2017-01-20, 22:28 | #91 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Problemy...
Nie wyobrazam sobie zycia, w ktorym moja codziennoscia bylaby opieka nad osoba niesprawna do takiego stopnia.
Bez wzgledu na to kim bylaby dla mnie taka osoba nie bylabym w stanie poswiecic swojego zycia na tak wymagajaca opieke. A widzac takie podejscie faceta - nie kiwnelabym palcem przy jego siostrze. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-01-20, 22:59 | #92 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Problemy...
piszesz o nim per partner - tyle, że ja tu żadnego partnerstwa niestety nie widzę...
jeśli w ogóle zgadzasz się na to, żeby jego siostra mieszkała z wami bezterminowo, to wg mnie jedynie na zasadzie odwrócenia ról - on przejmuje najbardziej uciążliwe obowiązki, a Ty sobie (ewentualnie) spędzasz z nią neutralnie czas. Sądzę, że przy takim postawieniu sprawy pieniądze na opiekunkę szybko się znajdą a i nawet zakład wejdzie pewnie w grę. W ogóle nie mieści mi się to w głowie - rozumiem, że cała sprawa wynikła nagle, ale teraz pora na Twoje własne decyzje. Nie oglądaj się na szantaże partnera, tylko zaprowadź swoje porządki - to Twoje mieszkanie i Twoje życie. |
2017-01-21, 00:39 | #93 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Problemy...
Co to za partner, facet i człowiek który odwala takie numery?
Kazalabym się facetowi wyprowadzić w momencie w którym by miał w de co do niego mówię, oraz stosował szantaż jak wyżej Autorka pisała. |
2017-01-21, 00:51 | #94 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 252
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
2. Fakt, że handlowano twoim czasem i pracą za twoimi plecami, jest uwłaczający. Dla mnie właśnie to byłoby powodem do rozstania, bo pokazuje absolutny brak szacunku do ciebie, takie podejście jakbyś należała do swojego partnera. 3. To fakt, że mężczyźnie ciężko byłoby zająć się higieną (co nie znaczy, że nie mógłby np. przygotować jej posiłku i nakarmić albo umyć jej włosów). ALE. To, że jesteś kobietą nie znaczy, że jest ci łatwiej - czasem nawet osobom z rodziny ciężko jest się przemóc. Nie masz absolutnie żadnego obowiązku przejmować takich obowiązków. Jeśli stanowi to dla ciebie granice, nie musisz ich przekraczać. 4. Rozwiązanie? Skoro TZ nie chce tego robic: Opiekunka przejmująca taką część obowiązków, jakiej ty sobie zażyczysz, nawet jeśli zażyczysz sobie 24-godzinnego pobytu w ośrodku. Brzmi nieludzko? Cóż, inaczej można by było rozmawiać, gdyby od początku okazali ci szacunek i uwzględnili twój głos w dyskusji. Jest inaczej. Postawiłabym jasny warunek, a jeśli nie zostałby spełniony, wyprowadziła się. |
|
2017-01-21, 05:43 | #95 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 27
|
Dot.: Problemy...
Moją motywacją, myślą przewodnią przez te wszystkie tygodnie było to, że to sie wszystko niedługo skończy, że ich mama wkrótce wróci do domu, dziewczyna znów zamieszka z nią, zorganizuje im się tam opiekę nawet całodobową, będzie się tam jeździć, pomagać, wspierać i bedzie ok. Gdybym miała świadomość, że tak wcale ma nie być, że moje starania zostaną olane albo co gorsza - nawet mnie nikt o zdanie nie zapyta jak to widzę, to nie zgodziłabym się nawet na jedną minutę przebywania jej w mieszkaniu. Od razu powiedziałabym mu aby łatwił całodobowy ośrodek i nie ma się zmiłuj. Dziś ogólnie nie myślę za bardzo bo spałam może 3 godziny bo ona chodziła, spać nie chciała i w ogóle było kiepsko
|
2017-01-21, 06:04 | #96 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 2 976
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
|
|
2017-01-21, 06:14 | #97 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 27
|
Dot.: Problemy...
Myślę, że ten tydzień bedzie dcydujący. Bo muszę być gdzieś od 26 stycznia ale po prostu nie wiem czy by nie jechać już w poniedziałek ale muszę w poiedziałek iść do pracy i to ustalić i jak jechać miałabym wcześniej to muszę w Sopocie jakiś hotel obczaić a nigdy tam nie byłam a żeby nie zbankrutować. Potrzebny mi odpoczynek, dystans. i odwaga. Bo boję się, że jak wrócę to nie bedzie już czego zbierać..
|
2017-01-21, 06:30 | #98 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Problemy...
Rozwiązanie problemu przez wyzdrowienie mamy byłoby tylko czasowe - przecież to kobieta w pewnym wieku, teraz jeszcze schorowana - z założenia przy niepełnosprawnym członku rodziny opieka spada z czasem albo na rodzenstwo, albo na ośrodek. Przecież kobieta mając 70-80 lat nie będzie w stanie robić pewnych rzeczy, podobnie jak wtedy, gdy jej zabraknie.
Szokujące jest dla mnie i to, że nikt z Tobą nie uzgodnił mieszkania siostry na stałe z Wami, i to, że opieka spadla na Ciebie a koles się tak idiotycznie tłumaczy i uważa to za oczywistość, i to, że wszystko to odbywa się w Twoim mieszkaniu. To ostatni dzwonek żeby postawić weto, bo jak wejdziesz w pewną rolę to jestem pewna, że w niej osiądziesz i już się nie wykaraskasz. Domyślam się, że Twój facet moźe być w lekkiej desperacji, ale to, jak usiłuje poradzić sobie z tą sytuacją, jest nie do zaakceptowania. Kiedyś nie byłaś wystarczająco "wtajemniczona" by choć bąknął o tym, że ma chorą siostrę, czy żeby zaprosił Cię do domu, a teraz nagle Ty ją myjesz i sprzątasz po niej, bo to rola kobiety? Kał i mocz obcej osoby w łóżku to kobiece sprawy? Na Twoim miejscu chyba w akcie desperacji kazałabym facetowi zmienić lokum i wrócić tylko wtedy, gdy znajdzie satysfakcjonujace dla obu stron rozwiązanie, które przedyskutujecie. Mial na to szansę w normalnych warunkach i na spokojnie, ale ją zmarnował.
__________________
Cytat:
Edytowane przez mary_poppins Czas edycji: 2017-01-21 o 06:31 |
|
2017-01-21, 06:38 | #99 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 27
|
Dot.: Problemy...
W tej rodzinie chyba wszyscy wyszli z założenia, że mama będzie żyła zdrowa, wiecznie, i ze słońcem.
|
2017-01-21, 06:50 | #100 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Problemy...
Uważasz, że jest co zbierać? Myślisz, że gdyby z tej sytuacji nagle magicznie jego siostra zniknęła i zostalibyście po staremu razem - wszystko wróciłoby do normy? Czy on nie zdradził Cię za Twoimi plecami, nie zawiódł Twojego zaufania na całej linii, nie dowiódł, że nie ma dla Ciebie szacunku i miłości?
Nadal go chcesz i jesteś w stanie mu to wybaczyć? Myślę, że to podstawa, abyś odpowiedziała sobie samej na te pytania, niekoniecznie nam. |
2017-01-21, 08:23 | #101 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Problemy...
Problem jednak w tym, że przede wszystkim ty wyszłaś z takiego założenia. Bo kiedy jednak okazało się, że mama już nie jest zdrowa, to twój partner oraz jego rodzina nie mieli problemów z dostosowaniem się do sytuacji i bardzo szybko znaleźli rozwiązanie. Natomiast ty od 6 tyg tolerujesz zmianę twojego życia bez pytania i odsuwasz od siebie pytanie co, jeśli?. Jestem przekonana, że twój parter gdzieś od 20 lat wiedział, co zrobi w tej sytuacji. I właśnie to zrobił.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
2017-01-21, 08:33 | #102 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
|
|
2017-01-21, 08:43 | #103 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
|
|
2017-01-21, 09:06 | #104 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 27
|
Dot.: Problemy...
Wiesz ja się nie do końca z tym zgodzę. Wydaję mi się, że matka mając niepełnosprawne dziecko myśli co będzie jak zachoruje, jak mnie zabraknie, jak już nie będę w stanie zajmować się dzieckiem. I zawsze mi się wydawało, że ludzie mają już w swojej głowie ułożony plan co zrobią w takiej sytuacji. Dla mnie niezrozumiałą jest kwestią założenie, ze siostrą zajmie się brat tzn. rzuci pracę, będzie wykonywał czynności higieniczne itd w sytuacji gdy nigdy tego nie robił, nie robi i co więcej - twierdzi, że nie będzie robił. Drugą kwestią jest to, że skoro matka wzięła na siebie tą odpowiedzialność, że zajmie się swoją córką sama to dlaczego nie uczyła dziewczyny podstaw samodzielności? Gdybym miała ja niepełnosprawne dziecko to nie żyłabym dniem dzisiejszym. Starałabym się przekazać mu taką wiedzę jaką ono by mogło przyjąć a jednocześnie taką wiedzę która by mu ułatwiła funkcjonowanie. W ośrodku do którego ona jeździ prowadzone są rózne zajęcia - plastyczne, ruchowe a nawet takie typowo życiowe np. jak zrobić sałatkę czy jak złożyć ubranie. I jeśli dziewczyna ogrania to, że owoc trzeba obrać, pokroić w kosteczkę, coś tam jeszcze dodać itd. a nie potrafi naciągnąć majtek to to już zwykłe zaniedbania matki która uważała, że ona bedzie zawsze przy córce i zawsze będzie to za nią robić. Myślę, że gdyby matka brała pod uwagę przyszłość, czyli to co jest teraz, to nasza sytuacja byłaby zupełnie inna. Ktoś tu pytał o kwestie finansowe... Nie znam kwot i tytułów z jakich oni dostają pieniądze ale jakieś dostają. Pieniądze te wpływają na konto ich mamy do którego nikt więcej oprócz mamy nie jest upoważniony. My jesteśmy o tyle w tej komfortowej sytuacji, że nas stać bez uszczerbku na życiu na to by ją nakarmić itd ale gdyby było inaczej no to by nasza sytuacja była by kiepska bo pieniądze z konta może wziąć tylko mama. Ja się non stop zastanawiam kto by się nią zajmował gdyby mnie nie było, bo przecież nie on. Dla mnie obecna sytuacja jest kosmiczna. Bardzo ciężko jest zawieść się na kimś pierwszy raz w życiu i to w tak spektakularny sposób. Zdaję sobie sprawę z tego, że bez postawienia sprawy na ostrzu noża się nie obejdzie i że czas na pokojowe rozwiązanie sprawy się skończył. Tylko chyba potrzebuje jeszcze paru chwil aby dorosnąć do tej sytuacji i tego co to wszystko za sobą niesie. Trochę się łudzę, ze ten wyjazd mi pomoże i przyjdzie mi to nie tyle, że łatwiej ale szybciej.
|
2017-01-21, 09:11 | #105 | |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
Dla ciebie wiele kwestii jest niezrozumiałych, bo to nie ty masz niepełnosprawne dziecko i nie ty jesteś jego rodzeństwem. I to nie jest ani twoja wina, ani tamtej rodziny. Jestem natomiast zdziwiona, że przez tyle lat związku nigdy po prostu nie spytałaś, co w takiej sytuacji. I przestań na siłę szukać winy matki, bo w obecnej sytuacji znalazłaś się dzięki sobie i partnerowi, a nie przez jego matkę.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. Edytowane przez Djuno Czas edycji: 2017-01-21 o 09:37 |
|
2017-01-21, 10:20 | #106 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ---------- Z brakiem winy tej rodziny się nie zgodzę. Przepraszam, ale kto normalny obarcza kogoś nieprzygotowanego, niedoinformowanego swoim członkiem rodziny, który wymaga specjalnej opieki? Już widzę jak mój bliski kuzyn podrzuca swojego brata, mającego Zespół Downa jakiejś swojej dziewczynie, z którą nigdy o tym nie rozmawiał, która ma zerowe przygotowanie do zajmowania się kimś takim (zresztą on jest bardzo samodzielny, bo jego rodzice, moje wujostwo o to po prostu zadbali). Nie ma takiej możliwości. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2017-01-21 o 10:21 |
|
2017-01-21, 10:37 | #107 | |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
W ogóle, jeszcze z ciekawostek - to, że partner twierdził, że siostra jest o wiele bardziej samodzielna i np. korzysta z toalety, nie musi być wcale kłamstwem. Dziewczyna mogła zwyczajnie się zregresować lub zbuntować, bo nie może sobie poradzić z nową sytuacją.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. Edytowane przez Djuno Czas edycji: 2017-01-21 o 10:52 |
|
2017-01-21, 10:49 | #108 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 17
|
Dot.: Problemy...
Autorko bardzo Ci współczuje!
Dla mnie to jest jakaś abstrakcja... że Twój facet wraz z matka i ciotka, za Twoimi plecami decydują, że siostra zostaje z Wami na stałe, zmieniając Twoje życie o 180 stopni bez pytania o zgodę! Broń Boże nie daj sobie wmówić, że jesteś egoistką i samolubem. Autorko a co na to Twoi bliscy? Co Tobie doradzaja? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-01-21, 11:17 | #109 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 534
|
Dot.: Problemy...
Autorko, a masz kontakt do tej cioci z która teraz zamieszkała mama ? Bo może ona nic na ten temat nie wie, a mogłaby jakoś wpłynąć na Twojego faceta... zastanawiam mnie jeszcze coś. A co jeśli ciocia ciężko zachoruje, cos tam innego sie stanie i mama wyląduje u Was ? Taką sytuacje też trzeba przemyśleć .
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-01-21, 11:22 | #110 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 17
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2017-01-21, 11:22 | #111 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
|
|
2017-01-21, 11:25 | #112 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
Daj prosze znac jak sie sytuacja rozwiaze. Powodzenia!
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2017-01-21, 11:33 | #113 | |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
Dodatkowo, jeśli pieniądze dziewczyny wpływają na konto matki, to jest ona najprawdopodobniej ubezwłasnowolniona, co czyni sprawę jeszcze bardziej skomplikowaną.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
2017-01-21, 12:07 | #114 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 558
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
Autorko według mnie nie powinnaś się teraz już na nic zgadzać. Na Twoim miejscu powiedziałabym, że już wystarczająco dużo pomogłam, a siostra może zostać w domu tylko pod warunkiem, że będzie jej zapewniona opieka - czyli albo on się nią zacznie zajmować albo opiekunka z naciskiem na to drugie. W przeciwnym wypadku kazałabym się im wyprowadzić. Swoją drogą nie rozumiem czemu ludzie mają jakieś dziwne podejście do opiekunek. Oprócz kwestii finansowej i jeśli ma się odpownio duże lokum to ja widzę głównie plusy takiego rozwiązania, a właściwie to nie wyobrażam sobie braku takiej pomocy w takiej sytuacji. |
|
2017-01-21, 12:17 | #115 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Problemy...
Jeśli jest ubezwłasnowolniona, to warto przeczytać:
http://e-prawnik.pl/artykuly/prawo-r...wolnionym.html |
2017-01-21, 12:30 | #116 | |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
Spłycając temat, matki często czują się winne tej sytuacji, mają poczucie, że mogły w jakiś sposób zapobiec, ochronić zdrowe dziecko przed chorobą i niepełnosprawnością, mają poczucie, że zawiodły już na początku i ich obowiązkiem jest przez całe życie spłacać dług wobec dziecka i wynagradzać mu swoje zaniedbanie. Dodatkowo bardzo szybko przenoszą żałobę, spowodowaną stratą zdrowego dziecka na poczucie misji - to nie tak, że mam chore dziecko, ja mam specjalne zadanie od Boga i wszechświata i moim przeznaczeniem jest wykonywać je jak najlepiej. Nadają w ten sposób sens codziennym czynnościom, temu bezcelowemu macierzyństwu, które nie da społeczeństwu zdrowego obywatela, z którego można być dumnym. Ale temat tego, co się dzieje z psychiką rodziców i jakie są możliwe scenariusze to serio sprawa dużo obszerniejsza, niż te kilka zdań.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
2017-01-21, 12:45 | #117 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
|
Dot.: Problemy...
Dziewczyno zostałaś wplątana wbrew własnej woli coś, w co nie powinnaś. Ja mam podobną sytuację do twojego partnera mój tata choruje, a brat jest niepełnosprawny. Ale w życiu nie przyszło mi do głowy, żeby jakąkolwiek opieką obarczać mojego męża. Mój tata wie, że w sytuacji kiedy ja obejmę opiekę, to ja to zrobię, bo to nie jest odpowiedzialność mojego męża. Zresztą przed ślubem mieliśmy z mężem ustalone jak bardzo będziemy zaangażowani w opiekę nad moim bratem. Nie jest żadną ujma na honorze aby opiekę w większości nad osobą niepełnosprawną powierzyć całodobowo ośrodkowi.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nina 💕 29.01.2017 |
2017-01-21, 13:35 | #118 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: bydgoszcz
Wiadomości: 202
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
|
|
2017-01-21, 13:38 | #119 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 534
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
Chodziło mi tu raczej, czy ciocia wie że Autorka myślała o tymczasowej sytuacji i że partner załatwił wszystko z nią za jej plecami ? I że sytuacja wyglada jak wyglada - ona wszystko robi sama Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-01-21, 13:41 | #120 | |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Problemy...
Cytat:
To już teoria spiskowa, ale jeśli matka dostaje zasiłek pielęgnacyjny, to straci go w momencie, kiedy córka zostanie umieszczona w zakładzie całodobowym. Wtedy być może ciotka nie byłaby tak chętna jej pomagać. Taki głupi trop.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:12.