Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr Pierre Dukana, cz. 4

[pani ćma]

Napisane przez Amani

Pani Ćma! Kope lat Z nałogu w nałóg (od Rossmanna do odchudzania )

ja juz na odwyku od rossmanna dlugo, bo sie przeprowadzilam i mam do niego baaardzo daleko fajnie, ze tu jestes

Napisane przez Amani

A co do ruchu to idzie mi z allegro orbitrek - moje marzenie i będzie w połowie lutego, więc myślę, że akurat będzie to czas, by wprowadzać intensywne ćwiczenia podczas zastoju spadania wagi

jezu, jak Ci zazdroszcze moim marzeniem jest orbitrek, bo uwielbiam na nim cwiczyc, ale kasy brak, wiec poki co kupilam taki orbitrek z nieruchoma kierownica, samymi nogami sie kreci. To nie to samo, wiec jak uzbieram kase, na pewno tez zainwestuje w porzadny orbitrek
jak tam zwiazek z TŻ mimo odleglosci? bo mnei chyba czeka to samo..

Napisane przez Marta 33

no nic ..... w takim razie Wyszkoni na full i skakanka

skakanka jest super, ile czlowiek ma po niej energii

[Mo_Nika]

Napisane przez pani ćma

skakanka jest super, ile czlowiek ma po niej energii

Owszem... ale nie dla mnie
Lekarz zabronił mi ćwiczeń obciążających stawy kolanowe... więc jak myślicie co mogę ćwiczyć, żeby schudnąć?
Póki co zaczęłam robić a6w... ale to jest trening mięśni, a nie aerobowy...

[Marta 33]

Napisane przez Mo_Nika

Owszem... ale nie dla mnie
Lekarz zabronił mi ćwiczeń obciążających stawy kolanowe... więc jak myślicie co mogę ćwiczyć, żeby schudnąć?
Póki co zaczęłam robić a6w... ale to jest trening mięśni, a nie aerobowy...

polecam pilates z uporem maniaka zobaczysz, że daje super efekty ... bo przecież nie od samego skakania człowiek chudnie a skoro nie możesz obciążać stawów to uważam, że to jest very ok

[pani ćma]

Napisane przez Mo_Nika

Owszem... ale nie dla mnie
Lekarz zabronił mi ćwiczeń obciążających stawy kolanowe... więc jak myślicie co mogę ćwiczyć, żeby schudnąć?
Póki co zaczęłam robić a6w... ale to jest trening mięśni, a nie aerobowy...

pływanie? aerobik w wodzie?

[Amani]

Napisane przez pani ćma

ja juz na odwyku od rossmanna dlugo, bo sie przeprowadzilam i mam do niego baaardzo daleko fajnie, ze tu jestes

Ja też jestem już długo na odwyku raz na jakiś czas tam zajrzę kupić najpotrzebniejsze rzeczy

Napisane przez pani ćma

jezu, jak Ci zazdroszcze moim marzeniem jest orbitrek, bo uwielbiam na nim cwiczyc, ale kasy brak, wiec poki co kupilam taki orbitrek z nieruchoma kierownica, samymi nogami sie kreci. To nie to samo, wiec jak uzbieram kase, na pewno tez zainwestuje w porzadny orbitrek
jak tam zwiazek z TŻ mimo odleglosci? bo mnei chyba czeka to samo..

Ja długo marzyłam o orbitreku i zamierzałam kupić go sobie na pierwszą wypłatę (zaczynam pracę od lutego ), ale TŻ mnie uprzedził i kupił mi go na urodziny Szukałaś może orbitreków na allegro? Tam są całkiem przystępne ceny, można zamówić ze swojego województwa, to na przesyłce się zaoszczędzi i dają gwarancję Te najtańsze to trochę ryzyko, ale ze średniej półki powinny być już całkiem fajne i duużo taniej niż w sklepach
Co do odległości to nie wytrzymaliśmy......... po roku zmieniłam studia na zaoczne I jesteśmy teraz razem 24h/dobę A u Ciebie co taki niespodziewany obrót spraw?

Napisane przez pani ćma

pływanie? aerobik w wodzie?

Oo, polecam jedno i drugie Ostatnio byłam z kuzynką na aerobiku i było ekstra Więcej śmiechu niż wysiłku (tzn. tak się wydaje, bo czuć mięśnie jak pracują)... No i dla kręgosłupa - zbawienie. A o zaletach pływania chyba nie trzeba pisać, chociaż ja bym mogła cały esej strzelić

[Korlat]

Napisane przez basik71

cześć wszystkim,ja też dziś zgrzeszyłam a mianowicie zjadłam 1 kawałek arbuza,ale nie mogłam się oprzeć,tak ładnie pachniał,straszną mam ostatnio ochotę na owoce a zwłaszcza arbuzy i jabłka,mam nadzieje,że ten kawałek nie odbije się na wadze,a jak tam z wami też się ślinicie na widok owoców?

Mnie tez jest strasznie zle bez owockow

Napisane przez Oliwkaaa

ide systemem 5/2 bo jak miałam 5 dni warzywek to wogóle ich nie jadłam bo zapominałam,że moge, a teraz weekendy to czas z warzywkami i zawsze coś pysznego wtedy pichcę Co najśmieszniejsze u mnie największy spadek wagi jest własnie po warzywkach

Ja tez ide tym systemem, tak mi najwygodniej i nic mi sie nie myli

Wlasnie wmlucilam kolacyjke --> serek homo + troche kakao + slodzik +otreby
Za chwile @ wiec waga stoi... Mam nadzieje ze nie pojdzie w gore chociaz pewnie tak bo normalnie przybieralam ok 2kg... No i do slodkiego mnie ciazgnie strasznie...

Za to odkrywam herbaty Sa cieple i pyszne

[_kasiulka_]

a ja melduje sie po kolacji
4 plastry szynki z kuraka zawijane w twarog bialy mniam prawie jak chleb z szynka i twarogiem, tylko ze bez chleba...

[elianka]

Korlat, Oliwka- 5/2 to znaczy dwa dni warzyw, 5 dni protein...?

[Marta 33]

kurcze ( nomen omen) a ja mam wrażenie, że jakoś dziś mało zjadłam ... mróz mnie ściął z nóg - może dlatego
na jutrzejsze żarełko też jakoś nie mam pomysła a do tego wszystkiego zapomniałam kupić jajec ...

nic to, Polska póki co prowadzi z Czechami

[Korlat]

Napisane przez elianka

Korlat, Oliwka- 5/2 to znaczy dwa dni warzyw, 5 dni protein...?

Tak

[elianka]

Napisane przez Korlat

Tak

I wszystko gra..? spadki, zdrowie..?

Bo moja mama z którą razem się odchudzam na Ducanie, upiera się, że musi być pół na pół tyle samo protein co warzyw, bo inaczej się nie chudnie Ja lecę 4/3 i w zasadzie jej nie wierzę pod tym względem, ale ziarnko niepewności zasiała.

Jak to jest u Cibie? Bo u Oliwki widzę, ze spektakularnie

[sareczka83]

Napisane przez Didier

udajemy ze to nie my i dukanujemy dalej spusc powietrze dukanko, nic sie nie stalo, zapomnij

Dzieki maleńka Zapomniałam już!

[Korlat]

Napisane przez elianka

I wszystko gra..? spadki, zdrowie..?

Bo moja mama z którą razem się odchudzam na Ducanie, upiera się, że musi być pół na pół tyle samo protein co warzyw, bo inaczej się nie chudnie Ja lecę 4/3 i w zasadzie jej nie wierzę pod tym względem, ale ziarnko niepewności zasiała.

Jak to jest u Cibie? Bo u Oliwki widzę, ze spektakularnie

Ja dopiero drugi raz mialam wogole warzywka bo zaczelam jakies 2,5-3tyg temu. Na 5dniowej fazie uderzeniowej schudlam ok4kg(z jakis 87 na 83.5) a teraz waham sie w okolicach 81. Ale poki co (do dzisiaj) spadek sie raczej utrzymywal.
Czuje sie dobrze, ale to moze dlatego ze nigdy jakos wybitnie duzo warzyw nie jadlam wiec ani za nimi nie tesknie ani nic...
Bede meldowac na biezaco.
Jedyne co mnie martwi to duze "problemy porcelanowe" jak to zostalo ladnie okreslone ale pije siemie lniane i do przodu

[sareczka83]

Napisane przez Korlat

Jedyne co mnie martwi to duze "problemy porcelanowe" jak to zostalo ladnie okreslone ale pije siemie lniane i do przodu

Hej jak się czujesz po tym siemieniu? Ja szukam czegos co działa skutecznie a nie gwałtownie Wolałabym nie mieć niespodziewanych przygód porcelanowych...

[Mo_Nika]

Napisane przez Marta 33

polecam pilates z uporem maniaka zobaczysz, że daje super efekty ... bo przecież nie od samego skakania człowiek chudnie a skoro nie możesz obciążać stawów to uważam, że to jest very ok

Napisane przez pani ćma

pływanie? aerobik w wodzie?

Napisane przez Amani

Oo, polecam jedno i drugie Ostatnio byłam z kuzynką na aerobiku i było ekstra Więcej śmiechu niż wysiłku (tzn. tak się wydaje, bo czuć mięśnie jak pracują)... No i dla kręgosłupa - zbawienie. A o zaletach pływania chyba nie trzeba pisać, chociaż ja bym mogła cały esej strzelić

Dzięki dziewczyny za odpowiedź
Pilates... na razie nie stać mnie... Ale chyba miałam kiedyś w domu jakąś płytę z ćwiczeniami pilates... muszę ją odgrzebać jak pojadę do domu
Pływać to nawet lubię... ale żabką... a podobno tego też mi nie wolno Trzeba będzie nauczyć się kraulem... Ale jak sobie pomyślę, że miałabym wracać z basenu komunikacją miejską teraz w te mrozy.... to mi się odechciewa...
Aerobik wodny - brzmi całkiem ciekawie

[Amani]

Napisane przez Mo_Nika

Dzięki dziewczyny za odpowiedź
Pilates... na razie nie stać mnie... Ale chyba miałam kiedyś w domu jakąś płytę z ćwiczeniami pilates... muszę ją odgrzebać jak pojadę do domu
Pływać to nawet lubię... ale żabką... a podobno tego też mi nie wolno Trzeba będzie nauczyć się kraulem... Ale jak sobie pomyślę, że miałabym wracać z basenu komunikacją miejską teraz w te mrozy.... to mi się odechciewa...
Aerobik wodny - brzmi całkiem ciekawie

Hm, ciekawe, zawsze myślałam, że pływanie każdym stylem jest dozwolone przy wadach kręgosłupa, oprócz oczywiście pływania w płetwach (szczególnie mono-płetwie). Może spróbuj z deską, taką małą między nogami i ręce do kraula, albo z deską większą w rękach a nogi jak do kraula (zwykłe pionowe nożyce)? Co do wracania z mokrą głową, to też nie polecam - ja tak nabawiłam się choroby zatok, która niestety uparcie powracała Ale na aqua aerobicu jak się postarasz to nawet głowy nie musisz moczyć Więc luzik totalny!

[Mo_Nika]

Napisane przez Amani

Hm, ciekawe, zawsze myślałam, że pływanie każdym stylem jest dozwolone przy wadach kręgosłupa, oprócz oczywiście pływania w płetwach (szczególnie mono-płetwie). Może spróbuj z deską, taką małą między nogami i ręce do kraula, albo z deską większą w rękach a nogi jak do kraula (zwykłe pionowe nożyce)? Co do wracania z mokrą głową, to też nie polecam - ja tak nabawiłam się choroby zatok, która niestety uparcie powracała Ale na aqua aerobicu jak się postarasz to nawet głowy nie musisz moczyć Więc luzik totalny!

Przy wadach kręgosłupa owszem, każdy dozwolony. Ale przy wadach kolana, a przynajmniej mojej już nie... bo nie mogę trzymać długo zgiętej nogi w kolanie i ciągłe zginanie-prostowanie też sprawia mi ból... czyli żabka. Ciężki mam los ze sobą...

[Amani]

Napisane przez Mo_Nika

Przy wadach kręgosłupa owszem, każdy dozwolony. Ale przy wadach kolana, a przynajmniej mojej już nie... bo nie mogę trzymać długo zgiętej nogi w kolanie i ciągłe zginanie-prostowanie też sprawia mi ból... czyli żabka. Ciężki mam los ze sobą...

Oj, przepraszam, nie doczytałam, że to o kolanka chodzi od biedy można by wynaleźć jakiś styl, np. właśnie z deską między nogami. Ale aqua aerobic na pewno by nie zaszkodził

Aha, na kolację zrobiłam sobie "sałatkę": jajko na twardo+pokrojone surimi i sos z obiadu Takie średnie w smaku, bo kupiłam złe surimi, suche jakieś, fuj. W dodatku w składzie wyczytałam jakąś skrobię ziemniaczaną i cukier (ale na jednym z ostatnich miejsc), więc wolę uważać. Następnym razem dokroję korniszona i cebulki marynowane

I mam pytanie: pijecie wody smakowe słodzone słodzikami? Ja uwielbiam Polanicką, ale ona jest gazowana i nie wiem czy przejdzie taki skład:
Naturalna woda mineralna, dwutlenek węgla, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), aromat naturalny, substancje słodzące (sacharynian sodu, cyklaminian sodu).

[wiolqn]

Napisane przez Berlinianka

Jadła to któraś z was - zjadliwe to? Jakoś nie mam zaufania, czy to świeże jest
Wiola nie wiem jak możesz biegać w takie temperatury, chyba że u Ciebie cieplej. :P
Ja się czułam, jakby zabrali cały tlen z powietrza.
Ale na autobus zdążyłam, ledwo ale jednak

do mnei czasaem dojezdza ta rybka pakowana prozniwo i jest OK, wprawdzie nei bywa juz tak soczysta jak ta swieza ale tez jest dobra.

pewnei ze u mnei cieplej. max -8

Napisane przez Aniuta8

Witam Panią i mam pytanko:gdzie na wyspie zdobywa Pani olej parafinowy??z gory serdecznie dziekuje za wskazowki i zycze dalszego rychlego spadku wagi

rrrrany tylko nie na "pani" do mnie, od razu sie staro poczulam mozna dostac w niektorych internetowych aptekach np tutaj. Problem jest tylko taki ze nie sprzedadza niz 2 na raz, wiec po dodaniu oplaty za przesylke wychodzi drogo. Cala diete przebylam bez parafiny.

[Korlat]

Napisane przez sareczka83

Hej jak się czujesz po tym siemieniu? Ja szukam czegos co działa skutecznie a nie gwałtownie Wolałabym nie mieć niespodziewanych przygód porcelanowych...

Na pewno nie dziala gwaltownie Takze tego nie musisz sie obawiac
Czuje sie dobrze, no i wszystko wraca wtedy do normy... Tylko niedobre jak nie wiem co... Nastepnym razem to chyba slodzikiem poslodze...

Aha - poltorej lyzki ziaren zalewam szklanka wrzatku, mieszam az sie zrobi taki jakby kisiel i wtedy pije.

[ruda_niunia]

co do parafiny w UK - a moze raczej lekarz tu - to Wam cos napisze... moja kolezanka szla wczoraj do lekarza wiec poprosilam ja zeby zapytala go o recepte na paeafine i co? dowiedziala sie ze parafiny sie nie spozywa , ze moze wybuchnac w kontakcie z cieplem a jesli juz ja spozyje to bedzie miala rozwolnienie.. i tyle na temat...recepty nie ma

[_shrek_]

Napisane przez Berlinianka

A _shrek_ czyta forum, a się nie odezwie. Kiepsko wyszłam na dealu z Tobą

Serwus

Właśnie wróciłem z kilkudniowego wypadu na nartki i nie czytałem forum. Wyjeżdżając nie wyłączyłem laptopa i nie wylogowując się "wisiałem" biernie na forumie. Strasznie dużo nowych postów i chwilkę mi zeszło żeby być na bieżąco.
A teraz zgodnie z umową dilujemy ( gdybyś szybciej wróciła na forum miałabyś info jeszcze przed moim wyjazdem a tak masz po )
poniższy scenariusz oparty jest na faktach autentycznych ale możesz zastosować go elastycznie dopasowując do swojego realu:
1. przynosisz trefne buciki do sklepu i prosisz o rozmowę z szefową lub szefem - miękko ale zdecydowanie przedstawiasz problem sugerując, że na 100 par butów które kupiłaś wcześniej w ich sklepie jest to pierwszy taki przypadek, tym bardziej Cię to dziwi, że rozmawiałaś wcześniej z 1000 swoich przyjaciółek z których każda kupiła w tym sklepie po 100 par różnych butów i żadna z nich nie wierzyła w to co się stało z twoimi butami bo w ich opinii ten sklep jest o.k. ( tzw. "jazda z włosem") jeżeli mimo tego puszczą Cię "po rynnie" żądasz wysłania butów do producenta i wydania przez niego opinii. Jeżeli opinia producenta wysyła Cię "na drzewo" (bardzo prawdopodobne) idziesz z tematem do Rzecznika Praw Konsumenta. On występuje do właściciela sklepu z pismem o polubowne załatwienie sprawy. Weź od niego to pismo i zanieś go osobiście do sklepu sugerując jednocześnie, że twój tato, wujek, starszy brat ( dowolny wybór) jest mecenasem i sugerował, że w jego opinii sprawa jest dosyć oczywista a Ty na tym etapie nie walczysz już o buty czy kasę ale o zasady, dodaj że żadna z twoich 1000 koleżanek (klientek tego sklepu) nie wierzy w to, że zostałaś tak źle potraktowana w sklepie który do tej pory uznawały za bardzo dobry. Jeżeli sklep dalej "puści Cię po bandzie" to możesz na własny koszt(ok. 200zł) wysłać buty do niezależnego biegłego (ich adresy ma RzPK). Jeżeli jego opinia będzie niekorzystna to jesteś w ............... Jeżeli będzie korzystna to występujesz z żądaniem załaty za całość do sklepu. Jeżeli znowu wyślą Cie "w buraki" to musisz ich pozwać do sądu, a tam jak to w sądzie .... można wygrać, przegrać albo zremisować. Tak więc wybór należy do Ciebie, jest ryzyko jest zabawa. Jak zauważyłaś do pewnego momentu jest to teatr a potem już trzeba zainwestować kasiorkę bez gwarancji że coś będzie z tej gwarancji. I jeszcze jedno: wyciśnij Recznika Praw Konsumenta jak cytrynę, bo jak mawia mój idol Kononowicz z Białegostoku " od tego oni są, od tego są oni, od tego są". Jeżeli masz czas i zdrowie powinnaś to ugrać. Czego Ci życzę. Cieszę się że wróciłaś na forum.
Uff... ale przydługi wywód.

Teraz krótko moje osiągi: od 04.01.2010 - 9,9 kg mniej. (system 5P+2PW). Na nartkach sporo nagrzeszyłem ( ale z głową) i waga sie nie zorientowała ( być może pomogły balety na śniegu i nie tylko na śniegu).

Życia nie należy traktować zbyt poważnie bo jest to historia z której i tak nikt z nas z życiem nie ujdzie.

[pani ćma]

Napisane przez Amani

Ja długo marzyłam o orbitreku i zamierzałam kupić go sobie na pierwszą wypłatę (zaczynam pracę od lutego ), ale TŻ mnie uprzedził i kupił mi go na urodziny Szukałaś może orbitreków na allegro? Tam są całkiem przystępne ceny, można zamówić ze swojego województwa, to na przesyłce się zaoszczędzi i dają gwarancję Te najtańsze to trochę ryzyko, ale ze średniej półki powinny być już całkiem fajne i duużo taniej niż w sklepach
Co do odległości to nie wytrzymaliśmy......... po roku zmieniłam studia na zaoczne I jesteśmy teraz razem 24h/dobę A u Ciebie co taki niespodziewany obrót spraw?

patrzylam na allegro, ale poki co, na moja kieszen 300zł to tez duzo ten, ktory ja mam, kosztowal ,mnie 70zł, na nim cwicze nogi, rece z hantelkami i dodatkowo brzuszki, poki co musi mi wystarczyc moze moj TŻ tez kupi mi na urodziny? ale dopiero we wrzesniu mam

gdzie bedziesz pracowala?

oj to dobrze ze jestescie juz ze soba ciagle a my - TŻ ma studia 5-letnie, a ja w tym roku koncze licencjat. Po studiach chcemy pracowac w Warszawie z racji mojego zawodu i wiekszych mozliwosci, wiec ja powinnam isc czegos szukac juz, nie czekac do zrobienia magisterki, od tego roku.. Ja mam tysiace watpliwosci, ale TŻ mnie namawia, mowi ze damy rade itd. Nie wiem, co to bedzie

Napisane przez _shrek_

Życia nie należy traktować zbyt poważnie bo jest to historia z której i tak nikt z nas z życiem nie ujdzie.

[Amani]

Napisane przez pani ćma

patrzylam na allegro, ale poki co, na moja kieszen 300zł to tez duzo ten, ktory ja mam, kosztowal ,mnie 70zł, na nim cwicze nogi, rece z hantelkami i dodatkowo brzuszki, poki co musi mi wystarczyc moze moj TŻ tez kupi mi na urodziny? ale dopiero we wrzesniu mam

Ja też właśnie nigdy nie mogłam uzbierać sobie tych 300zł akurat na orbitrek, a tu taka niespodzianka Zawsze są jakieś niezbędne wydatki...

Napisane przez pani ćma

gdzie bedziesz pracowala?

oj to dobrze ze jestescie juz ze soba ciagle a my - TŻ ma studia 5-letnie, a ja w tym roku koncze licencjat. Po studiach chcemy pracowac w Warszawie z racji mojego zawodu i wiekszych mozliwosci, wiec ja powinnam isc czegos szukac juz, nie czekac do zrobienia magisterki, od tego roku.. Ja mam tysiace watpliwosci, ale TŻ mnie namawia, mowi ze damy rade itd. Nie wiem, co to bedzie

Będę pracowała w fundacji na rzecz rozwoju miasta, więc za biurkiem cały czas co oczywiście nie sprzyja odchudzaniu

Miło słyszeć, że wy też jesteście dalej razem i to jest najważniejsze, nie ważne ile km was dzieli. Wszystko da się wytrzymać i nie zamartwiaj się na zapas... Bo ja też odliczałam "jeszcze tylko 2 lata" a tu nagle wszystko się pozmieniało i znalazło się inne wyjście z sytuacji Czasem coś trzeba poświęcić-też bym wolała być na dziennych studiach ze względu na poziom nauki... ale wszystko mi wynagradza uśmiech TŻa, kiedy się przy nim budzę
Trzymam kciuki za podjęcie dobrej decyzji

[Eriika]

Dzieńdoberek WSZYSTKIM

[kasicam24]

Napisane przez Eriika

Dzieńdoberek WSZYSTKIM

Wow, wow jaki spadek - gratulacje.

Ja ważę się dopiero w piątek, wolę nie robić tego codzinnie bo jak by mi więcej pokazała to bym zapał straciła

Widzę jednak, że spadamy podobnie, oby tak dalej.

Aby przyspieszyć efekty trochę katuję się motylkiem (ściskaczem do nóg), może coś mi to da...

Pozdrowionka

[elianka]

no ja się zważyłam i +0,4

Ale nie byłam w toalecie od niedzieli, czuję że po fakcie waga drastycznie spadnie lol

[Marta 33]

Napisane przez _shrek_

Serwus


A teraz zgodnie z umową dilujemy ( gdybyś szybciej wróciła na forum miałabyś info jeszcze przed moim wyjazdem a tak masz po )
poniższy scenariusz oparty jest na faktach autentycznych ale możesz zastosować go elastycznie dopasowując do swojego realu: .....

I to wszystko z powodu ... yyy zamka przy kozakach?? każdą z nas to może spotkać ale ja już bym chyba wolała zanieść do szewca i wymienić za pare zeta. No ale to ja

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

a dziś u mnie 0,5 kg mniej .... lekki szok no ale to pewnie z braku obfitości w jedzeniu wczoraj więc się nie podniecam

[Fero_monka]

Napisane przez wiolqn

fero_monka to ty masz tego magic lega? dziala? czuc cos? obciaza kolana? jak z wykonaniem, solidne?ile zaplacilas? bo mam chetke i sie waham

Brrrrrryyyyy wszystkim

Ano mam leg magica i bardzo mi sie podoba. Przysłali mi też w paczce płytkę jak wykonywać ćwiczenia, różne zestawy, ale takie same są np. na you tubie. Na początku machnełam kilka razy i byłam wycięczona, ale już nabrałam wprawy. Ponoć nie obciąża kolan- ja mam problemy z kolanami i powiem Ci, że jest oki. Wykonanie mogłoby być lepsze. A zapłaciłam...na str. mango jest leg master (nie wiem czym sie różni) i kosztuje 299 PLN, ja kupiłam w sklepie internetowym positivo.pl razem z takim drugim przyrządem do ćw. brzuszków - http://www.positivo.pl/sklep/new_roc...en_p344731.xml i zapłaciłam 169PLN. Może podróba? Nie mam pojęcia. Koleżanka kupiła dużo drożej, a niczym sie nie różnią- nawet naklejki ma takie same.
Jeśli o mnie chodzi jestem bardzo zadowolona

[Eriika]

Napisane przez kasicam24

Wow, wow jaki spadek - gratulacje.

Ja ważę się dopiero w piątek, wolę nie robić tego codzinnie bo jak by mi więcej pokazała to bym zapał straciła

Widzę jednak, że spadamy podobnie, oby tak dalej.

Aby przyspieszyć efekty trochę katuję się motylkiem (ściskaczem do nóg), może coś mi to da...

Pozdrowionka

Ja się katuje zrzucaniem węgla do piwnicy ehhehehehehe
Daje efekty polecam

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Kasicam 24 - mój cel po fazie I - (trwającej wg zalecenia i testu 7 dni i ma być podobno -3 kg)jednak mój cel to zejść poniżej 107 czyli w sumie ponad 5 kg, przy bieżącym spadku wydaje się to dość realne... oby tak dalej. I szczerze mówiąc bardzo przypadła mi do gustu ta dieta i na P mogłabym być nawet z konieczności z miesiąc ale wiem że to nie zdrowo ..... zastanawiam się jakim systemem pojść dalej, zalecane jest 5/2 - bo mam dużo do zrzucenia i chyba tak zrobie w tygodniu proteiny i w weekend W+P i nawet mi to w kalendarzu pasi bo faze II zaczynam w poniedziełek