Offtopowe zapuszczanie XLIII -Na plotkach nie poprzestajemy, włosy wciąż pielęgnujemy

[Celestyn3k]

Napisane przez Krasko1

Mam głupie pytanie
Jak przeliczyć gramy na mililitry?
Kwas hialuronowy ma wagę 0,5g a potrzebuję 5ml..
Chyba, że jakoś źle patrzę a to bardzo prawdopodobne

1 ml = 10g
1 g = 0,1 ml
O ile dobrze pamietam

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez otako

Celestynek - pacz co znalazłam: http://www.youtube.com/watch?v=Ab52f...layer_embedded zupełnie przez przypadek, właśnie słucham

Jakie komentarze Już słucham

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

O paaaanie najsłodszy... kocham tego faceta

[moooniek]

Napisane przez Rinaa

ja chce tylko 8 - 10

dobra, gdzie to kupię i jak to się pije

ja dzisiaj wypiłam pierwszą szklankę, do szklanki wody dodałam 1 łyżke octu jabłkowego, nie jest złe w smaku
ale mam zamiar pić to tylko rano przed śniadaniem, nie 3 razy na dzień

[Nerchie]

Napisane przez Celestyn3k

Słyszałam, że to niszczy wątrobę, ale nie wiem.

ja słyszałam, że nerki i należy piwo pić przy tym, ale to faceci mi mówili

[otako]

Napisane przez Celestyn3k

O paaaanie najsłodszy... kocham tego faceta

Noo

Napisane przez Nerchie

ja słyszałam, że nerki i należy piwo pić przy tym, ale to faceci mi mówili

To tak trochę jedno z drugim się wyklucza

[Celestyn3k]

Napisane przez Nerchie

ja słyszałam, że nerki i należy piwo pić przy tym, ale to faceci mi mówili

A ja chyba na uczelni podsłyszałam, jakaś luźna rozmowa w tym temacie się wywiązała

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

http://cosmeticsfreak.blogspot.com/2...le-fruity.html bananowy lakier

[Krasko1]

Napisane przez Celestyn3k

http://cosmeticsfreak.blogspot.com/2...le-fruity.html bananowy lakier

Chciałabym jakiś bananowy ale ten jest dla mnie jakis taki za blady...

Tata wczoraj na mój żółty lakier "Co za paskudne paznokcie!" Ale Tż się podobały

[otako]

Napisane przez Krasko1

Chciałabym jakiś bananowy ale ten jest dla mnie jakis taki za blady...

Tata wczoraj na mój żółty lakier "Co za paskudne paznokcie!" Ale Tż się podobały

Na żółte trzeba bardzo uważać, bo lubią zabarwiać płytkę

[Celestyn3k]

Napisane przez Krasko1

Chciałabym jakiś bananowy ale ten jest dla mnie jakis taki za blady...

Tata wczoraj na mój żółty lakier "Co za paskudne paznokcie!" Ale Tż się podobały

Ja dzisiaj pomalowałam na czerwono, ale chyba za moment zmyję lakier, bo jednak nigdzie nie wychodzę
Mój tata też reaguje na lakier. Chociaż ostatnio mi doradził w wyborze koloru, dodatkowo pochwalił kolekcję

[Krasko1]

Otakoś nie stresuj mnie.. Ale jak 3 dni będę miała to może mi nie zabarwi?

Astro nie umiem powiedzieć nic na temat Amli.. Bo, gdyż, ponieważ.. nie domyłam włosów Serio, nie umiem zmyć oleju... Chyba mi się to raz w życiu udało

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Napisane przez Celestyn3k

Ja dzisiaj pomalowałam na czerwono, ale chyba za moment zmyję lakier, bo jednak nigdzie nie wychodzę
Mój tata też reaguje na lakier. Chociaż ostatnio mi doradził w wyborze koloru, dodatkowo pochwalił kolekcję

To jest kochany... Mój twierdzi, że wszystkie kolory wyglądają tak samo

[Maryha_ah]

A, właśnie, ja też mam łupy z wycieczki do rodziców TŻ, zawsze jak tam jedziemy w nagrodę odwiedzamy Schleckers`a którego w moim mieście nie ma, więc to dla mnie nowość taka

Łupy: Zielony eyeliner z tuszem takie 2w1, zielono oliwkowy lakier, z tej serii: http://www.basic-cosmetics.de/limite...ay-earth-life/ i jeszcze cienie do kompletu ale niestety już nie z tej limitowanki bo nie było, i odżywka As z marakują

Mojemu TŻ to wisi, w drogerii rzadko wykazuje jakiekolwiek zainteresowanie, czasami go zmuszę do wyrażenia opinii ale to facet, a zabiera mnie bo wie że to dla mnie nagroda

Edit: no dobra, taka jest prawda że liczy że coś z tego będzie miał. Ach ten mój TŻ

[Smerfetkaa]

Hej

Krasko, ja nie chemiczka, ale wydaje mi się, że tylko wodę można przeliczyć w taki sposób:
1ml = 1g
W przypadku innych substancji trzeba brać pod uwagę gęstość.

[Krasko1]

Napisane przez Smerfetkaa

Hej

Krasko, ja nie chemiczka, ale wydaje mi się, że tylko wodę można przeliczyć w taki sposób:
1ml = 1g
W przypadku innych substancji trzeba brać pod uwagę gęstość.

Właśnie gdzieś to już przeczytałam Dzięki

[moooniek]

Napisane przez Smerfetkaa

Hej

Krasko, ja nie chemiczka, ale wydaje mi się, że tylko wodę można przeliczyć w taki sposób:
1ml = 1g
W przypadku innych substancji trzeba brać pod uwagę gęstość.

dokładnie

[201607180946]

Wróciłam z roboty i zjadłam hamburgera

Napisane przez Celestyn3k

Słyszałam, że to niszczy wątrobę, ale nie wiem.

Ocet jabłkowy jest bardzo zdrowy, to spirytusowy jest be Ja lubię płukać włosy wodą z octem jabłkowym. Polecam ten bio z Rossmanna w wielkiej butli.

[Krasko1]

Smerfie, a pamiętasz dalszą część?
I przyrzekła nie zakupić nic włosowego przed nastaniem czasu letniego.... ekhm

A jak polegnie, odda Kraśko.

Rozumiem, że poległaś. Co otrzymam?


---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez kasiamajo

Wróciłam z roboty i zjadłam hamburgera

Przeczytałam rzuciłam hamburgerem....

[Smerfetkaa]

Napisane przez moooniek

dokładnie

Wzruszyły mnie te oklaski

Jak tak czytałam, jakie jesteście mądre i w ogóle, jak napisałyście maturę, jak dobrze sie uczyłyście, czytałyście lektury i byłyście przykładnymi (na ogół, wiadomo każdy czasem ma lenia) uczennicami to aż mi wstyd

Ja byłam nawet z polskiego zagrożona przez dwa tygodnie w LO
Z muzyki też w gimnazjum
To akurat wynikało z moich długich lub częstych nieobecności w szkole po których były klasówki (częste anginy i złamanie nogi), ale bez przesady.... Jak pomyślę o swojej niechęci do nauki Potrafiłam nie uczyć się wcale słówek, które były zadane, dostać 1. Potem olać, no bo ocenę już mam I potem dostać drugi raz z tego samego... musiałam na następny raz się nauczyć, bo by mi babka nie odpuściła, dostałam 4, no ale
A przed maturą... miałam się tak wielce uczyć, nie mówię, że rok rpzed, ale choć miesiąc - to się zakochałam, pierwsza poważna miłość itp
Na studiach też zawalałam zaliczenia przez to
U mnie nauka to jak ta sinusoida, raz na samym dole, raz na samej górze
Aż mi głupio i wstyd przy Was

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez Krasko1

Smerfie, a pamiętasz dalszą część?
I przyrzekła nie zakupić nic włosowego przed nastaniem czasu letniego.... ekhm

A jak polegnie, odda Kraśko.

Rozumiem, że poległaś. Co otrzymam?


---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------


Przeczytałam rzuciłam hamburgerem....

Stuningowałam Jantara
Zakupiłam kofeinę, niacynamid, olejek rozmarynowy.
Tak oddzielałam te porcję, czułam się jakbym działki koki oddzielała
Like a boss

[Krasko1]

Napisane przez Smerfetkaa

Wzruszyły mnie te oklaski

Jak tak czytałam, jakie jesteście mądre i w ogóle, jak napisałyście maturę, jak dobrze sie uczyłyście, czytałyście lektury i byłyście przykładnymi (na ogół, wiadomo każdy czasem ma lenia) uczennicami to aż mi wstyd

Ja byłam nawet z polskiego zagrożona przez dwa tygodnie w LO
Z muzyki też w gimnazjum
To akurat wynikało z moich długich lub częstych nieobecności w szkole po których były klasówki (częste anginy i złamanie nogi), ale bez przesady.... Jak pomyślę o swojej niechęci do nauki Potrafiłam nie uczyć się wcale słówek, które były zadane, dostać 1. Potem olać, no bo ocenę już mam I potem dostać drugi raz z tego samego... musiałam na następny raz się nauczyć, bo by mi babka nie odpuściła, dostałam 4, no ale
A przed maturą... miałam się tak wielce uczyć, nie mówię, że rok rpzed, ale choć miesiąc - to się zakochałam, pierwsza poważna miłość itp
Na studiach też zawalałam zaliczenia przez to
U mnie nauka to jak ta sinusoida, raz na samym dole, raz na samej górze
Aż mi głupio i wstyd przy Was

Smerfie ja byłam zagrożona z matematyki w 3LO Więc wiesz, wszystko jest dla ludzi

[Smerfetkaa]

Napisane przez Krasko1

Smerfie ja byłam zagrożona z matematyki w 3LO Więc wiesz, wszystko jest dla ludzi

Nawet nie wiesz jak mi ulżyło dzięki Twojemu zagrożeniu
Nie czuję się odosobniona

[Krasko1]

Napisane przez Smerfetkaa

Stuningowałam Jantara
Zakupiłam kofeinę, niacynamid, olejek rozmarynowy.
Tak oddzielałam te porcję, czułam się jakbym działki koki oddzielała
Like a boss

Okej, może być. Tego nie mam

[kocurzyca]

Witam.

Ale dziś pospałam. Obudziłam się o 11:10 a na 12 miałam siłownie.
Wstałam z jakąś zapuchnięta twarzą. Nie wiem co jest. Poszłam tam z ta spuchniętą gębą, jakby mnie znów ktoś nalał.

Napisane przez Nerchie

Pisałam o tym kiedyś. Mam kolegę co schudł przez to 30 kilo i namawiał nas wszystkie do tego, z tymże jest to paskudne, jak cholera, a moje życie za krótkie by się tak torturować.

Czy paskudne to chyba kwestia gustu. Moja mama latem, robi wodę z octem jabłkowym i miodem, jako napój orzeźwiający. Ja tego nie znoszę, ale ze względu na miód a nie ocet. Nienawidzę miodu z wodą

[moooniek]

Napisane przez kasiamajo

Wróciłam z roboty i zjadłam hamburgera

Ocet jabłkowy jest bardzo zdrowy, to spirytusowy jest be Ja lubię płukać włosy wodą z octem jabłkowym. Polecam ten bio z Rossmanna w wielkiej butli.

oooo ile ten ocet z Rossa kosztuje?

[Smerfetkaa]

Napisane przez Krasko1

Okej, może być. Tego nie mam

Mam nadzieję, że sobie na głowie kuku nie zrobię tym

Ale było wolnego, teraz nic mi się nie chce

Mam do napisania wypracowanie dla kogoś... ja i wypracowanie
Przypomniało mi to, jak bardzo nie lubiłam języka polskiego w szkole.

[201607180946]

Napisane przez Smerfetkaa

U mnie nauka to jak ta sinusoida, raz na samym dole, raz na samej górze
Aż mi głupio i wstyd przy Was

---

U mnie było tak samo

Napisane przez Krasko1

Smerfie ja byłam zagrożona z matematyki w 3LO Więc wiesz, wszystko jest dla ludzi

Ja byłam zagrożona z biologii w drugiej technikum, poprawkę napisałam w 15 minut i zdałam na 5 Ja to się uczyłam jak coś mnie ciekawiło, a jak uważałam, że to bzdury to olewałam totalnie, szkoda mi było mojego cennego czasu na pierdoły Albo miałam 5 albo pały i dwóje

Napisane przez moooniek

oooo ile ten ocet z Rossa kosztuje?

nie pamiętam, ale nie jest drogi

[Smerfetkaa]

Napisane przez kasiamajo

U mnie było tak samo


Ja byłam zagrożona z biologii w drugiej technikum, poprawkę napisałam w 15 minut i zdałam na 5 Ja to się uczyłam jak coś mnie ciekawiło, a jak uważałam, że to bzdury to olewałam totalnie, szkoda mi było mojego cennego czasu na pierdoły Albo miałam 5 albo pały i dwóje

Uff, to nie jestem sama.
Ja na studiach z makro w pierwszym terminie oddałam całkiem pustką kartkę, bo nic nie wiedziałam. Na ćwiczeniach było co innego, na wykłady nie chodziłam i klops. Nie chciałam lać wody bez sensu i pisać głupoty o których nie mam pojęcia, bo jednak pytania były konkretne.
No i jak się poprawiałam to na ok 40 os były dwie 5 w tym ja
Wykładowca się zlitował, nie postawił mi 2 do indeksu, bo ta 5 i z ćwiczęń też 5 (przed zaliczeniem miałam opory żeby się uczyć, bo trudne, bo jak, ja? ale jak zaczęłam, to bardzo mnie to zaczęło interesować i potem już poszło. Z wykładami potem podobnie - polubiłam makroekonomię, nawet te wykresy) i postawił mi 4 z egzaminu, a nie 2/5
Tym sposobem nie mam żadnej 2 w żadnym indeksie

[Maryha_ah]

Napisane przez Smerfetkaa

Wzruszyły mnie te oklaski

Jak tak czytałam, jakie jesteście mądre i w ogóle, jak napisałyście maturę, jak dobrze sie uczyłyście, czytałyście lektury i byłyście przykładnymi (na ogół, wiadomo każdy czasem ma lenia) uczennicami to aż mi wstyd

Ja byłam nawet z polskiego zagrożona przez dwa tygodnie w LO
Z muzyki też w gimnazjum
To akurat wynikało z moich długich lub częstych nieobecności w szkole po których były klasówki (częste anginy i złamanie nogi), ale bez przesady.... Jak pomyślę o swojej niechęci do nauki Potrafiłam nie uczyć się wcale słówek, które były zadane, dostać 1. Potem olać, no bo ocenę już mam I potem dostać drugi raz z tego samego... musiałam na następny raz się nauczyć, bo by mi babka nie odpuściła, dostałam 4, no ale
A przed maturą... miałam się tak wielce uczyć, nie mówię, że rok rpzed, ale choć miesiąc - to się zakochałam, pierwsza poważna miłość itp
Na studiach też zawalałam zaliczenia przez to
U mnie nauka to jak ta sinusoida, raz na samym dole, raz na samej górze
Aż mi głupio i wstyd przy Was[COLOR="Silver"]

Jakbym o sobie czytała. Ja całe życie miałam naukę w dupie, teraz trochę też mam, uczę się zawsze na ostatnią chwilę, 2 noce przed egzaminem kiedy ani razu nie byłam na wykładzie i nie wiem jak koleś wygląda, zamiast na zajęcia do parku, jezuuuu całe życie tak, jak ja siebie nie lubię za to. Żałuje że brak mi motywacji i samozaparcia, ale nie uczę się czegoś czego nie uznam za ciekawe bądź przydatne dla mnie. A że parę przedmiotów nie uznaje, to już nie moja wina

[moooniek]

Napisane przez kasiamajo

nie pamiętam, ale nie jest drogi

ale tak około, 10zł? 15?

[Celestyn3k]

Napisane przez Smerfetkaa

Wzruszyły mnie te oklaski

Jak tak czytałam, jakie jesteście mądre i w ogóle, jak napisałyście maturę, jak dobrze sie uczyłyście, czytałyście lektury i byłyście przykładnymi (na ogół, wiadomo każdy czasem ma lenia) uczennicami to aż mi wstyd

Ja byłam nawet z polskiego zagrożona przez dwa tygodnie w LO
Z muzyki też w gimnazjum
To akurat wynikało z moich długich lub częstych nieobecności w szkole po których były klasówki (częste anginy i złamanie nogi), ale bez przesady.... Jak pomyślę o swojej niechęci do nauki Potrafiłam nie uczyć się wcale słówek, które były zadane, dostać 1. Potem olać, no bo ocenę już mam I potem dostać drugi raz z tego samego... musiałam na następny raz się nauczyć, bo by mi babka nie odpuściła, dostałam 4, no ale
A przed maturą... miałam się tak wielce uczyć, nie mówię, że rok rpzed, ale choć miesiąc - to się zakochałam, pierwsza poważna miłość itp
Na studiach też zawalałam zaliczenia przez to
U mnie nauka to jak ta sinusoida, raz na samym dole, raz na samej górze
Aż mi głupio i wstyd przy Was

Oj, ja też miałam zagrożenie. Z chemii w IIILo. Miałam tylko jedną 1 a semestr się kończył. Potem dostałam 3 (sytuację taką samą miała moja koleżanka) i wypadała nam 2 A że to był koniec roku, szkoły do tego i to by była nasza jedna dwója, wychowawczyni ubłagała za naszymi plecami babkę i miałyśmy trójki na koniec

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Napisane przez kasiamajo

Wróciłam z roboty i zjadłam hamburgera

Ocet jabłkowy jest bardzo zdrowy, to spirytusowy jest be Ja lubię płukać włosy wodą z octem jabłkowym. Polecam ten bio z Rossmanna w wielkiej butli.

Ooooo, nie widziałam, że tak o Do Rossa się wybieram, więc może go wypaczę

[Smerfetkaa]

Napisane przez Maryha_ah

Jakbym o sobie czytała. Ja całe życie miałam naukę w dupie, teraz trochę też mam, uczę się zawsze na ostatnią chwilę, 2 noce przed egzaminem kiedy ani razu nie byłam na wykładzie i nie wiem jak koleś wygląda, zamiast na zajęcia do parku, jezuuuu całe życie tak, jak ja siebie nie lubię za to. Żałuje że brak mi motywacji i samozaparcia, ale nie uczę się czegoś czego nie uznam za ciekawe bądź przydatne dla mnie. A że parę przedmiotów nie uznaje, to już nie moja wina

Jak mi lepiej, sama nie jestem, uff

Maryha, a z tym, że ciężko jest uczyć się czegoś co wydaje się być nieciekawe - prawda. A najlepsze jest to, że wiele rzeczy wydaje się być nieciekawymi (dobrze odmieniłam ja z polskiego to wiecie), dopóki się nie zagłębimy w nie. Często im więcej się o czymś czyta, zagłębia, więcej rozumie, tym ciekawsze się to staje i chce się wiedzieć więcej. Tylko kurde ten pierwszy krok, to jak krok milowy. Często nie do przejścia

[Maryha_ah]

Masz racje Smerfie, ale ja mam tez dużo przedmiotów "o kant dupy rozbić" takie typowe zapchajdziury, przedmioty o pierdołach, bo te studia powinny trwać 4 lata a nie 5, a żeby wypełnić siatkę godzinową mam takie bzdety że sama byś nie uwierzyła.
No i mamy za mało godzin przedmiotów głównych, kierunkowych, takich jak historia literatury, te ćwiczenia to mogłabym mieć i 5 razy w tygodniu zamiast tych bzdur

[Smerfetkaa]

Napisane przez Celestyn3k

Oj, ja też miałam zagrożenie. Z chemii w IIILo. Miałam tylko jedną 1 a semestr się kończył. Potem dostałam 3 (sytuację taką samą miała moja koleżanka) i wypadała nam 2 A że to był koniec roku, szkoły do tego i to by była nasza jedna dwója, wychowawczyni ubłagała za naszymi plecami babkę i miałyśmy trójki na koniec:cool

Oj z chemią w LO to też miałam. Babka nie przepadała za niektórymi dziewczynami (blondynkami) bez powodu. Rozwodziła sie, więc może jakaś blondynka się do tego przyczyniła
Z nieorganicznej raz na semestr miałam 2+, 2+, 3, 3 i nie miałam możliwości poprawy na 3
Ale z organicznej już mi ładnie szło, udowodniłam babce, że ostatnim głąbem nie jestem i jako jedna z nielicznych dostałam 5 z klasówki, z alkoholi ofkors (no i tych alkanów itp, bo to łatwizna, no i jakieś tam z organicznej).
Też przyprawiałam nauczycieli o siwiznę, bo na pierwszy semestr miałam np z gegry 2 (przyjmijmy -"chwilowe" zaćmienie umysłu), a potem same 5 w nast semestrze - no i weź tu wystaw ocenę na koniec roku