Rower stacjonarny cz 2

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Dzisiejszy dzień uważam za udany, 68 minut jazdy na rowerku stacjonarnym

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

U mnie 20km dzisiaj

[LilyAllen]

U mnie 35km w 61 minut

[_Angelina_]

hej
dziś pierwszy raz rowerowałam
10km w czasie 20 min... chyba za szybko jak na pierwszy raz.
cwiczycie codziennie?
rano czy wieczorem?
ja jeździłam wieczorem po pracy i jestem tak cholernie pobudzona że spac nie moge ;/

[LilyAllen]

Napisane przez _Angelina_

hej
dziś pierwszy raz rowerowałam
10km w czasie 20 min... chyba za szybko jak na pierwszy raz.
cwiczycie codziennie?
rano czy wieczorem?
ja jeździłam wieczorem po pracy i jestem tak cholernie pobudzona że spac nie moge ;/

Wychodzi 30km/h - też jeżdżę w tym tempie lub szybciej od pierwszego razu, i to przez godzinę.

Ja pedałuję codziennie bo mam duuuużo do spalenia i chcę wyrobić nawyk. Najcześciej wieczorem - chyba, że mam poważne plany na wieczór to wcześniej. Zasypiam później normalnie i nawet śpi mi się bardzo dobrze, jak się tak wymęczę.

[goralka11]

Hejka!
Jestem nowa i bardzo zdesperowana czy mógłby mi ktos pomóc;(
złamałam siodełko chciałam go przenieść a że ciężki i złapałam za siodełko to pękło nie za bardzo da się jeździć czy wiecie gdzie mogę kupić takie siodełko bo nigdzie nie mogę znaleźć rowerek to Reebok EDGE a siodełko jest na 3 śruby
proszę pomóżcie

[FauxCrystal]

Możliwe, że zwykłe siodełka rowerowe będą pasować (allegro, sklepy sportowe). Najlepiej napisać do konkretnego sprzedawcy i zapytać o wymiary dziurek na śruby i przestrzeni między nimi i porównać do swojego. Szkoda rowerka, spróbować zawsze można, a nuż uda się zastąpić siodełko.

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Po przerwie wracam do pedałowania Dzisiaj 20km

[LilyAllen]

Mi wczoraj minął miesiąc z rowerem!

Poniżej 30 km nigdy nie zeszłam, a z rozpędu to i prawie 50 się zdarza (jak czytam książkę, oglądam El Internado albo mecz Realu)...

[kasia 605]

Napisane przez LilyAllen

Mi wczoraj minął miesiąc z rowerem!

Poniżej 30 km nigdy nie zeszłam, a z rozpędu to i prawie 50 się zdarza (jak czytam książkę, oglądam El Internado albo mecz Realu)...

i jakie masz efekty? ile cm zeszło?
potrzebuje motywacji

[LilyAllen]

Napisane przez kasia 605

i jakie masz efekty? ile cm zeszło?
potrzebuje motywacji

Hmm... jeśli chodzi o centymetry to nie wiem, bo nie mierzę się. Widzę efekty na udach i pośladkach - jędrniejsze, zgrabniejsze, cellulit znika! A tego ostatniego akurat już się w moim życiu nie spodziewałam. Podejrzewam, że pewnie w jakimś stopniu mięśnie zastąpią mi tłuszcz, więc mierzenie/ważenie chyba nie do końca ma sens. Ale może się mylę.

Niestety, tłuszcz z brzucha/talii nie znika. No ale trudno, nie można mieć wszystkiego.

[Shisha225]

No właśnie dziewczęta jak to jest z tymi pośladkami kiedy jeździ się rowerkiem stacjonarnym? jak oceniacie swoją pupę sprzed i po?

urosła? zmalała? jędrniejsza? czy bez zmian? w ilu % taki rowerek działa na tyłek? o na nim najbardziej mi zależy...

z góry dzięki za odpowiedź!

)

[vanessa1781]

Witam ponownie, po baaardzo długiej przerwie.
Wróciłam do rowerka, od tego wtorku dziś spauzowałam, bo dupka mnie boli mam zamiar jeździć przynajmniej 5 razy w tygodniu, zaczęłam chodzić na fitness, byłam 2 razy i dałam sobie spokój, bo ostatnie dni nie zachęcały do wychodzenia z domu wieczorem, dlatego wsiadłam znów na rower, dziś się zważyłam, pomierzyłam i zobaczę za miesiąc jakie będą efekty. Ja wszystkie swoje pomiary spisuję i tak wczoraj przeglądałam mój "pamiętnik" i jak jeździłam 2 lata temu to po miesiącu zrzuciałam 1 kg, a po 2 miesiącach - 3 kg, tak więc chyba warto. A teraz po 4 dniach czuję, że uda i pośladki są jakieś takie "gładsze".
Tak więc jutro znów 60 minut.

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez radgamu

ze tak powiem: nie od razu Krakow zbudowano. Cwicz dalej a napewno efekty sie pojawia, tylko daj sobie troche czasu. I cierpliwosci

Czytalam gdzies ze jazda na najnizszych biegach pomaga w ujedrnieniu natomist biegi wysokie sprzyjaja budowie miesni, czy to prawda nie wiem. Poczytaj gdzies.

ja też tak czytałam i jeżdżę na niskim, ale nie najniższym (bo nie nadążałam muszę mieć lekkie obciążenie), aeroby mają to do siebie, że musisz mieć w miarę wysokie tętno - im wyższe tętno tym więcej się spala, ale bez przesady, żeby zawału nie dostać

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;40416668]Podobno jest tak, że po 2 tygodniach różnicę widzimy my same, po 4 tygodniach nasi najbliżsi, a po 8 tygodniach caly świat ) Nie poddawaj się, możesz sobie trochę dokładać wysiłku, np. biec szybciej lub jechać na rowerze szybciej, żeby się porządnie spocić i poczuć wysiłek, jeśli Ci tego brakuje
Ale ogólnie - daj sobie miesiąc na efekty, na pewno przyjdą. Też na początku czuję po prostu ujędrnienie ciała. Ale po tygodniu już zaczynam dostrzegać odrobinę różnicy w budowie. To chyba normalne
i zdrowe, że chudnie się 1-3 kg tygodniowo [/QUOTE]

kurcze 3 kg tygodniowo??? ciekawe czy jest to do osiągnięcia, ja jestem zbyt łasa na jedzenie, więc ja bym nie dała rady, ja do świąt chcę schudnąć kilo

Napisane przez betty0502

a mnie po tym rowerku tyłek boli, też tak macie? i niewygodnie mi się na nim siedzi....ech ale wczoraj przejechane 40 min a dzisiaj rano 20

też, też, po kilku dniach się przyzwyczaisz i będzie ok, ja dlatego dziś musiałam odpuścić, bo mnie strasznie boli

Napisane przez theanna

Oj boli, boli... na krótszych dystansach jest już ok, ale wczoraj jeździłam rano 60 min, popołudniu 80 min i czułam go cały wieczór i nawet jeszcze dziś

Dziewczyny, lepiej jeździć raz dziennie, a dłużej np 60 min czy dwa razy, np. po pół h? Myślę, że dłuższa jazda da chyba lepsze efekty, ale chciałabym poznać Wasze zdanie, "opłaca" się wsiadać na krótszą jazdę (15min, pół h)?

tłuszcz zaczyna się ponoć spalać po 35-40 minutach (tak czytałam) więc myślę, że lepiej pojeździć raz a dłużej, zwłaszcza że po zakończeniu ćwiczeń aerobowych jeszcze przez jakiś czas nasz organizm spala kalorie

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;43276371]Wcześniej to od stycznia do czerwca. Schudłam w tym czasie 8kg, w centymetrach także sporo ubyło.
Każdy ruch daje nam lepsze samopoczucie, bo zawsze jesteśmy bliżej celu

Dzisiaj 20km [/QUOTE]

łał, ładny wynik, ja niestety diety nie trzymam przy jeździe, jem wszystko i słodycze i chipsy, dlatego u mnie efekty są mizerne. Teraz staram się po każdym treningu, a jeżdżę wieczorem, wypić szklankę soku bananowego, albo zjeść banana, bo wyczytałam, że "trzeba" zjeść po treningu szybko przyswajalne węglowodany, absolutnie po treningu nie wolno się głodzić, czy też zabijać głodu wodą mineralną.

[mirassh]

Witam, mam nadzieję ,że ktoś tu zajrzy zaczęłam jeździć na rowerku od tygodnia ponieważ jestem mama 3 miesięcznego synka i mam po ciąży do zrzucenia ok 5 kg na razie moja kondycja jest fatalna, ujadę jak narazie max 10 km ( 2 razy dziennie 5 razy w tyg) tak ok 28 km/h. Ograniczyłam słodkie , nie pije słodkiego tylko samą wodę, myślicie , że uda mi się coś zrzucić ?

Moją motywacją są moi rodzice którzy ponad rok temu przed moim ślubem wzieli się za siebie i na rowerku schudli po 30 kg ! Ograniczyli słodkie i wieczorkiem jedli tylko pojednej kanapeczce ciemnego pieczywa plus pomidorek
Gdzieś przeczytałam że przy takiej jeździe jak moja powinno ubywać ok 1 kg tygodniowo niestety moja waga stoi stąd moje pytanie czy coś robię źle, że jeszcze mi nic nie ubyło? Rodzice mówią, że mam być cierpliwa i mnie wspierają ale jak nie widzę efektu to troszke mnie to dołuje.

Mam nadzieję, że ktoś tu zajrzy i mi odpowie

[vanessa1781]

Gdzie te wszystkie rowerzystki się podziały?????????????


Ja jeżdżę 2 tygodnie - nie co dzień - ale w sumie 5 dni w tygodniu wychodzi i jakież moje zdziwienie wczoraj było jak stanęłam na wagę i waga pokazała 10 deko więcej niż 2 tygodnie temu, hmmmm, ale wizualnie widzę poprawę oponka ciut mniejsza
tak więc nie poddaję się, wczoraj pedałowałam 70 minut, więc dziś zrobię sobie przerwę, ciekawe czy ubędzie mi coś do świąt

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez vanessa1781

łał, ładny wynik, ja niestety diety nie trzymam przy jeździe, jem wszystko i słodycze i chipsy, dlatego u mnie efekty są mizerne. Teraz staram się po każdym treningu, a jeżdżę wieczorem, wypić szklankę soku bananowego, albo zjeść banana, bo wyczytałam, że "trzeba" zjeść po treningu szybko przyswajalne węglowodany, absolutnie po treningu nie wolno się głodzić, czy też zabijać głodu wodą mineralną.

To tak jest, że dieta daje nam bardzo dużo. Ja przez cały czas też podjadałam i nie potrafiłam się ładnie trzymać i ubywało powoli od stycznia do czerwca (78,2kg na 70,5kg), następnie zastój, a teraz w listopadzie wiele ograniczyłam, nie ćwiczyłam nie wiadomo ile bo tylko po 30 min rowerka dziennie i schudłam z 70,5kg na 67,6kg Warto się poświęcić dietce, a później utrzymywać wagę

[mirassh]

Moja waga jak narazie rówież stoi ale czuję się lepiej i wizualnie też chyba moje ciało trochę lepiej wygląda - tak się przynajmniej czuje ale czekam z niecierpliwością, aż w końcu zauważę, że kg lecą w dół ! niestety ten weekend sobie odpuściłam, cały czas musiałam zajmować się maluchem który chyba zaczął ząbkować i dosłownie nie miałam chwili dla siebie... ale dziś już na pewno nadrobię !

czekam na Was aż będziecie dzielić się efektami ! )

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez mirassh

Moja waga jak narazie rówież stoi ale czuję się lepiej i wizualnie też chyba moje ciało trochę lepiej wygląda - tak się przynajmniej czuje ale czekam z niecierpliwością, aż w końcu zauważę, że kg lecą w dół ! niestety ten weekend sobie odpuściłam, cały czas musiałam zajmować się maluchem który chyba zaczął ząbkować i dosłownie nie miałam chwili dla siebie... ale dziś już na pewno nadrobię !

czekam na Was aż będziecie dzielić się efektami ! )

Dokładnie tak jest, u mnie mimo że waga stała w miejscu to wygląd się zmieniał Także nie trzeba się tym absolutnie przejmować i działać dalej.

[vanessa1781]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;44077546]To tak jest, że dieta daje nam bardzo dużo. Ja przez cały czas też podjadałam i nie potrafiłam się ładnie trzymać i ubywało powoli od stycznia do czerwca (78,2kg na 70,5kg), następnie zastój, a teraz w listopadzie wiele ograniczyłam, nie ćwiczyłam nie wiadomo ile bo tylko po 30 min rowerka dziennie i schudłam z 70,5kg na 67,6kg Warto się poświęcić dietce, a później utrzymywać wagę [/QUOTE]

O widzisz, to jest jakaś szansa dla mnie, że coś zgubię podjadając nie no, wiem, że powinnam trochę przystopować z jedzeniem, ale ja nie mogę śmieję się, że jedzenie to moje hobby, i tak na przykład dziś obiecałam sobie że nie będę tyle żreć, ale wróciłam do domu głodna jak wilk, zjadłam pół tabliczki czekolady, snickersa i potem obiad, a teraz zadaję sobie pytanie "po co?". Zaraz wskakuję na rowerek i pedałuję godzinę. Ja jeszcze po rowerku (czasem) staram się zrobić parę ćwiczeń na brzuch-po nich czuję że brzuch jest coraz twardszy.

Napisane przez mirassh

Moja waga jak narazie rówież stoi ale czuję się lepiej i wizualnie też chyba moje ciało trochę lepiej wygląda - tak się przynajmniej czuje ale czekam z niecierpliwością, aż w końcu zauważę, że kg lecą w dół ! niestety ten weekend sobie odpuściłam, cały czas musiałam zajmować się maluchem który chyba zaczął ząbkować i dosłownie nie miałam chwili dla siebie... ale dziś już na pewno nadrobię !

czekam na Was aż będziecie dzielić się efektami ! )

no to masz wytłumaczenie a czasem przy takim ząbkującym maluchu więcej kalorii się spali niż jeżdżąc rowerkiem

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez vanessa1781

O widzisz, to jest jakaś szansa dla mnie, że coś zgubię podjadając nie no, wiem, że powinnam trochę przystopować z jedzeniem, ale ja nie mogę śmieję się, że jedzenie to moje hobby, i tak na przykład dziś obiecałam sobie że nie będę tyle żreć, ale wróciłam do domu głodna jak wilk, zjadłam pół tabliczki czekolady, snickersa i potem obiad, a teraz zadaję sobie pytanie "po co?". Zaraz wskakuję na rowerek i pedałuję godzinę. Ja jeszcze po rowerku (czasem) staram się zrobić parę ćwiczeń na brzuch-po nich czuję że brzuch jest coraz twardszy.

Jest taka szansa, że spadki będą lecz powolne. Tylko po zjedzeniu połowy tabliczki czekolady, snikersa i obiadku na raz to raczej możesz liczyć na utrzymanie wagi którą masz. Lepiej zjeść sam obiad, odczekać chwilkę i poćwiczyć I jeśli wracasz głodna to znaczy, że masz za długie przerwy w jedzeniu. Słodkości można jeść, ale nie w dużych ilościach i lepiej z rana i do południa niż później. Też lubię i jak już zaczynam czekoladę to zjadam całą NA szczęście jakoś się powoli udało i są spadki I już się pilnuję.

Narazie nie pedałuję bo mam remont, ale już nie długo wracam

[vanessa1781]

a ja dziś wróciłam od fryzjera, popedałowałam 16 minut, ale dopadł mnie taki wilczy głód że nie dałam rady, odgrzałam sobie mrożoną pizzę

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;44093422]Jest taka szansa, że spadki będą lecz powolne. Tylko po zjedzeniu połowy tabliczki czekolady, snikersa i obiadku na raz to raczej możesz liczyć na utrzymanie wagi którą masz. Lepiej zjeść sam obiad, odczekać chwilkę i poćwiczyć I jeśli wracasz głodna to znaczy, że masz za długie przerwy w jedzeniu. Słodkości można jeść, ale nie w dużych ilościach i lepiej z rana i do południa niż później. Też lubię i jak już zaczynam czekoladę to zjadam całą NA szczęście jakoś się powoli udało i są spadki I już się pilnuję.

Narazie nie pedałuję bo mam remont, ale już nie długo wracam [/QUOTE]


no właśnie mój fenomen polega na tym, że jak to mówi mój Tż "bez przerwy ruszam żuchwą", moje przerwy nie są dłuższe niż godzina, jem mało ale bardzo często, wręcz bez przerwy ale dzięki Bogu mam jeszcze w miarę dobrą przemianę materii i wyglądam jak wyglądam, koleżanki zawsze mi powtarzają, że gdyby one tyle jadły co ja, to już w drzwi by się nie mieściły. Cieszę się z tego, ale niestety w moim wieku przemiana się spowalnia i zaczynam przybierać tu i ówdzie, dlatego MUSZĘ się ruszać.

[mirassh]

U mnie waga nadal stoi.. Mimo, że czuję różnicę, mam wrażenie , że moje ciało stało się bardziej "zbite" hehe. Niestety przez to , że nie widzę na wadze spadku kilogramów to tracę motywacje Jestem 4 miesiące po porodzie i jak same rozumiecie - nie wyglądam tak jak wcześniej. Został wystający po-ciążowy brzuszek którego muszę się pozbyć ! Do tego fałdki na polecach pod zapięciem od stanika ;/ Masakra jakaś.. Przy wzroście 162 aktualnie ważę 65 kg Waga przed ciążą - 57 kg.
Jakieś porady jak racjonalnie zacząć się odżywiać? Może wtedy ten mój wysiłek fizyczny coś szybciej da?

[vanessa1781]

Juhuuu
Co tu taka cisza???
Może po Nowym Roku zacznie się tu większy ruch jak sobie co poniektóre postanowienia porobią

Ja po miesiącu pedałowania nie schudłam wagowo NIC, ale i nie przytyłam - ważyłam się w sobotę po świętach - waga constans, a w święta pojadłam sporo, tak więc coś ten rower jednak dał. Ale schudłam "wzrokowo" - mam szczuplejszą talię i brzuch, jakby mniejsze boczki a większe mięśnie, 29.11 zrobiłam sobie zdjęcie i dziś zrobiłam ponownie dla porównania - no i widać gołym okiem że w tali jest parę cm mniej - nie mierzyłam się bo mi się nie chciało, ale zrobię to. I plecki jakby takie bardziej umięśnione. Tak więc pomimo braku rezultatów wagowych, widzę sens pedałowania. Ostatnie dni jakoś się opuściłam, bo nie było czasu i chęci, ale obiecałam sobie od czwartku (2 stycznia) znów się wziąć do regularnej roboty.
Ale niech ktoś mi towarzyszy, bo smutno mi tak samej
ejjj, dziewczyny, wskakiwać na rowery!!!!

[LilyAllen]

Napisane przez vanessa1781

Juhuuu
Co tu taka cisza???
Może po Nowym Roku zacznie się tu większy ruch jak sobie co poniektóre postanowienia porobią

Ja po miesiącu pedałowania nie schudłam wagowo NIC, ale i nie przytyłam - ważyłam się w sobotę po świętach - waga constans, a w święta pojadłam sporo, tak więc coś ten rower jednak dał. Ale schudłam "wzrokowo" - mam szczuplejszą talię i brzuch, jakby mniejsze boczki a większe mięśnie, 29.11 zrobiłam sobie zdjęcie i dziś zrobiłam ponownie dla porównania - no i widać gołym okiem że w tali jest parę cm mniej - nie mierzyłam się bo mi się nie chciało, ale zrobię to. I plecki jakby takie bardziej umięśnione. Tak więc pomimo braku rezultatów wagowych, widzę sens pedałowania. Ostatnie dni jakoś się opuściłam, bo nie było czasu i chęci, ale obiecałam sobie od czwartku (2 stycznia) znów się wziąć do regularnej roboty.
Ale niech ktoś mi towarzyszy, bo smutno mi tak samej
ejjj, dziewczyny, wskakiwać na rowery!!!!

Ja dołączam! Na razie nie pedałuję, ale od 3 stycznia znów będę w Lublinie z moim rowerem i mogę zacząć działać.

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Hej. Od dzisiaj i ja wracam do rowerka

Tak w ogóle to Szczęśliwego Nowego Roku i dużych spadków przy pedałowaniu

[satie]

Podzielcie się ze mną opinią o waszych rowerkach? jakie macie modele i jakie polecacie? ja jeżdże na pożyczonym od brata min poł godziny dziennie.. chce swój i nie wiem jaki, może któraś ma York 210 lub York 215 a może jakiś z firmy Axer lub Spokey? proszę o radę

[perhydrol]

Ja mam Yorka 210 i jestem bardzo zadowolona mimo, że ostatnio nie jeździłam z lenistwa. Ma różne programy treningowe, pomiar pulsu, oczywiście ilość przejechanych km, czas. Póki co nie szwankuje. Nie mam porównania z innymi ale wg mnie bardzo porządny sprzęt do ćwiczenia w domu

[mirassh]

ja rowerek mam od wuja bo nie jeździł, nawet nie wiem jaka to firma ale niestety paskowy a nie magnetyczny i najpierw kilka minut troche szarpie zanim się rozrusza

dziewczyny !! Straciłam motywację, przestałam jeździć ale też moje postanowienie noworoczne to rzucenie palenia i pedałowanie codzienne jesteście ze mną?

Najbardziej demotywuje mnie fakt,że jestem 4 miesiące po porodzie a mój brzuch wygląda na większy niż 2 miesiące po porodzie

[vanessa1781]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;44370442]Hej. Od dzisiaj i ja wracam do rowerka

Tak w ogóle to Szczęśliwego Nowego Roku i dużych spadków przy pedałowaniu [/QUOTE]

no to już nas kilka jest


Ja również Wam wszystkim życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku i wielkiej motywacji do pedałowania

Napisane przez satie

Podzielcie się ze mną opinią o waszych rowerkach? jakie macie modele i jakie polecacie? ja jeżdże na pożyczonym od brata min poł godziny dziennie.. chce swój i nie wiem jaki, może któraś ma York 210 lub York 215 a może jakiś z firmy Axer lub Spokey? proszę o radę

Ja mam jakiś z Allegro, kupiony za niewielkie pieniądze i służy mi już 4 lata(ostatnio kierownica zaczyna coś piszczeć) -nie widzę na nim firmy, jest tylko napis "Twoja siłownia". Ma licznik km, prędkości, czasu i spalonych kalorii - na ile wiarygodny to nie wiem, ale mu wierzę

Napisane przez mirassh

ja rowerek mam od wuja bo nie jeździł, nawet nie wiem jaka to firma ale niestety paskowy a nie magnetyczny i najpierw kilka minut troche szarpie zanim się rozrusza

dziewczyny !! Straciłam motywację, przestałam jeździć ale też moje postanowienie noworoczne to rzucenie palenia i pedałowanie codzienne jesteście ze mną?

Najbardziej demotywuje mnie fakt,że jestem 4 miesiące po porodzie a mój brzuch wygląda na większy niż 2 miesiące po porodzie

no oczywiście że jesteśmy z Tobą
pedałujemy razem, a na lato będziemy szczupłe, wyrzeźbione , piękne i dobrze będziemy się czuć w swoim ciele

Ja dziś mam zamiar wskoczyć wieczorem na siodełko i pojeździć godzinkę.

[jojek33]

Uwielbiam śmigać na rowerku Bierzni też nie zaniedbuje