|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2011-12-31, 09:06 | #1021 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Wszystkiego dobrego dziewczyny na nowy rok. Oby każda z nas miała lepszy, niż miniony i oby każda z nas trzymała się swoich(tylko tych dobrych ) postanowieniach. Powodzenia!
|
2011-12-31, 09:51 | #1022 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 440
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
poza tym jest sporo takich wypowiedzi, gdzie u autorki widać strasznie ortoreksyjne podejście do jedzenia i co najgorsze dla niej to jest normalne; wg niej nie powinno się jeść niczego co jest niewartościowe, niezdrowe itp... a gdzie przyjemność jedzenia, smak, zwyczajna ochota na coś? ale za to większość tych poglądów niezwiązanych z jedzeniem ma sens... ---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ---------- wzajemnie ! samych pozytywnych zmian życzę i wiary w siebie, bo to chyba podstawa wszystkiego dobrego, co nam się w życiu przydarza
__________________
feed me love
Rozsunąć suwak, by Zdjąć skafander ciała Zapomnieć Wejść w nowe życie W zwiewnej sukience |
|
2012-01-05, 16:29 | #1023 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 881
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Kurcze, nie radzę sobie sama z sobą. Pierwszą wizytę u psychologa mam dopiero za miesiąc. Nie potrafię się zanic zabrać, na niczym skupić. Nie mogę spokojnie siedzieć i się uczyć, bo zaraz po jedzeniu zaczyna mnie nosić, a przed jedzeniem moje myśli są jakby rozbiegane.
Kompuls za kompulsem. I tak jest lepiej, niż bywało kiedyś, bo nie kilka razy dziennie, a góra raz dziennie zdarza mi się zrobić coś niedobrego...Chociaż wiem, że to mnie nie usprawiedliwia, bo jeśli nic z tym nie zrobię to będzie gorzej. 3 miesiące byłam "czysta" . Potem chyba zaczęłam to znów traktować jako ucieczkę od problemów, nie potrafię przestać. Codziennie powtarzam sobie: jesteś silna, dasz radę, ale nie daję. Straciłam zaufanie wśród bliskich, z resztą nie dziwię się. Choroba tak bardzo nauczyła mnie kłamać, że robię to już odruchowo. Okłamując innych, często okłamuję samą siebie. Muszę się ogarnąć. Czuję się tak samotna.//
__________________
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem.
|
2012-01-05, 18:24 | #1024 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 4 076
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Mam nadzieję, że mogę wkleić w dwóch wątkach - może kogoś zainspiruje.
http://soundcloud.com/azes/andrzej-b...i-i-dochodzimy W razie potrzeby służę linkiem do całości. |
2012-01-06, 09:34 | #1025 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
jeśli ten pierwszy, to przychodzisz, witasz się, jesteś ważona, podpisujesz kontrakt - albo anorektyczny ,albo bulimiczny, albo mieszany; oddziałowa wskazuje Ci pokój, w którym będziesz mieszkać no i pierwszego dnia (24 h, okres "zerowy") o ile Twój stan nie zagraża Twojemu życiu, możesz właściwie robić co chcesz, a więc wychodzić z oddziału, łazić po mieście, nie przychodzić na posiłki.. pokoje i oddział są spoko jak dla mnie, wiadomo, że to nie pięciogwiazdkowy hotel, ale warunki są w porządku. Można mieć wszystko, oprócz leków i jedzenia tzn własne jedzenie chowasz do szafki zamykanej na klucz i jest Ci ono udostępniane po 21, kiedy o to poprosisz. (po 21, już po wszystkich posiłkach, można sobie zjeśc to, na co ma się ochotę, jabłko, pasek czekolady, takie tam) Ponoć czasem są przeszukania, jak to nazwałaś, ale za mojego pobytu tam nie doświadczyłam tego zaszczytu. Za to podobno parę dni po moim wyjściu było przeszukanie rzeczy osobistych i szafek. powodzenia nie martw się, będzie dobrze. Kadra jest spoko, pielęgniarki (a szczególnie pan Andrzej ) naprawdę świetne, nie ma atmosfery prześcigania się w tym, kto ile waży i kto jak wygląda. Bywa ciężko, ale wsparcie ze strony niemal każdego jest bardzo wyraźne.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
|
2012-01-09, 06:42 | #1026 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 174
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Dostałam okres po trzech i pół roku bez leków, bez hormonów, mam nadzieję, że wszystko w końcu się poukłada. Trzymajcie kciuki, bo mam zamiar uwolnić się już od ed raz na zawsze. to jest kolejne moje podejście, ale wierzę, że tym razem mi się uda
__________________
Świat nie jest taki zły Turcja Alanya- 2007 Tunezja Sousse- 2008 Egipt Hurghada- 2009 Turcja Marmaris- 2010 Grecja Rodos Egipt Sharm el sheikh- 2011 Izrael Jerozolima i Betlejem Wyspy Kanaryjskie Fuerteventura- 2012 Grecja Kreta 2013- ? |
2012-01-09, 13:23 | #1027 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Brawo. Ja na swój czekam od września. Wcześniej brałam środki anty-, ale to totalnie bezsensu, bo mi nie chodzi o substytut okresu, tylko o normalny, ten naturalny....ile jeszcze będę czekała, to się okażę. Od 5 lat gdzieś dosłownie parę łącznie miesięcy miałam normalny, własny okres...nie wiem czy wyszedłby z tego rok.
|
2012-01-09, 16:30 | #1028 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Birmingham//Białystok
Wiadomości: 4 958
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
Ja już nie pamiętam kiedy ostatnio naturalnie dostałam okres, ostatnio nawet z lekami nie dostałam, choć kiedy je brałam zawsze się pojawiał... |
|
2012-01-09, 16:51 | #1029 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
Nie boisz się, że będziesz bezpłodna? Bo ja od trzech lat mam z nim duże problemy i co raz częściej zaczynam się obawiać, że z macierzyństwem się pożegnałam, ale z drugiej strony wciąż mam obawę tego, że jak będę miała okres, to znaczy że jestem zdrowa. A czy ja chcę być zdrowa?
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować; |
|
2012-01-10, 06:39 | #1030 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 174
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
nie można czarno myśleć. ja mam nadzieję, że w tym roku zajde w ciążę i będę szczęśliwą mamą. są przecież w razie co jeszcze lekarze, a medycyna poszła do przodu. a skoro dostałam naturalny okres to byc może zaczęło wszystko pracować i nie koniecznie trzeba byc bepłodnym. ja tam gromadkę dzieci bedę miała, a to dlatego bo bardzo w to wierzę i bardzo tego pragnę, więc mam nadzieję, że to przyciagnę.
---------- Dopisano o 07:38 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:38 ---------- Cytat:
__________________
Świat nie jest taki zły Turcja Alanya- 2007 Tunezja Sousse- 2008 Egipt Hurghada- 2009 Turcja Marmaris- 2010 Grecja Rodos Egipt Sharm el sheikh- 2011 Izrael Jerozolima i Betlejem Wyspy Kanaryjskie Fuerteventura- 2012 Grecja Kreta 2013- ? |
||
2012-01-10, 10:07 | #1031 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 4 401
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Jutro ię na oddział do Krakowa...
Całą noc nie spałam. Pomału się pakuję. Umieram ze strachu. Choć wiem, ze robię to dla siebie, strach przed kolejnym zamknięciem i tyciem jest przeogromny. Trzymajcie się dziewczyny!
__________________
"Gdy sensu już nie ma, to sens się zaczyna" |
2012-01-10, 22:35 | #1032 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Trzymam kciuki Delli! Jesteś silna- uwierz w siebie i do przodu. Gratuluję decyzji. Powodzenia!
|
2012-01-10, 23:13 | #1033 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 731
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Nie daje sobie rady i wiem to ,że moja motywacja opadła czuje to potych myslach:
'Nie chce iść do psychologa już ani psychiatry' wiem ,że to moja wina. Myśle ,że to też przez to właśnie jak reaguje na problemy chowając się w odchudzanie.
__________________
Francja/ Chorwacja/ Egipt/ Grecja Bułgaria /Hiszpania Kreta/ Agia Pelagia or 2013 ? Lloret |
2012-01-13, 00:11 | #1034 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 18
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Proszę pomóżcie znaleźć dobrego psychologa z krakowa. Przeszukałam wszystkie fora i mam kompletny mętlik w głowie. to prawda, że Pilecka przyjmuje tylko młodzież? Można do niej prywatnie? Do kogo innego? Już nie mam siły tak żyć! Próbowałam kilku i zawsze było bez sensu i kończyło się szybko. Proszę
|
2012-01-13, 08:16 | #1035 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
sub.
Póki co chyba nie jestem gotowa aby coś tu napisać ale mam nadzieję, że się przełamię... |
2012-01-13, 12:16 | #1036 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 309
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
|
|
2012-01-18, 18:41 | #1037 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Nadszedł czas, kiedy zebrałam się na odwagę aby podzielić się z Wami tym co mnie dręczy, zapewne też tym co mnie niszczy, tym co zabiera mi życie, brzmi to tragicznie ale to prawda. Najgorzej samemu zdac sobie z tego sprawę, przyznac się samemu sobie, ze ma się problem, że sobie nie radzi. Ja chyba doszłam właśnie do takiego momentu, uświadomiłam sobie co się dzieje, w co się wpędziłam... Chcę się ratować!
Na początek parę słów o mnie: mam prawie 25 lat, w tamtym roku obroniłam magistra, aktualnie pracuję, prowadzę z pozoru normalne życie (właśnie- z pozoru), w międzyczasie szukam pracy w zawodzie itd... Napisałam "z pozoru normalne"... wpadłam w sidła zaburzeń odżywiania, zaburzeń depresyjnych... Jako nastolatka byłam zwyczajną osobą, wesoła, towarzyska, dobra uczennica, przykładna córka, dobra siostra. Nie przejmowałam się zanadto wyglądem, wagą, jedzeniem, nie znałam wartosci kalorycznej pokarmów, ich wartosci odżywczej, nie przepadałam za sportem (chyba, że dla czystej przyjemności)- poprostu wtedy uwazałam, ze w zyciu sa ważniejsze rzeczy- teraz załuję, że zagubiłam gdzies ten sposób myślenia. Nigdy nie miałam tez problemów z wagą, chyba jako dziecko byłąm troszkę "okrągła" ale tym bardziej wtedy mi to nie przeszkadzało. Mając ok. 16-17 lat urosłam w ciagu roku kilkanaście cm!! nie zmieniając swojej wagi- znacznie wyszczuplałam i musze przyznac nieziemsko mi się to podobało... Cóż postanowiłam sobie wtedy, ze taką wage utrzymam, zaczełam bardziej uwaznie dobierać produkty, zastępować pewne ich rodzaje lżejszymi, z większą zawartością białka, zaczęło się unikanie fast foodów, alkoholu, do słodyczy jakoś nigdy nie miałam zbyt dużego pociągu więc jeszcze większe ich ograniczenie wogóle nie było problemem. I tak sobie żyłam, nie wpływało to zupełnie na moje kontakty towarzyskie, ze zdrowiem też nie miałam kłopotów (byłam pełna energii, miałam okres, zdrową skórę i włosy), owszem wg BMI może i miałam jakąś małą niedowagę (nie jestem pewna bo przez brak wagi w domu nie kontrolowałam tego) ale kto by się wtedy tym przejmował, w końcu ja i inni patrzeli na zdrową, szczupłą, wesołą dziewczynę. Mijały czasy szkoły sredniej, studiów i w zasadzie nic się nie zmieniało, wiadomo-na studiach ciągłe zabieganie, stres, niedojadanie, niedosypianie... ale w pełni nadal korzystałam z życia, bawiłam na imprezach, zakochiwałam się... nawet raz tak porządnie- do niedawna byłąm pewna, że to Ten Jedyny na całe życie... Teraz przejdę do meritum... w ubiegłym roku po obronie wyjechałam z narzeczonym do Norwegii, na Boże Narodzenie planowaliśmy ślub, miało bć tak pięknie... On szybko znalazł pracę a mi niestety się nie udawało, spedzałam praktycznie całe dnie sama w obcym miejscu,wśród obcych ludzi, na dodatek między nami zaczeły pojawiać się zgrzyty, nagle okazało sie, ze nasze oczekiwania co do przyszłości różnią się, nie potrafiliśmy się już ze sobą dogadywać, brakowało miedzy nami komunikacji, czułam się samotna, czasem odtrącona, było mi źle... dla zabicia czasu zapisałam się na aerobik, zaczęłam biegać- nie wiedziałam, ze tak mnie to wciągnie... zaczełam chudnąć... niestety po pewnym czasie postanowiłam, ze wracam do Polski, sama... byłam załamana. Gdy wróciłam rodzina i znajomi od razu zauważyli, ze schudłam, jestem smutniejsza, brak we mnie życia- początkowo nie zwracałam na to uwagi, nie widziałam jakiejś wielkiej szczupłości u siebie, teraz wiem, że mam "skrzywiony" obraz samej siebie,szczerze to przy BMI wskazującym na hospitalizacje czuję się grubo... Zamknęłam się w sobie, unikam znajomych, wspólnych wyjść, które tak kiedyś lubiłam.. wiadomo, musiałabym coś zjeść, czasem napić a to kalorie... tak tak kalorie, ćwiczenia obsesyjnie przesłoniły mi świat, boję się sama siebie, tego co sobie robię... Z jednej strony wiem, ze niszcze sobie zdrowie, życie, męczę organizm i chciałabym przestać ale z drugiej strony moja skrzywiona psychika mi na to nie pozwala :/ W domu nie domyślają się, ze mogę mieć jakieś zaburzenia odżywiania bo w sumie jem normalnie, przy wszystkich, przy wspólnym stole... nie wiedzą jednak, że obsesyjnie cwiczę aby to spalić (nigdy nie wymiotowałam). Czasem wpisywałam to co zjadłam na NCJ i to są prawdziwe posty, nie uwzględniałam tam jednak sportu, oszukiwałam sama siebie... Chciałabym, zeby to opamiętanie, które dziś na mnie spłynęło okazało się na tyle mocne aby pomogło mi z tego wyjść, mam już dość takiego trybu zycia, pilnowania się, forsowania, ciągłego narzekania rodziców, dziadków na to, że TYLE jem a jestem chuda, ich próśb abym przejrzała na oczy, unikania rozrywek... jestem młodą kobietą, która powinna cieszyc się życiem a nie zamykać w swoim prywatnym, chorym swiecie, chce miec w przyszłości dzieci, być zdrową... nieważne, za parę kg cięższą, ważne, żeby byc sobą... Witam Was więc Drogie Wizazanki, nie wiem czy potrzebuję kopa czy przytulenia, czulości, wiem, ze potrzebuję pomocy... jestem konsekwentna, uparta i mam nadzieję, że te cechy w walce z chorobą bedą pomocne... Szczerze to popłakałam się pisząc to, dla mnie to dobra oznaka...taki upust emocji, wygadanie się... Dziekuję, jesli komuś udało się przeczytać całość. |
2012-01-18, 19:21 | #1038 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
Co daje Ci to, że jesteś wychudzona i chora? Nic, kompletnie. Masz przed sobą całe życie, nie zajmuj go wymyślaniem jadłospisów na cały tydzień. Dobrze, że to tu napisałaś, wyrzuciłaś to z siebie. No i zdajesz sobie sprawę z tego, że masz problem, teraz wszystko jest w Twoich rękach. Leczysz się?
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light |
|
2012-01-19, 12:15 | #1039 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
Byłam na 3 wizytach u psychologa, niestety trafiłam na kompletnie nieodpowiednią osobę... Kobieta sprowadzała wszystko do jedzenia, planowania, nie przejeła się tym, że moje problemy mają jakąś głębszą przyczynę a wg mnie terapia powinna właśnie początkowo bazować na dociekaniu przyczyn i ich eliminowaniu. Nie potrafiłąm się przed nią otworzyć, miałam wrażenie, że wogóle mnie nie słucha, myślami jest gdzieś indziej, ehh szkoda, muszę przyznać, że swoim podejściem zdemotywowała mnie do terapeutów... ale z drugiej strony urosło we mnie przekonanie, że powinnam dać więcej sama z siebie. WALCZĘ !!! |
|
2012-01-24, 19:42 | #1040 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 2 538
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
Winky, też sobie zadaję często to pytanie-czy ja chcę być zdrowa, skoro tak o to walczę? w pro-anie wszystko było takie proste...jedz mniej i bedziesz chudnąć, bedziesz szczęśliwa...w normalnym życiu to tak nie działa, niestety. Dzisiaj sobie przypomniałam, jak bardzo tęsknie za smakiem herbaty na przeczyszczenie. To chore, wiem...znowu sama się w to wpędzam...
__________________
Studentka psychologii. Jak szaleć, to szaleć Kierowca 09.03.2015 rok, godz. 10.25
|
|
2012-01-24, 22:34 | #1041 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
|
|
2012-01-25, 04:35 | #1042 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
A terapeutka czasem zachowywała się jakby pisałam książkę pt "zbiór objawów", na samą mysl o kolejnej wizycie czułam się bardziej chora, ehh Paula_95 też uwazam, że wsparcie osób, które dobrze rozumieją Twój problem dużo daje. Jesteśmy młode, nie wolno nam tracić najpiękniejszych lat- to już nam nigdy nie wróci! Ogólnie całkiem nieźle sobie radzę, moim największym problemem były forsowne treningi, do tego fizyczna praca, moje ED nie bazowało na głodówkach czy zwracaniu ale włsśnie na spalaniu kalorii. W tym momencie ruchu dostarcza mi tylko praca. Czuję się ok, są cięższe momenty ale nikt nie mówił, że się nie pojawią byle do przodu |
|
2012-01-25, 10:22 | #1043 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7 036
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
zresztą całą terapię wspominam bardzo dobrze... ...szczerze mówiąc chętnie bym tam wróciła, bo sobie trochę sobie nie radzę. moje relacje z ludźmi (szczególnie z płcią przeciwną) to w większości dno, żyję w przekonaniu, że i tak wszyscy mnie zaraz zostawią, moja opinia o sobie to dno, wahania nastroju z przeważającą tendendecją ujemną mnie wykańczają, tak samo jak chwile nieuzasadnionego niczym strachu, problemy ze snem trudności ze zmuszeniem się do wykonywania jakichkolwiek czynności. plus jest taki, że przynajmniej z zaburzeniami odżywiania nie mam już chyba nic wspólnego. |
|
2012-01-25, 10:33 | #1044 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Sweet - tak właśnie myślałam po Twoim opisie Ja się interesuję behawioralną i jak sama napisałaś - zamiast grzebać w przeszłości skupiasz się na tym , co robisz tu i teraz.
Pisanie dziennika tego, co się jadło, ważenie się przy każdej wizycie, sprawdzanie jakie przejawiasz zachowania podczas jedzenia-tak właśnie wygląda behawioralna. Czemu ? Bo psychologia poznawczo-behawioralna wyznaje teorię, że naszymi osądami kierują nie wiadomości obiektywne tylko subiektywne. Więc trzeba zmienić to myślenie i postrzeganie świata. I tak np. kiedy idziesz ulicą i mówisz "Cześć !" koleżance, a ta idzie dalej możesz pomyśleć: -"Ona mnie ignoruje, nie lubi mnie, uważa mnie za okropieństwo, nienawidzę siebie...", a możesz pomyśleć -"Ona ma jakieś zmartwienie, muszę koniecznie do niej zadzwonić i spytać co się stało" Dostrzegasz różnicę ? Stąd psycholog zbiera od Ciebie wszystko co dotyczy Twoich myśli i przekonań na temat jedzenia oraz zachowania wobec niego, żebyście razem nad tym usiadły i dostrzegły, jakie kierują Tobą przekonania i myśli. Będziecie je modyfikować. Nie pod tym kątem, żeby samą siebie okłamywać, ale żeby oprócz subiektywnych ocen, które w zaburzeniach odżywiania są mocno skrzywione, zmienić na zbiór ocen obiektywnych. Możesz zostać na terapii, pokonać wstępny dyskomfort jaki towarzyszy każdej z nich, mieć zadania, ćwiczenia i konkretnie ustalony czas terapii, albo zmienić ją na psychodynamiczną. Tam z kolei będziesz siedzieć i tylko rozmawiać. Nie będzie ćwiczeń, zadań domowych itp. ale intensywne grzebanie po przeszłości. Nie będziesz wiedziała, kiedy kończysz terapię - może za miesiąc, moze za rok, może za dwa lata, może więcej... Czasami siedzisz i nie mówisz nic. Terapeuta też. I tak mija Wam godzina. Dla terapeuty to także jakaś informacja, ale wiele dziewczyn na to narzeka. Możesz także iść na terapię grupową. Tam będziesz się dzielić swoimi przeżyciami z innymi a oni z Tobą. Rzecz bardzo dobra, ale trudna dla każdego. Dodam, że terapia behawioralna jest najbardziej skuteczna u osób z bulimią i depresją oraz z problemami alkoholowymi i narkotykami. Warto też pamiętać, że dyskomfort na początku terapii dotyczy każdego i jest przejściowy ale konieczny, dla uzyskania długotrwałych korzyści. Edytowane przez Ilta Czas edycji: 2012-01-25 o 10:35 |
2012-01-25, 11:32 | #1045 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 914
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
dokładnie tak samo się czuje mimo iż uczęszczam na terapie |
|
2012-01-27, 17:36 | #1046 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 642
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
jak poradziłyście sobie z uczuciem zimna? dzisiaj jest zimno - to fakt. ale myślę , że odczuwam to bardziej niż inni np. w szkole siedziałam w swetrze i bluzie, a jak wyszłam z psem na spacer ( 45 min)po szkole to miałam na sobie uwaga : długi rękaw, gruby wełniany golf, sweter i kurtkę, szal pod samą szyję a i tak myślałam, że zamarzne. w domu też często siedzę np. w długim rękawie i w swetrze lub golfie. na wf przeważnie ćwiczę w bluzie.
|
2012-01-27, 19:13 | #1047 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 332
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Ja 2 lata temu, kiedy drastycznie schudłam też non stop odczuwałam zimno.. To uczucie zniknęło dopiero kiedy przytyłam
|
2012-01-27, 19:47 | #1048 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków ♥
Wiadomości: 252
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
Akurat dzisiaj w szkole było mi dość ciepło, bo miałam na sobie dwie koszulki+gruuby golf, ale zazwyczaj zamarzam-ogrzewanie jest tylko w niektórych salach.
__________________
in love
* bloguję * *fotografuję* zaczynam przygodę z francuskim usiłuję znaleźć czas na rosyjski szlifuję,wielbię angielski 2013-10 books |
|
2012-01-27, 20:05 | #1049 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 642
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
rozumiem , że może być zimno anorektyczce i kiedy ważyłam te xx kg to się wcale nie dziwiłam. ale teraz mam wagę w normie - na granicy-18,4bmi( no, miałam 2 tygodnie temu, bo na razie się nie ważę ). Zważę się w poniedziałek....ale wątpie żebym schudła , a nawet jakbym trochę schudła to przecież nie drastycznie .... nie rozumiem dlaczego jest mi zimno.. może dlatego, że jak tylam to ćwiczyłam i wszystko poszlo w mięśnie?
|
2012-01-28, 10:19 | #1050 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
może jak "tyłaś" i ćwiczyłaś, to
1.-dostarczałaś więcej wartości odż. 2.-metabolizm zaczynał funkcjonować i m.in.ogrzewać ciało a teraz wróciłaś do ograniczeń i nie ma czym palić w piecu, bo materiału opałowego brak a palacz na wycieńczeniu i nie ma siły na machanie czy nawet naładowanie łopaty? takie obrazowe wytłumaczenie widać mimo ćw.nie trwało to długo i za wiele tych mięśni się nie zregenerowało, nie na tyle by odbudować prawidłowe funkcjonowanie metabolizm może zaczynał nawet już raczkować, ale co z tego, jak widać od razu podcięto mu nogi a'propos czy to nie miał być watek dla dziewczyn, które są na etapie decyzji o wyjściu z choroby? to dlaczego kumulują się tu te, które dopiero co mają zamiar wpędzić się w nią na dobre? wątek ma z założenia charakter konstruktywny i destruktywne wpisy nie będą mile widziane ani tworzenie kół wzajemnej adoracji o niepożądanym charakterze
__________________
######################### .............. .............
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:01.