2013-08-02, 16:45 | #91 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
No łał, całe 150 do przodu ale odejmując od tego wolne niedziele i dobrą atmosferę w pracy którą tutaj ma. Naprawdę dobrzy współpracownicy i lubiane miejsce w pracy jest wart nawet więcej niż 150 zł miesięcznie. A i w to twoje 1700 zł na rękę w sklepie w galerii wątpie. ---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ---------- Cytat:
Zaraz powiesz że nie nasza sprawa. Tak, wiemy, ale mamy motywacja to tak samo nie twoja sprawa. |
||
2013-08-02, 16:48 | #92 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Ty sobie zarobisz dorywczo na certyfikat. A kto zarobi na życie, jak Twoja mama będzie zmieniać prace? [w jej wieku to może trwać nawet kilkanaście miesięcy jak i nie gorzej, o ile wszystko pójdzie po myśli, bo zawsze istnieje opcja, że nowa praca nie wypali a do starej nie będzie powrotu]
|
2013-08-02, 17:06 | #93 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
po drugie: czytaj. wybieraj noblistów (ja dla samej siebie teraz przerabiam literaturę amerykańską, ale Ty możesz wybrać jakąkolwiek inną) i zapoznaj się z ich dorobkiem naukowym, wypisz sobie na początek 2-3 książki, które chciałabyś przeczytać. czytaj na głos przed lustrem by ćwiczyć piękną polszczyznę. po trzecie: nie stroń od poezji - ja czytam Różewicza i Szymborską. po czwarte: oczywiście, ze osoby z wyższym wykształceniem bardziej pomagają swoim dzieciom, ale.. po piąte: ...pomysł o tym w ten sposób - Twoi rodzice zrobili pierwszy krok - przeprowadzili się do miasta. kolejny należny do Ciebie. Na awans społeczny pracuje się pokoleniami. Twoje dzieci zajdą dalej niż Ty. |
|
2013-08-02, 17:24 | #94 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
Nie muszą być wcale nobliści, bo poza nimi jest cała masa innych talentów, byle nie był to Coelho i Grochola.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
2013-08-02, 17:31 | #95 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
Wydaje mi się, że utożsamiłaś się z autorką i dlatego patrzysz na to w ten sposób, wg mnie wydźwięk jest inny. Autorce tak zależy na rozwoju matki, że wypycha ją do galerii - tylko po to, żeby zarabiała 200 zł więcej
__________________
Książki 2021 98 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) Edytowane przez Naomi21 Czas edycji: 2013-08-02 o 17:34 |
|
2013-08-02, 17:47 | #96 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
a ja znam sporo przynajmniej 50 znajomym rodzice kupili mieszkanie lub mocno dofinansowali wychodząc z założenia, że lepiej spłacać co miesiąc kredyt niż płacic za wynajem komuś obcemu. licytowanie się niczego nie zmienia, ty nie znasz prawie nikogo, ja mam pokaźne grono takich znajomych, a prawda jest taka, że każdy kto ma troche pieniędzy, znajomości lub pozycję pomaga swoim dzieciom. |
|
2013-08-02, 17:50 | #97 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
greenlemon ja znam kilka takich osób ale to wcale nie jest "masz synek trzy pokoje, bzykaj studentki" tylko... masz synek trzy pokoje, jeden twój, pozostałe dwa na wynajem za 800 zł które idą do nas i z tego spłacamy kredyt a jak tylko skończysz/rzucisz studia wyrywasz do roboty.
Jedna jedyna tylko para dostała mieszkanie na ślub i tu kupione za gotówkę (!) reszta na kredyt. U reszty która miała, a jest tych ludzi mało, zawsze było jakieś "ale" |
2013-08-02, 17:55 | #98 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
2013-08-02, 18:07 | #99 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
ale żeby "synek" jak to okreslasz dostał te 3 pokoje, to rodzice musza miec wkład włąsny i spora zdolność kredytową.
bo "synek" nawet jeżeli od matury uczciwie pracuje i studiuje jednocześnie, to zaden bank mu pieniędzy nie da, bo jest niewiarygodny i najpewniej nie ma zdolności kredytowej. i tu z pomocą przychodzą rodzice. szczęśliwi ktorzy takich mają. ---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ---------- Cytat:
z całym szacunkiem, ale nie wierzę, by osoba tuz po studiach miała ąz takie zarobki by mogła bez niczyjej pomocy odłozyć na wklad własny na mieszkanie, miec tak wysoką zdolność kredytową by to mieszkanie kupić za pieniadze z banku i jeszcze mieć pieniądze na samochód. |
|
2013-08-02, 18:18 | #100 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 353
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
|
|
2013-08-02, 18:32 | #101 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Ja równiez zgadzam się z masquenadą.
miałam na studiach dobra koleżanke pochodząca z biedniejszego domu i sama kiedys mi powiedziała (wychowała sie z dwojką rodzeństwa, rodzice malo ambitni, socjal lub najniższa płaca, nie podjęli żadnego wysiłku by cos zmienic w życiu), że ona nie zdecyduje się na 3 dzieci, najwyżej na 1, bo mieć tyle potomstwa i nie pomyslec za co je się wychowa i zapewni im start w życiu czy pozwoli rozwinąc talenty to "czyste samolubstwo" - jak to sama podsumowała. Ostatnio czytałam wywiad z matką Jerzego Janowicza (wygooglujcie sobie), zaszczepili w nim pasję i miłość do tenisa, a wszystko co mieli inwestowali w syna juz od 5 roku zycia. Gdyby Janowicz urodził sie w rodzinie autorki z cała pewnością nie byłby dziś tym Janowiczem. |
2013-08-02, 22:20 | #102 | |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
|
2013-08-02, 22:21 | #103 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 32
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Moi rodzice mają wykształcenie średnie. Mama skończyła technikum ekonomiczne, nie zdawała matury. Pracowała jako fakturzystka przez lata, potem zajęła się domem, w tzw. 'międzyczasie' rodzice prowadzili jeszcze małą poligrafię - w czasach kiedy nie w każdym domu stał komputer, skaner i drukarka. Mój tata jest technikiem maszyn przemysłowych [czy coś w podobie, nie wiem dokładnie], zdał maturę, potem imał się różnych rzeczy, ma też 'papiery' BHPowca i jako taki inspektor ds. BHP pracował, był kierowcą, teraz robi to co potrafi najlepiej - jest lakiernikiem - samoukiem. Oprócz tego jako rodzinny biznes mamy serwis sprzątający - sprzątamy w bankach, siedzibach większych firm, instytucjach typu UM czy biblioteka, zajmujemy się praniem dywanów, tapicerek i tapicerek samochodowych. Wszyscy - mama, tata, ja, moje rodzeństwo. Mój brat jest technikiem elektrykiem - odmówił pójścia na studia, moja siostra jest technikiem administracji, studiowała socjologię ale zrezygnowała. Ja w zeszłym roku nie mogłam pójść na studia, ponieważ nie było kasy na utrzymanie mnie w innym mieście. Niedawno przeprowadziłam się do Warszawy, dostałam się na dzienną indologię na UW, oprócz tego zdałam [myślę, że zdałam, jestem pewna tak na 90%] egzaminy na pierwszą kwalifikację technika usług kosmetycznych.
Nie mieszkam w apartamentowcu, ale jestem wdzięczna moim rodzicom chociaż za to co mam - bo ja sama jeszcze nie jestem w stanie się utrzymać, chociaż zarobiłam już tutaj pierwsze pieniążki jako pomoc hotelowa z doskoku. Aktywnie szukam pracy, bo wiem, że moi rodzice nie są w stanie mnie utrzymywać przez kolejne 5 lat. W życiu nie przyszłoby mi do głowy wstydzić się tego, że moja najbliższa rodzina nie ma wyższego wykształcenia. Albo tego, że nie jesteśmy bogaci, nie jeździmy super wozami [do niedawna jeździliśmy starym tico i jakoś mi to nie przeszkadzało - cieszyłam się, że w ogóle mamy jakikolwiek samochód], a ja nie mam mieszkania i dostaję 200zł na miesiąc na jedzenie. Dlaczego miałabym się tego wstydzić? Moim zdaniem to trochę puste i strasznie dziecinne. Pieniążki czy wykształcenie nie są miarą człowieka. Miarą człowieka jest jego charakter, osobowość, podejście do życia i innych. Przykro jest czytać, że taka młoda osoba jak autorka patrzy na świat w taki sposób. A jeżeli obracasz się w towarzystwie, gdzie liczy się tylko hajs i papierki, dobra rada - zmień towarzystwo, serio. Nawet jeśli Twoi rodzice nie byli w stanie ci zapewnić tego co inni rodzice swoim dzieciom, to nie jest powód do wstydu. To nie znaczy też, że nie możesz nic z tym zrobić. Rozwijaj się sama, nic nie stoi na przeszkodzie. Ja jestem dumna z tego, że moi rodzice mimo wszystko są w stanie utrzymać dużą rodzinę, cieszę się z tego, że już jako 15-latka pracowałam razem z nimi, bo dzięki temu wiem co to znaczy praca. Dla mnie moje pochodzenie to duży plus. Jasne, że czasem denerwuje mnie to, że inni mają lepiej - bo nie muszą się martwić i wybierać czy w tym tygodniu wyjdą ze znajomymi na piwo czy może kupią mięso na obiad Ale bez przesady - nie zwalam winy na rodziców, bo są beznadziejni i w ogóle tragedia. Po prostu - życie ułożyło się tak, a nie inaczej. Cieszę się, że w tym roku w ogóle mam szansę cokolwiek ze sobą zrobić. Poza tym nie mam zamiaru wiecznie 'jechać na pupie' moich rodziców. Autorko, jesteś jeszcze młoda, tyle rzeczy możesz zrobić ze swoim życiem! Nie przejmuj się tym z jakiej rodziny pochodzisz. Nie daj sobie wmówić, że jesteś gorszym człowiekiem, bo Twoja rodzina to nie Rockefellerowie. Spójrz na świat z innej strony, jasne, że kasa jest ważna, ale nie najważniejsza w życiu. Z mojego doświadczenia wynika, że im głośniej mówisz o tym skąd pochodzisz i kim jest twoja rodzina, tym lepiej dla ciebie - bo pokazujesz, że status społeczny jest dla ciebie nieistotny i nie dajesz innym powodów do drwin czy wyzwisk [a i to mnie w życiu spotkało]. |
2013-08-02, 23:08 | #104 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Uwazam, ze dziewczyna kłamie, by podeprzeć argumentami swoją wypowiedz. Ja mieszkam w Warszawie i mam znajomych naprawdę - po wszystkim, i tych po studiach i tych po zawodówkach i tych bez niczego. Ci po studiach - SGH, ekonomia, prawo, politechniki - pracuja na smieciowkach, umowy na stale dostaja jak juz to faceci ale nie dziewczyny (bo ciąza, bo dziecko i zwolnienia) i za najnizsza krajową 1100-1800 i wybacz, ale z takimi zarobkami nikt kredytu na 250 tys zł nie dostanie. A co dopiero jeszcze dodatkowe kupno i utrzymanie (nawet używanego) auta. Bajka i wymysły. Chyba ze ma męża, ktory zarabia kilka tys na stałej umowie. To on ma zdolność kredytową a nie dzieciak rok po studiach. |
2013-08-02, 23:32 | #105 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Nie wiem czy dziewczyna kłamie, a jeśli tak to po co, przecież to forum gdzie większość i tak pozostaje anonimowa.
Patrząc na osoby w swoim otoczeniu, także na siebie, nie sądzę by to było aaaaż takie niemożliwe o realizacji. Nie chcę się rozpisywać o mojej sytuacji, bo mi akurat do anonimowości niestety daleko.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2013-08-03, 08:11 | #106 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
|
|
2013-08-03, 08:26 | #107 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
2013-08-03, 09:04 | #108 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
Chyba ci Twoi rodzice nie sa tacy zli skoro wyslali Cie na studia. Zamiast im podziekowac to na nich nadajesz. Pisząc zagranicę masz na myśli jakiś konkretny kraj? I co dokladnie tam roblii Twoi znajomi? Jakie masz poglady polityczne? Co do Twojego pytania tak latwiej jest - moi rodzice oboje mgr - wiele ksiazek bylo po prostu w domu, studiowalam za darmo w rodzinnym miescie, sporo dostalam na tzw. tacy. W dziecinstwie chodzilam do teatru, muzeum, na wystawy obrazów oraz na koncerty Beethovena etc. Ba nawet bywałam w restauracji Edytowane przez Rena Czas edycji: 2013-08-03 o 09:06 |
|
2013-08-03, 10:12 | #109 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
Oczywiście zaraz powiecie, że autorka już jest duża i powinna sama na siebie zarabiać i ulżyć rodzicom, ale badz co badz obowiązkiem rodziców jest umozliwić nam edukację. Ja akurat pracuję, bo mi się sfuksiło, pracuje w zawodzie i wyciągam minimalną krajową za 2-3 godziny pracy dziennie. Ale to akurat dzięki kierunkowi jaki studiuje i szczęściu, a taki student załóżmy kierunku technicznego po ukończeniu studiów będzie miał spore możliwości ale w trakcie, albo inwentaryzacje co weekend z czego zarobi 400 zł miesięcznie albo etat w H&M, który będzie się wiązał z zaniedbaniem nauki. Gdyby rodzice autorki wiedli szczęśliwe życie, pomimo braku luksusów, podejrzewam, że autorka nie widziałaby problemu w braku większej ilości funduszy. Niestety u niej w domu dobrze nie jest i nikt zadowolony nie jest, począwszy od rodziców, a Wy tu wypisujecie takie herezje, że jak to im dobrze a wredna córeczka chce, żeby na nią tyrali. |
|
2013-08-03, 10:17 | #110 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
nie histeryzuj, ludzie studiują i pracują a nikt studiów nie zaniedbuje. Matka narzeka że ma mało pieniędzy ale 200 zł przez które straci stanowisko które lubi i dobrą atmosferę w pracy pod domem, niczego nie zmienią. W Polsce jest po prostu źle, stosunek zarobków do cen jest tragiczny a szarpanie się o marne 200 zł które naprawdę nie jest czarodziejską różdżką i niczego nie naprawi, dla osoby w tym wieku imo jest bez sensu.
|
2013-08-03, 10:23 | #111 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Tak, obowiązkiem rodziców jest umożliwienie edukacji - ale rodzice autorki to akurat robią. Z tego co ona pisze to może i studiować, i ma na kosmetyki i na ubrania i na wyjścia ze znajomymi. Głodzić chyba jej nie głodzą Ona narzeka, że nie ma czegoś więcej, a tego rodzice już nie mają żadnego obowiązku jej zapewniać. Ja akurat nie należę do grupy idealnych Wizażanek, które po skończeniu 18 roku życia wyniosły się z domu i rozpoczęły całkowicie niezależne życie. Rodzice utrzymywali mnie, czyli właśnie umożliwiali mi edukację, ale na wszystko inne sama zarabiałam, łapałam co popadnie. I nawet do głowy by mi nie przyszło narzekać na rodziców, którzy w końcu swój obowiązek wobec mnie wypełniali. Głupio by mi było napisać "no tak, mam co jeść i gdzie mieszkać, dają mi na kino i imprezy, ale czemu nie mam wycieczek, samochodów i czemu nie jem kawioru, a inni tak - rodzice się nie postarali" Ogólny wydźwięk tych postów jest mniej więcej taki.
__________________
Książki 2021 98 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
2013-08-03, 10:29 | #112 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 92
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Mnie przyznaję, że trochę dziwi, że można wstydzić się za swoje pochodzenie. Za rzeczy na które nie mamy wpływu. Wstydzić bym się mogła gdybym obecnie sama na własne życzenie fundowałabym bym sobie żenującą dla mnie sytuację.
Również pochodzę z rodziny w której wiecznie nie było na nic pieniędzy. Mam bardzo inteligentnych rodziców, których sytuacja czyli wczesna ciąża zmusiła do zajęcia się pracą, a nie nauką. Mają wykształcenie średnie i zawsze pracowali, jako robotnicy. Tata jest fenomenalnym elektrykiem z ogromna wiedzą o świecie i historii, a mama pokojówką, która udziela liceistom korepetycji z rozszerzonej matematyki. Nauka i wykształcenie były dla moich rodziców priorytetem, wpoić w nas potrzebę edukacji, dlatego najpierw najlepsze liceum, a później koniecznie na studia. Na dodatkowe zajęcia nigdy nie było pieniędzy, na sport, angielski czy wyjście do kina. Kultura, rodzice sami z niej nie korzystali, nie wiem czy z braku chęci czy z braku finansów czy z tego że praca fizyczna, a później dom, ogród i my ich wykańczała. Nie mam im tego za złe i nie wyobrażam sobie że mogłabym mieć. Całe liceum chodziłam na zajęcia plastyczne i z rozwoju sztuki, poszłam na nie sama, gdyż sama uznałam że to lubię i że lubię historię sztuki. Książki czytałam też z własnej woli. Przez całe studia sama zarabiałam na siebie i byłam z tego powodu i do tej pory jestem naprawdę dumna. Jeśli chciałam iść na kurs angielskiego, to pracowałam więcej, ale poszłam na kurs a nie obwiniam rodziców, że nie dali mi na naukę angielskiego. Jeśli chce iść do kina, teatru, na wystawę, etc. to idę, a nie wymyślam, że rodzice nie wpoili we mnie takiej potrzeby. Nie każdy musi czuć potrzebę robienia wszystkiego, jeśli jej nie ma to nie znaczy, że gdyby rodzice od małego próbowali Cię tego uczyć to potrzeba byłaby nadal. Jesteś dorosła i sama wiesz czego chcesz. A co do tego, że ma się trochę łatwiej, bo rodzice kupią mieszkanie, załatwią pracę czy kredyt to tylko pozorne ułatwienie w życiu. Ja wiem, że całe studia musiałam sobie radzić sama i potrafiłam to zorganizować i pogodzić i zrobić tak, żeby choć trochę pomóc rodzicom. Wiem, że jak będę potrzebowała coś zrobić to to zrobię, jak stracę pracę to znajdę kolejną, wiem, że zawsze sobie w życiu poradzę. Właśnie sytuacja jaką miałam i potrzeba zaradności od początku liceum zaczęły we mnie kształtować pewność siebie i ogromny optymizm dzięki której żyje się łatwiej ---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ---------- Cytat:
Dokładnie Nie ma nic złego w tym, że rodzice utrzymują dziecko po 18 roku życia, jeśli dziecko też zachowuje się z głową. W przypadku autorki, to trochę jakby sama była leniwa, a próbowała zmienić rodziców, żeby zmienił się ich wspólny status społeczny, bo przecież u innych zależy on od rodziców. Zamiast wziąć się za pracę, naukę, czy "oczytanie" wina jest tu zrzucana właśnie na rodziców, ale skoro oni nie mieli takiej potrzeby, to nie widzę podstaw do pretensji. W końcu o swoim życiu decydujemy sami. |
|
2013-08-03, 10:54 | #113 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 619
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
W tzw. mniejszych miastach wygodna kawalerka 30m2 bardzo często kosztuje poniżej 100 tyś zł. |
|
2013-08-03, 11:01 | #114 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
teatr tez czasem sa tansze sztuki, albo gdzies zalatwic zaproszenia czy cos. Ze szkola nie mieli tez wyjsc? W restauracji zamowi prosta kawe czy wode mineralna - chodzi o to by spotkac sie z ludzmi. Nie musi brac kawioru i szampana. A zagranica mozna pracowac - wroci z kasa na pozostale rozrywki, przy okazji zwiedzi muzea. |
|
2013-08-03, 11:09 | #115 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
__________________
|
|
2013-08-03, 11:16 | #116 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
A co do zaniedbywania studiów, koleżanka studiuje na Politechnice Wrocławskiej trudny kierunek i nawet nie pracując nie była w stanie ogarnąć wszystkich przedmiotów, jedyne na co może sobie pozwolić to prace dorywcze typu hostessa czy inwentaryzacje,a z tego kokosów się nie zarobi. Żeby nie było - dziewczyna głupia nie jest. Ja studiuję filologię, studiów nie zaniedbuję, zarabiam tyle, że jestem w stanie się utrzymać sama. Więc nie generalizuj. Edytowane przez masquenada Czas edycji: 2013-08-03 o 11:22 |
|
2013-08-03, 11:19 | #117 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
To co napisalas jest po prostua smieszne.
|
2013-08-03, 11:27 | #118 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
Co do "rzucania się na pierwszą lepszą posadkę" - sorry, ale mając wybór między A) przymieraniem głodem, B) ciągnięciem kasy od rodziców, C) pójściem na bezrobocie (które - podobno - można uskutecznić i tak dopiero, jak się przepracuje jakiś okres czasu na normalnym etacie), a D) "pierwszą lepszą posadką" - wybieram "pierwszą lepszą posadkę" zamiast bezczynnego czekania aż spadnie mi z nieba coś lepszego. A w międzyczasie i tak pewnie bym szukała innej pracy. Na szczęście (odpukać) nie muszę pracować w pierwszym lepszym miejscu, ale wiem, że gdyby mnie przycisnęło, zostałabym na jakiś czas kelnerką albo ekspedientką - mimo, że nijak się to ma do mojego wykształcenia i dalszych planów. Korona by mi przez chwilę takiej pracy z głowy nie spadła. Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale ludzie z mojego pokolenia zmieniają pracę bardzo często, powiedziałabym, że wręcz za często. Tak trudno zrozumieć, że ktoś, kto był całe życie przyzwyczajony do pewnych standardów w wykształceniu i bez ambicji (absolutnie tego nie bronię i nie pochwalam) boi się większej odpowiedzialności i zmian? Niestety nie wszyscy rodzice są dynamiczni i przedsiębiorczy, ale to nie znaczy, że ich dzieci muszą dziedziczyć ich bierność.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." Edytowane przez ulicznica Czas edycji: 2013-08-03 o 11:28 |
|
2013-08-03, 11:43 | #119 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
- - czemu niernosc od razu. Ja w tym widze zdrowe podejscie-lepiej miec mniej kasy ale spokojna prace z milszymi ludzmi np) punkt widzenia zalezy od pinktu siedzenia. Mnie np nie jara pogin za pieniadzem, prYmus posiadania pieknego mieszkania i drogiego auta
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2013-08-03, 12:04 | #120 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wykształcenie rodziców a start w dorosłość ich dziecka.
Cytat:
Żale o niski status społeczny miałam do nich do czasu gimnazjum, potem zaczęłam sama dbać o siebie.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:59.