2009-11-11, 05:40 | #901 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Cytat:
---------- Dopisano o 06:40 ---------- Poprzedni post napisano o 06:38 ---------- Cytat:
__________________
|
||
2009-11-11, 11:22 | #902 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Midey jakbyś wiedziała, o grzeczność się nie bałam bardziej przeżywałam, że tatuś go nakarmi czekoladą, pomarańczami itp czy ugotuje porządny obiad z dużą ilością warzyw itd... ale może to fakt Dawid je wszystkie warzywa nawet brukselkę której ja nienawidzę... owoce też, nawet tak jak przypuszczałam tatuś go cytrusami nakarmił... no nic lecę zrobić zamówienie na allegro:P
a o 6 rano faktycznie ma się większe natchnienie bo w domu przeważnie cisza i można się rozpisać |
2009-11-11, 11:52 | #903 | |
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Cytat:
A o jakie mleko wam chodziło? Co do wad zgryzu, najczęsciej są one genetyczne, nie uzależnione od stosowania smoczka, jak to się kiedyś mówiło Dzieci smoczkowe ich nie mają, a za to mają to dzieci, które nigdy smoczka nie miały. No ale właśnie Lwica pisała, że zaobserwowała u Dawidka to samo co u siebie. Kasieńka
__________________
Cosmesfera |
|
2009-11-11, 15:04 | #904 | ||||
Rozeznanie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie nakręcaj się z jedzeniem Ewy, tak jak pisała midey - stres jest wrogiem laktacji. Jeśli przybiera na wadze - nie ma się czym martwić. skąd wiesz??? dzięki
__________________
Życie nie daje nam tego, co chcemy, tylko to, co dla nas ma. W. S. Reymont |
||||
2009-11-11, 16:20 | #905 | ||||
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Cytat:
Cytat:
a rozmowa dotyczy mleka krowiego, czy pic przegotowane czy nie, niekoniecznie chodzi o dzieciaczki ---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ---------- Cytat:
Cytat:
ja tez jestem na TAK, tak jak pisalam Dawid nie chce brac do buzi lyzeczki z lekarstwem, jak juz sie "wmusi" to potrafi zwrocic....a tak z zastrzykami wiem ze wszystko zostaje w brzuszku tak jak uwazam ze leki w czopku dla dzieci sa rewelacja szkoda mi tylko Dawidka bo bardzo sie zanosi przy zastrzykach(niektore pielegniarki wymiekaja) i Skurczybyk maly wie kiedy idzie adzia a kiedy idzie pani dlatego ja mam zaufanie do naszej lekarki pod tym katem, ma takie "wyczucie" kiedy pomoze syropek kiedy potrzebne cos wiecej, n ie boi mi sie przepisac zastrzykow bo wie ze Dawid inaczej sobie nic nie da zaaplikowac no i co wazne zna moje dziecko, pamieta , wiem ze nie jest dla niej ktorym tam z kolei pacjentem, wiem bo wczoraj do niej dzwonilam, po przedstawieniu sie imieniem i nazwiskiem od razu wiedziala ze to Dawid i ile wazy ja tez juz wiem wszystkiego najlepszego
__________________
|
||||
2009-11-11, 17:50 | #906 | |
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Cytat:
Jeśli chodzi o wodę mineralną to miałam na myśli taką przeznaczoną dla dzieci, lub też dobrych firm, te są pewne. A jeśli chodzi o mleko, to ja akurat zawsze piję gorące (a właściwie głównie kakao), ale jeśli chcę zimne to nie gotuję, przecież jest pasteryzowane . Oczywiście mam na myśli to, które jest pasteryzowane - w kartonie, bo to w folii, to już inna sprawa .
__________________
Cosmesfera Edytowane przez sheryl Czas edycji: 2009-11-11 o 17:56 |
|
2009-11-11, 19:14 | #907 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Kasienka ta strona może i dobra, ale już na pierwszy rzut oka widać, że bigle trochę kiepskiej jakości przynajmniej te pod swarovskiego, ja polecam www.sklepbukowiec.pl towar pierwsza klasa bez wad itp... choć nie najtańszy... do tego sporo minerałów (ostatnio kilka zamówiłam w małej ilości bo drogie) a kryształy głównie zamawiam na allegro od już też sprawdzonych sprzedawców... z ekspresową przesyłką dzisiaj znowu zamówiłam uważaj bo to wciąga
a dzisiaj Dawid mnie zaskoczył, nie chciał żeby mu zmieniać pieluchę i mimo, że niechętnie pozwoliłam mu w tej jednej chodzić... dopiero późnym popołudniem widzę, że napina się do kupy pytam czy chce na nocnik mówi tak, no to lecimy, choć się spóźniliśmy pupę wytarłam i zakładam mu majtki, najpierw krzyk musiałam zdjać i puściłam bo z gołym tyłkiem, pokazuje że ja też noszę majtki tata też ma... po chwili sam przyniósł mi je z szuflady i kazał sobie założyć... ale w nocniku nadal pusto... no nic możę w te stronę uda nam się go nauczyć korzystania z toalety albo nocnika... no nic czas zrobić przelewy po zakupowych szaleństwach |
2009-11-13, 09:51 | #908 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
hej dziewczyny co z Wami tak tu pusto...
Midey jak Dawidek? |
2009-11-13, 11:58 | #909 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Lwico, dzieki my mamy dzis jakis kryzys, wszyscy gorzej sie czujemy (mnie jeszcze meczy @), Malemu starsznie leci z nosa i ma straszny kaszel ktorego nie moze odkrztusic nie wiem, moze to dlatego ze dzis 13 piatek?
jedyny plus tego wszystkiego ze Maly sika na nocnik nie tylko wtedy jak Mu przypomne ale tez sam wola Lwico, widze ze Wy ganiacie za nocnikiem u nas teraz mega problemem jest ubieranie i przebieranie....nie wiem co sie porobilo, nigdy nie mielismy z tym problemu a teraz? wojna o kazda bluzeczke, spodenki i to doslownie z dnia na dzien
__________________
|
2009-11-13, 13:09 | #910 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Midey to nie tyle ganianie za nocnikiem, ale próby wczoraj zasikał mi dwa razy podlogę i w sumie to sama nie wiem czy zaczyna nad tym panować czy nie... z ubieraniem największy problem jest przy porannym przebieraniu gdy ma gorsze dni... w sumie w tym temacie większego problemu nie ma... gorszy jest z jedzeniem w tym sensie, że jak się na coś uprze i dostanie coś innego to jest awantura i krzyki... (a gdyby sam wybierał jadłby jogurty przepychane parówkami i chlebem, z pomidorami na deser... do tego jak ma gorszy dzień taki jak wczoraj (nie spał paniom w żłobku przez cały dzień i padł dopiero wieczorem po kolacji i kąpieli) bałagan w pokoju okropny... no nic lece zrobić kluski śląskie bo zaraz MŻ jedzie odebrać Dawida ze złobka...
Zdrówka jeszcze raz życzę!! |
2009-11-13, 13:10 | #911 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Hej dziewczyny,
ja tylko tak na chwilkę bo dzieciaki akurat śpią (dobrze ze akurat oboje w jednym czasie). Pamiętam czasy kiedy mleko sie gotowało. To było takie mleko w workach czyli najpewniej niepasteryzowane i trzeba bylo ugotować a teraz mleka takiego z kartoników nigdy nie gotuje. Jeżeli chce gorące albo cieple to podgrzewam w mikrofalówce. A wodę dla dzieciaków daje z kranu ale przelana przez filter brita i ugotowana. Lwico, życzę powodzenia w biznesie kolczykowym Midey, czy Dawidek nosi jeszcze pieluchy czy juz nie potrzebuje? U nas to samo jest z przebieraniem. Ivo po prostu nie chce i ucieka gdzie pieprz rośnie. Moj tez zaczyna juz kumac o co chodzi z załatwianiem sie i wola si si ale jak chce go zabrac na ubikacje to najczesciej nie chce i wolajac si si robi w pieluche. Wczoraj znowu zrobil kupkę na ubikacje (cudem udało sie mojej mamie tam go zaprowadzić) Zauważyłam ze bardzo wstydzi sie robienia kupki. Jak robi w pieluchę to znajduje sobie jakieś norki i sie chowa albo przychodzi do mnie czy do kogoś innego i kładzie głowę na kolana twarzą w dol. Wy tez zauwazacie cos takiego u dzieciakow? Dziewczyny używałyście albo czy uzywacie pieluchomajtek papmersa? Pamietam ze ktoras z Was o nich pisala chyba Midey? Sprawdzaly sie? U nas zmienianie pieluch na leżąco to istna mordęga wiec pomyslalam ze takie majty moga byc rozwiazaniem. A ile Wasze dzieciaki spia w ciagu dnia i o której zasypiają wieczorem? i jak zasypiaja? same? Ivo ma jedna dluga drzemkę od okolo 12 w południe i spi najczęściej 2,5 godziny a wieczorem nie zaśnie wcześniej jak o 21.00. Czasami sa wyjątki ale czasami tez zasypia nawet przed 22.00 |
2009-11-13, 18:49 | #912 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
dzieki
Pappaya, pewnie ze uzywamy pieluch choc chetnie wola i kuma o co chodzi (bo wola sisi i zdazymy doleciec do kibelka i sie jeszcze rozebrac ) to nie wiem jak bedzie dalej....juz przeciez ladnie sie ubieral jesli chodzi o Dawida to zawsze powtarzam ze jest nieprzewidywalny ja z pieluchomajtek zadowolona nie bylam przeciekaly na cale ubranko po jednym siknieciu, no i wcale nie bylo az tak wygodniej zalozyc bo jednak trzeba bylo nozka trafic ale Sheryl i Kasienka sa zadowolone Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
2009-11-13, 19:16 | #913 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Pappaya u nas Dawid przeważnie spi między 11-12 a 14.30-15, później ok 18.45-19 kolacja kąpiel i do łóżka, przeważnie najpóźniej ok 20.30 juz spi... dzis jest troche inaczej... ale chyba cos go bierze... nie chciał jesc kolacji... i sie pokładał jak wrócił ze złobka...
|
2009-11-13, 20:50 | #914 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Dzieki dziewczyny za odpowiedzi Sheryl, Kasienka napiszcie co myslicie o pieluchomajtkach.
|
2009-11-13, 21:08 | #915 | ||
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Cytat:
Cytat:
No i pierwsza rzecz - mało chłonne w porównaniu do pieluszek. Raz mi się mały zasikał, bo go położyłam spać w tym, a to do chodzenia . Ogólnie to bym stosowała, ale cena dla mnie zbyt wysoka. (tych pieluchomajtek jest zazwyczaj o połowę mniej w paczce). A Staś ładnie celował nóżką w otworki, więc gdyby nie cena to bym używała. U nas drzemka jest jedna: 14-16. Potem oczywiście ciężko zasnąć wieczorem 21-22. No ale przetrzymać go się nie da, bo o 15 zasypia na podłodze.
__________________
Cosmesfera Edytowane przez sheryl Czas edycji: 2009-11-13 o 21:10 |
||
2009-11-15, 12:34 | #916 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Witajcie kochane. Pomozcie...chociaz to chyba bardziej wsparcia potrzebuje...
Moja corcia (21 miesiecy) to istny diabelek-nigdy jej nie ustepowalam-jestem ogolnie konsekwentna...Tylko sie jej czegos zabroni, powie nie-a urzadza taka scene,ze glowa mala...Potrafi wtedy nawet ok. h stac i wydzierac sie w nieboglosy...Staram sie to olewac, by jej nie pokazac,ze moze cos wymusic placzem a na koniec po calej histerii przytulam...Ale ona potrafi robic tak za kazdym razem o najmniejsza nawet glupote...No juz mi rece opadaja,bo nie wiem co robic...Macie jakies rady? P.S. Sa tu jakies mamusie z Krakowa? |
2009-11-15, 14:28 | #917 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 187
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Hej!
KasiaMaja, ja odstawiłam smoka gdy Emilka miała 3 miesiące (zaburzał Jej technikę ssania i odrzucała pierś). Było ciężko, pamiętam jak przez kilka dni co rano przed Jej obudzeniem zaparzałam sobie podwójna melisę Uważam, że u starszego dziecka powinno być z tym łatwiej, bo możesz już odwrócić uwagę, a dla takiego niemowlaczka, ssanie i smoczek to cały świat. Ale jak przypuszczam, będzie tylko trochę łatwiej. Ale im szybciej się zdecydujesz, tym lepiej. Midey, co do wody, nigdy nie przegotowywałam Emilce mineralki. Nawet jako niemowlakowi. Nigdy nie mieliśmy z tym problemu (choć słyszałam, że z czystością wód mineralnych/źródlanych różnie bywa). Pierwsze problemy brzuszkowe przyszły jak Mi miała kilkanaście miesięcy i były ewidentnie wirusowe. Ja zresztą generalnie byłam dość niefrasobliwa - nie prasowałam ubranek, nie sterylizowałam naczyń. No i te koty śpiące w emilkowym łóżeczku My nie mieliśmy z tego powodu problemów, ale rozumiem, że inne mamy mógł mieć/maja inną politykę, bo co rodzic to różnice Midey, jak tam Dawidek? Gratuluje postępów nocnikowych U nas nic się nie zmieniło w tym temacie. Młoda na nocniku potrafi siedzieć i godzinę, ale sygnalizować, owszem, sygnalizuje. Dokładnie w momencie kiedy robi kupę w pieluchę Pappaya, Emilka chodzi spać najpóźniej o 20-ej, chyba, że nie spała w dzień, wtedy nawet o 19-ej. Wstaje na ogół o 7:30, ale zdarzało się tak o 6:15 jak i 10-ej W dzień niestety śpi coraz rzadziej. Niejednokrotnie tyko raz - dwa na tydzień. Nawet choroba tego nie zmienia (chyba, że z dużą gorączką). Kładę Ją o 12-ej. Jeśli nie zaśnie, ponawiam próbę o 15-ej. W dzień śpi średnio ok. 3h, chyba, że zasypia o tej 15-ej, wtedy budzę Ja najpóźniej 17:30 (czemu towarzyszą łzy, marudzenie i koszmarny nastrój). Z samodzielnym zasypianiem nie ma problemu. Pappaya, pijecie nieprzegotowaną, polska kranówę? Dobrze, że już nabrałaś dystansu do najadania się Ewusi. Rozumiem Cię dobrze, bo przecież z wagą Emilki były wieczne problemy i w takich sytuacjach człowiek potrafi sobie wkręcić różne rzeczy :glaszcze: A co do mleka, to ja nadal je jeszcze mam Minęło już 10 miesięcy odkąd Emilka odrzuciła pierś! Muszę pogadać o tym z moim ginkiem. Bardzo zależało mi, by karmić naturalnie Emilkę, ale jak widać, za mocno się nakręciłam Izabela, ja jestem Moja Córa tez ma charakterek, ale nie mam z Nią na ogół problemów. Moja metoda to w miarę możliwości traktowanie Jej jak partnera. Np. dorosłemu nie wyrwałabyś z ręki czegoś, czego nie powinien brać, albo co jest dla niego niebezpieczne, prawda? A dzieciom często rodzice wyrywają. Ja w takiej sytuacji tłumaczę, że to jest niebezpieczne i często daje też coś w zamian. Np. Mała porywa nóż. Raz nie wyrywam histerycznie, bo wtedy Mała zaczyna nim machać na wszystkie strony. Po drugie tłumacze spokojnie, że może sobie tym zrobić krzywdę i lepiej, żeby oddała mamusi. Trzy, często daję coś w zamian, np. łyżeczkę U nas działa naprawdę rewelacyjnie. Przykładem niech będzie, że ostatnio jak Emilka znalazła na stole kuchennym nóż (wspina się skubana na krzesła i już sięga blatów), to mi go od razu oddała. Podobnie było z nożyczkami A u nas znów choroba. Mysza półtora tygodnia temu złapała katarek ale przeszedł Jej szybko. Mnie natomiast złapało i dosłownie powaliło. Od półtora tygodnia kaszlę jak gruźlik. W przeciągu trzech tygodni chorowałam 3x! Najpierw angina ropna, tydzień później jakaś jelitówka, teraz coś na oskrzelach. Mysza niestety po trzech dniach od powrotu do żłobka dołapała kaszel. Ale sadzę, że być może od chłopczyka który jest wysyłany mimo kaszlu i gorączki (bo bardzo się lubią i dużo przebywają razem), bo ja bardzo uważałam, by Jej nie zarazić. No i tak sobie teraz razem kaszlemy Na szczęście Emilka nie ma gorączki. Acha, i chciałam się pochwalić, że Ptysiówna mówi już zdania z 3-ech wyrazów Brzmi to jak "ja sie bojem" a znaczy "ja chcę baje". Pozdrawiam! Edytowane przez elsi Czas edycji: 2010-02-10 o 14:38 |
2009-11-15, 19:26 | #918 | |||
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Cytat:
Cytat:
Cytat:
z Malym troche lepiej, z nami nie bardzo, jutro do lekarza sie wybieramy gratuluej postepow w mowieniu i zycze szybkiego powrotu do zdrowka
__________________
|
|||
2009-11-15, 19:53 | #919 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
ELSI Dziekuje za odpowiedz
Tak wlasnie staram sie robic-dawac,proponowac jej cos w zamian. Owszem, ta metoda dziala, ale czasami to eh...Zwlaszcza,ze siedze z corcia w domu, wiec takich sytuacji jest mnostwo. I tu nawet nie chodzi o to,ze chce jakis konkretny przedmiot tylko czasem wybucha taka histeria doslownie o byle co...Moze to tez moja wina, bo ostatni jestem troche znerwicowana i przemeczona. Ooo, to Twoja corcia niezle sobie radzi z mowieniem! Moja (wiem, nie porownuje) mowi na razie tak ok. 30 slowek,ale ich jeszcze nie laczy. Wszystko rozumie co sie do niej mowi, ale jeszcze sie chyba nie moze przemoc. Robie tak, ze po prostu do znudzenia powtarzam jakies proste slowa. A jaka jest Twoja metoda? Aaa, i w jakiej czesci krk mieszkasz? MIDEY A przepraszam, nie zauwazylam, z etez mi odpowiedzialas. A Ty co robisz wtedy w takich sytuacjach, gdy malec wyjatkowo sie na cos uprze? Edytowane przez izabela20 Czas edycji: 2009-11-15 o 19:55 |
2009-11-15, 20:42 | #920 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 187
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Midey, niestety po zastrzykach nawet dorośli mogą mieć traumę Megaprzytulasy dla Dawidka Na pewno wszystko szybko wróci do normy
Iza, jeśli Emilka czasem daje czadu (bo czasem daje, oj daje) to zostawiam Ją na przetrzymanie. Wiem, może ktoś powie, że jestem wyrodną matką, ale jeśli Ona robi histerię "bo tak" (a nie dlatego, że Ją coś boli, jest chora, zmęczona itp.) to się nie patyczkuję. Młoda się wypłacze, wyzłości, po czym przychodzi do mnie, przytula się i potem już cały dzień jest super Ona ma taki charakterek, że trzeba Jej jasno pokazać, co absolutnie nie będzie akceptowane. Bo z premedytacją nagina reguły. Teraz robi to tak, że np. wchodzi tam gdzi Jej nie wolno, mówiąc "nu nu" i patrząc się na mnie, czy zareaguję i jak. Jesli odpuszczę, od razu wchodzi dalej, a jeśli powiem "nu nu", jeszcze raz spróbuje i dopiero po drugim zwróceniu uwagi, rezygnuje. Twój stres i zmęczenie niestety na pewno ma wpływ :glaszcze: Nie jest łatwo. Ja dopiero kilka tygodni temu znalazłam sposób na siebie po naprawdę trudnym czasie, kiedy nieomal wychodziłam z siebie i stawałam obok Dużo wspierałek! Pytasz o to jaka jest moja metoda na mówienie Emilki? Ja po prostu duuuużo do Niej mówię, opowiadam o wszystkim naokoło, dużo czytam. Gadam do Niej cały czas, odkąd się urodziła. Niestety nie pracuję, węc spędzam sama w domu mnóstwo czasu, Emilka często choruje, rzadko bywa w żłobku więc jest moim jedynym towarzystwem (wraca późno). Poza tym po prostu jestem gaduła, więc i Córa też jest Edytowane przez elsi Czas edycji: 2009-11-15 o 21:03 |
2009-11-15, 21:25 | #921 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Midey no niestety Dawid chory wczoraj 39 stopni zero jedzenia tylko płacz, kaszel i katar, wezwalam lekarza - przyjechał po 3h... o 19.50 jak Dawid zwykle już śpi... osłuchowo nic, na razie dostał syropek i pyralgine na goraczke, gorzej bo mnie tez dopadlo dzisiaj (a od urodzenia Dawida mi się to nie zdarzyło) zadzwoniłam do mamy, żeby przyjechała bo sama miałam 39 i normalnie słabo mi się robiło do tego kaszel mam jak przysłowiowy gruźlik Elsi:P a MŻ jak zwykle w pracy wtedy gdy potrzebny... w ogole ostatnio jakiś kryzys mamy... mam dosć ze wszystko na mojej glowie itd, ale nie będę wam smęciła... a dzisiaj się śmiałam, że ta choroba to z przepracowania, bo umyłam jakieś 25m2 podłogi na kolanach, bo przez mój pobyt w szpitalu była masakra... do tego gruntowne porządki w łazience i wc:P a teraz leże w łóżku i zdycham, już musiałam sie 2x przebierać bo pizama mokra...
Iza u mnie działa najlepiej zostawienie Dawida do przemyślenia... u niego w pokoju bo jak np stoi w przedpokoju to potrafi walić głową w ścianę... a wtedy to trzeba reagować i gadać gadać... ogólnie to mój truteń ostatnio zaczął więcej mówić, ale do zdań to jeszcze mu daleko, jedyne to pytanie cio to? jak sąsiadka wali czymś o podłogę... no nic kładę się spać... bo głowa mnie zaczyna boleć... Elsi zdjęcia rewelacyjne!! a Emilka to artystyczna dusza... po mamusi |
2009-11-15, 22:19 | #922 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Sheryl, chyba odpuszczę sobie te pieluchomajtki. Lepiej nie eksperymentowac. To tak jak było z papmers sleep & play.
Elsi, nieprzegotowana kranowe? nigdy! Musiałaś nie zauważyć ale pisałam ze wodę biore z kranu ale przelewam przez filter i dodatkowo przegotowuje. Na wodę prosto z kranu mogłam pozwolić sobie we Francji gdzie mieszkaliśmy u podnóża gór. Obejrzałam galerie. Zdjęcia śliczne jak zawsze i piękne momenty uchwycone. Z Emilki śliczna dziewczynka! Zdrówka dla Was obu Iza, zgadzam sie z tym co pisała Elsi, dziecku trzeba tlumaczyc ze tego czy tamtego nie wolno. Dzieci w tym wieku juz bardzo duzo rozumieją i da sie to zrobić. U nas to działa jak np Synek wezmie do reki cos co moze zrobić mu krzywdę, np nożyczki czy nóż to tlumaczymy mu ze to robi ał i ma oddac. Oddaje bez problemu. Czasami sam wyciaga noz z szuflady i mowi ze to robi ał. Zdarza sie i to czesto ze nie mozna mu spokojnie wytlumaczyc np ze trzeba mu zmienić pieluchę albo ubrać na spacer. Wtedy czekam tak długo aż sobie pokrzyczy i przemyśli. Żeby dal sie przewinąć trzeba dac mu do raczki cos ciekawego najlepiej cos czego jeszcze nigdy nie widzial. Wtedy polezy spokojnie przez 5 minut. U nas działa tez to co pisała Elsi aby dać dziecku coś w zamian zanim wyrwie się z reki coś czego mu nie wolno. Jezeli mimo wszystko nic nie działa, żadne tłumaczenia, żadne zamiany to nie ma chyba innej rady jak pozwolić się dziecku po prostu wykrzyczeć. Lwica, szybkiego powrotu do zdrowia! Edytowane przez pappaya Czas edycji: 2009-11-15 o 22:22 |
2009-11-16, 13:27 | #923 | |||
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Cytat:
Izabela u mnie w ogole sprawdza sie metoda jak najwiecej SAM, a wiec sam umyje raczki, sam wybierze kmoszulke, sam wyrzuci pieluszke, sam zjada...... Elsi, obejrzalam zdjecia dopiero dzis sliczne i jakie momenty uchwycilas a Ty nie boisz sie ze Emilka ktporegos dnia wypadnie Ci z lozeczka? albo wpadnie do lozeczka? Cytat:
Cytat:
Lwico, przykro mi ze Dawidek chory duzo zdrowka Wam zycze i zeby kryzys szybklo minal
__________________
|
|||
2009-11-16, 22:02 | #924 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 187
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Halo!
U nas od dzisiejszej nocy gorączka u Emi. Po 3-ech dniach leczenia. :no: Lekarka kazała się nie denerwować, mówi, że tak może być. A ja oczywiście mam już wizję Emilki w szpitalu. Mnie tez się pogorszyło, Mąż już chory. U nas jak zwykle i urok i sraczka (za Waszym przeproszeniem) Lwica, Ty masz tak samo odpowiedzialne podejście do swojego zdrowia jak ja. Az mnie telepie jak Cię czytam. A sama robię to samo. Chyba musimy się zGGadać, albo coś, by się wzajemnie w tyłki kopnąć i zmobilizować do zadbania o własne zdrowie. Moja koleżanka, która mi dziś zmyła za to głowę, mówi, że jak człowiek nie umie zadbać o siebie, to nie może dobrze opiekować się innymi (w domyśle, w naszym przypadku dzieckiem). Dało mi to dużo do myślenia, powiem szczerze. Do Męża Twojego sił nie mam w ogóle. A posmęcić, smęć spokojnie, wszak po to tu jesteśmy. Pappaya, pewnie coś z tą wodą pomieszałam, nie doczytałam dokładnie, bo szybko starałam się odpisywać na jak największą ilość postów. Przypomniało mi się jeszcze, że pytałaś o mleko NAN. My używamy od narodzin Mi (no o tyle o ile może mama piersiowa). Emilka bardzo lubi to mleko. Zdarzyło się nam kiedyś takie nie do końca jednorodne, to była jakaś starsza partia chyba. Mam wrażenie, że czasem takie rzeczy dzieją się z mlekiem jak woda do jego przygotowania jest za chłodna. Tak czy inaczej NAN-a sobie chwalimy i nie mamy z nim żadnych problemów. Mieliśmy tez Nestle Junior i tez było ok. Ale muszę dodać, że jeśli chodzi o mleko Emilka nie jest wybredna i pije każde (albo żadnego, jak nie chce ). Także krowie. Midey, jeśli chodzi o Mi w/z łóżeczka, to staram się Jej po prostu nie stwarzać sytuacji w których tak naprawdę nauczyłaby się z niego wychodzić. Na tych zdjęciach Ona mi tylko pokazywała, że kombinuje z przekładaniem nóżki i czekała na reakcję. Jeszcze nigdy sama nie przechodziła. Staram się Ją nauczyć, że pomogę Jej w przejściu jeśli będzie taka potrzeba. Ale trochę się martwię, bo Emilka jest straszną akrobatką. Ostatnio sama weszła do krzesełka do karmienia - złożonego w pionie Z łóżeczkiem mogę tylko liczyć na to, że nie będzie miała potrzeby sama wychodzić. To jest moje własne dziecięce łóżeczko, bez funkcji wyjmowania szczebelków. Metoda na SAM jest rewelacyjna! Ja sobie tylko tak po cichu marzę, by naszym dzieciom tak na najbliższe kilkanaście lat zostało to "sam posprzątam, sam zrobię, odłożę, wyrzucę" Co do pokazywania zasad dziecku, to wiadomo, że jest ciężko. Ale słyszałam opinię psychologów, że dziecko mające ustanowione przez rodziców jasne reguły, ma większe poczucie bezpieczeństwa i wyrasta na stabilniejszego emocjonalnie. Nie jest to zaskakująca teoria. Wiadomo, jeśli świat wokół dziecka jest w miarę możliwości uporządkowany a reguły jasne i czytelne (i rozsądne oczywiście), to maluch, mówiąc kolokwialnie, po prostu wie na czym stoi. I na ogół odwdzięcza się tym samym. Ja się cały czas zastanawiam, czy istnieją tak naprawdę złe dzieci? Czy takimi są kształtowane? Znam np. fantastyczna rodzinę z dwójka dzieci. Jedno, moja przyjaciółka, radzi sobie doskonale i jest spełniona zawodowo i rodzinnie i naprawdę super człowiekiem. A jej brat siedzi w więzieniu. Ich rodzice to naprawdę dobrzy, mądrzy ludzie, rozwojowi, kochający się. A jednak w połowie się im nie udało. Dlaczego? Ja się chciałam jeszcze pochwalić, że Emilka powiedziała do mnie dziś "nie cem mamo!" I że kilka dni temu wypowiedziała wreszcie swoje imię "(E)Mijka" a gdy coś stoi na Jej drodze, mówi "siasiam" (przepraszam). Głownie dotyczy to nas, ale zdarzyło się Jej tez przeprosić krzesło Trochę ponagrywałam na komórkę tych naszych pogadanek, sprawdzę, czy da się to wrzucić w sieć tak, by dało się odsłuchać. A gdzie się podziewa AgaMili i KasiaMaja?? Spokojnej nocki, zwłaszcza dla choruszków! Edytowane przez elsi Czas edycji: 2009-11-16 o 22:13 |
2009-11-16, 22:40 | #925 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
A ja Was czytam ,ale jakos do napisania sie zabrac nie moglam ,ale jestem jestem jak zawsze Zdrowka dla choruskow Emilki i Dawidkow i dla Ciebie Elsi i męzusia.
Elsi fotki śliczne . Widac po Emilce ,że taki kruszynek Izabela ja tez mam uparciucha i tyrana w jednym ,ale jedyne co daje efekty to olewanie ,albo mowie jej ,że jak sie nie uspokoi pojdzie do lozeczak (moze niezbyt wychowawcze ,ale dziala:P) pappaya a jak Tam Ivunio i Ewcia? Agamili napisalabys cos Tak w ogole to soboty zwalamy sie z Mają Agnieszce na glowie na 1,5 tygodnia hehehe ciekawe jak znami wytrzyma :P A i musze sie Majaczkiem pochwalic bo b.ładnie sisia na kibelek hehe na nocnik nie chce ,ale na sedes owszem. Oczywscie z podkladka dzis np zrobila z 7 razy siku ,.Co prawda zawolala ze 2 razy ,a reszte musialam jej przypominac ,ale generalnie jestem zadowolona i dumna z mojej mychy
__________________
Moja śliczna pszczółka Maja 10-01-2008, 00.11 pszczółka I znowu odchudzanki 70,60...68,2.....66....64.....62....6 0 Edytowane przez Kasiamaja Czas edycji: 2009-11-16 o 23:01 |
2009-11-16, 22:41 | #926 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 970
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
No więc czuję sie wywołana. Dziewczyny mam tyle do nadrobienia ze aż nic nie pisałam bo głupio tak o sobie tylko. No więc muszę zabrać się za czytanie .
A i KasiaMaja, z Majeczką do mnie przyjeżdzają w sobote na małe, babskie wakacje . Juz sie doczekać nie możemy Edytowane przez AgaMili Czas edycji: 2009-11-16 o 23:58 |
2009-11-16, 23:48 | #927 | ||
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Elsi, śliczne zdjęcia Pięknie uchwycone dzieciństwo
Co do Twojego pytania, moim zdaniem dzieci nie są złe "od urodzenia", czy "genetycznie", wszystko to kwestia ich wychowania. A ten przykładd z przyjaciółki rodzina... no cóż... róźne rzeczy mają wpływ na kształtowanie się człowieka, i tu chyba trzeba by wziąć te inne rzeczy pod uwagę... no nie wiem, coś musiało zaważyć. Cytat:
Cytat:
Życzę zdrówka wszystkim, którzy tego potrzebują Lwico, to można lekarza do gorączkującego dziecka zawołać? Myślałam, że trzeba samemu na pogotowie jechać.... ---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:35 ---------- Aga i Kasia, zazdroszczę Wam
__________________
Cosmesfera |
||
2009-11-17, 10:24 | #928 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Dziewczyny normalnie pękam z dumy hih Maja do tej pory jeszcze nie zrobiła w majty ,od rana na kibelek 3 razy siku i raz kupke
__________________
Moja śliczna pszczółka Maja 10-01-2008, 00.11 pszczółka I znowu odchudzanki 70,60...68,2.....66....64.....62....6 0 |
2009-11-17, 11:58 | #929 | |||||||
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Elsi, zdrowka dla Was wszystkich, nie kazda goraczka konczy sie w szptalu my teraz przerabialismy po 40 stopni i dalismy rade, a o tym ze trzeba duzo pic sama wiesz, bodaj po pol lyzeczki ale co 5 minut i bedzie dobrze
Cytat:
Cytat:
Cytat:
dzieki Cytat:
Cytat:
Kasiamaja ja mysle ze jeszcze 4 latkom nie raz nie dwa sie przypomni Cytat:
Cytat:
ja tez to nie zkaladasz pieluszek?
__________________
|
|||||||
2009-11-17, 12:12 | #930 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
no i Dawid ma zapalenie gardła i seksowną chrypkę, a ja zapalenie oskrzeli...
Elsi jak tylko mąż jest w domu to leże w łóżku... ale Dawid lata jak kot z pęcherzem... ale z drugiej strony jak go gorączka męczy to pada jak kawka... ale najgorsze jest to że chyba zaczyna się uczyć spać w moim łóżku, bo wczoraj i dzisiaj zasnął u mnie... no nic... mąż pojechał do pracy... kończę obiad i muszę mojego potworka z łóżeczka bo już zaczyna marudzić... Sheryl można wezwać do dziecka lekarza na NFZ tak jak pogotowie do dorosłego, tylko trzeba czekać... w sumie tak samo nie wiadomo jak na pogotowiu... i nie ma problemu, moja przychodnia ma podpisaną umowę i gdy coś się dzieje w ciągu weekendu lub po 18, dzwonie do szpitala dziecięcego i przyjeżdża lekarz mający dyżur mobilny... tak samo jak miałam we wrześniu (jak się później okazało) jelitówkę nie przyjechała karetka tylko lekarz dyżurujący... ta to jest u nas, chyba że ktoś ma jakieś boleści wskazujące na zawał albo coś takiego wtedy przyjeżdża karetka... Edytowane przez lwica83 Czas edycji: 2009-11-17 o 12:18 |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:47.