Półroczna Magda porwana w Sosnowcu!

[_chocolate]

Jest wyznaczona nagroda, więc może jakiś świadek się zgłosi...

[siska81]

Napisane przez Nealinne

Zgadzam się z Tobą... Mi również to wydaje się nierealne, że ktoś tak o, ni stąd ni zowąd porywa niemowlę spotkane przypadkowo na ulicy.

Napisane przez WhiteCherry

dokładnie, ciężko mi uwierzyć, że ktoś widzi przypadkową kobietę z dzieckiem i ''o, ukradnę, może się przyda!". Musiała to być akcja zaplanowana, bo też ciężko wyobrazić sobie sytuację, w którejś ktoś pospiesznie oddala się z dzieckiem - pewnie i płaczącym, na rękach, a nikt tego w ogóle nie zauważa. A jeśli mieli zastępczy wózek albo auto - to tym bardziej przemawia za tym, że akcja była przygotowana.

Bardzo prawdopodobne

[pannafu]

Napisane przez magrat16

O tym samym mówiliśmy w pracy. Że monitoring też nic nie dał. Moim zdaniem bardziej prawdopodobna wersja niż, że to rodzicie, to taka, że ktoś sobie małą upatrzył w szpitalu. Podobno leżała tam kilka miesięcy
a) jakaś matka, która urodziła martwe dziecko uroiła sobie, że to jest jej
b) wystąpiła zgodność tkanek z jakimś innym niemowlakiem, który czeka na przeszczep.
Bo to, że ktoś nagle atakuje kobietę i porywa jej dziecko jest nieprawdopodobne.

zgadzam się. Te wersje wydają mi się najbardziej prawdopodobne.

[atkka]

No dajcie spokoj, zgodnosc tkankowa to nie jest taka prosta rzecz, tego sie nie ocenia po wygladzie. Trzeba zrobic badania, a kiedy by mialy byc zrobione? No tylko prosze, nie mowcie ze w szpitalu, bo taka teoria spisku to juz tylko do komisji macierewicza sie nadaje.
Ktos dziecko porwal, pewnie jakis wariat czy tez wariatka, ktora stracila dziecko, w koncu do adopcji mozna spotac wiele takich madrych mamus w sieci, ktore za pare groszy sie pozbeda dziecka, wiec po co ryzykowac. Mysle, ze ta osoba nie chciala zrobic mu krzywdy jednak, bo w koncu zabrala kocyk. Wniosek: potrzebny byl, aby dziewczynka nie zmarzla. No i to tez sila rzeczy wskazuje, ze to moglo byc nie bardzo przygotowane, bo porywacze mieli by w pogotowiu wozek czy cos.

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

czekam jak na szpilkach na kolejne newsy i mam nadzieje, ze w koncu uslysze ten, na ktory tak czekam
powiem Wam, ze gdybym byla bogata to bym dala na nagrode z 500ts a nie jakies ochlapy, dzisiaj firmy prywatne dolozyly, ale te wczorajsze 5 tys to....

[pannafu]

Albo po prostu ktoś idąc tamtą drogą zauważył leżącą kobietę, myślał, że nie żyje, zabrał dziecko i teraz boi się ujawnić w obawie przed podjerzeniem o napaść i porwanie

atkka, w Polsce dochodzi do takich absurdów, że wcale bym się nie zdziwiła.

[magrat16]

Napisane przez atkka

No dajcie spokoj, zgodnosc tkankowa to nie jest taka prosta rzecz, tego sie nie ocenia po wygladzie. Trzeba zrobic badania, a kiedy by mialy byc zrobione? No tylko prosze, nie mowcie ze w szpitalu, bo taka teoria spisku to juz tylko do komisji macierewicza sie nadaje.

W szpitalu mała podobno miała wszystkie badania. Wiesz, z jednej strony teoria spiskowa chora, a z drugiej łowcy skór też istnieli i pavulon też nie był mitem...

[WhiteCherry]

Napisane przez pannafu

Albo po prostu ktoś idąc tamtą drogą zauważył leżącą kobietę, myślał, że nie żyje, zabrał dziecko i teraz boi się ujawnić w obawie przed podjerzeniem o napaść i porwanie

w takiej sytuacji dzwoni się po policję i pogotowie, a nie zgarnia dziecko do domu. A nawet jeśli ktoś był takim kretynem - to lepiej lecieć na policję od razu, niż się ukrywać. Poza tym płacz dziecka zza ścian słychać (jeśli zakładamy normalną osobę, która nie miała na celu porwać dziecka do twierdzy za miastem).

[siska81]

Napisane przez atkka

czekam jak na szpilkach na kolejne newsy i mam nadzieje, ze w koncu uslysze ten, na ktory tak czekam
powiem Wam, ze gdybym byla bogata to bym dala na nagrode z 500ts a nie jakies ochlapy, dzisiaj firmy prywatne dolozyly, ale te wczorajsze 5 tys to....

Też chciałabym już usłyszeć że Magda się znalazła
Mam nadzieje że nagroda zachęci i znajdzie się jakiś świadek

[pannafu]

Napisane przez WhiteCherry

w takiej sytuacji dzwoni się po policję i pogotowie, a nie zgarnia dziecko do domu. A nawet jeśli ktoś był takim kretynem - to lepiej lecieć na policję od razu, niż się ukrywać. Poza tym płacz dziecka zza ścian słychać (jeśli zakładamy normalną osobę, która nie miała na celu porwać dziecka do twierdzy za miastem).

Nie no, ja wiem, że to kretyńska teoria, ale różne rzeczy człowiekowi przychodzą do głowy.

[magrat16]

Napisane przez siska81

Też chciałabym już usłyszeć że Magda się znalazła
Mam nadzieje że nagroda zachęci i znajdzie się jakiś świadek

Świadek, albo ktoś kogoś sypnie. Podobno dwie prywatne firmy zaoferowały 150tys zł, plus nagrody wcześniejsze, a ludzie ciągle się zgłaszają. Mam nadzieję, że mała wróci cała i zdrowa do domu!

[Light Limara]

Mogliby pokazać film z monitoringu albo zdjęcie. Może ktoś by poznał mężczyznę, który szedł za nimi po kurtce lub posturze. Ja np prędzej bym kogoś poznała/skojarzyła jakbym zobaczyła jak wygląda na zdjęciu (mimo, że nie było twarzy widać) niż jakby mi ktoś podał opis: jasna kurtka, ciemne spodnie.

Też mi przyszło do głowy, że ktoś sobie małą "upatrzył" jak leżała w szpitalu.

[pannafu]

Napisane przez magrat16

Świadek, albo ktoś kogoś sypnie. Podobno dwie prywatne firmy zaoferowały 150tys zł, plus nagrody wcześniejsze, a ludzie ciągle się zgłaszają. Mam nadzieję, że mała wróci cała i zdrowa do domu!

Najgorsze jest to, że tak mało wiemy

Napisane przez Light Limara

Mogliby pokazać film z monitoringu albo zdjęcie. Może ktoś by poznał mężczyznę, który szedł za nimi po kurtce lub posturze. Ja np prędzej bym kogoś poznała/skojarzyła jakbym zobaczyła jak wygląda na zdjęciu (mimo, że nie było twarzy widać) niż jakby mi ktoś podał opis: jasna kurtka, ciemne spodnie.

Też byłoby mi łatwiej, gdybym miała przedstawiony obraz.

[dominikmeller25]

Napisane przez atkka

powiem Wam, ze gdybym byla bogata to bym dala na nagrode z 500ts a nie jakies ochlapy, dzisiaj firmy prywatne dolozyly, ale te wczorajsze 5 tys to....

fakt kasa wyłożona przez policję i miasto to był żart, myśleli że 10 tysięcy przekona kogoś kto wie o tej sprawie do ujawnienia gdzie jest dziecka, może oni za 5 tysięcy by wydali jakąś lipną zgodę czy coś ale tu musi być kasa która przebije zysk od ewentualnego zleceniodawcy porwania lub po prostu skusi kogoś do wydania sąsiada czy kogoś o kim się wie że mógł mieć związek ze sprawą. a 150 tysięcy to już jest coś a nie jakiś ochłap w postaci 5 czy tam 10 tysięcy...

jak posłuchałem wypowiedzi ekspertów w programie Fakty po faktach to jednak można odnieść wrażenie po tym co mówili że była to robota zawodowców bo facet jeśli porywa to działa w zorganizowanej grupie i nie bawi się w porwania przypadkowe tak jak kobiety które to najczęściej porywają dzieci.

[pannafu]

Napisane przez Ri Ri

czy mogłabym prosić o jakiś link do tego wystąpienia?

edit. chyba już sobie znalazłam,
a dla tych co nie słyszeli: http://wiadomosci.radiozet.pl/Polska...wanego-dziecka

Tutaj KLIK jest materiał, który leciał w Faktach

[Light Limara]

Napisane przez pannafu

Najgorsze jest to, że tak mało wiemy


Też byłoby mi łatwiej, gdybym miała przedstawiony obraz.

..."podobno na monitoringu miejskim jest osoba", która za nią szła. - Mamy nadzieję, że to się szybko wyjaśni, że znajdą tę osobę - powiedziała kobieta.

Pewnie już z tysiąc razy policja przejrzała film to czemu go nie udostępnią? Na co znowu czekają, że sami go znajdą??

[_chocolate]

Policja może chyba maksymalnie wyznaczyć nagrodę 5 tys. i dlatego było tyle. Teraz na szczęście padają w mediach "konkretne" kwoty.

Mam nadzieję, że może udostępnią ten monitoring - czasami można kogoś poznać choćby po sposobie chodzenia, więc byłaby szansa, że ktoś go rozpozna.

[Ri Ri]

Napisane przez pannafu

Tutaj KLIK jest materiał, który leciał w Faktach

dzięki.
straszne to....

[szien]

Napisane przez Nealinne

Moim zdaniem te wszelkie insynuacje o rodzicach, zmianie zeznań matki, jej ukrywaniu twarzy itp są nie na miejscu. Nie wiemy tak na prawdę jak to wszystko wygląda, wiemy tylko jak to przedstawiają media. Było już wiele rozbieżności, ja np. słyszałam, że matka wcale nie została zaatakowana tylko nagle zemdlała, a to mi osobiście wydaje się jeszcze bardziej nieprawdopodobne, później to zdementowano. Zresztą matka brała udział w wizji lokalnej i nic nie wzbudziło podejrzeń śledczych co skłania mnie do myślenia, że jej słowa są wiarygodne, a to co mówiła o poszukiwaniu pracy było po prostu efektem szoku. Co do reakcji to już o tym pisałam, nie można oceniać wszystkich swoją miarą... Może ta kobieta jest totalnie załamana? Może nie jest w stanie stanąć przed kamerą i błagać?

zgadzam się w zupełności

Napisane przez Abigay

Ktoś napisał ze matka pólrocznej Magdy raz mówiła ze szla do rodziców, raz ze do pracy (a jest bezrobotna)... druga sprawa, gdy kamera do niej podeszła odwróciła twarz , nie chciała jej pokazac- jako osoba po psychologii mówię, ze to dość dziwne zachownie w tych okolicznościach, człowiek zrozpaczony nie zważa na kamery, nie wstydzi się swoich emocji, błaga o uratowanie życia drugiej osoby nie zważając na to 'jak to bedzie wyglądać / odebane w TV" ...a ona ukryła twarz, odwórciła się plecami.. jakby ze 'wstydu " (przed czym?).... Ojciec wypowiadał się bez emocji.... Obdukcja ponoć nie stwierdził śladów uderzenia (a ponoc była ogłuszona)

wybacz ale z Ciebie taka psycholożka jak z koziej d*py trąba
kobieta dostała w tył głowy i jak ktoś był świadkiem podobnej sytuacji to wie, że ludzie w szoku gadają od rzeczy

Przykład... moja kuzynka była niedoszłą ofiarą gwałtu. Wyszliśmy z klubu razem, ja i znajomi zahaczyliśmy o sklep, ona poszła przed siebie, nie chciała na nas zaczekać. Kiedy byliśmy w połowie drogi, usłyszeliśmy jęki dochodzące zza przystanku autobusowego. Myśleliśmy, że ktoś się zapił, a tam moja kuzynka z rozwaloną głową (od uderzenia pięścią kilka razy w potylicę) i ze ściągniętymi spodniami do kolan. Facet usłyszał, że ktoś idzie i i zwiał. Piszę o tym bo to co ona wygadywała po odzyskaniu świadomości to był jeden wielki bełkot. Na karetkę i policje czekaliśmy dobre 30 min więc się nasłuchaliśmy. To że matka Magdy w szpitalu mówiła raz, że wracała z pracy a raz, że pracy nie ma to mnie wcale nie dziwiło. Moja kuzynka mówiła o tym, że ona musi iść do domu bo ojciec będzie na nią krzyczał, jak ją uspokajaliśmy że przecież została napadnięta i to nie była jej wina to ona na to, że jutro ma maturę i ojciec się wkurzy, że ona po klubach łazi zamiast się uczyć. W dniu wydarzenia miała 28 lat.

Więc ja nie rozumiem czemu Was tak dziwi nie spójność w jej początkowej wypowiedzi. Poza tym ten artykuł, który się ukazał w gazeta.pl (że niby ona wcale nie była uderzona tylko sama upadła) nie znalazł potwierdzenia w innych mediach ani też w późniejszych artykułach gazety.pl.

Też nie rozumiem czemu miałaby pokazać twarz? Lepiej Wam się zrobi jak ją zapłakaną zobaczycie? Zaraz się zacznie, że może sobie te wybroczyny na twarzy namalowała, itd.

A, że ojciec wypowiada się bez emocji? no cóż, nie każdy pada na kolana przy tragedii i wyrywa sobie kłaki garściami, niektórzy spychają tragiczne wydarzenie głęboko i nie czują bólu przez dnie, tygodnie, miesiące, lata. Może być tak, że koleś za 2 tygodnie z łóżka wyjść nie będzie mógł bo wtedy dopiero go siła tragedii dosięgnie (jeżeli mała się nie znajdzie).

Czytałaś obdukcję? Taka poczta pierdząca... coś, ktoś tam...

Nie wstyd Ci takich rzeczy pisać? Plotek i pomówień rozsiewać?

Sorry, że przydługi post ale się wkurzyłam.

[martynka89]

Dlaczego tak czepiacie sie rodzicow? Ci ludzie przezywaja tragedie, na pewno nie jest dla nich mile to, ze sa podejrzewani przez innych o udzial w porwaniu wlasnego dziecka.
-Zeznania matki sa wiarygodne - tak ustalono.
-Nie pokazala twarzy bo zabronil prokurator. -Miala sie pokazac dla satysfakcji publiki? Bo nie wiem na co komu ogladac twarz zaplakanej kobiety w dodatku z widocznymi obrazeniami. Wybaczcie ale nie chcialabym aby w takim stanie ogladala mnie cala Polska. Co to zmieni, ze ta kobieta pokaze twarz?
-Sprzeczne zeznania matki- a czy to dziwne, ze ktos podaje sprzeczne informacje po silnym uderzeniu w glowe? (Od lekkiego pukniecia raczej przytomnosci nie stracila).

A ojciec? Caly czas dziala. Trzezwo mysli, wie ze w tej sprawie liczy sie kazda minuta. Powinien wg Was zamknac sie zaplakany w domu? Kazdy przezywa tragedie w inny sposob. Jedni placza a drudzy szukaja zajecia zeby tyle nie myslec...

[Redhaired Witch]

Uh, dokładnie, te 10 tys to był śmiech na sali.

Ja w ogóle sobie nie wyobrażam jak można niezauważenie trzymać w domu dziecko - przecież ryczy, sąsiedzi mogą coś przyuważyć, siaty z pieluchami, no cokolwiek...

W ogóle miejsce napadu - bez monitoringu, gasnące latarnie, to nie wygląda na przypadek, ktoś musiał mieć rozeznanie w terenie i znać trasę?

Swoją drogą zainteresowałabym się wątkiem zdjęć dziecka, które rodzice zamieszczali wcześniej w necie - kto zaglądał na profil (chyba np. na nk jest taka opcja). Może dałoby się wychwycić jakiś przewijający się częściej nieznany nick...

[201604190949]

Napisane przez Abigay

Ktoś napisał ze matka pólrocznej Magdy raz mówiła ze szla do rodziców, raz ze do pracy (a jest bezrobotna)... druga sprawa, gdy kamera do niej podeszła odwróciła twarz , nie chciała jej pokazac- jako osoba po psychologii mówię, ze to dość dziwne zachownie w tych okolicznościach, człowiek zrozpaczony nie zważa na kamery, nie wstydzi się swoich emocji, błaga o uratowanie życia drugiej osoby nie zważając na to 'jak to bedzie wyglądać / odebane w TV" ...a ona ukryła twarz, odwórciła się plecami.. jakby ze 'wstydu " (przed czym?).... Ojciec wypowiadał się bez emocji.... Obdukcja ponoć nie stwierdził śladów uderzenia (a ponoc była ogłuszona)..

Ta sprawa mi 'śmierdzi' .... ale mam nadzieje ze się mylę.... bo komu ma dziecko ufac jak nie rodzicom?................ .......... jednak mimo delikatności takich podejrzeń... nie można pominąc tego tropu.
Szkoda mi bardzo tej małej niewinnej dziewczynki...cokolwiek sie z nią stało/ dzieje..

I takie jak ty psują nam reputację. Nie wiem kto ci dał dyplom z taką wiedzą.

[Ri Ri]

Napisane przez Redhaired Witch

Uh, dokładnie, te 10 tys to był śmiech na sali.

Ja w ogóle sobie nie wyobrażam jak można niezauważenie trzymać w domu dziecko - przecież ryczy, sąsiedzi mogą coś przyuważyć, siaty z pieluchami, no cokolwiek...

W ogóle miejsce napadu - bez monitoringu, gasnące latarnie, to nie wygląda na przypadek, ktoś musiał mieć rozeznanie w terenie i znać trasę?

Swoją drogą zainteresowałabym się wątkiem zdjęć dziecka, które rodzice zamieszczali wcześniej w necie - kto zaglądał na profil (chyba np. na nk jest taka opcja). Może dałoby się wychwycić jakiś przewijający się częściej nieznany nick...

myślę, że to trzymanie dziecka w domu, to nie jest wielki problem. w domku jednorodzinnym sąsiadów nie ma, wcale z wózkiem nie musieli jeszcze wychodzić. a pieluchy w koszu.. no proszę cię wiadomo, jest pewne ryzyko, ale wydaję mi się, że dla kogoś kto dziecko porwał, trzymanie go w domu w zamknięciu nie jest problemem.

swojądrogą późno poszła na ten spacer do mamy. półroczne dzieci po 18 już się zbierają do spania.

[Suvia]

Jakby się tak na mnie rzuciła zgraja świrów z aparacikami, to też bym się chowała po kątach i zasłaniała. Nie zależnie od tego w jakim bym była stanie, nawet po takim wydarzeniu, po prostu jak dla mnie to odruch bezwarunkowy by był. Dajcie spokój z tymi teoriami a la domorosły 'psycholog' z podstawówki.

[Oliath]

Szien dziekuje Ci za posta powyzej, we mnie tez sie gotowalo podczas czytania niektorych komentarzy.
Odnosnie spokoju ojca - wyobrazam sobie, ze po pierwszym szoku i pierwszym uderzeniu rozpaczy ktos, kto doswiadczyl podobnej tragedii mobilizuje wszystkie sily, zeby nie marnowac czasu dopoki istnieje nadzieja.
Sadze, ze tysiace rodzicow zachowaloby sie podobnie, pomijajac juz nawet kwestie, ze najglebszy szok rowniez moze objawiac sie w - nienaturalnym z punktu widzenia obserwatora-laika - spokoju.
Do czasu.
Ja pamietam historie porwania Madelaine McCann z UK (mieszkalam wtedy w tym samym miescie) - 2006 czy 2007 rok - skradzionej z pokoju hotelowego podczas wakacji z rodzicami.
Kiedy kolejne tropy doprowadzaly donikad, ta rodzina rowniez stala sie przedmiotem medialnej nagonki.
Dzis nadal poszukuja swojej Maddy - zapewne po to, zeby zachowac pozory, jak sadze?

Tragedia tej matki i tego ojca przekracza zapewne nie tylko moja zdolnosc pojmowania. Wolnosc slowa i wolnosc forum to jedno, ludzka przyzwoitosc to drugie. Mozna zaznaczyc, ze sytuacja wydaje Wam sie niejasna. A prawda taka, ze g..no wszyscy wiemy i zabawa w detektywow na podstawie urywkowych informacji publicznych jest nie tylko nie na miejscu, ale wrecz zalosna.

[Ineczka33]

Napisane przez Abigay

jest jakaś niezręczność w podejrzewaniu matki i ojca w okolicznościach takiej tragedi...ale , jest dużo 'ale".

druga sprawa, gdy kamera do niej podeszła odwróciła twarz , nie chciała jej pokazac- jako osoba po psychologii mówię, ze to dość dziwne zachownie w tych okolicznościach, człowiek zrozpaczony nie zważa na kamery, nie wstydzi się swoich emocji, błaga o uratowanie życia drugiej osoby nie zważając na to 'jak to bedzie wyglądać / odebane w TV" ...a ona ukryła twarz, odwórciła się plecami.. jakby ze 'wstydu " (przed czym?).... Ojciec wypowiadał się bez emocji.... Obdukcja ponoć nie stwierdził śladów uderzenia (a ponoc była ogłuszona)..

Ta sprawa mi 'śmierdzi' .... ale mam nadzieje ze się mylę.... bo komu ma dziecko ufac jak nie rodzicom?................ .......... jednak mimo delikatności takich podejrzeń... nie można pominąc tego tropu.

normalnie analiza psychologiczna rodem z Faktów i Mitów...

Napisane przez dominikmeller25

fakt kasa wyłożona przez policję i miasto to był żart, myśleli że 10 tysięcy przekona kogoś kto wie o tej sprawie do ujawnienia gdzie jest dziecka, może oni za 5 tysięcy by wydali jakąś lipną zgodę czy coś ale tu musi być kasa która przebije zysk od ewentualnego zleceniodawcy porwania lub po prostu skusi kogoś do wydania sąsiada czy kogoś o kim się wie że mógł mieć związek ze sprawą. a 150 tysięcy to już jest coś a nie jakiś ochłap w postaci 5 czy tam 10 tysięcy...

mówisz serio? Gdybyś wiedziała, że za ścianą jest ta porwana dziewczynka - czekałabyś na ''podbicie stawki"? Ja bym w kapciach, piętami w dupę bym się biła lecąc na Policję i żadnej nagrody bym nie wzięła. Zdrowy psychicznie obywatel pomoże jak najszybciej ''zwrócić dziecko matce, a nie czeka na wzrost nagrody Taka postawa świadczy o wysokim zdemoralizowaniu takiej osoby, która na nieszczęściu ludzi, a zwłaszcza tego malutkiego dziecka, chce ubić interes.

[Amani]

Napisane przez pannafu

Albo po prostu ktoś idąc tamtą drogą zauważył leżącą kobietę, myślał, że nie żyje, zabrał dziecko i teraz boi się ujawnić w obawie przed podjerzeniem o napaść i porwanie

atkka, w Polsce dochodzi do takich absurdów, że wcale bym się nie zdziwiła.

mógłby oddać dziewczynkę do okna życia...

[dominikmeller25]

Napisane przez Ineczka33

Gdybyś wiedziała, że za ścianą jest ta porwana dziewczynka - czekałabyś na ''podbicie stawki"? Ja bym w kapciach, piętami w dupę bym się biła lecąc na Policję i żadnej nagrody bym nie wzięła. Zdrowy psychicznie obywatel pomoże jak najszybciej ''zwrócić dziecko matce, a nie czeka na wzrost nagrody Taka postawa świadczy o wysokim zdemoralizowaniu takiej osoby, która na nieszczęściu ludzi, a zwłaszcza tego malutkiego dziecka, chce ubić interes.

15 minut leży kobieta na ziemi, obok ma wózek i ludzie nie reagują (nie wierzę że nikt tamtędy nie szedł, nie raz sam widziałem jak ludzie omijają ludzi którzy zasłabli, raz sam gdybym nie zadzwonił po karetkę to pewnie facet by zamarzł a ludzie widzieli gościa, bo trudno było go nie zauważyć i szli dalej) mimo że wystarczy po prostu ocucić kobietę, ba wystarczy spojrzeć do wózka nie robią nic a mają ją pod ręką, to czy na prawdę wierzysz że ci ludzie będą się przejmować płaczem za ścianą? ile to dzieci jest katowanych a za ścianą sąsiedzi sobie normalnie obiad jedzą?
a tu przynajmniej większa suma gotówki może zmobilizować kogoś do tego żeby dał znać coś o losie dziecka.

[martynka89]

Napisane przez Ri Ri

myślę, że to trzymanie dziecka w domu, to nie jest wielki problem. w domku jednorodzinnym sąsiadów nie ma, wcale z wózkiem nie musieli jeszcze wychodzić. a pieluchy w koszu.. no proszę cię wiadomo, jest pewne ryzyko, ale wydaję mi się, że dla kogoś kto dziecko porwał, trzymanie go w domu w zamknięciu nie jest problemem.

swojądrogą późno poszła na ten spacer do mamy. półroczne dzieci po 18 już się zbierają do spania.

Ja mam corke w tym samym wieku i takie male dziecko nie zbiera sie do spania po 18. Dzieci w tym wieku najczesciej spia w nocy jedynie 5-6 godzin i chodza spac o roznych porach.
Dla przykladu moja owszem przesypia cala noc ale zasypia kolo 22-23 wiec nie raz po godzinie 18 bylam z nia na zakupach albo w odwiedzinach u znajomych. Nie uwazam tego za cos nienormalnego.
Jak kobieta ma polroczne dziecko to powinna sie w domu na cztery spusty zamknac bo zbliza sie godzina 18? No ludzie...

[Ineczka33]

Napisane przez dominikmeller25

15 minut leży kobieta na ziemi, obok ma wózek i ludzie nie reagują (nie wierzę że nikt tamtędy nie szedł, nie raz sam widziałem jak ludzie omijają ludzi którzy zasłabli, raz sam gdybym nie zadzwonił po karetkę to pewnie facet by zamarzł

dobrze, Ty nie czekałeś na nagrodę, bo uznałeś, że tak się po prostu robi. Ja też bym tak zrobiła.

Napisane przez dominikmeller25

a ludzie widzieli gościa, bo trudno było go nie zauważyć i szli dalej) mimo że wystarczy po prostu ocucić kobietę, ba wystarczy spojrzeć do wózka nie robią nic a mają ją pod ręką,

no i właśnie o takich ludziach mam jak najgorsze zdanie. Uważam, że taka postawa jest nieludzka.

Napisane przez dominikmeller25

to czy na prawdę wierzysz że ci ludzie będą się przejmować płaczem za ścianą? ile to dzieci jest katowanych a za ścianą sąsiedzi sobie normalnie obiad jedzą?
a tu przynajmniej większa suma gotówki może zmobilizować kogoś do tego żeby dał znać coś o losie dziecka.

katolicki kraj... Wierzę, że ktoś by zareagował dlatego, że sama bym tak właśnie postąpiła. Albo ma się zdrowy odruch społeczny, albo nie. Jeśli dziś ktoś się boi wydać sprawcę, to za 50 czy 500 tys. będzie bał się mniej? Jeśli była by to prawda, że ktoś, kto może podejrzewać, że w jego otoczeniu jest to dziecko, ale czeka na większą kasę, to nie mam parlamentarnych słów na taką postawę...

Jestem matką 2 dzieci i stąd mój emocjonalny stosunek to tej sprawy.

[Ri Ri]

Napisane przez martynka89

Ja mam corke w tym samym wieku i takie male dziecko nie zbiera sie do spania po 18. Dzieci w tym wieku najczesciej spia w nocy jedynie 5-6 godzin i chodza spac o roznych porach.
Dla przykladu moja owszem przesypia cala noc ale zasypia kolo 22-23 wiec nie raz po godzinie 18 bylam z nia na zakupach albo w odwiedzinach u znajomych. Nie uwazam tego za cos nienormalnego.
Jak kobieta ma polroczne dziecko to powinna sie w domu na cztery spusty zamknac bo zbliza sie godzina 18? No ludzie...

faktycznie, niepotrzebnie zgeneralizowałam. chłopczyk, którym ja się opiekowałam był już kąpany o 18, a o 19 zasypiał i to w lecie, gdy na dworze było jeszcze jasno.

ta tragedia, dała mi do myślenia. co ja bym zrobiła, gdyby podczas mojego pobytu w Anglii ktoś porwał mi dziecko, którym się opiekowałam. to jest tragedia nie do opisania.