Nałogowe kosmetykoholiczki - grupa wsparcia NK

[MagJa]

Napisane przez Ginger1981

Cześć!Mam na imię Iwona.Też jestem kosmetoholiczką.Walczę z moim nałogiem jak tylko potrafię.
MOJE MOTTO:
Wącham,testuję,nie kupuję!!!!!
PS.Czasami działa

Dobre
A tak serio - moja wyrazy uznania jeśli to faktycznie działa

Napisane przez Kobieta_słonecznik

Ups, u mnie by chyba nie zadziałało

U mnie też nie bardzo

Napisane przez Ginger1981

skończyłam ćwierć wieku-25 lat, i nie dam się manipulowac producentom kosmetyków...udaje mi się wyjść z nałogu....małymi kroczkami do przodu

Mi już 26sty roczek leci, a dalej daję sobą manipulować Ale nie powiem, całkiem przyjemna ta manipulacja. Przynajmniej dla ciała i ducha Bo w imieniu portfela się nie wypowiadam...

Napisane przez truheart

Gratuluje koleżance, czekamy na dalsze sukcesy

Gratulujemy, gratulujemy

Zabrzmiało jak na prawdziwym spotkaniu uzależnionych
To ja też to powiem. Cześć, mam na imię Ola. Jestem chyba kosmetoholiczką
W sumie jestem psychologiem, a jest takie powiedzenie, że szewc w dziurawych butach chodzi

Witam wszystkich Mam na imię Magda i jestem nałogową kosmetykoholiczką I wcale mi z tym tak bardzo źle nie jest

Ilonko nie obrażaj się, ale widzisz, że tu poważne tematy materialno-egzystencjonalne są poruszane

Właśnie, właśnie. Nie mamy czasu na jakieś pierdoły Zresztą rozwodzenie się nad maseczkami może mieć zgubny wpływ na terapię. A nuż któraś też się skusi na zakup i leczenie diabli wezmą

Napisane przez *~An!@~*

Ja nie mam takich problemów . No jedynie w kwestii błyszczyków. Mam ich peeełno, ale np. balsamów, peelingów to nie za wiele .

Ja nie mam takich problemów, ale... I to ale świadczy właśnie o tym, że je masz Mówisz jak alkoholik, który nie przyznaje się do nałogu, bo przecież kieliszeczek dziennie ku zdrowotności wypija

[Kobieta_słonecznik]

Napisane przez Madzia007

No to ładnie

mam ostatnie stadium uzaleznienia chyba

[truheart]

Napisane przez MagJa

Witam wszystkich Mam na imię Magda i jestem nałogową kosmetykoholiczką I wcale mi z tym tak bardzo źle nie jest

Właśnie, właśnie Mnie też jakoś bardzo źle z tym nie jest

[Hosenka*]

Hehe no i naciągnęłam tatę: na krem na noc róza+jedwab Bielendy, krem pod oczy Eva Natura Komfort młodej skóry i krem do rąk Eva Natura Bursztyn - tylko 22zł Liczy sie czy nie

[truheart]

Liczy się

[Hosenka*]

Napisane przez truheart

Liczy się

uuuuu heheh trudno

w sumie to fakt - jakies 2 tygodnie temu naciagłam go na inny krem na noc - z Daxa (dobrze ze nie pamieta co mi kupuje ), krem pod oczy tez inny mam, ale ten z evy mnie interesował odkąd sie pojawił... Jedynie krem do rąk był mi tak naprawde potrzebny

[truheart]

Ja właśnie złożyłam zamówienie na Aqua Vitae na kremy Weledy (dzień + noc) ...chociaż czuję się usprawiedliwiona, bo krem różany Hauschki kończy się nieuchronnie

[Kobieta_słonecznik]

a ja jestem w szoku . Weszłam dzisiaj do Rosmanna i wyszlam tylko z jedną paczką chusteczek higienicznych Normalnie jestem z siebie dumna

[Madzia007]

Napisane przez Kobieta_słonecznik

a ja jestem w szoku . Weszłam dzisiaj do Rosmanna i wyszlam tylko z jedną paczką chusteczek higienicznych Normalnie jestem z siebie dumna

Ja też jestem z Ciebie dumna Robisz postępy Ja też nic nie kupuję, teraz zamiast do perfumerii będę się rozglądała za fajnymi ciuchami Już sobie upatrzyłam szaliczek

[Kobieta_słonecznik]

Napisane przez Madzia007

Ja też jestem z Ciebie dumna Robisz postępy Ja też nic nie kupuję, teraz zamiast do perfumerii będę się rozglądała za fajnymi ciuchami Już sobie upatrzyłam szaliczek

Dzięki . Ja wole się nie przerzucać na ciuchy bo zostanę ciuchocholiczką i dopiero będa jaja Postanowiłam oddać się całkowicie kupowaniu herbat

[Hosenka*]

Napisane przez Kobieta_słonecznik

Dzięki . Ja wole się nie przerzucać na ciuchy bo zostanę ciuchocholiczką i dopiero będa jaja Postanowiłam oddać się całkowicie kupowaniu herbat

oh herbatki tez je nałogowo kupuję

[Kobieta_słonecznik]

Napisane przez Hosenka*

oh herbatki tez je nałogowo kupuję

oooo tak, szczególnie Dilmah

[Hosenka*]

Napisane przez Kobieta_słonecznik

oooo tak, szczególnie Dilmah

ja kupuję namiętnie zielone

[emememsik]

Napisane przez Kobieta_słonecznik

Postanowiłam oddać się całkowicie kupowaniu herbat

No, no, niezły pomysł.

[Hosenka*]

Ha!! Bedziecie ze mnie dumne!!

Byłam w Rossmannie przed chwilą - chciałam popatrzeć (tak, tak tylko popatrzeć - naprawde!!) na podkład w musie Wibo, ale jak to jest już wszem i wobec wiadome, nie został on jeszcze zlokalizowanyw zadnym rossmannie w pl ). Zauważyłam natomiast zestawy kąpielowe w promocji, które pokazały sie przed świetami. Wzięłam i ogladnęłam i "zdecydowałam" się na zestaw lotos+bambus (żel pod prysznic 400ml, scrub do ciała tez 400ml + gąbeczka) - kosztował 15,99. Stałam już w kolejce i tak się zastanawiam: op co mi czwarty scrub czy 5 żel pod prysznic W sumie te ilosci mogłabym jakoś przeboleć ale zaczęłam czytać skład i ... nie było tam Żadnych naturalnych ekstraktów z tych roślin, tylko ZAPACH i inne chemizmy....

Byłam już następną osobą w kolejce ale jednak odstawiłam

[Kobieta_słonecznik]

Napisane przez Hosenka*

Ha!! Bedziecie ze mnie dumne!!

Byłam w Rossmannie przed chwilą - chciałam popatrzeć (tak, tak tylko popatrzeć - naprawde!!) na podkład w musie Wibo, ale jak to jest już wszem i wobec wiadome, nie został on jeszcze zlokalizowanyw zadnym rossmannie w pl ). Zauważyłam natomiast zestawy kąpielowe w promocji, które pokazały sie przed świetami. Wzięłam i ogladnęłam i "zdecydowałam" się na zestaw lotos+bambus (żel pod prysznic 400ml, scrub do ciała tez 400ml + gąbeczka) - kosztował 15,99. Stałam już w kolejce i tak się zastanawiam: op co mi czwarty scrub czy 5 żel pod prysznic W sumie te ilosci mogłabym jakoś przeboleć ale zaczęłam czytać skład i ... nie było tam Żadnych naturalnych ekstraktów z tych roślin, tylko ZAPACH i inne chemizmy....

Byłam już następną osobą w kolejce ale jednak odstawiłam

No, no jestem po wrażeniem Gratuluje

[Hosenka*]

Napisane przez Kobieta_słonecznik

No, no jestem po wrażeniem Gratuluje

Ja też heheh aż nie wiem czy sobie czegoś w nagrode nie kupie

[Ef-fka]

Ja niestety też jestem kosmetoholiczką
Ostatnio coś mnie tknęło i zalogowałam sie na stronie Sephory żeby podliczyć moje zakupy, i okazało się że od 11.2004 roku w samej Sephorze zostawiłam ...........3950 zł
Na poczatku stycznia już byłam w Sephorze i wydałam 250 zł
Nie wspominając już o sklepach typu Rosmann, Douglas itp.
Moją obsesją są tusze do rzęs, podkłady, żele pod prysznic.
Mając świadomość że mam już chyba wszystko czego mi potrzeba cały czas dochodze do wniosku że jednak to albo tamto napewno mi się przyda, bo może coś wycofają z produkcji a ja będę miała zapas
Potrafię zrezygnowac z ubrań, butów ale kosmetyki... oj ciężko.
3 miesiące mnie namawiał TZ na zakup butów a ja sie ociągałam, ale na hasło "jedziemy do Sephory" stałam pod drzwiami gotowa do wyjścia.

Mam jeszcze jedną manię- chomikuję wszelkiego rodzaju próbki i testery(te dawane w sklepach jak i w gazetach ), brakuje mi już miejsca na to a mam już chyba wszystko- perfumy, kremy do twarzy, na dzień, na noc, na szyje, do biustu, na zmarszczki[cholera nie mam jeszcze zmarszczek więc trzymam na zapas jak widać ], żele, szampony, maseczki... i mogłabym tak wymieniać

Mój TZ zawsze mówi że w jakimkolwiek sklepie gdzie są kosmetyki i perfumy zachowuje się jakbym miała problemy z błędnikiem i ADHD.
Ciężkie jest życie nałogowca

[rzyrafka]

Napisane przez Hosenka*

Ja też heheh aż nie wiem czy sobie czegoś w nagrode nie kupie

Tylko spróbuj, a zobaczysz

[Hosenka*]

Napisane przez rzyrafka

Tylko spróbuj, a zobaczysz

wycofuję

[rzyrafka]

Napisane przez rzyrafka

Tylko spróbuj, a zobaczysz

kupuj, kupuj, będziesz miała większe wyrzuty sumienia

A ja się pochwalę, że najrzadziej stosowaną przeze mnie wymówką dla nowego zakupu jest własnie "w nagrodę" Tak jakos podświadomie odsuwam od siebie pojęcie "zaburzeń osrodków nagrody i kary w mózgu"

[Hosenka*]

Napisane przez rzyrafka

kupuj, kupuj, będziesz miała większe wyrzuty sumienia

A ja się pochwalę, że najrzadziej stosowaną przeze mnie wymówką dla nowego zakupu jest własnie "w nagrodę" Tak jakos podświadomie odsuwam od siebie pojęcie "zaburzeń osrodków nagrody i kary w mózgu"

ja jakoś nigdy nie kupowałam nic w nagrode - chyba... Za to zdarzało mi sie kupować coś jak miałam doła - pamietam że 3 lata temu, jakoś w styczniu kupiłam zestaw AA OligoVital krem na dzień, krem na noc, tonik i mleczko, bo miałam "przedsesyjnego" doła i jakoś tak nic mi sie nie chciało Wyrzutów nie miałam, bo wtedy jeszcze nie gromadziłam zapasów więc w miare szybko to zużyłam. Wracając do "nagród" - w sumie to jakby si etak zastanowic, to czasem mi sie tak zdarzało, że byłam na kupnie czegoś, wypatrzyłam to cos, ale nie mogłam sie zdecydować ze względu na cenę, ale jak mi sie coś udało (np zdałam trudny egz) to się decydowałam na ten zakup

[Madzia007]

Napisane przez Ef-fka

Ja niestety też jestem kosmetoholiczką
Ostatnio coś mnie tknęło i zalogowałam sie na stronie Sephory żeby podliczyć moje zakupy, i okazało się że od 11.2004 roku w samej Sephorze zostawiłam ...........3950 zł
Na poczatku stycznia już byłam w Sephorze i wydałam 250 zł
Nie wspominając już o sklepach typu Rosmann, Douglas itp.
Moją obsesją są tusze do rzęs, podkłady, żele pod prysznic.
Mając świadomość że mam już chyba wszystko czego mi potrzeba cały czas dochodze do wniosku że jednak to albo tamto napewno mi się przyda, bo może coś wycofają z produkcji a ja będę miała zapas
Potrafię zrezygnowac z ubrań, butów ale kosmetyki... oj ciężko.
3 miesiące mnie namawiał TZ na zakup butów a ja sie ociągałam, ale na hasło "jedziemy do Sephory" stałam pod drzwiami gotowa do wyjścia.

Mam jeszcze jedną manię- chomikuję wszelkiego rodzaju próbki i testery(te dawane w sklepach jak i w gazetach ), brakuje mi już miejsca na to a mam już chyba wszystko- perfumy, kremy do twarzy, na dzień, na noc, na szyje, do biustu, na zmarszczki[cholera nie mam jeszcze zmarszczek więc trzymam na zapas jak widać ], żele, szampony, maseczki... i mogłabym tak wymieniać

Mój TZ zawsze mówi że w jakimkolwiek sklepie gdzie są kosmetyki i perfumy zachowuje się jakbym miała problemy z błędnikiem i ADHD.
Ciężkie jest życie nałogowca

Ojej W takim przypadku chyba najlepsze jest zastosowanie terapii szokowej Ja zastanawiając się przed kolejnym zakupem zniechęcam się takimi tekstami :

- Przecież wygląd nie jest najważniejszy
- Pewnie i tak ten kosmetyk okaże się beznadziejny i wyląduje na dnie kuferka
- Bedę miała nowy "balast" w kuferku i nie będę mogła się go pozbyć
- Mam już ileśtam podobnych rzeczy, po co mi nowy?
- Działania kosmetyków i tak przeważnie nie widać (nie przerobi mnie on na miss świata)
- Tyle kasy za takie coś? Nie opłaca się (nawet jeśli coś jest tanie)
- Kupię to jak mi się skończy stare (dla pocieszenia - a więc mam już upatrzone )
- Dołożyłabym jeszcze 10 zł i miałabym fajną bluzkę/kolczyki/torebkę
- Przywołuję przed oczy widok górę kosmetyków lądujących w koszu na śmieci z powodu kończącego się terminu przydatności
- Przewiduję, że jeśli to kupię, będę się cieszyła przez godzinę, a potem będę na siebie zła

[Kobieta_słonecznik]

Hmm, wymyśliłam nową terapie szokową, który ruszy sumienie każdej zakupocholiczki

Po pierwsze: wszystkie kosmetyki w sklepach to pic na wodę, wcale nie działają i są testowane w większości na biednych białych króliczkach i szczurkach
Po drugie: prawie każdy z tych kosmetyków jest opakowany w plastikowe opakowanie, które rozglada się setki lat i degraduje nasz Matkę Ziemię
Po trzecie: my kupujemy ten badziew, a jakieś bufony nadziane (tzn. właściciele koncernów kosmetycznych) nabijają sobie kieszenia naszymi pieniędzmi.
Po czwarte: wydane pieniądze na kosmetyki można by było przeznaczyć na jakiś sztytny cel, np. chore dziecko.
Po piąte: w kosmetykach jest dużo chemii, więc przerzucamy się na mydełko dla dzieci i wodę ... tzw. konieczne minimum: czyt.: szampon do włosów (x1), mydło (x1) lub żel pod prysznic (x1), pasta do zębów (x1), deozedorant, krem do twarzy (x1) i balsam do ciała (x1). Acha !! I wszystko nie testowane na zwierzętach

Amen !!!!!!!!!

[Hosenka*]

Napisane przez Kobieta_słonecznik

Hmm, wymyśliłam nową terapie szokową, który ruszy sumienie każdej zakupocholiczki

Po pierwsze: wszystkie kosmetyki w sklepach to pic na wodę, wcale nie działają i są testowane w większości na biednych białych króliczkach i szczurkach
Po drugie: prawie każdy z tych kosmetyków jest opakowany w plastikowe opakowanie, które rozglada się setki lat i degraduje nasz Matkę Ziemię
Po trzecie: my kupujemy ten badziew, a jakieś bufony nadziane (tzn. właściciele koncernów kosmetycznych) nabijają sobie kieszenia naszymi pieniędzmi.
Po czwarte: wydane pieniądze na kosmetyki można by było przeznaczyć na jakiś sztytny cel, np. chore dziecko.
Po piąte: w kosmetykach jest dużo chemii, więc przerzucamy się na mydełko dla dzieci i wodę ... tzw. konieczne minimum: czyt.: szampon do włosów (x1), mydło (x1) lub żel pod prysznic (x1), pasta do zębów (x1), deozedorant, krem do twarzy (x1) i balsam do ciała (x1). Acha !! I wszystko nie testowane na zwierzętach

Amen !!!!!!!!!

taaaa....

mnie najbardziej jednak przekonuje "po trzecie" - dlatego tez częściej kupuje polskie kosmetyki - niech tymi bufonami bedą polacy

[Kobieta_słonecznik]

Napisane przez Hosenka*

taaaa....

mnie najbardziej jednak przekonuje "po trzecie" - dlatego tez częściej kupuje polskie kosmetyki - niech tymi bufonami bedą polacy

hahaha, otóż to

[201607150859]

Ja jako skuteczną pomoc w terapii proponuję znaleźć zastępnik wydawania, tzn. np ubrania, albo meble do mieszkania (nowe), albo nazbierać na samochód. Ja właśnie od czasu, gdy zaczęłam remontować mieszkanie nie spojrzałam na drogerie z 2 powodów. Nie mam czasu i nie mam pieniędzy, bo chce pięknie mieszkać i co? I jestem bardzo zadowolona, bo przynajmniej nie trwonie pieniędzy na mazidła, które i tak nie sprawiały, że byłam piękniejsza.

[maryd]

Napisane przez Hosenka*

Ha!! Bedziecie ze mnie dumne!!

Byłam w Rossmannie przed chwilą - chciałam popatrzeć (tak, tak tylko popatrzeć - naprawde!!) na podkład w musie Wibo, ale jak to jest już wszem i wobec wiadome, nie został on jeszcze zlokalizowanyw zadnym rossmannie w pl ). Zauważyłam natomiast zestawy kąpielowe w promocji, które pokazały sie przed świetami. Wzięłam i ogladnęłam i "zdecydowałam" się na zestaw lotos+bambus (żel pod prysznic 400ml, scrub do ciała tez 400ml + gąbeczka) - kosztował 15,99. Stałam już w kolejce i tak się zastanawiam: op co mi czwarty scrub czy 5 żel pod prysznic W sumie te ilosci mogłabym jakoś przeboleć ale zaczęłam czytać skład i ... nie było tam Żadnych naturalnych ekstraktów z tych roślin, tylko ZAPACH i inne chemizmy....

Byłam już następną osobą w kolejce ale jednak odstawiłam

Ja mam ten zestaw. Od mamy podwędziłam, bo dostała na prezent. I nie masz co żałować, nie jest jakiś rewelacyjny. Ja miałam też w zestawie sól do kąpieli (zero efektów), a tej gąbeczki nawet nie używam, jest taka piszcząca i niepraktyczna.

[MagJa]

Napisane przez Kobieta_słonecznik

a ja jestem w szoku . Weszłam dzisiaj do Rosmanna i wyszlam tylko z jedną paczką chusteczek higienicznych Normalnie jestem z siebie dumna

Napisane przez Madzia007

Ja też jestem z Ciebie dumna Robisz postępy Ja też nic nie kupuję, teraz zamiast do perfumerii będę się rozglądała za fajnymi ciuchami Już sobie upatrzyłam szaliczek

Napisane przez Hosenka*

Ha!! Bedziecie ze mnie dumne!!

Byłam w Rossmannie przed chwilą - chciałam popatrzeć (tak, tak tylko popatrzeć - naprawde!!) na podkład w musie Wibo, ale jak to jest już wszem i wobec wiadome, nie został on jeszcze zlokalizowanyw zadnym rossmannie w pl ). Zauważyłam natomiast zestawy kąpielowe w promocji, które pokazały sie przed świetami. Wzięłam i ogladnęłam i "zdecydowałam" się na zestaw lotos+bambus (żel pod prysznic 400ml, scrub do ciała tez 400ml + gąbeczka) - kosztował 15,99. Stałam już w kolejce i tak się zastanawiam: op co mi czwarty scrub czy 5 żel pod prysznic W sumie te ilosci mogłabym jakoś przeboleć ale zaczęłam czytać skład i ... nie było tam Żadnych naturalnych ekstraktów z tych roślin, tylko ZAPACH i inne chemizmy....

Byłam już następną osobą w kolejce ale jednak odstawiłam

Wy tu się dzielnie trzymacie i wychodzicie z drogerii z pustymi rękoma, a ja będąc przez 2 godziny w Zakopcu odwiedziłam tamtejszą Naturę (w sumie to nawet dwie) w poszukiwaniu Essence i wyszłam stamtąd z pudrem Essence i mleczkiem zimowym AA. Na usprawiedliwienie mam tylko to, że prasowańca i tak szukałam, a mleczko zamierzałam kupić w krakowskiej Naturze, a że mi do niej nie po drodze, to skorzystałam z okazji A ciężko było, oj ciężko, bo mając przy sobie TŻ nie można wejść do drogerii ot tak

[Hosenka*]

Napisane przez maryd

Ja mam ten zestaw. Od mamy podwędziłam, bo dostała na prezent. I nie masz co żałować, nie jest jakiś rewelacyjny. Ja miałam też w zestawie sól do kąpieli (zero efektów), a tej gąbeczki nawet nie używam, jest taka piszcząca i niepraktyczna.

no tak, sól tez była w tym zestawie...

Ojjj to miałabym mega kaca teraz!! Odlożyłam głównie przez to ze w składzie nie ma żadnych ekstraktów z tych roslin, jest tylko "PARFUM" heh

a jak pachnie?