kto zaczyna ze mna biegac?

[gujana]

Marthusia, moze poprostu biegnij wolniej, albo postaw na marszobiegi? zeby tak wyszlo Ci pol godzinki treningu

[like_aduss]

Ja się chce przyłączyc zaczęłam już biegać i będę przez kolejny miesiąc .. bo muszeeee schudnąć 8 kg do połowy czerwca .. jak myślicie uda mi sie ? bo sie katuje że nie zdąże

[201705042038]

Napisane przez marthusia

Witam <:
Dzisiaj biegałam,bo obiecałam sobie,że co dwa dni muuuszę,po prostu muuszę.Ale tak się zastanawiałam,czy to rzeczywiście da efekty,bo nie biegam tak dużo(chociaż się męczę i to jedyne,co doprowadza do tego,że pot się ze mnie leje) - ok. 15 minut i to wychodzi tak 2,5 - 3 km(Edit: przeliczyłam się,dzisiaj było 14 minut i 2,27km,najczęściej jest w okolicach 2,5km).Nawet niewielki wysiłek fizyczny,ale regularny daje efekty?Czy to mit?

Twoje tempo jest w okolicach 6min na kilometr to dość dużo. Zgadzam się gujaną - zwolnij i przeplataj bieg marszem. Wcale nie musisz przebiec od razu całej trasy, jak tylko się zmęczysz pomaszeruj chwile i znowu.

Napisane przez marthusia

I jeszcze jedno,pytałam wcześniej(przepraszam,jeż eli odpowiedziałyście,ale nie mogę znaleźć po prostu)o odżywki białkowe - czy mogą one być 'posiłkiem'?

Posiłek to białko + coś (tłuszcze lub węglowodany). Źródłem takiego białka może być odżywka. Wg niektórych czasami polecane jest samo białko (po aerobach, przed snem)

Napisane przez marthusia

(do mięs i ryb często nie mam dostępu,moja mama kupuje takie produkty u zaufanych,znajomych;obawi am się troche takich zakupów w sklepach)

Ja się właśnie obawiam takich zakupów u "zaufanych znajomych"

Napisane przez marthusia

Edit: A co do roweru,nie można jakoś porównać efektów po rowerze do efektów po bieganiu?

To zależy o jakie efekty Ci chodzi .

Jeśli o schudnięcie to spokojnie możesz wybrać rower. I tak dieta jest najważniejsza. Prawdę mówiąc polecam bieganie tylko tym którzy chcą i lubią biegać, albo przynajmniej chcą polubić . Jeśli nie sprawia Ci to frajdy to są inne ćwiczenia które z powodzeniem możesz wykonywać. Ale na razie przedewszystkim _zwolnij_, możesz też od czasu do czasu zdradzić bieganie np dla roweru czy nawet dyskoteki dla urozmaicenia.

[garden_d]

Napisane przez funky87

6 kółeczek zaliczone <jupi>

Brawoooo!

Napisane przez marthusia

Witam <:
Dzisiaj biegałam,bo obiecałam sobie,że co dwa dni muuuszę,po prostu muuszę.Ale tak się zastanawiałam,czy to rzeczywiście da efekty,bo nie biegam tak dużo(chociaż się męczę i to jedyne,co doprowadza do tego,że pot się ze mnie leje) - ok. 15 minut i to wychodzi tak 2,5 - 3 km(Edit: przeliczyłam się,dzisiaj było 14 minut i 2,27km,najczęściej jest w okolicach 2,5km).Nawet niewielki wysiłek fizyczny,ale regularny daje efekty?Czy to mit?

Edit: A co do roweru,nie można jakoś porównać efektów po rowerze do efektów po bieganiu?

Wydaje mi się, że daje efekty- tzn jesteś bliżej niż dalej do pokonywania coraz dłuższych tras (tak mi się wydaje ).

O, a do drugiego pytania dołączam się


A teraz co u mnie Dzisiaj poszłam biegać, postanowiłam, że dzisiaj pobiegnę mniej niż wczoraj, żeby nie przemęczać organizmu zabardzo tak od razu. No i najpierw biegłam jakieś 25 minut, po czym z 5-8min szłam i później na koniec jeszcze ponad 5 minutek dobiegłam do domu Było bardzo ok, więc czuję się świetnie

[Anula123]

Witam wszystkich biegających!

Ja niedawno też postanowiłam biegać. Jak na razie udało mi się 4 dni po pół godziny. A bardzo się zdziwiłam bo od stycznia jeżdżę codziennie na orbitreku po godzinie dziennie i myślałam, że kondycję mam super. A tu szok bo ledwo wytrzymuję pół godz. Ale mam nadzieję że będzie lepiej.
Pozdrawiam

[Seph]

Też się przyłącze chociaż nie wiem kiedy znajdę czas na bieganie. W ciągu tygodnia szkoła ,a w weekend chadzam na basen. Wszystko z rana muszę robić bo w południe mam zawsze jakieś zajęcia albo nauka ;/ br... ale to i tak mnie nie zniechęci od biegania bo uwielbiam

[marthusia]

Napisane przez gujana

Marthusia, moze poprostu biegnij wolniej, albo postaw na marszobiegi? zeby tak wyszlo Ci pol godzinki treningu

A to da lepsze efekty?W sumie sama nie wiem co uważam za efekty ;-p napewno zależy mi na poprawie kondycji no i zapobieganiu odkładania się tkanki na udkach

Napisane przez anna87

Twoje tempo jest w okolicach 6min na kilometr to dość dużo. Zgadzam się gujaną - zwolnij i przeplataj bieg marszem. Wcale nie musisz przebiec od razu całej trasy, jak tylko się zmęczysz pomaszeruj chwile i znowu.
Boję się,że jak zwolnię,to potem nie zbiorę się do przyspieszenia.No i muszę dokładnie zobaczyć jak wygląda wzorowy marsz,bo mi to się kojarzy tylko z marszem w przedszkolu czyli podnoszeniem zgiętych do 90 stopni nóg w przód;}


Posiłek to białko + coś (tłuszcze lub węglowodany). Źródłem takiego białka może być odżywka. Wg niektórych czasami polecane jest samo białko (po aerobach, przed snem)
No tak.Źle się sformuowałam,bo chodzi o to,że wieczorem często widzę,że mało białka w moim jadłospisie i chciałabym to czymś nadrobić.A jak zjem serek,to od razu mam sporo tłuszczyku do tego.

Ja się właśnie obawiam takich zakupów u "zaufanych znajomych"
Nie no u mnie to jest pewność,że żywność jest pewna.A nie wiem nawet do jakich sklepów 'tu'(w mieście,gdzie studiuję)zaglądać.

To zależy o jakie efekty Ci chodzi .

Jeśli o schudnięcie to spokojnie możesz wybrać rower. I tak dieta jest najważniejsza. Prawdę mówiąc polecam bieganie tylko tym którzy chcą i lubią biegać, albo przynajmniej chcą polubić . Jeśli nie sprawia Ci to frajdy to są inne ćwiczenia które z powodzeniem możesz wykonywać. Ale na razie przedewszystkim _zwolnij_, możesz też od czasu do czasu zdradzić bieganie np dla roweru czy nawet dyskoteki dla urozmaicenia.

Lubię,właśnie w pewnym momencie do mnie dotarło,jak pragnę biegać i poczuć wiatr.Ale przy tym chciałabym też mieć jakieś korzyści,jak wyżej pisałam poprawienie kondycji,jakieś odznaczenie się mięśni pod pierzynką;}

Napisane przez garden_d

Brawoooo!
Wydaje mi się, że daje efekty- tzn jesteś bliżej niż dalej do pokonywania coraz dłuższych tras (tak mi się wydaje ).
O, a do drugiego pytania dołączam się
A teraz co u mnie Dzisiaj poszłam biegać, postanowiłam, że dzisiaj pobiegnę mniej niż wczoraj, żeby nie przemęczać organizmu zabardzo tak od razu. No i najpierw biegłam jakieś 25 minut, po czym z 5-8min szłam i później na koniec jeszcze ponad 5 minutek dobiegłam do domu Było bardzo ok, więc czuję się świetnie

Staram się właśnie patrzeć,czy to ma efekty,ale widzę jak u mnie wszystko w głowie siedzi,przebiegnę trasę,jaką sobie ustalę,ostatnio wydawało mi się,że wybrałam dłuższą trasę i na jej końcu byłam przekonana,że więcej nie dam rady,a potem wyszło,że była to krótsza trasa niż wszystkie wcześniejsze
Dziękuję Wam wszystkim za pomoc

[blaque]

Cześć

Po bardzo długiej przerwie i ja zamierzam znowu wrócić do biegania
Tylko tym razem chciałabym zacząć biegać rano i tutaj moje pytanie do Was: biegać na czczo (np. po małej szklance wody) czy zjeść lekkie śniadanie albo muesli i po rozciąganiu iść biegać?

Jak radzicie?

[garden_d]

Napisane przez blaque

Cześć

Po bardzo długiej przerwie i ja zamierzam znowu wrócić do biegania
Tylko tym razem chciałabym zacząć biegać rano i tutaj moje pytanie do Was: biegać na czczo (np. po małej szklance wody) czy zjeść lekkie śniadanie albo muesli i po rozciąganiu iść biegać?

Jak radzicie?

A ile masz zamiar biegać? Czytałam, że tak do 20-30minut można na czczo, w innym wypadku radzę jednak mimo wszystko zjeść chociaż kawałek chleba, żeby były jakieś węgle po biegu - tak jak to robi Funky - zjeść wtedy normalne, porządne śniadanie.

[funky87]

Napisane przez blaque

Cześć

Po bardzo długiej przerwie i ja zamierzam znowu wrócić do biegania
Tylko tym razem chciałabym zacząć biegać rano i tutaj moje pytanie do Was: biegać na czczo (np. po małej szklance wody) czy zjeść lekkie śniadanie albo muesli i po rozciąganiu iść biegać?

Jak radzicie?

To zależy ?, jeżli chcesz spalać kcal to najlepiej na czczo, a jeżeli biegasz dla kondycji to ja bym radziła Ci zjeść coś lekkiego zaraz przed (np, kanapkę) a po biegu porządne śniadanie.

edit: Garden - piękny dystans, ja nadal tylko 15 min

[garden_d]

Napisane przez funky87

edit: Garden - piękny dystans, ja nadal tylko 15 min

miło. A Tobie powodzenia Funky- jutro biegamy, nie? (choć niestety nie wiem czy zdąże- chyba nie,bo mam do późna szkołę i muszę później malować... )...ewentualnie wyjdę na 15-20 minut żeby chociaż trochę pobiegać

[funky87]

Napisane przez garden_d

miło. A Tobie powodzenia Funky- jutro biegamy, nie? (choć niestety nie wiem czy zdąże- chyba nie,bo mam do późna szkołę i muszę później malować... )...ewentualnie wyjdę na 15-20 minut żeby chociaż trochę pobiegać

Biegamy, biegamy- wieczorkiem , chociaż 10-15 min

[garden_d]

Napisane przez funky87

Biegamy, biegamy- wieczorkiem , chociaż 10-15 min

Mhm chociaż ja się boję tak sama biegać wieczorami bo często słyszę komentarze, albo czuję nieprzyjemne wzroki na sobie...

[blaque]

garden, funky- dziękuję za odpowiedzi
Oczywiście narazie planuję dystanse 20-30 minutowe przez mn.w. 2-3 tygodnie- zależy jaki będzie mój powrót do biegania Z czasem oczywiście mam zamiar zwiększać 'dawkę'

Czyli tak jak radzicie będę chyba biegała na czczo.

Mam nadzieję, że w poniedziałek już odbędę swój pierwszy bieg

[funky87]

Napisane przez garden_d

Mhm chociaż ja się boję tak sama biegać wieczorami bo często słyszę komentarze, albo czuję nieprzyjemne wzroki na sobie...

ale wieczorkiem to dla mnie tak koło 19, wtedy jeszcze jest jasno i ludzi dużo

Blaque- nie ma za co w takim razie jak się zdecydowałaś to życzę dużo sukcesów i wytrwałości

[garden_d]

Napisane przez funky87

ale wieczorkiem to dla mnie tak koło 19, wtedy jeszcze jest jasno i ludzi dużo

Blaque- nie ma za co w takim razie jak się zdecydowałaś to życzę dużo sukcesów i wytrwałości

Postaram się jak najszybciej po szkolę iść mimo wszystko (a mam do 16.15) tyle, że muszę to zrobić po obiedzie, więc pewnie wyjdę koło 18 :P

Blaque- również życzę powodzenia jednak jeśli poczujesz się rano słabo biegając na czczo, to następnym razem zjedz kanapkę

[blaque]

Dzięki dziewczyny
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na pewno napiszę I mam nadzieję, że będę tu częstym gościem

acha, garden z tym raczej nie będzie problemów- ja silna baba jestem

[garden_d]

Napisane przez blaque

Dzięki dziewczyny
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na pewno napiszę I mam nadzieję, że będę tu częstym gościem

acha, garden z tym raczej nie będzie problemów- ja silna baba jestem

Ok, powodzenia jeszcze raz i trzymam kciuki

[6f478752bd2871e8cc7e64201f2c815878556baf_60bff672628d8]

ja jutro wreszcie na tre

[201705042038]

Napisane przez marthusia

Lubię,właśnie w pewnym momencie do mnie dotarło,jak pragnę biegać i poczuć wiatr.Ale przy tym chciałabym też mieć jakieś korzyści,jak wyżej pisałam poprawienie kondycji,jakieś odznaczenie się mięśni pod pierzynką;}

No to wspaniale . Nie obawiaj się, że jeśli zwolnisz to nie dasz rady szybciej, organizm sam się będzie domagał prędkości w miarę postępów .

Skoro bieganie sprawia Ci przyjemość i nie liczysz maniakalnie kalorii to poprostu postaw na frajdę, posłuchaj "głosu serca" i biegaj jak Ci ciało podpowiada . Na mierzenie czasów i tras będziesz miała jeszcze czas, nie zakładaj, że każdego treningu przebiegniesz więcej.
Jeśli nie możesz wytrzymać dnia, spróbuj treningu siłowego - kiedyś tego nienawidziłam a teraz lubię ten power jaki daje ( i lekko zarysowane mięśnie pod moją pierzynką ).
A marsz to taki najzwyklejszy, z prostymi plecami, lekko wciągniety brzuchem, w miarę szybki. W zupełności wystarczy na biegowy przerywnik.

Napisane przez blaque

Cześć

Po bardzo długiej przerwie i ja zamierzam znowu wrócić do biegania
Tylko tym razem chciałabym zacząć biegać rano i tutaj moje pytanie do Was: biegać na czczo (np. po małej szklance wody) czy zjeść lekkie śniadanie albo muesli i po rozciąganiu iść biegać?

Jak radzicie?

Głosuje za śniadaniem.

Napisane przez Anula123

Witam wszystkich biegających!

Ja niedawno też postanowiłam biegać. Jak na razie udało mi się 4 dni po pół godziny. A bardzo się zdziwiłam bo od stycznia jeżdżę codziennie na orbitreku po godzinie dziennie i myślałam, że kondycję mam super. A tu szok bo ledwo wytrzymuję pół godz. Ale mam nadzieję że będzie lepiej.
Pozdrawiam

Ostrożnie, lepiej na początku co dwa dni i dać sobie czas na regeneracje.

[Anula123]

Napisane przez anna87

Ostrożnie, lepiej na początku co dwa dni i dać sobie czas na regeneracje.

Źle napisałam. Biegam już 4 dni, ale co drugi dzień właśnie. A w dni kiedy nie biegam, ćwiczę siłowo 30 min i 30 min na orbitreku

[słaby wielbłąd]

Witajcie po weekendzie!
Który to weekend był aktywny, nie tylko biegowo zauważyłam, że tak jakby mam lepszą kondycję, odkąd zaczęłam biegać...Dzięki dziewczyny za odpowiedzi dotyczące ubioru, melduję, że zakupiłam biustonosz sportowy, w dodatku z taką specjalną warstwą odprowadzającą wilgoć, i trening nabrał nowej, komfortowej jakości. A mam jeszcze pytanie, bo piszecie, że codziennie to zbyt często...Jeśli nie mam zakwasów i dobrze się czuję i rozciągam po treningu, i sprawia mi to frajdę, to może codziennie jednak jest ok? Pozdrawiam poniedziałkowo!

[garden_d]

Pogoda nastraja! Powodzenia Dziewczyny i do zobaczenia na trasie

[tigresska]

Hej dziewczyny! Widzę że dyskusja sie rozwinęła czuję się odizolowana na tym wątku
Dzis pobiegane, wspaniala pogoda - nie za zimno, nie za ciepło - w sam raz na bieganie. A że ja byłam na 3 dniowym poscie biegowym to dzis poszalałam. Po 50 min biegu stwierdziłam ze nie przerywam tylko biegnę nastepne 5 min a jak one minęły to postanowiłam zaatakować 60 min I udało się bez problemów! Tak więc dziś osiagnełam swój cel - godzina ciągłego biegu. jestem bardzo szczęśliwa i czuje sie wspaniale! mogłabym góry przenosić! Zamierzam to jeszcze dzis wykorzystać! Nie wiem ile wybiegam jutro bo najpierw prawdopodobie bede na basenie gdzie zamierzam oprócz normalnego pływania popływać trochę z deska w celu wzmocnienia mięśni nóg. A potem na bieżnię - nie wiem ile wytrzymam

A tak w ogóle na początku dziwiniemi sie biegalo - potem sie przyzwyczaiłam. a w domu okazało się że założyłam bielizne na lewa stronę rano zazwyczaj jestem nie do końca przytomna

[marthusia]

Napisane przez anna87

No to wspaniale . Nie obawiaj się, że jeśli zwolnisz to nie dasz rady szybciej, organizm sam się będzie domagał prędkości w miarę postępów .

Skoro bieganie sprawia Ci przyjemość i nie liczysz maniakalnie kalorii to poprostu postaw na frajdę, posłuchaj "głosu serca" i biegaj jak Ci ciało podpowiada . Na mierzenie czasów i tras będziesz miała jeszcze czas, nie zakładaj, że każdego treningu przebiegniesz więcej.
Jeśli nie możesz wytrzymać dnia, spróbuj treningu siłowego - kiedyś tego nienawidziłam a teraz lubię ten power jaki daje ( i lekko zarysowane mięśnie pod moją pierzynką ).
A marsz to taki najzwyklejszy, z prostymi plecami, lekko wciągniety brzuchem, w miarę szybki. W zupełności wystarczy na biegowy przerywnik.

[...]

Jutro zatem spróbuję pobiegać dłużej ze zmiennym tempem.Ja jestem jak najbardziej za siłowymChyba w każdej formie.Przed tym,jak zaczęłam biegać regularnie podnosiłam sobie hantelki(na barki,bi- i tricepsy i na klatkę),chociaż dziwnie marne to miało efekty a teraz zajmuję się brzuchem,również jestem bardzo zawiedziona efektami,nie wiem czym to jest spowodowane,że oponka na brzuchu tak wolniutko schodzimożliwe, że ma to związek z małą ilością białka w diecie?Nie wiem,czy to może być powiązane,ale warto spytać I pompkami siadam sobie na ambicję widzę b.szybko efekty,jak poprawia się kondycja miejsc,które są odpowiedzialne za robienie pompek;>

Napisane przez tigresska

Hej dziewczyny! Widzę że dyskusja sie rozwinęła czuję się odizolowana na tym wątku
Dzis pobiegane, wspaniala pogoda - nie za zimno, nie za ciepło - w sam raz na bieganie. A że ja byłam na 3 dniowym poscie biegowym to dzis poszalałam. Po 50 min biegu stwierdziłam ze nie przerywam tylko biegnę nastepne 5 min a jak one minęły to postanowiłam zaatakować 60 min I udało się bez problemów! Tak więc dziś osiagnełam swój cel - godzina ciągłego biegu. jestem bardzo szczęśliwa i czuje sie wspaniale! mogłabym góry przenosić! Zamierzam to jeszcze dzis wykorzystać! Nie wiem ile wybiegam jutro bo najpierw prawdopodobie bede na basenie gdzie zamierzam oprócz normalnego pływania popływać trochę z deska w celu wzmocnienia mięśni nóg. A potem na bieżnię - nie wiem ile wytrzymam

A tak w ogóle na początku dziwiniemi sie biegalo - potem sie przyzwyczaiłam. a w domu okazało się że założyłam bielizne na lewa stronę rano zazwyczaj jestem nie do końca przytomna [- ]

Tu izolujemy tylko części ciała,a nie całe istoty ;}
Też uwielbiam to uczucie,jak stawiam sama sobie jakieś wyzwanie i je jeszcze osiągam. No i biegi narazie jako jedyne(oprócz pompek)dają mi takie wspaniałe odczucie.
Piękna pogoda,a ja musze siedzieć i się uczyć ambitnie(chyba troche 'za')postanowiłam poprawić maturę i zmienić studia.Chciałam to mam.Ale biegów sobie nie odmówię,oj nie nie z resztą to świetnie przewietrza mi neurony.Nieporównywalne do niczego innego.Tak,polecam ruch w przerwach między nauką,pompki też,dobrze się czuje,jak krew potem buzuje w organizmie,jak się zrobi o jedną ponad swoje siły
Miłego biegania

[tigresska]

Napisane przez marthusia

Tu izolujemy tylko części ciała,a nie całe istoty ;}
Też uwielbiam to uczucie,jak stawiam sama sobie jakieś wyzwanie i je jeszcze osiągam. No i biegi narazie jako jedyne(oprócz pompek)dają mi takie wspaniałe odczucie.
Piękna pogoda,a ja musze siedzieć i się uczyć ambitnie(chyba troche 'za')postanowiłam poprawić maturę i zmienić studia.Chciałam to mam.Ale biegów sobie nie odmówię,oj nie nie z resztą to świetnie przewietrza mi neurony.Nieporównywalne do niczego innego.Tak,polecam ruch w przerwach między nauką,pompki też,dobrze się czuje,jak krew potem buzuje w organizmie,jak się zrobi o jedną ponad swoje siły
Miłego biegania

proszę o nie izolowanie zadnej mojej części - mimo wszystko wolę komplet
Pompki tez dają Ci takie uczucie? zaskoczyłaś mnie ja mam za słabe ręce - nawet nie potrafię ich robic - tzn tych 'męskich"
Bieganie bardzo polecam w czasie intensywnej nauki - biegałam tak kiedyś jak kończyłam studia - pisałąm pracę, miałam 9 egz ustnych na koniec a tydzień później obronę. Stres niesamowity. Ale właśnie "wybiegałam" to wszystko, a po bieganiu nauka lepiej wchodziła do głowy. powpdzenia na maturze a gdzie chcesz studiować?

[marthusia]

Ja tak samo!Moje ręce są koszmarnie słabe,wcześniej miałam nawet problem z nadgarstkami,ale miałam na to pare zabiegów(prądem mnie pobudzali;d).No ale właśnie postanowiłam im dac jakieś wyzwanie,na początku ledwo robiłam dwie pompki,potem 5,potem przy ośmiu pękałam,a teraz robię 12 i trzynastą na dobicie;} ale kolejna rzecz mnie dziwi,bo wcale nie mam jakoś super mocniejszych rąk.A niedługo trzeba będzie siostrzenice nosić na 'opa'
Studiuję psychologię tyle,że wieczorowo.Jednak mogę poprawić swoją maturę i spróbować przenieść się na dzienne na kolejny rok,nie zaczynając od początku.No i tak o,siedzę i staram się uczyć.Huh,dobrze,że a balkonie mi się fotel mieści i przy okazji czytania zwoje mi się przewietrzają troszkę;}

[tigresska]

Napisane przez marthusia

Ja tak samo!Moje ręce są koszmarnie słabe,wcześniej miałam nawet problem z nadgarstkami,ale miałam na to pare zabiegów(prądem mnie pobudzali;d).No ale właśnie postanowiłam im dac jakieś wyzwanie,na początku ledwo robiłam dwie pompki,potem 5,potem przy ośmiu pękałam,a teraz robię 12 i trzynastą na dobicie;} ale kolejna rzecz mnie dziwi,bo wcale nie mam jakoś super mocniejszych rąk.A niedługo trzeba będzie siostrzenice nosić na 'opa'
Studiuję psychologię tyle,że wieczorowo.Jednak mogę poprawić swoją maturę i spróbować przenieść się na dzienne na kolejny rok,nie zaczynając od początku.No i tak o,siedzę i staram się uczyć.Huh,dobrze,że a balkonie mi się fotel mieści i przy okazji czytania zwoje mi się przewietrzają troszkę;}

Ja jakos nie mam motywacji aby ta moją wątpliwą siłe miesni rąk poprawić... bieganie idzie mi o wiele łatwiej A psychologę bardzo lubię, szczególnie kliniczną. Kiedyś nawet chciałam ja studiowac ale finansow nie bylo... Sympatia do tej dziedziny pozostała
Też przesiadywałam na balkonie z ksiażkami ale marnie szła mi nauka bo wszystko mnie rozpraszało wiec potem brałam gazety albo ksiażki nie - naukowe niestety fotele zostaly zamienione na kanapę a ta mi sie na balkonie nie miesci, koniec wiec z nasiadówkami

[judus]

witam
godzinkę temu wróciłam od biegania ale mnie energia rozpiera i tak się zawsze fajniusio czuję po bieganiu ale wybiec w drogę to jakoś ciężko... no ale dziś wybiegłam jak sobie postanowiłam że co drugi dzień biegam to jakoś łatwiej mi to przychodzi
pozdrawiam

[andzya]

ja dzisiaj 35 minut biegu to jest 5.72 km,teraz sie pojde porozciagac ale czuje sie swietnie i z przyjemnoscia sie pojde zaraz uczyc mikrobiologi