Krzyki, tupanie, nocne niespanie - czyli mamy maj-czerwiec 2010 próbują nie oszaleć.

[kardashi]

Napisane przez Jola00

Witam Mauski
Lea dziekuje,ze mnie zostawilas na liscie
Faktycznie nie udzielam sie od dawna,wybaczcie....:brzyd al: Ale tak to juz jest,ze czasu mam malo i o ile czasem uuda mi sie Was podczytac,to z pisaniem juz gorzej Niestety jestem sama matka i ojcem i babcia i dziadkiem i wszystkim przez 24 godz na dobe. To naprawde ciezko jest. I praca do tego i caly dom na mojej glowie... Trudno jest byc tu z dala od rodziny samemu,a dopiero samotna matka...No ale daje rade,bo przeciez musze
Oli rosnie,ale ze swojego marudzenia,jeczenia nie wyrosnie chyba nigdy Czasami mam dosc...Ale bywa tez kochany.Uwielbia sie przytulac i czasem nawet wyludze buziaczka Gada jak najety bardzo duzo,nie ma z tym problemu,pare slow tez w jezyku angielskim. Najfajniejsze slowa: autopas (autobus),Dandel (Daniel) Przewaznie mozna sie domyslec co mowi,ale czasem tez wymysla po swojemu i tak jest "fef" (film),"muć" (smok) i "pata" (mleko ) Nie mam pojecia skad to sie wzielo,bo wszystko nazywam normalnie po imieniu
Jak znajde chwilke,to wstawie jakies foteczki.
Kochane mamuski zafasolkowane ogromne gratulacje!
Zycze duzo zdrowka wszystkim!
Posstaram sie udzielac troszke....
buziaczki

heej
Super że się odezwałaś Pokazuj Małego szybciutko

I przykro mi że nie udało Wam się posklejać małżeństwa

Napisane przez bydgoszczanka

Witajcie.
Dziękuję Wam Dzisiaj jest juz lepiej...........mąż przytulił i jest ok

Joola, witaj i udzielaj się częściej

za nowe słówka i umiejętności.

Poniżej fotka sprzed 11 lat. Mąż był Mikołajem. Pochwalę się, że strój szyłam sama Maska była pożyczona.

haha jak śmiesznie wyglądałaś
A mikołaja twarz.. taka mało mikołajowa

Napisane przez bydgoszczanka

Lusia wczoraj zasnęła na dużym łóżku ( w swoim pokoju ). Nie chciała w łóżeczku Posiedziałam przy niej 20 minut i zasnęła. Ale o 3 zawołała mnie i przeszła do swojego łoża.

Oooo wyszedł mi post pod postem

Ja myślę czy by Blanki do większego łózka już nie przenieść.
Nie chce spać u siebie w łóżeczku, bo ma mało miejsca. kręci się i kręci i nogi i ręce jej się 'blokują' w szczebelkach i jest płacz. Ostatnio spała całą noc na dużym łóżku Tża brata

Poza tym zachowuje się okropnie. Rzucanie się i wszystkim czym popadnie jest jeszcze większe nic było, do tego doszło gryzienie w złości że czegoś nie pozwolę.
Dziś gadzina nie spala w ciągu dnia wogole. Cały czas biegala w tą i z powrotem i mnie ciagała za rękę, po schodach, na okołu stołu, na podwórku. Wczoraj bylo to samo.
Do tego kosmicka gatka -dididididdi - mimimimi - tititititit

My mamy znów nowy wyraz - BLA - co oznacza Blanka

Jutro jade na zakupy świąteczne
Blanka zostaje z moją babcią (trochę sie tego obawiam, ale w sumie jak babcia przychodzi do nas to nic się nie liczy tylko baba).

[kaszpirek]

Napisane przez kropka75

Gadania u nas nie ma nadal. Obserwuje i łapie wszystko co może, ale nie mówienie.
Ciągle coś nalewa, przelewa albo udaje, że to robi. Wsypuje proszek do pralki i włącza, spuszcza wodę z kibla, chowa ręczniki i ściereczki do szafy, karmi kota, sypie cukier to kubków, zakrapia mi nos solą , czyści fridą , włącza i wyłącza komputery, próbuje otwierać okno...
Ale gadania niet.

Ale za to bardzo dużo potrafi.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez yolanda9

Nie gada...no chyba że po swojemu, ale ostatnio (w końcu!!!) zaczął wołać mamo...i teraz bez przerwy to słyszę -tak jak mi tego brakowało, tak teraz mam nadmiar (wcześniej miał fazę tylko na "tatę")

U nas było to samo.Najpierw tylko "tata", a potem miliard razy na dzień "mama".
Teraz nie ma już "mamy" Ze dwa tygodnie już nie słyszałam.Nawet powtórzyć nie chce.Czasami jestem "ciocią"

Napisane przez Biricchina

Karolinka od paru dni zrobiła się strasznie rozdarta, cała na nie. W sklepie wierzga, rzuca się, drze w niebogłosy bunt dwulatka w pełni.

O to, to!
U nas to samo. WSZYSTKO na nie!
Dziś rano nie dał się dotknąć nawet jednym palcem, nie wspomnę o zmianie pieluchy.I tak dobre pół godziny leżał ufochany.
No i drugą noc budzi się z rykiem, bije mnie i rzuca tetrą i smoczkiem we mnie.



Rano zaliczyliśmy lekarza.Zawsze w przychodni mało ludzi, dziś czekania 2 godziny.
Po godzinie zadzwoniłam do mojej mamy (przychodnia u mnie na osiedlu, mama też mieszka na osiedlu), żeby poszła do mnie po jakieś książeczki i przyniosła nam, bo Bruno już tam dostawał kociokwitu.
Osłuchowo czysto, gardło czerwone.
Mamy tylko syrop i wit.C brać.
Jeśli gorączka wróci, będzie antybiotyk.

Doktorzyca pytała czy mamy inhalator.Nie mamy, ale zaczęłam się nad tym zastanawiać.Polecicie jakiś?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kaszpirek

Ciekawe co u niej (dopisek: JamajkiP ), co z mężem zrobiła?

Też się kilka razy zastanawiałam...

Napisane przez panna migotka

kupiłam Wiktorowi książkę "uwaga, to niebezpieczne" z olesiejuka, żeby pokazać mu co jest niebezpieczne i dlaczego ale teraz mnie zastanawia czy to go jeszcze bardziej nie zachęci do takiego zachowania np dotykania żelazka jak myślicie?
i mam problem bo nie mogę mu czyścić uszu potem chce naśladować i próbuje wszystko wpychać do ucha, dziś było to mięso z obiadu

Agu dostała ją od matkokrzesno, też się nad tym zastanawiałam z mężem, ale na razie szok - pokazujemy jej, że nie wolno garnków dotykać, bo gorące, a ona pokazuje nam kaloryfery i robi taki gest, no jakby dotykała i ją parzyło - bo jej kiedyś pokazaliśmy, że ciepłe są i nie można dotykać. Co prawda one nie są super gorące, jak dotknie, to tylko nieprzyjemne może być, ale krzywdy sobie nie zrobi, ale... zapamiętała, że gorące i dobrze z garnkami pokojarzyła

Napisane przez araczki

Wczoraj bylismy na Jaselkach organizowanych przez Polonie. Mala zobaczyla Mikolaja i tak sie wpila w meza, ze wolami by jej nie oderwal.

No wiesz, malutka jest Na naszych u mnie w pracy była dziewczynka 3,5letnia, która się boi wszelkich przebierańców.

Napisane przez bydgoszczanka

Witajcie.
Dziękuję Wam Dzisiaj jest juz lepiej...........mąż przytulił i jest ok


Poniżej fotka sprzed 11 lat. Mąż był Mikołajem. Pochwalę się, że strój szyłam samaMaska była pożyczona.

no tak...

No to, że tak ci powiem, bardzo ładnie się starzejesz

Napisane przez bydgoszczanka

Lusia wczoraj zasnęła na dużym łóżku ( w swoim pokoju ). Nie chciała w łóżeczku Posiedziałam przy niej 20 minut i zasnęła. Ale o 3 zawołała mnie i przeszła do swojego łoża.

U nas też tak kilka razy. Już sobie obiecałam, że jak będę miała się z nią kłaść, to mp3 na uszy z audiobookiem

Napisane przez kropka75

A wczoraj i przedwczoraj to jeszcze ciekawiej było, bo był ryk i to dość spory, w okolicy północy.




Gadania u nas nie ma nadal. Obserwuje i łapie wszystko co może, ale nie mówienie.
Ciągle coś nalewa, przelewa albo udaje, że to robi. Wsypuje proszek do pralki i włącza, spuszcza wodę z kibla, chowa ręczniki i ściereczki do szafy, karmi kota, sypie cukier to kubków, zakrapia mi nos solą , czyści fridą , włącza i wyłącza komputery, próbuje otwierać okno...
Ale gadania niet.

No przedwczoraj u nas to samo, ale po 1 taki ryk. Ale chyba zęby bolały.

No wiesz, Agu też malutko mówi, a np. nie przelewa, nie przesypuje niczego Zdąży się nagadać jeszcze I twoje, i moje

Napisane przez Edzia400

Amelia jest okropna normalnie sie musze poskarżyc na to moje dziecko sciaga pampka i biega na golasa po domu i sika mi gdzie popadnie nocnik pieknie na srodku kuchni stoi a ta pod drzwiami naleje i sie z tego smieje my zreszta tez

Ty to masz z nią wesoło

Napisane przez Biricchina

Cześć Mamusie

Melduję się w nowym wątku.
Chciałam już parę razy skrobnąć co u Nas, ale zmieniłam komputer i mam tu windows7 i wizaż często chodzi strasznie
Karolinka od paru dni zrobiła się strasznie rozdarta, cała na nie. W sklepie wierzga, rzuca się, drze w niebogłosy bunt dwulatka w pełni.
Nie wiem co robić, ostatnio usnęła Nam przed 1 w nocy w wcześniej były krzyki do 4tego piętra
Gdzie moje grzeczne dziecko
Bywają fajne chwile, Karolinka uwielbia się przytulać i "gotować".
Dziadek chce jej kupić pod choinkę kuchenkę i mam dylemat - podobają mi się Smoby, ale te są albo 60cm wysokości albo 90parę i nie wiem co wybrać. 60cm wysokości to straszne maleństwo a tą wyższą może być jej ciężko się bawić.
Jak z tego wybrnąć?
No i od pradziadków muszę wybrać prezent - Karola lubi zabawki grające, zwierzaczki. Myślałam albo o domku Kiddieland albo o jakiejś farmie.
Poleccie coś, plis
Postaram się częściej odzywać, pozdrowienia

Dziękuję za zostawienie mnie na liście, czytam Was praktycznie na bieżąco

Margo
Szaja śliczna Agatka
Velluto też bym chciała posłuchać Natalki
Olivka kciuki ściskam
Kumkura gratuluję córeczki
Jola witaj
Yola ale schudłaś, wow!!!


[/COLOR]A i Margo podziwiam, że wytrzymałaś tyle z teściową. Moja była w sobotę i po 8h w jednym pokoju z teściami już nie mogłam wytrzymać. To jest kobieta starsza ode mnie tylko o 16 lat (ma 45 lat). Jak jesteśmy same to próbuje się zaprzyjaźnić a za plecami obgaduje (wiem z pewnego źródła). Jest głośna, wulgarna i ubiera się totalnie bez gustu. Bawi się z Karolcią i nagle jej się coś przypomni i krzyczy do Nas: "a pamiętacie coś tam? K****a jak go popier****o!!" i się śmieje głośno... mój teść za to nie pracuje już prawie 2 lata (nie chce mu się - zabrali mu po niecałym miesiącu zasiłek, bo znaleźli mu pracę, której nie przyjął) i tylko narzeka. Ostatnio mąż mówił, że ma nerwobóle teść, bo tak się wszystkim przejmuje to odpowiedziałam mu, żeby się do roboty wziął to nie będzie miał czasu na myślenie.
A i teściowa jeszcze przy każdej wizycie na koniec pyta Karoli kiedy przyjedziesz do babci, bo te STARE DZIADY nie chcą przyjechać... mieszkają 100km od Nas, widujemy się raz na miesiąc, na szczęście.

Kupiłabym tę większą, nie martw się, da radę Zabawki smoby fajne są

Z dźwiękowych - domek świetny (ale absolutnie nie dla dziecka 18+, jak na opakowaniu podają w sensie, że moja jak rok miała to dostała i spokojnie dziecko się tym bawiło, teraz już się domek przejadł i jest w odstawce, ale pewnie jeszcze będzie w łaskach - jak już młoda załapie zabawy laleczkami

A może pociąg little people?
http://allegro.pl/little-people-muzy...988414677.html

Fajny, muzyczny, zwierzaki są a potem można dokupować inne z serii little people (do 4 rż teoretycznie są zestawy), dużo tego i fajne Są taniej też, pierwszy lepszy link dałam.

[szalony Buziaczek]

Witam po weekendzie
boli mnie ząb od dwóch dni tzn. od kiedy dentystka mi zatruła, bo będzie leczony kanałowo, normalne że boli? dopiero 19 grudnia mam wizytę .
Poza tym wczoraj byliśmy z moimi rodzicami na spóźnionych imieninach u teścia. W miarę spoko, Wiki bawiła się z Oliwką (7-letnią wnuczką kobiety teścia, po rozwodzie teściowie). Mimo iż Oliwka starsza to dogadywały się. Oglądały książeczki, układały klocki, moja co chwilę przychodziła do nas i chwaliła się że np. założyła sobie pionki z chińczyka na paluszki, wcześniej pokazała jej to Oliwka. Fajnie Wiki ją nazywała - Oli - w skrócie. Bunt pojawił się u starszej kiedy moja zaczęła rozbierać wszystkie lalki (było ich sporo), ale wytłumaczyliśmy Oliwce że Wiki jest mała i jak będziemy szykować się do wyjścia to pomogę jej ubrać lalki, więc zbastowała.

Napisane przez basiak

Buziaczku ależ synowa moja piękna jest


Bydgoś zdrówka życzę

Ja porządki typowo świąteczne odpuszczam. Na codzień mam czysto więc ogarnę poprostu jak zawsze. Okien nie myję, zasłon nie piorę. Bunt! Chociaż tak naprawdę okna to mąż mój zawsze myje, ale jemu też odpuszczam, bo zarobiony jest. Totalny luzik u nas

dzięki Kochana. Mój zięć też przystojniak, także będziemy miały piękne wnuki .
Ja umyłam tylko te najbrudniejsze okna, dobrze że mało słońca jest to nie widać tak brudu

Napisane przez margo80

jeszcze raz dzięki.

Buziaczku - śliczna córa

dzięki i oczywiście GRATULACJE

Napisane przez Papierowka1

cześć

buziaczku ostatnie zdjęcie jak dla mnie świetne!!

dziewczyny jak wasze dzieciaki trzymają długopis/ ołówek/ kredkę? chwytem pisarskim?

dzięki , a co do trzymania kredki itp. to najczęściej dobrze trzyma czasem tylko trzyma jakoś tak dziwacznie
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;30980453]I dzisiejsze poranne zabawy - Agatka czasem zachwyca się i zdumiewa takimi prostymi rzeczami, które teoretycznie zna, że szok. Dzisiaj na przykład - oczy ogromne ze zdumienia, że ona trzyma za sznurek a lokomotywa za nią jedzie [/QUOTE]
taka duża się wydaje, fajne loczki

Napisane przez velluto

Dzieki za oświecenie Ile to człowiek ciekawych rzeczy może sie dowiedzieć


Dziewczyny mam propozycję:
Może byśmy zrobiły (tzn Szaja jako założycielka) świateczne porządki w klubie? Przyjrzałam sie kto do niego należy i niektórych ników w ogóle nie kojarzę. Niektóre osoby nie odzywają sie od poczekalni... Do klubu należy np. eniggma, która ma ban stały A po licznych prosbach do mnie o wysłanie linka do filmiku z moja córa widać, ze nie ma tam wielu dziewczyn, które mniej lub bardziej regularnie odzywają się. Może by uaktualnić liste członków klubu tak jak to raz na jakiś czas robi lea z lista na pierwszej stronie?

faktycznie dla córci za mowę można zrozumieć, super.
A co do klubu to jeśli można to też bym się przyłączyła, choć wiem że czasem rzadko się odzywam. Ale wolałbym np. zdjęcia tam umieszczać niż na forum publicznym, nigdy nie wiadomo co za zbok nas czyta i ogląda

Napisane przez kardashi

Zapisałam sie dziś z Blanka na zajęcia taneczne dla dzieci. Są niby od 2 rż ale to tam te pół roku
Jakieś zabawy w kółku, przy muzyce.. 22 pierwsza wizyta, przyjeżdża Ania Głogowska z TzG.
Zobaczymy jak będzie fajnie to będziemy chodzić

o fajnie . Też będę się rozglądać za czymś takim dla Wiki, ale to poczekam jak mała skończy te dwa latka. Teraz wystarczą nam spotkania raz w tygodniu w klubie mam. Tam co prawda nie ma zajęć tanecznych ale zabawa z innymi dziećmi. Z tego co obserwuje to mała chwilę bawi się z innymi a tak to woli ganiać i bawić się po swojemu. Ale to normalne w tym wieku, więc jak będzie starsza i bardziej skora do współpracy to chętnie zapiszę ją na jakiś kurs taneczny bo uwielbia muzykę.

Napisane przez annLee

ja to się śmieję,że Tośka to się będzie w tym p-lu nudzić,bo już wszystkie piosenki z Zu przerabia i o ile układ taneczny ma opanowany do perfekcji łącznie z ukłonami to chwilowo jest to po chińsku jeszcze
chociaż...jak zaczyna to dokładnie wiem jaką piosenkę śpiewa
np."aaa koki ka"(aaaa kotki dwa)


Szalony-to Twa córcia taka pikna śmiechotka
.

dzięki i brawa dla córci za umiejętności

Napisane przez Jola00

Witam Mauski
Lea dziekuje,ze mnie zostawilas na liscie
Faktycznie nie udzielam sie od dawna,wybaczcie....Ale tak to juz jest,ze czasu mam malo i o ile czasem uuda mi sie Was podczytac,to z pisaniem juz gorzej Niestety jestem sama matka i ojcem i babcia i dziadkiem i wszystkim przez 24 godz na dobe. To naprawde ciezko jest. I praca do tego i caly dom na mojej glowie... Trudno jest byc tu z dala od rodziny samemu,a dopiero samotna matka...No ale daje rade,bo przeciez musze
Oli rosnie,ale ze swojego marudzenia,jeczenia nie wyrosnie chyba nigdy Czasami mam dosc...Ale bywa tez kochany.Uwielbia sie przytulac i czasem nawet wyludze buziaczka Gada jak najety bardzo duzo,nie ma z tym problemu,pare slow tez w jezyku angielskim. Najfajniejsze slowa: autopas (autobus),Dandel (Daniel) Przewaznie mozna sie domyslec co mowi,ale czasem tez wymysla po swojemu i tak jest "fef" (film),"muć" (smok) i "pata" (mleko ) Nie mam pojecia skad to sie wzielo,bo wszystko nazywam normalnie po imieniu
Jak znajde chwilke,to wstawie jakies foteczki.
Kochane mamuski zafasolkowane ogromne gratulacje!
Zycze duzo zdrowka wszystkim!
Posstaram sie udzielac troszke....
buziaczki

witaj , fajnie że się odezwałaś, siły fizycznej a przede wszystkim psychicznej życzę i brawa dla synka za umiejętności .

Napisane przez bydgoszczanka

Witajcie.
Dziękuję Wam Dzisiaj jest juz lepiej...........mąż przytulił i jest ok

Joola, witaj i udzielaj się częściej

za nowe słówka i umiejętności.

Poniżej fotka sprzed 11 lat. Mąż był Mikołajem. Pochwalę się, że strój szyłam sama Maska była pożyczona.

faktycznie maska troszkę straszna

Napisane przez Edzia400

Jestem jestem czytam i smarkam buuuuu mnie choroba tak rozłozyła ze do sklepu sił nie mam isc remont zrobiony tylko firanki nie mam uparłam sie na nowa ale w tej sytuacji niestety nie moge jej kupic

zdrówka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie wiem, czemu mi wszystkich nie zacytowało :\

AnnLee, ty pytałaś o balast nk? Balast, to za duże słowo, aczkolwiek... raz, że co jakiś czas mi się przypominało, że skoro tam jestem, to wypadałoby zajrzeć, może ktoś napisał, może jakąś fotkę dać nową... a nie chciało mi się Dwa - niektóre moje uczennice zamieszczały fotki niestosowne lekko, że tak powiem. Niby nic takiego - ot, dziewczynka w stroju kąpielowym, ale... mając 13-14 lat, strój kąpielowy i pozę... Musiałabym reagować, co jest bezsensem, bo a) albo rodzice wiedzą i mają w nosie, b) albo wiedzą, ale udają że nie wiedzą i nie reagują, c) usłyszałabym "co panią to obchodzi, to nie szkoła". A prawda taka, że to nie są moje dzieci - ja ich strasznie lubię, ale za rodziców nie wychowam (a nie mam żadnej patologii w klasie, teoretycznie). No to problem z głowy, czego oczy nie widzą...

[szalony Buziaczek]

Napisane przez panna migotka

szalony dobrze zrobiłyście z mamą a córcia śliczna


)

Napisane przez kropka75

A w tle słychać strzały...




Słodka śmieszka.

---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ----------

Napisane przez velluto

urocza

Napisane przez bydgoszczanka

Mały śmieszek

Napisane przez araczki

ale sliczna dziewczynka smieszka

Napisane przez ona1981

szalony budziaczku córeczka śliczna

dzięki dziewczyny za komplementy dla córci, faktycznie to śmieszek. Bardzo często się śmieje a rozbraja mnie jak się chichra z czegoś np. jak ogląda bajkę albo książeczkę (najbardziej rozśmieszają ją duże nosy ) taki słodki jest ten śmiech .
Choć ostatnio to jakieś złe moce w nią wstąpiły, drze się , gryzie wszystkich, nie chce korzystać z nocnika (gdzie już ładnie korzystała) a i nawet pieluchy nie da zmienić, dziś ponad godzinę latała z obfajdaną i najgorsze nie chce spać w dzień . Maskara , mam nadzieje że to przejściowe. Wszystko na nie.

[Papierowka1]

bydgoś Luiza do Łukasza baardzo podobna, a maska rzeczywiście nie ten teges. szaja dobrze ujęła- ładnie się starzejesz
szalony jeśli od 2 dni boli tak samo, ciągle, nic sie ból nie zmniejsza, nie chodzi mi tu o ból prowokowany temperaturą np. tylko o samoistny, to idź szybciej, najlepiej jak najszybciej i nie cierp

podpisaliśmy umowę przedwstępną, mieszkanie sprzedajemy, a do tego jeszcze tylko 3 dni pracy i 2 tyg. urlopu

aaa bo bym zapomniała: edzia, Bruno- zdrówka!

[majaa82]

Witam, z góry przepraszam,ze wchrzaniam się w wasze forum,wszyscy się już dobrze znacie itd. ale mam takie pytanie i byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedzi. Urodziłam synka w maju tamtego roku,wiec nasze maluszki są w tym samym wieku,chciałam zapytać czy wasze pociechy dużo mówią i jakie słówka? mój synek nie wiele i troszkę mnie to martwi.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kardashi

Ja myślę czy by Blanki do większego łózka już nie przenieść.
Nie chce spać u siebie w łóżeczku, bo ma mało miejsca. kręci się i kręci i nogi i ręce jej się 'blokują' w szczebelkach i jest płacz. Ostatnio spała całą noc na dużym łóżku Tża brata

My mamy znów nowy wyraz - BLA - co oznacza Blanka

Jutro jade na zakupy świąteczne

czemu nie.
ja też bym Tymka już do pokoju Maksia wyrzuciła na dolne łóżko, ale przeraża mnie perspektywa ich wspólnego zasypiania-zamiast spać będą szaleć, gadać, wydurniać się.
annLee, Twoje dziewczyny śpią razem na piętrowym, dobrze kojarzę? Jak wygląda zasypianie?

dla BLA- jak już się przedstawic umie.

zazdroszczę zakupów, u nas krucho z kasą, kredyty spłacamy, przedszkole wciąż na zero wychodzi, dopiero od stycznia zacznie być na +, i teraz jeszcze prawko od TŻ nas dobija. Prawko za darmo, to się chwali, ale na kurs dojechać trzeba, przez to codziennie TŻ kilka godzin krócej pracuje, a to odbija się na kieszeni.
Od stycznia zaczynają kurs na przewóz rzeczy, codziennie, przez 2 miesiące, od 16-19:00. Czyli znów mniej będzie pracować, ale to nic... ja przez te 2 miesiące będę sama wieczorami z chłopakami, - kąpiel, kolacja, usypianie - chyba osiwieję.

Napisane przez kaszpirek

Rano zaliczyliśmy lekarza.Zawsze w przychodni mało ludzi, dziś czekania 2 godziny.

Doktorzyca pytała czy mamy inhalator.Nie mamy, ale zaczęłam się nad tym zastanawiać.Polecicie jakiś?

2 godizny? przegięcie.
dla chorowitka, co by mu przeszlo bez antybiotyku.
My mamy inhalator taki: http://balter.pl/pl,product,314580,s...lone,3020.html tyle, że 7 lat temu kosztował niespełna 300zł.
Jest używany bardzo często (siostra astmatyczka) , przez pierwsze 4 lata prawie na okrągło przez moją siostrę, teraz już rzadziej, a jak moje chłopaki potrzebują , to wtedy pożycza od mamy.
Także na tak wielki "przebieg" sprzęt jest wciąz w stanie idealny, działa sprawnie, wszystkie rurki, ustniki, itp wciąz dobre.

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Moje chłopaki dostały na Mikołaja zestaw Duplo- zoo polarne- więc od kilku dni Tymek gadał "miś",a od dziś "pipin"- pingwin. i "dom"- na jakąkolwiek budowlę z klocków, do której wkłada zwierzątka, ludziki.

Najbardziej jednak zaskoczył mnie dziś wieczorem, gdy ubierałam mu po kąpieli pampersa, on złapał swoją stópkę, i tak poważnie, i wyraźnie powiedział: "noga".

[kaszpirek]

Napisane przez majaa82

Witam, z góry przepraszam,ze wchrzaniam się w wasze forum,wszyscy się już dobrze znacie itd. ale mam takie pytanie i byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedzi. Urodziłam synka w maju tamtego roku,wiec nasze maluszki są w tym samym wieku,chciałam zapytać czy wasze pociechy dużo mówią i jakie słówka? mój synek nie wiele i troszkę mnie to martwi.

Witaj
Mój praktycznie wcale nie mówi.
Jakieś 10-15 słów, z tego część takich "dzieciowych" typu am-jedzenie,bam-upadek.
Nie martw się, ma jeszcze czas.

Dzięki Lea

[farminka]

U nas z nowych słów: ciocia, niebo, mini mini (jako kanał i rybka), da (daj) i wydaje mi się, że słyszałam też kilka razy "chodź", ale muszę się wsłuchać jeszcze

Może przy okazji porządków w listach wpiszecie też mnie?

Napisane przez panna migotka

kupiłam Wiktorowi książkę "uwaga, to niebezpieczne" z olesiejuka, żeby pokazać mu co jest niebezpieczne i dlaczego ale teraz mnie zastanawia czy to go jeszcze bardziej nie zachęci do takiego zachowania np dotykania żelazka jak myślicie?

Też oglądałam tą książeczkę, ale doszłam do wniosku, że u tak małego dziecka to może właśnie zadziałać odwrotnie i zacznie eksperymentować...

Napisane przez bydgoszczanka

U nas jest Bambo - lubi wierszyk Tuwima

To mi przypomniało, że u nas ja jestem Bambo- tak babcia tłumaczy małej, że muszę chodzić na zajęcia, mama idzie do szkoły uczyć się jak murzynek Bambo i tu kawałek wierszyka

[majaa82]

10-15 słów to dużo,mój Alanuś to tylko mama,tata,baba,dada,papa, ciocia,bam,nie, ostatnio dziadzia zaczoł mówić i nic poza tym. zaniepokoiłam się jak usłyszałam synka znajomej,miesiąc młodszy a już stara sie zdania składać w szoku byłam jak go usłyszałam.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez farminka

Może przy okazji porządków w listach wpiszecie też mnie?

podaj dane.

[farminka]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31024205]podaj dane. [/QUOTE]
Już podaję, chciałam najpierw grzecznie zapytać
rocznik 87, sn (37 tc+4), 11 czerwiec, 14:05, Lena, 2850g, 50cm

[panna migotka]

przysnęłam na godzinę i nie wiedziałam czy to rano czy wieczór

maja mój też mało mówi nie przejmuj się, akurat z mówieniem są chyba największe rozbieżności u dzieciaków

biri jeśli zwierzątka i grające to polecam arkę kiddieland

farminka za nowe słówka
jeszcze córka skojarzy, że się nie myjesz

kardashi za Bla

edzia zdrówka to Cię porządnie rozłożyło biedaku

lea dasz radę!


Dziś umyłam w końcu okna w sypialni i kuchni czuję się bardziej świątecznie

[Dilayla]

Przepraszam was ze nie cytuje ledwo poczytałam-zakladalam dzis z TZ panele i padam na twarz i fizycznie i psychicznie...moze juz w tym tygodniu uda nam sie wreszcie przeprowadzic
Co do mówienia to Adrian malutkomówi aczkolwiek pare razy słyszalam banan...no i dzis kupa powiedział,wskazując na pieluche którą mu zdjełam
Raz mi sie dotknoł czajnika i od tamtej pory na czajnik,grzejnik i wszystko z czego paruje lub ogień mówi sii ,ze gorace
I chodzi i jak znajdzie jakis paproch,czy cokolwiek tego typu to leci z tym do mnie i mówi be be i kaze wyrzucac do kosza....szkoda ze nie mówi na babcie -baba jagaale i tego sie nauczy..
wczoraj zas sam wyciągnoł nocnik i siadał...wkoncu zdjelam mu pieluche,ale nie udalo sie nic zrobic...najwazniejsze ze zaczoł bo do tej pory go to nie interesowało....

[margo80]

Napisane przez bydgoszczanka

Poniżej fotka sprzed 11 lat. Mąż był Mikołajem. Pochwalę się, że strój szyłam sama Maska była pożyczona.

fajni wy, ale ta maska straszna.

Napisane przez Biricchina

A i Margo podziwiam, że wytrzymałaś tyle z teściową. Moja była w sobotę i po 8h w jednym pokoju z teściami już nie mogłam wytrzymać. To jest kobieta starsza ode mnie tylko o 16 lat (ma 45 lat). Jak jesteśmy same to próbuje się zaprzyjaźnić a za plecami obgaduje (wiem z pewnego źródła). Jest głośna, wulgarna i ubiera się totalnie bez gustu. Bawi się z Karolcią i nagle jej się coś przypomni i krzyczy do Nas: "a pamiętacie coś tam? K****a jak go popier****o!!" i się śmieje głośno... mój teść za to nie pracuje już prawie 2 lata (nie chce mu się - zabrali mu po niecałym miesiącu zasiłek, bo znaleźli mu pracę, której nie przyjął) i tylko narzeka. Ostatnio mąż mówił, że ma nerwobóle teść, bo tak się wszystkim przejmuje to odpowiedziałam mu, żeby się do roboty wziął to nie będzie miał czasu na myślenie.
A i teściowa jeszcze przy każdej wizycie na koniec pyta Karoli kiedy przyjedziesz do babci, bo te STARE DZIADY nie chcą przyjechać... mieszkają 100km od Nas, widujemy się raz na miesiąc, na szczęście.

myślałam, że ja musze dużo znieść, ale widzę, że można mieć dużo gorzej. moja teściowa nie bawi się z Ewcią albo zaczyna się bawić, po czym stwierdza, że musi coś zrobić i sobie idzie. teść też leser, nie pracuje odkąd go znam, teraz żyje z procentów, wcześniej utrzymywała go teściowa. do pracy nie pójdzie, bo niskie stanowiska go nie interesują. mieszkają 300km od nas i widujemy się rzadko.

a najlepsza wiadomośc jest taka, że na święta zostajemy w domu

[kaszpirek]

dil, powaliła mnie baba jaga

A ja też się zapomniałam pochwalić.
W trakcie drzemki popołudniowej machnęłam dwa okna, w kuchni i u Bruna.
A wieczorem umyłam szafki w kuchni.Zawartości nie tykam, pier***.
Ale jestem z siebie dumna.

[farminka]

Napisane przez panna migotka

farminka za nowe słówka
jeszcze córka skojarzy, że się nie myjesz

eee chyba nie. Tylko te wersy "dotyczą mamy":
Uczy się pilnie przez całe ranki
Ze swej murzyńskiej Pierwszej czytanki.
Nie do końca tak wygląda moja nauka, ale co to są studia to dziecko nie kojarzy, a jak słyszy, że tak jak Bambo to mówi ze zrozumieniem ahaa

[annLee]

Lea-zasypianie to różnie jak małż jest to po czytaniu książeczek on idzie z Zu na górę,przytulają się i śpią,w tym czasie ja z T.na dole chyba,że T.jest wyspana to jeszcze biega.
Gorzej jak małża nie ma niestety musimy zasypiać wszystkie razem,więc albo na dole u T.albo na naszym łóżku a później je przenoszę obie lubią się wtulać,zasypiają dośc szybko,więc nie robię z tego problemu.Może za rok już nie będą się chciały wtulać
Ale Twoje chłopaki to same zasypiają,prawda?
Tośka też często sama uśnie,pod warunkiem,że Zu już śpi...
Na pewno opracujesz swój system,ale ja też się bałam,że T.będzie uciekać z łóżka czy świrować,ale nic takiego się nie stało.Naprawdę jest jej dużo wygodniej niż w łóżeczku a śpi już tam od 3miesięcy

Kaszpirku-my mamy Intec chyba,jakieś 120-130zł kosztował,jest super.Nic się nie psuje,a używamy dośc często,dziewczynom nie raz uratował tyłek przed antybiolem.A i małż często korzysta,więc polecam.Jeszcze ma torbę podróżną-fajna sprawa,wszędzie zabieramy ze sobą.Warto zainwestować,choć sama się z tym zbierałam pół roku...

[xxNiuniaxx]

HEJ HEJ
To my- chorowite-odzywamy się
Słuchajcie, od tygodnia jestem u teściów z rodzinką, u mnie oczywiscie remont na całego że też zawsze dam się namówic na rozwalanie ścian w odpowiednich momentach... najpierw przed urodzeniem Laury mąz sobie wymyślił strych- pył z tego czasu mam wciąż na tapecie (materiałowa z włosiem) no nie dało rady tego odkurzyc...teraz wyburzanie scianki przed swietami...echh... ale trudno, biorę sprzątaczkę niech zrobi błysk, ja chce delektowac sie atmosferą świąteczną

Biri- miło Cię znów widziec, zaglądaj częściej kochana!

co do słówek- Laura dośc dużo gada, ale tak śmiesznie jak stara-malutka...i taka poważna mimika...np. wskazuje na jabłko i krzyczy przeraźliwie "MAMO! AM AM ! JAJO!"i kiwa główką tak szybko... zawuażyłam że na jedzenie o okrągłym kształcie mówi jajo, za to zabawka to już piłka, a jakikolwiek inny okragly przedmiot to "kuchka"

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez majaa82

10-15 słów to dużo,mój Alanuś to tylko mama,tata,baba,dada,papa, ciocia,bam,nie, ostatnio dziadzia zaczoł mówić i nic poza tym. zaniepokoiłam się jak usłyszałam synka znajomej,miesiąc młodszy a już stara sie zdania składać w szoku byłam jak go usłyszałam.

No i? Dziewczyno, my tu piszemy o półtorarocznych dzieciach, normą jest KILKA słów. Te, co gadają dużo i namiętnie to są nienormatywne i tyle Każde inaczej się rozwija i tak ma być.

Napisane przez panna migotka

przysnęłam na godzinę i nie wiedziałam czy to rano czy wieczór

Napisane przez Dilayla

Przepraszam was ze nie cytuje ledwo poczytałam-zakladalam dzis z TZ panele i padam na twarz i fizycznie i psychicznie...moze juz w tym tygodniu uda nam sie wreszcie przeprowadzic
Co do mówienia to Adrian malutkomówi aczkolwiek pare razy słyszalam banan...no i dzis kupa powiedział,wskazując na pieluche którą mu zdjełam
Raz mi sie dotknoł czajnika i od tamtej pory na czajnik,grzejnik i wszystko z czego paruje lub ogień mówi sii ,ze gorace
I chodzi i jak znajdzie jakis paproch,czy cokolwiek tego typu to leci z tym do mnie i mówi be be i kaze wyrzucac do kosza....szkoda ze nie mówi na babcie -baba jagaale i tego sie nauczy..
wczoraj zas sam wyciągnoł nocnik i siadał...wkoncu zdjelam mu pieluche,ale nie udalo sie nic zrobic...najwazniejsze ze zaczoł bo do tej pory go to nie interesowało....

U nas też. Mało tego, skubana jak się kąpie i nachlapie - to mnie woła i każe mi wycierać mopem

Napisane przez margo80

fajni wy, ale ta maska straszna.

myślałam, że ja musze dużo znieść, ale widzę, że można mieć dużo gorzej. moja teściowa nie bawi się z Ewcią albo zaczyna się bawić, po czym stwierdza, że musi coś zrobić i sobie idzie. teść też leser, nie pracuje odkąd go znam, teraz żyje z procentów, wcześniej utrzymywała go teściowa. do pracy nie pójdzie, bo niskie stanowiska go nie interesują. mieszkają 300km od nas i widujemy się rzadko.

a najlepsza wiadomośc jest taka, że na święta zostajemy w domu

Eeee, bez teściowej...?

Napisane przez kaszpirek

A wieczorem umyłam szafki w kuchni.Zawartości nie tykam, pier***.
Ale jestem z siebie dumna.

Ja tam mogę sprzątnać, ale i tak za godzinę bajzello będzie

Napisane przez xxNiuniaxx

HEJ HEJ
To my- chorowite-odzywamy się
Słuchajcie, od tygodnia jestem u teściów z rodzinką, u mnie oczywiscie remont na całego że też zawsze dam się namówic na rozwalanie ścian w odpowiednich momentach... najpierw przed urodzeniem Laury mąz sobie wymyślił strych- pył z tego czasu mam wciąż na tapecie (materiałowa z włosiem) no nie dało rady tego odkurzyc...teraz wyburzanie scianki przed swietami...echh... ale trudno, biorę sprzątaczkę niech zrobi błysk, ja chce delektowac sie atmosferą świąteczną

Biri- miło Cię znów widziec, zaglądaj częściej kochana!

co do słówek- Laura dośc dużo gada, ale tak śmiesznie jak stara-malutka...i taka poważna mimika...np. wskazuje na jabłko i krzyczy przeraźliwie "MAMO! AM AM ! JAJO!"i kiwa główką tak szybko... zawuażyłam że na jedzenie o okrągłym kształcie mówi jajo, za to zabawka to już piłka, a jakikolwiek inny okragly przedmiot to "kuchka"

To sobie wymyśliła

Idę się kąpać, od 5 nie śpię, młoda coś marudziła w nocy, ale nie wiem, czy "bo tak" czy głodna, a zła matka nie wstała dać jeść zjadła po 5 i śpią z ojcem dalej, a ja do roboty...

[margo80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31027393]Eeee, bez teściowej...? [/QUOTE]
bez

Szaja -a wy jak tam z remontem?

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31021533]
No wiesz, Agu też malutko mówi, a np. nie przelewa, nie przesypuje niczego Zdąży się nagadać jeszcze I twoje, i moje
[/QUOTE]
To po świętach będzie już przesypywać i przelewać, pewnie.

To przelewanie Daniela to mega śmieszne jest. On nie ma cierpliwości i nie rozumie jeszcze, że trzeba poczekać, żeby coś napełnić, że z pustego nie naleje.
Wkłada bidon do wody (jak się kąpie) i po sekundzie albo dwóch wyjmuje. I ostro przelewa zawartość do innego naczynia, a tam pięć mililitrów jest. W ten sposób nieźle się namacha nieraz.

A w pokoju sporo przelewa na sucho.
Bierze np. karton mleka, otwiera ten plastik, bierze bidon z wodą, albo flachę z wodą, albo nawet inne puste naczynie, odwraca i macha nad tym otworem w kartonie. Na szczęście nie odbezpiecza tej folii z mleka jeszcze.

[majaa82]

szajajaba masz rację,wszyscy mi tak mówią,ale kiedy się słyszy czy widzi,że inne dzieci potrafią więcej to człowiek zaczyna się zastanawiać. Troszkę się uspokoiłam. Dziękuję za odpowiedzi

[kropka75]

Napisane przez majaa82

szajajaba masz rację,wszyscy mi tak mówią,ale kiedy się słyszy czy widzi,że inne dzieci potrafią więcej to człowiek zaczyna się zastanawiać. Troszkę się uspokoiłam. Dziękuję za odpowiedzi

A po co?

Mój nic nie gada, a ja się nie zastanawiam.

Chciałabym żeby gadał, ot tak dla komunikacji, ale żadnego problemu w tym nie wypatruję.

[Darianna25]

Hej,
Wczoraj byłam na dance show u mojej Natalki w szkole.
Mam pare filmików.Zaraz wkleje je do klubu.
Normalnie mnie duma rozpiera.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez margo80

bez

Szaja -a wy jak tam z remontem?

A mogę prosić inny zestaw pytań?

Napisane przez kropka75

To po świętach będzie już przesypywać i przelewać, pewnie.

To przelewanie Daniela to mega śmieszne jest. On nie ma cierpliwości i nie rozumie jeszcze, że trzeba poczekać, żeby coś napełnić, że z pustego nie naleje.
Wkłada bidon do wody (jak się kąpie) i po sekundzie albo dwóch wyjmuje. I ostro przelewa zawartość do innego naczynia, a tam pięć mililitrów jest. W ten sposób nieźle się namacha nieraz.

A w pokoju sporo przelewa na sucho.
Bierze np. karton mleka, otwiera ten plastik, bierze bidon z wodą, albo flachę z wodą, albo nawet inne puste naczynie, odwraca i macha nad tym otworem w kartonie. Na szczęście nie odbezpiecza tej folii z mleka jeszcze.

Muszę coś dodawać?

Napisane przez kropka75

A po co?

Mój nic nie gada, a ja się nie zastanawiam.

Chciałabym żeby gadał, ot tak dla komunikacji, ale żadnego problemu w tym nie wypatruję.

Ano. Też dla komunikacji chcę.

Napisane przez Darianna25

Hej,
Wczoraj byłam na dance show u mojej Natalki w szkole.
Mam pare filmików.Zaraz wkleje je do klubu.
Normalnie mnie duma rozpiera.

Nie dziwię się

Okienko
Kawusia, śniadanie. A jutro luzik, do piątku siedzę w komisjach egz. na próbnym gimnazjalnym, my dwie i jedno dziecko

[Silpe]

hej u nas juz troche lepiej , resztki kataru i kaszlu - inhalacje działają cuda . ale dzis pobudka o 5,30 cos jej sie poprzestawiało ze spaniem , a spi juz lepiej bo wylazła ostatnia trójkateraz młoda jeszcze odsypia.

piszecie o tym gadaniu - oczywiscie gratuluje nowych słówek
to i ja spisałam wreszcie co tam młoda gada

mama, tata, baba ,dziadzia , ciocia
gu-wujek , nie wiem czemu na każdego tak woła
mami, tati , babi
mamima,babiba- to takie mamusiu , babunia
da, dac- czyli daj
chciec - że chce lub nie chce - musze sie domyslac
pic, pip - to picie
jaja- jajka
cucu- słodycze
husiu - huśtawka
miał, hauł,muu, koko, kuku,meme,pipi,kum kum,sss,kwa kwa, kla kla , cwi cwi ihaha ,- wiadomo że zwierzeta
kici - kot
cici - cycki
kaka, sisi - kupa , pupa, sikanie
mimi, misiu- misiu
GAGA - to na siebie
gzik- jak coś boli - nie pytajcie skąd to wymysliłam ale podłapała i na ból tak woła- jak sie uderzy przybiega i woła gzik zik

sii- gorące
nyny - smoczek
am - jedzenie
aa aa- śpiewane - to spanie
bejbi - lalki dzidziusie
lala - to tez lalka
dzidzi- małe dzieci
cześc , pa - no to wiadomo
baba lub bana- banan
pa- pani , pan
ti - to pies sąsiadów tina
brum-auto
kaki owoce czerwone to od truskawek tak jej zostało

wiecej nie pamietam , ogólnie duzo nazywa ale tylko pierwszymi sylabami , za mną powtarza całe słowa ale też sylabami , duzo gada po swojemu czyli niezrozumiale
a kiedys super powiedziała łącząc - cześc tata i czesc baba

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31028389]

Muszę coś dodawać?

Ano. Też dla komunikacji chcę. [/QUOTE]
Ha ha ha NIE

To taki fajny etap jest, takiego śmiesznego gadania.

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Napisane przez Silpe

gzik- jak coś boli - nie pytajcie skąd to wymysliłam ale podłapała i na ból tak woła- jak sie uderzy przybiega i woła gzik zik

Musisz z nią uważać w knajpach w Poznaniu, bo dostaniesz biały ser z ziemniakiem.