Tasiemiec - pomocy

[zakonna]

nie wierzę w coś takiego, że osobę z nagłą utratą wzroku odsyłają do domu. Co więcej, ja wiem, że takie postępowanie lekarzy w tak poważnej sprawie jak utrata wzroku, jest niemożliwe po prostu.
Jesteś albo niezrównoważona psychicznie albo wymyślasz to wszystko.

[rudytofik2]

nawet jak okulista mi uwierzy, coś zobaczy w tym oku i bardzo się przejmie tym no to jak myślicie co zrobi ? odeśle do poradni zakaźnej i tak w kółko wszyscy mnie odsyłają jak piłeczkę od jednego do drugiego lekarza

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

nie utraciłam wzroku całkowicie, na całe szczęście

[zakonna]

uważam, że powinnaś się zgłosić do psychiatry. Serio.

[201607131106]

Może postaraj się nieco uspokoić i powiedz po prostu, że straciłaś wzrok w jednym oku, pozwól się zbadać, a nie opowiadaj na wstępie swoich domysłów (wymysłów?) o pasożytach. Żadne badanie Ci tego nie potwierdziło, a przecież miałaś już ich kilka - całą panikę nakręciłaś, bo zobaczyłaś w kale kawałek białej nitki. Może to wcale nie był pasożyt? Dlaczego nie przeszło Ci to przez myśl, tylko tak się nakręcasz z tymi robalami i zjadaniem od środka?
Aż się przecież wierzyć nie chce, że ktoś od dwóch dni nie widzi na jedno oko i zamiast działać (pogotowie, szpital, lekarz prywatny, lekarz w innym mieście) tylko marudzi na forum. "Bo stąd mnie odeślą, bo tam mnie nie chcą słuchać, nic tylko się zabić." Jeżeli sobie tego wszystkiego nie wymyśliłaś to naprawdę współczuję, ale może poproś kogoś trzeźwiej myślącego o pomoc. Rodzina, przyjaciele? Nie masz do kogo się zwrócić?
A jeśli wszystko zmyślasz to się wstydź, bo teksty o samobójstwie są średnio zabawne.

[rudytofik2]

wcale mnie nie dziwi że ktoś tu pisze że jestem niezrównoważona, osoby z taką chorobą przeważnie się tak traktuję, lepiej i wygodniej powiedzieć komuś zwariowała pani i sobie to wymyśla niż potraktować poważnie

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

no właśnie nie mam nikogo, rodziny itp. kto pomógłby mi, załatwił jakiegoś lekarza czy coś w tym stylu, poparł mnie itp; sama wszędzie chodzę, w pn pójdę do okulisty a we wtorek prywatnie do lekarza od chorób zakaźnych, myślałam żeby jeszcze iść do neurologa

[201609102148]

Napisane przez rudytofik2

wcale mnie nie dziwi że ktoś tu pisze że jestem niezrównoważona, osoby z taką chorobą przeważnie się tak traktuję, lepiej i wygodniej powiedzieć komuś zwariowała pani i sobie to wymyśla niż potraktować poważnie

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

no właśnie nie mam nikogo, rodziny itp. kto pomógłby mi, załatwił jakiegoś lekarza czy coś w tym stylu, poparł mnie itp; sama wszędzie chodzę, w pn pójdę do okulisty a we wtorek prywatnie do lekarza od chorób zakaźnych, myślałam żeby jeszcze iść do neurologa

Do psychiatry idź.

I mowie to bez zlosliwosci

[rudytofik2]

i co mam temu psychiatrze powiedzieć, mam depresję bo tracę wzrok a każdy ma to gdzieś, ? niech pani da leki na uspokojenie, bo i tak oślepne i chciałabym to na spokojnie przeżyć czy jak ??? czytałam w internecie o dziewczynie która traciła wzrok bo miała toksokarozę ale o tym nie wiedziała, pisała że chodziła po okulistach i każdy ją odsyłał, aż prawie całkowicie oślepła zanim się zczaili,

[fankapsychiatrii]

Nie czytaj co kto miał itd., tylko IDŹ DO OKULISTY TERAZ - opisz te nagłe problemy ze wzrokiem i nie gadaj o pasożytach nic poza tym o co Cię lekarz zapyta. Daj mu szansę, sobie też, bo TY JUŻ WIESZ CO BĘDZIE choć nigdzie nie byłaś i bazujesz na jednostkowych doświadczeniach z lekarzami którym naopowiadałaś swoich koncepcji z rozsiewem pasożytów.

[201708160922]

Napisane przez rudytofik2

wcale mnie nie dziwi że ktoś tu pisze że jestem niezrównoważona, osoby z taką chorobą przeważnie się tak traktuję, lepiej i wygodniej powiedzieć komuś zwariowała pani i sobie to wymyśla niż potraktować poważnie

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

no właśnie nie mam nikogo, rodziny itp. kto pomógłby mi, załatwił jakiegoś lekarza czy coś w tym stylu, poparł mnie itp; sama wszędzie chodzę, w pn pójdę do okulisty a we wtorek prywatnie do lekarza od chorób zakaźnych, myślałam żeby jeszcze iść do neurologa

Powtórzę za dziewczynami. Jeśli nie jesteś trollem, idź do psychiatry.

Nie wierzę, że można tak traktować swoje zdrowie.

[201703061232]

Jeśli jesteś zz okolic Lublina wyślę Ci link do okulisty - który SZUKA przyczyn i nie zbagatelizuje problemu - nie wiem czy pracuje na nfz - ja chodze do niej prywatnie.

[rudytofik2]

jak traktować swoje zdrowie ? a CO JA MAM ZROBIĆ ??? wiem że zrobiłam parę błedów ale już czasu nie cofnę

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

a co mi psychiatra pomoże ?

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

to chyba zrozumiałe że nie chcę żyć jak oślepnę, mam 24 lata jakie wtedy będę miała szanse na znalezienie chłopaka, dobrą pracę, życie towarzyskie itp ???
co mi psychiatra powie i tak warto

[201708160922]

Napisane przez rudytofik2

jak traktować swoje zdrowie ? a CO JA MAM ZROBIĆ ??? wiem że zrobiłam parę błedów ale już czasu nie cofnę

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

a co mi psychiatra pomoże ?

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

to chyba zrozumiałe że nie chcę żyć jak oślepnę, mam 24 lata jakie wtedy będę miała szanse na znalezienie chłopaka, dobrą pracę, życie towarzyskie itp ???
co mi psychiatra powie i tak warto

Ja odpadam.

[201604251028]

Ciezko mi w to uwierzyc w ogole, jak bylam na SOR okulistycznym (z banalnym zapaleniem spojowek) to pierwsze pytanie jakie mi zadano brzmialo "czy nie bylo pogorszenia widzenia albo utraty wzroku". Praktycznie osleplas i siedzisz na Wizazu zamiast jezdzic po lekarzach.

[lza_slonca]

ej...dziwna jesteś :| mnie wszyscy wyśmiali tu bo dziecku zrobiłam badania żywej kropli krwii a sama siedzisz na dupie i szukasz pomocy w internecie. Sora jak mnie wypychali drzwiami to właziłam oknami i wszystkimi możliwymi dziurami i każdego lekarza w powiecie i na 2 końcu polski obleciałam.

Odwiedź psychiatrę bo to co się z Tobą dzieje jest nie do ogarnięcia.

[zakonna]

przecież to oczywiste, że autorka albo zmyśla albo jest bardzo zaburzona psychicznie. Ja byłam z zapaleniem spojówki w jednym oku, nie ma u mnie dyżuru okulistycznego, ale dwie godziny później był obchód i lekarz mnie wtedy zbadał. Dlatego nie wierzę, że ktoś z nagłymi zaburzeniami widzenia został odesłany bez pomocy.

[201703061232]

Autorko na pw wysłałam Ci nazwisko super okulistki. Ja z błachostką poszłam raz na Chmielną na izbę przyjęć okulistyczną i nikt mnie nie wyśmiał.

[rudytofik2]

Napisane przez zakonna

przecież to oczywiste, że autorka albo zmyśla albo jest bardzo zaburzona psychicznie. Ja byłam z zapaleniem spojówki w jednym oku, nie ma u mnie dyżuru okulistycznego, ale dwie godziny później był obchód i lekarz mnie wtedy zbadał. Dlatego nie wierzę, że ktoś z nagłymi zaburzeniami widzenia został odesłany bez pomocy.

miałaś zapalenie spojówek, banalna sprawa okulista cię zbadał i przepisał leki, ale ja mam zaburzenia widzenia, a widzi się mózgiem a nie okiem, mam tam torbiel i poszerzenie komory, może to od tego, jeśli okulista nic nie widzi w samym oku to co mi pomoże ??? a wiesz jak wykryłam tą torbiel w oczodole, u 4 okulistów byłam i mówiłam że mnie oko boli i się powiększa a oni że nic nie widzą i mnie odsyłali, dopiero jak robiłam sobie tomografie zatok przy okazji wyszła jeszcze ta torbiel w oczodole, i co ty na to ?

[zakonna]

chyba masz problem ze zrozumieniem języka polskiego. Napisałam o sobie żeby podać przykład tego, że pacjentem z zapaleniem spojówek się lekarz zajął WIĘC NIE WIERZĘ ŻE CIEBIE ODESŁALI Z UTRATĄ WIDZENIA.
Ja na twoje rewelacje mam tylko jedną odpowiedź, idź do psychiatry bo potrzebujesz pomocy od takiego fachowca.

[rudytofik2]

u 4 okulistów byłam a oni że nic się złego nie dzieje a torbiel na 3 cm mi wyrosła i nie wiem jakim cudem taką dużą mi ją teraz usuną i od tych okulistów co mnie odsyłali też słyszałam że mi się wydaje że oko jest powiększone i sobie wymyślam, ja co 2 dni jestem u jakiegoś lekarza nie siedzę tylko jak to ktoś określił na dupie przed internetem, piszę o tym bo po prostu muszę się komuś wygadać i powiedzieć o tym a w rzeczywistości nie mam z kim,

[zakonna]

tak, tak, na pewno tak jest jak piszesz.
Weź kobieto leki bo mam wrażenie, że masz przepisane leki od psychiatry tylko ich nie bierzesz.

[rudytofik2]

Napisane przez zakonna

chyba masz problem ze zrozumieniem języka polskiego. Napisałam o sobie żeby podać przykład tego, że pacjentem z zapaleniem spojówek się lekarz zajął WIĘC NIE WIERZĘ ŻE CIEBIE ODESŁALI Z UTRATĄ WIDZENIA.
Ja na twoje rewelacje mam tylko jedną odpowiedź, idź do psychiatry bo potrzebujesz pomocy od takiego fachowca.

wskaż mi tekst w którym napisałam że byłam na oddziale okulistycznym i mnie odesłali zacytuj jak możesz

[zakonna]

Z ŻADNEGO ODDZIAŁU SZPITALNEGO nie zostaniesz odesłana z utratą wzroku!!! Nie ma takiej opcji żeby lekarz powiedział "nie widzi pani nagle to fajnie, proszę iść do okulisty w poradni, za trzy dni" weź nie rób z ludzi idiotów.

[rudytofik2]

nie oślepłam całkowicie przecież pisze że mam zaburzenia widzenia

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

bez sensu nie będę się kłócić, z lekarzami raz i tutaj jeszcze na forum, jest super jestem zdrowa jak ryba i tylko mi się nudzi

[zakonna]

dziewczyno, ja miałam zaburzenia widzenia przy nerwicy i stanach lękowych. POWTÓRZĘ PO RAZ KOLEJNY IDŹ DO PSYCHIATRY.
I ja się wypisuję z tego wątku bo do ciebie nie można kompletnie dotrzeć. kręcisz się z tą swoją obsesją, szkoda, że nikt w twoim realnym otoczeniu nie widzi, że potrzebujesz pomocy psyhciatrycznej.

[rudytofik2]

ale ja wcale nie zaprzeczam że psychiatra nie jest mi potrzebny, a kto by nie miał stanów lękowych jak wzrok traci, nerwice też już mam, NIE ZAPRZECZAM

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez zakonna

nie wierzę w coś takiego, że osobę z nagłą utratą wzroku odsyłają do domu. Co więcej, ja wiem, że takie postępowanie lekarzy w tak poważnej sprawie jak utrata wzroku, jest niemożliwe po prostu.
Jesteś albo niezrównoważona psychicznie albo wymyślasz to wszystko.

moja koleżanka usłyszała (po nagłej utracie wzroku na jedno oko) od ordynatora okulistyki :a po co tu pani przyszła? i tak będzie pani ślepa!

[rudytofik2]

Powiedziłam na oddziale że przez 5 czy 10 minut nic nie widziałam na oko, a później mówię że już widzę to, czyli według nich problemu nie ma

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

w końcu jakieś zrozumienie, mi też mówią po co ja chodzę po oddziałach zakaźnych, ten kto chodzi po lekarzach to wie jak jest i że każdego mają daleko w dupie

[zakonna]

skazana, nakręcasz autorkę.

[201609102148]

Napisane przez rudytofik2

Powiedziłam na oddziale że przez 5 czy 10 minut nic nie widziałam na oko, a później mówię że już widzę to, czyli według nich problemu nie ma

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

w końcu jakieś zrozumienie, mi też mówią po co ja chodzę po oddziałach zakaźnych, ten kto chodzi po lekarzach to wie jak jest i że każdego mają daleko w dupie

Nie każdego, tylko Ciebie. I wcale im się nie dziwie, skoro w gabinecie zachowujesz sie jak tutaj.

[rudytofik2]

to proszę podpowiedźcie jak ja mam w końcu rozmawiać z tymi lekarzami bo mi ręce opadają

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

oni twierdzą że sobie to wymyślam, ja z kolei źle się czuję, nie którzy doradzają mi żebym się nie poddawała i biegała dalej po lekarzach a inni żebym dała sobie spokój i poszła do psychiatry