Rozstanie z facetem, cz. XVIII - Strona 47 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-05-11, 08:58   #1381
kociczka31
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

ja też mam podły dziś humor ....ah szkoda gadać
kociczka31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 09:09   #1382
Lemalia
Raczkowanie
 
Avatar Lemalia
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 94
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez blueania Pokaż wiadomość
Moze Wy mi pomozecie zrozumiec o co mu chodzi...Wczoraj jak tylko uslyszal,ze biore wolne tez zadzwonil do pracy,ze bierze wolny dzien.Nie dał mi w ogole wyjsc z domu,jak w koncu wyszlam wyszedl za mna.Wrocilam i zaczelam pakowac rzeczy na basen,wiec on tez zaczal sie pakowac.Powiedzialam mu,ze wole jechac sama,tak bedzie mi latwiej oswajac sie z ta sytuacja.Nie sluchał mnie w ogole i pojechał ze mna.Wyszlam stamtad przed nim i nie czekałam,chcialam wrocic sama,zrobic sobie po drodze maly spacer.Oczywiscie wyszedl za mna.Wieczorem w domu ciagle te same gadki,ze mnie juz nie kocha,wiec znow caly wieczor mialam do bani.Pozniej chcial sie ze mna kochac,ciagle gadal,ze bedzie mi pomagał nawet finansowo,bede miala w nim oparcie,chce spedzac ze mna czas itp.
Mowilam mu,ze chyba bedzie lepiej zebym jednak sama oswajala sie z nowa sytuacja,ze on przeciez zaraz kogos pozna i te obietnice beda nic nie warte, a ja bede znow cierpiec jeszcze bardziej. Nie chce mnie,a z drugiej strony nie potrafi chyba dac mi wolnosci.
Nie moge juz zniesc tego wszystkiego !
CO?? Nie mieści mi się to w głowie. To, co opisałaś, wygląda tak jakby on chciał kupić sobie seks - chciał kochać się z Tobą, a jednocześnie obiecywał, że będzie Ci pomagał finansowo. Przy czym oczywiście nie zapomniał dać Ci do zrozumienia, że masz sobie nie myśleć za dużo, bo on Cię nie kocha. Nie potrafię wytłumaczyć takiego zachowania, choć wygląda trochę jakby facet chciał oczyścić się z wyrzutów sumienia.

Moim zdaniem powinnaś być radykalna i skoro nie chce Ciebie, to także go odtrącić. Oczywiście nikt za Ciebie nie podejmie decyzji, ale ciekawe jak on się wtedy zakocha, kiedy skończą się wspólne wyjścia, seks i inne przyjemności. Czy będzie w stanie "pokochać", żeby to zyskać? Czy pocieszy się inaczej? A może zatęskni...?

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Cytat:
Napisane przez noooka Pokaż wiadomość
Minęło już trochę czasu,minęło na tyle abym mogła spróbować zapomnieć i żyć,ze świadomością że Nas już NIE ma...

"Nie wyszło Nam,trzeba iść dalej!"-tak sobie w kółko tłumaczę,od ostatniego posta w tym wątku.Czuję,że zaszło we mnie wiele zmian,które zaczynają mnie niepokoić...

Chciałam jak najszybciej stanąć na nogi,zaczęłam wychodzić z znajomymi,umawiać się na spotkania z mężczyznami (zazwyczaj był to "kolega,kolegi,chłopa ka koleżanki") z początku było mi owszem lżej,ale potem czułam się jak w jakimś letargu.Nie potrafiłam czerpać z tego radości,mało tego to zdarzało mi się,że z powodu najścia wspomnień o Nim (np.przez dobrą godzinę wpatrywać się w Nasze wspólne zdjęcia) potrafiłam przeryczeć całe popołudnie,rezygnując z spotkania z bliskimi.Pomyślałam,że muszę się "oderwać",wyjechałam na kilka dni w góry.Celem było ukoić się wewnętrznie,zapomnieć o Nim definitywnie i nastroić się pozytywnie na przyszłość.Wróciłam,kilka dni było dobrze,nawet wybrałam się na parapetówkę do koleżanki.Poznałam tam kilku mężczyzn,jednak ich obecność mnie dziwnie drażniła,a nie daj Boże jeśli którykolwiek mnie przypadkiem dotknął!Jeden z nich,był mną zainteresowany,chciał tylko porozmawiać a ja czułam się,jakby ktoś mi przykładał nóż do gardła i miał zaraz zgwałcić!!! on chyba wyczuł,że jestem zestresowana i położył dłoń na moim ramieniu,wtedy spanikowałam i wylałam wprost na niego całego drinka!To działo się tak szybko,uciekłam łapiąc w biegu swój płaszcz.W mieszkaniu siedziałam i łkałam w poduszkę,nie mogłam zmrużyć oka.Rano,na "świeżo" zaczęłam analizować swoje zachowanie po rozstaniu z X,patrząc na siebie z boku.Zobaczyłam kobietę,która panicznie boi się jakiegokolwiek kontaktu z mężczyzną,nie czuję w ogóle popędu seksualnego a mężczyzn którzy są dla mnie naprawdę mili,traktuję bardzo chłodno i nie raz obojętnie.Czuję się emocjonalnym kaleką,nie wiem co się ze mną dzieje.Wczoraj nie widziany dawno znajomy chciał mnie przytulić a ja go odepchnęłam i się momentalnie zalałam łzami!Mam wrażenie,że nic mnie już dobrego nie spotka,że zostanę sama,dlatego postanowiłam tutaj napisać...jesteście moją ostatnią deską ratunku!

proszę powiedzcie mi,jak mogę sobie pomóc?
Noooka, spokojnie. Nie dzieje się z Tobą nic złego. To normalne, że po rozstaniu nie chcemy kontaktu z innymi mężczyznami, nie chcemy ich dotyku. Mam przyjaciela, z którym zawsze byłam bardzo zżyta, ale teraz nie pozwalam mu się nawet przytulić. Jego dotyk przypomina mi utraconą miłość, jest jak wyrzut sumienia. Jego ręce są inne niż ręce Ł, jego zapach jest inny, jego tors jest inny. A ja tęsknie tylko za tym, co dotyczy Ł, wszystko inne jest dla mnie odrażające.

Uwierz, wiele dziewcząt tak ma. Spotykanie się z kim popadnie, żeby zapomnieć to tylko poza, która wprowadza jeszcze większy wstręt. Ten okres trzeba po prostu przeczekać, mija tak samo jak ból po rozstaniu. Być może bardzo tęsknisz i idealizujesz czasy, kiedy byliście razem, dlatego nic nie jest w stanie im dorównać. Nie zmuszaj się do spotykania z nikim, nie pozwalaj się dotykać, jeśli nie masz na to ochoty. Czas sam zaleczy ten uraz i pozwoli Ci kochać i pożądać na nowo. I tak właśnie będzie - pokochasz i zapragniesz na nowo. Ale jeszcze nie teraz. Teraz Twoja dusza (a także ciało - bo wiadomo - są nierozłączne) jest bardzo poraniona. Jak dotyka się rany to ona boli. Trzeba jej czasu na zagojenie się, a bliskość znowu będzie przyjemnością.
__________________
"Mógłbyś przysiąc, że widziałeś wczoraj skrzydła jej, jak je chowała pod sukienką, lecz ona to nie ptak czy nie widzisz?"

Lemalia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 09:20   #1383
pika87
Rozeznanie
 
Avatar pika87
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 849
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez niquolle Pokaż wiadomość

a ja mam w du.pie - to On myśli, robi, jak się czuje, czy to-czy tamto.. poważnie..
choć jak byliśmy razem - też byłam troskliwa [ale nigdy Mu nie matkowałam], zawsze się przejmowałam, musiałam wiedzieć, czy dojechał do domu, jak późno wracał, bo się martwiłam.. [zresztą ja tak mam do wszystkich bliskich mi osób.. wiadomo]
a teraz??? WALI MNIE TO... poważnie...
Jego też nie obchodziło, jak się poczuję, jak dostanę sms'a kończącego nasz związek..
Tobie przynajmniej powiedział w oczy.. miał na tyle odwagi, zachował się, jak facet z jajami [choć wiem, że boli], ale dlatego bardziej doceniam to, w jaki sposób zrobił to Twój facet, choć macie zaledwie 20 lat... mój ma 30.. a zachował się, jak gówniarz..
i dlatego NIE INTERESUJE MNIE, co się z Nim dzieje...



podobno inteligentni ludzie rozmawiają sami ze sobą



puść Mu z megafonu : http://www.youtube.com/watch?v=Czujclci6uA
co to za moda zrywania przez sms? też miałam to samoi powiem szczerze ze to mnie zabolało najbardziej i nigdy w życiu mu tego nie wybacze. pokazał tylko jaki jest żałosny.czasami zastanawiam się dlaczego ja wcześniej nie zauważyłam jaki on jest niedojrzaly, nie potrafi przewidzieć konsekwencji tego co robi, jest samolubny... niestety ten sposób zrywania o tym świadczy. a do tego jeszcze te standardowe teksty : jesteś za dobra, nie chce cie ranić... to już wogóle mnie rozwalają. jeśli kiedyś go spotkam i będziemy mieli okazję porozmawiać to go za nie wyśmieje

Edytowane przez pika87
Czas edycji: 2011-05-11 o 09:23
pika87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 09:24   #1384
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Yuuka Pokaż wiadomość
Ja ci mogę zaśpiewać - ostatnio nic tylko jezdzę na koncert, konkursy.
Śpiewasz?
Cytat:
Napisane przez Yuuka Pokaż wiadomość
Ja uciekam do Niemiec.
Takiej to dobrze...
Cytat:
Napisane przez blueania Pokaż wiadomość
Wieczorem w domu ciagle te same gadki,ze mnie juz nie kocha,wiec znow caly wieczor mialam do bani.Pozniej chcial sie ze mna kochac...
No to już wiadomo, o co mu chodziło Pozbądź się złudzeń, że chce z Tobą być, tylko walczy z wątpliwościami. Nie chce z Tobą być, ale pociupciałby sobie, skoro już jesteś obok. Od seksu jego uczucia nie wrócą, a tylko mu pokażesz, jak małe masz wymagania.
Cytat:
Napisane przez Lemalia Pokaż wiadomość
Ja też ciągle to sobie wyobrażam. Życie nadzieją mi pomaga, a jednocześnie nie pozwala wyrwać się naprzód. Sama pierwsza myślałam o odejściu, ale kiedy okazało się, że on mnie wyprzedził to był największy cios, jaki można było zadać... Nie sądziłam doprawdy, że tak to przeżyję. Nie byłam na to gotowa.
U mnie to podobnie wyglądało, ale na szczęście ruszyłam do przodu, zajęłam się sobą. Szkoda czasu na nadzieje.
Cytat:
Napisane przez Lemalia Pokaż wiadomość
Zazdroszczę tym z Was, które muszą opędzać się od swoich byłych, od byłych, którzy nie chcą się poddać, dzielnie o Was walczą.
Nie mogę się opędzić od byłego, który chce sobie poruchać i jest niesamowicie miły, kochany i uczuciowy, ale nie chce ze mną być. Nie ma czego zazdrościć.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 11:27   #1385
Yuuka
Rozeznanie
 
Avatar Yuuka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lubuskie ;)
Wiadomości: 592
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

[QUOTE=Malla;26847392]Śpiewasz?

A śpiewam

Takiej to dobrze...QUOTE]

Dobrze? Właśnie zapieprzałam niemieckimi uliczkami
w tym cholernym upale wrzucać kartki do szwabskich skrzynek


Dorabiam sobie
Yuuka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 11:45   #1386
blueania
Zakorzenienie
 
Avatar blueania
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 653
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Lemalia Pokaż wiadomość
CO?? Nie mieści mi się to w głowie. To, co opisałaś, wygląda tak jakby on chciał kupić sobie seks - chciał kochać się z Tobą, a jednocześnie obiecywał, że będzie Ci pomagał finansowo. Przy czym oczywiście nie zapomniał dać Ci do zrozumienia, że masz sobie nie myśleć za dużo, bo on Cię nie kocha. Nie potrafię wytłumaczyć takiego zachowania, choć wygląda trochę jakby facet chciał oczyścić się z wyrzutów sumienia.

Moim zdaniem powinnaś być radykalna i skoro nie chce Ciebie, to także go odtrącić. Oczywiście nikt za Ciebie nie podejmie decyzji, ale ciekawe jak on się wtedy zakocha, kiedy skończą się wspólne wyjścia, seks i inne przyjemności. Czy będzie w stanie "pokochać", żeby to zyskać? Czy pocieszy się inaczej? A może zatęskni...?
Wiem,musze byc silna i nie ulegac bo to pogorszy sprawe.Bedzie myslal,ze jestem na zawolanie wiec po co sie starac i tworzyc zwiazek skoro daje mu to samo bez zobowiazan.
Moze postapilam zle,ale z ciekawosci przejrzalam mu dzis telefon,nie ma zadnego znaku swiadczacego o innej kobiecie.Ale najgorsze bylo to,ze wszystko dokladnie opowiedzial swojej pani kierownik(kobieta w jego wieku).Poczulam sie masakrycznie,ze komus obcemu powiedzial wszystko ze szczegolami o moim stanie,ze nie moze mnie zostawic samej bo obawia sie,ze moge sobie cos zrobic,ze chyba wysle mnie do rodzicow itp. Masakra!!! Nie rozumiem jak mogl opowiedziec tak intymne rzeczy na moj temat komus z pracy.Teraz wyszli sobie razem na przerwe...Jakis czas temu wychodzil na piwo z ludzmi z jego działu.Oczywiscie nawet nie wspomniał zebym z nim poszla,a gdy ona go pytala czemu mnie nie ma powiedzial,ze to ja nie chcialam przyjsc bo to wyjscie,ktore ona zorganizowała itpDam sobie reke uciac,ze kazdy juz wie.Staram sie grac twarda,ale jedno spojrzenie na mnie i widac jaka jestem wymeczona.Ten idiota w pracy udaje,ze mnie nie zna

Edytowane przez blueania
Czas edycji: 2011-05-11 o 11:57
blueania jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 12:29   #1387
niquolle
Rozeznanie
 
Avatar niquolle
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 862
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Lemalia Pokaż wiadomość
Mój też wie, że kiedy gwizdnie to za nim polecę, że może wrócić w każdej chwili. Ma rację. Pewnie bym go przyjęła z otwartymi ramionami mimo krzywdy, jaką mi wyrządził. Ale kiedy miłość wchodzi w grę, rozsądek, przyduszony, nie ma już siły się odezwać.
Kochana, nie wiem, ile czasu minęło od rozstania..
Ale minie trochę czasu, Twoje uczucia "uspokoją się", zobaczysz całą sytuację z innej perspektywy i wtedy może [choć nie musi] się okazać, że wcale z otwartymi ramionami Go już nie przyjmiesz

Cytat:
Napisane przez pika87 Pokaż wiadomość
co to za moda zrywania przez sms? też miałam to samoi powiem szczerze ze to mnie zabolało najbardziej i nigdy w życiu mu tego nie wybacze. pokazał tylko jaki jest żałosny.czasami zastanawiam się dlaczego ja wcześniej nie zauważyłam jaki on jest niedojrzaly, nie potrafi przewidzieć konsekwencji tego co robi, jest samolubny... niestety ten sposób zrywania o tym świadczy. a do tego jeszcze te standardowe teksty : jesteś za dobra, nie chce cie ranić... to już wogóle mnie rozwalają. jeśli kiedyś go spotkam i będziemy mieli okazję porozmawiać to go za nie wyśmieje
otóż to..
ja dostałam w sms'ie jeszcze tekst w stylu "lubię Cię i szanuję..", a jakby tak NAPRAWDĘ mnie szanował to by powiedział mi to w cztery oczy, bo zasłużyłam na to po takim czasie i miałam prawo do wyjaśnień..
no, ale wyszło, jak wyszło..
żal mam jeszcze o kilka innych rzeczy, dlatego choć minęło jakieś 3 tygodnie od rozstania - to póki co wiem, że POWROTÓW nie będzie.. nie potrzebuję gówniarza, tylko dorosłego mężczyzny.. [czy tacy w ogóle istnieją?]

* * * * * *

a u mnie dziś pracowity dzień się zapowiada..
mam jakiegoś "powera" do działania

miłego dnia wszystkim
uśmiechuuśmiechu uśmiechu
__________________

Quando c'è il buon motivo la forza viene da sola..

niquolle jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-05-11, 12:35   #1388
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

niquolle - nie wiem, czy istnieją dorośli mężczyźni, czasem mi się wydaje, że ślub jest rodzajem adopcji

Też mam dziś powera, mam randkę A były mi słodził rano w smskach, ale co z tego, skoro nie chce ze mną być.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 13:06   #1389
madziara9900
Raczkowanie
 
Avatar madziara9900
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Żory
Wiadomości: 72
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Lemalia Pokaż wiadomość
Mój też wie, że kiedy gwizdnie to za nim polecę, że może wrócić w każdej chwili. Ma rację. Pewnie bym go przyjęła z otwartymi ramionami mimo krzywdy, jaką mi wyrządził. Ale kiedy miłość wchodzi w grę, rozsądek, przyduszony, nie ma już siły się odezwać.
Zgadzam się z Tobą. Choć nie wiem czy by było tak jak dawniej.
madziara9900 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 13:08   #1390
niquolle
Rozeznanie
 
Avatar niquolle
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 862
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
niquolle - nie wiem, czy istnieją dorośli mężczyźni, czasem mi się wydaje, że ślub jest rodzajem adopcji

Też mam dziś powera, mam randkę A były mi słodził rano w smskach, ale co z tego, skoro nie chce ze mną być.

może masz rację
ja sama mam delikatnego stracha przed ślubem, małżeństwem.. [taka jakaś dziwna ze mnie baba!] raz po oświadczynach zwiałam choć mam przykład moich rodziców, że istnieją udane małżeństwa, ale ja mam jakieś takie dziwne obawy.. co nie znaczy, że bym kiedyś tam nie chciała.. jasne po prostu boję się, że stanę się taką "żoneczką" i wraz z założęniem GPS'u na palec dostanę pakiet obowiązków pt. "Prawdziwa, dobra żona powinna..." wrrr...

a co do Twojego Zakalca - jak na mój gust są trzy opcje :
1. sex sex sex nie trzeba wyjaśniać
2. może chce wrócić, ale wiesz, że nie przyzna się od razu.. to by znaczyło, że przyznaje się do błędu, a to do facetów nie jest podobne..
3. On nie wie, co chce, Ty nie wiesz, co chcesz... nikt nic nie wiem.. haj-lajf
__________________

Quando c'è il buon motivo la forza viene da sola..

niquolle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 13:09   #1391
pika87
Rozeznanie
 
Avatar pika87
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 849
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez niquolle Pokaż wiadomość
Kochana, nie wiem, ile czasu minęło od rozstania..
Ale minie trochę czasu, Twoje uczucia "uspokoją się", zobaczysz całą sytuację z innej perspektywy i wtedy może [choć nie musi] się okazać, że wcale z otwartymi ramionami Go już nie przyjmiesz



otóż to..
ja dostałam w sms'ie jeszcze tekst w stylu "lubię Cię i szanuję..", a jakby tak NAPRAWDĘ mnie szanował to by powiedział mi to w cztery oczy, bo zasłużyłam na to po takim czasie i miałam prawo do wyjaśnień..
no, ale wyszło, jak wyszło..
żal mam jeszcze o kilka innych rzeczy, dlatego choć minęło jakieś 3 tygodnie od rozstania - to póki co wiem, że POWROTÓW nie będzie.. nie potrzebuję gówniarza, tylko dorosłego mężczyzny.. [czy tacy w ogóle istnieją?]

* * * * * *

a u mnie dziś pracowity dzień się zapowiada..
mam jakiegoś "powera" do działania

miłego dnia wszystkim
uśmiechuuśmiechu uśmiechu
u mnie mija 3 miesiąc i też powrotow nie będzie. powiem szczerze, że ja dopiero jakieś 3 tygodnie temu sie ogarnęlam, mam jeszcze słabsze chwile, ale łapę się na tym, że nie myslę już o tym tak dużo jak przedtem. najbardziej właśnie dobija mnie fakt w jaki mnie zostawił i zawsze jak o tym pomyslę to mi ciśnienie skacze bo mi w glowie się nie mieści ze można tak postąpic, normalnie abstakcja jakaś!!! dobra, idę ugotować jakiś obiadek i spadam do nauki bo mam zaległości
pika87 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-05-11, 13:24   #1392
xXCinderellaXx5
Zadomowienie
 
Avatar xXCinderellaXx5
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 155
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Czesc dziewczynki Widzę ,że znowu tu trochę nowych osób dołączyło
Przyszlam tylko w skrócie powiedzieć co u mnie. Ex mial poważny wypadek ale nic mu się nie stało , znalazł sobie nową dziewczynę a ja jutro się dowiem co zmoją praca w Holandii A tak to u mnie nic ciekawego się nie dzieje. Dalej sama
__________________
  • Zapuszczam i dbam o włosy
    • 03.09.12-Zdałam prawko
xXCinderellaXx5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 13:35   #1393
alka132
Zadomowienie
 
Avatar alka132
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pń
Wiadomości: 1 696
GG do alka132
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

blueania, ale masz pokręconą sytuację... nie dziwię się, że jesteś tym wszystkim zmęczona. I w ogóle jak on miał jeszcze czelność chcieć się z Tobą kochać skoro powiedział że Cię nie kocha i nie chce z Tobą być. To mnie najbardziej wkurza u facetów, zero konsekwencji.

a Ciebie Malla podziwiam za odporność psychiczną którą wykazujesz w stosunku do eksa. Ja niestety jej nie posiadam, w obliczu takich spotkań bez zobowiązań, smsów zamieniałam się w jakąś rozhisteryzowaną maniaczkę.

na szczęście wczoraj nie napisałam do eksa. Ale powiem szczerze, że już mało brakowało. Śniło mi się nawet dzisiaj że do niego dzwoniłam i jak rano się obudziłam to myślałam, że naprawdę się z nim kontaktowałam. Byłam taka zła na siebie, zawiedziona, smutna i wszystko naraz. Ale na szczęście się okazało, że to tylko w śnie, tak więc leci dzień 9 mojego "nowego" życia
alka132 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 13:48   #1394
blueania
Zakorzenienie
 
Avatar blueania
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 653
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez alka132 Pokaż wiadomość
blueania, ale masz pokręconą sytuację... nie dziwię się, że jesteś tym wszystkim zmęczona. I w ogóle jak on miał jeszcze czelność chcieć się z Tobą kochać skoro powiedział że Cię nie kocha i nie chce z Tobą być. To mnie najbardziej wkurza u facetów, zero konsekwencji.

a Ciebie Malla podziwiam za odporność psychiczną którą wykazujesz w stosunku do eksa. Ja niestety jej nie posiadam, w obliczu takich spotkań bez zobowiązań, smsów zamieniałam się w jakąś rozhisteryzowaną maniaczkę.

na szczęście wczoraj nie napisałam do eksa. Ale powiem szczerze, że już mało brakowało. Śniło mi się nawet dzisiaj że do niego dzwoniłam i jak rano się obudziłam to myślałam, że naprawdę się z nim kontaktowałam. Byłam taka zła na siebie, zawiedziona, smutna i wszystko naraz. Ale na szczęście się okazało, że to tylko w śnie, tak więc leci dzień 9 mojego "nowego" życia
U mnie mija 8 dzien "nowego" i mam nadzieje lepszego zycia
Sytuacja rzeczywiscie jest strasznie pokrecona.Sama nie wiem czy lepiej utrzymywac z nim normalny kontakt,sprobowac stworzyc zdrowa,kolezenska relacje,czy lepiej udawac,ze nic mnie to nie obchodzi i z nim nie rozmawiac.
Rozum podpowiada to drugie
blueania jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 15:21   #1395
alka132
Zadomowienie
 
Avatar alka132
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Pń
Wiadomości: 1 696
GG do alka132
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez blueania Pokaż wiadomość
Rozum podpowiada to drugie
a rozum ma to do siebie, że jego "polecenia" są racjonalnie, więc i Ty, i ja wiemy którą opcję powinnaś wybrać tyle, że to serce!!
a już myślisz o wyprowadzce? albo on?
alka132 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 15:38   #1396
madziara9900
Raczkowanie
 
Avatar madziara9900
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Żory
Wiadomości: 72
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Normalnie nie moge wysiedziec w miejscu... chce mi plakac Czuje taka pustke brakuje mi go a czas tak sie ciagnie Normalnie wariuje.... z nerwow przez 2 dni schudlam 2kg...Ciagle patrze na tel ze moze cos napisal, sprawdzam komunikator, poczte... czy to normalne? tak bym chciala do niego napisac ale nie chce sie nazrzucac.... z kazdym dniem jest coraz gorzej
madziara9900 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 15:41   #1397
Lemalia
Raczkowanie
 
Avatar Lemalia
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 94
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez blueania Pokaż wiadomość
Wiem,musze byc silna i nie ulegac bo to pogorszy sprawe.Bedzie myslal,ze jestem na zawolanie wiec po co sie starac i tworzyc zwiazek skoro daje mu to samo bez zobowiazan.
Moze postapilam zle,ale z ciekawosci przejrzalam mu dzis telefon,nie ma zadnego znaku swiadczacego o innej kobiecie.Ale najgorsze bylo to,ze wszystko dokladnie opowiedzial swojej pani kierownik(kobieta w jego wieku).Poczulam sie masakrycznie,ze komus obcemu powiedzial wszystko ze szczegolami o moim stanie,ze nie moze mnie zostawic samej bo obawia sie,ze moge sobie cos zrobic,ze chyba wysle mnie do rodzicow itp. Masakra!!! Nie rozumiem jak mogl opowiedziec tak intymne rzeczy na moj temat komus z pracy.Teraz wyszli sobie razem na przerwe...Jakis czas temu wychodzil na piwo z ludzmi z jego działu.Oczywiscie nawet nie wspomniał zebym z nim poszla,a gdy ona go pytala czemu mnie nie ma powiedzial,ze to ja nie chcialam przyjsc bo to wyjscie,ktore ona zorganizowała itpDam sobie reke uciac,ze kazdy juz wie.Staram sie grac twarda,ale jedno spojrzenie na mnie i widac jaka jestem wymeczona.Ten idiota w pracy udaje,ze mnie nie zna
Kurcze, do tego musicie pracować razem! :/ Nie zazdroszczę Ci... Jego zachowanie jest chamskie i tylko wskazuje na to, że ciągle jesteś dla niego kimś znaczącym, bo gdybyś była obojętna, nie udawałby, że Cię nie zna. Musisz być teraz twarda. Bądź ponad jego zagrywki, nie pokazuj, że Cię to rusza, że jego chamskie zachowanie robi na Tobie jakiekolwiek wrażenie. Bądź ponad nim i jego szczeniackimi zagrywkami. Zasłużyłaś na lepsze traktowanie.


Wyobraźcie sobie, że napisał do mnie, żeby spotkać się, tak jak umawialiśmy się tydzień temu! Dowiedziałam się, że wyprowadza się dzisiaj od rodziców, do których wrócił. Pewnie wynajął sobie jakiś pokój... To by znaczyło, że on nie tylko chciał do nich wrócić, po prostu nie chce być ze mną... Nie chce ze mną już mieszkać. Jestem załamana i potwornie się boję tego, co mogę na tym spotkaniu usłyszeć. Może znowu się okaże, że jestem dla niego tylko śmieciem, że to naprawdę koniec... Boję się tych słów, boję się swoich reakcji i że będę go o cokolwiek błagać. Muszę być twarda! Proszę pomóżcie mi jakoś wytrwać w tym byciu twardą. Żadnych emocji...
__________________
"Mógłbyś przysiąc, że widziałeś wczoraj skrzydła jej, jak je chowała pod sukienką, lecz ona to nie ptak czy nie widzisz?"

Lemalia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 16:01   #1398
niquolle
Rozeznanie
 
Avatar niquolle
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 862
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Lemalia Pokaż wiadomość

Wyobraźcie sobie, że napisał do mnie, żeby spotkać się, tak jak umawialiśmy się tydzień temu! Dowiedziałam się, że wyprowadza się dzisiaj od rodziców, do których wrócił. Pewnie wynajął sobie jakiś pokój... To by znaczyło, że on nie tylko chciał do nich wrócić, po prostu nie chce być ze mną... Nie chce ze mną już mieszkać. Jestem załamana i potwornie się boję tego, co mogę na tym spotkaniu usłyszeć. Może znowu się okaże, że jestem dla niego tylko śmieciem, że to naprawdę koniec... Boję się tych słów, boję się swoich reakcji i że będę go o cokolwiek błagać. Muszę być twarda! Proszę pomóżcie mi jakoś wytrwać w tym byciu twardą. Żadnych emocji...
Jesteś silna i wiesz o tym doskonale
A jeśli będzie Cię obrażał, ubliżał lub krzyczał - wyjdź.. bo szanujesz siebie i chcesz, aby inni również Cię szanowali.. pamiętaj o tym
__________________

Quando c'è il buon motivo la forza viene da sola..

niquolle jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 16:26   #1399
Jacqueline__
Zakorzenienie
 
Avatar Jacqueline__
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 544
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Lemalia Pokaż wiadomość
Ja też ciągle to sobie wyobrażam. Życie nadzieją mi pomaga, a jednocześnie nie pozwala wyrwać się naprzód. Sama pierwsza myślałam o odejściu, ale kiedy okazało się, że on mnie wyprzedził to był największy cios, jaki można było zadać... Nie sądziłam doprawdy, że tak to przeżyję. Nie byłam na to gotowa.

Ciągle sobie wyobrażam, że to prawdziwa miłość i jeśli tak jest to on mnie znajdzie, zechce się skontaktować, będzie walczył. Albo los Nas połączy za jakiś czas znowu i znowu będzie pięknie między Nami. Ale... rozum podpowiada mi, że to tylko mrzonki. Że się więcej nie spotkamy, że jemu już nie zależy. Nie ma czasu, żeby się ze mną spotkać, ja nie nalegam... A nawet jak się spotkamy to usłyszę tylko coś, co będzie jak wyrok, albo, że chce zabrać resztę swoich rzeczy...

Boję się, że pęknie mi wtedy serce. Zazdroszczę tym z Was, które muszą opędzać się od swoich byłych, od byłych, którzy nie chcą się poddać, dzielnie o Was walczą. To prymitywne podejście z mojej strony, wiem, bo na pewno są kwestie, które nie pozwalają cieszyć się ich zalotami i sprawy, których nie da się zapomnieć. A jednak na tę chwilę najbardziej bym chciała, żeby on zabiegał o mnie, żeby wrócił, żeby przeprosił. Chciałabym i jednocześnie wiem, że to niemożliwe.

też bym chciała żeby napisał do mnie cokolwiek, ale On najwyraźniej nie czuje takiej potrzeby.. a może to i lepiej. przynajmniej jakoś tam sobie żyje, nie miesza mi się w głowie. ale z drugiej strony tęsknota za Nim mnie wykańcza.. nie mogę znieść widoku innych mężczyzn, patrzę na nich i porównuje, a 'mój M' to nałożył by to, a to miał podobne, a to tamto, siamto.

też wierze że to miłość, że się opamięta. przecież tak się kochaliśmy.. no ale.. poza tym na takie odejścia mało kiedy jest się gotowym. ja np w ogóle się nie spodziewałam, bo jak pisałam na początku zadecydował o przerwie z dnia na dzien.

Cytat:
Napisane przez pika87 Pokaż wiadomość
co to za moda zrywania przez sms? też miałam to samoi powiem szczerze ze to mnie zabolało najbardziej i nigdy w życiu mu tego nie wybacze. pokazał tylko jaki jest żałosny.czasami zastanawiam się dlaczego ja wcześniej nie zauważyłam jaki on jest niedojrzaly, nie potrafi przewidzieć konsekwencji tego co robi, jest samolubny... niestety ten sposób zrywania o tym świadczy. a do tego jeszcze te standardowe teksty : jesteś za dobra, nie chce cie ranić... to już wogóle mnie rozwalają. jeśli kiedyś go spotkam i będziemy mieli okazję porozmawiać to go za nie wyśmieje

tez jakbym Go spotkała gdzieś na ulicy i coś by zagadał czy zaczepił to pierwsze co to usłyszy jak mnie zranił odrzucając spotkanie i w ogóle zachowując się tak..



cały dzień dziś o Nim myślę, niestety. .
__________________
carpe diem


Jacqueline__ jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-05-11, 16:28   #1400
ver_million
Rozeznanie
 
Avatar ver_million
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: -.-
Wiadomości: 737
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

dzis ten dzien. ang zdany 16/20 ostatni raz go widzialam. przykro przez chwilke bylo... nowe zycie przede mna jestem wolna i nie potrzebuje go da sie! jutro mina 3mce od studniowki, 3mce od rozstania. 'tepa dzida' z niego. jutro fizyka i mam wakacje trzymajcie kciuki
__________________
She seems to be stronger, but what they want her to be is weak
She could play pretend, she could join the game, boy
ver_million jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 17:24   #1401
Yuuka
Rozeznanie
 
Avatar Yuuka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lubuskie ;)
Wiadomości: 592
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez ver_million Pokaż wiadomość
dzis ten dzien. ang zdany 16/20 ostatni raz go widzialam. przykro przez chwilke bylo... nowe zycie przede mna jestem wolna i nie potrzebuje go da sie! jutro mina 3mce od studniowki, 3mce od rozstania. 'tepa dzida' z niego. jutro fizyka i mam wakacje trzymajcie kciuki

Trzymam!

Ostatni raz? A czemuż to? Wyjeżdzasz? Daleko?

dzisiaj się dowiedziałam, że koło mojego esa kręci się taka jedna blondyna. Z tego co mi kolega mówił - on totalnie ją olewa.

Kurczę... Wiem, ze to straszne - ale poczułam jakąś ulgę..
Przyszedł czas i na moje rozterki. A tak się trzymałam.
Yuuka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 18:06   #1402
Jacqueline__
Zakorzenienie
 
Avatar Jacqueline__
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 544
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

no a mnie przed chwilą doszły słuchy że prawdopodobne jest to że coś łączy go z jakąś czarnulą, dlatego odszedł.. to niepotwierdzone informacje, ale mój kolega słyszał plotki że się spotykają.. a więc chyba Ona jest odpowiedzią na wszystkie moje pytania.. czuje się załośnie jeszcze bardziej. zaraz pakuje rzeczy od Niego, nie chce mieć z Nim nic wspólnego.. z czasem pewnie i tak się dowiem czy to prawda, bo takie rzeczy szybko się rozchodzą.. przepłakałam całe 2 tygodnie żeby usłyszeć że 'ludzie tak gadają' ...
__________________
carpe diem


Jacqueline__ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 18:10   #1403
pandzio
Raczkowanie
 
Avatar pandzio
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 271
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

No i rycze:/ ale choć by nie wiadomo co to nie napiszę, obiecuję sobie!!!Amen!
__________________
Zapuszczam włosy, ciekawe ile wytrzymam jest 20 cm, będzie 40 !!!
Pilniej się uczę
Odchudzam się!!! 63-62-61-60-59-57-56-55
pandzio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 18:20   #1404
Lemalia
Raczkowanie
 
Avatar Lemalia
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 94
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Jacqueline__ Pokaż wiadomość
no a mnie przed chwilą doszły słuchy że prawdopodobne jest to że coś łączy go z jakąś czarnulą, dlatego odszedł.. to niepotwierdzone informacje, ale mój kolega słyszał plotki że się spotykają.. a więc chyba Ona jest odpowiedzią na wszystkie moje pytania.. czuje się załośnie jeszcze bardziej. zaraz pakuje rzeczy od Niego, nie chce mieć z Nim nic wspólnego.. z czasem pewnie i tak się dowiem czy to prawda, bo takie rzeczy szybko się rozchodzą.. przepłakałam całe 2 tygodnie żeby usłyszeć że 'ludzie tak gadają' ...

Ludzie gadają różne rzeczy i w większości nie są one prawdą. Plotka rodzi się bardzo łatwo, a potem rozrasta się w błyskawicznym tempie. Ludzie, którzy je rozsiewają, nie zastanawiają się nad tym, ile przykrości mogą sprawić takie dziwne opowiastki. Nie wierz w nie.
Rzeczy od niego spakuj jak najszybciej. Teraz zadają Ci tylko ból, pozbądź się ich i nie rozpamiętuj. Zrób to dla siebie. Pamiętaj, że nie jesteś sama w żadnej trudnej chwili. A wszystko, co się dzieje, dzieje się po coś. Ma cel, którego sobie nie uświadamiamy w pierwszej chwili. Ale pewnego dnia, kiedy już się "wyleczysz" z tego destrukcyjnego uczucia, kiedy będziesz szczęśliwa, zrozumiesz, że i to doświadczenie było potrzebne. Nie jesteś sama!

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Cytat:
Napisane przez pandzio Pokaż wiadomość
No i rycze:/ ale choć by nie wiadomo co to nie napiszę, obiecuję sobie!!!Amen!
Nie pisz! On zna Twój numer. Będzie chciał to znajdzie sposób, żeby się z Tobą skontaktować. Nie mówię: "musisz być silna", bo na pewno słyszałaś już to tysiąc razy.
Zobacz, ile Nas tutaj jest. Biednych, skrzywdzonych, płaczących. Tysiące, miliony złamanych, krwawiących serc na całym świecie. Ale ta rana się goi. I 99% tych serduszek jeszcze zasmakuje szczęścia i miłości. Mogę Ci to obiecać.
__________________
"Mógłbyś przysiąc, że widziałeś wczoraj skrzydła jej, jak je chowała pod sukienką, lecz ona to nie ptak czy nie widzisz?"

Lemalia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 18:29   #1405
monikkad
Wtajemniczenie
 
Avatar monikkad
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 104
Thumbs down Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Jacqueline__ Pokaż wiadomość
no a mnie przed chwilą doszły słuchy że prawdopodobne jest to że coś łączy go z jakąś czarnulą, dlatego odszedł.. to niepotwierdzone informacje, ale mój kolega słyszał plotki że się spotykają.. a więc chyba Ona jest odpowiedzią na wszystkie moje pytania.. czuje się załośnie jeszcze bardziej. zaraz pakuje rzeczy od Niego, nie chce mieć z Nim nic wspólnego.. z czasem pewnie i tak się dowiem czy to prawda, bo takie rzeczy szybko się rozchodzą.. przepłakałam całe 2 tygodnie żeby usłyszeć że 'ludzie tak gadają' ...
Co za ... nie powiem kto...
A jak sprytnie to rozegrał.

Brak mi słów ;/

Ale wiesz. Może teraz dzięki temu przestaniesz go idealizować, myśleć o tym, co robi itp. Czasem taki "kopniak" jest pomocny.
__________________
"Ludzie dbają o tych, którzy dbają o siebie!"
monikkad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 18:39   #1406
pandzio
Raczkowanie
 
Avatar pandzio
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 271
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez Lemalia Pokaż wiadomość


Nie pisz! On zna Twój numer. Będzie chciał to znajdzie sposób, żeby się z Tobą skontaktować. Nie mówię: "musisz być silna", bo na pewno słyszałaś już to tysiąc razy.
Zobacz, ile Nas tutaj jest. Biednych, skrzywdzonych, płaczących. Tysiące, miliony złamanych, krwawiących serc na całym świecie. Ale ta rana się goi. I 99% tych serduszek jeszcze zasmakuje szczęścia i miłości. Mogę Ci to obiecać.
No i pewnie dlatego między innymi zrobiło mi się strasznie przykro...Weszłam na forum, przeczytalam kilka stron, położyłam się a potem rozbeczałam. W każdej historii można doszukać się ziarenka ze swojej własnej.
Kiedyś byłam silna...potrafiłam zerwanie wziąść na klate i pójść dalej. Teraz po prostu się zakochałam
__________________
Zapuszczam włosy, ciekawe ile wytrzymam jest 20 cm, będzie 40 !!!
Pilniej się uczę
Odchudzam się!!! 63-62-61-60-59-57-56-55
pandzio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 19:32   #1407
solideja
Zadomowienie
 
Avatar solideja
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 068
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

O dziewczyny, teraz dostałam mejla i wiadomość na fejbuku... facet jest naprawdę zdeterminowany i wmawia teraz jaka to nasza miłość jest wyjątkowa i jak to się zmienił przez te 2(?) miesiące pie*rząc dupy na prawo i lewo i jak wydoroślał i jak to teraz będzie cudownym facetem... mam wrażenie, że pęknę ze śmiechu



solideja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 19:33   #1408
BlackWidow89
Raczkowanie
 
Avatar BlackWidow89
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 55
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Dołączam dziewczyny. Jestem singielką od tygodnia.... jezu, ale boli... jak to stwierdził mój przyjaciel - przywiazanie aktualnie wali mnie młotem po całym ciele. Nic tylko płacz, ból... żoładek mi wysiada... I żadne tabsy na uspokojenie nie działają.

Połówka mojego serca aktualnie leży gdzieś pod regałem w formie kurzu...

Ech... nie wiem, co jeszcze. Żalić się nie chcę, o co poszło... póki co wystarczą dobre, obiektywne rady przyjaciół, ale choć mnie wspierają, to serducho wie swoje i krwawi. Myślałam, że ten zwiazek ma naprawdę dobre fundamenty i przetrwamy różne problemy,a tu odezwala się bolesna rzeczywistość...
Może i jestem naiwną idealistką, która wierzy w miłość i oddanie przekraczające każde granice, ale dobrze mi z tym(choć aktualnie cierpię no... taki minus).

Powiedzcie, że się wszystko ułozy dobrze...
BlackWidow89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 19:39   #1409
xXCinderellaXx5
Zadomowienie
 
Avatar xXCinderellaXx5
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 155
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Cytat:
Napisane przez BlackWidow89 Pokaż wiadomość
Dołączam dziewczyny. Jestem singielką od tygodnia.... jezu, ale boli... jak to stwierdził mój przyjaciel - przywiazanie aktualnie wali mnie młotem po całym ciele. Nic tylko płacz, ból... żoładek mi wysiada... I żadne tabsy na uspokojenie nie działają.

Połówka mojego serca aktualnie leży gdzieś pod regałem w formie kurzu...

Ech... nie wiem, co jeszcze. Żalić się nie chcę, o co poszło... póki co wystarczą dobre, obiektywne rady przyjaciół, ale choć mnie wspierają, to serducho wie swoje i krwawi. Myślałam, że ten zwiazek ma naprawdę dobre fundamenty i przetrwamy różne problemy,a tu odezwala się bolesna rzeczywistość...
Może i jestem naiwną idealistką, która wierzy w miłość i oddanie przekraczające każde granice, ale dobrze mi z tym(choć aktualnie cierpię no... taki minus).

Powiedzcie, że się wszystko ułozy dobrze...
Bo się ułoży .!
__________________
  • Zapuszczam i dbam o włosy
    • 03.09.12-Zdałam prawko
xXCinderellaXx5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-11, 19:48   #1410
ktmk
Raczkowanie
 
Avatar ktmk
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 338
Dot.: Rozstanie z facetem, cz. XVIII

Wygląda na to, że mogę się na dobre tu zadomowić. Pisałam tu niedawno, że coś się złego z nami dzieje. Okazało się, że męczyło go to, że to on się starał, zagadywał pierwszy, wychodził z propozycją spotkania. Postanowił przeprowadzić okres próbny by zobaczyć czy mi zależy. Odczułam, że jest inny, oschły i chłodny. Nie miałam już sił go zagadywać i pisać, że tęsknie podczas gdy on nic na ten temat nie wspominał, choć wcześniej robił to. Ja myślałam, że olał mnie, bo nie chce ze mną być. Ten "eksperyment" jak to nazwał zaproponował mu kolega (!). Widać nie przeszłam próby (hahaha jak to brzmi) i napisał, że sprawa przegrana. Jutro gadamy na żywo, ja chyba nie dam rady czekać na to spotkanie... nawet nie potrafię płakać, chcę, ale nie jestem w stanie się rozszlochać, choć chcę. Mogę się założyć, że zacznę cierpieć w najmniej oczekiwanym momencie. Jak on mógł tak mnie potraktować i posłuchać rady dobrego "kolegi" rodem z bravo girl? Dlaczego nie powiedział wprost, że mu źle, że się zachowuję tak, a nie inaczej? Z jednej strony mam ochotę przepraszać, cofnąć czas, a z drugiej krzyczeć na niego. Naprawdę chciałabym umieć się teraz rozpłakać...
__________________
We can be Heroes
Just for one day

ktmk jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:52.