Dlaczego (z jakiego powodu) ostatnio PŁAKAŁAŚ ??

[Black Moon]

kroiłam cebule :P

[chanel_m]

Dzisiaj rano jak sobie uświadomiłam, że on usunął moje zdjęcia z półek, mimo że wczoraj to widziałam dopiero teraz do mnie dotarło.

[edzia16]

Płakałam,bo...moja mama postanowiła traktować mnie jak dziecko i ...już nie mogłam znieść jej zaczepek.To bardzo zepsuło mi humor i jak to kobieta poczułam ochotę na odreagowanie to płaczem...

[Karolynka]

O faceta...ta niepewność i zastanawianie się o co mu chodzi mnie wykończą
Teraz trochę już zmieniłam do tego podejście i nie zamierzam uronić już ani jednej łzy z jego powodu

[dra]

ja ostatnio cały czas płaczę codziennie od 2 msc,po stracie maleństwa nie da się nie płakać

[benito_mruffkolini]

Napisane przez dra

ja ostatnio cały czas płaczę codziennie od 2 msc,po stracie maleństwa nie da się nie płakać

o bosie
nie znam co prawda Twojej sytuacji, ale tulę bardzo mocno, przesyłam pozytywną energię i całuski też

[bombka666]

Dra tule goraco

strasznie to przykre

[dra]

dzięki za otuchę,mimo że to był dopiero pierwszy msc,to ja uznaję za małego człowieczka już,który już rosnął w moim brzuszku

[agabil1]

Napisane przez dra

dzięki za otuchę,mimo że to był dopiero pierwszy msc,to ja uznaję za małego człowieczka już,który już rosnął w moim brzuszku

ściskam mocno.
U mnie minął rok jak straciłam wiem co czujesz

[Laity]

W zeszłym tygodniu, gdy po raz kolejny rodzice udowodnili, że my jako rodzina już nie istniejemy

[olasia]

Napisane przez Laity

W zeszłym tygodniu, gdy po raz kolejny rodzice udowodnili, że my jako rodzina już nie istniejemy

wlasciwie codziennie tak sie czuje, gdy rano wstaje, a raczej gdy mi sie nie chce wstac - no bo dla kogo? jak kazdy je sniadanie sam, jak po szkole, pracy nie oddzywamy sie do siebie itd... czesto plakac mi sie chce ale z drugiej strony nie mam motywacji walczyc o jakies normalne stosunki z "najblizyszymi"

[Arethaf]

Napisane przez Mysia_Pysia

Płakałam przed chwilą... Właśnie ocieram łzy...

Pokłóciłam się z mamą... O moją wiarę...O przyjęcie bierzmowania...

Nie wiem czy wierzę w Boga, ale napewno nie wierzę w kościół...

A jeśli już to wierzę w Boga, który kocha wszystkich ludzi...nawet takich jak ja..którzy "kochają inaczej"...

Ale mam wziąć bierzmowanie bo mi ślubu nie dadzą i koniec..!

Ale i tak mi nie dadzą... A przynajmniej nie tu... Nie w Polsce...

Mysia_Pysia, powiem Ci coś jako starsza koleżanka. Idź do tego bierzmowania, będziesz miała, że tak brutalnie powiem "jeden problem mniej". Jesteś bardzo młoda i twierdzisz, że jesteś homoseksualistką. Czemu od razu takie śmiałe stwierdzenie? Kiedy to odkryłaś? Ja rozumiem, że Ty masz prawo się buntować, w końcu sama kiedyś taka byłam, ale może potem akurat Ci to bierzmowanie będzie potrzebne, nawet po to, żeby zostać chrzestną dziecka, być świadkową na ślubie, a wśród całej bieganiny nie będziesz mieć czasu, żeby jeszcze to załatwiać.

Trzymaj się

[black_prinsess]

dziś rano - moja rodzina się ruinuje.... ;/

[Rena]

Ostatnio bardzo duzo placze. Ostatni raz zorientowalam sie jestem cala we lzach, gdy wyprzedzalam tira w trasie, on mnie z premedytacja nie chcial wpuscic a ja bylam na pasie, gdzie auto jechalo z ogromna predkoscia na mnie,

Wjechalam przed tira bezpiecznie, ale cala twarz miala mokra, nawet nie czulam kiedy.

Teraz sie sporo uspokoilam, bo wzielam wolne i siedze w Krakowie, ale jak wychodzilam z pracy, to czesto idac do metra mialam cala twarz we lzach. Tak wlasnie na ulicy tlum, a ja cala zaplakana. W pracy czulam sie tak fatalnie i spotykaly mnie takie przykrosci, ze szybko szukam innej. Jak ja znajde, to bede musiala jeszcze tam pojechac i zlozyc wypowiedzenie i przypilnowac wszystkich podpisow potrzebnych do pensji, bo moja praca to moje jedyne zrodlo dochodu. Na sama mysl, ze bede musiala tam wejsc, mam scisk w gardle.

No i jeszcze bardzo plakalam - troche mi juz przeszlo - jak facet, na ktorym mi bardzo zalezalo, powiedzial mi, ze nie chce byc ze mna.

Slowem w moim zyciu wszystko jest w gruzach, ale ja sie nie poddaje i nie zamykam na swiat. Teraz biegam i ukladam sobie wszystko zupelnie od nowa.

DLa mnie placz to sygnal, ze jest zle i trzeba dzialac.

[bess]

pare dni temu i na szczescie ze smiechu

[Arethaf]

Rena, jesteś bardzo dzielna. Tak trzymać

[TheCuteOne]

Napisane przez Rena

Slowem w moim zyciu wszystko jest w gruzach, ale ja sie nie poddaje i nie zamykam na swiat. Teraz biegam i ukladam sobie wszystko zupelnie od nowa.

Wiem co czujesz...

Damy rade!

[201607111050]

z bezsilności.

[anusiaa89]

przez TŻta ;|

[wenedka]

Bo ktos mi powiedział coś bardzo przykrego.
Bo mi znów nie wyszło w życiu tak, jak sobie zaplanowałam.
Bo wróciły niespełnione marzenia, które sie nie spełnią.
Bo byłam zła na siebie.

ale na razie mi przeszlo.

[MalaCzarnaXS]

Ja płaczę średnio raz na rok. A ostatnio zdarzyło mi sie chyba przez nagromadzenie problemów (moich i nie tylko), których za cholerę nie potrafię rozwiązać. Taka bezsilność po prostu

[Nemezja]

Napisane przez Nija_

Kilka dni temu po obejrzeniu filmiku z:
http://www.goveg.cz/bloodychristmas/pl/index.jsp

ryczałam jak bóbr

A ja z tego powodu ryczę dzisiaj.I będę ryczeć,widząc karpie pływające w sklepowych pojemnikach,czekające az ktoś je kupi i zabije.

[edzia16]

Jak tak sobie teraz czytam wasze posty,to stwierdzam,że jestem głupia.
Wy macie powody do rozpaczy,ja jako takich nie.
Ale zauważyłam,że jestem bardzo skłonna do deprechy i do płaczu.
W sumie,to mam jeden powód do płaczu i to porządny,ale nie mogę się nim dzielić,jakoś nie umię...

Dobrze,że nie jestem jak moja mama,która nie śpi jak coś się wydarzy złego.Ja z kolei w takiej sytuacji obgryzam skórki u paznokci...

Dziewczyny,jesteście naprawdę silne i dla was szacunek,bo ja na waszym miejscu pewnie rozsypałabym się na drobny pył...

[Celestia]

Ja ostatnio z bólu brzucha :/

[nANcY:*]

przez byłego.

[Mysia_Pysia]

Arethaf- przyjmę te bierzmowanie dla świętego spokoju.

Kiedy to odkryłam? A bo ja wiem... Odkrywam to powoli, stopniowo.

Poprostu podobają mi się dziewczyny. Lubię na nie patrzeć, oglądam się za nimi na ulicy. I ogólnie w pewien sposób mnie pociągają. Nie twierdzę, że jestem lesbijką na 100%. Ale wiem, że lubię dziewczyny.. A czy chłopców? Sama nie wiem. Raz wmówiłam sobie zakochanie w chłopaku... przeszło mi po paru dniach. Nie wiem, po prostu nic nie wiem. Czas da odpowiedź...

[agabil1]

Napisane przez edzia16

Jak tak sobie teraz czytam wasze posty,to stwierdzam,że jestem głupia.
Wy macie powody do rozpaczy,ja jako takich nie.
Ale zauważyłam,że jestem bardzo skłonna do deprechy i do płaczu.
W sumie,to mam jeden powód do płaczu i to porządny,ale nie mogę się nim dzielić,jakoś nie umię...

Dobrze,że nie jestem jak moja mama,która nie śpi jak coś się wydarzy złego.Ja z kolei w takiej sytuacji obgryzam skórki u paznokci...

Dziewczyny,jesteście naprawdę silne i dla was szacunek,bo ja na waszym miejscu pewnie rozsypałabym się na drobny pył...

Adziu, każdy problem jest ważny. To że ktoś przeżywa jakąś tragedię nie może wzbudzać w Tobie takich uczuć. Masz prawo do swoich smutków i łez, nikt ich nie będzie pomniejszał

[meredith91]

dziś, przez byłego, jak zwykle

[Ines1985]

Napisane przez Bridget

Płakać to mi się chce zawsze na drugi dzień po płaczu, bo mam tak podpuchnięte powieki, że patrzeć na siebie nie mogę...

Dlatego rzadko to robię

Mam tak samo . Czasami wręcz mam ochotę się wypłakac za wszystkie czasy, ale muszę się powstrzymywać, bo następnego dnia rano bym wyglądała jak "idź stąd i nie wracaj"

Napisane przez Aeterna

o, to bardzo dla mnie intymne pytanie.

Dla mnie też .

Chociaż... Mój ostatni powód do płaczu nie był taki strasznie "osobisty". Po prostu oglądałam album ze zdjęciami i zobaczyłam zdjęcia dziadka. Strasznie za nim zatęskniłam. Minęło już kilka lat od jego śmierci, a ja wciąż nie mogę patrzeć na jego zdjęcia...

[SiSleyS]

Raczej rzadko płaczę....... kiedyś to chyba wogóle nie płakałam, ale pewne wydarzenia w moim życiu spowodowały, że niestety ale nie jestem już taka 'niezniszczalna'

Na zewnątrz jestem twardą i nieugiętą babką a tak naprawdę w środku drzemie we mnie mała, wrażliwa istotka i czasem wręcz jestem zła na siebie za tą wrażliwość.... Lepiej i łatwiej by mi się żyło gdyby pewne rzeczy po mnie 'spływały'.

Płakałam tydzień temu, w dniu swoich urodzin, bynajmniej nie ze szczęścia.....