Dieta Niełączenia - zaczynamy

[Qubanka]

Napisane przez absta

Sałatkę z tuńczyka z tego co pamiętam trzeba robić bez kukurydzy, jeśli o taką Ci chodzi...

Dzięki absta za czuwanie Ja mam taka własną kompozycję sałatki: tuńczyk duże kawałki, kapusta pekińska, jajko na twardo, pomidor, feta + sosik czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego ... no ale tym razem bez chlebka Mam nadzieję, że bez 'łamania' zasad

[xxxxx25]

Witam.
Nareszcie waga ruszyła w dół , wprawdzie tylko 0,5 kg ale zawsze to coś. Czuję się świetnie na tej diecie ...

[MorireAmore]

Dziewczęta a jak to jest z napojami ? Wiem że herbatki mozna (bez cukru) , woda niegaz. , a co z sokami ? Ja np. uwielbiam soki marchwiowe ,ale te słodkie (Leon, kubuś ) ......

[xxxxx25]

absta , czy Ty się odchudzasz po ciąży?

[hawrodytka]

A ja dziewczyny dalam ciala po swietach:/ obzeralam sie ile wlezie! I w dodatku laczylam. Ale teraz pokornie wracam do niełączenia + licze kcal (1200). Nie dam sie

[matryca3]

Napisane przez xxxxx25

Witam.
Nareszcie waga ruszyła w dół , wprawdzie tylko 0,5 kg ale zawsze to coś. Czuję się świetnie na tej diecie ...

a ile jestes juz na dietce?

[sss7]

O rany jaki mrózzzz... dopiero wpadlam do domu i az mi sie ciezko pisze zmarznietymi rekoma pomimo grubasnych rekawiczek jakie nosze.

Zjadlam własnie podsmazona piers z kurczaka z warzywami, a moj chlopak juz kreci nosem ze ziemiakow nie ma i on nie bedzie zamej zieleniny jadl bo on nie jest koń. Noi co mam zrobic?? Na poczatku deklarowal, ze bedzie jadl tak jak ja skoro to zdrowo. A teraz cholera mowi, ze on kielbasy bez chleba to na pewno nie bedzie jadl, a od jajecznicy bez chleba to chyba by wymiotowal. Zzarł wszystko tak jak leci z ziemiarami i popil cola light, a potem sokiem jablkowym.

Czy wasi TZ was wspieraja w diecie i jedza tak jak wy?? czy tez marudza bo obok miecha nie ma ziemiarow?? A ja chcialam zeby potem moje dzieci (ktorych jeszcze nie mam) tez tak sie odzywialy i cala rodzina jadla tak samo....

Jak wprowadzic dobre nawyki zywieniowe w całym domu?

[shockwaves]

Napisane przez sss7

O rany jaki mrózzzz... dopiero wpadlam do domu i az mi sie ciezko pisze zmarznietymi rekoma pomimo grubasnych rekawiczek jakie nosze.

Zjadlam własnie podsmazona piers z kurczaka z warzywami, a moj chlopak juz kreci nosem ze ziemiakow nie ma i on nie bedzie zamej zieleniny jadl bo on nie jest koń. Noi co mam zrobic?? Na poczatku deklarowal, ze bedzie jadl tak jak ja skoro to zdrowo. A teraz cholera mowi, ze on kielbasy bez chleba to na pewno nie bedzie jadl, a od jajecznicy bez chleba to chyba by wymiotowal. Zzarł wszystko tak jak leci z ziemiarami i popil cola light, a potem sokiem jablkowym.

Czy wasi TZ was wspieraja w diecie i jedza tak jak wy?? czy tez marudza bo obok miecha nie ma ziemiarow?? A ja chcialam zeby potem moje dzieci (ktorych jeszcze nie mam) tez tak sie odzywialy i cala rodzina jadla tak samo....

Jak wprowadzic dobre nawyki zywieniowe w całym domu?

Facetom lepiej nie narzucać takiego rygoru- oni sobie lubią pojeść. Daj mu do poczytania coś na temat tej diety, może go to przekona, a jak nie to jemu gotuj ziemniaki do mięsa, a Ty jedz z warzywami. Tylko go przekonaj, żeby nie pił pepsi bo to syf

[sss7]

A gdzie tutaj jakis rygor ? Faceci to Swinie i tyle Mam nadzieje ze z czasem da sie przekonac. Na gazowane napoje pozwalam mu tylko w weekend - to sa tzw "oinky days", ale teraz jestesmy na kilka dni w domu rodzicow, wiec robi co mu sie zywnie podoba, a syfnych napojow tu pod dostatkiem, bo moj tata je pije.

[xxxxx25]

Napisane przez matryca3

a ile jestes juz na dietce?

5 dni

[absta]

Napisane przez Qubanka

Dzięki absta za czuwanie Ja mam taka własną kompozycję sałatki: tuńczyk duże kawałki, kapusta pekińska, jajko na twardo, pomidor, feta + sosik czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego ... no ale tym razem bez chlebka Mam nadzieję, że bez 'łamania' zasad

Jak dla mnie zestaw ok, co prawda nie nawidzę fety i nawet nie wiem, do czego ona się zalicza, ale pewnie białko, czyli ok.

Dorotk@ jak dla mnie taki zestaw pasuje sama taką właśnie jem.

shockwaves no u mnie motywacji też zero, ale wyciągam steper po zmywaniu wieczornym i będę chodzić, już postanowione, chociaż nie mam w ogóle ochoty...

hawrodytka no to witamy w klubie, ja też sobie popuściłam. A jak tam sukienka na sylwestrze się prezentowała? Na pewno świetnie

xxxxx25 gratuluję ruszenia wagi i tak, odchudzam się po ciąży, przez rok czasu łudziłam się, że samo spadnie, ale nie miałam tyle szczęścia (moja siostra po roku wyglądała jeszcze lepiej niż przed ciążą, ehh)

sss7 ja nie mogę mojego małża namawiać, bo gdyby on schudł, to by wyglądał jak zapałka My się cieszymy, jak on przytyje choć trochę.

Ehhh idę do garów buuuu

[absta]

Musisz skład przeczytać, będzie najlepiej. Ja takich soków nie piję, więc nie mam pojęcia...

Kurdek to było do MorireAmore, przepraszam za post pod postem, coś mi nie wyszło.

[matryca3]

Napisane przez xxxxx25

5 dni

o to musze wyrwac troche heh ja jedne dzien tak porzadki ale dzis popsułam sprawe eh..;/ stesik ale juz od jutra znow sie zabieram

[hawrodytka]

Absta, sukienka srednio na jeza, skoro obzeralam sie po swietach. Nie wiem jak to sie stalo, ale nie mam ani jednego zdjecia gdzie widac ją całą. Jestem zawsze do polowy ucieta.:/ Musialam ja troche zszyc po bokach bo mi z biutu leciala.

[Indian Summer]

Napisane przez sss7

A gdzie tutaj jakis rygor ? Faceci to Swinie i tyle Mam nadzieje ze z czasem da sie przekonac. Na gazowane napoje pozwalam mu tylko w weekend - to sa tzw "oinky days", ale teraz jestesmy na kilka dni w domu rodzicow, wiec robi co mu sie zywnie podoba, a syfnych napojow tu pod dostatkiem, bo moj tata je pije.

Moj mąż je tak jak ja-opowiedziałam mu o diecie i spokojnie to przyjał-same tez chciał schudnac troszke-ale jak ma ochote na schabowego z ziemniakami to smazy dwa kotlety +2 ziemniaki-on je z ziemniakami-ja z surowką

U mnie w domu gotuje mąż-on wie, że ja jestem na diecie i robi mi wg niełaczenia wszystkie posiłki a sam je ze mna to co ja albo robi sobie cos innego

[absta]

Napisane przez Indian Summer

U mnie w domu gotuje mąż

HEHE mój zupki ekspresowe sobie sam robi Nooo, ale że ja lubię gotować, to niech tam
Fajnie, że się tak wspieracie.

Dziewczyny, możecie być ze mnie dumne. Cały dzień białkowy, na kolację o 19 kasza gryczana z sosem i warzywami, a potem 2 "serie" na steperze po 7 minut. Jak na mnie to i tak dużo
Oby tak dalej

[sss7]

Indian Summer ma dobrze ze mąż sie nie boi kuchni, aczkolwiek ja lubie gotowac wiec nie mam nic przeciwko.
Ostatnio jak wyszlam na caly dzien z domu, to mój chlopak caly dzien nie jadl, a jak sie zapytalma dlaczego nie zjadl tych 2 bulek, ktore są w chlebaku to powiedzial ze nie wiedzial ze są. A ja na to "jakto nie wiedziales ze sa, przeciez sa w chlebaku, wystarczy zajrzec!" a on na to "bo mi nie powiedzialas ze są" .... generalnie nie dotyka sie niczego, ale za to pierze. W sumie, tak sobie mysle ze poprostu nie bede do miesa mu gotowala tych ziemiakow, on i tak sobie ich nie ugotuje wiec zje tak jak mu podam... to jest myśl !!!

No... u mnie dzis na kolacje sałatka grecka z duuuuzą porcja fety, polane oliwka. W sumie sie najadlam...

[absta]

Napisane przez sss7

Ostatnio jak wyszlam na caly dzien z domu, to mój chlopak caly dzien nie jadl, a jak sie zapytalma dlaczego nie zjadl tych 2 bulek, ktore są w chlebaku to powiedzial ze nie wiedzial ze są. A ja na to "jakto nie wiedziales ze sa, przeciez sa w chlebaku, wystarczy zajrzec!" a on na to "bo mi nie powiedzialas ze są" ....

Jakbyś pisała o moim małżu. Ostatnio stwierdził, że dawno zupy u nas żadnej nie było, a dzień wcześniej wylałam rosół do kibelka, bo sama nie dałam rady tyle zjeść

Ehhh

[sss7]

No u mnie nic sie nie marnuje, bo on jest jak odkurzacz. Noi ja tez nie jem porcji kanarka. Zup nie wylewam, bo z zupami jakos mi nie idzie gotowanie i umiem robic tylko zupe curry z soczewicy oraz zupe czerwonofasolowo-marchwiową.
A własnie jak macie jakies przepisy na zupy, ktore nie wymagają zakazanych połączen to się podzielcie przepisami... moze wreszcie zaczne przygotowywac wiecej zup.

[absta]

Wiesz co? Ja po prostu kupuję mieszanki warzywne i gotuje je z mięskiem. Przyprawy duuuużo robią, moje ulubione, to majeranek, koperek, pietruszka i liść laurowy koniecznie do każdej zupy

[krwinka]

Czesć dziewczyny ! widzę, że wczoraj była dyskusja o mężachaż żałuje że nie weszłam później, bo u mnie to jest tak , że a i owszem sam sobie gotuje, i mnie goni, żebym się za siebie wzięła, ale jak już mu powiem że idę na dietę to potem dokucza, jak zobaczy, że ruszam coś co wg niego jest złe.
Więc)) tym razem nic nie mówiłam, rano on śpi jak ide do pracy to nie widzi co jem, do pracy biorę owoce-też nie widzi, a na kolacje w domku jak robie miesko to ja jem z warzywami a on np z ryżem, a jak mam ochotę na coś innego to jem zanim wróci, żeby nie marudził:))) (czemu spagethi z samym sosem) i mam nadzieje, że tak wytrwam i że w końcu się uda coś zrzucić i wtedy to do ceni))) bo na razie marudzi że tyle serków kupuje


S:Serek wiejski z ogórkiem
IIS: jabłko+pomarańcz
O: hhmm banan (wegiel)+ serek homogenizowany waniliowy (tez wegiel)???
k: kurczaczek z warzywkami

[Qubanka]

Ale zimno dzisiaj brrrr Stracilam czucie w konczynach
Ja wczoraj niestety znowu polaczylam, ale to przez zagapienie Bylam wczoraj z przyjacielem we wloskiej restauracji i zamowilam makaron ze szpinakiem (niby nielaczenie, wiec bylam dumna, ze nie uleglam pokusie i nie zamowilam pizzy) ale niestety makaron byl posypany parmezanem buuu

No trudno, dzisiaj nigdzie nie wychodze, wiec pokus nie bedzie

S: serek bialy chudy ze szczypiorkiem, szynka i jog. naturalnym
SII: 2 kiwi+jablko
O: pieczony schab z buraczkami
P: jogurt Activia
K: chyba platki owsiane, ale pozno wracam z 'fikolkow', wiec nie wiem czy bedzie mi sie chcialo

Milego dnia

[goslawa102]

Witam wszystkie towarzyszki ( mam nadzieję doli i niedoli
Pierwszy dzień na diecie, mam nadzieję że z Waszą pomocą, w końcu skutecznej
Trochę przybyło tych kilogramów, ale że wagi nie mam to tak podejrzewam że ok. 15. Także duuużo do tracenia

[celina4]

Witam


Ech ciężko macie z tymi małżami.Ja poprostu gotuję ziemniaki a niech się naje Chudy jest i nie marudzi że czegoś nie ma .Bardzo mnie wspiera i współczuje mi kiedy on się obżera a ja nie mogę ale mi wcale nie jest żal



WIOSNA NIE DŁUGO

[sss7]

goslawa102, witamy wsrod niełączących.

No tak to jest z tymi facetami. Mój mnie niby wspiera, ale w niewłasciwy sposob. Bo ja to bym chciala, zeby mnie ktos pozalowal, jaka to jestem biedna i ze mi sie uda bo musze byc silna. A tutaj slysze:

"no robisz to dla siebie, nie chcesz sie odchudzac to sie nie odchudzaj, ale przestan wciaz gadac ze jestes tłusta i daj mi zjesc chipsy, a ty ich poprostu nie jedz, kontroluj sie!!"

...i generalnie jest to opieprz. Po takim opieprzu mam ochote wylądowac z glowa w lodowce i ja całą wciagnąć wraz z najgorsyzmi połączeniami świata.

Aha dprzucam przepisy na dwie marne moje zupki:

1.zupa curry z soczewicy: podsmarzyc jedną poszadkowaną cebulke na oleju, dodac duzo pieprzu, malutko soli, duuuuzo curry i duuuuzo garam masali. Dolac wody i wrzucic szklanke zielonej soczewicy. Do tego mozna dodac dowolnych warzyw a na koniec troszke jogutru. Można uzyc dowolnego rodzaju soczewicy.

2. Zupa z czerwonej fasoli. Na sporej ilosci oliwy z pierwszego tłoczenia podsmarzyc cebule pokrojoną w talarki i ukosne plastry marchwi (sporo marchwi) zalać wodą dodac puszke czerwonej fasoli, a potem 3/4 małej puszki koncentratu pomidorowego. Troszke soli i sporo pieprzu.

Mam pytanie co to zupy nr.2 - zwarzywszy na spora ilość białka w fasoli to czy mozna tą zupke zjesc z bagietką??? Tak smakuje najlepiej ale boje sę o tą fasole.

[xxxxx25]

xxxxx25 gratuluję ruszenia wagi i tak, odchudzam się po ciąży, przez rok czasu łudziłam się, że samo spadnie, ale nie miałam tyle szczęścia (moja siostra po roku wyglądała jeszcze lepiej niż przed ciążą, ehh)

Do absta
Witaj w klubie ja też nie mogę schudnąć po ciąży, koszmar w ubiegłym roku stosowałam dietę cambridge, efekt był super i błyskawiczny. Waga spadła "z dnia na dzień", ogółem ok. 9 kg. Ale teraz po pół roku waga wróciła i jest + 9kg. Niestety, ale to jest moja wina, bo jadłam za dużo.
Dzisiaj znowu jest parę dkg mniej na wadze

[goslawa102]

che, che, co do mojego TŻ to też nie mam łatwo "oj Kochanie tylko jedna pizza, od jutra zaczniesz" chudzielec jeden,

no i weź i miej silną wolę...
ale dzisiaj się nie dam chociaż ciężko, oj ciężko...

[Dorotk@]

Hehe moj TZ robi to samo, czyli "od jutra zaczniesz, to zjedz kawaleczek pizzy ze mna" Mam za soba 3 dzien.Skusilam sie i stanelam na wage i wiecie co?Szok bo jest niecaly kg mniej.Dziwie sie bo wcinam na maxa.Np wczoraj o godz 22 zjadlam kilka ciastek, w stylu piegusek, ale bez czekolady.Jem normalnie ale nie łacze.Kurcze mam nadzieje ze to nie złudzenie

[asi_ula]

Hehe u mnie nie ma TŻ-ta, nie ma kłopotu Jem co chcę

Dorotko gratuluję, ah jak ja bym chciała tak szybko chudnąć ;P eh ale ja jestem ciężkim przypadkiem
Cały tydzień ładnie się trzymałam, bo nie było słodkości w domu.. za to dziś moja babcia wyszła ze szpitala.. z wałówką no.. i kilka kostek czekolady i jakieś herbatniki poszły Ale umiem już to kontrolować, taki chwilowy odwyk jest jednak dobry.

Zauważyłam, że serum białe z Eveline chyba działa ! Mam jakby mniejsze uda co jest szokiem, bo to głównie tak zbiera mi się tłuszcz. Przymierzam się też do kupienia 'motylka', muszę go tylko dorwać w sportowym.

[Dorotk@]

asiu_ula raz na jakis czas od czekoladki nikt nie umarl Ale raz na jakis czas!!!