Kocham mojego Mężczyznę :)

[wykrasana]

Super Ja też Swojego TŻ kocham

Napisane przez GothicLolita22

Laska chciała zapewne stworzyć przyjemny i pozytywny wątek, a tu się chyba zakrawa na jakąś małą zadymę

Normalka.... Ja w tym nawet wyczuwam szczypte zazdrości

[Sniezynka21]

ale po co tak sie obnosić, skoro nikt o to nie pyta i nie jest zainteresowany?
zawsze myślałam, ze jeśli ktoś jest szczęśliwy to jest i to mu wystarcza a jeśli tak się obnosi i potrzebuje aprobaty to znaczy że tak do końca szczęśliwy nie jest.

Napisane przez little.b.blue

niby dlaczego?

Sama pisalas, ze niby po co sie z tym obnosic, ze jesli ktos potrzebuje aprobaty to nie do konca szczesliwy jest... sraty taty.. a tu prosze piszesz kilka postow dalej, ze tez masz kogos kogo kochasz !! Czyzbys potrzebowala tejze aprobaty ???
Nie podoba Ci sie watek, to nie czytaj, nie odpowiadaj i finito. Po co te zlosliwosci ?? Zle Ci, ze ktos moze byc szczesliwy ?

Napisane przez Dorotk@

Snieżynko Kocham Cie Lubie takie podejscie Uważam że jesli ktoś może pisać o swoich niepowodzeniach w życiu dlaczego miałby nie pisać o "powodzeniach", o szcześciu, miłości.Naprawde zawiodłam się na co niektórych dziewczynach.Coś nie pasuje to do widzenia, nikt nie każe Ci czytać tego wątku.Znajdą się tacy, którzy będą chcieli Z pewnością nie jest to zaśmiecanie.

Ciesze sie Tez uwazam, ze KAZDY ma prawo pisac o swojej milosci, tej spelnionej tez Az milo sie czyta takie watki

Napisane przez wykrasana

Super Ja też Swojego TŻ kocham

Normalka.... Ja w tym nawet wyczuwam szczypte zazdrości

He ?? Tylko szczypte ??? Toz to sama zazdrosc


Kochajcie swoich TZetow i smialo o tym mowicie i piszcie Nie tylko te smutne sprawy musza ujrzec swiatlo dzienne

[Papryczkaa]

Napisane przez Jeanne90

Wolę czytać taki 'szczęśliwy wątek' niż kolejny z serii: "On mnie oszukał/zdradził/rzucił". Ale taka mentalność Polaków - w większości interesuje nas to, co smutne, co wzbudza współczucie i żal. Np. w "Wiadomościach" z chęcią słuchamy o kolejnym wypadku czy napadzie, ale kiedy zaczyna się jakiś wesoły temat, że komuś się coś udało - zmieniamy kanał. Może nie lubimy dowiadywać się, że ktoś jest szczęśliwy, bo może się okazać, że jest szczęśliwszy od nas? A smutna czy przykra sytuacja daje nam szansę pokazania, jacy jesteśmy pełni współczucia i empatii. Cały nasz naród to grupa psychologów, która zna się na cudzym nieszczęściu i uzurpuje sobie prawo do dawania rad. Ale nie potrafimy rozmawiać o szczęściu, czego przykład dało tutaj kilka osób.

tylko Polaków? robiłaś jakieś badania? bez generalizowania proszę.

Ludzie niezależnie od narodowości bardziej interesują się tym co smutne.

[Jeanne90]

Napisane przez Papryczkaa

tylko Polaków? robiłaś jakieś badania? bez generalizowania proszę.

Ludzie niezależnie od narodowości bardziej interesują się tym co smutne.

Bez generalizowania proszę

Pisałam o Polakach, bo innych narodowości nie znam - tak się składa, że mieszkam w Polsce, za granicą nie bywam

[Papryczkaa]

aha, czyli nie przeprowadziłaś badań.

[Jeanne90]

Napisane przez Papryczkaa

aha, czyli nie przeprowadziłaś badań.

Nie. A Ty? Bo piszesz, że ludzie każdej narodowości bardziej interesują się tym, co smutne, więc skądś musisz to wiedzieć.

[Kocurasek]

Ojej trochę mnie nie było i tyle osób tu zaglądneło
Dlaczego założyłam ten wątek?? Ponieważ chciałam wpleść odrobinę słoneczka w smutne forum intymnie. I pokazać że czasami jesteście nieszczęśliwe tylko i wyłącznie na własne życzenie.... Bo zostajecie w chorych układach z przyzwyczajenia lub ze strachu przed tym co inne. Ja byłam w takim toksycznym związku 3,5 roku gdzie byłam zdradzana i znęcał się nade mną psychicznie. Pewnie gdybym założyła wątek z tą historią niektórym lepiej by się to czytało. Ale powiedziałam dość i miałam gdzieś co będzie. i po roku ni stąd ni zowąd POJAWIŁ SIĘ MÓJ TŻ KTÓREGO BAAAAAAAAAAAAAAAARDZO KOCHAM!! A jak bardzo to już wiecie

Napisane przez Jeanne90

No to gratuluję

Dziękuję

Napisane przez Moonlight

tak z ciekawości... jak długo ze sobą jesteście?

Prawie 2 lata

Napisane przez Magnolia_83

super.. ekstra.. ale po co nowy wątek? jak ja nie lubię takiego obnoszenia się przed całym światem.. ehh

Nie widziałam tu podobnego.

Napisane przez little.b.blue

łaaał.
no popatrz, nie tylko ty tak masz. tyle że tylko ty tak się z tym obnosisz.
tylko po co ten cały wątek? :|

Też się obnieś po to założyłam żeby każda mająca ochotę się w nim obniosła

Napisane przez little.b.blue

ale po co tak sie obnosić, skoro nikt o to nie pyta i nie jest zainteresowany?
zawsze myślałam, ze jeśli ktoś jest szczęśliwy to jest i to mu wystarcza a jeśli tak się obnosi i potrzebuje aprobaty to znaczy że tak do końca szczęśliwy nie jest.

i co, po to ten watek, żeby wszystkie pisały "szczęściara, gratuluję" itp? wątki na intymnym są zakładane po ty, by uzyskać poradę, pomoc. jeśli ktoś chce pomóc to wtedy się wypowiada a takie wątki są po prostu nudne i irytujące. swoją drogą ciekawa jestem ile ta sielanka potrwa. gdyby była naprawdę szczęśliwa to nie musiałaby zakładać wątku i obnosić się z tym przed obcymi.

Skoro nie jesteś zainteresowana i o to nie pytasz to nie czytaj. Nie po to żeby mi gratulowano tylko żeby każda z Was która czuje jak ja TU O TYM NAPISAŁA.

Napisane przez Lucka91

o matko, przeciez nie musisz tego czytac. nie musisz w tym watku uczestniczyc. A ja uwazam ze cudownie ze powstal wlasnie tego typu nowy temat do rowmowy, a nie tylko "on mnie nie kocha, on odszedl, on mnie nie szanuje..." ile mozna?
Ja tez sie bede obnosic i powiem ze jestem bardzo szczesliwa w swoim zwiazku, a jak bede miala taki kaprys to zaloze o tym watek

Takze nie czepiaj sie ludzi, błagam cię.

Napisane przez Jeanne90

Wolę czytać taki 'szczęśliwy wątek' niż kolejny z serii: "On mnie oszukał/zdradził/rzucił". Ale taka mentalność Polaków - w większości interesuje nas to, co smutne, co wzbudza współczucie i żal. Np. w "Wiadomościach" z chęcią słuchamy o kolejnym wypadku czy napadzie, ale kiedy zaczyna się jakiś wesoły temat, że komuś się coś udało - zmieniamy kanał. Może nie lubimy dowiadywać się, że ktoś jest szczęśliwy, bo może się okazać, że jest szczęśliwszy od nas? A smutna czy przykra sytuacja daje nam szansę pokazania, jacy jesteśmy pełni współczucia i empatii. Cały nasz naród to grupa psychologów, która zna się na cudzym nieszczęściu i uzurpuje sobie prawo do dawania rad. Ale nie potrafimy rozmawiać o szczęściu, czego przykład dało tutaj kilka osób.

Sama lepiej bym tego nie ujela

Napisane przez little.b.blue

to niech się cieszy.
ok, ja też cieszę się, ze mam faceta, kochamy się itd ale ja nie zakładam takiego wątku!! jakoś inne wizażanki też tak nie robią. może niech codziennie zakłada wątek o czymś co dziś zrobiła i niech to pisze w nich jaka to nie jest z tego powodu szczęśliwa?

i niby dlaczego miałabym sie cieszyć jej szczęściem jak nawet jej nie znam?

Ile jadu w Tobie.... Bo ktoś ośmielil sie powiedziec publicznie ze jest szczesliwy.

Napisane przez Queen

Pozdrawiam autorkę oraz dołączam się do tematu - także kocham mojego TŻ-a! Niech żyje miłość Aż miło się czyta taki wątek, który odróżnia się od ciągłych "nie chce mi się żyć".

Buziole

O właśnie o to chodziło!! Niech żyje miłość :!!

Napisane przez Asik1604

Świetny wątek


Nareszcie cos optymistycznego


Dołączam do grona szczęśliwie zakochanych(jeśli można) i gratuluję Wam szczęścia w związkach i sobie też

jasne że można!! A nawet trzeba!!

Napisane przez Moonlight

och tak, miły i przyjemny wąteczek gdzie linczuje się osobę o odmiennym poglądzie, sprowadza się ją do parteru i ocenia jak największego wroga ludzkości pragnącego zepsuć wszystkim humor sweet

miałam się nie udzielać w tym temacie ale postanowiłam napisać, że w pełni popieram little.b.blue żeby nie było, że ona ma jakieś dziwne spojrzenie na wątek. on naprawdę jest bezsensowny, a takie obnoszenie się z rzekomym szczęściem nie najlepiej świadczy. i uwierzcie mi że jest nas więcej (w waszym mniemaniu zgorzkniałych zazdrośnic którym nie na rękę jest cudze szczęście )

prawdopodobnie gdyby nie wypowiedziała się little.b.blue to wszystkie posty by były takie same. "gratuluje", "zazdroszcze" albo "ja też swojego kocham", więc już nie dramatyzujmy, że nam dziewczyna niszczy wątek, bo głębokiej treści merytorycznej to on nie ma, a ona nikomu nie ubliża. pogląd little doprowadzić może tylko do tematycznej dyskusji. a to forum dyskusyjne, prawda?

otóż rozumiem little.b.blue i nie dopatruje się w jej zachowaniu niczego złego. złe jest to, że takie osoby jak my nie mogą wyrazić własnego zdania. od razu przyczepiana jest nam etykietka zimnej suki, która zazdrości innym szczęścia, bo sama go nie ma. to nie jest prawda, my jesteśmy szczęśliwe. jesteśmy też szczere i potrafimy powiedzieć "mam gdzieś czy osoba która jest mi obca sika po nogach ze szczęścia". a co ważniejsze wolimy pomóc osobie która nie sika ze szczęścia i potrafimy jej nie dołować pisząc na forum gdzie większość ma problemy jakie to my jesteśmy szczęśliwe.

PS: mam nadzieje że wizażanka zakładająca taki wątek nie spodziewała się samych zachwytów nad jej szczęściem. MY* czuwamy żeby coś takiego nie miało miejsca!

*my - źli ludzie

Nie wiedziałam że toźle o mnie świadczy :/
I odwrotnie. Chciałam Aby wszystkie szczęśliwe do mnie dołączyły i mówiły za co kochają i co powinno być normalne w związku a nie - "dzisiaj mnie nie uderzył/ nie zdradził" itp. - uznawane przez niektóre za rarytas. Może to pozwoli większości stać się silniejszym i doda nadziei że coś takiego jak wspaniały Mężczyzna jeszcze istnieje I każda może takiego mieć.

[wobysk]

To pogratulować. Tak trzymać!

[qathe]

Napisane przez Kocurasek

Kocham go i chce Wam o tym powiedziec. Moglabym calemu swiatu to wykrzyczec Kocham go bo jest moim przyjacielem, nie stwarza toksycznego zwiazku w ktorym w jakis sposob czulabym sie zle, ze mnie rozumie zawsze a jak nie rozumie to sie stara mnie zrozumiec. Nie narzuca mi swojego zdania i liczy sie z moim. Jest to partnerski zwiazek - nikt nikim nie rzadzi. Jest bardzo przystojny i dobrze nam w lozku. Zawsze o kims takim marzylam. Wczesniej mialam zupelne przeciwienstwo i odeszlam. I zostalo mi to wynagrodzone
ZYCZE WAM TEGO SAMEGO

Mi nie musisz życzyć,bo mam równie kochanego i ślicznego tż

[agusiajnw]

nie przejmuj się że nie wszyscy się cieszą z tego wątku. Ja myślę że trochę jest w tym zazdrości i wcale się nie dziwię. Pamiętam jak kłóciłam się z moim TŻem i byłam wściekła jak mi koleżanka opowiadała jak rewelacyjnie spędziła dzień ze swoim... Miło się to czyta jak samemu nie ma się problemów na głowie, typu kłótnia czy samotność.

[cytryna21]

ale mój i tak jest najukochańszy z ukochańszych hehe

[Justyna33333]

Zgadzam się z dziewczynami, które uważają, że przyda nam się taki ciepły optymistyczny wątek Mogłabym napisać dokładnie to samo co Kocurasek, jestem z moim narzeczonym prawie 4 lata Więc napewno nie jest to okres pierwszego zakochania
Autorce wątku gratuluję i zyczę dalszego powodzenia

[Kocurasek]

Napisane przez Shayla

A miało być tak słodko i przytulnie.
Założycielka wątku chyba tylko się spłoszyła, a szkoda, bo nie poznałyśmy szczegółów...

jestem jestem!!

Napisane przez emfaza1989

Ja się nie zgodzę, że to przejściowa początkowa euforia - jestem z moim TŻ prawie 2 lata i szaleję za nim BARDZIEJ niż na początku. Nie jestem w stanie zorganizować sobie jednego dnia bez niego! I protestuję - wątków o nieszczęśliwych zdradzonych jest multum i nikt się nie irytuje, a jak się jeden pojawi szczęśliwej zakochanej to zaraz bulwers - to zalatuje hipokryzją.

I tak trzymaj Faktycznie fajnie się takie coś czyta
właśnie!! też protestuje!

Napisane przez cytryna21

ale mój i tak jest najukochańszy z ukochańszych hehe

[fredzia1990]

Mojego Tż to nikt nie przebije to dopiero Farfucel Kochany a tak w ogóle to jak ktoś jest szczęsliwy to niech to nawet wykrzyczy całemu światu po co jakieś kłótnie

[Shayla]

Napisane przez Kocurasek

jestem jestem!!

Klawo.

Mnie również cieszy taki optymistyczny wątek.
Dobrze wiedzieć, że są szczęśliwi ludzie na trzeciej planecie od Słońca.

Dużo szczęścia Ci życzę, jak również wszystkim zakochanym i tym, którzy dopiero zakochać się mają.

[Lexie]

Napisane przez agusiajnw

nie przejmuj się że nie wszyscy się cieszą z tego wątku. Ja myślę że trochę jest w tym zazdrości i wcale się nie dziwię. Pamiętam jak kłóciłam się z moim TŻem i byłam wściekła jak mi koleżanka opowiadała jak rewelacyjnie spędziła dzień ze swoim... Miło się to czyta jak samemu nie ma się problemów na głowie, typu kłótnia czy samotność.

Najłatwiej wszędzie się dopatrywać zazdrości, tak naprawdę nie wiedząc nic o życiu osoby, która nie widzi sensu w takim wątku Możliwe, że ktoś faktycznie kieruje się zazdrością, ale czemu wrzucać wszystkich do jednego worka?
To tak, jakby napisać, że taki wątek zakłada ktoś, kto chce zazdrość wzbudzić. Może tak, może nie, nie wiadomo.

Do do "wnoszenia słońca" w smutne życie itp, to nie wiem jak to sobie wyobrażacie, bo nie sądzę, żeby faktycznie jakąś kobietę cierpiącą przez faceta ucieszył ten wątek, wniósł jej słońce, bo niby czemu miałby? Zresztą sama piszesz, że "Miło się to czyta jak samemu nie ma się problemów na głowie, typu kłótnia czy samotność.", więc tym bardziej nie rozumiem w jaki sposób ten wątek ma podnieść na duchu kobiety, które właśnie jakieś problemy przeżywają i piszą o nich tutaj.

[qathe]

Napisane przez lexie

Najłatwiej wszędzie się dopatrywać zazdrości, tak naprawdę nie wiedząc nic o życiu osoby, która nie widzi sensu w takim wątku

A co innego jak nie zazdrość wypływająca z tych naładowanych jadem postów ?

[Moonlight]

Napisane przez qathe

A co innego jak nie zazdrość wypływająca z tych naładowanych jadem postów ?

jadem to są naładowane odpowiedzi na te posty.

niektórzy po prostu są racjonalistami lepiej im wychodzi myślenie niż odczuwanie. chcą wyrazić swój pogląd na sprawę. i tyle...

[Lexie]

Napisane przez qathe

A co innego jak nie zazdrość wypływająca z tych naładowanych jadem postów ?

Nie wiem, pewnie różne rzeczy, czasem zazdrość też. Zresztą za "jadowite" można by tu uznać tylko posty jednej osoby, więcej nie zauważyłam.

Sama nie jestem fanką tego typu wątków, zarzuca mi się zazdrość, chociaż jej nie czuję i nie mam do niej powodów. Po prostu uważam, że takie wątki są mało przemyślane. I już.

[moniczorek]

Ja jestem samotną kobietą, ale mimo tego ciesze sie szczęsciem innych. Nikomu źle nie zyczę. Mimo tego ,że czesto przesiaduje na watkach "samotność" , "rozstanie" to takie lubię czytać zdecydowanie bardziej.

A dodatkowo takie wątki przywracają mi wiarę w to , że sa jeszcze na świecie kochający faceci i normalne związki.

Tak trzymać dziewczynki

[agusiajnw]

Napisane przez lexie

Nie wiem, pewnie różne rzeczy, czasem zazdrość też. Zresztą za "jadowite" można by tu uznać tylko posty jednej osoby, więcej nie zauważyłam.

Sama nie jestem fanką tego typu wątków, zarzuca mi się zazdrość, chociaż jej nie czuję i nie mam do niej powodów. Po prostu uważam, że takie wątki są mało przemyślane. I już.

a dlaczego mało przemyślane? Ja jedyne co bym mogła powiedzieć na nie dla takich postów to, to że są raczej bezcelowe... No bo jakaś liczba wizażystek odpisze ja też i koniec tematu.

[Chii1986]

Ja uważam,że tu nie o zazdrość chodzi.... ja np. też mam Tżta i jestem szczęśliwa wiec nie mam czego zazdrościć.

Chodzi o to,że ludzie są różni- jedych takie wątki wzruszają a dla innych są przesłodzone i infantylne..np. dla mnie.
Nic na to nie poradzę,taki mam charakter,że nie lubię słodkich opisów na gg, wyznań miłosnych, czy całowania się par na ulicy..po prostu mnie to odpycha i kojarzy mi się z chwaleniem czy obnoszeniem się.

To nie zazdrość...mnie po prostu nie interesuje,że ktoś obcy kogoś kocha tym bardziej,że to chyba coś normalnego i powszechnego.

Co do autorki wątku- życzę szcześcia i oby wasz związek trwał jak najdłużej, conajmniej tyle lat, ile postów w tym wątku mam nadzieję,że taki wątek przyda się wielu osobom i że mimo wszystko bedzie optymistyczny...bez zbędnych kłótni.

[agusiajnw]

a o to chodzi. Mi to akurat nie przeszkadza, dlatego myślałam że może z zazdrości... Chociaż jak tak głębiej się zastanowię to jedna koleżanka mnie dobija jak codzinnie ma nowy opis na gg w stylu "jesteś całym moim życiem" albo "najwieksze szczęście w życiu to że spotkałam Ciebie". Wiecie, to powoduje że facet zbyt pewnie się czuje w związku... ja tam mojemu nic takiego nie pisze, żeby nie zaczął fikać

[Chii1986]

Ja tam takich tekstów nie mam nikomu za złe bo ludzie różnie okazują miłość...po prostu mnie osobiście to drażni ..tak samo zresztą jak opisy w dtylu "śpię", "kąpię się" jakby kogoś to obchodziło no ale to sprawa tych ludzi, ja conajwyżej mogę tylko rozwalić komputer ze złości że znów widzę taki opis ;-)

ps. tak samo zresztą denerwują mnie wątki gdy umarła znana osoba i wszyscy wklejają wirtualne znicze...nie znałam tej osoby wiec nie rozpaczam, smutno,że ktoś umarł ale to coś normalnego..taki los.
Natomiast jest wiele osób, które lubią się tak solidaryzować....po prostu mamy różne podejścia.

[kolezankaa]

gratuluję i życzę jeszcze więcej szczęścia
cieszę się, że ktoś jest szczęsliwy i to tak "naokoło"
pozdrawiam ciepło.!

a tych dziewczyn, które są niemiłe i pytają "po co ona to pisze" to mi tylko szkoda

[201710120930]

Ja jak przeczytałam pierwszy post to się usmiechnęłam
Dziewczyna wykrzyczała swoją miłość i jeszcze innym życzyła powodzenia.
Miło.

Nie mówię ,ze każda ma teraz w osobnym wątku wykrzyczeć ale ona była pierwsza i całkiem fajnie wyszło.
Gratuluję i zyczę byś za lat naście a nawet dzieścia miała taki sam powód do krzyku

[koKOro]

Napisane przez Fresa

I ja się cieszę ze szczęścia autorki wątku, nareszcie jakieś optymistyczne akcenty
chyba jednak nie jest aż tak źle na planecie Ziemia , skoro są jeszcze szczęśliwi ludzie...

Napisane przez ŁAJKA

Ja jak przeczytałam pierwszy post to się usmiechnęłam
Dziewczyna wykrzyczała swoją miłość i jeszcze innym życzyła powodzenia.
Miło.

Nie mówię ,ze każda ma teraz w osobnym wątku wykrzyczeć ale ona była pierwsza i całkiem fajnie wyszło.
Gratuluję i zyczę byś za lat naście a nawet dzieścia miała taki sam powód do krzyku

dobrze prawicie

coś dla odmiany

też wyszczerzyłam kły, jak zobaczyłam wątek, a potem przeczytałam jego zawartość

też przypomniało mi to, że miałam w życiu takie momenty, że chciało mi się krzyczeć z miłości, fajne uczucie. Mam nadzieje, że to jeszcze do mnie wróci

nie ma takich wątków, jak grzybów po deszczu więc jest to miły akcent, gorzej gdyby co chwila się pojawiały, ale tak to gitara gra

Gratuluje i życze nieśmiertelności tego uczucia

Napisane przez zlosliwiec

To całkiem jak ja lubię punktować i banować czepialskich...

brawo dla tego Pana

[Kocurasek]

Napisane przez lexie

Do do "wnoszenia słońca" w smutne życie itp, to nie wiem jak to sobie wyobrażacie, bo nie sądzę, żeby faktycznie jakąś kobietę cierpiącą przez faceta ucieszył ten wątek, wniósł jej słońce, bo niby czemu miałby? Zresztą sama piszesz, że "Miło się to czyta jak samemu nie ma się problemów na głowie, typu kłótnia czy samotność.", więc tym bardziej nie rozumiem w jaki sposób ten wątek ma podnieść na duchu kobiety, które właśnie jakieś problemy przeżywają i piszą o nich tutaj.

Lexie celem mojego wątku jest uświadomienie niektórym cierpiącym kobietom że żyją z tymi facetami na własne życzenie.... Bo boją się rozstać lub tupnąć nogą. Zycie jest tylko jedno i nie rozumiem dlaczego wybierają na towarzysza jakiegoś drania.

Napisane przez Chii1986

Ja uważam,że tu nie o zazdrość chodzi.... ja np. też mam Tżta i jestem szczęśliwa wiec nie mam czego zazdrościć.

Chodzi o to,że ludzie są różni- jedych takie wątki wzruszają a dla innych są przesłodzone i infantylne..np. dla mnie.
Nic na to nie poradzę,taki mam charakter,że nie lubię słodkich opisów na gg, wyznań miłosnych, czy całowania się par na ulicy..po prostu mnie to odpycha i kojarzy mi się z chwaleniem czy obnoszeniem się.

To nie zazdrość...mnie po prostu nie interesuje,że ktoś obcy kogoś kocha tym bardziej,że to chyba coś normalnego i powszechnego.

Co do autorki wątku- życzę szcześcia i oby wasz związek trwał jak najdłużej, conajmniej tyle lat, ile postów w tym wątku mam nadzieję,że taki wątek przyda się wielu osobom i że mimo wszystko bedzie optymistyczny...bez zbędnych kłótni.

Mnie też denerwują takie opisy na gg skierowane do swojego tż i takich nie mam. Mój tż nie wie nawet o wizażu więc to nie jemu wyznaję miłość ale chcę dać poniektórym kopa do zmian lub aby inne szczęśliwe mogły się "wykrzyczeć
Zaglądając na to forum miałąm wrażenie że raczej czymś powszechnym są zdrady i złe traktowanie...
I dziękuję za życzenia - wzajemnie

[martha330]

mnie sie watek podoba,badz co badz,ale nie jest to watek o tym,ze znow zostal ktos oszukany czy zdradzony, troszke optymizmu sie przyda.
a ze Kolezanka kocha i jest to kochana,to najcudowniejsze uczucie na swiecie dla niej i jej TZ
ja tez jestem kochana i kocham i bede pielegnowac to uczucie dobrze wiedziec,ze ktos obok tez ma to szczescie.... i zna smak milosci...

[Engelchen]

popieram watek
podoba mi sie ze ktos jest szczesliwy
a watek pewnie ma taki sam sens jak te typu: zostawil mnie i musze sie komus wyzalic
wtedy tez wszyscy pisza: wspolczuje, przykro mi itd
wiec dlaczego tu nie pisac w kolko nawet: gratuluje?

ja tez jestem szczesliwa i kocham mojego tz
nie wyobrazam sobie zycia bez niego i mimo ze nie lubie obnosic sie ze swoim szczesciem, to ten watek mnie troche do tego zmobilizowal
jestesmy razem juz 5 lat i nadal jest swietnie