Walka Z Tłuszczem

[inch]

Dolot gratuluję. W swoim czasie też miałam zdawać na psych. na KUL I brawa biję i pozdrawiam.

[Dolot]

Napisane przez inch

Dolot gratuluję. W swoim czasie też miałam zdawać na psych. na KUL I brawa biję i pozdrawiam.

No ja właśnie na KUL się dostałam ależ jestem zażenowana naprawde Jujciu z mi sie głupio zrobiło tak mnie wszytskie chwalicie . W każdym razie dziękuję

[Akane]

Zauważyłam, że często na psychologię / pedagogikę startują osoby, które same miały w przeszłości problemy np. z akceptacją. Dolot, nie jesteś sama Ja całą podstawówkę i pierwsze liceum byłam "sama w tłumie". A do psychologa zaczęłam chodzić w wieku lat 5 (rozwód rodziców odbił się na mnie mocniej, niż mogli przypuszczać). Byłam mała, cicha, zamknięta w sobie, nieśmiała i do bólu zakompleksiona. Idelna pożywka dla dzieciaków Obecnie potrafię do tego podejść z dystansem i znaleźć nawet jakieś plusy w całej sytuacji, ale gdy zajrzę do pamiętników z tamtych czasów, to i teraz łza mi się w oku zakręci.
Cieszę się, że Ty też masz za sobą te najgorsze chwile, że stanęłaś na nogi i twardo nimi przebierasz we właściwym kierunku Tylko tak dalej

[Dolot]

Napisane przez Akane

Zauważyłam, że często na psychologię / pedagogikę startują osoby, które same miały w przeszłości problemy np. z akceptacją. Dolot, nie jesteś sama Ja całą podstawówkę i pierwsze liceum byłam "sama w tłumie". A do psychologa zaczęłam chodzić w wieku lat 5 (rozwód rodziców odbił się na mnie mocniej, niż mogli przypuszczać). Byłam mała, cicha, zamknięta w sobie, nieśmiała i do bólu zakompleksiona. Idelna pożywka dla dzieciaków Obecnie potrafię do tego podejść z dystansem i znaleźć nawet jakieś plusy w całej sytuacji, ale gdy zajrzę do pamiętników z tamtych czasów, to i teraz łza mi się w oku zakręci.
Cieszę się, że Ty też masz za sobą te najgorsze chwile, że stanęłaś na nogi i twardo nimi przebierasz we właściwym kierunku Tylko tak dalej

Dziękuję Akane, że podzieliłas się ze mna swoimi doświadczeniami. No i cieszę się, ze to już takze za Tobą Zycie nieźle mnie pokopało chociaż zawsze miałam wsparcie w rodzinie czego nie doceniałam. Przykro mi, że nie ułożyło się Twoim rodzicom i tyle wycierpiałaś. Może prawie każdy przyszły pedagog/psycholog swoje musi przejść żeby rozumieć co można w takich sytuacjach czuć- staje sie wtedy bardziej wiarygodny.

[inch]

Akane, coś w tym jest. U mnie (ped. resocjalizacyjna) większość kobitek (niestety, babskie studia ) na wykładach z psychologii świeci doświadczeniem. Czasem mnie to irytuje, bo psychologia nigdy nie mówi "zawsze" i ich przypadki są naprawde indywidualne.

Może dlatego własnie teraz, w XXI wieku, tyle ludzi chce studiować psychologię i pedagogikę i nauki im pokrewne, by się po prostu odnaleźć? Kto wie Mnie też w każdym razie to interesuje

Pozdrawiam z rana przy kawusi

[grudniowa-szatynka]

Inch, ja też przy kawusi

Wydaje mi się, że dobry psycholog to taki, który w życiu nie przeszedł wszystkich możliwych nieszczęść [nikomu tego nie życzę ] ale jednak potrafi się wczuć w sytuację i pomóc. Trochę wyobraźni w to włożyć

[inch]

No to zdrówko. Ja swoją już wypiłam, niestety. A była tak smaczna

[Akane]

Ja już po porannej kawusi, ale chyba sobie zaraz strzelę drugą Sprzątam jak wściekła i zaczynam padać już z sił, zastrzyk energii kofeinowej będzie z pewnością przydatny

Inch, resocjalizacja? Miałam pedagogikę resocjalizacyjną u siebie na studiach, ale nie widzę się niestety w roli specjalisty Chyba najlepiej czułabym się właśnie jako pedagog dziecięcy (zgodnie z kierunkiem studiów i doświadczeniami własnymi ). Teraz, po obronie, mogę wreszcie pracować jako pedagog szkolny, zaczęłam już wysyłać aplikacje... Może od września uda mi się dostać pracę w jakiejś placówce...

No ok, wracam do roboty. Jak mi ręce nie odpadną, to wkrótce znowu coś poklikam

[inch]

Akane, nie wiem dlaczego, ale ubzdurała mi się przed Tobą przyszłość biurowa, a Ty o pedagogu szkolnym Teraz już rozumiem Twoje zacięcie

[grudniowa-szatynka]

Z tym, że moja kawa jest bezkofeinowa Nie praktykuję spożywania kofeiny gdyż dzień nie jest po to by spać, a ja mam takie odruchy po normalnej kawie

Idę w świat. Miłego dnia dziewczyny

[Akane]

Napisane przez inch

Akane, nie wiem dlaczego, ale ubzdurała mi się przed Tobą przyszłość biurowa, a Ty o pedagogu szkolnym Teraz już rozumiem Twoje zacięcie

Cóż, do tej pory związana byłam z pracą w biurze, to prawda. I w zasadzie mogłabym taką pracę nadal wykonywać, tyle tylko że moja dusza rwie do czegoś zupełnie innego Mam nadzieję spełnić oczekiwania duszy

[Nati02]

Przerwe Wasze rozmowy i powiem: jade na zakupy
Moze cos fajnego wyczaje

[gava]

Witajcie DziewcznyWłaśnie wróciłam dziś raniutko z Karpacza z pracy na koloniibyło super, świetne dzieciaki i kadra marzeń...aż mi smutno,że musiałam wrócić...ale przede mną jeszcze Zakopiec Oczywiście chyba ze 3 kg przytyłam;/, grr;/ od jutra zero słodyczy
buziaki

[ewa25]

Witaj gava Cieszę sie ,że dobrze się bawiłaś
Dolot ładny avatar
W sobote pojeździłam na rowerze,popływałam w jeziorze.Wczoraj również jeździłam na rowerze ok 30 km.Gorąco jest nadal,a deszczu jak nie bylo tak nie ma

[Dolot]

No ja dzisiaj byłam na spacerku na mieście i spotkałam bardzo dobrą kumpele I w toku rozmowy powiedziała mi, ze sporo schudłam
Ucieszyłam się niezmiernie

Inch, Akane, szatynko- podziwiam za picie kawy ja tego płynu naprawde nie znosze :/ a powinnam pic , bo mam słabe ciśnienie

Inch, Akane- to wy studiowałyście pedagogikę resocjalizacyjną? o inch to sie domyślałam ale jesli chodzi o Akane to byłam pewna, ze studiowałaś psychologieMam nadzieje, ze zostaniesz tym pedagogiem szkolnym

Nati- udanych zakupów
Gava- miło cie widzieć z powrotem ciesze się,że dobrze sie bawiłaś. Kilogramy zlecą zobaczysz- dla chcącego nic trudnego
Ewuś - dziękuję ta zmiana avatara to na chwilke tylko co by was postraszyc moim wyglądem Bardzo fajnie, że jesteś aktywna mimo upałów to Ci sie chwali

[ma.ko]

Dzien dobry:0 Ja wlasnie po pracy wrocilam, i teraz niedawno wypilam kawusiehihi, Ale kolezanka poczestowala mnie kawa z bio-activ z l-karnityna. Nawet smaczna ale chyba wole zwykla

Nati wlasnie to jest problem ze ostatnio mialma za malo samozaparcia zeby sie z nia przeprsic. Ale dzisiaj rano dostalam kopa. moj brat, ktory jest na ogol leniwy wstal o 5.30 i poszedl biegac, a poznije na 7.30 do pracy. Normalnie w szoku bylam, a jesli oOn sie zmotywowal, to ja tez
PS. kupilaś coś fajnego??

Akane masz racje. Cos w tym musi byc. Sama znam takie osoby, ktore mialy kiedys problemy a teraz sa wlansie na psychologii.

Gava miło Cię widzieć Kochana te 3 kilogramy szybciutko zrzucisz. Najwazniejsze ze dobrze sie bawiłas i odpoczęłas

Ewus widze, e Ty tez kochasz rowerhihi ja juz snuje plany gdzie kiedys wstawie stacjonarnyhehe

Dolotku a takie spostrzezenia najbardziej motywuja A wracajac do kawy. Nie podnosi ona tak bardzo cisnienia, bo tylko do chwili kiedy jej nie wysiusiasz

Oki lece na obiadek- kaszka, schab w sosie i mizeria. mniam mniam. A wieczorkiem skanka, hula hop(Nati Ty równiez hihi), pompki i przysiady Wlasciwie na wszystkie partie

Miłego popołudnia

[Akane]

Dolot: miałam pedagogikę resocjalizacyjną jako przedmiot Ukończone przeze mnie studia to psychopedagogika. Dzięki ukończeniu tego kierunku mogę pracować w:
— ośrodkach wychowawczych
— szkolnictwie (w charakterze pedagoga szkolnego)
— internatach i bursach
— fundacjach działających na rzecz dzieci i młodzieży
— firmach usług edukacyjnych
Teraz mam za to dylemat co do studiów podyplomowych. Na pewno bardziej opłacalne byłoby ukończenie doradztwa zawodowego i personalnego, ale dusza ciągnie mnie na pedagogikę opiekuńczo-wychowawczą z rehabilitacją ruchową... Jak znam siebie, to dusza wygra z rozsądkiem.

[ewa25]

ma.ko uwielbiam jeździć na rowerze,a tak na marginesie kiedyś w podstawówce
zajęłam pierwsze miejsce w wyścigach rowerowych

[Nati02]

Ma.ko dziś z pewnością wyciągne hh
W ogóle dziś dam sobie wycisk A Twojego brata, no podziwiam Biega reguralnie czy ot tak?
Co kupiłam? Jedna bluzeczke w Reserverd i ksiązkę w empiku Roberta Cialdini'ego- wywieranie wpływu na ludzi oraz specjalne wydanie Super Linii- Szkoła odchudzania Jak tylko ją przejrze to zdam relacje

Dolotku ślicznie wyglądasz, mówiłam Ci to już? Nie zmieniaj tego avatarka bo jest genialny

Gavus z nami szybko znow stracisz te kg Obiecuje

[beoneself]

Witam Was po krótkiej przerwie
Właśnie przed chwilą wróciłam z moich "wakacji". Zaraz zabieram się za czytanie zaległości, a potem Wam napiszę jak było i co się działo.

[inch]

Napisane przez Akane

Dolot: miałam pedagogikę resocjalizacyjną jako przedmiot Ukończone przeze mnie studia to psychopedagogika. Dzięki ukończeniu tego kierunku mogę pracować w:
— ośrodkach wychowawczych
— szkolnictwie (w charakterze pedagoga szkolnego)
— internatach i bursach
— fundacjach działających na rzecz dzieci i młodzieży
— firmach usług edukacyjnych
Teraz mam za to dylemat co do studiów podyplomowych. Na pewno bardziej opłacalne byłoby ukończenie doradztwa zawodowego i personalnego, ale dusza ciągnie mnie na pedagogikę opiekuńczo-wychowawczą z rehabilitacją ruchową... Jak znam siebie, to dusza wygra z rozsądkiem.

spróbuj może prac socjalnych, bardzo podobne do ped. społ-opiek.

A psychopedagogika to musi być ciekawy kierunek, nawet nie wiedziałam że taki istnieje

[Gradisca]

No ja po weekendzie zmęczona ale zadowolona, trochę nałaziłam się z ciężkim plecakiem bo byłam na małej wycieczce, pozatym całą niedziele z TŻ spędziliśmy nad przepięknym ciepłym jeziorem, więc z godzinke popływałam pewno, niedużo ale ogólnie jacyś leniwi byliśmy i głównie to leżeliśmy w cieniu i czytaliśmy :P a dziś zaliczyłam aqua, jutro trenning na siłowni no i diete trzymam, w pt i sobote troche mniej zjadłam ale w nagrodę wieczorem po piwku i do przodu ...

[Akane]

Napisane przez inch

A psychopedagogika to musi być ciekawy kierunek, nawet nie wiedziałam że taki istnieje

Też nie wiedziałam, dopóki nie wylądowałam na tym kierunku (nawiasem mówiąc zupełnie przypadkowo, bo w planach miałam inną specjalizację - nie utworzyli jej z braku chętnych i szybko musiałam składać podanie na coś innego. Wybór padl na psychopedagogikę i nie żałuję ).

[ma.ko]

No moge sie pochwalic Dzis skakanka, hh, twisterek , pompki i przysiady Normalnie jestem z siebie dumna. A wiecie ze juz niedlugo mierzenie <az sie boje>

Nati moj brat chce biegac conajmniej 3 razy w tygodniu(+ we wtorki siatka) no i czesto jezdzimy razem na rowerku ale podziwiam go ze udalo mu sie wstac tak wczesnie, ale wlasnie zasnal spioch jeden hehe.

Beoneself czekamy na relacje z wakacji

[grudniowa-szatynka]

Be witaj Kochana opowiadaj jak tam było w szczerym lesie i łysym polu jak nazywam wieś

Gava witamy również Jak to jest, że zawsze po powrocie z wyjazdu tyjemy? Eh, niezbadane...

Dziś niestety nie ćwiczyłam, ale dzień regeneracji może być opłacalny Za mało dziś zjadłam bo cały dzień łażenia i jakoś jedzenie schodzi na drugi plan.

Powoli zaczynam uczyć się angola przed wrześniem Chcę trafić do advanced group więc trzeba sobie poprzypominać co nieco. I przerzuciłam się z tvnu24 [ah, uwielbiałam słuchać o giełdzie i o tym co w górę idzie ] na cnn. Z ruchu ust czytam

Gradisca taki wypad to jest coś jeziorko, książka i facet owiane delikatną aurą lenistwa..

[beoneself]

O rzesz noo...
Jesteście niesamowite. Podziwiam Was wszystkie, co do jednej! Kiedy ja sobie dawno odpuściłam, wy dalej walczycie i dajecie z siebie wszystko.

Żeby się nie czuć tak podle sama z sobą postanowiłam zrobić coś dla swojego ciała. Wypeelingowałam się z kawą, wymasowałam, wyoliwkowałam i wszystko zakończyłam zimnym strumieniem wody. Chyba mi takie coś służy, skóra ma się fantastycznie

Co do wyjazdu - jestem zakochana we wsi, daaawno, dawno - chyba nawet nigdy - nie miałam aż tak udanych wakacji. I do dopiero ich połowa!
Na wsi sielanka. Mieszkałam u bardzo fajnych ludzi, u mojej przyszłej dalekiej rodziny. Miałam co prawda dużo obowiązków w domu i poza nim, ale nauczyło mnie to pewnego rodzaju samodzielności i systematyczności, nie chciałam czegokolwiek zrobić źle. Czas organizował się sam, poznałam się z miejscową ekipą, i wogóle było świetnie Ogniska, spotkania przy piwie, wypady nad jezioro, nad rzekę, noc pod namiotem, chodzenie po ulicach i śpiewanie na całe gardło, impreza karaoke (którą samą zorganizowaliśmy), grille, ogniska, jazda na skuterze z fajnym chłopakiem)

Ah, działo się. Chyba najfajniejsze trzy tygodnie w moim życiu Jak wpominam jaka byłam na początku przerażona i rozbita, to mi się śmiać chce.

Ostatni weekend spędziłam w Poznaniu, zwiedziłam fajne okolice, przecpacerowałam przez Jeżyce, Sołacz, zobaczyłam 'legendarne' Roosvelta 5 ...

Mmmmm i wszystko uwiecznione na zdjęciach
Wróciłam dzisiaj po południu, złapaliśmy z wujkiem stopa. Jeśli któraś z Was widziała dzisiaj dziewczynę średniego wzrostu z długowłosym facetem, na drodze11, w okolicach Poznania, Kępna lub Olesna, to byłam JA! )

[grudniowa-szatynka]

Be czyżby Roosevelta 5 to aluzja co do Jeżycjady?

[gava]

Nati, Mako, Dolot dzięki za wsparcie i pocieszenie już zaczynam walkę z tłuszczem....chyba jednak aż trzy kilo mi nie przybyło, bo 3/4 wyjazdu spędzałam bardzo inensywnie(chodzenie po górach, wyjazdy na wycieczki zagraniczne całodniowe) mało się wtedy jadło..za to obiady wieczorne,potem coś jeszcze-to nie sprzyja;/ a pod koniec lody, gofry, ciastka...imprezy pożegnalne, jedzenia było mnóstwo..i trudno było się nie skusić na pyszności różniste
grudniowa-szatynko właśnie nie wiem jak to jest,że na wyjazadach tyjemy..chyba większy luz i atmosfera wakacyjna pozwalają zapomnieć o tym,co ile ma kalorii...

apropos kalorii..ostatnio wzięłam sobie tabelę kaloryczną produktów z Mc Donaldsa..co prawda nie jadam tam fast-foodów..ale uwielbiam lody z polewą czekoladową...załamałam się w momencie gdy się okazało,że mają więcej kalorii niz cheeseburger;/..i chyba nieprędko się na nie skuszę

[beoneself]

9 sierpnia kolejne mierzenie, tak?

Ja pomierzyłam się już dzisiaj, za 9 dni mogę znowu Chciałam koniecznie dzisiaj, po powrocie z wyjazdu. Nie mierzyłam się od kilku miesięcy, widzę wizualnie i na miarce, że mnie przybyło. Jednak przejmować się tym nie będę, za to wsiadam na rower i zacznę więcej się ruszać, tańczyć... bo przecież z draży, mlecznej czekolady wedla i big milków nie zrezygnuję!

166cm, 55kg.
Pod biustem: 73(cm)
Talia: 67
Okolice pępka: 76
Brzuch(najardzej odstająca część): 84
Biodra(w tyłku): 91
Udo: 53
Łydka: 34,5

Jestem ciekawa co się zrobi z wymiarami, jak będę mniej siedzieć, i więcej czasu poświęcać na sport.

Na śniadanie dwie bułki sojowe z masłem, 2 filiżanki Ricore (z cukrem i śmietanką) (muszę ograniczyć kawę, doszło do tego, że piłam kilka kubków dziennie. A ponoć kawa sprzyja gromadzeniu się cellulitu ?).

[beoneself]

Napisane przez grudniowa-szatynka

Be czyżby Roosevelta 5 to aluzja co do Jeżycjady?

Ano Marzyłam, żeby zobaczyć tą kamienicę. Korzystając z czasu w wakacje mam zamiar zabrać się za całą Jeżycjadę po raz kolejny (trzeci, albo czwarty już) tym razem z poznańskimi okolicami przez oczami.