Mamy styczniowo-lutowe 2013 część XXVII

[pstryczek84]

Napisane przez gojka24

Wiesz u mnie teraz ten samochód za 40zeta więc trochę mi żal nie kupić

Co do pistoletów to mam mieszane uczucia. Może irigasin pomoże

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

O w zyciu, to juz sie meczyc

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[mala_19kw]

Napisane przez pstryczek84

O w zyciu, to juz sie meczyc

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

Nagrzej w piekarniku woreczek ryżu(nie ugotowany),zawiń w ściereczkę i połóż w miejscu zatok. Musisz tak potrzymać przynajmniej do momentu wystygnięcia. Przyniesie ulgę i trochę zejdzie z zatok. Gdybyś powtarzała tak przez kilka dni to wyleczysz zatoki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pstryczek84]

Napisane przez mala_19kw

Nagrzej w piekarniku woreczek ryżu(nie ugotowany),zawiń w ściereczkę i połóż w miejscu zatok. Musisz tak potrzymać przynajmniej do momentu wystygnięcia. Przyniesie ulgę i trochę zejdzie z zatok. Gdybyś powtarzała tak przez kilka dni to wyleczysz zatoki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Woooow, pierwsze slysze o tym sposobie. A nagrzac tzn? Ma byc cieply czy raczej goracy? Ile razy dziennie tak robic?

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[mala_19kw]

Napisane przez pstryczek84

Woooow, pierwsze slysze o tym sposobie. A nagrzac tzn? Ma byc cieply czy raczej goracy? Ile razy dziennie tak robic?

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

Taki żeby nie parzył ale bardzo ciepły bo to musi wygrzać zatoki i zdążyć zadziałać. Kilka razy dziennie,ile dasz radę-im więcej tym szybciej zejdzie z zatok.
Ja ten sposób odkryłam jak byłam z Oskarem na końcówce ciąży i złapało mnie mocne choróbsko. Wtedy ratowałam się ryżem właśnie i była to mega ulga

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nafiyqa]

Pisalam, że mamy czas do urodzin Kuby na urządzenie jego pokoju.

Mimo spania po 4h przez cały tydzień i ostrej orki po pracy nie zdążyliśmy zrobić wszystkiego, ale pokazuje co się udało.

Brakuje naklejek na ścianie, zasłonek, półek na ścianie i trzeba jeszcze przenieść łóżeczko.

Zamiast huśtawki mamy wymiennie worek treningowy

[gojka24]

Napisane przez pstryczek84

O w zyciu, to juz sie meczyc

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

Próbowałaś? Też tak mówiłam. Ale ostatnia choroba, 40st przez kilka dni, nieuniknione l4 tak mnie wymeczylo.. Dodatkowo zatoki zaatakowały, dopiero od niedawna mam z nimi problem. Koleżanka poleciła mi irigasin. Bałam się ale zaryzykowalam. Nie dość że natychmiastowa ulga to jeszcze nos mi się szybko oczyscil i następnego dnia było już zdecydowanie lepiej. Ja z całego serca polecam..

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Zapomniałam napisać. Dzis P była z moją mamą na trampolinach. Dziecko oczywiście zadowolone. Moja mama zachwycona zajęciami. Mówi, że tańce nie umywaja się przy tych zajęciach..
Popołudniu była z tz na stoku narciarskim (u nas w miescie) obydwoje zachwyceni. Jutro idziemy wszyscy. Nie spodziewałam się, że sport i spędzanie czasu aktywnie tak nas wszystkich wkreci ..

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[sylwietta1988]

hej
Melduję sie po wernisazu tydzień takiej orki przy montowaniu wystwy,ze wracałam do domu zamiast po 16 to o 20 ale warto było- rzuciliśmy wszystkich na kolana miesiąc odpoczynku i bierzemy sie za kolejny pomysł

Co do nauki liter i cyferek, Bartuś chodzi z rocznikiem 2012 i tak juz go zostawię, trzeci rok z nimi jest, zżyty, ma przyjaciół. "Uczy się" świetnie poznali juz 12 literek i cyfry do 6. Dodaje do 15, pisze drukowanymi na razie ale jak mu podyktuje to wie jak napisac wyraz. W ogóle jestem zachwycona ilością wiedzy, jaką Pani przekazuje im w tak zwanej "mlodszej zerówce". Za rok pojdzie do normalnej zerówki.

[meneq]

A co zlego jest w zabawkowych pistoletach? Mnie to zawsze nurtuje...

[pstryczek84]

Gojka, najwidocziej nie jest jeszcze ze mna tak zle, zebym próbowała irygacji ale wierze, ze to pomocne, moj maz kiedys probowal i rzeczywiscie fajna sprawa.

Nawijko - brawo! Super efekt! O i ta hustawka na srodku, bedzie czad! A ile kuba ma wzrostu? Bo jak patrze na ten stolik to u nas kuba trzymalby sobie go na kolanach chyba ze to jakis,, wyzszy" model

Meneq - pistolet jak pistolet, ot zwykly kawalek plastiku mi sie nie podobaja zabawy przy jego uzyciu, to cale strzelanie. Moze i przesadam ale wrecz przerazaja mnie dzieciaki strzelajace do siebie nawzajem, do lalek, maskotek itp.
Mozna oczywiście bawic sie w strzelanie do celu, przy uzyciu tych strzalek itp. Ale zawsze znajdzie się ktos, jakis kolega/kolezanka, kto bedzie mogl pokazac, ze mozna użyć tego pistoletu w celu zabawy w zabijanie. Wiem, ze nie uchronie go przed calym zlem tego swiata ale na tyle na ile moge to kontrolowac i miec jeszcze na to jakis wplyw to to robie.

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 03:16 ---------- Poprzedni post napisano o 03:15 ----------

Sylwietta-brawa dla was! A kolejna wystawa o czym?

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[mala_19kw]

Napisane przez pstryczek84

Gojka, najwidocziej nie jest jeszcze ze mna tak zle, zebym próbowała irygacji ale wierze, ze to pomocne, moj maz kiedys probowal i rzeczywiscie fajna sprawa.

Nawijko - brawo! Super efekt! O i ta hustawka na srodku, bedzie czad! A ile kuba ma wzrostu? Bo jak patrze na ten stolik to u nas kuba trzymalby sobie go na kolanach chyba ze to jakis,, wyzszy" model

Meneq - pistolet jak pistolet, ot zwykly kawalek plastiku mi sie nie podobaja zabawy przy jego uzyciu, to cale strzelanie. Moze i przesadam ale wrecz przerazaja mnie dzieciaki strzelajace do siebie nawzajem, do lalek, maskotek itp.
Mozna oczywiście bawic sie w strzelanie do celu, przy uzyciu tych strzalek itp. Ale zawsze znajdzie się ktos, jakis kolega/kolezanka, kto bedzie mogl pokazac, ze mozna użyć tego pistoletu w celu zabawy w zabijanie. Wiem, ze nie uchronie go przed calym zlem tego swiata ale na tyle na ile moge to kontrolowac i miec jeszcze na to jakis wplyw to to robie.

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 03:16 ---------- Poprzedni post napisano o 03:15 ----------

Sylwietta-brawa dla was! A kolejna wystawa o czym?

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

To samo pomyślałam patrząc na stolik 😊 Oskar też już wyrósł i szkoda męczyć kręgosłup.

Co do zabaw pistoletem również mam takie spostrzeżenia. Moim zdaniem tego typu zabawy wzbudzają tylko agresję w dziecku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meneq]

Napisane przez pstryczek84

Gojka, najwidocziej nie jest jeszcze ze mna tak zle, zebym próbowała irygacji ale wierze, ze to pomocne, moj maz kiedys probowal i rzeczywiscie fajna sprawa.

Nawijko - brawo! Super efekt! O i ta hustawka na srodku, bedzie czad! A ile kuba ma wzrostu? Bo jak patrze na ten stolik to u nas kuba trzymalby sobie go na kolanach chyba ze to jakis,, wyzszy" model

Meneq - pistolet jak pistolet, ot zwykly kawalek plastiku mi sie nie podobaja zabawy przy jego uzyciu, to cale strzelanie. Moze i przesadam ale wrecz przerazaja mnie dzieciaki strzelajace do siebie nawzajem, do lalek, maskotek itp.
Mozna oczywiście bawic sie w strzelanie do celu, przy uzyciu tych strzalek itp. Ale zawsze znajdzie się ktos, jakis kolega/kolezanka, kto bedzie mogl pokazac, ze mozna użyć tego pistoletu w celu zabawy w zabijanie. Wiem, ze nie uchronie go przed calym zlem tego swiata ale na tyle na ile moge to kontrolowac i miec jeszcze na to jakis wplyw to to robie.

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 03:16 ---------- Poprzedni post napisano o 03:15 ----------

Sylwietta-brawa dla was! A kolejna wystawa o czym?

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

Ale ja wlasnie o tym mowie: o zabawie. Co zlego jest w zabawie w zabijanie? Ja moze mam luzne podejscie, ale cieszylabym sie, gdyby takie tematy dziewczynki przepracowaly w zabawie

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez mala_19kw

To samo pomyślałam patrząc na stolik Oskar też już wyrósł i szkoda męczyć kręgosłup.

Co do zabaw pistoletem również mam takie spostrzeżenia. Moim zdaniem tego typu zabawy wzbudzają tylko agresję w dziecku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja wlasnie smiem twierdzic, ze pozwalaja zapanowac nad agresja.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

My mamy nerfy na strzałki, strzelają do poduszek. P. ma wiatrówkę, w ogrodzie czasem do tarcz strzelamy. Wyłącznie sportowo. Tzn dorośli strzelają z wiatrówki, nie dzieci ale strzałkowe piankowe pistolety są hitem, radocha właśnie, jak się w cel poduszkowy trafi. Jednocześnie uczymy, że wojna zła, zabijanie złe.

[nafiyqa]

PSTRYCZKU, Kuba z tych drobniejszych, więc nie ma tego w problemu stwierdzilismy, że damy mu się nacieszyć pokojem nim zgracimy mu go biurkiem. Biurko kupimy w przyszłym roku. A kupować teraz mniejsze a za rok większe średnio się opłaca... Nie to co stoik w ikei za 20zl

Kuba też ma pistolet. Na początku byłam sceptyczna, ale rozmawialiśmy i wie, że strzelać może tylko w zabawie. Wie, że wojna i strzelanie to cos zlego. Też się wydaje, że lepiej pozwolić się tak bawić (nie ukmrywajmy-wiekszosc chłopców próbuje się tak bawić) niż zbywać temat albo zakazywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikakrolikowa]

Sylwia Julo też w młodszej zerowce, litery wszystkie zna od dawna ostatnio przeczytał Japonia ale nie siedzimy nad tym tylko jak chce sam, dodaje do 10, niestety z pisaniem kaplica, zastanawiam się nad klawiatura do pisania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Co do pistoletów to Julo bardzo chce może złamie się ma 6 urodziny, aktualnie potrafi wygrysc tak chleb żeby sobie pistolet zrobić i w przedszkolu też tak robi jak Pani nie patrzy
Aha i kiwa nam się jedynka, wczoraj naruszył na marchewce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pstryczek84]

Hahaha, julo wygrywa z postoletem

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[nafiyqa]

Ooo ja, to już czas na wypadanie zębów?

Lecimy do bawialni na urodziny Kuby )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gojka24]

Meneq ja jakoś się nigdy nad pistoletami nie zastanawiałam. Ale np siostra moja absolutnie nie daje swojemu synowi, natomiast brat mój swoim daje. No i sama nie wiem. Ale chyba kupię i dla P też. To coś w stylu nerf. A w najbliższych dniach zapłacę za to 3.4zl to grzech nie brac

Przede mną mega ciężki tydzień. Mamy w naszym sklepie mega wyprzedaż, trzeba wszystko przygotować. Do tego masa innej roboty. Ale powiem Wam, że po ostatnich pobrach już nie narzekam i nie planuje odchodzic

U nas śnieg pruszy , tz robi śniadanie i zaraz zbieramy się na stok. Oni na narty, ja chyba zostanę w butach, żeby tz wyprobowal swoje narty a ja ogarnę dziecko. Ja muszę jeszcze buty do nart i kijki kupić, ale to już chyba na przyszłą zime. Tz skompletowal wszystko. Małej kiedys w biedrze na wyprzedaży kupiliśmy ale to szit i wypożyczamy. Nie ma sensu kupować nart jak nóżka jej szybko rośnie.. A po nartach jedziemy na kulig z ogniskiem mam nadzieję że mi się mała nie rozchoruje po tym zimowym szaleństwie..

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[pstryczek84]

Nawijko-no ja mam inne zdanie na ten temat niby tlumaczy sie dziecku ze wojna i zabijanie to zlo i tak sie nie robi a za chwile daje do reki pistolet i mówi: masz, pobaw sie, pozabijaj troche zonierzykow jedno wyklucza drugie.
To nie sa czasy naszych dziadkow czy rodzicow kiedy to jedyna zabawka byl patyk teraz dzieciaki maja miliard mozliwosci jesli chodzi o zabawe i jesli ktos akurat nie bedzie bawil sie pistoletem to azvtak duzo nie straci sa naprawde ciekawsze i lepsze zabawy.

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Z dziewczynkami chyba prościej, bo one kompletnie nie myślą o tym, by do siebie strzelać. Dla nich to tylko takie sprawdzenie - trafię w poduszkę czy nie? Patrzą na to z zupełnie innego punktu widzenia.

A z drugiej strony pstryku - muszą mieć też świadomość (nie teraz, później), że w razie W mają się bronić po trupach do celu, niestety.

Gojka, Nerf ma piękną serię łuków i kusz dla dziewczynek

[pstryczek84]

Szaja, ale obrona a po trupach do celu to dwie zupelnie inne sprawy chyba za obrona jestem jak najbardziej. Nie chcialabym wychowac siroty, ktora stalaby w bezruchu a reszta by ja naparzala choc obserwujac dzieciaki w szkole to one jakos tej obrony ucza sie same, raczej nie maja z tym problemu to czlowiek ma juz chyba we krwi, to ze trzeba sie bronic.

Kurcze, przedszkole to jest raczej bezproblemowa sprawa. Boje sie szkoly, tego zderzenia z innymi dzieciakami, starszymi, czesto duuuuzo starszymi. Nowe miejsce, srodowisko, nowa pani, nowe wszystko. Dopiero wtedy zaczna sie problemy

Nawijko- dzis faktycznie sa urodziny Kuby czy porostu dzis wyprawiacie? Prosiliscie kogos z przedszkola czy robicie w swoim gronie? Udanej zabawy!



Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Pstryku, a macie opcję, by cała lub większość grupy szła razem do jednej klasy w szkole?

[pstryczek84]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;81489951]Pstryku, a macie opcję, by cała lub większość grupy szła razem do jednej klasy w szkole?[/QUOTE]Nie wiem powiem szczerze bo nie wiem ile klas bedzie, jedna czy dwie sadze, ze moze byc jedna bo u nas z rocznika kuby jest 6 czy 7 osob tylko. Po wakacjach bardziej zainteresuje sie tematem

U mnie jeszcze jest jedna kwestia - czy dac go do naszej szkoly razrm z reszta, w naszej miejscowości czy może zapisac go do mojej szkoly gdzie pracuje, w sąsiedniej miejscowosci, ten sam op. Dla mnie sprawa oczywista ale juz widze a raczej slysze te komentarze od,, kolezanek" z pracy ze nie dalam dziecka do naszej szkoly, ze dzieki temu moze by podzielili na dwie klasy, ze przeciez u nas lepsza szkola i co to w ogole za wymysly zeby nauczyciel posylal dziecko do nieswojej szkoly

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[meneq]

Napisane przez pstryczek84

Nawijko-no ja mam inne zdanie na ten temat niby tlumaczy sie dziecku ze wojna i zabijanie to zlo i tak sie nie robi a za chwile daje do reki pistolet i mówi: masz, pobaw sie, pozabijaj troche zonierzykow jedno wyklucza drugie.
To nie sa czasy naszych dziadkow czy rodzicow kiedy to jedyna zabawka byl patyk teraz dzieciaki maja miliard mozliwosci jesli chodzi o zabawe i jesli ktos akurat nie bedzie bawil sie pistoletem to azvtak duzo nie straci sa naprawde ciekawsze i lepsze zabawy.

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

Ale co sie wyklucza? Zzabawa jest bezproduktywna, nie ma odniesienia w rzeczywistosci przez to, ze jest zabawa

[Debrah]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;81489336]Z dziewczynkami chyba prościej, bo one kompletnie nie myślą o tym, by do siebie strzelać. Dla nich to tylko takie sprawdzenie - trafię w poduszkę czy nie? Patrzą na to z zupełnie innego punktu widzenia.

A z drugiej strony pstryku - muszą mieć też świadomość (nie teraz, później), że w razie W mają się bronić po trupach do celu, niestety.

Gojka, Nerf ma piękną serię łuków i kusz dla dziewczynek [/QUOTE]
No właśnie. U chłopców ma to też taki wymiar prezentowania własnej "siły " - trochę taka manifestacja to jest, siła, męskość, przewaga. I z tego punktu widzenia jest to potrzeba, która się prędzej czy później pojawi - tak samo jak chęć sprawdzenia się, rywalizacji, wygranej. To jest jedna strona. Druga jest taka ( i to moja osobista wątpliwość jest ), czy to oznacza że trzeba dać sobie rękę zabawkowy pistolet (czyli ukierunkować zabawę), patrzeć jak dziecko realizuje tą potrzebę w strzelanie do żywego celu. I gdzie jest ta granica w przymykaniu oka bo to tylko zabawa - potem jest 'to tylko gra " ( a krew się leje z ekranu ), to tylko film.
Dacie taką grę, włączycie film?
Granicą jest cienka tak sobie myślę.
Wolę sport (silowanki, sztuki walki itp ), strzelanie na sportowo (jak Szaja - do rzeczy i innym typem broni ) czy ten łuk.
Ale z dziewczynką jest łatwiej.
Btw podoba mi się w przedszkolu Ami - panie zwracają uwagę by chłopcy w zabawie (ze wszystkiego mogą zrobić ten pistolet) nie strzelali do siebie.

Wysłane z mojego HTC One_E8 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez meneq

Ale co sie wyklucza? Zzabawa jest bezproduktywna, nie ma odniesienia w rzeczywistosci przez to, ze jest zabawa

Krwawa gra czy film też nie ma ? Nie ukierunkowuje? Zwłaszcza jeśli dziecko jeszcze ( co naturalne ) ma dość cienka granicę między rzeczywistością a fikcją? Podobnie z rozumieniem śmierci - jest ograniczone - ale jednak strzelanie z ostrej broni do człowieka powoduje śmierć.
Mam trochę wątpliwości.

Wysłane z mojego HTC One_E8 przy użyciu Tapatalka

[nafiyqa]

Ja też zwracam uwagę, żeby nie strzelal do nas.
Wydaje mi się, że tłumienie potrzeby może przynieść gorsze skutki.

PSTRYKU, u nas impreza od 3 dni
W przedszkolu w piątek, wczoraj w domu dla rodziny (faktyczny dzień urodzin), dziś w bawialni dla dzieci.
Kuba przezadowolony, zaprosił połowę dzieci ze starego przedszkola i połowę z nowego. Od września zmienił przedszkole,a dalej trzyma się ze starymi dziećmi, fajne to

SZAJA, jak to jest z zerówka/szkoła? Jest rejonizacja? Jestem zielona w temacie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pstryczek84]

Uuu, to u was imprezowo! Najlepszego dla Kubusia! Dostal cos,, nowego", co go zaciekawiło? Ja mam wrażenie, ze u nas to lego bedzie nr 1 do konca świata

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[gojka24]

Napisane przez pstryczek84

Uuu, to u was imprezowo! Najlepszego dla Kubusia! Dostal cos,, nowego", co go zaciekawiło? Ja mam wrażenie, ze u nas to lego bedzie nr 1 do konca świata

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

Haha tak jak u nas Ciastolina

My już po stoku. Super było tylko mała trochę płakała, bo chciałaby od razu umieć jeździć zawodowo. Ale ja i tak jestem w szoku, bo jak na 2gi raz zjeżdża bardzo dobrze. Raz tylko upadła i to poleciała na rękę. Przez chwilę myślałam, że złamana. Ale na szczęście tylko mocno uderzona. Następnym razem wykupujemy jej instruktora.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Debrah

No właśnie. U chłopców ma to też taki wymiar prezentowania własnej "siły " - trochę taka manifestacja to jest, siła, męskość, przewaga. I z tego punktu widzenia jest to potrzeba, która się prędzej czy później pojawi - tak samo jak chęć sprawdzenia się, rywalizacji, wygranej. To jest jedna strona. Druga jest taka ( i to moja osobista wątpliwość jest ), czy to oznacza że trzeba dać sobie rękę zabawkowy pistolet (czyli ukierunkować zabawę), patrzeć jak dziecko realizuje tą potrzebę w strzelanie do żywego celu. I gdzie jest ta granica w przymykaniu oka bo to tylko zabawa - potem jest 'to tylko gra " ( a krew się leje z ekranu ), to tylko film.
Dacie taką grę, włączycie film?
Granicą jest cienka tak sobie myślę.
Wolę sport (silowanki, sztuki walki itp ), strzelanie na sportowo (jak Szaja - do rzeczy i innym typem broni ) czy ten łuk.
Ale z dziewczynką jest łatwiej.
Btw podoba mi się w przedszkolu Ami - panie zwracają uwagę by chłopcy w zabawie (ze wszystkiego mogą zrobić ten pistolet) nie strzelali do siebie.

Wysłane z mojego HTC One_E8 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------


Krwawa gra czy film też nie ma ? Nie ukierunkowuje? Zwłaszcza jeśli dziecko jeszcze ( co naturalne ) ma dość cienka granicę między rzeczywistością a fikcją? Podobnie z rozumieniem śmierci - jest ograniczone - ale jednak strzelanie z ostrej broni do człowieka powoduje śmierć.
Mam trochę wątpliwości.

Wysłane z mojego HTC One_E8 przy użyciu Tapatalka

Debrah, ja ostatnio miałam dylematy z A. związane.
Dzieci w jej wieku grają na kompie czy ps4 czy czym tam w minecrafta. Też by chciała - może nie jakoś super bardzo, ale...
Niby wiem, że jest opcja samego budowania świata, a nie gry (której elementem jest niestety też zabijanie, co automatycznie dla mnie odpada).

I tak dumałam, czy by jej nie pokazać gry, w którą gram sama - Heroes III mogłaby grać ze mną, jest opcja walki automatycznej (w tle - gra pokazuje sam wynik - wygrałaś, przegrałaś - więc dziecko nie ma podane: zabiłaś). Dodatkowo jest to gra fantasy, A. już wie, że nie ma jakiś dziwnych stworzeń na świecie, więc ten element walki jest tu taki nierealny dość.

Napisane przez nafiyqa

Ja też zwracam uwagę, żeby nie strzelal do nas.
Wydaje mi się, że tłumienie potrzeby może przynieść gorsze skutki.

PSTRYKU, u nas impreza od 3 dni
W przedszkolu w piątek, wczoraj w domu dla rodziny (faktyczny dzień urodzin), dziś w bawialni dla dzieci.
Kuba przezadowolony, zaprosił połowę dzieci ze starego przedszkola i połowę z nowego. Od września zmienił przedszkole,a dalej trzyma się ze starymi dziećmi, fajne to

SZAJA, jak to jest z zerówka/szkoła? Jest rejonizacja? Jestem zielona w temacie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szkoła - rejonizacja. Ale do innej możecie iść, przyjmą, jeśli będzie miejsce. Albo np. w sytuacji, gdy idzie kilkoro dzieci grupowo, to też raczej szkoła przyjmuje.

Zerówka - nie ma rejonizacji. Może być w przedszkolu, ale i w szkole.

[Debrah]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;81495781]Debrah, ja ostatnio miałam dylematy z A. związane.
Dzieci w jej wieku grają na kompie czy ps4 czy czym tam w minecrafta. Też by chciała - może nie jakoś super bardzo, ale...
Niby wiem, że jest opcja samego budowania świata, a nie gry (której elementem jest niestety też zabijanie, co automatycznie dla mnie odpada).

I tak dumałam, czy by jej nie pokazać gry, w którą gram sama - Heroes III mogłaby grać ze mną, jest opcja walki automatycznej (w tle - gra pokazuje sam wynik - wygrałaś, przegrałaś - więc dziecko nie ma podane: zabiłaś). Dodatkowo jest to gra fantasy, A. już wie, że nie ma jakiś dziwnych stworzeń na świecie, więc ten element walki jest tu taki nierealny dość.





Szkoła - rejonizacja. Ale do innej możecie iść, przyjmą, jeśli będzie miejsce. Albo np. w sytuacji, gdy idzie kilkoro dzieci grupowo, to też raczej szkoła przyjmuje.

Zerówka - nie ma rejonizacji. Może być w przedszkolu, ale i w szkole.[/QUOTE]
Tu jestem raczej na tak - w limitowanym czasie , fajnie jeśli można z rodzicem.
W ogóle z chłopcami jest tutaj nieco trudniej wydaje mi się - bardziej wciągają gry, których ogrom i większości dorosly nie zna. Mnóstwo dzieci gra a rodzice nawet nie wiedzą w co. Trudny to temat jest - bo kompletnie się odciąć nie jest możliwe, takie mamy czasy. I demonizowanie też niczemu nie sluzy.

Każda z nas chyba miło wspomina Pegasusa

Wysłane z mojego HTC One_E8 przy użyciu Tapatalka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Debrah, ale teraz rodzice często kupują dzieciom gry 18+ - nie muszą wiedzieć, o co tam chodzi, wystarczy napis, że dla dorosłych, by nie kupować a tu jednak - i kompletnie nie ogarniam, jak tak można.