2009-02-08, 19:51 | #1171 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: .
Wiadomości: 473
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
__________________
emptiness. "Z łez ocieraj cudze oczy, chociaż Twoich nie otarto.."
|
|
2009-02-08, 19:54 | #1172 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Piekło? Niebo? Sama nie wiem.
Wiadomości: 969
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Nie dość że rozchorowałam się na dobre (miedzy innymi straciłam głos) to jeszcze upadłam na duchu. Ostro zabalowałam w ten weekend. Oby dwie noce zarwane.
Najgorsze jest to że kryzysy przychodziły. Chciałabym być pewna- czegokolwiek. Niech sie wreszcie określi. Ja go na siłę uszczęśliwiać nie będę. To ze mną troszkę lepiej... Myślec ze zostały po weekendowe resztki alkoholu. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Zdecydowanie, świat byłby lepszy bez jakiegokolwiek ale. Mam również taką nadzieję.
__________________
'Zastanawiam się, dlaczego mężczyźni w ogóle bywają poważni. Mają to coś długiego, delikatnego i zabawnego, co im dynda między nogami, to się podnosząc, to opadając z własnej woli... Gdybym ja była mężczyzną, bez przerwy śmiałabym się sama z siebie.' |
||||
2009-02-08, 20:03 | #1173 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
Ale sorry, po 1 jestem dziewczyną, po 2 studiuję dziennie, po 3 nie pracuje a więc i nie mam kasy że hoho. w przeciwieństwie do niego, gdzie miał tylko pracę a co najważniejsze jest facetem.... Mimo że i tak mi go jeszcze brakuje ciesze sie że nie jesteśmy już razem, bo z takim jego podejściem to nie miałoby sensu..
__________________
Nawet z mapą
gubię się bo lubię - Loesje |
|
2009-02-08, 20:10 | #1174 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 451
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
mip jak ja cie doskonale rozumiem, my tez przez wiekszosc czasu uchodzilismy za idealna pare, same peany pochwalne na nasza czesc wsrod znajomych jak to nasz kumpel okreslil slub jak z bajki pierwsze wesele na torym byl ze widzi naprawde szczesliwa pare, a potem po pol roku zaczela sie rownia pochyla gdzie bylo coraz gorzej az miarka sie przebrala pol roku prawie bez zadnego kontaktu i teraz od grudnia proba budowania czegos w momencie gdy juz mielismy date rozwodu wyznaczona.
ja tez nie wyobrazam sobie tak naprawde bycia z kims innym. chociaz to zle co sie stalo nie wiem czy da sie kiedykolwiek naprawic tak do konca..... |
2009-02-08, 20:16 | #1175 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
Przetrwam! PRZETRWAM!!! |
|
2009-02-08, 20:21 | #1176 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: .
Wiadomości: 473
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
pewnie ze dasz radę nie potrzebujesz jego aby znow moc się uśmiechac, uwierz
__________________
emptiness. "Z łez ocieraj cudze oczy, chociaż Twoich nie otarto.."
|
|
2009-02-08, 20:39 | #1177 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Piekło? Niebo? Sama nie wiem.
Wiadomości: 969
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
Eks napisał... Uświadomiłam go, że nie będzie uszczęśliwiany na siłę.
__________________
'Zastanawiam się, dlaczego mężczyźni w ogóle bywają poważni. Mają to coś długiego, delikatnego i zabawnego, co im dynda między nogami, to się podnosząc, to opadając z własnej woli... Gdybym ja była mężczyzną, bez przerwy śmiałabym się sama z siebie.' |
|
2009-02-08, 20:44 | #1178 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
dobrze,że go uświadomiłaś,niech wie! |
|
2009-02-08, 20:48 | #1179 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
koniec definitywny, nie kocha powtórzył to dziś więc to pewnie prawda. jest szczęśliwy teraz w swoim życiu imprez i kolegów, studenckim życiu jakie chciałby prowadzic chyba całe życie. wielki ból czuję ale też wielką ulgę, że juz nie musze czekac na jego znak, decyzję. koniec. niech spieprza na zawsze za to co zrobił mogę go jedynie nienawidzic. Skutecznie zabija moje uczucie. obym tylko wytrwala sobie i Wam również dziewczyny tego życzę. DAMY RADĘ!!!!!!
__________________
byle do wiosny
|
|
2009-02-08, 20:59 | #1180 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
|
|
2009-02-08, 21:21 | #1181 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Piekło? Niebo? Sama nie wiem.
Wiadomości: 969
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
No właśnie nie miotasz się i nie meczysz a u mnie to wygląda tak, ze ja nigdy nie usłyszałam od niego nic złego... Chyba go wybielam zbyt bardzo.
__________________
'Zastanawiam się, dlaczego mężczyźni w ogóle bywają poważni. Mają to coś długiego, delikatnego i zabawnego, co im dynda między nogami, to się podnosząc, to opadając z własnej woli... Gdybym ja była mężczyzną, bez przerwy śmiałabym się sama z siebie.' |
2009-02-08, 21:31 | #1182 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
ja też nie usłyszałam od niego nic złego.niestety,bo nie mam go za co nienawidzić : ( ale też się czasem zastanawiam czy nie wybielam go zbytnio
|
2009-02-08, 21:58 | #1183 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Najpiękniejsze miasto Polski:)
Wiadomości: 1 892
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
Nie umiem go wyrzucic jak już przyjdzie. Mam za miękkie serce. Przyniósł kwiatki... pożyczył auto od kumpla i wziął mnie żebym sobie pojeździła... Było tak miło, był spokojny, opanowany, zabawny... Bez sensu:P No i jestem chora. Straciłam głos, gorączka, katar leje się strumieniami... :/ to chyba nie podnosi mojej atrakcyjności
__________________
Walczę o długie włosy! Piję drożdże od 18.12.2012 Jantar od 22.01.2013 CP od 26.01.2013 Sesa, Nafta, Vatika i inne dobroci - szukam swojego KWC Zrzucam tłuszczyk - od 07.01.2013 Start 70kg Jest 66 kg Cel 63 kg |
|
2009-02-08, 22:03 | #1184 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
Cytat:
ja zrobilam analize zwiazku i widze przyczyne jego decyzji- wybral inne zycie, latwiejsze, przyjemniejsze. trudno. nei bede sie uzalaci i umartwiac. bede siebie kochac tak jak on nie umial!
__________________
byle do wiosny
|
||
2009-02-08, 22:48 | #1185 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
oj zielona,marudzisz :P jak ja wymiotowałam na sylwestra to mi eks powiedział że ślicznie wyglądam więc wiesz,może akurat w męskich oczach wyglądasz bosko :P święte słowa!! i niech to będzie mottem nas wszystkich : ) Edytowane przez czokled Czas edycji: 2009-02-08 o 22:50 |
|
2009-02-09, 00:23 | #1186 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Najpiękniejsze miasto Polski:)
Wiadomości: 1 892
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
kolejna nieprzespana noc przede mną:/
__________________
Walczę o długie włosy! Piję drożdże od 18.12.2012 Jantar od 22.01.2013 CP od 26.01.2013 Sesa, Nafta, Vatika i inne dobroci - szukam swojego KWC Zrzucam tłuszczyk - od 07.01.2013 Start 70kg Jest 66 kg Cel 63 kg |
2009-02-09, 01:55 | #1187 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 619
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Przyłączam się do Was... mój TZ zostawił mnie po roku związku i po pół roku mieszkania razem. Powód? Nie wytrzymał tego, że musiał żyć w 2 światach jednocześnie. Jednym z tych światów byłam ja, drugim (ważniejszym) jego rodzice, którzy zaplanowali mu dokładnie przyszłość i kontrolowali na każdym kroku. Nie mógł mieszkać ze mną w czasie studiów, wynajmowali mu niby jakiś pokój ze współlokatorem i oczywiście w efekcie TZ i tak mieszkal u mnie i tak. Niestety obietnice, że znajdzie pracę i usamodzielni się, podziękuje rodzicom za wieczne szantaze pieniędzmi i zamieszka normalnie ze mną... były tylko pustymi słowami. Nie robił w tym celu nic.
Traktował mnie jako tę stronę życia która ma się przystosować do układu Ty- akceptujesz wszystko, Rodzice- rządzą. Nie mogłam nawet po jakimś czasie być przy jego telefonicznej rozmowie z nimi, bo później "zadawałam niepotrzebne pytania" (w stylu "i jak tam w domu?")... a przecież to "nie moja sprawa i nie powinnam się w to wtrącać bo to jego rodzice i to on jest jedynym zainteresowanym". Główną przyczyną sporów między nami byli właśnie jego rodzice i to co urządzali... Nie mówię już o tym, że wiele razy sprawili mi taką przykrość, że płakałam po nocach. Zaczęło się wszystko psuć wtedy, kiedy dla mnie miarka się przebrała i nie był to związek z facetem tylko z dzieciakiem. Miałam w swoim domu dziecko, które nie chciało zaakceptować, że już jest od dawna dorosłe. Dobrze było, że rodzice wysyłają pieniążki, dobrze było je wydawać. Po co więc się usamodzielniać. Zaczęło ze mnie wychodzić niezadowolenie z tego jakim typem faceta jest... (tchórz i mięczak). Wiele razy prosiłam go o zmianę tego wszystkiego... obiecywałam, że pomogę mu się od tej pępowiny odciąć. Mówiłam, jak ciężko mi z tym poczuciem, że jestem taką odskocznią od jego normalnego życia. Wiem, że jego rodzice ciągle powtarzali bądź delikatnie sugerowali mu jaką złą partnerką dla niego jestem. Mówili, że go zmieniłam i to na bardzo złe (bo zaczął mieć swoje życie i nie spędzał każdej minuty w domku grzecznie)... Wiem też, że kiedy TZ w tym semestrze nie zaliczyl egzaminow i niestety polecial ze studiów (uratowal go urlop dziekanski ale czy wroci na studia, tego nie wiem)... miał masę rozmów z rodzicami o tym co będzie robił dalej. Zawsze szantazowali go pieniedzmi i wiem, że i tym razem tak było. Skoro wiele razy usłyszał "na Twoją naukę szło tyle pieniędzy że moglibyśmy sobie kupić super auto- będziesz musiał to odpracować jakoś żebyśmy mogli Ci jeszcze pomagać finansowo" to i tym razem coś takiego usłyszał. Dodatkowo na pewno musiał być w rozterce jeśli chodzi o mnie (no bo niestety ale ja takiego układu nie miałam zamiaru akceptować)... coś wybrać musiał. Albo odcina się od rodziców i jest ze mną, pracuje, sam się utrzymuje... albo wraca do rodzinnego miasta, idzie do jakiejkolwiek pracy a utrzymują go i tak rodzice i o nic nie musi się martwić, w takim układzie dadzą mu kasę na studia jak będzie chciał na nie wrócić- idealna sytuacja pod względem ustawienia życiowego (finansowego). Wiedział też, że nie przejdzie taka opcja, żeby mieszkał w rodzinnym mieście a ze mną był i tak... bo jego guru nie puszczałoby go do mnie, pewnie stosując jakieś szantaże... albo przy każdej takiej sprawie zaczynaliby robić problemy. Takie są moje domysły- nie wiem jak było naprawdę. W każdym razie TZ po roku związku wysłał mi sms-a o treści "Idę teraz coś zjeść, a tak w ogóle to poznałem świetną dziewczynę i to z nią dalej chcę być więc z nami to koniec." Jak się później okazało (po interwencji mojej mamy, która w nerwach postanowiła odebrać od niego wszystkie rzeczy jakie od nas pożyczył- gdyż na moje apele nie reagował... kluczy do mieszkania też chyba nie planował oddać)... to była ściema. Powiedział jej, że napisał tak żeby zakończyć ten bezsensowny związek a inaczej nie umiał. Prostak. Kompletny brak szacunku czy jakiejkolwiek klasy. Później była jeszcze masa innych potyczek z nim, które on rozgrywał w kompletnie dziecinnym stylu... ale o tym może napiszę już później. Faktem jest, że jakąś tam dziewczynę poznał (wiem to z pewnego źródła), ale kim ona dla niego jest i czy nie przypadkiem tylko wymówką- tego nie wiem. Sam się przyznał do tego, że ta niby dziewczyna była wymyślona... ale na 100% się nie dowiem. Domyślam się jedynie, że głownym powodem była chęć odcięcia się od tego czemu nie mógł stawić czoła a dziewczyna była świetną wymówką. Tak czy inaczej- zostawił mnie dzieciak, prostak i mięczak. Nie facet tylko tzw. pipka. Nie zmienia to faktu, że ogromnie mnie zranił. Cóż, oby minęło i już przestało boleć. |
2009-02-09, 07:56 | #1188 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 15 914
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
|
|
2009-02-09, 08:07 | #1189 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
__________________
byle do wiosny
|
2009-02-09, 11:50 | #1190 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Najpiękniejsze miasto Polski:)
Wiadomości: 1 892
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Za mną też... może załóżmy sobie jakiś... klub bezsennych nocy i grajmy w literaki albo coś na kurniku? :P Przynajmniej na ryczenie w poduszkę nie będzie czasu.
Mneme, witamy w naszym posępnym gronie Facet to jakiś niedojrzały emocjonalnie tchórz... Dobrze że tak wyszło, bo po co Ci facet który nawet nie umie prosto w twarz i szczerze powiedzieć że zrywa? Jego zachowanie w związku tez nie świadczyło o jego odwadze i męskości... To że dał się tak traktowac rodzicom i nie odciął się od tego chociaz w pewnym stopniu (np praca w weekendy żeby zarobić na własne zachcianki, albo coś w tym stylu). Znajdziesz sobie prawdziwego mężczyznę i będziesz szczęśliwa
__________________
Walczę o długie włosy! Piję drożdże od 18.12.2012 Jantar od 22.01.2013 CP od 26.01.2013 Sesa, Nafta, Vatika i inne dobroci - szukam swojego KWC Zrzucam tłuszczyk - od 07.01.2013 Start 70kg Jest 66 kg Cel 63 kg |
2009-02-09, 11:59 | #1191 |
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 826
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Pisałam w tym wątku w grudniu 2007 roku. Po prawie roku rozpaczania i depresji udalo mi się wyleczyć z ex'a...po drodze poznałam "fajnego" ( tak sie wydawało ) faceta..coś we mnie drgnelo i co....zawiodłam sie kolejny raz ukrył to , że ma od 7 lat dziewczyne...ale twierdzi, że mnie kocha :-/ i ma dylemat. I jak tu im zaufać? Zakłamani ....a fuuu...az mnie mdli jak sobie pomysle.
Faceci to debile...to była moja kolejna i zarazem ostatnia proba ulozenia sobie zycia. |
2009-02-09, 13:24 | #1192 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
ja już nie bedę ryczeć, oj nie a na pewno jedne od czego sie z daleka bedę trzymać to gadu gadu i komórka~!!! chyba...
__________________
byle do wiosny
|
|
2009-02-09, 13:48 | #1193 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 619
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Mam wzloty i upadki... raz myślę: dobrze, że już go nie ma! znajdę lepszego, będę szczęśliwa, będę żyła nareszcie w jakimś czystym związku... a później przychodzą inne myśli: dlaczego???? jak będę żyć bez niego?
Masakra. |
2009-02-09, 13:49 | #1194 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
czasem mnie takie głupie rozkminy nachodzą.... :P dzisiaj doszłam do wniosku,że faceta na bank można w sobie rozkochać! przecież oni są podgatunkiem. wystarczy tylko trochę sprytu,wytrwałości... z tym,że ja bym chyba i tak nie miała na to siły,eh.
taka ładna pogoda u mnie,jak w lecie,humor mi to poprawia. a u Was jak? Mneme, tak to jest... |
2009-02-09, 14:42 | #1195 | |||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Piekło? Niebo? Sama nie wiem.
Wiadomości: 969
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A co do wypowiedzi to, mam podobnie. Kiedyś tu padło takie cudowne zdanie: "Mam już dość tej ciągłej zabawy na huśtawce, chciałabym poczuć wreszcie jakąś równowagę." Cytat:
Cytat:
Jakoś mi tak dziś bardziej egoistycznie. Adoratora powoli przyzwyczajam do myśli ze możemy być tylko koleżeństwem, a nad eksem się znęcam. Bo ja przecież taka piękna i niezależna jestem, dlatego mogę robić co mi się żywnie podoba.
__________________
'Zastanawiam się, dlaczego mężczyźni w ogóle bywają poważni. Mają to coś długiego, delikatnego i zabawnego, co im dynda między nogami, to się podnosząc, to opadając z własnej woli... Gdybym ja była mężczyzną, bez przerwy śmiałabym się sama z siebie.' |
|||||
2009-02-09, 14:43 | #1196 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 619
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
U mnie wczoraj było ślicznie... a dzisiaj szaro i buro. Idę wieczorem na piwo... muszę coś robić, żeby nie zwariować.
|
2009-02-09, 14:48 | #1197 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Najpiękniejsze miasto Polski:)
Wiadomości: 1 892
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Cytat:
Też idę na piwko wieczorem... nie chcę wariować:/
__________________
Walczę o długie włosy! Piję drożdże od 18.12.2012 Jantar od 22.01.2013 CP od 26.01.2013 Sesa, Nafta, Vatika i inne dobroci - szukam swojego KWC Zrzucam tłuszczyk - od 07.01.2013 Start 70kg Jest 66 kg Cel 63 kg |
|
2009-02-09, 15:01 | #1198 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Piekło? Niebo? Sama nie wiem.
Wiadomości: 969
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Oo tak! Nie daj się w domu "zamknąć".
__________________
'Zastanawiam się, dlaczego mężczyźni w ogóle bywają poważni. Mają to coś długiego, delikatnego i zabawnego, co im dynda między nogami, to się podnosząc, to opadając z własnej woli... Gdybym ja była mężczyzną, bez przerwy śmiałabym się sama z siebie.' |
2009-02-09, 15:26 | #1199 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 619
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Szkoda, że nie możemy iść na piwko wszystkie razem... to byłaby dopiero impreza Lejdis :p
|
2009-02-09, 15:40 | #1200 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Najpiękniejsze miasto Polski:)
Wiadomości: 1 892
|
Dot.: Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5
Już nad tym lamentowałyśmy...
__________________
Walczę o długie włosy! Piję drożdże od 18.12.2012 Jantar od 22.01.2013 CP od 26.01.2013 Sesa, Nafta, Vatika i inne dobroci - szukam swojego KWC Zrzucam tłuszczyk - od 07.01.2013 Start 70kg Jest 66 kg Cel 63 kg |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:49.