|
Notka |
|
Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji. |
|
Narzędzia |
2008-05-06, 00:16 | #901 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 49
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
Myślę, że całowanie, chodzenie za rękę nawet dla największego cwaniaka coś znaczy i nie przechodzi to koło niego obojętnie. Może on potrzebuje trochę czasu... przynajmniej paru dni.... Jestem dobrej myśli i całym sercem Cię wspieram buźźź |
|
2008-05-06, 10:46 | #902 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
"Gdzieś w centrum miasta, które tkwi w każdym z nas, leży cmentarz starych miłości. Szczęściarze, zadowoleni ze swojego życia i z tego z kim je dzielą, przeważnie o nim nie pamiętają. Nagrobki są wyblakłe lub powywracane, trawa nieskoszona, wszędzie plenią się jeżyny i dzikie kwiaty. U innych miejsce to wygląda dostojnie i schludnie jak cmentarz wojskowy. Kwiaty podlano i ułożono, wysypane tłuczem ścieżki są starannie zagrabione. Widać ślady częstych odwiedzin.
Cmentarz większości z nas przypomina szachownicę. Niektóre pola są zaniedbane albo wręcz leżą odłogiem. Kto by sobie zawracał głowę nagrobkami – czy też miłościami, które pod nimi spoczywają? Nawet nazwiska zatarły się w pamięci. Inne groby pozostają jednak ważne, choć byśmy niechętnie się do tego przyznawali. Odwiedzamy je często – prawdę mówiąc – zbyt często. Nigdy nie wiadomo, jak się będziemy czuli po wyjściu z cmentarza: czasem będzie nam lżej, czasem ciężej na duszy. Nie sposób przewidzieć w jakim nastroju będziemy wracać do domu teraźniejszości." J.Carroll "Zakochany Duch" "Kochać jest łatwo. To, można powiedzieć, jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik, dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym, jego samochodem. Nawet, jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę, zawsze pozostaje ten podskórny strach, że może się pomylić, a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przez przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie, jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok, a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu?" J. Carroll "Kości księżyca"
__________________
similia similibus curantur. "Racjonalizacje, to kłamstwa, które mówimy, by samemu poczuć się lepiej." |
2008-05-07, 19:27 | #903 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
"Nie szukaj Miłości sama
Sama przyjdzie, Szukaj pocieszenia w samotności Samotność długo może tkwić Ale kiedy poszukasz sensu samotności Odnajdziesz szczęście i sama siebie..." "Myślałam, że miłość przybywa... Jak rycerz na białym koniu, Myślałam, że musi wybuchać jak wulkan... Lawą szalona! Myślałam, ze rozbrzmiewa.. Jak dzwon na wieży Myślałam... Ale ona rozkwita powoli.. Jak pąk zieleni, By stać sie w pełni kwiatem.. Teraz już wiem czym jest Miłość! Jest całym moim Światem!!!" |
2008-05-10, 12:22 | #904 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
|
|
2008-05-11, 20:35 | #905 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
”Dlaczego boimy się i chowamy tak piękne uczucie gdzieś w zakamarkach duszy, w której jak nić Ariadny tylko Twoje słowa. Tylko Twoje gesty... Tylko Ty. Potrafisz wydobyć to, co zamknięte w głębi mnie. Trącane jak struny obudziły się marzenia. Leniwie przeciągnęła się miłość, uważając, że nie wymaga żadnego gestu z mojej strony, by miała się zmienić... [...]”.
”[...]Nie szukajmy drogowskazów, by odszukać szczęście, które gdzieś czeka na każdego z nas. Droga jest przecież tak prosta. Od źródła uczucia, poprzez słowa: „Kocham Cię”, do trwania na zawsze. Są rozstania, są też powroty[...]” ”Dom naszych dusz, do którego nikt nie będzie miał klucza, tylko My. Okiennice zrobione z łagodnych dotyków moich dłoni. Mury stworzone z Twoich silnych ramion. Maleńkie szybki łez powitań, drzwi... z Naszych Serc. Nie ma rzeczy, których nam nie wolno[...]”. „[...] ...trzeba przeżyć te szczęśliwe chwile by zapamiętać z nich... zapach wiosny, szum strumienia, Twój ciepły dotyk [...] Warto choć na moment poczuć ogromną radość w sercu, miliony motylków, które uskrzydlają i dodają takiej mocy. Jak zatrzymać czas, by pozwolił cieszyć się szczęściem, które poznało się nie czekając na nie? Jeżeli jest ktoś, dla kogo Jestem, to staje się najważniejsze...[...]” "[...]Zanim jednak wszystko to, co trwa, zamieni się tylko we wspomnienie... każda sekunda życia warta jest przeżycia jej w najpiękniejszy z możliwych sposobów. Jeśli kocha się, każda chwilka warta jest przeżycia, jakby była ostatnią. [...] Nie warto ulegać nikomu, warto pielęgnować w sobie wszystko to, co powoduje, że muzyka, której słuchasz, dzień, który zaczynasz, radości, smutki, tęsknoty, pragnienia uczucia, łzy szczęścia, mają tylko jedno imię … Twoje [...]”. ”Zapukać do Twoich drzwi, schronić się w Twoich ramionach i powiedzieć: „oto jestem! [...]Tak wielu rzeczy pragnę. Tak bardzo chciałabym obudzić się w Twoich ramionach, zobaczyć jak wstaje słońce, u Twego boku. Poranna kawa wypita wcześnie i cały dzień dla nas... marzenia... wierzę i wiem, że staną się realne. Dostałam od Losu jeszcze jedną szansę, dzięki Tobie. Nie zmarnuję ani minuty, wykorzystam każdą szansę, by Cię zobaczyć, przytulić, usłyszeć… Odległość nie ma dla mnie znaczenia, moja miłość pokona każdą, nawet największą. Moje serce zawsze Ciebie odnajdzie[...]”. ”[...] Jeśli kochasz ... wspaniale, jeśli jesteś kochany, to jest właśnie sekret szczęścia. Darowujesz komuś miłość i otrzymujesz ją z powrotem w darze. Wszystkie pocałunki, blask zakochanych oczu, szybciutkie bicie zakochanego serca, minuty które z Tobą są sekundą, a bez Ciebie wiecznością. Każdy wart jest takiego uczucia[...]”.
__________________
|
2008-05-19, 16:09 | #906 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 6
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Pewna kobieta podlewała rośliny w swoim ogrodzie,
kiedy zobaczyla trzech staruszków, z wypisanymi na twarzy latami doświadczeń, którzy stali naprzeciw jej ogrodu. Ona nie znała ich, więc powiedziała: - Nie wydaje mi się, abym was znała, ale musicie być głodni. Wejdźcie, proszę, do domu i zjedzcie coś. Oni odpowiedzieli: - Nie ma w domu męża? - Nie, odpoczywa, nie ma go w domu. - W takim razie nie możemy wejść - odpowiedzieli. Przed zmierzchem, kiedy mąż wrócił do domu, kobieta opowiedziała mu to, co się zdarzyło - A więc, skoro wróciłem, zatem poproś ich teraz, aby weszli. Kobieta wyszła, aby zaprosić trzech mężczyzn do domu. - Nie możemy wejść wszyscy do domu - wyjaśnili staruszkowie. - Dlaczego? - chciała się dowiedzieć kobieta. Jeden z mężczyzn wskazał na pierwszego ze swoich przyjaciół i wyjaśnił: - On ma na imię Dostatek. Następnie wskazał drugiego - On ma na imię "Sukces", a ja mam na imię "Miłość". Teraz wróć i zdecyduj razem z Twoim mężem, którego z nas zaprosicie do waszego domu. Kobieta weszła do domu i opowiedziała swojemu mężowi wszystko, co powiedzieli jej trzej mężczyźni. Ten się ucieszył : - Jak pięknie! - Zaprosimy Dostatek, aby wszedł i wypełnił nasz dom!!! Jego żona nie zgadzała się i spytała: - Mój drogi, dlaczego nie mielibyśmy zaprosić Sukcesu? Ich córka słuchała tej rozmowy i weszła im w słowo: - Nie byłoby lepiej, gdybyśmy pozwolili wejść Miłości? W ten sposób nasza rodzina byłaby pełna miłości. - Posłuchajmy rady naszej córki, powiedział mąż do żony. Pójdź i zaproś Miłość, niech będzie naszym gościem. Żona wyszła i spytała - Który z Was to Miłość? Niech wejdzie, proszę i będzie naszym gościem. Miłość usiadła na wózku i ruszyła w kierunku domu. Także dwaj pozostali podnieśli się i ruszyli za nią. Trochę zdziwiona kobieta pyta Dostatek i Sukces: - Zaprosiłam tylko Miłość, dlaczego idziecie także wy? Oni odpowiedzieli razem: - Jeżeli zaprosiłabyś Dostatek lub Sukces, pozostali dwaj zostaliby na zewnątrz, ale zaprosiłaś Miłość, a tam gdzie idzie ona, idziemy i my. - Tam, gdzie jest Miłość, jest też Dostatek i Sukces. |
2008-05-19, 17:39 | #907 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 6
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Bajka o zasmuconym smutku
Po piaszczystej drodze szła niziutka staruszka. Chociaż była już bardzo stara, to jednak szła tanecznym krokiem, a uśmiech na jej twarzy był tak promienny, jak uśmiech młodej, szczęśliwej dziewczyny. Nagle dostrzegła przed sobą jakąś postać. Na drodze ktoś siedział, ale był tak skulony, że prawie zlewał się z piaskiem. Staruszka zatrzymała się, nachyliła nad niemal bezcielesną istotą i zapytała: "Kim jesteś?" Ciężkie powieki z trudem odsłoniły zmęczone oczy, a blade wargi wyszeptały: "Ja? ... Nazywają mnie smutkiem" "Ach! Smutek!", zawołała staruszka z taką radością, jakby spotkała dobrego znajomego. "Znasz mnie?", zapytał smutek niedowierzająco. "Oczywiście, przecież nie jeden raz towarzyszyłeś mi w mojej wędrówce. "Tak sądzisz ..., zdziwił się smutek, "to dlaczego nie uciekasz przede mną. Nie boisz się?" "A dlaczego miałabym przed Tobą uciekać, mój miły? Przecież dobrze wiesz, że potrafisz dogonić każdego, kto przed Tobą ucieka. Ale powiedz mi, proszę, dlaczego jesteś taki markotny?" "Ja ... jestem smutny." odpowiedział smutek łamiącym się głosem. Staruszka usiadła obok niego. "Smutny jesteś ...", powiedziała i ze zrozumieniem pokiwała głową. "A co Cię tak bardzo zasmuciło?" Smutek westchnął głęboko. Czy rzeczywiście spotkał kogoś, kto będzie chciał go wysłuchać? Ileż razy już o tym marzył. "Ach, ... wiesz ...", zaczął powoli i z namysłem, "najgorsze jest to, że nikt mnie nie lubi. Jestem stworzony po to, by spotykać się z ludźmi i towarzyszyć im przez pewien czas. Ale gdy tylko do nich przyjdę, oni wzdrygają się z obrzydzeniem. Boją się mnie jak morowej zarazy." I znowu westchnął. "Wiesz ..., ludzie wynaleźli tyle sposobów, żeby mnie odpędzić. Mówią: tralalala, życie jest wesołe, trzeba się śmiać. A ich fałszywy śmiech jest przyczyną wrzodów żołądka i duszności. Mówią: co nie zabije, to wzmocni. I dostają zawału. Mówią: trzeba tylko umieć się rozerwać. I rozrywają to, co nigdy nie powinno być rozerwane. Mówią: tylko słabi płaczą. I zalewają się potokami łez. Albo odurzają się alkoholem i narkotykami, byle by tylko nie czuć mojej obecności." "Masz rację,", potwierdziła staruszka, "ja też często widuję takich ludzi." Smutek jeszcze bardziej się skurczył. "Przecież ja tylko chcę pomóc każdemu człowiekowi. Wtedy gdy jestem przy nim, może spotkać się sam ze sobą. Ja jedynie pomagam zbudować gniazdko, w którym może leczyć swoje rany. Smutny człowiek jest tak bardzo wrażliwy. Niejedno jego cierpienie podobne jest do źle zagojonej rany, która co pewien czas się otwiera. A jak to boli! Przecież wiesz, że dopiero wtedy, gdy człowiek pogodzi się ze smutkiem i wypłacze wszystkie wstrzymywane łzy, może naprawdę wyleczyć swoje rany. Ale ludzie nie chcą, żebym im pomagał. Wolą zasłaniać swoje blizny fałszywym uśmiechem. Albo zakładać gruby pancerz zgorzknienia." Smutek zamilkł. Po jego smutnej twarzy popłynęły łzy: najpierw pojedyncze, potem zaczęło ich przybywać, aż wreszcie zaniósł się nieutulonym płaczem. Staruszka serdecznie go objęła i przytuliła do siebie. "Płacz, płacz smutku.", wyszeptała czule. "Musisz teraz odpocząć, żeby potem znowu nabrać sił. Ale nie powinieneś już dalej wędrować sam. Będę Ci zawsze towarzyszyć, a w moim towarzystwie zniechęcenie już nigdy Cię nie pokona." Smutek nagle przestał płakać. Wyprostował się i ze zdumieniem spojrzał na swoją nową towarzyszkę: "Ale ... ale kim Ty właściwie jesteś?" "Ja?", zapytała figlarnie staruszka uśmiechając się przy tym tak beztrosko, jak małe dziecko. "JA JESTEM NADZIEJA!" |
2008-05-19, 20:02 | #908 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 32
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Idąc po Miłość, spotkałam Rozsądek. - Zawróć.. – rzekł.
Pokazał mi przez dziurę w płocie Ogród Miłości. Wśród drzew bez liści, kwiatów bez płatków, stali niewidomi malarze, pianiści bez dłoni, milczący mówcy, niemi śpiewacy. - Co im jest? - spytałam. - Są chorzy. - Jaka to choroba? - Rozczarowanie. Zawróciłam. |
2008-05-29, 09:59 | #909 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 57
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
"Moje serce... Chcesz?
To bierz... proszę bardzo... Jesteś pewny? Tylko ostrożnie... to ze szkła... Pragniesz tego? Musisz uważać... na wszystko co robisz... Kochasz? Tylko nie upuść... potłucze się... Na czym Ci zależy? A więc dobrze... ale nie stłucz.. Zranisz? Już go nie skleisz..." Zapomnij o nim - dobrze zapomnij o jego ciemnych oczach - dobrze zapomnij o jego zapachu - dobrze zapomnij o jego uśmiechu - dobrze zapomnij o jego spojrzeniu - dobrze zapomnij o delikatnym dotyku - dobrze zapomnij o lekkich i czułych słowach - dobrze zapomnij o słodkich pocałunkach - dobrze musisz przestać go kochać, rozumiesz ?! - rozumiem więc już go nie kochaj - nie dlaczego ? - bo ja tak nie umiem . Jeżeli się powtórzyło to przepraszam
__________________
|
2008-06-01, 20:09 | #910 |
Rozeznanie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
To będzie ktoś, kto poda mi kredki kiedy będę miała ołówek.
Zrobi naleśniki z uśmieszkiem z dżemu. Nie będzie pytał, bo będzie wiedział. Sprawi, że wiatr będzie miał zapach bryzy. Przejdzie ze mną na czerwonym świetle. Pojawi sie nagle. Założy dwie inne skarpetki i tego nie zauważy. Powie mi w ostatniej chwili: 'Uważaj! Kałuża'. Nadąży za mną do tramwaju. Odpowie równo ze mną na zadane pytanie. A co najważniejsze będzie mnie kochał! NIGDY nie mów "KOCHAM CIĘ"... Jeśli naprawdę Ci nie zależy... NIGDY nie mów o uczuciach... Jeśli one naprawdę nie istnieją... NIGDY nie bierz mnie za rękę... Jeśli masz złamać mi serce... NIGDY nie mów, że coś będzie... Jeśli nie masz zamiaru nawet zacząć... NIGDY nie patrz w moje oczy... Jeśli wszystko co robisz jest kłamstwem... NIGDY nie mów - "witaj"... Jeśli tak na prawdę myślisz - "żegnaj"... Jeśli na prawdę myślisz, że nie "na zawsze"... Wtedy mów "postaram się"... NIGDY nie mów "zawsze"... Bo ZAWSZE sprawia, że płaczę... Obiecaj mi, że mnie nigdy nie okłamiesz, że mnie nie zdradzisz, że będziesz mnie chronił, że zatroszczysz się o mnie, że sprawisz, że poczuję się bezpieczna, że zawsze będę przy Tobie piękna, że będę przy Tobie wolna, że będziesz wyczekiwać do następnego spotkania, że się mną nie znudzisz, że będę się mogła przy Tobie śmiać i płakać, że słowo "miłość" nie będzie tylko pustym słowem, że będę przy Tobie szczęśliwa, że powiem ci szczerze "Kocham Cię", że będę dla Ciebie najważniejsza Możesz mi to obiecać ?!
__________________
Zaręczeni od: 14.02.2010 Ślub: 18.08.2012 Jeśli będzie ci dane żyć sto lat, to ja chciałabym żyć sto lat minus jeden dzień, abym nie musiała żyć ani jednego dnia bez ciebie. |
2008-06-01, 22:19 | #911 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Podoba mi się to co piszesz Suz. Ciekawie sie czyta, i pozwala na zamyslenie Twój tekst.
|
2008-06-03, 10:54 | #912 |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cykl „Listy z daleka” to zbiór listów tajemniczej S., skierowanych do jej wyśnionego, wymarzonego mężczyzny (zawarłam tu sporo analogii do mojego związku). Zachęcam do lektury
Lazurowa Sypialnia, 12 maj Drogi Panie! Widziałam Pana w mym dzisiejszym śnie, toteż postanowiłam z samego rana, na skrawkach wygniecionego papieru, napisać do Pana tenże list. Do tej chwili nie potrafię otrząsnąć się z wrażenia, jakie wywarły na mnie Pańskie lazurowe oczy. Tak, właśnie lazurowe. I od dziś, moja sypialnia już nie jest trochę zielona i trochę niebieska. Ona jest lazurowa, właśnie. Jak Pańskie oczy. A usta! Jakie cudowne ma Pan usta! Lekko zaróżowione, pełne, ale nie przesadnie wydatne. Takie w sam raz! Ach! Gdybym tylko miała sposobność... Na pewno smakują, jak miód. A może, jak maliny? Słodkie maliny... Kiedy zamykam oczy, znów wyobrażam sobie Pański uśmiech. Myślałam, że „dołeczki w policzkach” to banał. Ale nie, one faktycznie się pojawiają. Przynajmniej u Pana. Sprawiają one, że mimo dojrzałego wieku, zauważam w Panu uroczego chłopca, który nie zna trosk i każdego dnia uśmiecha się od ucha do ucha. Nazwę to niewinnością. Fascynującą niewinnością... Boję się używać wielkich słów, ale uczucia i pragnienia są ode mnie silniejsze. Chciałabym, aby wiedział Pan, iż niezwykle pociągają mnie Pańskie ramiona. Silne i męskie. Takie, w których mogłabym się skryć, niczym mała dziewczynka. Takie, w których znajdę ciepło i bezpieczeństwo. Ach! Czekam, aż wreszcie mnie Pan przytuli, świat zawiruje, a wszystko inne przestanie się liczyć... Ale czy się doczekam? Kiedy to nastąpi? Czy przyjdzie Pan do mnie dzisiejszej nocy? Będę czekać z niecierpliwością... S. Lazurowa Sypialnia, 13 maj Drogi Panie! Choć zbudziłam się przed kilkoma godzinami, w mej głowie wciąż rozbrzmiewa Pański głos. Przeszywa całe me ciało, wywołując przyjemne dreszcze. Rozkosz... Czuję rozkosz... Tych kilka Pańskich słów spowodowało, że mam ochotę wzbić się w powietrze, niczym ptak, czy motyl jakiś... Chcę latać, wznosić się wysoko do nieba, opętana tą rozkoszą! Błogostan, szczęśliwość niezmierzona... A w głowie wciąż Pański głos... Ach! Wciąż wyobrażam sobie, że stoi Pan za moimi plecami i nachylając się lekko, szepce coś do mojego ucha. W powietrzu unosi się zapach Pańskich perfum, a całe me ciało ogarnia przyjemne ciepło. Przymykam oczy i delektuję się Pańskim głosem... Bo tylko jego tak bardzo dziś mi potrzeba... Czy usłyszę go najbliższej nocy? Będę czekać z niecierpliwością... S. Lazurowa Sypialnia, 14 maj Drogi Panie! Wciąż czuję się niezwykle, po kolejnej wspaniałej nocy u Pańskiego boku. Tak cudownie było nareszcie poczuć Pański dotyk... Pańskie dłonie przepełnione były takim żarem, że bałam się, iż skóra ma roztopi się pod jego wpływem. Tak, jak powoli topi się moje serce, które aż rwie się, aby przyjął je Pan w swoje ramiona i nigdy już nie puszczał. Czy obdarzy mnie Pan uczuciem? Czy uzyskam odpowiedź tej nocy? Będę czekać z niecierpliwością... S. Opuszczona, Lazurowa Sypialnia, 15 maj Szanowny Panie! Jak pusta i beznamiętna była ta noc! Jak ponura, ciemna i samotna... Nie było Pańskich ramion i dłoni, nie było szeptu i pocałunków... Gdzie się Pan skrył? Dlaczego skazuje mnie Pan na taką tęsknotę? Czy to jakaś próba? Chce się Pan upewnić, czy naprawdę mi zależy? Skoro tak, odpowiedź może być jednoznaczna: nie! Nie muszę czekać na Pana. Poradzę sobie bez... miłości! S. Opuszczona, Lazurowa Sypialnia, 17 maj Drogi Panie! Nie gniewajmy się już na siebie, proszę. Kolejne dwie noce skazana byłam na samotność. Nie chcę jej więcej! Nienawidzę samotności, pustego łóżka, wszechogarniającej ciszy. Chcę na nowo tonąć w Pańskich ramionach i wsłuchiwać się w Pański głos. Chcę znów podskakiwać i śpiewać z radości. Chcę wiedzieć, że mam dla Kogo żyć. Czekam na Pana. Niech nie bawi się Pan moimi uczuciami. S. Lazurowa Sypialnia, 22 maj Drogi Panie! Dziękuję, że na nowo pojawił się Pan w moim życiu. Pańska nieobecność doprowadzała mnie już powoli na skraj rozpaczy. Tęsknoto, precz! S. Lazurowa Sypialnia, 23 maj Mój drogi Marco! Postanowiłam, że dość już skrywania się za „Panami” i innymi takimi. I choć nie zdradziłeś mi jeszcze swego imienia, doszłam do wniosku, iż „Marco” będzie najodpowiedniejsze. Kojarzy mi się ono z mężnością, odwagą i szlachetnością. Obok takich cech zawsze stoi wierność i oddanie. A więc kumulujesz w sobie wszystkie te cechy, o których marzy każda kobieta. Ach! Cóż za szczęście, że Ty jesteś właśnie mój. Bo jesteś, prawda? S. Purpurowa Sypialnia, 24 maj Mój drogi Marco! Po paśmie niepowodzeń i cierpień, moje życie uczuciowe ewoluowało. Dochodzę do wniosku, że dla takich uniesień warto było tyle czekać. W związku z tym, postanowiłam na przykład, iż irytujący lazur zniknie na zawsze z moich ścian. Jego miejsce zajęła purpura. Od tej chwili, nasze nocne spotkania staną się dla Ciebie jeszcze bardziej niezapomniane. Jestem już na zawsze Twoja. S. Purpurowa Sypialnia, 25 maj Kochany Marco! Mimo iż noc już dawno minęła, ja wciąż otulam się pierzyną, która nasiąknęła zapachem naszej Miłości. Nie boję się już słów i uczuć. Nie boję się już o nic, bo jesteś Ty. Kocham Cię, Marco. Bądź przy mnie już zawsze. S. Purpurowa Sypialnia, 26 maj Kochany Marco! Ach! Gdyby tak można było zatrzymać czas... Już na zawsze tonęłabym w Twych uściskach i pocałunkach. Moje ciało przepełniałyby fale ciepła i rozkoszy. Nie istniałoby nic, poza Twoimi pieszczotami. Chciałabym bezustannie słuchać bicia Twojego serca. Chciałabym, aby wciąż me uszy wypełniał Twój seksowny szept, a w nozdrza uderzał Twój słodki zapach. Chciałabym, aby moje usta wciąż czuły słodycz Twoich ust. Chciałabym, aby moje ciało, splotło się z Twoim już na zawsze. Abyśmy trwali tak razem do końca naszych dni. Spraw, aby tak było, proszę. Kocham Cię, Marco. S. Opuszczona Sypialnia, 27 maj Drogi Marco! Dlaczego znów mnie opuściłeś? Czekam. Kocham. Tęsknię. S. Opuszczona Sypialnia, 5 czerwiec Drogi Panie! Straciłam rachubę i nie liczę już, ile nocy spędziłam samotnie. Zrozumiałam, że wszystko to było iluzją, a moje życie wciąż jest szare, bezbarwne i beznamiętne. Mam ochotę chwycić nóż i wbić go w swoje małe, naiwne serce. Nie widzę ani nadziei, ani sensu, aby jeszcze istnieć. Wierzę, że gdzieś „tam” czeka na mnie lepsze jutro. Bo bez Miłości, nie ma nic... Kochałam Pana. Żegnaj życie. S.
__________________
|
2008-06-04, 13:17 | #913 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 112
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
bardzo fajne
__________________
SB 5.06-12.06-19.06 20.06............... "Nie traćcie głowy! Życie chce was po niej pogłaskać..." |
2008-06-05, 18:12 | #914 |
Przyczajenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
***
On przyszedł z aniołami nie szukał miłości on miał ją nieść Rozpoczęli swój taniec po Ziemi on tańczył najpiękniej I spotkali się wirując razem Z różnych światów w jednym tańcu Zawsze samotni znaleźli siebie I pierwszy raz w życiu otrzymał miłość I zrzekł się swych skrzydeł dla niej ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Świt Siedziała na gwieździe rozczesując włosy jak srebro Uśmiechała się oczy lśniły jak diamenty Smutno łzy błyszczały jak tylko łzy potrafią Poznała cię jakże mogłaby cię nie poznać Wyciągnęła rękę blask gasnącego księżyca Musnęła twe palce delikatnie jak motyl Gwiazda na której siedziała zgasła ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ *** I biegnę odwracam się patrzę teraz tyłem znów idę oddycham uśmiechem i potykam się prawie padam ale stoję i już płaczę ale idę aż biegnę i skaczę nad leżącymi padam lecz wstaję ze łzami już idę powoli idę znów biegnę oddychaj nie myśl kąciki do góry i biegniesz znów ze mną I oddychaj i nie oglądaj się do tyłu Biegniesz Czujesz? Lecisz..
__________________
- A co jeżeli, rzeczywistość tak naprawdę jest iluzją i nic nie istnieje?
– Cóż, w takim razie zdecydowanie przepłaciłem mój nowy dywan. Jak mogę uwierzyć w Boga, gdy właśnie w zeszłym tygodniu mój język wkręcił się w wałek elektrycznej maszyny do pisania? Woody Allen |
2008-06-08, 05:30 | #915 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 10
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Boze... ja juz nie wiem co mam teraz zrobic... powiedzialam mu o swoich uczuciach , a on nic na to... ja nie wiem... nie odezwal sie ani slowem... moje zycie stracilo teraz sens i nie mam juz po co zyc...
|
2008-06-10, 21:47 | #916 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 7
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Pewnej nocy KSIĘŻYC założył się ze swym kumplem WICHREM o to, kto ukradnie małemu dziecku ciasteczko...
WICHER zagrzmiał - "Nie masz szans!" i nigdy nie dorównasz mojej sile!! ...i WICHER posłużył się straszliwą wichurą. Targał malutkim dzieckiem na wszystkie strony, potem rzucił nim mocno o ziemię i brutalnie w nią wgniótł. ...ale dziecko przycisnęło mocno ciasteczko do serduszka i mimo wszystko nie puściło...!! Natomiast … KSIĘŻYC delikatnie się uśmiechnął, prześlicznie zaświecił, pieszcząc przy tym chmurki ciepłym światłem i... dziecko spokojnie zasnęło, a śpiąc grzeczniutko ... upuściło przyciśnięte do serduszka ciasteczko...
__________________
Bo w każdej kałuży musi kiedys odbić się słońce... |
2008-06-11, 08:41 | #917 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
Andiku!!!!!!!! Dziękuje , ale co tu sie ma podobać ??? , same smutasy opowiadanie , ale dobrze czasmi wylać coś na papier ,, Jest lżej na serduszku ,, i znow zaczynamy kochać , a wtedy zapominamy o skończonej milość i Zaczynamy kochać Gdyż miłość dodaje nam skrzydeł i znow wbija nam noż.Granica szczęcia i bolu. Dawno zatarta. Tak bolesnego Szczęścia tak potrzebnego!!!!! że bez bolu miłości . Nie umie już żyć Suz31
__________________
|
|
2008-06-11, 09:16 | #918 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Andiku!!!!!!!!!!!
============ Andiku!!!!!!!! Dziękuje , ale co tu sie ma podobać ??? , same smutasy opowiadanie , ale dobrze czasmi wylać coś na papier ,, Jest lżej na serduszku ,, i znow zaczynamy kochać , a wtedy zapominamy o skończonej milość i Zaczynamy kochać Gdyż miłość dodaje nam skrzydeł i znow wbija nam noż.Granica szczęcia i bolu. Dawno zatarta. Tak bolesnego Szczęścia tak potrzebnego!!!!! że bez bolu miłości . Nie umie już żyć . Suz31 *** Kawałek życia został Ci włożony w ręce. Twojego własnego życia. Twoje umykające istnienie każdego dnia dawane jest ci od nowa. Czy naprawdę chętnie przeżywasz dzisiejszy dzień? Czy go rozpoczynasz z ochotą? Czy przyjmujesz niczym ołowiany ciężar, który cię przygniata? Nikt z ludzi nie potrafi tego zmienić, jedynie ty sam. Nie ma bowiem na świecie nikogo, kto mógłby ten dzień przeżyć za ciebie. Przyjmij ten podarunek, a nie zapomnij, że każdy dzień dany ci jest jak wieczność. Abyś był szczęśliwy!!!! Pozdrawiam wszystkich i Ciebie Aldiku Suz31
__________________
|
2008-06-11, 09:21 | #919 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Andiku!!!!!!!!!!! ============ Andiku!!!!!!!! Dziękuje , ale co tu sie ma podobać ??? , same smutasy opowiadanie , ale dobrze czasmi wylać coś na papier ,, Jest lżej na serduszku ,, i znow zaczynamy kochać , a wtedy zapominamy o skończonej milość i Zaczynamy kochać Gdyż miłość dodaje nam skrzydeł i znow wbija nam noż.Granica szczęcia i bolu. Dawno zatarta. Tak bolesnego Szczęścia tak potrzebnego!!!!! że bez bolu miłości . Nie umie już żyć . Suz31 *** Kawałek życia został Ci włożony w ręce. Twojego własnego życia. Twoje umykające istnienie każdego dnia dawane jest ci od nowa. Czy naprawdę chętnie przeżywasz dzisiejszy dzień? Czy go rozpoczynasz z ochotą? Czy przyjmujesz niczym ołowiany ciężar, który cię przygniata? Nikt z ludzi nie potrafi tego zmienić, jedynie ty sam. Nie ma bowiem na świecie nikogo, kto mógłby ten dzień przeżyć za ciebie. Przyjmij ten podarunek, a nie zapomnij, że każdy dzień dany ci jest jak wieczność. Abyś był szczęśliwy!!!! Pozdrawiam wszystkich i Ciebie Aldiku Suz31
__________________
|
2008-06-11, 09:45 | #920 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
RUBiii17 ------------------------------------------------------------------------------------------- A może i dobrze ,ze milczy , Może nie wart Twej miłości !!!!!!!!!! A Ty zyj i zacznij kochać .On uświadomi sobie co stracił... A wtedy Ty bedziesz szczęśliwa. Nie kochaj nigdy nikogo Gdy ten nie wyzna Ci miłość Bo największym bólem na ziemi Jest miłość bez wzajemności Zyj i kochaj ludzi i wtedy miłośc przyjdzie ta wymarzona .Suz31
__________________
Edytowane przez suz31 Czas edycji: 2008-06-11 o 09:46 Powód: bledy w tekscie |
|
2008-06-11, 15:30 | #921 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: WaRsZaWa
Wiadomości: 6
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
~Czym jest poezja?
Aktem odwagi, mową niemych słów, krzykiem symboli ~Czym jest szczęście? Pieśnią życia, poematem jego zachwytu, tańcem zmysłów, od dotykania do myślenia... ~Czym jest miłość? Wulkanem namiętności, uczuciem toczącym spór z naturą, lekiem osamotnienia... ~Czym jest pamięć? Inną nazwą świadomości, chwili istnieniem, komfortem wyboru wspomnienia... Coraz częściej się pytam, co to wszystko ma znaczyć... Może to jest życie..? ~A czym jest życie? Poezją cudu istnienia... Może to nie jest o miłości, ale mi się podoba )
__________________
''Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło.'' |
2008-06-11, 15:44 | #922 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: WaRsZaWa
Wiadomości: 6
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Dlaczego on mi to robi?
Nocami nadchodzi mnie w snach. Budzę się z krzykiem I nie mogę dłużej spać... Chciałabym normalnie żyć Zapomnieć o tym, co było Myśleć, że to nigdy się nie zdarzyło... Lecz trudno nie myśleć o tym... Trudno zapomnieć... Ale kiedyś się zemszczę! Zobaczysz jak to jest! Wtedy to Ty nie będziesz mógł spać I zobaczymy, kto wtedy będzie cierpiał, Kto będzie bał się w nocy I każdego nadchodzącego poranka... Ale zanim to się stanie Trochę czasu upłynie I kilka czystych łez żalu, smutku i nadzieii wyleję... Może, gdy się zabiję, Ktoś zauważy, że kiedyś istniałam. Zatęskni za mną i powie, żę naprawdę mnie kochał... Ale ja go już nie usłyszę; Bo będę daleko... Z resztą... Co to ma za znaczenie gdzie wtedy będę?! Przecież i tak już nie wrócę...
__________________
''Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło.'' |
2008-06-11, 15:47 | #923 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: WaRsZaWa
Wiadomości: 6
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Chcesz mi zaszkodzić?!
Chcesz mnie pogrążyć?! Słodkie uśmiechy?! Tego nie kupię! Chcesz mojej zguby?! Po moim trupie!! Na wierzchu Anioł, a w środku zaś wróg... Wbiłbyś mi nóż w plecy, gdybyś tylko mógł!
__________________
''Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło.'' |
2008-06-11, 15:48 | #924 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: WaRsZaWa
Wiadomości: 6
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Były dwie siostry- Noc i Śmierć
Śmierć była większa, a Noc mniejsza Noc była piękna jak sen, a Śmierć... Śmierć była jeszcze piękniejsza... Troche dziwny, ale mi się podoba
__________________
''Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło.'' |
2008-06-11, 15:51 | #925 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: WaRsZaWa
Wiadomości: 6
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Kiedy odeszłeś- płakałam,
Płaczę dalej Obiecałam, że nie będzie mnie już tu... Chowam głowę w poduchę by zapomnieć... Chwila zapomnienia, gdy śpię... Ale gdy budzę się, znowu wszystko wraca Miałam wszystko, teraz nie mam nic Ciągle w smutku pogrążam się I zadam tylko jedno pytania: KOCHANIE... DLACZEGO TAK SIĘ STAŁO?!
__________________
''Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło.'' |
2008-06-11, 15:57 | #926 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: WaRsZaWa
Wiadomości: 6
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Prosiłam Boga o śmierć.
Już nic się dla mnie nie liczyło. Me życie straciło sens. Czerń, pustka, smutek... Śmierć przyszła do mnie. Jej czarny płaszcz, haftowany był złem. Czarna kosa pokryta krwią. Wyciągneła do mnie zimną dłoń, I chwyciła za rękę... Zaprowadziła mnie na cmentarz. Ziąb, mgła, strach... Nadszedł już czas... Stanełyśmy nad urwiskiem; Poczyłam lodowate ostrze kosy w mym sercu. Miłość, jasność, ulga... Ten wierszyk kiedyś napisałam sama . Jeśli ktoś to przeczyta, prosze żeby mi napisała co o tym myśli...
__________________
''Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło.'' |
2008-06-14, 17:34 | #927 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Był piękny dzień,Nieśmiałe słOńce wdrapywałO się pO błękitnym niebie,
Ptaki pięknie spiewały,kOt przeciągnął się,Usiadł na murku i przyglądał się przechOdniOm... Szła ulicą, ubrana w letnią sukienkę, Z uśmiechem na ustach i radOścią w sercu,BO szła dO Ciebie. W jednej chwili,Dwóch chłOpaków wciągnęłO ją dO ciemnej bramy, Krzyczała, błagała O pOmOc,Lecz nikt jej nie usłyszał, A mOże nie chciał słyszeć? Gwłacili ją jeden za drugim,I mówili "Dzi***, chcesz tegO mów że tegO chcesz""Ty s*** je****" Szarpali jej ciałO,bili,cieli głądką skórę, A kiedy skOńczyli Odeszli zadOwOleni... Leżała skulOna,Milczeniem OtulOna, PO drObnej twarzyczce, Łzy z brudem i krwią się mieszały, Nie wiedziała gdzie iść,cO rObić,Sił nie miała,ale żyć chciała, Dla Ciebie,ale czy ty taką byś ją chciał? Minęła gOdzina, druga, trzecia,Wstała i pObiegła dO Ciebie, BO właśnie teraz Ciebie pOtrzebOwała. Ludzie ją z daleka mijali,BO biegła w pOszarpanej sukience, Była brudna i zapłakana,Ludzie się bOją skrzywdzOnych ludzi, Nigdy nie wiedzą, cO wtedy zrObić. ZadzwOniła dOmOfOnem,Lecz tylkO cisza jej OdpOwiedziała,Usiadła na ławce, w myślach pOgrążOna,I czekała na Ciebie. W kOńcu usłyszała twój głOs,Odwróciła głOwę i zObaczyła... Przytulałeś inną dziewczynę,CałOwałeś inne usta,Gładziłeś inny pOliczek. Odwróciłeś wzrOk,I zObaczyłeś ją,Siedziała na ławce w pOszarpanej sukience. POdbiegłeś dO niej,strach ścisnął Ci gardłO,A Ona zapytała tylkO,czemu wcześniej tegO nie pOwiedziałeś, Że jest ktOś inny? Wstała i zaczęła uciekać, Przed TObą,przed sObą,przed światem, przed wspOmnieniem, TegO, cO się wydarzyłO w tej ciemnej bramie.Usłyszałeś pisk OpOn i straszny huk. Gdy pOdbiegłeś, leżała na czarnej jezdni.KOnała na twOich rękach, Zanim Bóg zabrał ją dO siebie,Patrząc Ci w Oczy, POwiedziała, że kOcha tylkO Ciebie. MimO wszystkO. ChOć minęłO tyle czasu,Nadal masz wyrzuty sumienia, Byłeś z inną, kiedy krzywdzili twOją miłOść, A pOtem,gdy pO wszystkim, przyszła dO Ciebie,Ty wbiłeś nóż w serce. A Ona w niebie aniOłem jest,TObą się Opiekuje,Kiedy śpisz,leży ObOk,Gładzi Cię pO włOsach,W czOłO całuje, Ociera twOje łzy,Za każdym razem wytrąca żyletki z ręki,Trzyma za rękaw, kiedy chcesz skOczyć, ZOstawiła krótki liścik na stOle,"KOchanie, nie prOwOkuj śmierci" |
2008-06-14, 19:31 | #928 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Tam gdzie myśl staje się rzeczywistościąą .
Wiadomości: 127
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Nie wiem czy było .. ale macie .
'Pamięć złotej rybki obejmuje zaledwie 3 sekundy. Potem wszystko zaczyna się dla niej od nowa. Kiedy spotyka inną złotą rybkę myśli, że widzi ją pierwszy raz. Podobnie jest z ludźmi: człowiek za każdym razem zakoch*je się tak, jakby nigdy przedtem nikogo nie kochał. Jakaś reakcja chemiczna wymazuje pamięć o poprzednich cierpieniach i każe mu myśleć: to jest cudowne, to jest coś nowego, coś innego. tak samo jak kobieta, która natychmiast zapomina o bólach porodowych. -czyli nigdy się nie zmieniamy, nie uczymy, nie dorastamy? całe życie popełniamy wciąż te same błędy? w imię czego? -miłości. -a co to jest miłość?` "Pamięć złotej rybki."
__________________
miłość silniejsza niż śmierć. Powieki są po to, żeby nie patrzeć jak odchodzisz na zawsze. |
2008-06-14, 19:50 | #929 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Tam gdzie myśl staje się rzeczywistościąą .
Wiadomości: 127
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
'Kocham Cie... Mam nadzieje, że wiesz... Bo czuje...,że nie mogę bez Ciebie... Dalej iść... Mam nadzieję,że zawsze bedziesz o mnie pamietał... Nie ważne co się stanie, co nas rozdzieli, co przytrzyma... Młodzi...kochają chwile...w której żyją... Co się stanie gdy młodość...minie??... Zmieni sie uczucie??... Oby nie... lepiej ... nie... Dla mnie...dla Ciebie...'
__________________
miłość silniejsza niż śmierć. Powieki są po to, żeby nie patrzeć jak odchodzisz na zawsze. |
2008-06-14, 20:16 | #930 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: wlkp;]
Wiadomości: 4 682
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
__________________
Everybody grab somebody Music is gonna make your body get down Najwazniejsze w życiu to nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić. |
|
Nowe wątki na forum Kultura(lnie) |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:26.