100 dni na diecie!! grudzien jest nasz:D

[hihi]

Napisane przez Emocja

Co to za spodnie?

Levi's 471 High waist skinny

Więc dieta i ćwiczenia pełna parą... ale przede wszystkim rozciąganie bo do tego trzeba mieć szczuplutkie łydeczki

[MyLifeIsMusic]

pomyslalam ze to juz moje ostatnie
50 dni na diecie i potem wychodze raz na zawsze z tego bagna zwiekszajac o 150 kcal co tydzien!

[hihi]

Napisane przez MyLifeIsMusic

50 dni na diecie i potem wychodze raz na zawsze z tego bagna zwiekszajac o 150 kcal co tydzien!

Oj, niefajnie podchodzisz do tej diety, niefajnie...

[MyLifeIsMusic]

Napisane przez hihi

Oj, niefajnie podchodzisz do tej diety, niefajnie...

dlaczego chce jesc tak jak dawniej noo

[AGATkA_eSZ]

Napisane przez MyLifeIsMusic

pomyslalam ze to juz moje ostatnie
50 dni na diecie i potem wychodze raz na zawsze z tego bagna zwiekszajac o 150 kcal co tydzien!

bagna? moim zdaniem bez sensu przechodzić na diete, która będzie Cię męczyć. ja zmieniłam tak swoje odżywianie, że z niczego nie muszę wychodzić, bo zamierzam tak się odzywiać już zawsze. może dlatego, że moje żywienie nie polega na odmawianiu sobie wszystkiego, 'le bardziej racjonalnym zywieniu i aktywnosci fizycznej. i przynosi to efekty, co widać w tabelce. i dzieki temu, ze dieta ta nie jest dla mnie katorgą, przestrzegam ją z przyjemnościa.
tak w sumie, to podziwiam Cię za wytrwalosc, skoro ta dieta to bagno, czyli niezbyt dobre chwile w Twoim zyciu

[hihi]

Napisane przez MyLifeIsMusic

dlaczego chce jesc tak jak dawniej noo

Jak to dlaczego? Dlatego, że skoro nie wyglądałaś tak jak chciałaś kiedyś, jedząc "jak dawniej" to wracając do niezdrowego jedzenia z "dawniej" zapewne nie utrzymasz świetnego efektu za zawsze...

Napisane przez AGATkA_eSZ

bagna? moim zdaniem bez sensu przechodzić na diete, która będzie Cię męczyć. ja zmieniłam tak swoje odżywianie, że z niczego nie muszę wychodzić, bo zamierzam tak się odzywiać już zawsze. może dlatego, że moje żywienie nie polega na odmawianiu sobie wszystkiego, 'le bardziej racjonalnym zywieniu i aktywnosci fizycznej. i przynosi to efekty, co widać w tabelce. i dzieki temu, ze dieta ta nie jest dla mnie katorgą, przestrzegam ją z przyjemnościa.

Dokładnie! Za dietą powinna iść naprawa złych nawyków żywieniowych, wyrobienie tych dobrych i trzymanie się ich, a nie dieta - chudnę - wracam do tego co było kiedyś - to nie jest dobre.

[MyLifeIsMusic]

Napisane przez hihi

Jak to dlaczego? Dlatego, że skoro nie wyglądałaś tak jak chciałaś kiedyś, jedząc "jak dawniej" to wracając do niezdrowego jedzenia z "dawniej" zapewne nie utrzymasz świetnego efektu za zawsze...
Dokładnie! Za dietą powinna iść naprawa złych nawyków żywieniowych, wyrobienie tych dobrych i trzymanie się ich, a nie dieta - chudnę - wracam do tego co było kiedyś - to nie jest dobre.

ehh no moze z tym bagnem troche przesadzilam. ale nie chce juz liczyc kalorii, chce czasem wyjsc z rodzinka do restauracji bo nie ktorzy to maja serdecznie dosc że tak wszystko przestrzegam, że zdrowo jem itp( tak mi mowia)
a po drugie to nie powiedzialam że bede chłoneła jak kiedys. Na pewno po przygodzie z dieta nie zapomne o pysznym wiejskim serku, juz nie moge patrzec na kotlety w panierce cieknace tłuszczem i wiem ktore produkty to kaloryczne bomby i duzo duzo wiecej

[hihi]

Napisane przez MyLifeIsMusic

ehh no moze z tym bagnem troche przesadzilam. ale nie chce juz liczyc kalorii, chce czasem wyjsc z rodzinka do restauracji bo nie ktorzy to maja serdecznie dosc że tak wszystko przestrzegam, że zdrowo jem itp( tak mi mowia)

Jas jestem na diecie - chudnę nie licząc kalorii, bez problemu znajdę w menu większości restauracji cos, co moge zjeść dietując... a rodzina dlaczego ma dość Twojego przestrzehania diety? Bo tego nie rozumiem?

Ja nie lubię "kotletów ociekających tłuszczem", frytek itd, więc mnie nie kuszą i rozumiem, że Ciebie owszem, ale... kotlety można zrobić zdrowe i dietetyczne, a przy tym wyjątkowo pyszne...

[Emocja]

Napisane przez hihi

Levi's 471 High waist skinny

Więc dieta i ćwiczenia pełna parą... ale przede wszystkim rozciąganie bo do tego trzeba mieć szczuplutkie łydeczki

Obejrzałam sobie na necie, ładnie wyglądają na zdjęciach Przypominają mi wyższe rurki po prostu, ale pewnie na żywo inaczej się prezentują

Mi się marzy 33cm w łydce i pozbycie się tego mięśnia łydkowego Nie wiem czemu, ale osobiście bardziej podobają mi się nieumięśnione, szczupłe łydki. Do tych 33 cm brakuje mi jakieś 1-2 cm, a to niestety jak na łydki sporo, nie tak łatwo zrzucić z tego miejsca

Napisane przez AGATkA_eSZ

bagna? moim zdaniem bez sensu przechodzić na diete, która będzie Cię męczyć. ja zmieniłam tak swoje odżywianie, że z niczego nie muszę wychodzić, bo zamierzam tak się odzywiać już zawsze. może dlatego, że moje żywienie nie polega na odmawianiu sobie wszystkiego, 'le bardziej racjonalnym zywieniu i aktywnosci fizycznej. i przynosi to efekty, co widać w tabelce. i dzieki temu, ze dieta ta nie jest dla mnie katorgą, przestrzegam ją z przyjemnościa.
tak w sumie, to podziwiam Cię za wytrwalosc, skoro ta dieta to bagno, czyli niezbyt dobre chwile w Twoim zyciu

Też mi się podoba mój nowy sposób żywienia, nie zamierzam go zmieniać i rezygnować z tych pysznych owsianek na śniadanie i białkowych kolacji itp. Wiadomo, że po wyjściu z redukcji będzie się jadło więcej, ale ogólnie nie zamierzam wrócić do sposobu odżywiania "przed". A co do innych produktów - wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem. Jak od czasu do czasu zje się coś innego, to tragedii nie będzie, gorzej jak będzie się praktykowało niezdrowe jedzenie każdego dnia, wtedy to co się wywalczyło, łatwo będzie stracić.

[MyLifeIsMusic]

Napisane przez Emocja

A co do innych produktów - wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem.

no własnie kochane a ja go nie mam. NIE mam umiaru i silnej woli!
jak sie tak duzo odmawia i monotonicznie je to jest jak jest .
wiem , mozna miec urozmaicona diete nawet na tych 1200 kcal, ale ja nie potrafie zjesc np 50 gram makaronu, tylko odrazu 150. albo 1 kromeczki na podwieczorek tylko 3.
jak ja cos jem to chce wiecej, nie wiem czemu taka wole mam słabą.
a jak wyjde z diety to potem bede mogla sobie pozwalac na pewno na wiecej i o tym marze.


co do restauracji szkoda ze tam ne ma kcal przy potrawach
ciekawa jestem ile ma sałatka z filetem z kurczaka: tam jest karczoch, duzo całaty, pomiodrek i polane to sosem czosnkowymMm

[MyLifeIsMusic]

Napisane przez hihi

a rodzina dlaczego ma dość Twojego przestrzehania diety?

no np taka sytuacja , idziemy na lody to ja wykrecam sie że nie, a przeciez im nie powiem że juz limit kcal wyczerpałam.
nie jem z nimi wspolnych obiadów
jem te swoje serki, chlebki i to ich wkurza najbardziej

[MonikaZmyślona]

Emocja - oj, te łydki ..
Ja mam straszne ( nie przesadzam, obtłuszczone, nieproporcjonalne), 40 cm ;/ Ale od Noewgo Roku postanawiam systematycznie skakać na skance, do tego rozciaganie. Zobaczymy

Kupiłam sobie dziś za małe spodnie ;p taka mała motywacja

ja też już polubiłam te produkty, które udało mi się poznać dzięki diecie. Tylko, że ja nie liczę kalorii ( i nie mam zamiaru), także wyjście z diety będzie trudniejsze, ale chyba wykonalne .. eh, sama nie wiem. Zobaczy się

Pzdr

[Emocja]

Napisane przez MyLifeIsMusic

no własnie kochane a ja go nie mam. NIE mam umiaru i silnej woli!
jak sie tak duzo odmawia i monotonicznie je to jest jak jest .
wiem , mozna miec urozmaicona diete nawet na tych 1200 kcal, ale ja nie potrafie zjesc np 50 gram makaronu, tylko odrazu 150. albo 1 kromeczki na podwieczorek tylko 3.
jak ja cos jem to chce wiecej, nie wiem czemu taka wole mam słabą.
a jak wyjde z diety to potem bede mogla sobie pozwalac na pewno na wiecej i o tym marze.

Walka o silną wolę nie jest łatwa, ale warto. Jak uwierzysz, że potrafisz, to później już będzie z górki

Napisane przez MonikaZmyślona

Emocja - oj, te łydki ..
Ja mam straszne ( nie przesadzam, obtłuszczone, nieproporcjonalne), 40 cm ;/ Ale od Noewgo Roku postanawiam systematycznie skakać na skance, do tego rozciaganie. Zobaczymy

Kupiłam sobie dziś za małe spodnie ;p taka mała motywacja

ja też już polubiłam te produkty, które udało mi się poznać dzięki diecie. Tylko, że ja nie liczę kalorii ( i nie mam zamiaru), także wyjście z diety będzie trudniejsze, ale chyba wykonalne .. eh, sama nie wiem. Zobaczy się

Pzdr

O tak łydki.. Nie narzekam już bardzo, bo było 37, więc te 34-35 to już jest super Nawet nie wiem, czy uda się zejść niżej, bo z tego miejsca jest naprawdę ciężko..

Co do wychodzenia z diety bez kalorii, to fakt, może być ciężko, ale z drugiej strony: wiesz, jak mniej więcej wyglądają Twoje posiłki, więc wychodząc z diety, możesz np. w jednym tygodniu dodać coś do śniadania, w kolejnym do II śniadania, potem do obiadu itd.

[MonikaZmyślona]

Napisane przez Emocja

Walka o silną wolę nie jest łatwa, ale warto. Jak uwierzysz, że potrafisz, to później już będzie z górki

Dokładnie

Napisane przez Emocja

O tak łydki.. Nie narzekam już bardzo, bo było 37, więc te 34-35 to już jest super Nawet nie wiem, czy uda się zejść niżej, bo z tego miejsca jest naprawdę ciężko..

Ano kurka ciężko jest ..
Spróbuje z tą skakanką i rozciąganiem, może to coś da.
Ale ja się nie poddam
Wykurzę ten tłuszcz

Napisane przez Emocja

Co do wychodzenia z diety bez kalorii, to fakt, może być ciężko, ale z drugiej strony: wiesz, jak mniej więcej wyglądają Twoje posiłki, więc wychodząc z diety, możesz np. w jednym tygodniu dodać coś do śniadania, w kolejnym do II śniadania, potem do obiadu itd.

Się wyjdzie jakoś
Moja dieta polega na jedzeniu mniej więcej co 3 godziny, rano więcej węglowodanów, wieczorem białka i warzyw. Mało tłuszczy nasyconych i słodyczowych ww. Czyli taki standard Pewnie mieszczę się w ok. 1400 kcal, raz jest mniej raz więcej, bo ja różny apetyt mam.
Na początek może do owsianki dodam wiórki kokosowe, albo mannę z dzemem zrobie, czyli takie typowo utrzymaniowe sniadanie. Pozniej moze dodam ww (jakis makaron, ryz) do obiadu .. Myślę, że sobie poradzę Wazne tylko, zeby po uzyskaniu wymarzonych wymiarow (bo waga mnie irytuje, w kazdym miejscu w domu pokazuje inaczej. Dlatego tez nie będę się ważyć, tylko mierzyć) nie rzucic sie na wszelakie fast-foody itp. Ale one mnie już nie kuszą A fe.

Właśnie wcinam owsianke z budyniem wisniowym, serkiem wiejskim i pomaranczem. Boska mi wyszła

[Emocja]

Napisane przez MonikaZmyślona

Ano kurka ciężko jest ..
Spróbuje z tą skakanką i rozciąganiem, może to coś da.
Ale ja się nie poddam
Wykurzę ten tłuszcz

Napisane przez MonikaZmyślona

Się wyjdzie jakoś
Moja dieta polega na jedzeniu mniej więcej co 3 godziny, rano więcej węglowodanów, wieczorem białka i warzyw. Mało tłuszczy nasyconych i słodyczowych ww. Czyli taki standard Pewnie mieszczę się w ok. 1400 kcal, raz jest mniej raz więcej, bo ja różny apetyt mam.
Na początek może do owsianki dodam wiórki kokosowe, albo mannę z dzemem zrobie, czyli takie typowo utrzymaniowe sniadanie. Pozniej moze dodam ww (jakis makaron, ryz) do obiadu .. Myślę, że sobie poradzę Wazne tylko, zeby po uzyskaniu wymarzonych wymiarow (bo waga mnie irytuje, w kazdym miejscu w domu pokazuje inaczej. Dlatego tez nie będę się ważyć, tylko mierzyć) nie rzucic sie na wszelakie fast-foody itp. Ale one mnie już nie kuszą A fe.

Właśnie wcinam owsianke z budyniem wisniowym, serkiem wiejskim i pomaranczem. Boska mi wyszła

Mmm, budyń wiśniowy Ja dzisiaj z toffi miałam

[MonikaZmyślona]

A ja jutro sobie zrobię z toffi
Kurka, ten budyń to miało być takie "niedzielne odstępstwo", a już trzeci dzień z rzędu jem
A co tam Na śniadanie można

[anulka0016]

A ja już 3 dzień się trzymam, dieta i ćwiczenia
To chyba temu że mam kryzys - oczywiście chodzi o faceta - i nie mam ochoty za bardzo jeść :/ Wczwartek prawie nic, kompletnie załamna byłam, ale kumpele mnie wyciągneły tylko na pizze i do kina...

Ale mi anrobiłyście smaka na ten budyń, chyba sobie jutro zrobie

[Emocja]

Napisane przez MonikaZmyślona

A ja jutro sobie zrobię z toffi
Kurka, ten budyń to miało być takie "niedzielne odstępstwo", a już trzeci dzień z rzędu jem
A co tam Na śniadanie można

Jasne, że można Przed świętami jadłam owsiankę z budyniem praktycznie codziennie przez 2 tygodnie (z małymi zmianami, ale nie za częstymi ), a i tak poszedł 1kg w dół, więc nie ma co się przejmować, a najlepiej wypróbować na sobie

Napisane przez anulka0016

A ja już 3 dzień się trzymam, dieta i ćwiczenia
To chyba temu że mam kryzys - oczywiście chodzi o faceta - i nie mam ochoty za bardzo jeść :/ Wczwartek prawie nic, kompletnie załamna byłam, ale kumpele mnie wyciągneły tylko na pizze i do kina...

Ale mi anrobiłyście smaka na ten budyń, chyba sobie jutro zrobie

[MonikaZmyślona]

Mnie chyba też budynie nie szkodzą
Kaloryczne to to nie jest, a jakie pyszne
Dziś rano miałam ochotę na truskawkowy, a jako, że przyzwyczaiłam się już do "niedzielnej manny" był własnie w jej towarzystwie. Pycha

[Emocja]

Ja sobie dzisiaj zaserwowałam płatki jęczmienne (bez budyniu dla odmiany). Zrobiłam wg przepisu na opakowaniu i tak dużo tego wyszło, że owoce do miski się już nie zmieściły A to niby tylko szklanka wody, szklanka mleka i 30g płatków. Dodałam cynamonu, słodzika, otrębów (owsianych i pszennych) i twarogu i najadłam się aż za bardzo

[MonikaZmyślona]

Muszę następnym razem wziąć te płatki, bo co rusz je w sklepie widzę. Myślałam, że niedobre są

A teraz idę robić biszkopta z kremem tiramisu, pomaranczami i potrojna galaretka. Nie dla siebie oczywiscie
Jade do brata na Sylwestra i mi właśnie napisal na gadu, ze byłby baardzo zadowolony jakbym mu wyprodukowała jego ulubione ciasto

[Emocja]

Dobre, pod warunkiem, że dodasz słodzika, chociaż skosztowałam podczas gotowania, bez dodania jeszcze mleka i reszty, to też były nawet, nawet, ale wtedy trzeba by wymyślić całkiem inne zestawienie, pewnie z jogurtem naturalnym Na opakowaniu jest również podana wersja z solą, ale jakoś ta mnie nie kusi

Tiramisu Wolę jednak orzechowca

[MyLifeIsMusic]

Napisane przez Emocja

Tiramisu Wolę jednak orzechowca

tiramisu

[hihi]

Napisane przez MyLifeIsMusic

no np taka sytuacja , idziemy na lody to ja wykrecam sie że nie, a przeciez im nie powiem że juz limit kcal wyczerpałam.
nie jem z nimi wspolnych obiadów
jem te swoje serki, chlebki i to ich wkurza najbardziej

Nie rozumiem, naprawdę nie kumam - dlaczego wkurza ich to, że jesz serki czy chlebki? Dlaczsego nie powiesz - "Nie jem lodów, bo jestem na diecie"? To jakiś wstyd jest dla Ciebie? Ja mówię głośno - "nie jadam pizzy, bo jestem na diecie niskowęglowodanowej" i nie mam żadnego problemu...

Napisane przez MonikaZmyślona

Emocja - oj, te łydki ..
Ja mam straszne ( nie przesadzam, obtłuszczone, nieproporcjonalne), 40 cm ;/ Ale od Noewgo Roku postanawiam systematycznie skakać na skance, do tego rozciaganie. Zobaczymy

Ehh.... te łydki Żebym ja jeszczer tłuszcz tam miała, ale nie! Mięśnie same

Napisane przez MyLifeIsMusic

no własnie kochane a ja go nie mam. NIE mam umiaru i silnej woli!

co do restauracji szkoda ze tam ne ma kcal przy potrawach
ciekawa jestem ile ma sałatka z filetem z kurczaka: tam jest karczoch, duzo całaty, pomiodrek i polane to sosem czosnkowymMm

Silną wolę trzeba sobie samemu wypracować, tego nawet, gdybyśmy chciały, to mailem nie prześlemy

A co do restauracji, to... ja juz pamiętam "mniej więcej" kaloryczność, zawartości tłuszczy itd w potrawach Ale ja to weteranka jestem

Napisane przez Emocja

Tiramisu Wolę jednak orzechowca

Orzechowy niesłodzony

[MyLifeIsMusic]

Napisane przez hihi

? Dlaczsego nie powiesz - "Nie jem lodów, bo jestem na diecie"?

ale zrozum,
do mnie odrazu tekst
"ty juz nie wiesz co wymyślać, taka chuda jesteś"

[hihi]

Napisane przez MyLifeIsMusic

ale zrozum,
do mnie odrazu tekst
"ty juz nie wiesz co wymyślać, taka chuda jesteś"

No to ja mam pytanie takie szczere - a tak obiektywnie jestes chuda?

[MyLifeIsMusic]

Napisane przez hihi

No to ja mam pytanie takie szczere - a tak obiektywnie jestes chuda?

kazda sama dla siebie chuda nie jest ale wszyscy w okolo to widza
ja mam przy 179 66 kg to az tak strasznie nie wyglada ale i tak czuje sie źle

[hihi]

Napisane przez MyLifeIsMusic

kazda sama dla siebie chuda nie jest ale wszyscy w okolo to widza

Mi nie mówią, że chuda Właśnie zdjęcia wrzuciłam na forum i raczej nikt nie twierdzi, żem szczupła Więc tym bardziej wiem, że muszę się ruszyć

[itrusta]

ojjj dawno mnie tu nie bylo...
hmmm myslalam ze z poczatkiem grudnia temat zniknie a wy dalej dziewczyny dzielnie walczycie...
to dobrze dobrze...
3majcie sie dzielnie i pozdrawiam

[hihi]

Napisane przez itrusta

ojjj dawno mnie tu nie bylo...
hmmm myslalam ze z poczatkiem grudnia temat zniknie a wy dalej dziewczyny dzielnie walczycie...
to dobrze dobrze...
3majcie sie dzielnie i pozdrawiam

Cześć

Temat nie znika, bo ciała do znikania jeszcze torszke zostało