2008-08-12, 07:08 | #91 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: kraina wiecznych śniegów
Wiadomości: 2 977
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Fantyna, Ty ranny ptaszku ;D Ja się melduję na rozkaz! Tylko, że muszę opanować wszystkie posty, które naprodukowałyście od wczoraj ;-) Buziole
__________________
I can. I will. End of story. |
2008-08-12, 07:14 | #92 |
Raczkowanie
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
WSTAŁAM! O jezu, to jest mój pierwszy raz od tygodni, kiedy wstaje tak wcześnie!
Pierwsze co, to rzuciłam sie do komputera. Dzisiaj kopenhaska RUSZYŁA! Zrobie A6W, wypije kawę na śniadanie, biorę się za sprzątanie i WYBYWAM! lecę dzisiaj na ten spacer, lecę Miłego, niskokalorycznego dnia Wam życzę!
__________________
Follow that dream
|
2008-08-12, 07:16 | #93 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 89
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Witam nowe dziewczyny!
Kochana Werkawerko jesteśmy z Tobą popatrz ile już osiągnęłaś. Zaczęłaś ćwiczyć i zdrowo się odżywiasz i nawet jeśli od czasu do czasu przekąsisz coś słodkiego to nic się nie stanie. Famme ma całkowitą racje. Nawet podczdczas leżenia spalamy 70 kcal Zobacz ten link http://www.twojadieta.info/artykul/spalanie_kalorii/nie martw się najwyżej przez godzine będziemy chodzić po schodach w górę i w dół i spalimy 970 kcal ja ostatnio także miałam cieżki okres. Brak wsparcia i zrozumienia ze strony najbliższych jest ciężkie. Nie chodzi mi tylko o docinki słowne np. w niedziele po weekendzie w domu przyjeżdzam do mieszkania i co widze? mnustwo moich ulubionych słodyczy, czekolady, ciasta, batoniki. Wszystko leży na moim stoliku. Chociaż wszyscy wiedzą,że sie odchudzam i nie jem słodkiego to postanowili mi to nakupić. I po co? Chyba,żeby mnie zdenerwować i zobaczyć moją reakcje. Nie wiem czy to miało być śmieszne czy chceli sprawdzić moją silną wole. Było mi bardzo przykro. Wyrzuciłam wszystko do kosza, z tych nerwów zrobiłam to machinalnie. Zrozumiałam,że mam tylko Was. Werkawerko jak widzisz każda z nas ma wzloty i upadki ale wiesz co... ja wiem,że schudnę juz schudłam i będe chudła nadal bo chce dla siebie jak najlepiej i nikt i nic mi nie przeszkodzi nawet czekolada milka o smaku jogurtowym na widok ktorej dostaję slinotoku trzymajcie się gorąco i nie ulegnijcie pokuskom buziaki |
2008-08-12, 07:27 | #94 |
Raczkowanie
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Judytko! zapomniałaś o jednym-ja mam zawsze rację
Nie, nie, nie. Ale taka jest prawda! Jeśli Werkawerka nie da rady, to będzie to tak samo nasz upadek, jak i jej, prawda? Ojojoj.. zdenerwowałam się ttm Twoim postem wczoraj...
__________________
Follow that dream
|
2008-08-12, 08:16 | #95 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: zza biurka
Wiadomości: 427
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
eh dziewczyny, też coś wiem o tym.. Jak jestem w Katowicach to sie trzymam, a jak tylko pojadę do domu to wszyscy jak na złość kuszą słodkościami.. mama ciągle piecze ciasto (dosłownie jedno za drugim-jak jedno się kończy, to już piekarnik idzie w ruch), na obiad są albo naleśniki z serem, albo pierogi z czereśniami, truskawkami, jagodami (zależy na co akurat sezon jest) i koniecznie polane zasmażką z 30% smietany albo robi coś czego nie lubię i wtedy jem kanapki a do kanapek to przeważnie w lodówce znajduję tony żółtego sera, nutelle i inne takie Zawsze sobie obiecuje ze za nic nie bede tego jadła, że kupie sobie wieśniaki, płatki owsiane, ze bede jesc surówki (prawie wszystkie rodzaje warzyw i owoców mamy własne z działki) ale nigdy mi sie to nie udaje.. W domu moja siostra decyduje o zakupach, jest chuda jak patyk i lubi wszystko to co dla mnie zakazane a ja nie mam tyle silnej woli zeby patrzeć jak wszyscy jedzą pyszności a samej marchewki pogryzać co zrzuce pare kilo, to po wizycie w domu odrabiam z nawiązką i słyszę tylko: dziewczyno, weź coś zrób z sobą, jak ty wyglądasz a żeby było śmieszniej, kiedy mówie: znów obiad na słodko? nie bede tego jadła, to słysze ze grymasze i że powinnam jeść co jest a nie wybrzydzać. W moim pokoju nie moge cwiczyc, bo ledwo na stojąco sie tam 2 osoby mieszczą a jak próbuję w dużym pokoju to siostra marudzi że tyle co posprzątała a ja tu majtam nogami i rekami i kurz wzbijam.. w domu nie mieszkam od 5 lat i jak przyjade to sie czuje bardziej jak gość niż jakbym była u siebie.. przez 4 lata jeździłam tam 3 razy do roku, teraz tak wyszło, że nawet co 2-3 tygodnie jade.. W domu nie mam neta, więc na wasze wsparcie też nie mam co liczyć jakby mnie dół złapał Te wszystkie uwagi mnie strasznie zniechecają, ale tym razem powiedziałam dość.. dam rade i już.. w końcu 100 kilo przy 171cm wzrostu to już zaawansowana otyłość, źle wyglądam, źle się czuje, mam problemy z chodzeniem, spuchnięte stopy, zadyszki i inne "atrakcje". Ponadto moj TŻ waży 60 kilo (ma 183cm wzrostu) i razem wyglądamy jak Flip i Flap to mnie dodatkowo motywuje
własnie skończyłam poranne ćwiczenia i lece na zakupy.. niech sobie wszyscy robią złośliwe uwagi, niech mi kładą tony sodyczy na stole, mam to gdzieś i bede robić swoje
__________________
|
2008-08-12, 09:10 | #96 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: kraina wiecznych śniegów
Wiadomości: 2 977
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Czołem piękne kobitki
Nadrobiłam zaległości w czytaniu. Zatem przystępuję do pisania... Witam nowe Panie: ślimaczek, krasnoludka0092, 89ola89 i cieszę się, że do nas dołączyłyście. Femme133: Też wstałam po 7, brrrr, zmora. Ah i witaj w klubie a6w, życzę wytrwałości. Ja dzisiaj 5 dzień, nie wiem, czy bez dźwigu, podniosę się sama z podłogi ;P Kurde Twoje teksty są masakrycznie motywujące, serio serio Przeczytałam, co pisałaś innym dziewczynom i jakoś tak podniósł mi się poziom motywacji ;-))) Ja już nie będę się powtarzać, bo wszystko co napisałaś to prawda i tylko prawda, o! Aaa zobaczyłam stronkę, którą poleciłaś i założyłam sobie konto na dieta.pl, w końcu nie muszę sama liczyć kalorii, tam wszystko ślicznie wypisane, wykresiki itp. Cud, miód i orzeszki ;] Tak to ja mogę się odchudzać, jak ktoś za mnie liczy ile zjadłam, ile spaliłam i ile schudłam ;-)) 89ola89: Ja nie znam skutecznego na 100% sposobu na pozbycie się z myśli i oczu widoku smakołyków, za którymi przepadam;/ Być może, kiedy całkowicie zmieni się nawyki żywieniowe, pojawią się pierwsze sukcesy w postaci zrzuconych kg, motywacja tak pójdzie w górę, że nie będziemy się ciągle interesowały, tym co kiedyś tak kochałyśmy. W moim przypadku: chipsami, białym pieczywem, słodkościami itp. Ja narazie powstrzymuję się od pałaszowania, ale jest ciężko. Trzeba mieć naprawdę silną wolę. Wczoraj miałam lekki kryzysik, bo ciągle coś podjadałam. Całe szczęście, że naprawdę małe ilości i staram się jeść jakieś zamienniki: jak chce mi się słodyczy, jem jakiś słodki owoc [w sumie to też cukry, ale zawsze lepsze niż batoniki itp.], na deser serwuje mały kisielek lub coś podobnego. Narazie pomaga, ciekawe na jak długo. ;P Judytko, zuch dziewczyno Cieszę się, że nie poległaś na tym boju o słodkości. Tak to jest, że razem z nami do nowego stylu żywienia przyzwyczaić się muszą domownicy, rodzina. Ja mam też z tym problem, bo mama nie toleruje tego, że nie jem jej obiadów. Obiad to dla niej świętość i zjeść muszę, bo inaczej słucham zrzędzenia, że znów popadnę w jakąś chorobę. Zatem, jem, ale dużo mniejsze ilości niż zwykle, plus dodaję jakieś własne potrawki itp. Pewnie, że masz nas! Wszystkie staramy się wzajemnie zmobilizować i wspierać i o to chodzi. Całe szczęście, że mamy tutaj siebie i możemy pogadać o dietach, ćwiczeniach, wyżalić się, cieszyć się wzlotami i mobilizować upadkami. Jeśli rodzina teraz nie rozumie naszych wysiłków, to pokażemy im za jakiś czas, że potrafimy, nawet bez ich wsparcia... damy rade dziołchy bo jesteśmy boskie, o! Fantyna, kochanie mam to samo: dom = tuczenie. Ja mieszkam z rodzicami i naprawdę ciężko jest mi ich przekonać do nowego stylu żywienia. Ciągle słyszę, że muszę jeść itp. Jakieś durne zabobony z przeszłości, że jak mniej jesz to będziesz zaraz chora, bla bla... Wcześniej zawsze ulegałam namowom, ale teraz staram się być silniejsza, chociaż pełna lodówka kusi;/ Wczoraj, usłyszałam od rodziców, że powinnam biegać, ruszać się, że nic nie robię, ale nikt nie widzi, że ćwiczę, chodzę na spacery itp. Dla nich wiecznie nic nie robię, powinnam jeść normalnie ich jedzenie i dodatkowo napierdzielać ze 150 km i wtedy będę szczupła.. Tia...;/ Też mam to gdzieś i będę robić swoje, o! ;-) Teraz zmykam do a6w, 8-minutówek i na spacer [narazie nie wiem, czy są efekty, bo mierzenie jutro, a nie ćwiczę zbyt długo, dopiero tydzień]. Chociaż szczerze mam nadzieję, że chociaż 1 cm spadnie... chyba będę się o to modlić ;p Jutro napiszę Wam moje wymiary i wagę Pozdrawiam wszystkie dietetyczki, życzę miłego dzionka, duuuuużo wiary w siebie i w swoje możliwości, drogie Panie! ściskam i całuję wszyskie
__________________
I can. I will. End of story. |
2008-08-12, 09:48 | #97 |
Raczkowanie
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Niuniuska! Uśmiech sam wyrwał mi się spod kontroli jak czytałam Twoje miłe słowa Właśnie muszę nadrobić na dieta.pl, ale podczas kopenhaskiej (liczyłam ostatnim razem) dziennie zjada się około 500 kcal. To jest KOSZMAR. Ale cóż... dla pięności trzeba cierpieć..
A Ja Ci gratuluję zapału i tego, że nie patrzysz na innych, po prostu ćwiczysz, ćwiczysz, ćwiczysz! Chudniesz. Jesteś po prostu świetna! Podziwiam! Wiecie co? obudziłam sie i nie miałam ochoty na żadne odchudzanie, najchętniej najadła bym się M&M'sów , leżałabym z laptopewm i wszystko... Wystarczy tylko, że weszłam na wizaż, pomyślałam, że przecież nie mogę zrujnować swoich celów dla jednego głupiego dnia! Przecież JUTRO, pojutrze będzie lepiej. za 13 dni będzie lepiej! Jak mnie coś takiego łapie, wyobrażam sobie siebie za jakiś czas.... mm... A, w brzuchu mi burczy, jakby mi stado koni przeleciało przezp jelita! Taka jestem głodna! Ale to mnie MOBILIZUJE! A, i jeszcze coś na niemyślenie o głodzie! 89ola89! Jeśli chcesz uchronić się przed zjedzeniem czegokolwiek, weż to do ręki i pomyśl, że śmierdzi jak nie wiem co (przepraszam Was bardzo za takie rzeczy, ale to działa po prostu ), że nie przejdzie Ci to przez gardło, taaaki niedobre! Spróbuj! Słuchajcie, zmierzyłam się! Wszystko mierzyłam w NAJGRUBSZYM miejscu. Wzrost-180 cm Waga-61kg Łydka-34cm Udo-49 cm Ramię-24 cm Biust-nie ma co mierzyć biodra(w miejscu, gdziw opadają nadgarstki)-88 cm pod biustem-75 cm talia-65 cm brzuch-79 cm A, nie wiem jak Was, mnie motywują też piosenki! Superchick-We live '(...) We live, we love, we FORGIVE and never give up(...)" The Calling-Our Lives The Calling-For you Te diwe niezbyt wiążą się z tematem, ale mnie po prostu motywują!
__________________
Follow that dream
|
2008-08-12, 09:56 | #98 |
Raczkowanie
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Ai jeszcze jedno!
Słyszę piosenkę, wstaję i tańczę! A zęby suszę dziś jak niegdy! Chudzinki! odezwijcie się jak idzie! Ojeju, nawet pisać nie mogę, bo mi ręcę tańczą!
__________________
Follow that dream
|
2008-08-12, 09:57 | #99 |
Raczkowanie
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Przepraszam jeszcze raz, że zaśiecam, ale muszę to napisać!
JEST 60! Schudłam kilogram!
__________________
Follow that dream
|
2008-08-12, 10:34 | #100 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: kraina wiecznych śniegów
Wiadomości: 2 977
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
łojeju, jaka radość, szał ciał! ;-) Femme, gratuluję Ci z całego serducha zrzuconego kg! Brawo nasz dobry duszku ;-) Czynisz nam tu cuda.
Chociaż, patrząc na Twoje wymiary, dla mnie jesteś idealna i naprawdę chudziutka, np. talia, biodra - jak u modelki, wzorcowe wymiary! Kochana, nie przesadzasz z tą dietą kopenhaską? Nie chcę, żebyś się nam zagłodziła, 500 kalorii to naprawdę mało jak na cały dzień i jeszcze dodatkowo ćwiczenia, skąd Ty na to weźmiesz siłę Idę pokombinować na dieta.pl a potem w końcu biorę się za ćwiczenia, bo dzisiaj ciężko z zapałem. Poza tym jak kładę się na podłodze, to sunia myśli, że coś mi jest i łazi po mnie, liżąć mi buzię i pępek Aaa, miłego suszenia ząbków hihi ^^. Obym i ja jutro rano mogła tak suszyć i suszyć...
__________________
I can. I will. End of story. |
2008-08-12, 10:46 | #101 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 140
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Przepraszam że Was zdenerwowałam i dziękuję za wsparcie... Ja nie zamierzam sie poddać tylko nie wierzę w to, że to co robię cokolwiek daje :-( Za mało tego jest. Mam wrażenie że to co robię może pozwoliłoby mi utrzymać wagę, ale NA PEWNO nie schudnąć :-( Nie mam grzeszków tak duzo - jjeden od tygodnia ... A od tygodnia sie odchudzam. Więc jest ok.
To nie grzeszki działają na mnie demobilizująco.. ale BRAK PERSPEKTYW NA SCHUDNIECIE. Mam dużo zapału... ale co ja moge jeszcze zrobić?" Szóstki nie moge bo mam za słąbe miesnie :-( poza tym ja naprawde nie mam miejsca. Weszlam na te diety.pl... fajne to jest, ale nei tak mobilizujace jak wizaz. Tym niemniej dziekuje za linka Najbardziej boje sie zeby nie porwac sie na zbyt duzo. Gdybym zapisala sie na silownie na która musze dojechac, to mimo iz mam na to czas mialabym do tego obrzydzenie i nawet wstawalabym z niechecia. daltego sobie to odpuscilam ... wiem ze musze sie trzymac na wysokim progu motywacji i robic to co lubie... Mam poczucie bycia skazana na tlustosc. dziewczyny, czy myslicie ze jesli bede robic to co teraz robie (bieganie ok 20 min i pływanie 45 prawie codziennie) i dieta (njie wiem ile kcal, ale bez tłuszczu, cukru, mało soli, 5 posiłków, głównie owoce warzywa, nabiał i ryby, troche produktów pełnoziarnistych) to mam szanse na schudniecie?
__________________
Do połowy maja -> bedzie 75kg Do końca czerwca-> będzie 70kg "Odchudzanie ma jeszcze jedną zaletę - zawsze się udaje. Nie znam innej rzeczy, która - przy zachowaniu pewnych zasad - gwarantuje tak wysoki stopień powodzenia". (Charles Glass) |
2008-08-12, 10:58 | #102 |
Raczkowanie
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
werkawerka ! czytam te Twoje wypociny z wielkim smutkiem! To przecież TY pokazałaś, że masz silną wolę, że chcesz! a teraz takie rzeczy?
Jak już mówiłam, pierwsze dnisą najgorsze, potem wszystko wejdzie Ci w krew ibędzie z górki! Nikt nie jest skazany na 'tłustość'! Niuniuska! Radoś duża, bo wiem, że będzie coraz to łatwiej! Oj z dietą mi ciężko... A co to a6w, to to jest taaaki trudne momentami. Ale jakie efekty! Po każdej zrobionej serii lecę spojrzec w lustro na mój brzuszek Zrobie zdjęcie już po kuracji! Zachęcem wszystkie z Was do szósteczki Weidera! Nie mam pojecia skąd wezmę siłę, ale wezmę, muszę! Aj suszę ząbki suszę, szczególnie jak czytam te Twoje wypociny Werkawerka! trzymaj się! SCHUDNIESZ, tak, to coś daję! Za tydzień staniesz na wagę i sama się ździwisz(pozytywnie oczywiście) ! Jestem wróżką i przepowiadam Ci przyszłość, ale shaa Ojeja! Ale mam twardy brzuszek!
__________________
Follow that dream
|
2008-08-12, 11:16 | #103 |
Raczkowanie
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Ach, i jeszcze takie rady:
-nie garbcie się! (siedzicie, stoicie? Róbcie to wyprostowane! Pracują wtedy mięśnie!) -nie jedzćie z nudów! -nie siedźcie w gorącu (jak jest Wam zimno, spalacie kilogramy) Książek się naczytałam Buźka
__________________
Follow that dream
|
2008-08-12, 11:18 | #104 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: kraina wiecznych śniegów
Wiadomości: 2 977
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Cytat:
Cytat:
pozdrów twardego brzucha ode mnie ;P może mój się od Twojego zarazi ;]
__________________
I can. I will. End of story. |
||
2008-08-12, 11:52 | #105 |
Raczkowanie
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
o, widzę, że jest Sa_fi_tri!
Jak idzie dietka? zaczęłaś?
__________________
Follow that dream
|
2008-08-12, 12:27 | #106 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 422
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
cześć
jedna zabłąkana duszyczka pragnie przyłączyć się do Was przyjmiecie? |
2008-08-12, 12:28 | #107 |
Raczkowanie
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
przyjmiemy przyjmiemy!
Mów ile chcesz zrzucić ciężaru!
__________________
Follow that dream
|
2008-08-12, 13:24 | #108 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 140
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Niuniuska, Femme , dziękuję za wsparcie. Ja naprawdę nie zamierzam się poddać (poza tym gdybym sie poddała to bym sie spaliłą ze wstydu na tym forum). Ja się po prostu boję że obrałam złe metody. Spacerowałam dziś 2 godziny, wczoraj też dwie , w niedzielę 4... ale jak sie spaceruje to sie traci 100 kcal, a jak sie lezy 70.. tylko 30 róznicy - a to gryzek banana, garstka porzeczek, kromeczka pieczywa.. Rozumiecie? Boje sie wkładania energii nie tam gdzie trzeba... Jakby to wytłumaczyć - to tak jakby ktoś uwierzył w to ze schudnie od wąchania kwiatów - i by wąchał wiecej i więce4j, wkładał w to pełno energii i nic :-(
__________________
Do połowy maja -> bedzie 75kg Do końca czerwca-> będzie 70kg "Odchudzanie ma jeszcze jedną zaletę - zawsze się udaje. Nie znam innej rzeczy, która - przy zachowaniu pewnych zasad - gwarantuje tak wysoki stopień powodzenia". (Charles Glass) |
2008-08-12, 13:26 | #109 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 140
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Mam zapał, ćwiczę, jem dietetyczne rzeczy.. ale boje sie ze to za mało.
__________________
Do połowy maja -> bedzie 75kg Do końca czerwca-> będzie 70kg "Odchudzanie ma jeszcze jedną zaletę - zawsze się udaje. Nie znam innej rzeczy, która - przy zachowaniu pewnych zasad - gwarantuje tak wysoki stopień powodzenia". (Charles Glass) |
2008-08-12, 13:33 | #110 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 140
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Dziewczyny, co ja mogę zrobić więcej?
__________________
Do połowy maja -> bedzie 75kg Do końca czerwca-> będzie 70kg "Odchudzanie ma jeszcze jedną zaletę - zawsze się udaje. Nie znam innej rzeczy, która - przy zachowaniu pewnych zasad - gwarantuje tak wysoki stopień powodzenia". (Charles Glass) |
2008-08-12, 13:40 | #111 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 89
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
''Judytko! zapomniałaś o jednym-ja mam zawsze rację ''
Femme już nie zapomnę, przepraszam i obiecuje poprawę;p Niuniuśko dziekuje za ciepłe słowa. Dziewczyny nawet nie wiecie jak poprawiłyście mi dzisiaj humor!!! To się nazywa motywacja. Powinnyście być z siebie dumne! Tylko proszę nie zadzierać nosków Dzsiaj bez grzeszków. Mam za sobą fitness i spacerek. Teraz ruszam na kolejny. |
2008-08-12, 13:44 | #112 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 89
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Werkawerko to nie jest mało ale jeśli tak bardzo chcesz to zacznij wychodzić na długie spacery zamiast leżeć w domu to naprawdę działa. Sama sie o tym przekonałam. Ciągły ruch to podstawa do szybkiego schudnięcia. Poza tym lepiej sie poczujesz i będziesz spalać kalorie.
|
2008-08-12, 13:54 | #113 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 89
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Wiesz co Werkawerko tak sobie o Tobie mysle.... i zastanawiam się co Ci jeszcze pradzic...hmm jak narazie to powiem tylko,ze przy powolnym spacerze spalamy 200kcal a przy siedzeniu 100. wiem, że sporo spacerujesz... ale jak widzisz warto! Jeżeli na razie nie widać efektów to nie znaczy,że nie chudniesz. Ja mam tak,że nie wiedze nie widze aż myk i spodnie przyluźne! i to jest wspaniała niespodzianka!
|
2008-08-12, 13:57 | #114 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
A to i ja się przyłączę - jeśli pozwolicie. Chcę schudnąć - w zasadze nie jest tak istotne ile, ale byle bym mogła czuć się dobrze we własnym ciele. Startuję z 83kg/169cm. Stosowałam już wile diet, i SB (za pierwszym razem efekty były za drugim razem żadnych, przerobiłam też kopenhaską -4kg - widocznie jakaś oporna jestem. Prowadzę raczej siedzący tryb zycia, od wczoraj , po lekturze wizażu - skusiłam sie na Thermo Line II, wierzę, ze pomoże mi w walce z kg - choćby miał spowodowac tylko efekt placebo.
Zazdroszę chudym laskom ich figur, kusych sukienek, seksapilu i tej lekkości. Mam nadzieję, ze tym razem mi sie uda. Że tym razem NAM sie uda!!! |
2008-08-12, 14:06 | #115 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 8
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Witam serdecznie, zaczęłam kopenhaską, śniadanie męczarnia... ktoś powie kawa cóż strasznego, ale ja pijam tylko latte i to bez cukru, ale mam świadomość, że to ma swój ukryty cel. Szpinak zastąpiłam sałatą, poza tym mam drobne przesunięcia czasowe, ponieważ pracuję na noc. Ale z kolacją wyrobię się przed 19, więc będzie dobrze.
Właśnie siedzę z kalkulatorem i obliczam co powinnam zrobić, żeby ta męczarnia była jak najskuteczniejsza. Wymyśliłam sobie, że do pracy i z pracy będę jeździć rowerem, to prawie 2h czyli 1100kcal- nieźle. Sama praca spala mi ok. 1080 kcal (jestem prasowaczem). Do tego przez okres kopenhaskiej wysprzątam mieszkanie, 2h dziennie poćwiczę w domu i 1h na zewnątrz i za 2 tygodnie jestem "lasią". Motywacja.... na pulpicie mam zdjęcie mojego partnera (dzwoni do mnie i mu się tak słodko oczka świecą) i myślę sobie jak będą mu się świecić, gdy będzie się mną chwalił (wiem, że to głupie). W razie potrzeby powieszę na szafie sukienkę o której marzę (tzn. marzę by w niej nie wyglądać jak baleron). Jutro się pomierzę, ale nie wiem czy odważę się podać wyniki na forum.... Femme133 jak kopenhaska??? Dziewczyny mam prośbę podajcie mi stronkę,gdzie się przelicza ilość spalonych kalorii, przeszukałam forum, ale gdzieś mi zniknęło. Powodzenia i trzymam za was kciuki |
2008-08-12, 17:42 | #116 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 140
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Judyta1986 dziekuje w ogóle wt wszystkie stawiacie mnie na nogi. Byłam na basenie , nie czuję wielkiego zmęczenia.. ale wiecie, tak sobie pomyslalam że wcześniej było 0 sportu i codzienne (absolutnie codzienne) żarcie kilku batonów, czekolad i lodów. Do tego kanapki itd itp. A teraz, od tygodnia jakoś piękniej lżej i lepiej jest.
Witajcie Ellea i Mamrotka ! Przepraszam że tak z opóźnionym zapłonem się witam.. ale jak widać po poprzednich postach miałam dwa dni zwątpienia i wiary w tłustość wieczną. Dziewczyny, mam taki pomysł i nei chcę zakładać osobnego wątku... może niech każda z nas powie o jakimś swoim skrytym marzeniu po tym jak schudnie - niech to będzie szczere nawet jeśli wstydliwe i niech stanie się naszą mobilizacją w chwilach gorszych. Co Wy na to? Wiele z nas odkłada wszystko na czas po schudnięciu.. no własnie, nie jest to zbyt dobre ale niestety jest faktem - może wykorzystajmy to na naszą korzyść i podzielmy się ze sobą swoimi 'wizjami'.. Moja jest taka (ale głupio mi o tym mówić) - Bardzo się wstydzę mego sadła przed TŻtem... wiem że on wie, w końcu ze sobą mieszkamy.. Ale zawsze staram się przy nim albo stać albo leżeć, a jak siedzieć to najlepiej zakrywać mój brzuch i mieć na sobie 5 swetrów... (pisałam wczesniej że to brzuch głównie mam spasły) . I wyobrażam sobie że jak już schudnę to będę siadywać sobie na brzegu wanny/łóżka w samym staniku/ koszulce i np czesaać włosy, rozmawiać z nim. Nie myśleć o tym jak usiąść. Tak mi się marzy swoboda. Uff... to sie wygadałam.
__________________
Do połowy maja -> bedzie 75kg Do końca czerwca-> będzie 70kg "Odchudzanie ma jeszcze jedną zaletę - zawsze się udaje. Nie znam innej rzeczy, która - przy zachowaniu pewnych zasad - gwarantuje tak wysoki stopień powodzenia". (Charles Glass) |
2008-08-12, 18:16 | #117 |
Raczkowanie
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
sa_fi_tri! prawda jest taka, że dałam plamę na całej lini już pierwszego dnia... Zjadłam lody, kilk ałyżek zupy pomidorowe i trochę marcepanu...!
To jest tragedia, tragedia, tragedia. Przeprasz.. wiem, że zawiodłam. Startuję jeszcze raz od jutro. Dzisiaj nie miałam kompletnie motywacji... I NIE ZAPOIWADA SIĘ, zeby miała...:/ Opuściło mnie wszystko.. Tylko a6w robię z zapałem. Ale od jutra zaczynam od nowa! Gratuluję przetrwania pierwszego dnia! A to chyba przez to, że byłam u babci... Buźka (bez entuzjazmu )
__________________
Follow that dream
|
2008-08-12, 19:07 | #118 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 140
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Femme ważne jest to co zjesz jutro a nie to co zjadłaś dzisiaj. Trzymam kciuki za Ciebie!
__________________
Do połowy maja -> bedzie 75kg Do końca czerwca-> będzie 70kg "Odchudzanie ma jeszcze jedną zaletę - zawsze się udaje. Nie znam innej rzeczy, która - przy zachowaniu pewnych zasad - gwarantuje tak wysoki stopień powodzenia". (Charles Glass) |
2008-08-12, 19:10 | #119 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: zza biurka
Wiadomości: 427
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
teraz Tobie się udzieliło? Uszy do góry, będzie dobrze.. przecież zrzuciłaś już pierwszy kilogram, teraz czas na nastepne
nie bede mówić ze mi przykro, że z kopenhaską miałaś dzis falstart, bo nie popieram takich diet, ale motywacji do zrzucania kilogramów stracić nie pozwalam ja dzis zgrzeszyłam kawałkiem kruchego ciasta :/ ale byłam na półtoragodzinnym spacerze, wieczorem jeszcze bedą ćwiczenia i jakoś to będzie.. dopóki mam zapał do wysiłku fizycznego takich małych odstępstw nie bede wyolbrzymiać i roztrząsać.. powoli to wyeliminuję. Jak wyrobie sobie nawyk ćwiczeń to będzie naprawde coś, bo systematycznosc to moja pięta achillesowa btw. mam zamiar sobie pstryknąć fotki, żeby potem móc porównywać czy coś sie zmienia.. któraś z was też to zrobiła?
__________________
|
2008-08-12, 20:20 | #120 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 3 737
|
Dot.: odchudzanie - 30 kg. Może znajdę koleżankę do odchudzania?
Cytat:
Moim zdaniem kopenhaska plus taki wysilek to za duzo naraz i organizm w koncu zacznie sie buntowac. Dietetykiem nie jestem, ale uwazam ze powinno sie ograniczyc kalorie do ok 1400-1600 i cwiczyc. Wtedy chudnie powoli sie i efektownie. Jakies 6-7 lat temu sporo schudlam, troche to trwalo ale przynajmniej efekt byc trwaly. Ja sie nie przylaczam, tak tylko chcialam napisac. |
|
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:59.