Egzamin na prawo jazdy-pytania,relacje,trzymanie kciuków :) cz.IX

[kasia19923]

Kurcze nie pamiętam dokładnie ale chyba 73 zł

[dwudziestolatka]

Dzięki dziewczyny

[jomic]

w listopadzie kosztowało 84,50

[weronikaqwerty]

Witam wszystkie forumowiczki.
Jestem nowa... Niedawno zakończyłam kurs w RODMOSie przede mna jeszcze 10 dodatkowo kupionych godzin gdyż w pośpiechu za wcześnie ukończyłam kurs (18. urodziny 24 kwietnia ). W WORD bylam 29 grudnia przemiły pan z wasami Dariusz... powiedział ze najwcześniej egzamin moge mieć 25 stycznia i na taki to dzień mam wyznaczony 11.15 teoria plus praktyka. Z każdym dniem gdy tylko pojawi sie mysl o egzaminie dostaje drgawek. Z powodu śniegu nie miałam w ogóle parkownia równoległego. Czy sadzicie ze jazda przed egzamien jest dobra i jakie macie rady ??? Zmieniły sie pytania czy któraś z was juz moze coś ciekawego powiedzieć o nich ?
Uczył mnie pan Grzegorz K . Polecam Bardzo miły i rzeczowy człowiek. Bardzo zabawny. U niego ma też te dodatkowe 10 godzin ;D

[kasia19923]

Napisane przez jomic

w listopadzie kosztowało 84,50

O masz rację. Teraz mi się przypomniało że ja też tyle płaciłam.
Pomyliło mi się bo wszystkie moje koleżanki które zdawały wcześniej płaciły koło 70.
A i nie wiem jak to jest w innych wydziałach komunikacji ale ja musiałam mieć równo wyliczone pieniądze bo panie w kasie nie wydają. ;/

[Fas0lka]

Już jutro egzamin. Nawet się tak nie stresuję jak innymi, wczoraj wzięłam sobie 2 godziny i całkiem ładnie jeździłam, jeszcze tylko jutro umówiłam się przed egzaminem, że na chwilę na plac pojadę.

[Asia31]

Trzymam mocno kciuki

[Fas0lka]

Zdałam!

[kar0link4]

Napisane przez Fas0lka

Zdałam!

Gratulacje!

Opowiadaj jak było Który raz zdawałaś?

[Fas0lka]

Egzamin miałam na 7:00, 4 podejście, byłam kilka minut po 7, na szczęście egzaminatorzy i tak wychodzą dopiero 5 po. Patrzę - jest egzaminator, który mnie oblał za pierwszym razem, myślę sobie byleby nie do niego. Wołają mnie i co? Oczywiście on! Myślę sobie no to już zdane. Do pokazania miałam płyn do spryskiwaczy i kierunkowskazy, także banalnie. Łuk w miarę dobrze, za wcześnie zaczęłam hamować przy zakręcie jednak auto się nie zatrzymało więc ok, górka dobrze. Wyjeżdżamy z MORDu i za wcześnie się zatrzymałam i mało widzę, pytam się go czy mogę jeszcze podjechać (żeby nie było, że wymuszam pierwszeństwo) a on do mnie: "niech Pani do instruktora zadzwoni i zapyta, ja Pani nie odpowiem, to jest egzamin, sama Pani musi myśleć" myślę sobie fajnie, ale jakoś wyjechałam, później bez problemowo, aż do parkowania. Zapomniałam zmienić biegu i z 3 ruszyłam powtórka już dobrze. Nie ujechałam 100 m i zawracanie z wykorzystaniem wjazdu, wszystko sprawnie. Później jeździliśmy obok mojego osiedla, to w miarę wiedziałam co i jak jechać. Błędy zrobiłam, gdy wymijałam i nie dałam kierunkowskazu i drugi, gdy myślałam, że jestem na uliczce jednokierunkowej i zajechałam w lewo zamiast od linii osi, ale od razu wiedziałam o co chodzi. Jeździłam od 7:05 do 7:42, powiem nieskromnie, że jestem z siebie dumna

[Eroll]

Zdałam wczoraj! Za trzecim razem w końcu się udało.
Teraz tylko miłe wyczekiwanie na odbiór różowego plasticzku

[niunia_ona]

Napisane przez Eroll

Zdałam wczoraj! Za trzecim razem w końcu się udało.
Teraz tylko miłe wyczekiwanie na odbiór różowego plasticzku

gratulacje !!!!naprawde pozytywnie zazdroszcze!

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez Fas0lka

Egzamin miałam na 7:00, 4 podejście, byłam kilka minut po 7, na szczęście egzaminatorzy i tak wychodzą dopiero 5 po. Patrzę - jest egzaminator, który mnie oblał za pierwszym razem, myślę sobie byleby nie do niego. Wołają mnie i co? Oczywiście on! Myślę sobie no to już zdane. Do pokazania miałam płyn do spryskiwaczy i kierunkowskazy, także banalnie. Łuk w miarę dobrze, za wcześnie zaczęłam hamować przy zakręcie jednak auto się nie zatrzymało więc ok, górka dobrze. Wyjeżdżamy z MORDu i za wcześnie się zatrzymałam i mało widzę, pytam się go czy mogę jeszcze podjechać (żeby nie było, że wymuszam pierwszeństwo) a on do mnie: "niech Pani do instruktora zadzwoni i zapyta, ja Pani nie odpowiem, to jest egzamin, sama Pani musi myśleć" myślę sobie fajnie, ale jakoś wyjechałam, później bez problemowo, aż do parkowania. Zapomniałam zmienić biegu i z 3 ruszyłam powtórka już dobrze. Nie ujechałam 100 m i zawracanie z wykorzystaniem wjazdu, wszystko sprawnie. Później jeździliśmy obok mojego osiedla, to w miarę wiedziałam co i jak jechać. Błędy zrobiłam, gdy wymijałam i nie dałam kierunkowskazu i drugi, gdy myślałam, że jestem na uliczce jednokierunkowej i zajechałam w lewo zamiast od linii osi, ale od razu wiedziałam o co chodzi. Jeździłam od 7:05 do 7:42, powiem nieskromnie, że jestem z siebie dumna

ja tez jestem z Ciebie dumna ! gratuluje :P ja juz bym byla spekana i juz myslala w glowie ohoho juz po egzaminie obleje mnie heh ale zobaczymy w koncu sie da ja dopiero 8 godzin wyjezdzonych instruktor ciagle mi mowi to zle i zle zle ale to dobrze ze tak narzuca mi tempo bo przynajmniej szybciej sie naucze mysle !

[Andainn]

Fasolka, Eroll, gratulacje! A ja mam już w łapkach mój długo wyczekiwany plasticzek

[niunia_ona]

Napisane przez Andainn

Fasolka, Eroll, gratulacje! A ja mam już w łapkach mój długo wyczekiwany plasticzek

tez bym tak chciala

[dwudziestolatka]

Napisane przez Fas0lka

Zdałam!

suuuuper!!!gratuluj ę

Napisane przez Fas0lka

Egzamin miałam na 7:00, 4 podejście, byłam kilka minut po 7, na szczęście egzaminatorzy i tak wychodzą dopiero 5 po. Patrzę - jest egzaminator, który mnie oblał za pierwszym razem, myślę sobie byleby nie do niego. Wołają mnie i co? Oczywiście on! Myślę sobie no to już zdane. Do pokazania miałam płyn do spryskiwaczy i kierunkowskazy, także banalnie. Łuk w miarę dobrze, za wcześnie zaczęłam hamować przy zakręcie jednak auto się nie zatrzymało więc ok, górka dobrze. Wyjeżdżamy z MORDu i za wcześnie się zatrzymałam i mało widzę, pytam się go czy mogę jeszcze podjechać (żeby nie było, że wymuszam pierwszeństwo) a on do mnie: "niech Pani do instruktora zadzwoni i zapyta, ja Pani nie odpowiem, to jest egzamin, sama Pani musi myśleć" myślę sobie fajnie, ale jakoś wyjechałam, później bez problemowo, aż do parkowania. Zapomniałam zmienić biegu i z 3 ruszyłam powtórka już dobrze. Nie ujechałam 100 m i zawracanie z wykorzystaniem wjazdu, wszystko sprawnie. Później jeździliśmy obok mojego osiedla, to w miarę wiedziałam co i jak jechać. Błędy zrobiłam, gdy wymijałam i nie dałam kierunkowskazu i drugi, gdy myślałam, że jestem na uliczce jednokierunkowej i zajechałam w lewo zamiast od linii osi, ale od razu wiedziałam o co chodzi. Jeździłam od 7:05 do 7:42, powiem nieskromnie, że jestem z siebie dumna

gratuluję wreszcie się udało
ps: mnie za taką właśnie akcję na uliczce jednokierunkowej oblał
tylko, że na zakręcie była zaspa i nie miałam pola do manewru, ale to na jego korzyść, bo miał się do czego doczepić

Napisane przez Eroll

Zdałam wczoraj! Za trzecim razem w końcu się udało.
Teraz tylko miłe wyczekiwanie na odbiór różowego plasticzku

gratuluję bardzo czekamy razem na plasticzek

Napisane przez Andainn

Fasolka, Eroll, gratulacje! A ja mam już w łapkach mój długo wyczekiwany plasticzek

ooo jak fajnie ja niedługo chyba też będę mieć

[Haylee]

Napisane przez Fas0lka

Egzamin miałam na 7:00, 4 podejście, byłam kilka minut po 7, na szczęście egzaminatorzy i tak wychodzą dopiero 5 po. Patrzę - jest egzaminator, który mnie oblał za pierwszym razem, myślę sobie byleby nie do niego. Wołają mnie i co? Oczywiście on! Myślę sobie no to już zdane. Do pokazania miałam płyn do spryskiwaczy i kierunkowskazy, także banalnie. Łuk w miarę dobrze, za wcześnie zaczęłam hamować przy zakręcie jednak auto się nie zatrzymało więc ok, górka dobrze. Wyjeżdżamy z MORDu i za wcześnie się zatrzymałam i mało widzę, pytam się go czy mogę jeszcze podjechać (żeby nie było, że wymuszam pierwszeństwo) a on do mnie: "niech Pani do instruktora zadzwoni i zapyta, ja Pani nie odpowiem, to jest egzamin, sama Pani musi myśleć" myślę sobie fajnie, ale jakoś wyjechałam, później bez problemowo, aż do parkowania. Zapomniałam zmienić biegu i z 3 ruszyłam powtórka już dobrze. Nie ujechałam 100 m i zawracanie z wykorzystaniem wjazdu, wszystko sprawnie. Później jeździliśmy obok mojego osiedla, to w miarę wiedziałam co i jak jechać. Błędy zrobiłam, gdy wymijałam i nie dałam kierunkowskazu i drugi, gdy myślałam, że jestem na uliczce jednokierunkowej i zajechałam w lewo zamiast od linii osi, ale od razu wiedziałam o co chodzi. Jeździłam od 7:05 do 7:42, powiem nieskromnie, że jestem z siebie dumna

gratulacje! a mogłabyś wytłumaczyć pogrubione?

[sylwiszon757]

Napisane przez Fas0lka

Egzamin miałam na 7:00, 4 podejście, byłam kilka minut po 7, na szczęście egzaminatorzy i tak wychodzą dopiero 5 po. Patrzę - jest egzaminator, który mnie oblał za pierwszym razem, myślę sobie byleby nie do niego. Wołają mnie i co? Oczywiście on! Myślę sobie no to już zdane. Do pokazania miałam płyn do spryskiwaczy i kierunkowskazy, także banalnie. Łuk w miarę dobrze, za wcześnie zaczęłam hamować przy zakręcie jednak auto się nie zatrzymało więc ok, górka dobrze. Wyjeżdżamy z MORDu i za wcześnie się zatrzymałam i mało widzę, pytam się go czy mogę jeszcze podjechać (żeby nie było, że wymuszam pierwszeństwo) a on do mnie: "niech Pani do instruktora zadzwoni i zapyta, ja Pani nie odpowiem, to jest egzamin, sama Pani musi myśleć" myślę sobie fajnie, ale jakoś wyjechałam, później bez problemowo, aż do parkowania. Zapomniałam zmienić biegu i z 3 ruszyłam powtórka już dobrze. Nie ujechałam 100 m i zawracanie z wykorzystaniem wjazdu, wszystko sprawnie. Później jeździliśmy obok mojego osiedla, to w miarę wiedziałam co i jak jechać. Błędy zrobiłam, gdy wymijałam i nie dałam kierunkowskazu i drugi, gdy myślałam, że jestem na uliczce jednokierunkowej i zajechałam w lewo zamiast od linii osi, ale od razu wiedziałam o co chodzi. Jeździłam od 7:05 do 7:42, powiem nieskromnie, że jestem z siebie dumna

gratuluje!

[Fas0lka]

Napisane przez kar0link4

Gratulacje!

Napisane przez Andainn

Fasolka, Eroll, gratulacje! A ja mam już w łapkach mój długo wyczekiwany plasticzek

Napisane przez sylwiszon757

gratuluje!

Napisane przez niunia_ona

ja tez jestem z Ciebie dumna ! gratuluje :P ja juz bym byla spekana i juz myslala w glowie ohoho juz po egzaminie obleje mnie heh ale zobaczymy w koncu sie da ja dopiero 8 godzin wyjezdzonych instruktor ciagle mi mowi to zle i zle zle ale to dobrze ze tak narzuca mi tempo bo przynajmniej szybciej sie naucze mysle !

Napisane przez Haylee

gratulacje! a mogłabyś wytłumaczyć pogrubione?

Dziękujee Też tak właśnie myślałam, że zaraz mnie obleje, więc nerwy trochę opadły, bo myślałam sobie przecież i tak nie zdam A co do pogrubionego, miałam skręcić w lewo i myślałam, że jestem na jednokierunkowej a to była zwykła droga tyle, że wąska a ja zjechałam całkowicie na lewą stronę jezdni, dobrze, że choć nic nie jechało

Napisane przez Eroll

Zdałam wczoraj! Za trzecim razem w końcu się udało.
Teraz tylko miłe wyczekiwanie na odbiór różowego plasticzku

Gratuluje

[aguuska]

Ja wczoraj miałam 4 podejście i nie zdałam... ;( eh byłam tak podłamana.. padał deszcz, czekałam ponad godzinę egz miałam miec o 14 a wywołali mnie o 15.15.. i oblałam na Łuku masakra. Nawet na miasto nie wyjechałam... 1 razem w lusterku prawie nic nie widziałam bo tak padało i najechałam na linię a 2 razem przy ruszaniu mi zgasł... ;| i papa.. dziwne bo za 3 razem miałam taką sytuacje przy ruszaniu pod górkę i jakos nic się nie stalo szybko zapalilam 2 raz i pojechalam.. moze to od egzaminatora zalezy.. ;/ jestem podlamana ide sie zapisac na egzamin kolejny juz 5 raz... moze tym razem się uda. Wstyd mi bo jakoś przy moim instruktorze mi wszysztko dobrze wychodzi a tu stres inne auto i.. :/ niewiem teraz czy się zapisać do swojego instruktora czy może do kogoś innego...

[jomic]

Napisane przez Fas0lka

Zdałam!

Napisane przez aguuska

Ja wczoraj miałam 4 podejście i nie zdałam...

[fshelle]

aguuska Kurcze szkoda no ale to na pewno stres zrobił swoje, tez bym się bardziej denerwowała gdybym musiała czekać na egzamin godzinę ;/ chyba byłabym kłębkiem nerwów, dlatego dziękuję za to, że wywołali mnie od razu. Fakt, że sama przyjechałam za wczesnie ale nie wiem czy bym zdążyła gdybym pojechała późniejszym autobusem. WORD jest na drugim końcu miasta ;/ ale zobaczysz, zdasz na pewno. Tylko więcej wiary w siebie no i zacznij pić meliskę A i jeśli znowu będziesz miała taką paskudną pogodę i lusterka będą mokre to na Twoim miejscu bym je przetarła przed jazdą.. w 3 minuty się nie zamoczą a i on nic powiedzieć nie będzie mógł " bo przeciez przygotowujesz się do jazdy "

A pozostałym dziewczynom gratuluję zdania Naprawdę świetnie, że Wam się udało

Ja w piątek odebrałam już blaszkę i mogę legalnie jeździć, ale mogłam już odebrać 11. Tylko, że tak późno kończyłam zajęcia, że nie bardzo nawet miałam jak to zrobić i tak później byłam zaabsorbowana uczeniem się do kół, że odebrałam jak miałam czas. I byłam w szoku jak się dowiedziałam, że muszę tyle zapłacić. ;/ no ale nic to. byłam już wcześniej uświadomiona.
A dzisiaj.. wymusiłam na tacie, żebyśmy wyjechali na miasto I pojechaliśmy.. ale wiecie co? nie zauważyłam dużej kałuży.. i dzieci na przejściu też nie zauważyłam. wiecie.. byłam tak rozemocjonowana tym, że w ogóle jadę już na legalu, że nie zastanawiałam sie nad tym. i teraz możecie sobie dopowiedzieć co się stało. Ale.. tata mnie uświadomił i teraz nie daje mi to spokoju i przede wszystkim muszę kupić sobie zielony listek ! Bo wszyscy będą myśleć, żem BABA za kierownicą (tzn że baba to fakt, ale nie że taka stereotypowa :P )

[princeseczka]

aguuska popytaj znajomych może mają jakiegoś dobrego instr. bo być może jest tak,że przyzwyczaiłaś do swojego instr. i tego jednego autka...
następnym razem się uda spokojnie

[Fas0lka]

Napisane przez fshelle

Ja w piątek odebrałam już blaszkę i mogę legalnie jeździć, ale mogłam już odebrać 11. Tylko, że tak późno kończyłam zajęcia, że nie bardzo nawet miałam jak to zrobić i tak później byłam zaabsorbowana uczeniem się do kół, że odebrałam jak miałam czas. I byłam w szoku jak się dowiedziałam, że muszę tyle zapłacić. ;/ no ale nic to. byłam już wcześniej uświadomiona.
A dzisiaj.. wymusiłam na tacie, żebyśmy wyjechali na miasto I pojechaliśmy.. ale wiecie co? nie zauważyłam dużej kałuży.. i dzieci na przejściu też nie zauważyłam. wiecie.. byłam tak rozemocjonowana tym, że w ogóle jadę już na legalu, że nie zastanawiałam sie nad tym. i teraz możecie sobie dopowiedzieć co się stało. Ale.. tata mnie uświadomił i teraz nie daje mi to spokoju i przede wszystkim muszę kupić sobie zielony listek ! Bo wszyscy będą myśleć, żem BABA za kierownicą (tzn że baba to fakt, ale nie że taka stereotypowa :P )

Ile dokładnie płaciłaś za odebraniem? Co to jest zielony listek?

Napisane przez aguuska

Ja wczoraj miałam 4 podejście i nie zdałam... ;( eh byłam tak podłamana.. padał deszcz, czekałam ponad godzinę egz miałam miec o 14 a wywołali mnie o 15.15.. i oblałam na Łuku masakra. Nawet na miasto nie wyjechałam... 1 razem w lusterku prawie nic nie widziałam bo tak padało i najechałam na linię a 2 razem przy ruszaniu mi zgasł... ;| i papa.. dziwne bo za 3 razem miałam taką sytuacje przy ruszaniu pod górkę i jakos nic się nie stalo szybko zapalilam 2 raz i pojechalam.. moze to od egzaminatora zalezy.. ;/ jestem podlamana ide sie zapisac na egzamin kolejny juz 5 raz... moze tym razem się uda. Wstyd mi bo jakoś przy moim instruktorze mi wszysztko dobrze wychodzi a tu stres inne auto i.. :/ niewiem teraz czy się zapisać do swojego instruktora czy może do kogoś innego...

Ja bym na Twoim miejscu zapisała się do innego, może on zauważy coś, co aktualny nie widzi. Przed egzaminem zażyłam sobie persen i nie wiem czy to autosugestia czy zadziałał ale nie byłam tak zestresowana jak przed innymi Zobaczysz, następnym razem się uda

[fshelle]

fasolka 84,5

def - Oznaczenie samochodu, kierowanego przez niedoświadczonego kierowcę. ;D

przyda się, bo dzisiaj np. zapomniałam włączyć kierunkowskazu ;p bo też jeździłam !

[Andainn]

Ooo, ja też dzisiaj pierwszy raz legalnie i pełnoprawnie śmigałam maminą Corsą I bardzo dobrze mi się jeździło, mimo braku wspomagania i wymęczonego już sprzęgła

[Robaczywka]

To już mamy tyle części tego wątku? Pamiętam jak dziś, że udzielałam się w 4
Cóż, jestem przed 6 podejściem Brak słów, brak nadziei na to, że się uda, od tygodnia łażę ze łzami w oczach po mieszkaniu i zaczynam wpadać w depresję
Było super, ale... dokładnie 2 tygodnie temu dowiedziałam się, że zmienili auta egzaminacyjne z Grande Punto (na którym do tej pory jeździłam) na Toyotę Yaris. Chciałam załatwić sobie jakieś dodatkowe jazdy na tym aucie, ale... żaden z ośrodków szkoleniowych, z którym się kontaktowałam (ok. 10) nie zdążył kupić Yariski
Znalazłam jeden jedyny i w piątek po raz pierwszy wsiadłam do tego nowego cacka. Pojechałam na plac i... a to wjeżdżam na słupek, a to najeżdżam na linię
Robię wszystko na spokojnie, staram się kontrolować każdy ruch a i tak ciągle nie wychodzi... Jutro 2 godzinki jazd, we wtorek jedna i... egzamin Szkoda tylko, że straciłam całą pewność siebie za kierownicą z chwilą ruszenia nowym autem. To co będzie na egzaminie... A czekałam na niego ponad 2 miesiące... Po powtórnych testach
Stresu byłoby mniej, ale codziennie widzę auto, które na mnie czeka (zresztą kupione tylko i wyłącznie z myślą o mnie), wychodzę wywalić śmieci do kontenera, to sąsiadki dopytują czy już zdałam, który to raz... A i rodzina naciska
Miałam szukać pracy, ale przez to denne prawo jazdy tracę ochotę na wszystko i nawet ofert nie chce mi się przeglądać. Do tej pory starałam się między egzaminami nie myśleć o tym, nie zauważałam eLek na ulicach i do ostatniego egzaminu podeszłam na luzie. To nie pomogło, więc teraz latam od 2 miesięcy i powtarzam jak nawiedzona znaki, testy, przerabiam "krzyżówki" i zaczynam dochodzić do wniosku, że skoro tyle razy nie zdałam, to chyba najwyższy czas powiedzieć samej sobie i wszystkim dookoła "OK, nic z tego nie będzie, nie nadaję się na kierowcę, poddaję się"

[kasia19923]

Napisane przez fshelle

fasolka 84,5

def - Oznaczenie samochodu, kierowanego przez niedoświadczonego kierowcę. ;D

przyda się, bo dzisiaj np. zapomniałam włączyć kierunkowskazu ;p bo też jeździłam !

A ja zielony listek dostałam razem z testami i innymi książkami na prawo jazdy w OSK.
Ale go nie przyklejam bo nie mam swojego auta tylko jeżdżę samochodem taty.

[jomic]

Napisane przez Robaczywka

Cóż, jestem przed 6 podejściem Brak słów, brak nadziei na to, że się uda, od tygodnia łażę ze łzami w oczach po mieszkaniu i zaczynam wpadać w depresję
...
skoro tyle razy nie zdałam, to chyba najwyższy czas powiedzieć samej sobie i wszystkim dookoła "OK, nic z tego nie będzie, nie nadaję się na kierowcę, poddaję się"

Robaczywka, jak się zaczyna to trzeba skończyć. Toyot to całkiem przyjazne autko. A skoro masz jeszcze umówione godziny to zdązysz je poznać. Przepisy znasz, jeździć umiesz, zostało ci tylko wyczucie auta.

[Robaczywka]

Napisane przez jomic

Robaczywka, jak się zaczyna to trzeba skończyć. Toyot to całkiem przyjazne autko. A skoro masz jeszcze umówione godziny to zdązysz je poznać. Przepisy znasz, jeździć umiesz, zostało ci tylko wyczucie auta.

Da się wyczuć auto w ciągu 4 godzin...?
Chciałam wykupić więcej (wszak grozi mi konieczność dokupienia 5h jazd, a wtedy oczekiwanie na egzamin wydłuży się o jakieś 2 tygodnie), ale wszyscy instruktorzy są zajęci Zresztą i tak poszli mi na rękę

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez kasia19923

A ja zielony listek dostałam razem z testami i innymi książkami na prawo jazdy w OSK.
Ale go nie przyklejam bo nie mam swojego auta tylko jeżdżę samochodem taty.

Nam żadnego listka nie dawali Ale widziałam je w sklepie w dwóch wersjach: a) naklejka, b) znaczek z takimi trzema przylepcami jakimi np. przykleja się termometr w akwarium . Cena od 2 do 8zł
Ale obiecałam sobie, że jak już dostanę to plastikowe cholerstwo, to będę gotowa oplakatować całe moje autko (zresztą zielone) takimi listkami i jeździć z takim "laskiem" na bryce z podniesioną głową Byle tylko zdać... Wreszcie...

[czekoladka66]

czesc dziewczyny

szkoda ze wczesniej tu nie zagladalam, moze byscie mnie troche podniosly na duchu przed moimi dwoma juz niezdanymi egzaminami... Nastepny mam 3 lutego, bardzo bym chciala zdac, bo pozniej trzeba 5 godzin dokupic.. Mam nadzieje ze bedziecie trzymac za mnie kciuki przed tym 3 razem