Chanel-kolorówka

[Soft]

Napisane przez Layla79

Słuchajcie, a tak btw, jakie macie odcienie tego kompaktu DB? Bo on chyba jest jeszcze na tru. Może ciemniejszy by mi podpasował. Taki w kolorze 23 HR, albo 3 Lancome. Ktoś doradzi?

Napisane przez switezianka

Soft,
pomysł z nawilżoną gąbeczka - jest genialny

Kochana, to można na mokro dwie warstwy nakładać?
i w ciągu dnia można na sucho robic poprawki, bez zagrożenia efektem tapety?

ten Mat Lumiere w takim razie to niezly pomysł.

Rozumiem, że pod mokry puder nakładasz krem nawilżający?

Sorki, że tak podpyptuję, ale obawiam sie, że sama powoduję swoją nadpobudliwą produkcję sebum.,
czuję, że coś robie nie tak.

ps.

Soft, czy aplikując go na mokro, przykładasz gąbeczkę, jak stempel do twarzy?
czy go rozsmarowujesz?

Dzięki za kolorki, mysl,że 30 bedzie dla mnie ok.

Zupełnie przestawiły mi sie tory myślowe, przez Vitalumiere kremowy zaprezentowany mi przez Panią Konsultatntke, tam ewentualne kolory dla mnie to 20 i 30

Stopień krycia na mokro zalezy wlasnie od ilosci warstw. ja nakładam zawsze ok 2-3 warstw. Moze to wydawac sie "za duzo" w porównaniu do podkładów płynnych. Mozna robic poprawki w ciagu dnia, ale....
Nie ma kosmetyów "cud", ktore zagwarantuja Ci absolutny mat na cały dzień, więc poprawki przy mieszanej cerze sa prawie nieuniknione. Dlatego najlepiej przed poprawką dokładnie zebrac sebum z twarzy za pomoca bibulek matujacych lub chusteczki i DOPIERO potem mozna przystapic do poprawek. W przeciwnym wypadku cera zacznie sie swiecic za kilkanacie minut i mozliwe ze podkład zacznie sie wazyc pod wypływem tego sebum, ktore staralas sie wczesniej zamaskowac kolejna warstwą podkładu Nie bedzie fektu maski tzn wiadomo ze nie mozesz podczas poprawek nalozyc kolejnych 2 warstw heh tylko musnąc tam gdzie podkład sie np. troszke starł.
Zawsze pod podkład stosuje krem nawilżającyMozliwe ,ze robisz pewne błedy w pielęgnacji i zataczasz błędne koło. Cera mieszana /tlusta jest "upośledzona" pod względem samo-nawilzania, nie potrafi nawilzyc sie sama Stosowanie duzej ilosci kosmetyków matujących, szczegolnie wlasnie do pielegnacji pogłebia tylko problem bo skora jeszcze bardziej sie tlusci. Znowu z drugiej strony latwo ja przeciązyc i zapchac wiec nie mozna uzywac ciezkich, zapychających kosmetyków.
Moze wymlauj sie dokladnie w perfumerii i idz do domku zobaczysz jak mat zachowuje sie na Twojej twarzy po kilku godz.

Napisane przez Gothic_Daisy

Inglota też bardzo lubię i mam też trochę
A czym się różnią? Zauważyłam, że Chanela wystarczy jedna warstwa, Inglota niekoniecznie. Pędzelki wolę Chanelowe - lepiej mi się nakłada. No i kwestia kolorów - wiadomo, część kolorów może być podobna czy nawet praktycznie taka sama, ale Chanel ma też kolorki, których nie widziałam gdzie indziej (albo źle szukałam ).

No wlasnie Inglot jest super ,ale trzeba nakladac go 2 warstwy do pełnego pokrycia Strasznie choruje na jakis czarny lakier Kupiłam Inglota , ale wlasnie on srednio kryje. A mi zalezy na takiej głebokiej,nieprzeźroczyst ej czystej czerni Wiem, ze Chanel ma taki odcien

[madzienka001]

[quote=Soft;6716151]No niestety ceny w naszych polskich perfumeriach w porównianiu z innymi krajami sa naprawde zabujczeZaluje,ze wczesniej nie zaglądałam na wątek o truskawce tylko dopiero kilka dni temu
to prawda z tymi cenami, podaczas swiat zaszlam do perfumerii..cienie chanela poczworne ponad 210 zl!! w anglii futnt ostatnio troche spadl, te same cienie kosztuja 30 funtów(140zl) a na ebau ozna dostac za 100

[Gothic_Daisy]

Napisane przez Soft

No wlasnie Inglot jest super ,ale trzeba nakladac go 2 warstwy do pełnego pokrycia Strasznie choruje na jakis czarny lakier Kupiłam Inglota , ale wlasnie on srednio kryje. A mi zalezy na takiej głebokiej,nieprzeźroczyst ej czystej czerni Wiem, ze Chanel ma taki odcien

A ja z kolei zachorowałam na Blue Satin
Może uda mi się go gdzieś dorwać taniej.

A co do cen - nie pamiętam, kiedy coś z górnej półki kupiłam normalnie w polskiej perfumerii za pełną cenę
Albo czekam na obniżki czy promocje, albo kupuję w bezcłówkach, albo proszę kogoś, żeby mi coś przywiózł. No i jeszcze truskawa, ebay czy allegro Są sposoby

[switezianka]

Soft,

dzięki za dokładne wskazówki.
Postaram się wypacykować w sklepie - ale mnie tak denerwuje tamtejsze światło.

Kochana, staram sie nie przesuszać skóry, ani jej nie natłuszczam specjalnie, stosuje preparaty pięlegnacyjne raczej neutralne i przeznaczone już do mojego przedziału wiekowego .

nastawiłam się na ten Mat Lumiere.
Muszę go spróbować,
ale wiesz Soft, wyobraziłam sobie siebie jak robie poprawki w ciągu dnia i na twarzy mam już kilka warstw schodzącej tapety.
ja ściągam sebum razem z podkładem - koszmar i jak to wyrownać w ciągu dnia pracy?

Madzienka,
ja mam porównanie cenowe z krajami skandynawskimi i Niemcami - ceny w promocjach niższe, , ale jaka relacja w zarobkach? koszmar dla nas!!!

Daisy,
u nas ciężko o promocje, szczególnie w Douglasie - rzadko bywają tam przeceny,
w Sephorze - niestety ostatnio się nie wstrzeliłam :-(

[L_V]

Napisane przez Soft

Mi sie strasznie podobaja te 3 lakiery do paznokci w odcieniach czerwieniSzczegolnie ten ostatni 183 Piękny !! Tylko czy lakiery Chanela sa warte swojej ceny?? Czym sie roznią np. od lakierów Inglota, które przewyzszają jakoscia wiele drozszych lakierów?

Napisane przez Gothic_Daisy

Inglota też bardzo lubię i mam też trochę
A czym się różnią? Zauważyłam, że Chanela wystarczy jedna warstwa, Inglota niekoniecznie. Pędzelki wolę Chanelowe - lepiej mi się nakłada. No i kwestia kolorów - wiadomo, część kolorów może być podobna czy nawet praktycznie taka sama, ale Chanel ma też kolorki, których nie widziałam gdzie indziej (albo źle szukałam ).

tak się wtrącę.Wtrące swoje 3 grosze.

jestem wielbicielką lakierów CHanel. Jeśłi chodzi o relacje wydajność i trwałość to są wg mnei nie do pobicia. Jedna warsta Chanel daje mi taki kolor jak w buteleczce. natomiast jeśłi chodzi o Inglota, to potrzebne sa 2-3 warstwy (zwłąszcza w ciemnych kolorach). Niekóre lakiery Chanel mam juz 1,5 roku - nadal identyczne właściwości (zero rozwarstwienia, schną w tym samym czasie, nie gęstnieją). W dodatku musze potwierdzić to co napisała Gothic_Daisy na temat pędzelka. jest dosyć długi, co ułatwia "manewry" wokół skórek.
Ja jestem bardzo zadolona i uważam że jest wart swojej ceny.

Szkoda tylko że u nas kosztuje 90zł, a w USA $18.

[Soft]

switezanka- ja dlatego nie przepadam za płynnymi podkładami bo poprawki nimi sa strasznie uciązliwe :/ i sama nie znam dobrej metody jak sobie z nimi radzic poza domem dlatego wole komakty

Gothic_Daisy- ja tez juz postaram sie nie popełniac tych błedów i nie dorabiac perfumerii Spróbuje teraz na truskawce Co do allegro to mam zawsze obawy. Konkretnie do podkładów i błyszczyków, boje sie ze ktos ich macał, dotykał albo ze sa stare tzn te bez dozownika a podkład to jednak kosmetyk , który ma byc nasza "druga skóra" i ma z nia najblizszy kontakt.

L_V - widać po podpisie, ze uwielbisz lakiery Chanela Przeraza mnie cena tych lakierów, lubie zmieniać kolorki. Ale te czarny mnie korci na lato do stóp, moze dostane go gdzies taniej

[L_V]

Napisane przez Gothic_Daisy

A ja z kolei zachorowałam na Blue Satin
Może uda mi się go gdzieś dorwać taniej.

Powodzenia, trzymam kciuki, bo naprawę warto!

PS. Zachwycił mnie kolor Shanghai red z Tojej kolekcji. Czy to jest taka czerwień złamana różem?

[switezianka]

Soft,

ja dlatego tak meczę pytaniami,
bowiem jeszcze nie używałam compactów.

Poprawki w pracy - na dotychczasowych "fluidach" są dla mnie koszmarne.

Makijaż mi się waży i podkreśla rozszerzone pory, a trochę już fluidów w swoim życiorysie używałam.

Nie mam tylko pomysłu, jak sie dziś umalować w perfumerii, bowiem lece zaraz po pracy, a tapeta na pyszczku juz jest ;-(

[Soft]

switezianka
Nie meczysz
Do kompaktów trzeba sie przyzywczaic i nauczyc odpowiednio uzywac Ja tez kiedys myslałam, ze kompakt nie jest w stanie zastapic podkładu. Wydawał mi sie zwykłym prasowanym pudrem, ale teraz zdecydowanie wole kompakty
Moze zmyj make-up i naloz tylko korektor jesli zle sie czujesz bez podkładu a Mat Lumiere okazałby sie jednak za delikatny dla Ciebie wez płynny ze soba do pracy i tam sie pomalujesz

p.s podpytaj tez o kompakt Double Wear Estee lauder, podobno tez jest nawet ok
ps.2 albo Prisme Foundation Givenchy, sama mam na niego ochote

[switezianka]

Soft,

dzięki za wyrozumiałość .
Rzeczywiście kompakt wydaje mi sie zwykłym pudrem prasowanym, dlatego natychmiast uwierzyłam Pani konsultantce.

Doubel Wear EL - w wersji fluidu niespecjalnie mi leżał - zuzyłam jakies 1/1 opakowania i poszedł w świat, zbyt przypominał mi Revlon.

Oj Kochana, źle się czuję bez podkładu - te naczynka (buzia czerwono - biała - koszmar).

Gdzie tu zmyć tynk?

Zachęciłaś mnie do Mat Lumiere - muszę go dziś sprobować.

Super , że do Was trafiłam, ależ to wciąga.

[Soft]

Mam tylko nadzieje,ze sie nie zawiedziesz po wypróbowaniu Mata jesli lubisz maxymalne krycie niestety moze byc zbyt delikatny, ja lubie naturalny make-up Ale wdg mnie i tak korektor+kompakt to lepsze rozwiązanie niz płynny podkład przy mieszanej cerze. Przy kompakcie mozna odstawic sypańca, prasowańca
No nic... musisz wypróbować czy Tobie pasuje Pomysl nad dobra zielona bazą, moze to rozwiąze Twój problem naczynek

p.s Jakbys jednak zdecydowała sie na kupno kompaktu Mata to wez lepiej sam wkład, kosztuje ok 140zł, natomiast z puderniczka 200zł. Wkład ma i tak plastikowe opakowanie, ktore spokojnie mozna nosic w torebce. A w razie gdybys sie zawiodła po kupnie to 60zl mniej stracisz

[switezianka]

Soft,

rzeczywiście - muszę pomyśleć o bazie - ależ Ty jesteś świetnym doradcą!!!!

Ja lubię dobre krycie i pewnie będzie mi trudno przestawić się na delikatny make up, ale mam dość tynku na twarzy i rozłażących sie porów i tego sebum.

Może Mat Lumiere okaże sie dla mnie idealnym rozwiązaniem, szkoda, że nia ma probek ;-(

Soft, właśnie myślałam , żeby zakupić sam wkład, nie wiedziałam tylko jak on sie sprawuje np. w noszeniu w torebce?


Jesteś doprawdy nieoceniona!!!

[Soft]

Wkład jest w takim plastikowym,solidnym pudeleczku z przykrywka (plus gabeczka), spokojnie mozna nosic w torebce.Poprostu nos dodatkowo lusterko ze soba

[switezianka]

Soft,

pewnie, za 50 zł zaoszczędzone na lusterku, mogę coś dokupić - świetny pomysł. ;-)
Dziś postaram sie wypacykować w perfumerii.
Jutro opisze wrażenia.
Chociaż dzis będzie już ciemno - nie będę straszyc ludzi ;-)

[Soft]

Powodzenia

[Gothic_Daisy]

Napisane przez switezianka

Daisy,
u nas ciężko o promocje, szczególnie w Douglasie - rzadko bywają tam przeceny,
w Sephorze - niestety ostatnio się nie wstrzeliłam :-(

Ja Douglasa jakoś nie lubię
Ale pamiętam, jak kiedyś mieli promocję -25% na wszystko

Napisane przez L_V

jestem wielbicielką lakierów CHanel. Jeśłi chodzi o relacje wydajność i trwałość to są wg mnei nie do pobicia. Jedna warsta Chanel daje mi taki kolor jak w buteleczce. natomiast jeśłi chodzi o Inglota, to potrzebne sa 2-3 warstwy (zwłąszcza w ciemnych kolorach). Niekóre lakiery Chanel mam juz 1,5 roku - nadal identyczne właściwości (zero rozwarstwienia, schną w tym samym czasie, nie gęstnieją). W dodatku musze potwierdzić to co napisała Gothic_Daisy na temat pędzelka. jest dosyć długi, co ułatwia "manewry" wokół skórek.
Ja jestem bardzo zadolona i uważam że jest wart swojej ceny.

Szkoda tylko że u nas kosztuje 90zł, a w USA $18.

O własnie, tez potwierdzam, że są długotrwałe i nic im się nie dzieje

Napisane przez Soft

Gothic_Daisy- ja tez juz postaram sie nie popełniac tych błedów i nie dorabiac perfumerii Spróbuje teraz na truskawce Co do allegro to mam zawsze obawy. Konkretnie do podkładów i błyszczyków, boje sie ze ktos ich macał, dotykał albo ze sa stare tzn te bez dozownika a podkład to jednak kosmetyk , który ma byc nasza "druga skóra" i ma z nia najblizszy kontakt.

Zgadza się
Ale np na truskawie nie ma się czego obawiać - są ogromne wątki na wizażu na ten temat i generalnie jak coś jest starego, dziewczyny od razu to wychwycą

Napisane przez Soft

L_V - widać po podpisie, ze uwielbisz lakiery Chanela Przeraza mnie cena tych lakierów, lubie zmieniać kolorki. Ale te czarny mnie korci na lato do stóp, moze dostane go gdzies taniej

A ja z kolei kolorków nie zmieniam, więc inwestuję raz a porządnie

Napisane przez L_V

Powodzenia, trzymam kciuki, bo naprawę warto!

PS. Zachwycił mnie kolor Shanghai red z Tojej kolekcji. Czy to jest taka czerwień złamana różem?

Tak, to czerwień opalizujaca na różowo Taka fajna chłodna czerwień.

A mnie się przypomniało, że nie uwzględniłam w kolekcji innej czerwieni - Barcelona Red - opalizuje na złoto

[Layla79]

Gothic...ależ masz piękną kolekcję
ten potrójny cień z fakturą cekinów..boski! ta paletka z nr 56 poczwórna też, ale nie wiem, co to za seria, nie widziałam jej.
Lakiery Chanela reczywiście są super jakości, ale raz kupiłam piękną czerwień YSL z poprzedniej serii lakierów, bo teraz weszły jakieś nowe i ach!! czerwień była cudna, jakby jaskrawo czerwona, mocno napigmentowana, ale z głębią, która nie pozwalała uznać jej za wulgarną. Cudo! Niedostępna
Teraz mam czerwony lakier Diora, niby bardzo podobny kolor, ale jednak bez polotu.
Myślę teraz o kolejnych cieniach, bo zakupiłam tę nowszą serię 5 diora i nie jestem z niej zadowolona. Okropnie się osypują! Już nie są aksamitnie pudrowe, tylko normalnie sypkie pudrowe.
Mogłybyście polecić jakąś głęboką, zimną szarość? Nie wiem, jak Wy to widzicie, ale mialam 4 chanela nr 77 i tam był taki szary lekko migocący, najlepszy szary, jaki miałam, bo pozostawia poświatę, a nie oko a'la dziś jestem wampem
Gothic, a jak Ci się sprawuję ten czekoladowy, zimny brąz? Szlachetnie na oku?

I dlaczego tylko ja uwielbiam 4 Chanela?

[margaretka02]

Napisane przez Contax

czyli oba tak samo dobrze trzymają mat na skrobi

U mnie tak
Tylko przypominam: ja używam mieszanki skrobie (2 rodzaje) + Lucidity. Dopiero na to kompakt.


Widziałam dzisiaj nowe róże w Sephorze:ten biały/srebrny Luna i drugi, nr 48 (nie pamiętam nazwy, coś na E, długiego i skomplikowanego ).
Luna śliczna, ale niestety nie dla mnie.
Ten drugi mi się bardzo spodobał. Był dość drobinkowy, ale nie jakoś przerażająco bombkowy. Niestety nie mogłam przetestować, a szkoda.

[Layla79]

Soft, czyli puder 08? Bo wiesz. miałam ten podkład 30 cedre i wydawał mi się strasznie ziemisty na twarzy. Jakoś chanelowska kolorystyka podkładów, nie wiem jak kompakty, ale nie podchodzi mi.
Muszę zobaczyć, co tam napisała mi wizażystka na karteczce, bo dzięki niej kupiłam kredkę do brwi i cudny różo-rozświetlacz nr 24 pink cloud. Ale jak nałożyła mi podkład to nie podobało mi się to. Ziemisty i już.
A HR ma piękne odcienie..

[Aneta???]

A ja dziś kupiłam kolejny róż Chanel.Miałam kupić Caprice,ale kupiłam z serii Irreelle kolor 26 Neroli Rose-jest prześliczny

[margaretka02]

Aneta, zrób zdjęcia, please

[Gothic_Daisy]

Napisane przez Layla79

Gothic...ależ masz piękną kolekcję
ten potrójny cień z fakturą cekinów..boski! ta paletka z nr 56 poczwórna też, ale nie wiem, co to za seria, nie widziałam jej.
Lakiery Chanela reczywiście są super jakości, ale raz kupiłam piękną czerwień YSL z poprzedniej serii lakierów, bo teraz weszły jakieś nowe i ach!! czerwień była cudna, jakby jaskrawo czerwona, mocno napigmentowana, ale z głębią, która nie pozwalała uznać jej za wulgarną. Cudo! Niedostępna
Teraz mam czerwony lakier Diora, niby bardzo podobny kolor, ale jednak bez polotu.
Myślę teraz o kolejnych cieniach, bo zakupiłam tę nowszą serię 5 diora i nie jestem z niej zadowolona. Okropnie się osypują! Już nie są aksamitnie pudrowe, tylko normalnie sypkie pudrowe.
Mogłybyście polecić jakąś głęboką, zimną szarość? Nie wiem, jak Wy to widzicie, ale mialam 4 chanela nr 77 i tam był taki szary lekko migocący, najlepszy szary, jaki miałam, bo pozostawia poświatę, a nie oko a'la dziś jestem wampem
Gothic, a jak Ci się sprawuję ten czekoladowy, zimny brąz? Szlachetnie na oku?

I dlaczego tylko ja uwielbiam 4 Chanela?

A którą piąteczkę Diora zakupiłaś i Ci się nie podoba?
Co do szarości - ja osobiście lubię szarości z Diora własnie, paletka Gris Vip, numeru nie pamiętam. Mocna, napigmentowana, widoczna - super jak dla mnie Ja z kolei nie lubię makijażu poświaty, tylko widoczny konkret Ale to dlatego, że większość moich makijaży nalezy do kategorii wyjściowe i imprezowe

Paletkę 56 mam z wymianki, z tego co wiem, to wersja na rynek amerykański, oni takie mieli.

Brąz jest ok - jak dla mnie mało brązowy i mało napigmentowany - zresztą ten brak pigmentacji mam do zarzucenia wszystkim Chanelom Zwłaszcza w porównaniu z Diorem
Ale go tak trzymam, może na coś się przyda

Napisane przez Aneta???

A ja dziś kupiłam kolejny róż Chanel.Miałam kupić Caprice,ale kupiłam z serii Irreelle kolor 26 Neroli Rose-jest prześliczny

foteczki prosimy

[Aneta???]

Ok,jutro zrobę zdjęcie

[margaretka02]

Napisane przez margaretka02

Widziałam dzisiaj nowe róże w Sephorze:ten biały/srebrny Luna i drugi, nr 48 (nie pamiętam nazwy, coś na E, długiego i skomplikowanego ).
Luna śliczna, ale niestety nie dla mnie.
Ten drugi mi się bardzo spodobał. Był dość drobinkowy, ale nie jakoś przerażająco bombkowy. Niestety nie mogłam przetestować, a szkoda.

Się zacytuję, a co mi tam

Już wiem, jak nazywa się ten róż: 48 Enchanteresse. Na stronie Chanel pokazują go jako brąz, ale nie można temu do końca wierzyć. Zwłaszcza, że Caprice pokazują jako różowy róż, a Rose Petale jako jakiś pomarańcz.

[traci]

Tak wogle to bardziej lubie Diora ,ale Chanel tez ma miejsce w mojej kosmetyczce.
Jestem zdziwiona tylko ,ze w Polsce kosmetyki Chanel sa drozsze niz w Anglii czy Francji.
Jestem naprawde w szoku bo z tego co wiem to ceny powinny byc mniej wiecej takie same.

[Layla79]

Napisane przez Gothic_Daisy

A którą piąteczkę Diora zakupiłaś i Ci się nie podoba?
Co do szarości - ja osobiście lubię szarości z Diora własnie, paletka Gris Vip, numeru nie pamiętam. Mocna, napigmentowana, widoczna - super jak dla mnie Ja z kolei nie lubię makijażu poświaty, tylko widoczny konkret Ale to dlatego, że większość moich makijaży nalezy do kategorii wyjściowe i imprezowe

Paletkę 56 mam z wymianki, z tego co wiem, to wersja na rynek amerykański, oni takie mieli.

Brąz jest ok - jak dla mnie mało brązowy i mało napigmentowany - zresztą ten brak pigmentacji mam do zarzucenia wszystkim Chanelom Zwłaszcza w porównaniu z Diorem
Ale go tak trzymam, może na coś się przyda

Mam 440 sunset cafe. Opalizujący jasny róż, różo-morela, złoto-miedziany, szaro-brązowy i kawowy. Ale wszystkie perłowe!!!
Nie takie delikatne migotki, jak Chanel, tylko intensywnie błyszczące.
A mi tak bardziej pasuje czarna kreska eyelinerem i do tego poświata szarości. Rozświetlam tylko kąciki oczu. 77 chanela, miesiąc temu mi się skończyły całkiem, wysmarowałam do ostatniego pigmentu, mam inny szary z desert rose, 2 Chanela, ale mają inną, bardziej sypką, pudrową konsystencję i nie są takie fajne, jak 4.
Z mocno napigmentowanymi mam z kolei ten problem, że pędzlem nie mogę zrobić delikatnej poświaty wychodząc za zagłębienie powieki. Powstaje wtedy duży kontrast, a wolę jednak ciemny, ale delikatny makijaż oka. Inna sprawa, że ten pędzelek, który kupiłam E. Lauder nie jest najlepszy i poluję teraz na cały zestaw pędzli B. Brown albo Maca.
już je zresztą znalazłam tylko muszę kartę wyrobić.

A'propos innych cieni Diora, to uwielbiam, w szczególności 5 białą opalizującą, staroć, ale cudna. mam gipsy rose - ostre i jasne róże, wrzosy. Ale ta 440 perłowa - nie podoba mi się. Nie mieli testera, kupiłam w ciemno na oko i klops. Nie wiem, co z tym zrobić.
Muszę się przymierzyć do tych szarych Diora, o których mówisz, bo teraz szarości pożądam A w Chanelu chwilowo takich 4 nie ma, chyba, że wzięłabym bardziej czarne. Masz może takie? Jak czarny na oku?

[Gothic_Daisy]

Perłowe cienie dla mnie są cudne Ale wiadomo, co kto lubi.
A jak Tobie się nie podobają, zawsze można wystawić na targowisku czy na allegro i na pewno znajdą się chętni

Co do czerni, to w tej paletce Diora jest śliczna czarna matowa czerń - o ile takiej własnie szukasz.

[iizabelaa]

Napisane przez Gothic_Daisy

Zebrałam wszystko razem i zrobiłam foty.

Na fotach nie ma podkładu Pro Lumiere, ale mam go w saszetkach

Boska kolekcja
Piękne kolorki lakierów!

[switezianka]

Cześć Dziewczyny,
melduję się.

Dzięki Waszej ogromnej wiedzy kosmetycznej i wspaniałym podpowiedziom , wpadłam wczoraj jak tajfun do perfumerii.
Chciałam wypróbować wszystko


Pierwszy był Mat Lumiere -
Soft Droga

Probowałam, ale nie umiałam go odpowiednio nanieść na twarz - brak wprawy i techniki.
Rzeczywiście jest fantastycznie matowy.
Testowi poddałam nr 30.
Ale , nie zdecydowałam się.
Wzięłam swoją gąbeczkę i Pani konsultantka pozwoliła mi na nią "nasmarować" trochę pudru.
Pomaluję się dzis na spokojnie - wieczorkiem w domu.

Zafascynowały mnie cienie Chanela - 4
ciemny szary - wodny , połyskliwy, jasny roż, srebrno-szary, jasny złoty beż.
Śliczne kolorki, nie wiem tylko, jak sprawuja się na oku, bo nie miałam już czasu testować.

Pani Konsultantka poleciła kompakt nawilżający YSL Hydra Feel.
Świetna rzecz, ale muszę jeszcze raz na pysku ponosić.

[Contax]

Napisane przez margaretka02

U mnie tak
Tylko przypominam: ja używam mieszanki skrobie (2 rodzaje) + Lucidity. Dopiero na to kompakt.

podejrzewam, że u mnie będzie zachowywał się podobnie

Widziałam dzisiaj nowe róże w Sephorze:ten biały/srebrny Luna i drugi, nr 48 (nie pamiętam nazwy, coś na E, długiego i skomplikowanego ).
Luna śliczna, ale niestety nie dla mnie.
Ten drugi mi się bardzo spodobał. Był dość drobinkowy, ale nie jakoś przerażająco bombkowy. Niestety nie mogłam przetestować, a szkoda.

Napisane przez margaretka02

Już wiem, jak nazywa się ten róż: 48 Enchanteresse. Na stronie Chanel pokazują go jako brąz, ale nie można temu do końca wierzyć. Zwłaszcza, że Caprice pokazują jako różowy róż, a Rose Petale jako jakiś pomarańcz.

Też oglądałam te róże i strasznie napaliłam się na 48 Enchanteresse. Wymaziałam się nim po łokcie, po czym stwierdziłam, że już mam coś podobnego w tej tonacji. Drogą eliminacji doszłam, że to jest Guerlain Blush & Sun Sheer Bronzing Blush Nr 1 . Różnią sie iloscią i rodzajem drobinek. Chanel ma ich dużo więcej i są różnokolorowe, a u Guerlaina są tylko złote.