Scent Bar LIX

[rachell111]

Napisane przez Sabbath

Przyznaję, że na cerę nie narzekam i swój kolor oczu lubię.
Co do reszty... Myślę, że mnie lubisz i widzisz moje zalety. Ja też przysięgłabym, że nie masz żadnych, ale to żadnych wad. Pewnie jakieś masz, ale jesteś zbyt sympatyczna, bym była w stanie je zauważyć.




A już wie, ze rak? Czy tylko, ze ma guza? Miała biopsję? Ma skierowanie na zabieg? Guz boli, czy nie?
Po większość guzów piersi to włókniaki i nie są złośliwe.
A nawet jeśli po wycięciu (bo bada się materiał zwykle dopiero po wycięciu, więc jestem przekonana, że Twoja przyjaciółka NIE WIE, czy ma raka) okaże się złośliwy to i tak powiedzmy sobie wprost: lepiej stracić pierś, niż żołądek, płuco czy nogę. Rak piersi to najfajniejszy rak, jakiego można mieć. Nic nie robi. Cycki są i tak zbędne. Wiem, co mówię, bom po. I żyję. I tak zostanie.

1. Ja po prostu zachwycam się ludźmi, jestem estetą (czy też estetką), ale doskonale rozumiem, że my sami swoje widzimy i wiemy swoje. Piękno jest w oczach patrzącego, i ja się z tym w pewnym stopniu zgadzam Przecież każdy ma inny gust etc.

2. Otóż to! Również tak uważam. Współczuję Ci, że musiałaś tego doświadczyć, jednak gratuluję pozytywnego wyjścia z sytuacji, jesteś zatem kolejnym przykładem, o jakich pisałam, na to, że można żyć dalej i to całkiem wporzo jak sądzę,

(BTW ja nigdy nie lubiłam piersi, tzn nie proszę się o raka , ale nic nie poradzę, że zawsze miałam awersję wobec tej części ciała) O ironio, jak miałam rozmiar A (te 10 kg i 17lat temu) to panowała moda na push-upy i presja, że jak to taka deska etc. A teraz, kiedy wreszcie moda na chłopięce figury kwitnie ja się czuję jak nie człowiek wręcz.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez Sabbath

No to mam dla Ciebie dobrą nowinę. Jak bolesny, to niewielka szansa, że rak. Rak piersi zazwyczaj nie boli.
Jeśli dodatkowo wielkość i bolesność guza zależy od momentu cyklu hormonalnego to tym bardziej nie rak.

Edit:
Weź jej to powiedz, bo na panikę zawsze jeszcze będzie czas. :/
ZNAKOMITA WIĘKSZOŚĆ GUZÓW PIERSI NIE JEST ZŁOŚLIWA. Im bardziej bolesny, tym mniejsza szansa na to, że okaże się złośliwy.

Zbadać trzeba, ale warto zachować spokój. Zawsze warto.

Właśnie - i to dowodzi wyższości rozmowy o konkretach, wymiany zdań, doświadczeń, w ogóle rozmawiania o temacie, nad suchym pocieszaniem. Bo z pierwszego wychodzą często jakieś skuteczne środki zaradcze, a z drugiego tylko nakręcanie strachu, łączymy się w bólu i go pogłębiamy. To już lepiej działaś, szukać, i jeszcze raz działać!!

[aileenn]

Nesko, i jak?

Napisane przez Sabbath

Ja kupuję ELD kasztan. Ryszawa, ale umiarkowanie. I można zmieszać z ciemnym brązem tej samej firmy.

Do mnie już leci henna z amlą Svati - będzie testowanie nowej firmy


---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Napisane przez Sabbath

A już wie, ze rak? Czy tylko, ze ma guza? Miała biopsję? Ma skierowanie na zabieg? Guz boli, czy nie?
Po większość guzów piersi to włókniaki i nie są złośliwe.

No to mam dla Ciebie dobrą nowinę. Jak bolesny, to niewielka szansa, że rak. Rak piersi zazwyczaj nie boli.
Jeśli dodatkowo wielkość i bolesność guza zależy od momentu cyklu hormonalnego to tym bardziej nie rak.

Edit:
Weź jej to powiedz, bo na panikę zawsze jeszcze będzie czas. :/
ZNAKOMITA WIĘKSZOŚĆ GUZÓW PIERSI NIE JEST ZŁOŚLIWA. Im bardziej bolesny, tym mniejsza szansa na to, że okaże się złośliwy.

O to to

Connie, i jeszcze historia pocieszająca: moja przyjaciółka miała guza, który po biopsji okazał się rakiem - na szczęście mało zaawansowanym. Został spacyfikowany skalpelem i jest OK.

[justynaneyman]

Napisane przez Parabelka

dawaj koniecznie ! lato i złotą jesień i wiosnę zimę mają swoją najlepszą

No tak, właśnie.
Co do Świąt... to jak zwykle w ogole ich nie widzę...
W tym roku presja mniejsza na szczęście, ale ja już po prostu nie mogę z tymi oknami... A to okna z 38go roku, tysiąc dziewięćset, i środkowe trzeba wyjąć... Wszystkie podwojne i z żaluzjami, koszmar.
Nie mam sposobu na żaluzje, przeraża mnie to

Napisane przez neska951

No i jutro sądny dzień , ierwszy dzień stażu na oddziale w hoszpicjum jakoś nie wiem jak to przeżyję

I jak poszło? Jak się masz?

Napisane przez MotherDivine

Dziewczyny, co powiedziałybyście przyjaciółce z rakiem piersi? Wczoraj się dowiedziałam i nawet nie wiedziałam co powiedzieć, jak zareagować... to taka strasznie niezręczna sytuacja.

Nie mam pojęcia... zmartwiłabym się... to byłoby widać... i pewnie powiedziałabym, że nie wiem, co powiedzieć - jakaś reakcja z drugiej strony też by była...

Napisane przez MotherDivine

Jako że przyjaciółka mieszka dosłownie drzwi w drzwi, powiedziałam jej, że po prostu jestem dla niej, i zawsze może przyjść po wsparcie. W sumie nic co powiem nie zrobi wielkiej różnicy...

Zrobi. Bo by Ci nie mówiła Wsparcie najważniejsze jest

Napisane przez Sabbath

Bo się maskuję. Co mam Ci zdjęcie cyferblatu wagi pokazać?

Sprytne. I fajne. Choć, kiedy pomyśleć, nie rozwiązuje żadnych problemów na dłuższą metę.

1. wagę masz zepsutą
2. pewnie, ale to ma być tylko takie jakby policzenie do trzech i wdech wydech, żeby się uspokoić

U mnie znowu latanie po urzędach... do tego czuję się tak, jakbym ciągle była pod napięciem, nie umiem się zrelaksować... jest ciemno i gęsto...
Jakbym ciągle miała PMS

[MotherDivine]

Dziewczyny, jesteście najlepsze <3 Najlepsze na świecie <3
Sabbath - dziękuję Powiedziałam to wszystko Michelle i wygląda na to, że trochę się uspokoiła! Nawet coś zjadła, po raz pierwszy od wielu dni

Ehhh, wracam do cyckowania - mój syn wisi na piersi CAŁY DZIEŃ. :/ Niewiele je, za to cały czas by mleko ciągnął. :/ Aż mnie to martwić zaczyna, szczerze mówiąc, bo nic tylko cyc i cyc. :/

[Karkki]

Macham przelotem
U mnie nadal sajgon Jak nie zwariuję a Mam dojdzie do siebie, to będę zaglądać.


Nie wiem czy będę mieć czas jeszcze w tym tygodniu, więc:

Zdrowych i spokojnych Świąt Wam życzę!

[neska951]

Joł baru snad szoku

Napisane przez aileenn

Nesko, i jak?

Proszę nie cytować

No koszmar jednym słowem , przetrwałam i nie wyszłam tylko dlatego że trafiłam na fajne dziewczyny z mojego stażu i na bardzo życzliwą pielęgniarkę ... Niestety ponownie utwierdziłam się że eutanazja jest słuszna i to czego się obawiam istnieje namacalnie . Że leki nie pomagają, ludzie "instrumentalnie" traktują człowieka starego który sam o siebie nie zadba.... I nie mówię o eutanazji dla innych ludzi tylko dla siebie, ja nie chcę być w takim stanie żeby przywiązywać mnie do łóżka , bo nieświadoma już wyrywam sobie rurkę od tracheo i pega ( bo akurat trafiłam w pierwszej kolejności do takiej Pani... musi być przywiązana bo robi sobie krzywdę a jest już w takim stanie że nie ma kontaktu z rzeczywistością co nie wyklucza niepojetego cierpienia w jakim musi tkwić ....) Bardzo bym chciała decydować o tym kiedy mogę odejść w godności ...


Jutro druga tura ...

Dziękuje wszystkim za słowa otuchy

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Napisane przez Sabbath

Pomyśl o ich reakcji na twój widok. Wiesz ile dobrym troskliwy człowiek może zmienić?
.

O tym myślałam cały czas inaczej w ogóle bym tam nie poszła

[Ewusia_marchew]

Napisane przez MotherDivine

Dziewczyny, jesteście najlepsze <3 Najlepsze na świecie <3
Sabbath - dziękuję Powiedziałam to wszystko Michelle i wygląda na to, że trochę się uspokoiła! Nawet coś zjadła, po raz pierwszy od wielu dni

Ehhh, wracam do cyckowania - mój syn wisi na piersi CAŁY DZIEŃ. :/ Niewiele je, za to cały czas by mleko ciągnął. :/ Aż mnie to martwić zaczyna, szczerze mówiąc, bo nic tylko cyc i cyc. :/

No nie mów ja myślałam że takie duże dzieci już nie wiszą tyle
Mój jest wieszakiem cycowym ale ma 3 miesiące dopiero

Super że po rozmowie przyjaciółka ma się lepiej
Ja ostatnio w rodzinie bliskiej miałam raka piersi z przerzutami, bylo dużo strachu ale kuzynka dała radę, na chwilę obecną jest wyleczona ona była mega dzielna, nie traciła optymizmu prawie w ogóle, jak z nią rozmawiałam to aż mi głupio było że się czasem takimi ☠☠☠☠☠☠☠ami przejmuje

Napisane przez Karkki

Macham przelotem
U mnie nadal sajgon Jak nie zwariuję a Mam dojdzie do siebie, to będę zaglądać.


Nie wiem czy będę mieć czas jeszcze w tym tygodniu, więc:

Zdrowych i spokojnych Świąt Wam życzę!

Dużo spokoju na święta

[rachell111]

Nesko - no niestety, to wszystko prawda. To jest koszmar jaki ludzie fundują ludziom, ja bym cały Sejm przeorała po takich miejscach, może kilku by tknęło, że kiedyś to może być On/Ona. Że musimy coś zrobić dla nas samych, dla najbliższych. Eeeeech rozpierdziela mnie to, że mamy 21 wiek, a wciąż średniowiecze w głowach.

Dlatego podziwiam Cię, że są tacy jak Ty, którzy potrafią i chcą dźwigać czyjść ciężar. W zasadzie, bez takich ludzi, bylibyśmy w jeszcze czarniejszej doophie.

Ja jutro jadę na pierwszą wizytę u nefrologa. No cóż, pomimo całej dawki optymizmu ładowanej przez najbliższych, stresik jakoś nie odpuszcza. Ale racje miała Ju i moje przyjaciółki, martwienie się "na zapas" " z góry" nic mi nie da, a tylko sporo odbierze, więc teraz oddam się przyjemnościom malutkim - domowe SPA, szukanie perfum.

Nie, jednak jest jakiś plus mojego podświadomego stresu od rana zrobiłam czystki we wszystkich szafkach kuchennych - a mam ich sporo. Szkło, sprzęty, porcelana (na sprzedaż ) i żarcie poselekcjonowane. Normalnie jak motor w D. Chyba po raz pierwszy tak mi się nerwiczka objawiła, ale w sumie lepiej mi Niepotrzebne, wiecznie odkładane graty wyniesione. Nie lubię obrastania w bezedury (fefnaste dzbanuszki do mleczka, cukiernice i inne naczynia, których nie używam i nawet nie znam ich nazw).
Najlepsze jest to, że żadnego z nich nie kupiłam, wszystko darowane, a weź se, a fajne, a kupiłam Ci bo "się przyda". Plus prezenty. NIENAWIDZĘ przydasiów!!! Także oczyściłam teren i błogo mi Zostawiłam nam tylko talerze i michy bo idą jak woda

[Margot45]

Napisane przez rachell111

Nesko - no niestety, to wszystko prawda. To jest koszmar jaki ludzie fundują ludziom, ja bym cały Sejm przeorała po takich miejscach, może kilku by tknęło, że kiedyś to może być On/Ona. Że musimy coś zrobić dla nas samych, dla najbliższych. Eeeeech rozpierdziela mnie to, że mamy 21 wiek, a wciąż średniowiecze w głowach.

I naprawdę wierzysz, ze ich to w jakikolwiek sposób ruszy? Przecież to są ludzie ze skórą nosorożca (i mózgiem chyba również)

[rachell111]

Napisane przez Margot45

I naprawdę wierzysz, ze ich to w jakikolwiek sposób ruszy? Przecież to są ludzie ze skórą nosorożca (i mózgiem chyba również)

Wiem, że nie ruszy, ale powinni obcować z tym, kilku może nawiedzi refleksja, że TEŻ MNIE TO CZEKA. Tylko ja rozumiem, że to tak nie działa. Przecież, tacy posłowie, to nie są do końća oderwani od życia. Mają rodziny, mają chorych w podobnych sytuacjach, więc widzą i wiedzą. To jest po prostu polityka. Polityczna poprawność, nie wychylanie się poza szereg, trwanie w systemie, bo jak wyjdziesz poza, to system Cię wypluje, a tego nikt tam nie chce. Wiem to. Jednak kurcze do jasnej cholerki świat istnieje dzięki rewolucjom, więc może kolejne pokolenia, wpadną na to, że to również genialny sposób (eutanazja) na oszczędności. Zarówno system, państwo jak i człowiek na tym by zyskał. Zyskują wszyscy. Tylko musi nastąpić pewna moralna rewolucja w głowach, a w starych głowach, ona nie nastąpi, dopiero ma szansę w nowym pokoleniu.

[Margot45]

Napisane przez rachell111

Wiem, że nie ruszy, ale powinni obcować z tym, kilku może nawiedzi refleksja, że TEŻ MNIE TO CZEKA. Tylko ja rozumiem, że to tak nie działa. Przecież, tacy posłowie, to nie są do końća oderwani od życia. Mają rodziny, mają chorych w podobnych sytuacjach, więc widzą i wiedzą. To jest po prostu polityka. Polityczna poprawność, nie wychylanie się poza szereg, trwanie w systemie, bo jak wyjdziesz poza, to system Cię wypluje, a tego nikt tam nie chce. Wiem to. Jednak kurcze do jasnej cholerki świat istnieje dzięki rewolucjom, więc może kolejne pokolenia, wpadną na to, że to również genialny sposób (eutanazja) na oszczędności. Zarówno system, państwo jak i człowiek na tym by zyskał. Zyskują wszyscy. Tylko musi nastąpić pewna moralna rewolucja w głowach, a w starych głowach, ona nie nastąpi, dopiero ma szansę w nowym pokoleniu.

1. takiego hipotetycznego posła mało obchodzi tzw. normalne życie, czyli ludzie starzy, chorzy i cierpiący. On się po to dopchał do żłobu, żeby sobie i swojej rodzinie zapewnić najlepszą możliwą pomoc i opiekę w każdej sytuacji - a co go obchodzą szarzy ludzie?

2. Eutanazja w katolickim kraju?! Borze broń! Piekło i szatani! A ze jest to dla niektórych piekło za życia - no cóż, religia katolicka niejako zakłada cierpienie za życia, które zostanie nagrodzone po śmierci.

3. Jaka niby rewolucja przyszłych pokoleń? Tych, co liczą na kolejne 500zł, które im spadną z nieba, czy tych, którzy wyemigrują z tego chorego kraju w poszukiwaniu normalności?

Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam powyższą opinią, ale takie jest moje zdanie.

[Betty83]

znad kawy i zapiekanki ziemniaczano-warzywnej

Rejcz, oni żyją w innym świecie...
wystarczy mi jak przy okazji tej ostatniej konferencji przysłuchałam się paru wystąpieniom nt. rodzin i dzieci... jakie wyobrażenie o tym mają... nie ma na co liczyć


ad sinupret organizował to nauczyciel historii z mojego lo, którego wsysła kariera polityczna. miałam z nim tylko zastępstwa, ale jedyne co pamiętam, to że inne klasy uprzedzały żeby nie zapomnieć o zapałkach na jego lekcjach. do podtrzymywania opadających powiek


chuop dziś przylatuje, a ja padam na pysk
był ktoś na koncercie johna portera (bez anita lipnicka)?
warto?

[rachell111]

Napisane przez Margot45

1. takiego hipotetycznego posła mało obchodzi tzw. normalne życie, czyli ludzie starzy, chorzy i cierpiący. On się po to dopchał do żłobu, żeby sobie i swojej rodzinie zapewnić najlepszą możliwą pomoc i opiekę w każdej sytuacji - a co go obchodzą szarzy ludzie?

2. Eutanazja w katolickim kraju?! Borze broń! Piekło i szatani! A ze jest to dla niektórych piekło za życia - no cóż, religia katolicka niejako zakłada cierpienie za życia, które zostanie nagrodzone po śmierci.

3. Jaka niby rewolucja przyszłych pokoleń? Tych, co liczą na kolejne 500zł, które im spadną z nieba, czy tych, którzy wyemigrują z tego chorego kraju w poszukiwaniu normalności?

Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam powyższą opinią, ale takie jest moje zdanie.

Mam na myśli to, niejeden pewnie prywatnie napatrzył się na cierpienia bliskich, a wówczas, wierz mi, żadne pieniądze nie pomagają. No chyba, że takie plus układy, kiedy to po cichu można zorganizować eutanazję.

Dlatego mówię rewolucja pokoleń, wolnych od mentalnego dziedzictwa Pisowego i nie tylko. Bo to nie tylko dotyczy jednej partii, choć zwłaszcza. Kolejne pokolenia będą coraz to wolniejsze od katolickiego wpływu, a mieszanie się za granicą tylko ten proces przyspiesza.

500 zł szybko się skończy, a wraz z nim pieniądze w kasie, reszta jest łatwa do przewidzenia. Powtórka z historii.

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Napisane przez Betty83

znad kawy i zapiekanki ziemniaczano-warzywnej

Rejcz, oni żyją w innym świecie...
wystarczy mi jak przy okazji tej ostatniej konferencji przysłuchałam się paru wystąpieniom nt. rodzin i dzieci... jakie wyobrażenie o tym mają... nie ma na co liczyć

No wiem, nie liczę teraz przeż, przy tych nie ma szans, trzeba czekać na samounicestwienie, plus budować silne opozycje. Ale pisząc wcześniej o sejmie, miałam na myśli KAŻDY sejm, nie tylko obecny. Jako symbol władzy ustawodawczej. Ludzi nienawiedzonych, pewne fakty są w stanie poruszyć. Nie wierzę w zmiany z dnia na dzień pod takim wpływem, ale i tak, powinni to oglądać, skoro na taki los nas, i siebie samych skazują. Nie tylko obecni, ale wszyscy od zawsze.

[Margot45]

Napisane przez rachell111

Mam na myśli to, niejeden pewnie prywatnie napatrzył się na cierpienia bliskich, a wówczas, wierz mi, żadne pieniądze nie pomagają. No chyba, że takie plus układy, kiedy to po cichu można zorganizować eutanazję. .

Pozwolisz, ze nie uwierzę.
Za pieniądze można wszystko, niezależnie od panującego ustroju.
Tak było, jest i, niestety, będzie - na wieki wieków amen.


Parę przykładów, każdy z innej beczki: zrobił ktoś coś tzw. profesorowi Chazanowi, bo nie słyszałam? Ile czasu się ciągnie proces Amber Gold? Ktoś coś zrobił temu sędziemu, który się wymiguje od zapłacenia "rekompensaty" za morderstwo? Mogę tak wyliczać.

W większości szpitali (bo jednak mam ten procent nadziei, ze nie we wszystkich) dasz w łapę lekarzowi, pielęgniarce, salowej - całkiem inaczej potraktują Twojego bliskiego, i to akurat mówię z własnego doświadczenia. Ponieważ na łapówki mnie nie stać moja Mama w państwowym szpitalu, po udarze, leżała tak długo we własnych odchodach, póki nie przyjechałam ja albo bratowa i któraś z nas jej nie umyła. Zapewniam Cię, ze gdyby była to rodzina posła lub innego prominenta, taka sytuacja nie miałaby miejsca.

A łatwe do przewidzenia to jest dla ludzi, którzy myślą. Nie dla 100% społeczeństwa.

[MotherDivine]

Betty83 - na koncercie nie byłam, ale w JP kocham się już od lat i chęęęętnie bym pojszła <3

[rachell111]

Napisane przez Margot45

Pozwolisz, ze nie uwierzę.
Za pieniądze można wszystko, niezależnie od panującego ustroju.
Tak było, jest i, niestety, będzie - na wieki wieków amen.


Parę przykładów, każdy z innej beczki: zrobił ktoś coś tzw. profesorowi Chazanowi, bo nie słyszałam? Ile czasu się ciągnie proces Amber Gold? Ktoś coś zrobił temu sędziemu, który się wymiguje od zapłacenia "rekompensaty" za morderstwo? Mogę tak wyliczać.

W większości szpitali (bo jednak mam ten procent nadziei, ze nie we wszystkich) dasz w łapę lekarzowi, pielęgniarce, salowej - całkiem inaczej potraktują Twojego bliskiego, i to akurat mówię z własnego doświadczenia. Ponieważ na łapówki mnie nie stać moja Mama w państwowym szpitalu, po udarze, leżała tak długo we własnych odchodach, póki nie przyjechałam ja albo bratowa i któraś z nas jej nie umyła. Zapewniam Cię, ze gdyby była to rodzina posła lub innego prominenta, taka sytuacja nie miałaby miejsca.

A łatwe do przewidzenia to jest dla ludzi, którzy myślą. Nie dla 100% społeczeństwa.

1. Ja akurat miałam na myśli tylko sytuację agonii, cierpienia, że w niej, żaden pieniądz nie jest go w stanie zmniejszyć, o czym się przekonałam na własne oczy wiele razy. O tym mówię, że pewnych spraw, cierpienia konkretnie, się nie przeskoczy. Są sytuacje, w których człowiek dochodzi do takiego pułapu, z którego jest tylko jedno wyjście, a ono nie nadchodzi. Nie pomagają ŻADNE środki, metody, choćby za miliony monet były. Jedynie, możność załatwienia eutanazji w tajemnicy. Także człowiekowi w agonii na nic pieniądz się nie zda Jest już bezużyteczny wierz mi.


2. Ja to wiem, ale nie o tym mówiłam. Rozmawiałam o eutanazji, czyli o czymś, czego nie można dostać za łapówkę, tak jak obmycia pacjenta, a jeśli można, to zapewne jest to hiper trudne i hiper drogie. Szczerze, to ja marzę o tym, żeby jednak i taką opcję móc mieć. Pewnie na prikaz polityka lekarz zrobi co trzeba, wiadomo, władza, ale tak po prostu jest to chyba niezbyt proste do zakamuflowania dla lekarza, żeby nie stracił roboty i wolności.

Może tak - mówimy o dwóch osobnych sprawach, eutanazja - niemoc ulżenia człowiekowi, coś czego hmmm teoretycznie nie można kupić, oraz parszywe, upadlające warunki chorowania/umierania - coś co, w zalezności od woli ludzkiej można do pewnego stopnia zlikwidować i zapewnić przyzwoite traktowanie. Jednak likwidacji upokorzenia też nie można kupić. Są sytuacje, w których pampers jest szczytem "komfortu" i tego nie przeskoczysz nijak bo takie już nasze ograniczenia fizyczne.

3. To smutna prawda. Ludzie mają krótką pamięć, a młodzi łykają wszystko jak leci. Jednak brak silnych alternatyw i inicjatyw pomaga opupianiu.

[Margot45]

Napisane przez rachell111

1. Ja akurat miałam na myśli tylko sytuację agonii, cierpienia, że w niej, żaden pieniądz nie jest go w stanie zmniejszyć, o czym się przekonałam na własne oczy wiele razy. O tym mówię, że pewnych spraw, cierpienia konkretnie, się nie przeskoczy. Są sytuacje, w których człowiek dochodzi do takiego pułapu, z którego jest tylko jedno wyjście, a ono nie nadchodzi. Nie pomagają ŻADNE środki, metody, choćby za miliony monet były. Jedynie, możność załatwienia eutanazji w tajemnicy. Także człowiekowi w agonii na nic pieniądz się nie zda Jest już bezużyteczny wierz mi.

Tu masz 200% racji i też o tym wiem, chodziło mi bardziej o kwestię tego, ze kogo stać, ten może tej cierpiącej osobie bardziej ulżyć w cierpieniu - chodzi mi o dostęp do leków i technologii, które to cierpienie zmniejszają.

W kwestii eutanazji - osobiście bardzo popieram legalizację, ale też mam świadomość, ze w naszych realiach ta furtka prowadziłaby do wielu nadużyć. Czy jest możliwość "załatwienia" za pieniądze, tego nie wiem.

Co do innych przypadków - kajam się, nie na temat, ale tak mi się ogólnie "ulało" .

[rachell111]

Napisane przez Margot45

Tu masz 200% racji i też o tym wiem, chodziło mi bardziej o kwestię tego, ze kogo stać, ten może tej cierpiącej osobie bardziej ulżyć w cierpieniu - chodzi mi o dostęp do leków i technologii, które to cierpienie zmniejszają.

W kwestii eutanazji - osobiście bardzo popieram legalizację, ale też mam świadomość, ze w naszych realiach ta furtka prowadziłaby do wielu nadużyć. Czy jest możliwość "załatwienia" za pieniądze, tego nie wiem.

Co do innych przypadków - kajam się, nie na temat, ale tak mi się ogólnie "ulało" .

Rozumiem.

2. Nadużycia prawa były, są i będą zawsze i wszędzie. Taka już ludzka parszywa natura. Wszystko można obostrzyć przepisami, wszak to miałoby być prawo.

3. Nie kajaj się, normalnie sobie rozmawiamy.

[Spoora]

Napisane przez Redhaired Witch

Didka zabiła mnie wczoraj informacją, że nie chce już nosić t-shirtów z napisami/obrazkami bo to dla chłopców, teraz chce pastelowe sukienki w kffiatki. I żeby ją ładnie czesać. Czymajcie mie

Napisane przez Parabelka

Ale co miałam zrobić jak mi Śnieżka zaczęła sama myć okna i domagać się razem z małżem uprania firanek (oboje uczuleni na kurz) nie było wyjścia

Ja umyłam okno w kuchni i jednym pokoju, jak było ciepło. Reszta czeka Może jutro umyję, a jak nie to może po świętach

Napisane przez Redhaired Witch

Też miałam fazę na taki pasek! Ale nie udało mi się dorwać więc nosiłam pas z łańcucha rowerowego

Napisane przez neska951

Jutro druga tura ...

[Redhaired Witch]

Napisane przez Margot45

Eutanazja w katolickim kraju?! Borze broń! Piekło i szatani! A ze jest to dla niektórych piekło za życia - no cóż, religia katolicka niejako zakłada cierpienie za życia, które zostanie nagrodzone po śmierci.

No właśnie, ja nie wierzę, że to kiedykolwiek zalegalizują w PL. Pokolenia mówicie, ale pewnie w kółko to prawica, to lewica będzie u żłobu, i religia nigdy nie zostanie odcięta od prawa/polityki.

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

No właśnie, ja nie wierzę, że to kiedykolwiek zalegalizują w PL. Pokolenia mówicie, ale pewnie w kółko to prawica, to lewica będzie u żłobu, i religia nigdy nie zostanie odcięta od prawa/polityki.

Niestety, obawiam się, że masz rację. Ja chyba za daleko wybiegam w przyszłość, uprawiam jakąś futurystykę.

Ale sugeruję się tym, że tempo mentalnych zmian wzrasta. Nawet w PL. Jeszcze x lat temu nie do pomyślenia byli w PL oficjalni geje na stanowiskach etc. Oczywiście, to są wciąż powijaki i pozory tolerancji, ale ktoś te szlaki przetrzeć musi, przyzwyczajać społeczeństwo do zmian, do nowych sytuacji etc. Wchodzą gendery i inne. Coś, co dziś jest kontrowersją, kiedyś nią być przestanie. W jakimś stopniu przynajmniej. Wiem, że to nie to samo, co legalizacja eutanazji, natomiast wszystko zaczyna się w głowach.

Jednak to prawda, bez względu na zawirowania i wiatry z zachodu chyba nigdy nie będziemy drugą Holandią.

[aileenn]

Napisane przez neska951

Joł baru snad szoku

Oj ;(
Pomóc mogę niewiele, więc chociaż wirtualnie przytulam

Napisane przez Karkki

Macham przelotem
U mnie nadal sajgon Jak nie zwariuję a Mam dojdzie do siebie, to będę zaglądać.


Nie wiem czy będę mieć czas jeszcze w tym tygodniu, więc:

Zdrowych i spokojnych Świąt Wam życzę!

Karkki, wszystkiego dobrego, zdrowia i czasu na robienie tego, na co masz ochotę

Napisane przez rachell111

Ja jutro jadę na pierwszą wizytę u nefrologa. No cóż, pomimo całej dawki optymizmu ładowanej przez najbliższych, stresik jakoś nie odpuszcza. Ale racje miała Ju i moje przyjaciółki, martwienie się "na zapas" " z góry" nic mi nie da, a tylko sporo odbierze, więc teraz oddam się przyjemnościom malutkim - domowe SPA, szukanie perfum.

Także oczyściłam teren i błogo mi Zostawiłam nam tylko talerze i michy bo idą jak woda

Rejcz I przyjemnego SPA
Ad. 2: czyżby u Was też często występował tłuczeń szklany?

[rachell111]

Napisane przez aileenn

Rejcz I przyjemnego SPA
Ad. 2: czyżby u Was też często występował tłuczeń szklany?

Dzięki.

1. Kurcze, jakoś mi dziś nie szło SPAwanie się. Ograniczyłam się do zwykłych czynności higieny i tyle. Szukanie zapachów "na sucho" online, też mnie męczy, już nie mogę się doczekać kiedy zrobię sobie testowanie. Dalej szukam swoich oparów z żelazka. Może okraszonych czymś ciut słodkim, a może czymś zimnym i wytrawnym, a może poszli do lasu Nie, tak poważnie to wychodzi mi, że szukam zapachów dwóch.

2. Jestem tak poryta/zestresowana, że przeczytałam toczeń, i mówię NIE, tylko nie toczeń

Na szczęście tłuczeń niegroźny, i owszem, nasz dom, powiedziałabym nawet, że jest jego środowiskiem naturalnym

[Karkki]

Dzięki Kochane!
Dbajcie o siebie!

[rachell111]

Napisane przez Karkki

Dzięki Kochane!
Dbajcie o siebie!

Ty zwłaszcza!

[justynaneyman]

Nesko - chylę czoła. Podziwiam takie osoby, jak Ty. To prawdziwi bohaterowie.

Karkki - kochana, dziękuję (bo życzenia biorę do siebie) - i Tobie też wszystkiego NAJ

Oraz całemu Baru wszystkiego dobrego


Postaram się wpadać tutaj zobaczymy

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Redhaired Witch

No właśnie, ja nie wierzę, że to kiedykolwiek zalegalizują w PL. Pokolenia mówicie, ale pewnie w kółko to prawica, to lewica będzie u żłobu, i religia nigdy nie zostanie odcięta od prawa/polityki.

Też tak myślę a na pewno nie za naszego życia

Napisane przez justynaneyman

Nesko - chylę czoła. Podziwiam takie osoby, jak Ty. To prawdziwi bohaterowie.

Karkki - kochana, dziękuję (bo życzenia biorę do siebie) - i Tobie też wszystkiego NAJ

Oraz całemu Baru wszystkiego dobrego


Postaram się wpadać tutaj zobaczymy

Wpadaj częściej


Nesko i podziwiam
Rejcz za dzisiejszą wizytę


Dzień dobry

[Redhaired Witch]

Wreszcie coś dla mnie: http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0274974001.html

[aileenn]

Napisane przez rachell111

2. Jestem tak poryta/zestresowana, że przeczytałam toczeń, i mówię NIE, tylko nie toczeń

Na szczęście tłuczeń niegroźny, i owszem, nasz dom, powiedziałabym nawet, że jest jego środowiskiem naturalnym

Ad. 1.
Ad. 2. Tłuczeń jest mi zjawiskiem bardzo dobrze znanym, w związku z tym czuję pewnego rodzaju ulgę, dowiadując się, że nie jestem jedynym seryjnym tłuczkiem w okolicy

Napisane przez Redhaired Witch

No właśnie, ja nie wierzę, że to kiedykolwiek zalegalizują w PL. Pokolenia mówicie, ale pewnie w kółko to prawica, to lewica będzie u żłobu, i religia nigdy nie zostanie odcięta od prawa/polityki.

Napisane przez Ewusia_marchew

Też tak myślę a na pewno nie za naszego życia

W kontekście tego, co właśnie wyczytałam w wiadomościach (wycofują możliwość kupienia bez recepty pigułki "dzień po"), w legalizację eutanazji nad Wisłą tym bardziej nie wierzę

[Ewusia_marchew]

Napisane przez aileenn

Ad. 1.
Ad. 2. Tłuczeń jest mi zjawiskiem bardzo dobrze znanym, w związku z tym czuję pewnego rodzaju ulgę, dowiadując się, że nie jestem jedynym seryjnym tłuczkiem w okolicy




W kontekście tego, co właśnie wyczytałam w wiadomościach (wycofują możliwość kupienia bez recepty pigułki "dzień po"), w legalizację eutanazji nad Wisłą tym bardziej nie wierzę

Po tym rządzie niczego innego nie można się było spodziewać
Czekam aż zdelegalizuja całkowicie aborcję i ivf