Nieaktualne ogłoszenia, prośby o pomoc/o podpisy, informacje z sieci - WĄTEK ZBIORCZY

[zizu]

Ja chętnie pomogę. Zrobie mały rekonesans w śpiworach i kocach a w sobotę zakupie jakieś jedzenie.Odezwę się w poniedziałek bo dostęp do neta mam tylko w pracy, to się jakoś umówimy.
Bez problemu przywiozę do Ciebe te wszystkie rzeczy(urwę się na chwilę z pracy), do samego schroniska pojechac pewnie nie dam rady bo do póżna pracuję.
Jeśli znajdzie się jeszcze ktoś chętny,to mogę podjechać i odebrać coś od niego.
Telefon do mnie 501 443 810 może tak bedzie sprawniej z netem bywa róznie

[zizu]

Już mam jedzenie (20 kg suchej karmy) oraz kołdrę, śpiwor, kilka kocy. Chętnie to wszystko przywiozę do Ciebię daj znać jak możemy się uwowić.Ciekawa też jestem do ktorego schroniska to trafi?

[Basia39]

Dziewczyny jestescie niesamowite!

Ja jako, ze nie mam nic z rzeczy, ktore moglyby być przydatne, karme tez musialabym najpierw zakupic zdecydowalam sie wplacic pieniazki na konto SCHRONISKO OSTATNIEJ SZANSY Bożeny Wahl, o którym wspominałam juz w tym wątku z przeznaczeniem na srodki pielegnacyjne oraz leki weterynaryjne dla psow i kotow!

Polecam te forme wszystkim zabieganym, badz tym, ktorzy nie maja akurat na zbyciu rzeczy czy karmy, ktora mogliby sie podzielic.

[Basia39]

Kupując kartkę świąteczną, możecie im pomóc!

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=86382

[martynaa]

można pomóc !!!

zaglądnijcie na stronę Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami,..
http://www.toz.pl/

może na waszej ręce znajdzie się też zielona opaska ?
pozdrawiam !!!

[martynaa]

podnoszę...

[martynaa]

up...

[elsi]

..kotom.
Przed chwilą przeczytałam ten post:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=30575&sid =403a74e3131e46a343acf829 b6aa9288
Nie będę udawać fałszywej skromności i napiszę, że bardzo ruszył mnie ten post i postanowiłam odrobinę pomóc. Wpłaciłam kilka złotych na konto schroniska, potem pomysłam o znajomych i podesłałam wszystkim znanym mi kociomaniakom ten link z prośbą, by też pomogli. A potem pomyślałam, że tyle wrażliwych serduszek jest wśród Wizażanek. Może i Wy będziecie chciały pomóc?
Idą Mikołajki, Święta... Możecie bezbronnym istotkom, zupełnie od nas zależnym sprawić prezent nie wychodząc nawet z ciepłego domu... Nawet ludzie posiadający wielkie serca i chęci nic nie mogą, nie posiadając odpowiednich finansów.
Przeglądnęłam skrócony regulamin i wychodzi na to, że mogę zwrócić się z tą prośbą, prawda Szanowni Moderatorzy?
Pozdrawiam,
elsi

[Złośnica81]

Elsi, podbijam, na pewno coś wpłacę jak tylko przyjdzie stypendium, nie wiem tylko czy na Mielec, czy może na któreś ze śląskich schronisk....

[marti86]

dziewczyny moze ktoras z was ma jakies informacje gdzie mozna kupic cockera spaniela w woj warminsko-mazurskim bo chcialabym kupic jako prezent pod choinke a nigdzie nie moge znalesc w internecie!wszedzie sa ale nie w moim wpjewodztwie!bylabym wdzieczna za pomoc jesli ktos by mi wyslal jakis kontak!pozdrawiam,marta

[Basia21]

http://ale.gratka.pl/kategoria/spaniele_667.html http://www.kupsprzedaj.pl/ks-cat,20990,0.asp
tu szukalas ?? popytaj tez na www.dogomania.pl

[marti86]

nic nie ma chyba sie zalamie

[elsi]

Napisane przez Złośnica81

Elsi, podbijam, na pewno coś wpłacę jak tylko przyjdzie stypendium, nie wiem tylko czy na Mielec, czy może na któreś ze śląskich schronisk....

Złośnico



Dziękuję!

elsi

[Sophie86]

Wiem,ze takie koty pomocy potrzebuja,ale tez moznaby pomyslec o ludziach. Swiateczne zbiorki zywnosci, zabawek dla dzieciakow.Czasami mniej sie o tym wspomina niz o zwierzakach.

[Złośnica81]

Napisane przez Sophie86

Wiem,ze takie koty pomocy potrzebuja,ale tez moznaby pomyslec o ludziach. Swiateczne zbiorki zywnosci, zabawek dla dzieciakow.Czasami mniej sie o tym wspomina niz o zwierzakach.

Wg mnie jest dokładnie odwrotnie Wolę pomagać zwierzętom, zdecydowanie. Nie wiem po co ta wypowiedź.

[elsi]

Napisane przez Sophie86

Wiem,ze takie koty pomocy potrzebuja,ale tez moznaby pomyslec o ludziach. Swiateczne zbiorki zywnosci, zabawek dla dzieciakow.Czasami mniej sie o tym wspomina niz o zwierzakach.

Ależ ja absolutnie nie zabraniam nikomu pomagać ludziom. Uważasz, że jest taka instytucja, której warto? Proszę, podepnij się pod mój wątek i wklej link, czy numer konta instytucji której sama pomogłaś i uważasz, że potrzebuje pomocy od innych.
Ludzie potrzebują pomocy, owszem i wokoło widzę wiele inicjatyw, dzięki którym pomoc ta nadejdzie. Ja, jak przed chwilą powiedział mój TŻ (cytując Św. Franciszka z Asyżu), przemawiam w imieniu istot, które same mówić nie umieją. Mnie akurat ich los leży na sercu. Bo są bezbronne i cierpią głownie dlatego, że ludzie pozbawili je swej opieki i miłości.
Swoją drogą, mam koleżankę, wspaniałą dziewczynę, prawdziwą katoliczkę, w dobrym znaczeniu tego słowa. Bardzo ją szanuję. Stwierdziła ona kiedyś, że lepiej byłoby zlikwidować wszystkie schroniska i uśpić zwierzęta tam przebywające, a pieniądze przeznaczyć na ważniejsze cele. Np. na chorych ludzi, biedne dzieci... Są i takie opinie...

Napisane przez Złośnica81

Nie wiem po co ta wypowiedź.

Też się zastanawiam Ale może właśnie dyskusja na taki temat jest rzeczą dobrą? Może poruszy do działania serducha (i kieszenie ) tych, którzy myślą podobnie jak my
elsi

[Złośnica81]

Mnie szalenie irytują takie wypowiedzi (co widać ). W dziedzinie traktowania zwierząt jesteśmy prawie w epoce średniowiecza, co widać nawet w uregulowaniach ustawowych. Jakoś do wielkiej części społeczeństwa nie dociera to, że zwierzęta to nie rzeczy, a żywe istoty, które czują, cierpią i wymagają opieki, pomocy i ochrony. Co do pomocy ludziom nie ma wielkich kontrowersji i jest wiele organizacji, które się tym zajmują.
Sto razy bardziej interesuje mnie los bezdomnego psa/kota/świnki idącej na rzeź niż jakiegoś zapijaczonego menela, który nie ma gdzie mieszkać i co jeść na własne życzenie. Co innego, jeżeli ktoś jest poważnie chory, wymaga leczenia, lub pomocy nie ze swojej winy, ale to jest tylko część przypadków.

Sophie - nie wiem naprawdę, po cholerę nas pouczasz. We mnie takie teksty powodują tylko irytację. Jeżeli jesteś tak pełna miłosierdzia, to pomagaj komu chcesz, ale może nie strofuj co jest ważniejszym i bardziej doniosłym celem

Co do katolików - oczywiście nie jest to regułą, ale niektórzy z nich mają naprawdę wypaczone pojęcie opieki i troski nad zwierzętami. Do dziś pamiętam wrzaski nawiedzonej prawicy w sejmie, która nie chciała się zgodzić na zapis w ustawie "zwierzę nie jest rzeczą" bo przecież to niezgodne z biblią Pamiętam też artykuł Polityki o nastawieniu księży do do przeciwdziałaniu znęcaniu się nad zwierzętami - zgroza.

[aleksandra_119]

Zgadzam sie z Wami.
Sophie, to ze ktos chce pomagac zwierzetom nie znaczy ze potrzebujacych ludzi ma gdzies. Jednak w Polsce zwierzeta nie sa za dobrze traktowane. Ten watek przypomina o tym, ze one czuja, cierpia i potrzebuja pomocy niemniej niz ludzie. Udzielanie wsparcia ludziom nikogo nie dziwi, czesto jednak zapomninamy o zwierzakach, tych bezdomnych i w schroniskach. Mysle wiec, ze Twoj komentarz o tym, ze wiecej wspomina sie o zwierzetach niz o ludziach nie byl trafiony.

[elsi]

Napisane przez Złośnica81

Mnie szalenie irytują takie wypowiedzi (co widać ).

Hihi, nie przejmuj się. Gdybym wysłała pierwszą wersję mego posta nie byłby tak spokojny Na szczęście mój TŻ ()ma to, czego nie mam ja, czylii raczej spokojniejsze podejście do większości spraw i mnie pohamował

W dziedzinie traktowania zwierząt jesteśmy prawie w epoce średniowiecza, co widać nawet w uregulowaniach ustawowych. Jakoś do wielkiej części społeczeństwa nie dociera to, że zwierzęta to nie rzeczy, a żywe istoty, które czują, cierpią i wymagają opieki, pomocy i ochrony.

Prawda. Dotyczy to nie tylko uregulowań prawnych ale i światopoglądu przeciętnego Polaka. Ja wiem, jako biolog (z wykształcenia, zawodu i serca) mam być może pewne "zboczenie zawodowe" na tym punkcie i dlatego wydaje mi się naturalne, że np.:
1. śmieci zawsze wyrzuca się do kosza, jak takowego nie ma, to się go szuka lub wyrzuca śmieć później;
2. śmieci się segreguje. Kiedyś na moim osiedlu był jeden(!) zestaw kontenerów na odpady, daleko ode mnie i jakoś sobie radziłam. Ale cóż tam ja, młoda, sprawna osoba. Najbardziej rozbrajał mnie widok starszych ludzi, którzy stanowili większość segregujących a zapewne tak jak i ja chodzili z końców osiedla. Na kiboli, którzy po kolejnych przegranych Cracovii, wyżywali się podpalając zawartość kontenerów mam tylko jedną karę: pracę w kamieniołomie;
3. jeśli woda kapie z kranu, naprawia się uszczelki, bo to nie tylko nieekonomiczne ale po prostu zwykłe marnotrawstwo.To samo się tyczy elektryczności, ogrzewania. Opuszczasz pomieszczenie - wyłącz, skręć. Już nie potrzebujesz;
4. jeśli się już nie chce właścicielowi pieska zbierać jego kup, to niechże choć wyprowadzi go na trawniczek! Nic mnie bardziej nie wkurza niż "slalom bigkupant" jaki muszę robić chodzić po chodnikach w centrum mojego pięknego Krakowa. W tym temacie jeszcze jeden przykład. 2 lata temu za ostatnie zaoszczędzone pieniądze, wybrałam się na objazdówkę po Skandynawii. M. in. wybrałam się do Parku Narodowego w którym znajduje się największy szwedzki wodospad. W grupie w której szłam było kilku Szwedów, w tym jeden z pieskiem. Schludny, starszy pan Zachodziłyśmy w głowę z koleżanką dlaczego w takim razie czasem zalatuje od niego niezbyt miłym zapaszkiem? Okazało się, że pan dzierżył woreczek z kupką swego pupila, a że aura była wybitnie deszczowa, troszkę się niosło mimo wszystko. Cóż, inne zachowanie byłoby w tym kraju niedopuszczalne!
5. chodniki robi się tam, gdzie wcześniej były ścieżki, czyli najwygodniej dla mieszkańców danego terenu a nie budujących. Co niestety na ogół kończy się koszmarnie zadeptanymi trawnikami, bo panowie budujący wymyślili sobie drogę, która zawsze najdłużej doprowadza użytkownika do celu;
6. dzieci należy uczyć że drzewo też żyje (piję głównie do "biczowania" przez maluchy kończące się często połamaniem gałęzi i totalna defoliacją, oraz rycia napisów "Jasiu kocha Marysię" a nie np. chodzenia po drzewach ), a kwiaty wyglądają najpiękniej i najdłużej kwitną gdy nie są zerwane . A zwierzę to istota żywa, przyjaciel, a nie niewolnik, czy zabawka. Uczenie szacunku zaczyna się od szacunku dla najsłabszych;
7. jeśli w Parkach Narodowych napisane jest, że czegoś nie wolno, to nie wolno! Zrywać kwiatów, owoców, chodzić gdzie popadło! Do szału doprowadził mnie ojciec dwójki dzieci w Bieszczadzkim Parku Narodowym, który stwierdził, że może buszować w borówkach, bo inni też tak robią! A jak inni biją dziecko, to ja też mogę uderzyć jego? Wrrr!

Sto razy bardziej interesuje mnie los bezdomnego psa/kota/świnki idącej na rzeź niż jakiegoś zapijaczonego menela, który nie ma gdzie mieszkać i co jeść na własne życzenie. Co innego, jeżeli ktoś jest poważnie chory, wymaga leczenia, lub pomocy nie ze swojej winy, ale to jest tylko część przypadków.

Niestety masz rację. Większość ludzi w tarapatach może za to podziękować tylko sobie (wiem, co piszę, ponieważ pracowałam z takowymi i sami to przyznawali). Natomiast los oswojonego zwierzaka zależy tylko od człowieka! Dziki kot sobie poradzi, oswojony już nie! Nie muszę chyba rozwijać tematu porzuconych zwierzaków, bo każdy o tym słyszał. Gdyby społeczeństwo było dojrzałe i odpowiedzialne zapewne problem psów i kotow w schroniskach jak i porzucanych dzieci czy bezdomnych byłby zdecydowanie mniejszy!

Co do katolików - oczywiście nie jest to regułą, ale niektórzy z nich mają naprawdę wypaczone pojęcie opieki i troski nad zwierzętami.

Niestety niektórzy faktycznie, zresztą nie tylko na ten temat. Niemniej to co napisałam nie miało być formą ataku na przekonania religijne kogokolwiek. Chciałam tylko podkreślić fakt, że osoba o której pisałam, była generalnie rzecz biorąc dobrym człowiekiem, miała zasady i starała się naprawdę żyć zgodnie z nimi. Myślę, że patrząc przez pryzmat zdrowego nauczania Kościoła Katolickiego, powinniśmy mówić ideach zgodnych z nauczaniem Św. Franciszka z Asyżu. A na wszystkie inne poglądy patrzyć jako na nie mające żadnego związku z prawdziwą nauką pochodzącą od Boga. Niestety te złe poglądy znów są winą ludzi o małej wiedzy i sercu, którzy całkowicie wypaczyli naukę Kościoła.
elsi

[thanatos]

Mam prośbę do osób z Wrocławia.Dzisiaj o godzinie 14 ukradziono mi psa,na placu Bema.Suka rasy husky,10 miesięcy,wabi się Tiga.Gdyby ktoś może wiedział psa takiego jaki jest w zalączniku,proszę o kontakt.Oczywiście jeżeli ktoś znajdzie psa lub pomoże go odnaleźć czeka nagroda pieniężna.
kontakt 501-418-889

[Hexxana]

Wspaniala,mam nadzieje ze odnajdzie sie;wiem jak,to jest kiedy zostaje skradziony pies,na pocieszenie dodam,ze moj wtedy sie znalazl.3mam kciuki i nie trac nadziei

[Juda]

Jejku masz naprawdę pięknego psiaka...
Trzymam kciuki, żeby jak najprędzej się piesek odnalazł !
Powodzenia ; *

[konfitura]

Również trzymam kciuki i strasznie mi przykro Ludzie potrafią być perfidni

[Apiska]

Oby się znalazl..Moja znajoma już 5 m-scy szuka swoje psiurka

[mary poziomkowa]

Musi Się Znaleźć! Bardzo Mocno Trzymam Kciuki!

[monyczkaaa]

Trzymam kciuki abyś odnalazła pieska

[Jula]

A to chamy!! ( Mieszkam niedaleko, jak tylko zobaczę pieska dam znać.

[Mroofcia]

.

[lullaby22]

Up!

[Carrie]

ale posmutniałam
Biedna psina, co ona teraz przezywa...
To nie ludzie, to zwyrodnialcy bez uczuc...

Co ja moge pomóc, mieszkam tak daleko ze... Moze juz o tym pomyslałas, ale proponuje odwiedzic jakies bazary (cos w stylu stadionu w Warszawie?) jesli sa takie we Wrocławiu, moze beda chcieli ją sprzedac ??

Współczuje...