2010-03-16, 18:05 | #1261 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
a co tu tak cicho? Kasiamaja pisz jak po badaniach w szpitalu?
Lwico, dobrze ze z Dawidkiem jzu lepiej widze ze okres na nie, jest na topie, to minie, na pewno co to jest jimjam?
__________________
|
2010-03-17, 16:11 | #1262 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Oj nie miałam czasu tu zaglądać...
Kasiu trzymam kciuki. Oby wyniki były jak najlepsze! Pisałyście o wynikach cytologi w grupie 2. Ja od zawsze mam dwójkę. Nawet jak nie ma zapalenia. Każdy gin (a u różnych miałam robioną cytologię) mi mówił, że mało która kobieta ma cytologię grupy nr 1 i że 2 to też jest ok. U nas jest faza na "sama". "Nie" zdarza się, ale nie tak często jak właśnie sama. Z dwojga nie wiem co gorsze |
2010-03-17, 17:09 | #1263 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Midey jimjam to kanał z bajkami na kablówce:/
|
2010-03-18, 09:34 | #1264 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
ojoj od razu widac ze tv nie ogladamy
__________________
|
2010-03-18, 11:22 | #1265 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
tam są takie kreskówki dla dzieci z morałami... a że mój diabeł rogaty wstaje często gęsto jak jest chory ok 5 rano a mamusia z pracy wraca po 20 i zanim się obrobi to jest ok 1, a dla mnie 4h snu to mało... wiem mało wychowawcze postępowanie, ale jak nie będę wyspana to zagryzę:P
|
2010-03-18, 20:43 | #1266 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Hej Dziewczyny!
Moj Synek się rozchorował pierwszy raz w życiu tak poważniej. Zapowiadalo sie na zwykle przeziebienie takie jak miewal wczesniej ale niestety rozwinelo sie z tego zapalenie oskrzeli. Poszlo bardzo szybko. W sobote zaczal kaszlec w niedziele doszla temperatura i coraz mocniejszy suchy kaszel z odruchami wymiotnymi. We wtorek Ivo wygladal bardzo kiepsko do tego nie chcial nic jesc ani prawie nic nie pil wiec pojechalismy prywatnie do pediatry. Ta po osluchaniu stwierdzila ze Maly ma zapalenie pluc i dala od razu skierowanie do szpitala. Pojechalismy i zrobilismy rtg płuc + pobranie krwi (test na zołtaczke bo lekarka z izby przyjec przyczepila sie do zoltawego koloru skory ktory Ivo ma od picia soków) Po zrobieniu badan czekalismy godzine albo i dluzej na ponowne przyjecie do pediatry i diagnoze. Ivo w poczekalni spal mi na rekach bo to byla juz 20.00 a on nie dosc ze chory i na nic nie mial sil to jeszcze pora dla niego do spania. W koncu sie doczekalismy. Po wejsciu do gabinetu lekarka z drugiej zmiany zaskoczyła nas pytaniem co dziecku dolega. Normalnie zwatpilismy Przeciez juz byl badany przez jedna lekarke po przybyciu do szpitala i mial robione dodatkowe potrzebne badania których wyniki byly juz w gabinecie. Czy to nie mozna notowac na kartce objawow jakie ma dziecko zeby druga zmiana byla z tym obeznana i nie trzeba bylo za kazdym razem męczyć biedne wycięczone dziecko, na nowo osłuchiwać rozplakane i zaglądać do gardla powodujac kolejny odruch wymiotny i jeszcze wiekszy napad placzu. No nie dziwne ze dziecko bedzie tak reagowc skoro po raz trzeci musi to przechodzic. Na pytanie dlaczego pani doktor nie wie co dziecku dolega skoro byl juz badany ta odpowiada zbulwersowana - bo jest druga zmiana. Normalnie rozpiernicz totalny, zero organizacji, brak notatek, doktorka myli wyniki z innymi pacjentami... Odeslala nas do domu zapisując standardowo antybiotyk + kilka syropków. Co sie później okazało pomyliła sie w dawkowaniu antybiotyku i zaleciła nam dawać podwójną dawke taka dla 40 kg człowieka. A mówiłam jej wyraźnie ze Ivo ma 13 kg. Pierwszym razem dostal 5 ml zamiast 2,5 dopóki nie przeczytałam dokladnie w ulotce ze to za duza dla niego dawka. Normalnie włos się jeży na głowie! Ivo następnego dnia po pobycie w szpitalu czul sie najgorzej kiedykolwiek. Nie bylo z nim zadnego kontaktu, byl totalnym warzywkiem. Nic nie jadl, trzeba bylo mu wmuszać herbatki z syropkami i antybiotykiem. Pil po trochu ale z przeogromnym trudem. Wygladal tak kiepsko ze chcielismy znow jechac do szpitala zeby dali mu kroplowke bo balismy sie ze sie nam odwodni i zasłabnie z niejedzenia. Na szczescie wieczorem wypil wiecej picia i ciut sie ozywil. Poznym wieczorem po raz pierwszy sam domagal sie herbatki a dzis jest juz znacznie lepiej. Zaczal jesc jak wrobelek ale zawsze to cos i wypija wiecej plynow. Nadal kaszle ale kaszel jest juz inny. Teraz boje sie zeby Ewa sie nie rozchorowala, bo moj Tata lezy juz chory w lozku, a mnie i męza boli gardlo. Ewa jak na razie sie trzyma. Co do witaminy D to jest ona przede wszystkim dla Ewy ktora karme piersia. Zdaje sobie sprawe, ze Ivo ma juz ja w mleku pijac takie modyfikowane wzbogacane witaminami. Raz Ivo podpatrzyl jak daje Ewie kropelki na jezyk i tez sie domagal witaminki wiec dalam mu tylko jedna krople - 1/3 dziennej dawki wiec nic mu sie od tego nie stanie. To powtozylo sie jeszcze kilka razy jak widzial ze daje je Ewie. Juz sie nam skończyły te pomarańczowe i teraz kupilam Malej vitaD w otwieranych kapsułkach i wyciskam jej na jezyczek albo dodaje do soczku i daje na lyzeczce. Sa bezsmakowe wiec Ivo nie jest zainteresowany Sheryl, wiem jak Cie wkurza to zgrzytanie zebami, bo Ivo tez to robil i robil to specjalnie bo widzial jak nas to denerwuje. Od jakiegos czasu tego nie robi. Jakos zapomnial i jest cisza. Ale tak jak radzi Midey, po prostu zacisnij zeby i udawaj ze Cie to nie rusza a Staskowi sie znudzi zabawa. Lwico, u nas tez jimjam ostatnio stal sie Ivusia ulubionym kanałem Kasiumaju jak tam u Ciebie? Edytowane przez pappaya Czas edycji: 2010-03-18 o 20:50 |
2010-03-18, 23:02 | #1267 |
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Pappayo, takie cudowne są nasze szpitale. Bada dziecko kilku lekarzy, np.jeden przyjmujacy na dyżurze, potem kolejny, następnie znowu kolejny z innego oddziału.... Wszyscy to samo, a spostrzeżeń żadnych. Ja miałam okazję być dwa razy w szpitalu (na szczęscie nic poważnego) i stwierdzam, że czuję się w nich jak w powieściach Kafki. Normalnie człowiek nie wierzy czasami w to co widzi... Jak patrzę jak oni podchodzą do pacjenta, z jaką łaską i obojętnością, to myślę sobie: "ja wam dam strajki, cholery jedne..."
Trzeba być mocnym w gębie i pyskatym, żeby nimi potrzasnąc, otrzymać jakieś informacje, co się dzieje itd...., ale czasami i to nic nie daje, bo zacznie się kłótnia, foch wielki i jeszcze mozna sobie zaszkodzić.... W wiekszości z nich jeszcze pachnie prl-em, daleko im niestety do standardów unijnych... U nas najlepiej nie chorować, albo mieć pieniądze na prywatne kliniki. Zdrówka dla Ivusia , mam nadzieje, że będzie już tylko lepiej. I trzymam kciuki, żeby Ewunia się nie rozchorowała. Często słyszę, że choroba zajęła całą rodzinę, z wyjątkiem szkraba do 6 miesięcy. One mają jeszcze tę swoją magiczną odporność. Dziewczyny, ale mnie zainteresowałyście tym jimjam.... Kurcze, gdzie to? Pewnie nie mam tego kanału....
__________________
Cosmesfera Edytowane przez sheryl Czas edycji: 2010-03-18 o 23:09 |
2010-03-19, 15:34 | #1268 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Sheryl, to co piszesz to dokladnie tak. Ja mam wrażenie ze w szpitalach pracownicy podchodza do pacjentow z wielka łachą, jakby pracowali tam za karę. Z resztą nie tylko w szpitalach
Wiać stad jak najprędzej... jimjam jest na telewizji n i od niedawna na cyfrowym polsacie. |
2010-03-19, 16:36 | #1269 |
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
aaa. to ja nie mam szans, mam kablówkę.
__________________
Cosmesfera |
2010-03-19, 18:05 | #1270 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Pappaya zdrówka dla Iva ja walczę z Dawidem teraz ma wypryski na ręce... masakra jakaś... do tego nadal kaszle i pojawia się co jakiś czas katar... do złobka nie chodzi już 2 tyg... ale w pon pewnie pójdzie... mnie też coś bierze.... zatoki bolą gardło też... masakra jakaś... muszę sobie dzisiaj chyba grzańca zrobić do łóżeczka:P
Sheryl ja też mam kablówke... tyle że cyfrową, i nie najmniejszy pakiet... bo jak byłam w ciąży chciałam mieć TVN Style... i tak już zostało... Kasiu pisz co u Ciebie, Aga może Ty coś wiesz... martwimy się trochę... |
2010-03-20, 00:01 | #1271 | |
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Pappayo, właśnie dzisiaj w wiadomościach mówili, że polska służba zdrowia jest na 26 miejscu w Europie. Wyprzedzamy Bułgarę i Albanię
Cytat:
A tvn style był w nich wszystkich. No ale one nie były cyfrowe. Zdrówka i pogody życzę Wam wszystkim ---------- Dopisano o 01:01 ---------- Poprzedni post napisano o 00:52 ---------- Kociulku wszystkiego najlepszego !!!
__________________
Cosmesfera Edytowane przez sheryl Czas edycji: 2010-03-20 o 00:02 |
|
2010-03-20, 09:37 | #1272 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 970
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Czesc dziewczynki.
Lwico nie rozmawiałam z Kasią od około 3 dni ale ostatnio była w nienajlepszym humorze, bo z P i "teściową" jej się nie układa no i czeka na te wyniki biobsji. Pewnie ma teraz zły humor i nie chce jej się pisac na wizazu a mnie na gg ostatnio tez nie ma bo codziennie pracuję. Dziś dzwonili do mnie czy mogę wcześniej przyjść i zamiast od 14. Mam od 12.-20.00, jutro też, potem poniedziałek, wtorek, piątek i znów weekend także jak mam wolne to coś w domu staram się robić bo się zapuścił ostatnio, a jeszcze szukam przedszkola dla Milenki, bo na razie Bartek i moja mama się nią opiekują ale to strasznie niewygodne jest bo B w tygodniu wodzi małą na noc (po drodze do swojej pracy) do babci a rano ją po pracy odbiera a ja wracam po 21.00 do pustego mieszkania. Pracuję już 2. tydzień i muszę to w końcu poukładać ale nie ma miejsc w państwowych przedszkolach a prywatne kosztują tyle ile ja zarobię. Uciekam się zbierać bo już późno a ja jeszcze w piżamie Miłego weekendu dziewczyny Kociulku wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Edytowane przez AgaMili Czas edycji: 2010-03-20 o 09:39 |
2010-03-20, 19:08 | #1273 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Kociulku zdrówka, szczęścia... spokoju od teściowej, skonczenia budowy i szczęśliwego w nowym domu zamieszkania
Kasiu trzymaj się jeżeli nas podczytujesz... skrobnij choć kilka słów może lżej Ci się zrobi... teściową wystaw za drzwi:P niech się wypcha |
2010-03-23, 19:45 | #1274 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Kociulku, wszystkiego najlepszego
Kasiamaja, daj nam tu jakis znak, martwimy sie Aga, fajnie ze pracujesz ale nie wiem czy to taki dobry pomysl pokazywac im ze jestes dyspozycyjna i na telefon no ale dobrze ze ejst praca Lwico, zdrowka dla Dawidka, Pappaya dla Was tez zyczenia zdrowka przesylam u nas Maly ma od dwoch dni podejrzana goraczke, weczoraj na wieczor ponad 39, a w ciagu dnia 37, blizej 38, poza tym nic, ale wiem ze o tym juz pisalyscie wiec na pewno minie, jestem dobrej mysli Cytat:
a tak w ogole to sorki za bledy i skladnie (a raczej jej brak) ale sobie piwo strzelilam
__________________
|
|
2010-03-23, 19:47 | #1275 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Dzięki dziewczyny za troskę: cmok: Jakos się 3mam ,w czwartek jade po wyniki wiec będzie to sądny dzien;/ Wycinki miałam pobierane na żywca (5 plus łyżeczkowanie) myślałam ,że tam umre i wyłam troche;/
__________________
Moja śliczna pszczółka Maja 10-01-2008, 00.11 pszczółka I znowu odchudzanki 70,60...68,2.....66....64.....62....6 0 |
2010-03-23, 20:02 | #1276 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Kasieńko uściski dla Ciebie!! ale dziwne że bez znieczulenia to robili... ale mniejsza z tym... wszystko będzie dobrze, bo wszystkie w to wierzymy
|
2010-03-23, 21:55 | #1278 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 970
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Midey jak w Anglii ktoś jest niedyspozycyjny to pracy nie znajdzie, w CV trzeba napisać że jest sie "flexible" a jak nie no to sorki ale ktoś inny nie będzie odmawiał
|
2010-03-24, 09:53 | #1279 | |
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Dokładnie . W Polsce zresztą też dzisiaj trzeba być dyspozycyjnym. Oczywiście duzo zależy od rodzaju pracy, ale w takiej pracy jaką ma Aga, tak samo jest w Polsce. Inne czasy już.
Cytat:
Jasne, że są dobre szpitale, kliniki, dobrzy lekarze, zgadza się, są - ale to niestety nie stanowi większości. I dostać się tam z biegu jest trudniej. Zawsze do dobrego lekarza albo dobrej przychodni specjalistycznej są długie kolejki. Fajnie, że trafiłaś na dobrego lekarza, ale inny już mógłby zachować się inaczej i miaabyś może inne doświadczenia. Mój Boże, tyle mam pisze, że dziecka nie zdiagnozowali dobrze albo nie chcieli zrobić badań w takim a takim kierunku... i jest to niestety porażająca wiekszość. I mowa tu raczej o dyżurach nocnych szpitalnych czy izbach przyjęć, gdzie osobiście, na własne oczy widziałam miny przyjmujących lekarzy i pielęgniarek (no 1 na 4 lekarz był ok) jakby pracowali tam za karę i było to tak wiele razy, że na pewno nie przypadek, uważam wręcz że standard. Owszem, zdarzyło się raz, że trafiłam z czymś poważnym do szpitala i mnie super zdiagnozowano, ale ten jeden raz mi nie zamydli oczu i nie mam zamiaru chwalić za to służby zdrowia, bo mam oczy otwarte i wiem, ba, widzę i słyszę na codzień, że jest inaczej. Tak więc uważam, że przypadki odpowiedniego potraktowania pacjenta i odpowiedniego leczenia to wciąż przypadki nalężące do mniejszości. A zabiegi, operacje, zszywanie po wypadku to jednak inne sytuacje niż trafienie na dyżur nocny z chorym dzieckiem. Trafił Ci się dobry lekarz - ok, życzę żeby nigdy nie było odwrotnie. Ale to Tobie tak się trafiło, a jest mnóstwo osób ze złymi doświadczeniami i to o czymś też świadczy. Zresztą, kurcze....: długie oczekiwanie na poważne zabiegi, wyższa umieralność na raka, brak dobrej aparatury (pomijam kliniki), brak pieniedzy na badania i diagnostykę..... brak łóżek dla matek w szpitalach dziecięcych, jedna łazienka na cały oddział czy korytarz (co sprzyja ciągłym infekcjom i sepsie na oddziałach) - mówi za siebie. Nie udawajmy, że jest inaczej (bo nam akurat się udało). O matko, ale się wypisałam, ale chyba nadrobiłam zaległości w pisaniu Kasiu, powodzenia Midey, i jak Dawidek dzisiaj?
__________________
Cosmesfera |
|
2010-03-24, 10:35 | #1280 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Dolaczam sie do życzeń dla Kociulka. Spóźnione ale szczere. Wszystkiego najlepszego, spełnienia wszystkich marzeń i to jak najszybciej
Kaiumaju, trzymam kciuki za wyniki Bardzo szkoda ze Ciebie nie znieczulili. Nie rozumiem takiego podejścia lekarzy. No ale coz... Oby tylko z Toba było wszystko dobrze! Midey, widać ze piwko zadziałało Mam nadzieje, ze Dawidkowi nic sie nie przyplatalo i ze to tylko temperatura ktora zaraz przejdzie. Ivo tez tak raz mial. Co do służby zdrowia. Ja ją tak oceniam poniewaz mam porownanie. Bo wiem jak to dziala w innych krajach. Chociaz nigdzie nie jest idealnie to w zachodnich krajach jest duzo blizej idealu i oczywiscie nie tyczy sie to tylko do sluzby zdrowia a do wszystkiego. Jezeli ktos mieszkał za granica wie o czym mowie. W Polsce wszystko jest byle bylo. Niby cos poprawiają na lepsze ale wyrywkowo i nie jest zrobione tak jak trzeba. Co do lekarzy to oczywiscie nie mozna uogolniac bo sa i dobrzy lekarze w Polsce a znajda sie konowaly w innych rozwinietych krajach. Trafilismy na taka wspaniala pediatre na izbie przyjec w szpitalu kiedy bylismy z Ewa w środku nocy z piątku na sobotę (dostala niestety to samo co Ivo ale juz jej sie poprawia). Gdyby wszyscy lekarze byli tacy jak ona to by bylo niemal idealnie. Lekarka kompetentna, mila, delikatna, cierpliwa, dbajaca. Nie trzebabylo od niej wyciagac informacji wszystko wytlumaczyla, odpowiedziala na kazde pytanie i to nie od niechcenia jak duzo lekarzy robi. Po prostu lekarka z powołania. Z przykrością muszę stwierdzić, ze wiekszosc pracownikow sluzby zdrowia z ktorymi mielismy do czynienia w Polsce byla odwrotnością tej pani pediatry. Myśmy mieli nadzieje, ze w Polsce się to zmieniło dlatego zdecydowałam sie na poród tutaj. Gdybym wiedziala jak to bedzie wygladac to nie podjelabym tej decyzji. Mielibysmy normalny poród rodzinny ze znieczuleniem w Genewie. A co do Ewuli to niestety sie pochorowala. W nocy z piatku na sobote tak plakala i sie dławila od placzu i kaszlu, ze wezwalismy pogotowie. Myslelismy, ze w karetce maja lekarza ktory by Mala zbadal w domu i przypisal leki, ale byli tylko ratownicy, ktorzy zabrali mnie i Ewe do szpitala na izbe przyjec. Tam ku zdziwieniu trafilismy na fantastyczna lekarke, ktora Mała zbadala i przypisala leki. Mała przedwczoraj czula sie najgorzej. Nie mogla oddychać noskiem, kaszlała, wymiotowała flegma do tego caly czas płakała bo nie mogla zasnąć. Siedzieliśmy z nia często w mocno nawilżanej łazience i to pomagało jej rozluźnić w nosku. Wtedy przysypiała nam na rekach dopóki znów jej sie nie zatkało. Cale szczęście, ze jest już lepiej. Kaszel jeszcze ma, ale juz produktywny. Daje jej syropek, opukuje oskrzela i wszystko jej ładnie schodzi. Kurcze, taka piekna pogoda sie zrobila i az zal ze dzieciaki jeszcze chore i nie mozna wyjsc na spacer. Znajac szczescie to dzieciaki wyzdrowieja a za oknem bedzie snieg i szaruga. Edytowane przez pappaya Czas edycji: 2010-03-24 o 10:50 |
2010-03-24, 20:20 | #1281 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Sheryl ja niestety mam podobne odczucia... gdy z Dawidem któregoś razu trafiłam na dyżur do poradni... bo u mnie nie było w przychodni pediatry a to był piątek jeszcze mnie opierdzieliła, że z dzieckiem przed osiemnastą przyjechałam i co do za poradnia która nie zapewnia lekarza pediatry do 18... na co nie wytrzymałam (jakby nie było puściły mi nerwy) i jej odparowałam, że przysłali mnie tutaj z przychodni i że jeżeli to problem to jade z dzieckiem prywatnie tylko niech ona wyda mi orzeczenie, że nie zbada mi dziecka... a ja z tym zrobie porządek... to nagle zrobiła się miła... i zbadała mi Dawida przepisała leki itd... ale ile nerw straciłam to moje... innym razem jak byliśmy na pogotowiu u okulisty miła, rzeczowa lekarka... za to ostatnio zwątpiłam w lekarza, który przyjeżdża w weekendy na wizyty domowe bo kazał mi oczy Dawida przemywać wodą utlenioną... masakra jakaś... szkoda słów na nasz kochany ustrój w każdej dziedzinie...
Aga o dyspozycyjności... to nic mi nie mów... pracuje w takich godzinach, ze całymi dniami nie ma mnie w domu/ jak podpisywałam umowę warunki były zupełnie inne/ problem tkwi w tym, że w tym miejscu mam już 3-go pracodawcę... i z pracodawcy na pracodawcę jest gorzej... zupełnie jak z roku na rok z NFZ :/ Pappaya zdrówka dla dzieciaczków... dobrze, że Ewa trafiła na dobrego lekarza oby takich było więcej!! Ja mam teraz kilka dni urlopu... dzisiaj pospacerowałam z Dawidem po parku... i wyszorowałam balkon i okno... a miałam z czego (sama jestem sobie winna) wystawiłam garnek z olejem na balkon bo Dawida za bardzo w szafce interesował... najpierw mi przymarzł i przypadał śniegiem... później o nim zapomniałam, a jak śnieg się rozpuścił to miałam cały balkon i drzwi balkonowe w oleju... bo ostatnio deszcz u nas padał... wyczyszczenie płytek to był pikuś... ale dolną szybę od drzwi i ramę czyściłam przeszło półtorej godziny... nie ma to jak skleroza... Zdrówka dla wszystkich chorowitków i udanych spacerów dla zdrowych dużych i małych |
2010-03-26, 18:36 | #1282 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Kasia, jak wyniki?
Cytat:
Sheryl, ja rozumiem Twoje oburzenie na nasza sluzbe zdrowia, ja tez nie mam o n iej dobrego zdania, wiele mozna zmienic, wiele nalezy zmienic ale za granica tez nie jest idealnie, zobaczcie jak jesdt u Agi, tez tlumy, tez trzeba czekac, tez albo przyjma albo nie i jeszcze najpierw idzie sie do lekarza pierwszego kontaktu zeby dostac sie do innego (np ginekolog), swoja wypowiedzia chcialam podkreslic ze kazdy mysli ze w polsce jest zle a za granica ok, a tymczasem to nie do konca tak jest i tyyloko tyle chcialam napisac, mowie nie wywyzszam naszej s;luzby zdrowia i nie wychwalam z drugiej strony sa ludziue z powolania, policjanci, styrazacy, lekarze, nauczyciele kltorzy wykonuja swoja prace bo lubia, sa tacy ktorzy pracuja bo musza choc wcale nie lubia, tak jak ze wszystkim n ie powinno sie uogolniac bo ci co kochaja swoja prace traca wiare w to co robia bo i tak nikt tego n ie docenim, no i samo myslenie nas np pacjentow mi lepiej chodzi sie do lekarza gin ekologa prywatnie, choc wiem ze nie liczy na kase ponad to co place za wizyty, kiedy lezalam w szpitalu( w ciazy) zagladal do mnie na odddzial i pytal jak sie czuje choc wcale nie musial (ja lezalam na patologii on pracuje na polozniczym), zawsze moge na niego liczyc, zadzwonic o kazdej porze lepiej myslec ze ejst w porzadku niz zdziertus z Dawidkiem juz dobrze tak jak sie spodziewalam po Waszych wypowiedzach przeszlo Pappaya, zdrowka dla dzieciaczkow Lwica a Dawidkowi zniknela juz ta wysypka? sie Bidulko rzeczywiscie namylas...a olej jeszcze tak ciezko sie myje no wlasnie a jak to jest z Waszymi dzieciaczkami? bardzo psoca? mam na mysli czy wyciagaja rzeczy z szafek itp. moja mama jeszcze zanim sie Dawid urodzil straszyla mnie ze ja jak bylam mala to wszytsko jej wyciagalam i teraz pewnie Mlody tez bedzie, na razie nie pssoci a ciekawa jetsem jak u Was?
__________________
|
|
2010-03-26, 22:32 | #1283 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 970
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Cytat:
Co do pogotowia to my czekaliśmy z pół rocznym dzieckiem na rękach od 20.00 do 3.00 w nocy mimo że nie było żadnego wypadku ani przypadku szczególnego. Kazdy ma swoją kolejkę a personel wszystko robił w "zwolnionym tempie". Duzum plusem w porównaniu z Polską jest to że dzieci do 16 r.ż. i kobiety w ciąży oraz rok po porodzie mają za darmo wszystkie leki. Midey Milenka w sumie nie psoci ale ma czasem faze na wyjęcie całej zawartości swojej szafy na dywan i bawienie sie w tym mimo że wie że mama będzie zła i tak nie wolno. Ale ogólnie dziecko mam grzeczne i nie mogę na nią narzekać |
|
2010-03-27, 13:28 | #1284 | ||
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Cześć dziewczynki, ale u nas dzisiaj brzydko, wieje i wieje a wczoraj było tak ładnie... jak dla mnie to upalnie nawet
Midey jeśli chodzi o łobuzowanie, to tak mam w domu łobuza tzw. grzecznego łobuza To znaczy, nie jest zły, złośliwy, agresywny, jest grzeczny, uśmiechnięty, ale wszędzie włazi gdzie nie wolno, na półki, w niebezpieczne miejsca, z których może spaść, grzebie w szufladach, czasami coś wywala, buja się stojąc jedną nogą na koniu i inne wyczynia akrobacje.... robi to z ciekawości, z nadmiaru energii i pomysłów. I w sumie można by powiedzieć, że tak jak każde normalne dziecko w tym wieku, ale zauważyłam, że zdecydowanie jest on z tych co mają więcej energii niż reszta w tym wieku. Jedną rzecz zbroi, leci do drugiej a ja nie wyrabiam. Obawiam się, że poszedł w tatę, który był grzecznym, ale "pomysłowym" dzieckiem i zawsze z tego powodu miał jakieś uwagi w szkole. A co do: Cytat:
Cytat:
No a ogólnie to chyba chodzi nam o to samo Pozdrawiam Was i dobrze, że jednak u Dawidka było to jednorazowe. Lepiej jednak nie mieć powodu do chodzenia po lekarzach a jakby już co trafić tak jak Pappaya Pappayo, zdróweczka dzieciom Lwico, odpoczynku kobieto Kasia kciuki cały czas trzymam.
__________________
Cosmesfera Edytowane przez sheryl Czas edycji: 2010-03-27 o 13:32 |
||
2010-03-27, 13:59 | #1285 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Midey, Sheryl ale teraz przynajmniej widzę, że mi deszcz pada za oknem:P
Midey wysypka nie zniknęła... byłam u dermatologa (wpisała mnie na NFZ w przychodni i udało się jeszcze przed prywatną wizytą dlatego ją odwołałam) jest tfutfu lepiej... bo już powoli równa się z resztą skóry... ale za to jest sucha masakrycznie... cóż atopia to atopia... i nic na nią się nie poradzi... co do mojego diabła rogatego... notabene podobno bardzo grzecznego (w porównaniu z chrzestną) przewraca meble, opróżnia na szczęście tylko swoją szafkę z ubraniami... i zrzuca swoje książki z półek... wie że nie wolno, a jak się go zapyta jak ma na imię odpowiada bałgan (bałagan)... coraz więcej wypowiada słów podobnych do naszego języka ale jeszcze jest kilka fajnych akcji, ostatnio wołał picki (pizzy) ale tak samo nazywa ser:P ogólnie ubaw z niego mamy... Sheryl do niebezpiecznych miejsc to on jest pierwszy w kolejce... już nie wiem gdzie mam trzymać tłuczek do mięsa żeby go nie wyciągnął na parapecie siedzi z ogromnym zamiłowaniem... niczym kot...ale ostatnio nauczyłam się (no chyba że jestem tydzień przed okresem) przyjmować to na miękko... w końcu może się nauczy, że ma na imię Dawid... i jak nie wolno to nie wolno... ale teraz nie wolno wleźć na parapet... za chwile nie będzie można chodzić na wagary... a to co zakazane kusi najbardziej może nie będzie tak źle |
2010-03-28, 00:02 | #1286 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
hej kobietki
Przede wszystkim pięknie dziękuję Wam za pamięć i życzenia Planowałam Wam dzisiaj więcej popisać, ale znowu miałam gości (kolejne 3 miesiące zapowiadają nam się baaaardzo imprezowe ) i zanim tu do Was dotarłam jestem już tak zmęczona całym dniem, że daję tylko znać, że żyję dzieci chorowały mi przez 2 tygodnie, ale już jest oki U mnie też Im więcej korzystam ze słońca ty, lepsze mam nastawienie do życia. Hmmm. chociaż dziś zrobiłam trochę awanture szefowi ale weź tu się człowieku nie denerwuj jak już 2 miesiące mi nie płaci. najważniejsze, że skutek odniosło aż dumna jestem z siebie Jutro idziemy po wiosenne butki dla maluchów uciekam jak jutro zdążę to jeszcze przylecę
__________________
My + A + K + ♥
|
2010-03-28, 10:03 | #1287 | |
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
u nas też się zaczyna ten etap Cytat:
Kociulku, przyleć
__________________
Cosmesfera Edytowane przez sheryl Czas edycji: 2010-03-28 o 10:05 |
|
2010-03-28, 11:27 | #1288 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Sheryl ja wymieniłam klamki w pierwszym momencie miałam kupic te z guziczkiem... ale mąż stwierdził, że już lepiej na kluczyk i jestem z tego zadowolona, bo co mój syn robi u znajomych otwiera sam okna... właśnie na guzik, w budowlanym można kupić same klamki i wymienić
ja też nie pozwalam... ale ja myje zęby chwila moment i już buszuje po parapecie... |
2010-03-28, 14:09 | #1289 | |
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Cytat:
__________________
Cosmesfera |
|
2010-03-30, 19:17 | #1290 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II
Laski jestem zdrowa Lekarz dzis stwierdzil ,że mialam polipy ale usunąl przy tej biopsji i została jedynie nadżerka ,ktore zapędzluje:ju pi: Dzięki za wszystkie kciukasy Normalnie nie wierze bo troche dziwne mi sie wydaja te polipy o ktorych nie wiedzial ,ale niby usunal ale wnikac nie bedę
__________________
Moja śliczna pszczółka Maja 10-01-2008, 00.11 pszczółka I znowu odchudzanki 70,60...68,2.....66....64.....62....6 0 |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:33.