Dieta paleo.

[dacn]

Napisane przez palina_malina

Gdzies ostatnio czytalam, ze jak dieta jest uboga w wegle to u kobiet moze to negatywnie wplywac na plodnosc i cos jeszcze ale nie pamietam dokladnie co.

Na tarczycę ( brak potwierdzonych danych!!!, kojarzę to tylko z netu i nie musi być to prawdą.)

[201607040946]

No cóż, może na dłuższą metę to tak... Ja na razie nie zauważyłam nic takiego. Poza tym, przecież niskie węgle są wręcz zalecane przy otyłości, dużej nadwadze, cukrzycy typu II itp Ja nie czuję prawie głodu, odkąd je zmniejszyłam. No i lepiej się chudnie: ani trochę nie spadły mi cycki, nic nie obwisło (na węglowych było inaczej...), za to boczki zniknęły w tydzień

[malvinus]

tez o tym slyszalam, w zasadzie czytalam. u MS glownie.

ja od poczatku maja przeszlam na bardzie paleolaste paleo tzn sniadanie i obiad bialkowo-tluszczowe, z warzywami, a kolacja z weglami (cwicze wieczorem). w weekendy na obiad dokladam wegli. bardzo mi sie sprawdza ten sposob, powoli chudne zmniejszyly mi sie znacznie boczki i brzuch tez troche spadl. robie trening silowy polaczony z cwiczeniami z kettlami. mysle ze jem z 2000kcal. czasem zdazaja sie wpadki ze slodyczami, ehh...

no i na sniadanie robie mug cake, jajko, olej koko, maka z dyni i troche mieska--- pycha, i nie jestem glodna przez jakies 6 godz (do tego jem zupe na rosole)

na dzien dziecka szukam przepisu na ciasto paleo z rabarbarem, jakies propozycje??

[Immoral]

Napisane przez kaguya

No cóż, może na dłuższą metę to tak... Ja na razie nie zauważyłam nic takiego. Poza tym, przecież niskie węgle są wręcz zalecane przy otyłości, dużej nadwadze, cukrzycy typu II itp Ja nie czuję prawie głodu, odkąd je zmniejszyłam. No i lepiej się chudnie: ani trochę nie spadły mi cycki, nic nie obwisło (na węglowych było inaczej...), za to boczki zniknęły w tydzień

Pewnie, MS pisała na fb, ze po 6tyg dobrze jest zrobic przerwę tzn. Zwiekszyć kalorie(węgle) na tydzien. Zeby było łatwiej to sie wyobrazic - niskie węgle przez długi okres czasu dzialaja tak jak deficyt kaloryczny.

+ niskie węgle niskim węglom nie równe :p

[201607040946]

Napisane przez Immoral

Pewnie, MS pisała na fb, ze po 6tyg dobrze jest zrobic przerwę tzn. Zwiekszyć kalorie(węgle) na tydzien. Zeby było łatwiej to sie wyobrazic - niskie węgle przez długi okres czasu dzialaja tak jak deficyt kaloryczny.

+ niskie węgle niskim węglom nie równe :p

Pewnie tak, u mnie to średnio 50-60 g A chciałam właśnie ciągnąć to max. 2 miesiące, a potem dodawać.

[GreenBalance]

Ja bym odradzala niskie wegle u zdrowych osob. Dieta stricte low carb sprawdzi sie u ludzi otyłych/ chorych gdy musza uważać na FOODmaps/ mają SIBO.

Tarczyca przy low carbie siada - potem cieżko to naprawić bez tycia.
Oczywiście sa kobiety ktore nie maja problemu z dieta keto/ IF itp. Ale ogólnie kobiety sa wrażliwe na takie rzeczy - nasz organizm moze to traktować jako "starvation sign". Weglowodany (zwłaszcza te "starchy") dają znak organizmowi ze jest najedzony i odzywiony. Polecam artykuły z paleowomen.com - dlaczego kobiety potrzebują węglowodanów.

Osobiście wole sniadanie bialkowo-tłuszczowe (+ewentualnie jakis banan/ truskawki) a slodkie ziemniaki/zwykle/bialy ryz po poludniu. Jak jem batata na sniadanie to nie ważne ile miecha do tego zjem i tak jestem głodna po 2-3 h (a normalnie jem co 5-6).

[201607040946]

Ale ja jestem najedzona właśnie BEZ węgli, i długo syta z tym że właśnie MAM nadwagę (~13 kg według mnie), więc chyba mogę

[malvinus]

tez wole wegle po poludniu

wczoraj robilam tarte na orzechowym spodzie z szparagami, szynka szwardzwaldzka, pomidorami i zalane masa jajeczna---pycha!

na blogu cookitlean jest fajny przepis na lody czekoladowe, chyba beda testy

[201607040946]

Napisane przez malvinus

tez wole wegle po poludniu

wczoraj robilam tarte na orzechowym spodzie z szparagami, szynka szwardzwaldzka, pomidorami i zalane masa jajeczna---pycha!

na blogu cookitlean jest fajny przepis na lody czekoladowe, chyba beda testy

Ja też odkryłam talent kucharski

[Immoral]

Przepis na chipsy w mikrofalowce

Skladniki
- ziemniaki
- tluszcz do wyboru
- przyprawy wedlug uznania

Kroimy ziemniaki najcieniej jak sie tylko da, tutaj najlepiej sie sprawdzi maszynka do krojenia chleba. Smarujemy talerzyk tluszczem (najlepiej sprayem, ja nie mam wiec po prostu roszpuscilam troche masla (bardzo malo) i wysmarowalam nim talerzyk) posypujemy sola pieprzem i innymi przeprawami (ja dalam wedzona papryke) grzejemy 3min(600W), wyjmujemy przewracamy i grzejemy jeszcze 2min30s. Smakuja jak Laysy

P.S.: Grubosc plasterka jest baardzo wazna, wiec jak niemamy mozliowsci pokroic ich tak cienko, kombinowalabym z czasem - im grubsze tym dluzej

[bialaczekoladka]

Hej
Cieszę się ze znalazłam ten wątek! Przyznam że gdyby go nie bylo, pewnie takowy bym założyła sama


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607040946]

Napisane przez Immoral

Przepis na chipsy w mikrofalowce

Skladniki
- ziemniaki
- tluszcz do wyboru
- przyprawy wedlug uznania

Kroimy ziemniaki najcieniej jak sie tylko da, tutaj najlepiej sie sprawdzi maszynka do krojenia chleba. Smarujemy talerzyk tluszczem (najlepiej sprayem, ja nie mam wiec po prostu roszpuscilam troche masla (bardzo malo) i wysmarowalam nim talerzyk) posypujemy sola pieprzem i innymi przeprawami (ja dalam wedzona papryke) grzejemy 3min(600W), wyjmujemy przewracamy i grzejemy jeszcze 2min30s. Smakuja jak Laysy

P.S.: Grubosc plasterka jest baardzo wazna, wiec jak niemamy mozliowsci pokroic ich tak cienko, kombinowalabym z czasem - im grubsze tym dluzej

Robiłam kiedyś takie domowe

Dziewczęta i kobiety, czy każda soja JEST zła? jem baaardzo rzadko (nie jadłam może ponad 3 lata...). Dzisiaj szukałam jakiejś mąki niskowęglowej, ale nie znalazłam (może powinnam wybrać się do większego sklepu...), więc padło na soję (nie było mąki, więc wzięłam granulowaną soję, o taką jak w załączniku, to cudo ma 0 węgli). Jest napisane, że niemodyfikowana zmieliłam na mączkę (robię pizzę) i tak sobie myślę, czemu niemodyfikowana soja też musi być zła?

P.S. Padło mi na mózg w załączniku mięso sojowe, ja kupiłam granulowane.

[Immoral]

Napisane przez kaguya

Robiłam kiedyś takie domowe

Dziewczęta i kobiety, czy każda soja JEST zła? jem baaardzo rzadko (nie jadłam może ponad 3 lata...). Dzisiaj szukałam jakiejś mąki niskowęglowej, ale nie znalazłam (może powinnam wybrać się do większego sklepu...), więc padło na soję (nie było mąki, więc wzięłam granulowaną soję, o taką jak w załączniku, to cudo ma 0 węgli). Jest napisane, że niemodyfikowana zmieliłam na mączkę (robię pizzę) i tak sobie myślę, czemu niemodyfikowana soja też musi być zła?

P.S. Padło mi na mózg w załączniku mięso sojowe, ja kupiłam granulowane.

Kazda.

Z niskoweglowych kokosowa tylko, ale ciezko sie z nia pracuje... pizza crust to z kalafiora najlepiej.

[201607040946]

To wegetarianie, a zwłaszcza weganie mają przerąbane?

[Immoral]

Napisane przez kaguya

To wegetarianie, a zwłaszcza weganie mają przerąbane?

No raczej, szczegolnie kobiety

[dacn]

Napisane przez kaguya

To wegetarianie, a zwłaszcza weganie mają przerąbane?

No maja, ale na własne życzenie.

[dacn]

Jak miksujecie wiórki kokosowe na mąkę? Blenderem i mikserem- przystawka do koktajli nie wychodzi, wiórki nadal nie są mąką.

[Kuningatar]

Napisane przez dacn

Jak miksujecie wiórki kokosowe na mąkę? Blenderem i mikserem- przystawka do koktajli nie wychodzi, wiórki nadal nie są mąką.

Ja w młynku do kawy Ale wiórki są tłuste, szybko się zbijają, więc trudno z nich zrobić prawdziwą mąkę. Do wypieków najlepiej nadaje się sklepowa, częściowo odtłuszczona. Ktoś tu kiedyś pisał, że robi mąkę z pulpy po produkcji mleka kokosowego. Myślę, że takie coś po podsuszeniu da się całkiem drobno zmielić.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Napisane przez dacn

No maja, ale na własne życzenie.

Szkoda, że to nie fb, dałabym Ci like

[dacn]

Napisane przez Kuningatar

Ja w młynku do kawy Ale wiórki są tłuste, szybko się zbijają, więc trudno z nich zrobić prawdziwą mąkę. Do wypieków najlepiej nadaje się sklepowa, częściowo odtłuszczona. Ktoś tu kiedyś pisał, że robi mąkę z pulpy po produkcji mleka kokosowego. Myślę, że takie coś po podsuszeniu da się całkiem drobno zmielić.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------



Szkoda, że to nie fb, dałabym Ci like

Podsuszeniu, już mam mój błąd , dziękuję.

I za poparcie dziękuje również.

[Wampierz]

Napisane przez Kuningatar

Ja w młynku do kawy Ale wiórki są tłuste, szybko się zbijają, więc trudno z nich zrobić prawdziwą mąkę. Do wypieków najlepiej nadaje się sklepowa, częściowo odtłuszczona. Ktoś tu kiedyś pisał, że robi mąkę z pulpy po produkcji mleka kokosowego. Myślę, że takie coś po podsuszeniu da się całkiem drobno zmielić.

To chyba ja mówiłam - imho mąka musi być z wiórków odtłuszczonych. Jak mielę zwykłe wiórki w młynku do kawy to wychodzi mi creamed coconut - tłuściutkie.

Ja bym radziła zrobić mleko z wiórków (w necie widziałam, że tak też się da, nie tylko ze świeżego), dobrze odcisnąć przez gazę, rozłożyć na płaskim do wyschnięcia. Można podsuszyć w piekarniku albo po prostu w ciepłym miejscu. Ponieważ wiórki czy miąższ na mleko i tak się blenduje, to powinny być już dość miałkie, ale można jeszcze raz zmielić.

Odtłuszczone zachowują się bardziej jak mąka, bo są suche i przez to bardziej chłonne. Ale do wielu rzeczy (muffiny, ciasto z kubka, placuszki do smażenia) wystarczą wiórki, można sobie najwyżej lekko podmielić, żeby były bardziej miałkie.

[palina_malina]

Jak ktos mysli o odtluszczeniu kokosa to ja mam taki patent jak redukuje mleczko kokosowe. Zawsze jak o nim na chwile zapominam to mi sie oddziela tluszcz od reszty. Juz sie przyzwyczailam ze nie jestem w stanie go po ludzku zredukowac i ten tluszcz zbieram lyzeczka z gory do osobnego pojemniczka. Pozniej sobie cos na nim smaze. Tak sie wlasnie zastanawiam czy jak by kokosa takiej obrobce termicznej poddac po zmieleniu to moze uda sie i make zrobic.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mara30]

a ja jestem leniwa i kupuję gotową mąkę koko Ol'Vita ma w naprawdę przyzwoitej cenie, a w końcu nie zużywa się tego nie wiadomo jak dużo

[dacn]

Napisane przez mara30

a ja jestem leniwa i kupuję gotową mąkę koko Ol'Vita ma w naprawdę przyzwoitej cenie, a w końcu nie zużywa się tego nie wiadomo jak dużo

Hmmm wychodzi mniej niż 30 zł za kg, cena nie jest zła.

[Immoral]

Ma ktos pomysl jak policzyc kalorie w mleku zrobionym z wiorek kokosowych? Ostatnio robie sobie czasem budyn (na skobii kukurydzianej wiec pseudo paleo) i tak sie zastanawiam, ze musi miec o wiele mniej niz sklepowe 200kalorii/100g, ale ile?? Odmierzyc wode, wiorki, zrobic mleko, odwarzyc to co zostalo i obliczyc?? Bedzie to wiarygodne?

[GreenBalance]

Ja bym tak zrobiła - chociaż i tak pewnie to domowe mleko kokosowe ma mniej, przecież czesc wiorkow zostaje niezmielona... Tez sie nad tym kiedys zastanawiałam.

[Immoral]

Eksperyment! A wiec
50g wiorek zalalm 300ml wody z czego otrzymalam 200g mleko i 90g pulpy (gdzie sie podzialo 60g ). Jesli zalozymy, ze 80ml (g) wody przeszlo do pulpy to wychodzi ze mleko kokosowe ma kalorycznosc 10g wiorek czyli 61kcal na 200ml. To baaaaaaaardzo zaokraglona wartosc, ale tak na dobra sprawe tak tez myslalam - domowe mleczko kokosowe to taka dobrze smakujca woda kokosowa (ja np. sklepowy mlek nie lubie, za tluste), a tych wiorek "pulpy" pozostaje na koncu sporo...

[Kuningatar]

Napisane przez Immoral

Eksperyment! A wiec
50g wiorek zalalm 300ml wody z czego otrzymalam 200g mleko i 90g pulpy (gdzie sie podzialo 60g ). Jesli zalozymy, ze 80ml (g) wody przeszlo do pulpy to wychodzi ze mleko kokosowe ma kalorycznosc 10g wiorek czyli 61kcal na 200ml. To baaaaaaaardzo zaokraglona wartosc, ale tak na dobra sprawe tak tez myslalam - domowe mleczko kokosowe to taka dobrze smakujca woda kokosowa (ja np. sklepowy mlek nie lubie, za tluste), a tych wiorek "pulpy" pozostaje na koncu sporo...

Też kiedyś tak kombinowałam, ale nie pamiętam wniosków. Kaloryczność zależy chyba też od tego, ile razy blendujemy i odciskamy, czy zalewamy wrzątkiem czy nie, jak mocno odciskamy i przypuszczalnie od rodzaju wiórków (u mnie można kupić drobne, średnie i grube). Za dużo zmiennych jak dla mnie Ja i tak zużywam zawsze całą pulpę, więc do bilansu liczę po prostu wióry

[Wesel]

Napisane przez Immoral

Eksperyment! A wiec
50g wiorek zalalm 300ml wody z czego otrzymalam 200g mleko i 90g pulpy (gdzie sie podzialo 60g ). Jesli zalozymy, ze 80ml (g) wody przeszlo do pulpy to wychodzi ze mleko kokosowe ma kalorycznosc 10g wiorek czyli 61kcal na 200ml. To baaaaaaaardzo zaokraglona wartosc, ale tak na dobra sprawe tak tez myslalam - domowe mleczko kokosowe to taka dobrze smakujca woda kokosowa (ja np. sklepowy mlek nie lubie, za tluste), a tych wiorek "pulpy" pozostaje na koncu sporo...

A skoro zniknęło 100 ml wody, to czemu zakładamy, że 80 ml przeszło do pulpy? Pytam z ciekawości, bo nie wiem czy czegoś nie wiem i tak się robi czy co .

[Immoral]

Napisane przez Wesel

A skoro zniknęło 100 ml wody, to czemu zakładamy, że 80 ml przeszło do pulpy? Pytam z ciekawości, bo nie wiem czy czegoś nie wiem i tak się robi czy co .

Ale skoro dalam 50g wiorkow to powinno byc rowno 150g pulpy (skoro powstalo 200g mleka).

Troche mi sie wylalo, sporo wody pewnie wyparowalo, najlepiej to by wiorki bylo znowu wysuszyc i zwazyc

[dacn]

Z mlekiem kokosowym się nie dogadamy ja właśnie uwielbiam tą tłustą fazę mleka

Czy znacie paleoblogi z jadłospisami- nie przepisami, jadłospisami?

Jak przekonać TŻa, zadeklarowanego mięsożercę do chociażby próby porzucenia chleba, widzę że nie czuję się dobrze i ma dolegliwości które tłumaczy "wiekiem" lub za tłustym jedzeniem ale jednocześnie jest przerażony tym ile i co jem ( taaak dużo i taaak tłusto) i tym że chudnę ( no dobra moja wina spasłam się w ciąży więc jest z czego chudnąć). Widzi też jak dieta bez nasion zmieniła moje zycie- bo wreszcie nie boję się bólu brzucha i co ? i nic