Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-11-09, 13:33   #91
Jyotika
Raczkowanie
 
Avatar Jyotika
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Ja rowniez skorzystalam z uslug psychologa. W Polsce probowalam dwa razy - psycholog powiedzial ze mam za duze problemy i abym poszla do psychiatry, psychiatra stwierdzil, ze skoro nie potrzebuje lekow, ani nie mam mysli samobojczych to nic mi nie jest i nie potrzebuje jego uwagi. Dopiero jak wyemigrowalam do UK, znalazlam dobrgo psychologa i przeszlam terapie. I tez zyje teraz zupelnie inaczej i bardzo ciesze sie, ze postanowilam sprobowac po raz 3...

***

Dzis zaczelam realizowac kolejny swoj projekt, o ktorym myslalam juz prawie miesiac. Zalozylam sobie kolejny blog, na ktorym bede zajmowac sie projektmi dotyczacymi mego samorozwoju - cwiczeniami z tym zwiazanymi. Zapraszam Was do uczestniczenia w wyzwaniach, o jakich bede tam pisac. Bede tam rowniez umieszczac relacje z innych zadan, jakie bede robic w ciagu miesiaca - http://pozytywniecodziennie.blogspot.com.

Blog http://thoughtcanbechanged.blogspot.com bedzie czyms w rodzaju teoria, a blog http://pozytywniecodziennie.blogspot.com zajmie sie praktyka

Rozpiera mnie tworcza energia, a poniewaz w chwili obecnej nie moge zajac sie decoupagem jako takim, postanowilam zalozyc kolejnego bloga
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie...



_________________________ _____


Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia
Pozytywnie - watek na forum
Moja strona - moje zycie w Kazachstanie

Jyotika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-09, 19:19   #92
Jutte
Wtajemniczenie
 
Avatar Jutte
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 2 940
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

LiquidLuck dziekuje za odpowiedz mysle ze kiedyś się zbiorę w sobie i pojde . nie będzie to łatwe ale myślę ze się uda
__________________
Włosomaniaczka
dbam o siebie,
uśmiecham się,
cieszę się życiem!
Jutte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-09, 21:34   #93
Jutte
Wtajemniczenie
 
Avatar Jutte
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 2 940
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Jyotika a jak reagowali na to Twoi bliscy ? ja raczej przejde sie w tajemnicy :P. to bedzie taki pakt miedzy psychologiem a mną

moj kolega po śmierci mamy chodził do terapeuty i widzialam ze po spotkaniach z nim był bardziej otwarty i weselszy.

Kochana ,powodzenia z blogiem
we mnie też siedzi taki duch "By cos swojego stworzyć".. hmm narazie moim planem na listopad jest stworzenie ogolnego planu na kartce co chcialabym na tej swojej stronie pisać i przejrzec ogolnie serwery gdzie opłacałoby się taka strone stowrzyć < nie myślę o blogu >

przeziebienie powoli mi przechodzi jednak nadal bardzo kaszlę;/ dzisiaj musialam pedzic na uczelnie. ale teraz jestem pozytywnie nakrecona bo spotkałam się w koncu z Tżetem i odebrałam paczkę z Avonu - tak jak rzadko cos dla siebie zamawiam ,tak tym razem zamówiłam sobie dla siebie dwa perfumy czasem trzeba sobie zrobić dobrze )

postanowiłam sobie zeby prowadzić ewidencję moich wydatków. Stworzyłam sobie plik w exelu i dopisuje kazdy wydatek nawet najmniejszy.

dzis juz raczej nic konkretnego nie zrobie, pewnie poczytam sobie troche ksiażkę 'Projekt szczęście ' i pojde spac;p.

a jutro sprzątanie , uczenie sie, projekty itd.. juz dzisiaj robię plan działania
__________________
Włosomaniaczka
dbam o siebie,
uśmiecham się,
cieszę się życiem!
Jutte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-09, 21:40   #94
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Hej hej, jestem już, wraz z cywilizowaną klawiaturą!

Chciałam Wam napisać moje plany i cele na listopad, miałam już posta na ukończeniu, aż przypadkiem nacisnęłam ctrl + coś i mi się cały firefox zamknął... Myślałam, że się zastrzelę! Ech, niby spędzam masę czasu w pracy na pisaniu na klawiaturze, a takie kwiatki nieraz wychodzą. Najgorsze jest to, że struktura klawiatury i odstępy między klawiszami są wszędzie trochę inne i przyzwyczajona do jednej, mam problemy z koordynacją podczas używania drugiej...

Jutro wizyta u przyjaciółki - kosmetolożki, może załapię się na jakiś zabieg w promocji a na pewno na kawę i długie pogaduchy. Uwielbiam weekendy, robie wszystko to, co lubię, a nie tłukę się po brzydkim śmierdzącym mieście, gdzie są same problemy z komunikacją, nie tylko miejską...

Wybaczcie ten powiew pesymizmu, ale ciężki tydzień właśnie ze mnie schodzi i frustracja chce się wydostać

Co do podniesionego tematu psychologa, również chciałabym się wybrać. Mam niesamowicie zaniżoną samoocenę przez różne wydarzenia domowe, często stawiam siebie na pozycji ofiary i nie umiem jeszcze byc silna tylko dlatego, że tak sobie powiem. Strasznie chciałabym pogadać o tym z kimś fachowym, obcym, kto nie będzie od razu wypunktowywał moich decyzji i stawiał mi pewnego rodzaju ultimatum (patrz: niestety trochę TŻ...). Muszę dowiedzieć się, jak to jest z tymi refundowanymi wizytami i gdzie w okolicy mogłabym skorzystać.
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.

regularkate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 04:17   #95
Jyotika
Raczkowanie
 
Avatar Jyotika
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Cytat:
Napisane przez Jutte Pokaż wiadomość
Jyotika a jak reagowali na to Twoi bliscy ? ja raczej przejde sie w tajemnicy :P. to bedzie taki pakt miedzy psychologiem a mną
Kochana ,powodzenia z blogiem we mnie też siedzi taki duch "By cos swojego stworzyć".. hmm narazie moim planem na listopad jest stworzenie ogolnego planu na kartce co chcialabym na tej swojej stronie pisać i przejrzec ogolnie serwery gdzie opłacałoby się taka strone stowrzyć < nie myślę o blogu >
postanowiłam sobie zeby prowadzić ewidencję moich wydatków. Stworzyłam sobie plik w exelu i dopisuje kazdy wydatek nawet najmniejszy.
dzis juz raczej nic konkretnego nie zrobie, pewnie poczytam sobie troche ksiażkę 'Projekt szczęście ' i pojde spac;p.
O psychoterapii wiedziala siostra, moj Luby i przyjaciele. Nikt z rodziny nie wie (cicocie, wujkowie rodzice itp - nikt z nich nie wie). I tak jest lepiej, bo zaraz zaczelyby sie pytania a po co i ogolne niezrozumienie i ze ja wymyslam a mam tak dobrze itp. Wiec to sobie darowalam. Sisotra i przyjaciele mnie w tym spierali. Siostre w chwili obecnje nie jest stac na terapie, poza tym ona tez inaczej to przeszla i sama sobie usiluje pomoc. Ja w chwili obecnej tez nie mam kasy aby jej w tym pomoc
Ja stwierdzilam ze stronka nie bedzie az tak interaktywna - na stronie nie mozna komentowac itp, wiec albo musialabym zrobic strone z blogiem, albo samego bloga. Jedna stronke juz mam - o Kazachstanie i tez jest z blogiem, na razie mi to wystarcza. A moj nowy blog tez mozna sledzic jakby co - po prawej stronie chowa sie mala czarna zakladka - po najechaniu sie roszerza i mozna sie zapisac jak na normalnym blogu. Podoba mi sie taka forma bloga http://pozytywniecodziennie.blogspot.com/
Ja uwielbiam zapiski w excelu i tez ciesze sie, ze je prowadze.
Daj znac jak ksiazka - warto po nia siegnac czy mozna znalezc cos fajniejszego?

***

Cytat:
Napisane przez regularkate Pokaż wiadomość
Hej hej, jestem już, wraz z cywilizowaną klawiaturą!
Wybaczcie ten powiew pesymizmu, ale ciężki tydzień właśnie ze mnie schodzi i frustracja chce się wydostać
Co do podniesionego tematu psychologa, również chciałabym się wybrać. Mam niesamowicie zaniżoną samoocenę przez różne wydarzenia domowe, często stawiam siebie na pozycji ofiary i nie umiem jeszcze byc silna tylko dlatego, że tak sobie powiem. Strasznie chciałabym pogadać o tym z kimś fachowym, obcym, kto nie będzie od razu wypunktowywał moich decyzji i stawiał mi pewnego rodzaju ultimatum (patrz: niestety trochę TŻ...). Muszę dowiedzieć się, jak to jest z tymi refundowanymi wizytami i gdzie w okolicy mogłabym skorzystać.
Super ze wrocilas Czasem powiew pesymizmu jest potrzebny - aby to z siebie wywalic i aby zobaczyc wszsytko znow przez rozowe okulary po chwili
Ja tez wciaz reaguje na wiele sytuacji jako ofiara co mnie czasem denerwuje. Ale i tak jest z tym lepiej. Terapia dala mi to, ze wiem, ze wtedy nie moglam postapic inaczej, zachowac sie inaczej. Teraz jestem bogatsza o pewna wiedze i moge postarac sie nie stawiac siebie w roli ofiary. Bylo minelo. Zapomniec latwo nie jest ani tym bardziej wybaczyc, jednak trzymanie sie tych negatywnych uczuc nic nie da. Sami sobie bedziemy tylko szkodzic. Jednak do wszsytkiego trzeba dorosnac. Ja polecam terpaie - szczegolnie jesli trafi sie na naprawde dobrego psychologa. Jesli po pierwszych 3 spotkacniach, czujesz ze cos jest nie tak i nie czujesz sie komfortowo u psychologa to zmien psychologa... (nie dlatego, ze rozmawiacie o Twych osobistych sprawach a Ty nie znasz czlowieka, ale dlatego ze nie podoba CI sie sposob w jaki ta osoba podchodzi do ciebie i Twych problemow, czujesz ze cos jest nie tak)
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie...



_________________________ _____


Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia
Pozytywnie - watek na forum
Moja strona - moje zycie w Kazachstanie

Jyotika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 11:13   #96
suzuranka
Zadomowienie
 
Avatar suzuranka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 851
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Cóż... może i ja podzielę się swoją historią ( oczywiście - mimo długości tej wiadomości - w dużym skrócie i w miarę obiektywnie) :
w podstawówce i liceum byłam duszą towarzystwa z wianuszkiem znajomych dalszych i bliższych, nawet jak były grupki utworzone w klasach,top ja przynależałam po trochu do każdej, baardzo dużo wychodziłam, uwielbiałam towarzystwo ludzi i poznawanie nowych osób, byłam duszą towarzystwa, świetnie się uczyłam i uprawiałam mnóstwo sportów, miałam wiele sukcesów. Na początku studiów wszystko zmieniło się o 180 stopni... zaczęłam coraz mniej wychodzić do ludzi, bać się wszystkiego i wszystkich, że w kółko jestem oceniana, że jestem do niczego, beznadziejna, stałam się ofiarą dla wszystkich w około ( nie loser, ale victim), a ludzie to ( i przede wszystkim mnie ) boleśnie wykorzystywali.

Wpadłam w bardzo głęboką depresję, straciłam większość znajomych ( bo kto chciałby się umawiać i spotykać z osobą, która potrafiła dosłownie godzinę przed planowaną godziną spotkania je odwołać? na myśl o przekroczeniu progu dopadała mnie bezpodstawna panika, hiperwentylowałam, miałam kołatanie serca... to był koszmarny okres, bałam się wyjść do sklepu obok), na 5 roku studiów przerwałam je, bo nie dawałam rady wyjść z domu ( nie chce mi się nawet pisać o piekle, jakie w tamtym czasie urządził mi mój ojciec i wypominaniu do dnia dzisiejszego, jaka to jestem ofiara, debilem, pasożytem, do niczego, wszyscy naokoło są super i wspaniali a ja zawiodłam cała rodzinę... no, szkoda pisać). Zostały przy mnie dwie przyjaciółki, z których jedna siłą zaciągnęła mnie na leczenie- trafiłam do wspaniałego psychiatry ( wizyta u mniej potrafiła trwać ponad pół godziny, przepisanie leków było tylko dodatkiem, bardzo duo rozmawiałyśmy, omawiałyśmy wizyty u psychologa) oraz psychologa ( te spotkania dawały mi bardzo dużo, wiele zrozumiałam, uświadomiłam sobie). Oczywiście - jak to ja- zamiast doprowadzić sprawę do końca- wystawiłam sobie sama diagnozę, że jest już wszystko ok i w porządku i przerwałam leczenie tak wiem- nie pytajcie.

Faktycznie, na początku było super, zaczęłam szukać pracy ( do której koniec końców nie poszłam, bo wszędzie, gdzie mi ją proponowano - odmawiałam... sam fakt, że wyszłam z domu- co rok wcześniej graniczyło dla mnie z cudem!- , postawiłam się w stresującej sytuacji i ktoś jeszcze do tego mnie docenił! to mi wystarczyło... no i oczywiście choróbsko wróciło, zmarnowałam wiele lat życia, do nastolatek nie należę i mam świadomość, że wiele w życiu szans ( jeżeli nie większość ) straciłam. Śluby moich przyjaciół, narodziny ich dzieci, wszystkie ważne chwile przeleciały mi obok nosa, nie wspominając już o moim czasie, którego ostatnie 10 lat przepłynęło mi przez palce- nie żyłam, a egzystowałam jedynie. Przegapiłam szanse na rozwinięcie swojego talentu aktorskiego, tanecznego, kulinarnego, malarskiego, pisarskiego ( wszystkim tym kiedyś z sukcesami mniejszymi i większymi się zajmowałam, ale przepadło...), zawsze marzyłam o podróżowaniu, bez luksusów, z plecakiem na ramieniu, namiotem na drugim i głową pełną pomysłów... i do dziś zostałam jedynie z marzeniami i zawodem.

Czuję się wypompowana z energii życiowej, brak mi nadziei i chęci na cokolwiek, co nie znaczy, że w głowie i sercu nie pozostała mi żadna nadzieja. Dziś znów zaczęłam chodzić do lekarza ( niestety, wizyta trwa 3 minuty, lekarka pyta się MNIE ( ! ), czy zwiększamy dawkę leku, czy go zmieniamy... to chyba ona powinna wiedieći prowadzić moje leczenie?! chociaż może za dużo wymagam, bo porównuję ją do tej poprzedniej... ), do psychologa mam termin dopiero na początek przyszłego roku więc znów czekam w zawieszeniu.

Czego oczekuję? Chcę do końca roku ( tak, daję sobie na to 1,5 miesiąca, znam siebie i wiem, że wcześniej niewiele zrobię) zrobić konkretny plan i nastawić się świadomie na jego realizację, po części mogę go nakreśli, bo ogólny szkic mam:
- ( PRIORYTET) znalezienie pracy ( i przestanie wybrzydzać, obecnie mam takie podejście, że na kasę do TESCO nie pójdę, bo co sobie pomyślą moi znajomi, jak w liceum byłam jedną z najlepszych, a oni lecieli na samych dwójach, a teraz mają rodziny, domy, pracę, a ja ich obsługuję w kasie ); wiem, że praca będzie remedium na większość moich problemów, bo za tym pójdzie automatycznie:
- wyprowadzenie się z mojego chorego domu, bo nie ma się co oszukiwać- nic mi po terapiach i leczeniu nawet u najlepszych specjalistów, jeżeli 24 na dobę przebywam w toksycznym środowisku, gdzie jestem ciągle dołowana i mieszana z błotem; wiem, ze będzie ciężko( tym bardziej, ze jestem bardzo mało samodzielna i zaradna, mój poziom emocjonalny zatrzymał się na poziomie liceum) , ale nie mam wyboru, będzie to dla mnie rzucenie nie na głęboko wodę, ale w ocean!

Oczywiście po drodze będzie pełno pomniejszych, codziennych wyzwań, ale dwa powyższe to moje must have. Chcę w przyszłym roku "zacząć". Wystartować, zacząć coś robić ze swoim życiem. Liczę, ze udzielając się na tym wątku ( który podczytuję od początku), będę siebie ( i przez Was) motywowana, znajdę rady na moje bolączki, bo dzięki Wam czuję, ze nie jestem sama

Podziwiam te z Was, które tu dotarły i liczę, że przyjmiecie mnie do swojego ambitnego grona
__________________
Jak porządny wariat z miejsca odrzucam podejrzenia o moje szaleństwo.


I'd rather hurt than feel nothing at all...


LC - Suzuranka

Edytowane przez suzuranka
Czas edycji: 2012-11-10 o 11:17
suzuranka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 12:17   #97
Jyotika
Raczkowanie
 
Avatar Jyotika
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Suzuranka - witamy i cieszymy sie, ze do nas dolaczylas i otworzylas sie przed nami.

Moim zdanie, brawa dla Ciebie za powrot na terapie! Pierwszy krok juz za Toba, zrozmialas ze musisz to kontynuowac. Czemu nie wrocisz do psychiatry i psychologa, ktorego juz mialas?

Na pewno nie jest Ci latwo. Prace wierze ze znajdziesz. Ja wiem, ze moze w tej chwili to moze Ci byc smieszne, ale zacznij czytac Susan Jeffers i Loiuse Hay. Obie panie sa psychologami. Susan Jeffers zmawla pare dni temu niestety... Ale ich ksiazki mi duzo daly, nawet sama sie zdziwilam jak wiele spraw walkowanych przez psychologa po przeczytaniu ich ksiazek staly sie dla mnie jasniejsze. Nie to, ze spcyholog byl zly, ale jakos ja do wszsytkiego strasznei sceptycznie podchodze i jak ona usilowala porozmawiac na temat, na ktory ja jeszcze nie chcialam (bo nie), to te ksiazki pomogly mi sie na pare spraw otworzyc i bylam gotowa pogadac o nich z psychologiem.
Zacznij afirmowac tez, mysle, ze Ci to duzo da. To nic, ze afirmacje sa na wszsytko - wydaje mi sie, ze w tej chwili potrzebujesz wlasnie wszsytkiego, wiec te afirmacje gdzies tam sobie siada i zostana w glowie. Ja codziennie tutaj - http://pozytywniecodziennie.blogspot.com/ umieszczam nowa afirmacje, jesli chcesz sprobowac - podejmij sie 4tygodniowego wyzwania To tylko 20 minut dziennie (minimum, po 10 minut rano i wieczorem) a moze Ci pomoze Zaszkodzic nie zaszkodzi na pewno. Popatrz tez bo innych blogach, jakie umiescilismy na poczatku - pierwszy wpis tego watku, jest wiele niesamowitych, jakie moga Ci pomoc
Jesli masz taka mozliwosc - poszukaj fajnej zacisznej knajpki, gdzie bedziesz mogla przyjsc z ksiazka, zamowic sobie dwie herbaty i ciacho i siedziec przez 3 godziny. Albo jesli masz fajna biblioteke czy czytelnie miejska ladnie zrobiona... Termosik, kanapka i do czytelni
A nie masz jakiejs babci czy cioci, do ktorej moglabys sie przeprowadzic? Pomysl o tym, aby chwilowo odpoczac, od tego co masz w domu. Moze przyjaciolka moze Cie przygarnac na tydzien - ze niby chce abys jej w czyms tam pomogla czy cos... Musisz gdzies na pare chwil wyjechac aby odetchnac...
Jesli cos - pisz w kazdej chwili, zawsze ktoras z nas w czyms pomoze Trzymaj sie cieplutko! Badz silna i wierz w siebie - mozesz wtedy wszsytko osiagnac - pamietasz jak wierzylas w siebie w liceum jak bylo niesamowicie i iel rzecyz moglas zrobic?! Jesli moglas wtedy, dasz rade teraz rowniez

*****

Ja zrobilam nowa strone na http://www.kazakhcuriosities.com. Chyba ponad dwie godziny mi zajelo - poszukalam fajnego zdjecia, poki odkopalam linki podane na stronie, cos tam napisalam. Wciaz czekam az Luby sprawdzi moj angielski wiec moga byc bledy. W Polskim tez moga byc bledy ale juz mi sie spac chce i nie mam sily tego sprawdzac dzis.

Zrobilam sobie tez plan na listopad (tak wiem, juz prawie polowa).

Odpisalam na pare zaleglych emaili. Mam nadzieje jeszcze znalezc czas na zaczecie nowych fiszek - formy juz podrukowalam. Zostalo mi tylko to pociac i zaczac pisac slowka

Sprzatnelam tez mieszkanie (no nie chcialo juz mi sie dzis odkurzac) i zrobilam obiadek. Sie objadlam rybka i kartofelkami

Mam nadzieje, ze Wasz dzien minal rownie ladnie i produktywnie jak moj
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie...



_________________________ _____


Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia
Pozytywnie - watek na forum
Moja strona - moje zycie w Kazachstanie

Jyotika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-11-10, 21:06   #98
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Hej! Pisze żebyście wiedziały że jestem i śledzę (przez telefon)cały czas wątek,mam problemy z internetem dlatego się nie odzywam. Suzuranka trzymaj się! Wierzę że wszystko dobrze ułoży Ci się w życiu.
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-10, 21:53   #99
Honey7
Zakorzenienie
 
Avatar Honey7
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 4 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

A ja dzisiaj jadłam pierwszy raz owoce morza tzn krewetki i kalmary i stwierdzam, że rewelacji nie robią ale zawsze to jakaś odskocznia od standardowego fast fooda i doświadczanie nowych rzeczy W najbliższym czasie mam jeszcze zamiar spróbować sushi

Jyotika świetna szata graficzna na stronie, a chętnie będę czytać bo mam zamiar podszkolić swój angielski
__________________
BLOGUJĘ
Honey7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 03:13   #100
Jyotika
Raczkowanie
 
Avatar Jyotika
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Cytat:
Napisane przez Honey7 Pokaż wiadomość
Jyotika świetna szata graficzna na stronie, a chętnie będę czytać bo mam zamiar podszkolić swój angielski
Ha, dzieki, z tym angielskim to ostroznie na mej stronie - na blogu nie jest korygowany, wiec jak zauwazysz blad to blagam daj mi znac, postaram sie poprawic Na stronach jest poprawiany. Czekam tylko az Luby bedzie sie czul lepiej aby przeanalizowac informacje o wydarzeniach kulturalnych i je poprawic. Wczoraj jak wrocil z pracy wygladal jakby go czolg przejechal i nie byl za bardzo mily, wiec juz mu dalam spokoj z tym

***

Ja mam nadzieje pojsc dzis na Festiwal Kina Polskiego, o ktorym pisalam na swej stronie. Luby raczej ze mna nie pojdzie - nie zna ani polskiego ani rosyjskiego, wiec nie bede go meczyc. Mam nadzieje, ze mnie tam chociazby zawiezie i przywiezie :P
Moze przy okazji pojdziemy na sushi - nie jestem ich az tak wielka fanka jak Matt, ale dobre sushi raz w miesiacu nie jest takie zle. Za innymi owocami morza nie przepadam. Ostatnio za to polubilam steak - fanka czerwonego miesa tez nie jestem. Dla mnie najlepsze mieso to kurczak lub indyczek i ryba - dorsz albo pstrag i nic mi wiecej do szczescia nie potrzeba

***

chcialabym sie zapytac Was o wasz ulubiony serial - czy macie taki, ktory poprawia Wam humor, rozwesela Was? Serial, gdzie po obejrzeniu odcinka czujecie sie lepiej i przyjazniej nastawieni do zycia?

Dla mnie takim jest "The Big Bang Theory" oraz "Gilmore Girls" ...
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie...



_________________________ _____


Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia
Pozytywnie - watek na forum
Moja strona - moje zycie w Kazachstanie

Jyotika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 07:50   #101
Honey7
Zakorzenienie
 
Avatar Honey7
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 4 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Ja lubię serial The O.C., typowy dla zmarnowania czasu dla nastolatek xD ale podoba mi się ta historia tam, że biednemu chłopakowi życie zmienia się o 180stopni

Jyotika a czym w smaku przypomina sushi ? Bo mam zamiar spróbować a nie chciałabym w restauracji tego wypluć na oczach innych ludzi
__________________
BLOGUJĘ
Honey7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-11, 08:34   #102
idaliaa_
Przyczajenie
 
Avatar idaliaa_
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 8
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Hej,

ja też cały czas poczytuję i śledzę co tam piszecie. Niestety do wieczora staram sie cos robić, więc potem jestem czasami mocno wykończona i już nie mam siły coś skrobać. Ale cały czas Was śledzę

Niestety moje przygotowania do matury idą raz lepiej, raz gorzej. Wcześniej działałam bez planu, ale chyba muszę o nim pomyśleć. Myślałam jak każdego dnia zrobię coś po trochu, to będzie okey, ale okazuje się, że uczę się do jednego przedmiotu, a reszty już tego samego dnia mi się nie chce. Więc zrobię tak, że np. w pon powtórzę sobie polski, wt ang itd. A nie tak, że jednego dnia wszystko i nic.

Miłej niedzieli
idaliaa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 08:51   #103
Jyotika
Raczkowanie
 
Avatar Jyotika
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Cytat:
Napisane przez Honey7 Pokaż wiadomość
Ja lubię serial The O.C., typowy dla zmarnowania czasu dla nastolatek xD ale podoba mi się ta historia tam, że biednemu chłopakowi życie zmienia się o 180stopni
Jyotika a czym w smaku przypomina sushi ? Bo mam zamiar spróbować a nie chciałabym w restauracji tego wypluć na oczach innych ludzi
Co do seriali wolalabym jednak jakis bardziej optymistyczny - tam cialge zdrady, intrygi, ktos kogos nie lubi, ktos ginie itp.
Dla mnie sushi jest ciezkie do okreslenia, ale nie wyplujesz tego jesli lubisz ryz, ryby, serek wiejski / twarozek drobno zmielony i warzywa - to glowne skladniki najbardziej polularnego sushi. ja najbardziej lubie sushi z wegorza wedzonego i lososia, z paluszkiem krabowym czy krewetka tez jest dobre

***
Cytat:
Napisane przez idaliaa_ Pokaż wiadomość
Niestety moje przygotowania do matury idą raz lepiej, raz gorzej. Wcześniej działałam bez planu, ale chyba muszę o nim pomyśleć. Myślałam jak każdego dnia zrobię coś po trochu, to będzie okey, ale okazuje się, że uczę się do jednego przedmiotu, a reszty już tego samego dnia mi się nie chce. Więc zrobię tak, że np. w pon powtórzę sobie polski, wt ang itd. A nie tak, że jednego dnia wszystko i nic.
Witamy nowa w gronie Z tym planem to swietny pomysl - do matury masz jeszcze czasu wiec forme planu pewnie co jakis czas zmienisz, ale jak to sobie zaczniesz wlasnie organizowac jak piszesz, na pewno bedzie Ci latwiej sie tego wszystkiego uczyc. Trzymamy kciuki

***

Ja znalazlam dosc ciekawa stronke - do nauki jezykow (zrobilam test wstepny i w czesci z roznymi czasami dostalam ....28% poprwnie wypelnionego. Wiedzialam, ze czasy u mnie leza Cala reszte typu okreslanie czasownikow, rzeczownikow, przymiotnikow, rozumienie ze sluchu zrobilam na 100% ...
http://www.langmaster.com
Ktos z tego korzystal? Na wstepie wydaje sie byc ciekawe...
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie...



_________________________ _____


Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia
Pozytywnie - watek na forum
Moja strona - moje zycie w Kazachstanie

Jyotika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 09:59   #104
regularkate
Zadomowienie
 
Avatar regularkate
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Wybaczcie, że tak wycinkowo się wypowiem, ale muszę zaraz zmykać czytam literaturę do pracy mgr, nie chce mi się

Chodzi o pytanie Jyotiki o ulubione seriale. Jestem serialomaniaczką Dexter, Gra o tron, Czysta krew, Breaking bad - z tymi jestem na bieżąco i nie wyobrażam sobie zaprzestania oglądania. Jednak są to faktycznie seriale raczej nie z gatunku tych o szczęściu i radości, więc tylko o nich napomknę.

Poza tym jakieś 2 miesiące temu odkryłam serial Suits - świetnie wpisuje się w moją (mam nadzieję) przyszłą karierę w zawodzie jakiegoś tam prawnika. Wciągnął mnie strasznie, ale chyba nawet nie dlatego, że za chwilę skończę zbieżne z tematem studia. Serial porusza prawdziwe problemy prawdziwych, można powiedzieć, ludzi. Lojalność, wiara w bliską osobę, umiejętność radzenia sobie ze stresogennymi sytuacjami - naprawdę chciałabym odnaleźć się w wielu momentach tak dobrze, jak bohaterowie Suits. Polecam wszystkim niezależnie od wiedzy z dziedziny prawa, gwarantuję świetną zabawę, błyskotliwe dialogi i przede wszystkim - obserwację ludzkich zachowań, które są oddane naprawdę wiernie w stosunku do rzeczywistości

A z takich odmóżdżaczy - TŻ pokazał mi jakiś czas temu How I met your mother. On ogląda to dość namiętnie, spędzając nieraz cały wieczór na nadrabianiu odcinków Mnie natomiast nie ruszył za bardzo. Nie znoszę sitcomów, ten podłożony śmiech mnie z miejsca odrzuca, ani nie podchodzi mi taki abstrakcyjny humor jaki jest prezentowany w serialu. Ale wiem, że jest on popularny i może komuś się spodoba.

A jak ktoś chce się porządnie pośmiać, może nawet popłakać to polecam amerykański program satyryczny (? nie wiem czy można tak w sumie go nazwać) Whose line is it anyway? 4 komików koordynowanych przez Drew Careya improwizuje skecze i różne scenki. Wychodzą świetne rzeczy
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs?

Encore Precission Bass Player.
Lancia Kappa 2.0 driver.

regularkate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 10:18   #105
LiquidLuck
Raczkowanie
 
Avatar LiquidLuck
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 416
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Cytat:
Napisane przez idaliaa_ Pokaż wiadomość
Niestety moje przygotowania do matury idą raz lepiej, raz gorzej. Wcześniej działałam bez planu, ale chyba muszę o nim pomyśleć. Myślałam jak każdego dnia zrobię coś po trochu, to będzie okey, ale okazuje się, że uczę się do jednego przedmiotu, a reszty już tego samego dnia mi się nie chce. Więc zrobię tak, że np. w pon powtórzę sobie polski, wt ang itd. A nie tak, że jednego dnia wszystko i nic.
jakie przedmioty zdajesz na maturze? ; >

Moja klasa maturalna z nauką miała bardzo mało wspólnego, dopiero pod koniec marca z nożem na gardle usiadłam do książek i jedno rozszerzenie zdałam na ponad 80% a drugie na ponad 90, więc naprawdę masz jeszcze dużo czasu
Cytat:
Napisane przez Jyotika Pokaż wiadomość


***

chcialabym sie zapytac Was o wasz ulubiony serial - czy macie taki, ktory poprawia Wam humor, rozwesela Was? Serial, gdzie po obejrzeniu odcinka czujecie sie lepiej i przyjazniej nastawieni do zycia?

Dla mnie takim jest "The Big Bang Theory" oraz "Gilmore Girls" ...
Ja oglądam "Przyjaciółki" i "Przepis na życie", chociaż oglądam to za dużo powiedziane, najczęściej włączam jak szykuje się na uczelnię i leci gdzieś w tle ; )

Ja dzisiaj od rana siedzę w notatkach, nauczyłam się już instrukcji na jutrzejsze laboratoria, pozaznaczałam w kolejnych instrukcjach czego muszę się nauczyć na środę, teraz biorę się za przygotowywanie prezentacji, a potem będę się uczyć na koło


Chciałabym poprzypominać sobie języki obce ale zupełnie nie mam na to czasu po przyjściu do domu, bo studia zajmują mi cały wolny czas. Swojego czasu mówiłam komunikatywnie (bez specjalistycznego słownictwa, ale potrafiłam prowadzić rozmowy bez zastanawiania się) po norwesku i niemiecku, dużo rozumiałam po angielsku i francuski i w podstawowych sytuacjach potrafiłam też odpowiedzieć, a teraz... Wczoraj szłam z koleżanką i jakaś dziewczyna zapytała nas po angielsku o drogę, na szczęście moja koleżanka wyszła z założenia, że słabo znam miasto i mogę nie wiedzieć jak tam dojść i sama jej odpowiedziała, bo jak ja bym jej wytłumaczyła to w życiu by nie trafiła
__________________
LiquidLuck jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 11:24   #106
Jutte
Wtajemniczenie
 
Avatar Jutte
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 2 940
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Cytat:
Napisane przez regularkate Pokaż wiadomość
Hej hej, jestem już, wraz z cywilizowaną klawiaturą!

Chciałam Wam napisać moje plany i cele na listopad, miałam już posta na ukończeniu, aż przypadkiem nacisnęłam ctrl + coś i mi się cały firefox zamknął... Myślałam, że się zastrzelę! Ech, niby spędzam masę czasu w pracy na pisaniu na klawiaturze, a takie kwiatki nieraz wychodzą. Najgorsze jest to, że struktura klawiatury i odstępy między klawiszami są wszędzie trochę inne i przyzwyczajona do jednej, mam problemy z koordynacją podczas używania drugiej...

Jutro wizyta u przyjaciółki - kosmetolożki, może załapię się na jakiś zabieg w promocji a na pewno na kawę i długie pogaduchy. Uwielbiam weekendy, robie wszystko to, co lubię, a nie tłukę się po brzydkim śmierdzącym mieście, gdzie są same problemy z komunikacją, nie tylko miejską...

Wybaczcie ten powiew pesymizmu, ale ciężki tydzień właśnie ze mnie schodzi i frustracja chce się wydostać

Co do podniesionego tematu psychologa, również chciałabym się wybrać. Mam niesamowicie zaniżoną samoocenę przez różne wydarzenia domowe, często stawiam siebie na pozycji ofiary i nie umiem jeszcze byc silna tylko dlatego, że tak sobie powiem. Strasznie chciałabym pogadać o tym z kimś fachowym, obcym, kto nie będzie od razu wypunktowywał moich decyzji i stawiał mi pewnego rodzaju ultimatum (patrz: niestety trochę TŻ...). Muszę dowiedzieć się, jak to jest z tymi refundowanymi wizytami i gdzie w okolicy mogłabym skorzystać.
Kochana to razem się zbierzemy i pojdziemy do psychologa i będziemy się TU razem wspierać by w końcu się zebrać i pójśc.
ja mam takie wrazenie ze to wszystko co dzieje się wokół mnie jest totalnie chore i ninormalne i nie radze sobie z tym .Ale jak sobie pomyślę ze mialabym isc z tym do psychologia to przychodzi mi taka mysl: a co ja mu bede opowiadac.. przeciez nie jestem w stanie strescic mu calego zycia;/. i jeszcze sobie myślę ze przecież wcale nie mam takich problemów eh..;/

Cytat:
Napisane przez Jyotika Pokaż wiadomość
O psychoterapii wiedziala siostra, moj Luby i przyjaciele. Nikt z rodziny nie wie (cicocie, wujkowie rodzice itp - nikt z nich nie wie). I tak jest lepiej, bo zaraz zaczelyby sie pytania a po co i ogolne niezrozumienie i ze ja wymyslam a mam tak dobrze itp. Wiec to sobie darowalam. Sisotra i przyjaciele mnie w tym spierali. Siostre w chwili obecnje nie jest stac na terapie, poza tym ona tez inaczej to przeszla i sama sobie usiluje pomoc. Ja w chwili obecnej tez nie mam kasy aby jej w tym pomoc


zastanawiam się czy w ogole jest sens wtajemniczać w ten temat Tżeta. bo on pewnie stwierdzi ze sobie wymyślam i ze po co do psychologa jak moge z nim pogadac, a z nim przeciez na takie tematy wcale nie jest łatwo gadać bo jest strasznie uparty..

suzuranka witamy na wątku . swietnie ze sie przed nami otowrzyłaś, moze w taki sposób chociaz Ci troche ulży. fragmentami jak czytałam Twojego posta, to prawie jakbym czytała o sobie.. tylko u mnie nie doszło to aż do takiego poziomu. Kochana małymi krokami do przodu! będziemy sie wspierać razem

tez mam ten problem ze w podst, gim , lo byłam orłem , same dobre oceny dużo wiem , jestem dość ambitną osobą, jeszcze w trakcie liceum robiłąm dodatkową szkołę, a jak mam szukać pracy w wakacje (studiuje na takim kierunku ze nie jestem wstanie studiować i pracowac bo mam dużo zajęć no i trudne przedmioty...)to jest mi cholernie zle i smutno bo nic konkretnego nie mogę znaleść a jak widzę ze znajomi co lewo przechodzili z klasy do klasy albo nawet mieli powrarzanie klasy , teraz pracują na fajnych stanowiskach to mnie krew zalewa ( po znajomości wujka, cioci, kuzynki ,rodziców i mowią o tym otwarcie ) i gdzie tu sprawiedliwość (
__________________
Włosomaniaczka
dbam o siebie,
uśmiecham się,
cieszę się życiem!
Jutte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-11, 16:05   #107
asta9126
Zadomowienie
 
Avatar asta9126
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 158
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Ja oglądałam kiedyś codziennie Whose line ostatnio już dawno nie, jakoś mi się chwilowo przejadło aczkolwiek polecam.

Mój komp się popsuł, korzystam chwilowo u kolegi. Będę miała trochę do nadrobienia
__________________
Milenka 1.05.2016
asta9126 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 03:07   #108
Jyotika
Raczkowanie
 
Avatar Jyotika
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Cytat:
Napisane przez Jutte Pokaż wiadomość
Zastanawiam się czy w ogole jest sens wtajemniczać w ten temat Tżeta. bo on pewnie stwierdzi ze sobie wymyślam i ze po co do psychologa jak moge z nim pogadac, a z nim przeciez na takie tematy wcale nie jest łatwo gadać bo jest strasznie uparty..
Ja swego wtajemniczylam chyba pol roku po tym jak zaczelam chodzic. Faceci raczej maja ten wlasnie problem uwazaja, ze ze wszystkim poradza sobie sami i zaden psycholog nie jest potrzebny. Czasem sa momenty, gdzie zaluje iz mu powiedzialam, bo on jednak tego nie rozumie. Moze tez akurat z wtajemniczeniem jego poczekaj az naprawde bedziesz tego chciala i bedziesz na to gotowa.

***
Cytat:
Napisane przez LiquidLuck Pokaż wiadomość
Ja oglądam "Przyjaciółki" i "Przepis na życie", chociaż oglądam to za dużo powiedziane, najczęściej włączam jak szykuje się na uczelnię i leci gdzieś w tle ; )

Chciałabym poprzypominać sobie języki obce ale zupełnie nie mam na to czasu po przyjściu do domu, bo studia zajmują mi cały wolny czas. Swojego czasu mówiłam komunikatywnie (bez specjalistycznego słownictwa, ale potrafiłam prowadzić rozmowy bez zastanawiania się) po norwesku i niemiecku, dużo rozumiałam po angielsku i francuski i w podstawowych sytuacjach potrafiłam też odpowiedzieć, a teraz... Wczoraj szłam z koleżanką i jakaś dziewczyna zapytała nas po angielsku o drogę, na szczęście moja koleżanka wyszła z założenia, że słabo znam miasto i mogę nie wiedzieć jak tam dojść i sama jej odpowiedziała, bo jak ja bym jej wytłumaczyła to w życiu by nie trafiła
Zobacze te "Przyjaciolki" - seriale typu "Moda na sukces" mnie srednio interesuja - irytuja mnie glupie intrygi i dazenie do celu po trupach, a wlasnie to teraz dominuje w kazdym serialu...
Co do nauki jezykow - moze postaraj sie znalezc godzine na film w danym jezyku, albo pare rozdzialow ksiazki? Albo umow sie z kolezanka, ze w drodze na uczelnie rozmawiacie w obcym jezyku?

***

regularkate - dzieki za propozycje. Zobacze "Suits" i "Whose line is it anyway". Ja tez mam pare seriali kryminalnych, ktore uwielbiam - "Castle", "Mentalista" i "NCSI Loz Angeles", ale chce znalezc pare pozytywnych i milych do ogladania serialni, nie przepelnionych zdrada, bojkami, przemoca, smiercia itp.

***

I mamy poniedzialek. Czas zaczac realizowac spisane plany Powodzenia Milego dnia wszystkim zycze
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie...



_________________________ _____


Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia
Pozytywnie - watek na forum
Moja strona - moje zycie w Kazachstanie

Jyotika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 10:21   #109
suzuranka
Zadomowienie
 
Avatar suzuranka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 851
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Dziękuję Drogie za ciepłe przyjęcie Długo zbierałam się zarówno do zmian, jak i "ujawnienia" się na forum, dlatego tym więcej to dla mnie znaczy.

Jyotiko poprzednim razem na terapię zostałam zaprowadzona za rękę ( dosłownie), teraz, gdy zobaczyłam, ze wracam do punktu wyjścia, dałam radę pójść sama. Troszkę mnie to cieszy, że teraz jestem w stanie choć trochę przejąć kontrolę nad swoim życiem, ale to dosłownie w kropla w morzu. A moje poprzednie lekarka i terapeutka po prostu odeszły z przychodni, do której chodzę, chciałam tam kontynuować terapię, bo tam jest moja karta, historia, ale teraz poważnie się zastanawiam nad zmianą.

Twoje propozycje książek wcale nie wydają mi się śmieszne- już wcześniej dzięki Twoim postom i wspominaniu o Louise Hay wypożyczyłam z biblioteki jej książkę, ale nie czułam się wtedy gotowa na zmiany, teraz chyba jest najwyższa pora, żeby do niej wrócić
Odnośnie afirmacji- zaczęłam wczoraj od afirmacji z Twojego bloga ( jak znalazł dla mnie ) i przyłapałam się na tym, że jak dziś rano jadłam śniadanie, to w głowie cały czas powtarzałam wczorajszą afirmację! jak napisałaś- na pewno mi to nie zaszkodzi, a może "jedynie" pomóc, więc codziennie będę afirmować i za te kilka tygodni zobaczę, czy zaszły jakieś zmiany

Swego czasu przyjaciółka zaproponowała mi dosłowną"ucieczkę" do Niej i rozpoczęcie wszystkiego od nowa, ale Ona mieszka 100 km ode mnie, więc to było by rzucenie się dosłownie w inny świat, taki plan brzmiał dla mnie jak utopia, nie byłam gotowa na żadne zmiany potrzebuję na to czasu, póki co wszystko we mnie kiełkuje dopiero.

Własnie kiedyś mądra osoba powiedziała mi, ze nie jestem teraz inną osobą, ta moja ambicja niegdysiejsza, chęć życia i wychodzenia do ludzi, ciekawość, gdzieś we mnie siedzą, tylko uśpione i pora je obudzić tylko to wszystko tak pięknie brzmi, ale wymaga tyyyle pracy, ale wiem, że tylko ciężką pracą mogę do czegoś dojść.

A jeśli chodzi o serial- ja jakoś nie oglądam namiętnie seriali ( choć chciałabym, ale nie mam warunków), ale ostatnio wkręciłam się w "zaklinacza dusz", nie wiem, jak się zapatrujesz na tematy medium i życia pozagrobowego, ale serial- mimo tematyki- bardzo dobrze się ogląda ( główna bohaterka pomaga zagubionym duszom przejść "na drugą stronę" ) No i mój number one ever - "łowcy skarbów" - przezabawny, ale i trzymający w napięciu, główna bohaterka i jej pomocnik szukają po świecie zaginionych artefaktów i reliktów.. serial jest z 2000 roku, ale po pierwsze mam do niego sentyment, a po drugie- jeżeli ktoś lubi tematykę przygodową, to jest to obowiązkowa pozycja

Mimi 08 dziękuję za miłe słowa!

Jutte widzę, że doskonale rozumiesz "ten" konkretny problem niby powinnam mieć to głęboko, ale z drugiej strony gdzieś tam siedzi to Coś małego i mnie kłuje w bok...

Ja miałam podobne podejście, jak miałam iść do psychologa, że co ja mu powiem, mam tak nawalone wszystkiego, że przecież nawet nie będę wiedziała od czego zacząć i pewnie przez godzinę będziemy się na siebie patrzeć i rozmawiać o pogodzie(yyy...) ale wierz mi- dobry psycholog tak poprowadzi rozmowę, że zawsze, nawet jeżeli będziecie rozmawiać jedynie o minionym tygodniu, to czegoś konstruktywnego się o sobie dowiesz a to jest tak, że później od tematu przechodzi się do tematu i powoli, małymi kroczkami rozbija się różne sprawy na czynniki pierwsze ( oczywiście, tylko jeżeli Ty chcesz o tym rozmawiać). Także spróbuj, poza tym są różne rodzaje terapii- nie znam profesjonalnego słownictwa, ale ja opisuję moją, a wiem, że też np. jest taka, że terapeutka uczy Cię panowania nad stresem, oddychaniem... zachęcam Cię do spróbowania

A jeżeli chodzi o Twojego TŻ- ta... ja poczekałabym z mówieniem Mu o tym, dopóki nie zaczniesz chodzić i nie stwierdzisz, że to pociągniesz, przecież nie o wszystkim da się pogadać ze swoim facetem, łaczy Was więź emocjonalna, więc to zawsze będzie zupełnie inna rozmowa niż z kimś postronnym, niektórych rzeczy druga osoba może nie zrozumieć, zbagatelizować; gdy się zdecydujesz na terapię, to Go oczywiście "wtajemnicz", ale póki co skoro masz obawy, to zachowałabym to dla siebie... piszę tak tylko i wyłącznie ze względu na własne doświadczenia- u mnie w domu wie jedynie moja mama i siostra ( plus moje trzy przyjaciółki, na których wiem, ze mogę polegać) gdyby dowiedzieli się mój ojciec lub bracia, to jedynie potwierdziło by ich teorię na mój temat i byłoby dla nich pożywką- dla świętego spokoju ie zamierzam im się zwierzać. Ale oczywiście Ty i Twój TŻ to zupełnie inna sprawa- może się mylę i wręcz przeciwnie, będziesz miała Jego wsparcie. Napomknij może o tym podczas jakiejś rozmowy i zobacz, jak zareaguje?

Ja plany na ten miesiąc mam, w ogóle obecnie nie wyobrażam sobie życia bez planowania! Chociaż mój słomiany zapał i brak energii skutecznie mi ich realizację utrudniają, to i tak nie wyobrażam sobie już dziś dnia bez rozpiski, choć ogólnej, co tam mam dziś do odbębnienia

Owocnego dnia
__________________
Jak porządny wariat z miejsca odrzucam podejrzenia o moje szaleństwo.


I'd rather hurt than feel nothing at all...


LC - Suzuranka

Edytowane przez suzuranka
Czas edycji: 2012-11-12 o 10:29
suzuranka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-12, 12:15   #110
Honey7
Zakorzenienie
 
Avatar Honey7
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 4 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

ale się rozpisałyście

No ja aktualnie próbuję nadrobić zaległości uczelniane A troche się tego nazbierało i zacząć chodzić na wszystkie zajęcia !
__________________
BLOGUJĘ
Honey7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 15:34   #111
Jutte
Wtajemniczenie
 
Avatar Jutte
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 2 940
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

suzuranka wydaje sie ze mamy ten problem- jesteśmy perfekcjonistkami ( mam wrazenie ze to jedna z moich naistotniejszych wad;/)i boli nas to ze tyle lat się starałyśmy wszystko och i ach, dobre oceny, udzielanie się w szkole itd a teraz jesli chodzi o prace to czar pryska.. tak naprawde nie wiadomo kogo szukają .
jesteś ambitna, dokładna punktualna, a jednak takich osób nie szukają,bo poszukują zwariowanych zakręconych, niedokładnych *

* nie pomyślcie ze generalizuje,pewnie ze tak NIE jest wszedzie, no ale jednak

w najblizszym czasie zajmę się poszukiwaniem psychologa na NFZ w moim miescie ( niestety nie mam tyle kasy zeby opłacić sobie wizytę prywatnie)
dziękuje dziewczyny za obszerne odpowiedzi w tym temacie


ja ostatnio zajmuje się przyjemnościami;p.
zwykle nie miałam na to czasu bo ciągle coś :''bo do oddania jest projekt na studia, bo trzeba sie nauczyc na kolokwium, bo trzeba jutro rano wstać na zajęcia...STOP!!
a kiedy ja tak naprawde zacznę żyć? jak skończe studia? jak będe matką i nie bede totalnie miec czasu na nic? gdy trzeba będzie zając sie rodziną? czy na emeryturze?
teraz się obudziłam ze tak wiele sobie w życiu odmawiałam ze względu na szkołę ale teraz stwierdzam ze czas zacząć żyć i czerpać z tego życia jak najwięcej

owszem uczę się, chodzę na zajęcia ale wszystko w granicach rozsądku , pozwalam sobie na przyjemności i staram sie nie dopuszczać do siebie myśli : ee na to nie mam czasu...

doddam ze w czerwcu ukonczyłam jedną szkołę, wiec teraz została mi tylko jedna ( a dotychczas robiłam dwie jednocześnie - od poniedziałku do piątku praktycznie zajęcia od 8-20 , w domu wieczorami, wszystko robiłam na szybko, nie wysypiałam się , po nocach uczyłam..)wiec teraz jakby nie patrzec i tak mam wiecej czasu;p

dzisiaj np idę na fajny koncert
pozwalam sobie w tygodniu małe spa -czytaj pomalowanie paznokci, nałożenie maski na włosy,na twarz, henna brwi itd.. <dawniej to tylko w weekendy miałam czas na takie szaleństwa ;p a nawet jak znalazlam czas w tygodniu to mialam wyrzuty sumienia- bo przeciez mam tyle pracy a ja sie glupotami zajmuje>
teraz widze ze te głupoty są jak najbardziej potrzebne ;p

przepraszam dziewczyny za taki off top od organizacji czasu, ale ja jestem teraz na drodze : doskonale organizuje sobie czas a jednocześnie staram się być szczęsliwa - cos ala ten projekt 30 dniowy,projekt szczęście
__________________
Włosomaniaczka
dbam o siebie,
uśmiecham się,
cieszę się życiem!
Jutte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 17:48   #112
Jyotika
Raczkowanie
 
Avatar Jyotika
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Cytat:
Napisane przez suzuranka Pokaż wiadomość
Twoje propozycje książek wcale nie wydają mi się śmieszne- już wcześniej dzięki Twoim postom i wspominaniu o Louise Hay wypożyczyłam z biblioteki jej książkę, ale nie czułam się wtedy gotowa na zmiany, teraz chyba jest najwyższa pora, żeby do niej wrócić
Ja tez dosc dlugo nie bylam gotwa na zmiany. Nad wieloma rzeczami tez sie zapieralam rekoma i nogami. Dlatego spokojnie - przyjdzie czas na wszystko Sama wyczujesz to, zapewnie dosc szybko.Trzymam kciuki. Jesli cos Ci nie bedzie "podchodzic" - znaczy ze to nie ten czas, wiec nie rob niczego na sile
Co do afirmacji - zapraszam codziennie, jesli bedziesz miala z czyms problem, pisz na email - pozytywnie@yahoo.co.uk.

***
Cytat:
Napisane przez Honey7 Pokaż wiadomość
No ja aktualnie próbuję nadrobić zaległości uczelniane A troche się tego nazbierało i zacząć chodzić na wszystkie zajęcia !
No to Ci gratuluje i trzymam kciuki! Latwo nie jest chodzic na wszystkie zajecia i jeszcze przygotowywac sie do nich. Ja mialam tyle materialu na kazde ze dosc czesto nie wyrabialam... Powodzenia!!!

***
Cytat:
Napisane przez Jutte Pokaż wiadomość
a kiedy ja tak naprawde zacznę żyć? jak skończe studia? jak będe matką i nie bede totalnie miec czasu na nic? gdy trzeba będzie zając sie rodziną? czy na emeryturze?
teraz się obudziłam ze tak wiele sobie w życiu odmawiałam ze względu na szkołę ale teraz stwierdzam ze czas zacząć żyć i czerpać z tego życia jak najwięcej
owszem uczę się, chodzę na zajęcia ale wszystko w granicach rozsądku , pozwalam sobie na przyjemności i staram sie nie dopuszczać do siebie myśli : ee na to nie mam czasu...
pozwalam sobie w tygodniu małe spa -czytaj pomalowanie paznokci, nałożenie maski na włosy,na twarz, henna brwi itd.. <dawniej to tylko w weekendy miałam czas na takie szaleństwa ;p a nawet jak znalazlam czas w tygodniu to mialam wyrzuty sumienia- bo przeciez mam tyle pracy a ja sie glupotami zajmuje>
teraz widze ze te głupoty są jak najbardziej potrzebne ;p
I to byla jedna z rzeczy, z ktora poszlam do psychologa - robiac "nic" po 6 dniach w pracy (po 10 godzin kazdy) mialam wyrzuty sumienia, ze jak to ja moge robic "nic" - a jak naprawde wygladalo moje robienie "nic" - sprzatanie mieszkania / pokoju , zakupy , pranie , ugotowanie obiadu , zalatwienie czegos na miescie (lekarz czy bank itp). W miedzyczaise oczywiscie jakis film, maseczka, plotki przez telefon, emaile, forum czy blog wywolywaly poczucie winy, ze marnuje czas! Psycholog pomogl mi uswiadomic mi, ze to tez jest robienie czegos to raz, a dwa tego typu rozrywki pomagaja mi odpoczac i zrelaksowac sie i to tez jest bardzo wazne.

***

Mi sie udalo dzis pare rzeczy zalatwic. Kupilam plaszcz i nie wiem czemu, ale mam wrazenie, ze w sklepie on byl grubszy i cieplejszy. Jak mierzylam go w sklepie, czulam ze poza materialem i podszewka w srodku byl jeszcze cieply wklad. Przymierzylam i podotykalam plaszcz w domu i mam wrazenie ze jest cienszy niz ten w sklepie... A glupio zrobilam bo urwalam juz metke.
Do tego kupilam sobie dwa rosyjskie pisma z zakresu psychologii i zobacze co ciekawego tam pisza, mialam kupic jedno pismo o psychologii drugie bardziej o duperelach, ale jakos pewne artykuly przykuly moja uwage i tak wyszlo
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie...



_________________________ _____


Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia
Pozytywnie - watek na forum
Moja strona - moje zycie w Kazachstanie

Jyotika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 18:20   #113
Honey7
Zakorzenienie
 
Avatar Honey7
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 4 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Cytat:
Napisane przez Jutte Pokaż wiadomość


dzisiaj np idę na fajny koncert
pozwalam sobie w tygodniu małe spa -czytaj pomalowanie paznokci, nałożenie maski na włosy,na twarz, henna brwi itd.. <dawniej to tylko w weekendy miałam czas na takie szaleństwa ;p a nawet jak znalazlam czas w tygodniu to mialam wyrzuty sumienia- bo przeciez mam tyle pracy a ja sie glupotami zajmuje>
teraz widze ze te głupoty są jak najbardziej potrzebne ;p
to nei są głupoty, tylko każda kobieta potrzebuje zadbać o siebie by czuła się piękna, atrakcyjna i pewna siebie
Bardzo dobrze, że znajdujesz czas na to w tygodniu
__________________
BLOGUJĘ
Honey7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 21:27   #114
asitkax3
Zadomowienie
 
Avatar asitkax3
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 310
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Cześć Wam dziewuszki

nie było mnie tu dość długo, gdyż z przyczyn niezależnych ode mnie, byłam odcięta od neta na prawie dwa miechy..

Rozleniwiłam się strasznie, jeśli chodzi o samorozwój.. Całą winę zwalam na nową miełość, motyle w brzuchu, itp
Dziś powracam do żywych, no i oczywiście do pracy nad sobą

Plan na jutro:
- wstać o 8
- porządek w szafie
- kąpiel + peeling twarzy
- słówka z angielskiego
- serial
- zgrać zdjęcia z sesji
- odżywka na paznokcie
- skoczyć na bazarek
- odebrać młodego ze szkoły
- bilard z Tż
- olej na włosy
- nadrobić wątek (chociaż odrobinkę)

to by było na tyle.
asitkax3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-12, 22:07   #115
Jutte
Wtajemniczenie
 
Avatar Jutte
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 2 940
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

ja po 2 miesiącach bez internetu pewno bym ześwirowała i już nie studiowała ;pp

jak nie mam pradu przez kilka godzin to się wściekam;/

niestety nie wyobrażam sobie życia bez komuptera i internetu.
__________________
Włosomaniaczka
dbam o siebie,
uśmiecham się,
cieszę się życiem!
Jutte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-13, 02:35   #116
Jyotika
Raczkowanie
 
Avatar Jyotika
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Ja również nie wiem co ze sobą począć jak internet przepada. Dziś wlaśnie jest nie wesoło - spadł wczoraj śnieg, i internet chodzi jakby chciał a nie mógł...
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie...



_________________________ _____


Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia
Pozytywnie - watek na forum
Moja strona - moje zycie w Kazachstanie

Jyotika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-13, 09:43   #117
Honey7
Zakorzenienie
 
Avatar Honey7
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 4 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

A ja zawsze gdy nie mam internetu zaczynam czytać lub odrabiać zadania domowe xD
Wersją dla ambitnych może być nauka angielskiego ( jeśli nie uczy się online)
__________________
BLOGUJĘ
Honey7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-13, 10:36   #118
Jyotika
Raczkowanie
 
Avatar Jyotika
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Almaty, KZ
Wiadomości: 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

Nie to, ze nie mam co ze soba zrobic jak nie mam internetu. Chodzi o to, ze nic innego mi sie nie chce robic - wole posiedziec na internecie, poczytac bloga, czy cos obejrzec niz czytac ksiazke Chyba ze mam cos fajnego do poczytania, to nawet nie zauwaze, ze internet znowu sie pojawil
__________________
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie...



_________________________ _____


Moj Blog - Pozytywne Myslenie Kazdego Dnia
Pozytywnie - watek na forum
Moja strona - moje zycie w Kazachstanie

Jyotika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-13, 11:29   #119
Honey7
Zakorzenienie
 
Avatar Honey7
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 4 441
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

dla mnie taką książką, która mnie pochłonęła była saga Zmierzch, jedną książkę przeczytałam w 3 dni, w tym znajdując czas na pracę i naukę, a do najcieńszych one nie należą xD
__________________
BLOGUJĘ
Honey7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-13, 12:29   #120
Jutte
Wtajemniczenie
 
Avatar Jutte
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 2 940
Dot.: Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

http://mockobiety.blogspot.com/2012/...tac-sobie.html polecam ciekawy artykuł
__________________
Włosomaniaczka
dbam o siebie,
uśmiecham się,
cieszę się życiem!
Jutte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-03-13 18:28:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:58.