Grupa Wsparcia Puszystych/pulchnych Wizażanek :) Part II

[Tereskaa]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Moje mile! Brawa dla Szpiega, od kad ma nowa dawke lekow schudla juz 9kg Z czego 3 w ostatnim tygodniu

P.s. Moze to tez byc zasluga pracy i faktu ze ostatnio nie mam czasu po tylku sie podrapac.

Gratuluję Aniu

[Limonatka]

mi też się wydaje, że zarządzanie lepsze, tzn bardziej przyszłościowe. a do jakiego miasta się dostałaś?

Szpiegu, gratuluję! jednak się da!

[hejasz]

Napisane przez Limonatka

gratuluję Tobie i bratu a na co Ty się dostałaś? ja na razie siedzę jak na szpilkach i czekam na potwierdzenie, że dostali moje podanie....


nie rozumiem całej tej 'walki' o wątek.. dlatego chciałam założyć nowy, żeby uniknąć takich sytuacji.. bo widze, że nie wszystkim podoba sie pomysł pisania tutaj o odchudzaniu się nie chodzi mi przecież, żeby pisać cały czas o tym co jem, a czego nie, ale od czasu do czasu. i dodam, że nie odchudzam się, bo to moje "widzi mi się", ale ze względów zdrowotnych właśnie. już dawno moje BMI przekroczyło granicę nadwagi, obecnie jest w otylości I stopnia i niebezpiecznie zbliża się do granicy otyłości II stopnia, mam wysokie ciśnienie i po prostu powinnam się lepiej odżywiać...
może więc po prostu przestanę tu pisać o diecie i będzie spokój..

Napisałam przecież dokładnie to co Ty teraz Limonatko w poście tym oto:

Chilanes to ten sam wątek cały czas. Jednak jak jest potrzeba ze względów zdrowotnych, to trzeba spróbować i ulżyć umęczonym nogom, drętwiejącym kończynom górnym i bolącemu kręgosłupowi tudzież innym organom wewnętrznym, bo jak wysiądą i zgaśnie we mnie (w którejś z nas) tego powodu życie to na nic mi ten wspaniały wątek. Trochę to grobowo zabrzmiało, a miało być śmiesznie. Nie wyszło mi? E co tam. Najważniejsze, że jestem i będę, bo nie mam zamiaru zmienić ani swojego wyglądu diametralnie ani wypisać sie stąd. Mam zamiar być zdrowa.

Nie zlość sie więc kochana i nie zakladaj nowego watku bo po co.
Poprosilam tylko grzecznie Quantanamere aby napisała wlaściwą nazwę watku puchatkowego w podpisie i ona to zrobiła. Za co jej bardzo dziekuję.

[guantanamera]

Napisane przez miskowa

wybrałabym chyba zarządzanie, pomyśl praktycznie po czym łatwiej pracę znaleźć i co ewentualnie chciałabyś robić

troszkę boję się zarządzania bo tam statystylka jest..a politologia to pikus...
a co chcialabym robic? sama nie wiem

[miskowa]

Napisane przez guantanamera

troszkę boję się zarządzania bo tam statystylka jest..a politologia to pikus...
a co chcialabym robic? sama nie wiem

to szkoda, że nie wiesz, bo o wiele łatwiej by ci było. To pomyśl może z perspektywy swoich przyszłych/ewentualnych zajęć, po czym łatwiej ci będzie znaleźć pracę. Chodzi o to, żeby wybrać taki kierunek, po którym twoje szanse na pracę są jak największe. Studia kończy się łatwo, gorzej potem z sensownym zajęciem za sensowne pieniądze.

[chilanes]

Po pierwsze nie prowadze żadnej wojny, a jedynie pytałam. Pisać to sobie piszcie o czym chcecie, ale nie 175postów pod rząd o jednym i tym samym. Co do odchudzania, to sama musze sie za to zabrać i to również ze względów zdrowotnych.

[guantanamera]

Napisane przez chilanes

Po pierwsze nie prowadze żadnej wojny, a jedynie pytałam. Pisać to sobie piszcie o czym chcecie, ale nie 175postów pod rząd o jednym i tym samym. Co do odchudzania, to sama musze sie za to zabrać i to również ze względów zdrowotnych.

yyyyyyyyy a co nie wolno????


co do tego zarzadzania podoba mi sie ale........ boje sie ze nie podołam ze statystyką ;/

[Limonatka]

a ja się dostałam na zarządzanie w turystyce (uzupełniające) jupppi! stasznie się cieszę, bo się trochę denerwowałam, że mi sie nie uda. ale okazało się, że jestem na 13. miejscu w rankingu woohoo a więc od października Kraków

[Naszata]

Congratulations

[margaretka02]

Napisane przez Limonatka

a ja się dostałam na zarządzanie w turystyce (uzupełniające) jupppi! stasznie się cieszę, bo się trochę denerwowałam, że mi sie nie uda. ale okazało się, że jestem na 13. miejscu w rankingu woohoo a więc od października Kraków

Gratulacje!


Dzisiaj wieczorem jadę nad morze. Tylko na kilka dni, ale już nie mogę się doczekać. Ma być pogoda przez cały tydzień, hura!

[miskowa]

Napisane przez Limonatka

a ja się dostałam na zarządzanie w turystyce (uzupełniające) jupppi! stasznie się cieszę, bo się trochę denerwowałam, że mi sie nie uda. ale okazało się, że jestem na 13. miejscu w rankingu woohoo a więc od października Kraków

gratulacje

[guantanamera]

dietuje...;|

kurcze jak mi się jeść chce..ale musze panować nad obżarstwem...

[cmoksia]

wcinaj marchewkę/selera naciowego/rzodkiewki/ogórki/ winogrona/arbuza

[guantanamera]

i duzooo wody

[cmoksia]

otóż to
ja sie powinnam przerzucic na jakas taką diete, ale gdzie tam, mam okres najgorszy moment, a za chwile wyjezdzam i będę się jakims fastfoodem pewnie żywić

[Naszata]

Ja zaczełam dietę w czasie okresu, a przeżywam go strasznie.
Bylo w miarę. Trochę bolało, wziełam proszki, trwało nadwyraz długo... Ale teraz wiem że gdy przyjdzie następny okres będę w stanie go znieść.

[Limonatka]

Napisane przez guantanamera

dietuje...;|

kurcze jak mi się jeść chce..ale musze panować nad obżarstwem...

może za mało jesz? jak dietujesz? ja dietuję od jakiś hmmmm 2,5 tygodnia? no coś koło tego, i już mniej mnie o 3 kg

[guantanamera]

Limonatko jem male posilki 5 razy dziennie, glownie owoce warzywa, twarog, chude miesko... a dietuje od 3 dni wiec to najgorszy początek..jade zaraz na targ po warzywka

[miskowa]

Napisane przez Limonatka

może za mało jesz? jak dietujesz? ja dietuję od jakiś hmmmm 2,5 tygodnia? no coś koło tego, i już mniej mnie o 3 kg

Napisane przez guantanamera

Limonatko jem male posilki 5 razy dziennie, glownie owoce warzywa, twarog, chude miesko... a dietuje od 3 dni wiec to najgorszy początek..jade zaraz na targ po warzywka

kurka, zazdroszczę wam tej mobilizacji, sama wciągam codziennie prawie lody z tż

[hejasz]

Quantanamera trzymaj się, życzę aby Ci sie udało. Będę sie razem z Toba cieszyć.
Limonatko gratuluję turystykowania i Krakowa.

[Limonatka]

dziękuję

miskowa, ja sama się dziwię swojej mobilizacji jakoś tak nawet łatwo przyszło i dobrze idzie! a każdy kg mniej mobilizuje mnie jeszcze bardziej, bo widzę, że się da!

[guantanamera]

no wlasnie...tez tak mam..musze cos zrobic z tym swoim brzuchem bo to on wszystko psuje..reszta jakos do zaakceptowania...
z mobilizacja bywa roznie..no ale nie moge sie poddac jedzeniu

[Limonatka]

eh jaki dziś upał! nie cierpię upałów!!!
pocę się jak świnia i to nie tyle że pod pachami, ale też na plecach czy nawet na czole (pod grzywką..) nie lubię tego
tak sobie dziś myslałam - życie jest nie fair :P jak facet się poci, nawet na twarzy, to niektóre kobiety widzą to nawet jako sexy (słyszałam takie komentarze!), w każdym razie ich to nie odtrąca. ale jak kobieta się poci np. na twarzy, to zaraz że jest gruba, nie umyta i nie umie o siebie zadbać!

[guantanamera]

Napisane przez Limonatka

eh jaki dziś upał! nie cierpię upałów!!!
pocę się jak świnia i to nie tyle że pod pachami, ale też na plecach czy nawet na czole (pod grzywką..) nie lubię tego
tak sobie dziś myslałam - życie jest nie fair :P jak facet się poci, nawet na twarzy, to niektóre kobiety widzą to nawet jako sexy (słyszałam takie komentarze!), w każdym razie ich to nie odtrąca. ale jak kobieta się poci np. na twarzy, to zaraz że jest gruba, nie umyta i nie umie o siebie zadbać!

i potem takie durne stereotypy: jak puszysta to niezadbana..tez nie lubie upalow..mialam isc na rower no ale sie nie da taka duchota..

[Limonatka]

dokładnie! też lubię czasem na rowerze pojeździć, ale w takie upały się nie da po prostu.. dziś byłam w centrum handlowym, autem bez klimatyzacji, to myślałam, że się uduszę. potem przez cały czas w klimatyzowanym już centrum byłam spocona, klejąca się i feee :P

[Naszata]

Oj dziewczynki ja musze codziennie do pracy 6,5 km dojeżdżać
Poce się ale olewam

Mój przepis na zioła oczyszczające koszt w granicach 12 zł (za całość, wszystkie 6 opakowań, nie warto kupować więcej ta ilość jest naprawde duża i wystarcza na 2-3 miesiące).Raczej większość dostaniecie jako „liście” więc tak też to napiszę
- liść podbiału
- liść brzozy
- liść melisy
- liść mięty pieprzowej
- kwiat nagietka
- liść babki lancetowatej

U mnie 2 rzeczy się zmieniły. Kupuje samochód oraz pewna starsza pani chce mnie swatać myślałam że padne, wzięła ode mnie
numer telefonu i jak się dowie czy „kandydat” jest wolny to nas umówi…. Nie chciałam być niegrzeczna więc nie odmówiłam ale mam nadzieje że nic z tego nei wypali bo się chyba przekręcę

[guantanamera]

ale Cie wrobila no ladnie

[hejasz]

A u nas jest dość przyjemnie. Głównie dlatego pewnie, że wiatr sobie powiewa.
Naszata swatanie to wcale nie jest głupia rzecz. Auto kupujesz? A jakie, można wiedziec?

[Naszata]

Oj taniuchne Helenko kochana. Ale mam nadzieję że dam radę je podrasować i jakoś dojechać do Cieszyna i Cię odwiedzić o ile się zgodzisz. Citroen AX użytkownicy całkiem dobrze oceniają, pomimo długowieczności autko jest oceniane na duże 4+

Guantanamera jeszcze w nic mnie nie wrobiła, bardzo miła starsza pani ale mam nadzieje że cale to swatanie jej nie wyjdzie bo ja strasznie wstydliwa jestem żart

[Tataraczka]

Halo halo dziewczyny, można do was dołączyć? Już od dłuższego czasu przeglądam ten wątek, jednak po dzisiejszych wydarzeniach postanowiłam napisać coś.

Z racji upałów ubrałam się dziś w kolorową spódnicę do kolan i bluzkę bez rękawów < w którym to zestawie moja matka uznała że wyglądam "znośnie">. W planach miałam spotkanie z przyjaciółką, podchodzę pod jej blok, nagle słyszę głosy grupki dzieciaków siedzących na ławce: "O Boże jaka gruba", "No, jaki tłuścioch, w kieckę się ubrała", "Ej ale to chyba stara jakaś bo młoda toby taka gruba nie była". Nie mogli się powstrzymać i MUSIELI przejść obok mnie i bezczelnie się wgapiać, żeby po chwili podać werdykt: "Młoda i spaślak". Dalej gdy spacerowałam z przyjaciółką też nie było lepiej, bo chyba wszyscy obrzucali mnie spojrzeniem, strojąc dziwne miny, co niektórzy gdy nas minęli rzucali nieprzyjemne komentarze. Jak poszłyśmy na lody to też dało się słyszeć: "Taka gruba i lody żre".
Ja już naprawdę nie rozumiem ludzi. Czy to że jestem gruba to znaczy że mam siedzieć w domu bo zaburzam małomiasteczkowe poczucie estetyki czy przy 30-stu stopniach mam latać w grubych i długich jeansach i jakimś luźnym swetrze? Co za życie :/