Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część 5

[miphuhiz]

co za wstyd, co za masakra. dowiedzialam sie, ze ten moj byly byl w moim miescie na piwie. I zamiast pokazac klase i ze nic mnie to nie interesuje ja zrobilam cos innego (mozecie sobie wyobrazic). Teraz wstyd mi, ze dalam sie tak podpuscic i pokazalam, ze mi zalezy. Aaaaaaaa. co za koszmar, co za wstyd i upokorzenie
Boze, co te chlopy z nami z robia

Kurrrr. moglam dalej udawac, ze spie i z nikim nie gadac a nie robic awanture Bogu ducha winnemu czlowiekowi i wyklady na temat "nie jestem dla Ciebie nawet kolezanka".
aaaaaaaaaaaaaaaaaa
co za wstyd, co za masakra.aaaaaaaaa

[Słodkaaa]

ja wiem, ze to kino to nie jest rewelacyjny pomysl, ale to jest jak moja deska ratunku....

chociaz znajac zycie to wiem, ze on tak blebla, ze pojdziemy pewnei skonczy sie na czczej gadce.... o zawsze obiecywal a nic nie robil...

np. cae wakcje prosilam go zebysmy pojechali do Parku Miniatur... i co?? zoabaczylam jak swinia niebo

wczoraj z prtzerwami gadalismy dwie godziny prawie bo mnie sie komp zepsuł, i naprawiał na "odległość"

jestem chora, ale nie hcce mi sie wyjsc z domu do lekarz, duzi mnie jak psa....
jak pomysle ze ludzie, tlum, mam sie ubrac, pomalowac itd to mi slabo sie robi...

chore to jest, wiem, ale silniejsze ode mnie

[aretse]

Witam Was
potrzebuję waszej pomocy w zrozumieniu paru spraw, bo ja już sama nie wiem o co tutaj chodzi, a więc zacznę tak mój ex mówi, że już się w nim wszystkie uczucia do mnie wypaliły, że widzi mnie w swoim życiu jako koleżanke a to jest chyba normalne, że skoro ja coś czuję to nie chcę być tylko koleżanką.... chcialam mu zaproponowac ze nie odzywamy sie do siebie i jestesmy tylko na czesc albo spotykamy sie jako przyjaciele i probujemy wszystko naprawic..... powiem tak wybrał coś po środku, że chce sie widywać na herbate ale on zdania co do mnie nie zmieni, że może kiedyś będzie tego żałował, ja mu napisałam ze własnie co do tego jego żałowania to się boję, żeby nie stwierdził, że chce ze mną być jak ja juz nic nie będe chciała, a on na to że wlasnie dlatego napisal ze moze bedzie żałował, ze mial kiedys sen ze ja kogos mialam a on nie i ze moze taki jest jego los.....i tutaj nie rozumiem tego:
1. dlaczego chce sie spotykac i miec mnie za koleżanke, jak tak sie nie da ja sie nie bede mogła kiedys cieszyc tym ze on kogos ma, i co ma na celu spotykajac sie ze mną
2. czy wierzyc w to że juz nic nie czuje
3. dlaczego on nie widzi, że ja go kocham, i ciagle mowi ze go nie kochałam
proszę o Waszą opinię, bo już sama nie wiem co mam robić

[shineE]

u mnie dziewczynki wszystko się wyjaśniło na szczęście, a tego kumpla powinnam ubić!
Nikt nie będzie mi mieszał w związku! Co za paszczur

[shineE]

Napisane przez aretse

Witam Was
potrzebuję waszej pomocy w zrozumieniu paru spraw, bo ja już sama nie wiem o co tutaj chodzi, a więc zacznę tak mój ex mówi, że już się w nim wszystkie uczucia do mnie wypaliły, że widzi mnie w swoim życiu jako koleżanke a to jest chyba normalne, że skoro ja coś czuję to nie chcę być tylko koleżanką.... chcialam mu zaproponowac ze nie odzywamy sie do siebie i jestesmy tylko na czesc albo spotykamy sie jako przyjaciele i probujemy wszystko naprawic..... powiem tak wybrał coś po środku, że chce sie widywać na herbate ale on zdania co do mnie nie zmieni, że może kiedyś będzie tego żałował, ja mu napisałam ze własnie co do tego jego żałowania to się boję, żeby nie stwierdził, że chce ze mną być jak ja juz nic nie będe chciała, a on na to że wlasnie dlatego napisal ze moze bedzie żałował, ze mial kiedys sen ze ja kogos mialam a on nie i ze moze taki jest jego los.....i tutaj nie rozumiem tego:
1. dlaczego chce sie spotykac i miec mnie za koleżanke, jak tak sie nie da ja sie nie bede mogła kiedys cieszyc tym ze on kogos ma, i co ma na celu spotykajac sie ze mną
2. czy wierzyc w to że juz nic nie czuje
3. dlaczego on nie widzi, że ja go kocham, i ciagle mowi ze go nie kochałam
proszę o Waszą opinię, bo już sama nie wiem co mam robić

Ja mogę Ci tylko doradzić abyś nie bawiła się w żadne herbatki z Exem, bo to do niczego nie prowadzi. On będzie miał nowe panny, a Ty będziesz w niego wpatrzona czekać, aż Jaśnie Pan łaskawie zmieni zdanie.Szkoda Twoich łez

[dziuniaa]

Napisane przez shineE

u mnie dziewczynki wszystko się wyjaśniło na szczęście, a tego kumpla powinnam ubić!
Nikt nie będzie mi mieszał w związku! Co za paszczur

Co wymyslil?

[czokled]

Napisane przez shineE

u mnie dziewczynki wszystko się wyjaśniło na szczęście, a tego kumpla powinnam ubić!
Nikt nie będzie mi mieszał w związku! Co za paszczur

i co się okazało?
ja wczoraj po 22 napisałam smsa do Tżta,co tam u Niego i w ogóle i do tej pory nie odpisał...rozumiem,że pewnie nie ma kasy na koncie,i może był gdzieś w knajpie i się zasiedział no ale bez przesady,żeby do teraz nie dać znać? poza tym wiem,że przed chwilą był na necie. ale ja nie napisze pierwsza,o nie,zobaczymy....

[zielona87]

Napisane przez aretse

Witam Was
potrzebuję waszej pomocy w zrozumieniu paru spraw, bo ja już sama nie wiem o co tutaj chodzi, a więc zacznę tak mój ex mówi, że już się w nim wszystkie uczucia do mnie wypaliły, że widzi mnie w swoim życiu jako koleżanke a to jest chyba normalne, że skoro ja coś czuję to nie chcę być tylko koleżanką.... chcialam mu zaproponowac ze nie odzywamy sie do siebie i jestesmy tylko na czesc albo spotykamy sie jako przyjaciele i probujemy wszystko naprawic..... powiem tak wybrał coś po środku, że chce sie widywać na herbate ale on zdania co do mnie nie zmieni, że może kiedyś będzie tego żałował, ja mu napisałam ze własnie co do tego jego żałowania to się boję, żeby nie stwierdził, że chce ze mną być jak ja juz nic nie będe chciała, a on na to że wlasnie dlatego napisal ze moze bedzie żałował, ze mial kiedys sen ze ja kogos mialam a on nie i ze moze taki jest jego los.....i tutaj nie rozumiem tego:
1. dlaczego chce sie spotykac i miec mnie za koleżanke, jak tak sie nie da ja sie nie bede mogła kiedys cieszyc tym ze on kogos ma, i co ma na celu spotykajac sie ze mną
2. czy wierzyc w to że juz nic nie czuje
3. dlaczego on nie widzi, że ja go kocham, i ciagle mowi ze go nie kochałam
proszę o Waszą opinię, bo już sama nie wiem co mam robić

No sytuacja jest dość klasyczna. To co on czuje to powinno być z twojego punktu widzenia najmniej ważne. Powiedział że Cię nie kocha, że nie chce z Tobą być. Uszanuj. Cierp, ale nie pokazuj że chcesz wrócić. Takie podkladanie się daje mu poczucie wladzy. Nawet jakbyscie do siebie wrócili po kilku miesiacach twojego ślinienia się do niego i jego olewania to jakbys się czuła? On traktowałby to tak że to ty chcialas wrócić, wiec on musi byc jakis wyjątkowo super, zdecydowanie za dobry dla ciebie, przestałby Cię szanować. Faceci to zdobywcy. Nie pociąga ich zdobycz która sama kładzie się na talerzu przed nimi. Co do spotykania się... ja chciałam tak zrobic z eksem. Bo go nie kocham, a długo sie znamy i chcialam zebysmy sie spotykali, pogadali , powymieniali uwagi i poszli do domu. Ale tak się nie da jeżeli drugiej stronie zalezy. Powiedz mu że nie masz ochoty na herbatki i zerwij kontakt. Brutalne,ale chyba jedyna sensowna opcja. Widzi że go kochasz,ale chce żebys uwierzyła w to że go nie kochasz bo chce się z Tobą kumplować... (ale zamotałam).

Napisane przez czokled

i co się okazało?
ja wczoraj po 22 napisałam smsa do Tżta,co tam u Niego i w ogóle i do tej pory nie odpisał...rozumiem,że pewnie nie ma kasy na koncie,i może był gdzieś w knajpie i się zasiedział no ale bez przesady,żeby do teraz nie dać znać? poza tym wiem,że przed chwilą był na necie. ale ja nie napisze pierwsza,o nie,zobaczymy....

.... co tu się dzieje koleżanko? Nie daj się wplątać w jakiś idiotyczny układ. Ja na twoim miejscu poczekałabym aż się odezwie a jak się spotkacie to przedstawiła coś w rodzaju wymagań i zasad. Powiedz mu że ci się to nie podoba. Spokojnie,ale stanowczo. A jak nie zrozumie to uciekaj, bo będzisz płakac znowu :/

[czokled]

Napisane przez zielona87

.... co tu się dzieje koleżanko? Nie daj się wplątać w jakiś idiotyczny układ. Ja na twoim miejscu poczekałabym aż się odezwie a jak się spotkacie to przedstawiła coś w rodzaju wymagań i zasad. Powiedz mu że ci się to nie podoba. Spokojnie,ale stanowczo. A jak nie zrozumie to uciekaj, bo będzisz płakac znowu :/

właśnie się odezwał. nie miał jak odpisać bo był u kumpla a jak wrócił to nie włączał kompa. jasne,dla chcącego nic trudnego... ale nie będę mu robiła żadnych wyrzutów,po prostu jestem oschła i tyle,nie mogę mu pokazać że jakoś bardzo mnie to ruszyło,nie? tego się tutaj nauczyłam ; P
acha,i pisałyśmy coś jakiś czas temu,że nagle wszyscy się nami interesują. dokładnie,ja dużo fajnych ludzi (facetów) poznaję jakoś tak teraz : P

[Nikogo Słoneczko]

a ja wczoraj to zrobilam;(
3 miesiace po rozstaniu, mielismy dobry kontakt a ja powiedzialam DOSC.
Zeby odszedl, bo juz nie mam sily na ten uklad.. Powiedzial ze skoro uwazam ze tak bedzie lepiej to uszanuje moja decyzje...
Wiedzialam ze tak trzeba, zerwac kontakt bo inaczej nigdy sie nie podniose.
Tylko dlugo nie moglam sie na to zdobyc, balam sie.

Jest mi ciezko, tak jakbysmy dopiero teraz naprawde sie rozstali..
Przytulcie;((((((((

[czokled]

Napisane przez Nikogo Słoneczko

a ja wczoraj to zrobilam;(
3 miesiace po rozstaniu, mielismy dobry kontakt a ja powiedzialam DOSC.
Zeby odszedl, bo juz nie mam sily na ten uklad.. Powiedzial ze skoro uwazam ze tak bedzie lepiej to uszanuje moja decyzje...
Wiedzialam ze tak trzeba, zerwac kontakt bo inaczej nigdy sie nie podniose.
Tylko dlugo nie moglam sie na to zdobyc, balam sie.

Jest mi ciezko, tak jakbysmy dopiero teraz naprawde sie rozstali..
Przytulcie;((((((((

bardzo dobrze zrobiłaś...

[zielona87]

Napisane przez czokled

właśnie się odezwał. nie miał jak odpisać bo był u kumpla a jak wrócił to nie włączał kompa. jasne,dla chcącego nic trudnego... ale nie będę mu robiła żadnych wyrzutów,po prostu jestem oschła i tyle,nie mogę mu pokazać że jakoś bardzo mnie to ruszyło,nie? tego się tutaj nauczyłam ; P
acha,i pisałyśmy coś jakiś czas temu,że nagle wszyscy się nami interesują. dokładnie,ja dużo fajnych ludzi (facetów) poznaję jakoś tak teraz : P

Żadna to wymówka... guzik do włączania mu się zepsuł? Taa, to forum uczy zołzowatości,ale to chyba dobrze, tylko żebyśmy nie przesadziły
Ja też poznaje mnóstwo ludzi, i to całkiem sensownych. Może sobie jakoś niebawem coś poukładam.
Planuję z adoratorem pojechać w przyszłym tyg na kilka dni na deskę. Może coś sie rozwinie? Zapraszamy

Napisane przez Nikogo Słoneczko

a ja wczoraj to zrobilam;(
3 miesiace po rozstaniu, mielismy dobry kontakt a ja powiedzialam DOSC.
Zeby odszedl, bo juz nie mam sily na ten uklad.. Powiedzial ze skoro uwazam ze tak bedzie lepiej to uszanuje moja decyzje...
Wiedzialam ze tak trzeba, zerwac kontakt bo inaczej nigdy sie nie podniose.
Tylko dlugo nie moglam sie na to zdobyc, balam sie.

Jest mi ciezko, tak jakbysmy dopiero teraz naprawde sie rozstali..
Przytulcie;((((((((

Zamij się czyms innym, koniecznie, bo oszalejesz!

Ale dobrze zrobiłaś, bardzo dobrze. Tylko się nie złam!

[dziuniaa]

Napisane przez Nikogo Słoneczko

a ja wczoraj to zrobilam;(
3 miesiace po rozstaniu, mielismy dobry kontakt a ja powiedzialam DOSC.
Zeby odszedl, bo juz nie mam sily na ten uklad.. Powiedzial ze skoro uwazam ze tak bedzie lepiej to uszanuje moja decyzje...
Wiedzialam ze tak trzeba, zerwac kontakt bo inaczej nigdy sie nie podniose.
Tylko dlugo nie moglam sie na to zdobyc, balam sie.

Jest mi ciezko, tak jakbysmy dopiero teraz naprawde sie rozstali..
Przytulcie;((((((((

:przytu l::przy tul: Bardzo dobrze zrobilas! Jestem z Ciebie dumna, dumna z tego, ze w koncu sie odwazylas zerwac ten chory uklad i zobaczysz teraz staniesz na nozki ;*

[soulone]

Napisane przez Nikogo Słoneczko

a ja wczoraj to zrobilam;(
3 miesiace po rozstaniu, mielismy dobry kontakt a ja powiedzialam DOSC.
Zeby odszedl, bo juz nie mam sily na ten uklad.. Powiedzial ze skoro uwazam ze tak bedzie lepiej to uszanuje moja decyzje...
Wiedzialam ze tak trzeba, zerwac kontakt bo inaczej nigdy sie nie podniose.
Tylko dlugo nie moglam sie na to zdobyc, balam sie.

Jest mi ciezko, tak jakbysmy dopiero teraz naprawde sie rozstali..
Przytulcie;((((((((

Będzie Ci łatwiej. Zobaczysz

[czokled]

Napisane przez zielona87

Żadna to wymówka... guzik do włączania mu się zepsuł? Taa, to forum uczy zołzowatości,ale to chyba dobrze, tylko żebyśmy nie przesadziły
Ja też poznaje mnóstwo ludzi, i to całkiem sensownych. Może sobie jakoś niebawem coś poukładam.
Planuję z adoratorem pojechać w przyszłym tyg na kilka dni na deskę. Może coś sie rozwinie? Zapraszamy

tia,jeszcze mi pisze coś że chyba nie za dobry humor dzisiaj mam,nie no,odzywa się po 18 godzinach i mam mieć wspaniały nastrój,nie? ; P
heh,ja się bardzo chciałam nauczyć na desce,a tż umie i już mi oferował że nauczy mnie,hehe

[dziuniaa]

soulone

Jak probna matura i przygotowania do studniowki?:P

[Aga19891989]

Napisane przez aretse

Witam Was
potrzebuję waszej pomocy w zrozumieniu paru spraw, bo ja już sama nie wiem o co tutaj chodzi, a więc zacznę tak mój ex mówi, że już się w nim wszystkie uczucia do mnie wypaliły, że widzi mnie w swoim życiu jako koleżanke a to jest chyba normalne, że skoro ja coś czuję to nie chcę być tylko koleżanką.... chcialam mu zaproponowac ze nie odzywamy sie do siebie i jestesmy tylko na czesc albo spotykamy sie jako przyjaciele i probujemy wszystko naprawic..... powiem tak wybrał coś po środku, że chce sie widywać na herbate ale on zdania co do mnie nie zmieni, że może kiedyś będzie tego żałował, ja mu napisałam ze własnie co do tego jego żałowania to się boję, żeby nie stwierdził, że chce ze mną być jak ja juz nic nie będe chciała, a on na to że wlasnie dlatego napisal ze moze bedzie żałował, ze mial kiedys sen ze ja kogos mialam a on nie i ze moze taki jest jego los.....i tutaj nie rozumiem tego:
1. dlaczego chce sie spotykac i miec mnie za koleżanke, jak tak sie nie da ja sie nie bede mogła kiedys cieszyc tym ze on kogos ma, i co ma na celu spotykajac sie ze mną
2. czy wierzyc w to że juz nic nie czuje
3. dlaczego on nie widzi, że ja go kocham, i ciagle mowi ze go nie kochałam
proszę o Waszą opinię, bo już sama nie wiem co mam robić

miałam podobnie. Chciał się ze mną spotykać na bazie koleżenskiej. Wiedziałam że nie moge pokazywać jak bardzo cierpie i jak bardzo go kocham ale to było silniejsze odemnie. Nie prosiłam go o powrót tylko mówiłam że bez niego mi źle i go strasznie kocham. Było to dla mnie strasznie upokazajace - no bo jak to to chłopak zabiega o kobiete , mezczyna to zdobywca, trzeba udawać zimną ksiezniczke tylko wtedy chlopak ma do ciebie szacunek. Po tej sytuacji zrozumiałam że nic bardziej mylnego. Przedtem byłam typową "zołzą" i to on musiał się o mnie starać, praktycznie przez 3 lata zdobywać. Czuł się nie kochany, kiedy przez 2 miesiące pokazywalam jak mi bardzo na nim zalezy wrócilismy do siebie. Jesli on ci mowie ze niby Ty go nie kochasz to pokaz ze sie myli. Nie warto tak wszystkiego skreslac. Teraz uwazam ze o milosc warto walczyć ale oczywsice sa pewne granice. Jesli mimo wszytsko wam nie wyjdzie zerwanie kontaktu jest najlepszym rozwiazaniem.

[soulone]

Napisane przez dziuniaa

soulone

Jak probna matura i przygotowania do studniowki?:P

A matura sama nie wiem, jeszcze nam nie sprawdzili. Na studniówkę natomiast wszystko już jest: sukienka jest, buty są, dodatki są i nawet partner jest . A teraz się uczę robić francuski manicure co mi nie bardzo wychodzi :/

[Nikogo Słoneczko]

dzieki Wam dziewczyny ze wierzycie ze sobie poradze,
Wtedy czlowiek sie jakos mobilizuje zeby naprawde dac sobie rade

Czuję się silniejsza niż bylam.

[soulone]

Napisane przez Nikogo Słoneczko

dzieki Wam dziewczyny ze wierzycie ze sobie poradze,
Wtedy czlowiek sie jakos mobilizuje zeby naprawde dac sobie rade

Czuję się silniejsza niż bylam.

I tak właśnie powinnaś się czuć. To była dobra decyzja. Teraz będzie już tylko lepiej.

[dziuniaa]

Napisane przez soulone

A matura sama nie wiem, jeszcze nam nie sprawdzili. Na studniówkę natomiast wszystko już jest: sukienka jest, buty są, dodatki są i nawet partner jest . A teraz się uczę robić francuski manicure co mi nie bardzo wychodzi :/

U nas powoli oddaja Co zdajesz tak w ogole? Noo i widzisz partner jest, a taki byl problem z nim To teraz tylko czekac na ten wielki dzien [kiedy masz?] Ja osobiscie ide na 2 studniowki, bedzie ciezki luty

Napisane przez Nikogo Słoneczko

dzieki Wam dziewczyny ze wierzycie ze sobie poradze,
Wtedy czlowiek sie jakos mobilizuje zeby naprawde dac sobie rade

Czuję się silniejsza niż bylam.

Bo jestes silna! Jak i my wszystkie, I sobie poradzisz! I bedziesz szczesliwa. Jak nie singielka, to w naprade mega mega szczesliwym zwiazku! ;*

[soulone]

Napisane przez dziuniaa

U nas powoli oddaja Co zdajesz tak w ogole? Noo i widzisz partner jest, a taki byl problem z nim To teraz tylko czekac na ten wielki dzien [kiedy masz?] Ja osobiscie ide na 2 studniowki, bedzie ciezki luty

Ja mam studniówkę 25 stycznia. Na maturze zdaję polski, angielski, historię, geografię i WOS- wszystko na poziomie rozszerzonym. Dzisiaj dostałam wynik z WOS'u- 52 %. W sumie uczyłam się tego przedmiotu tylko rok no i nie powtarzałam za dużo do matury także jestem zadowolona.

A jak u Ciebie? Jak wyniki?

[Nikogo Słoneczko]

a ja zdaję polski P, niemiecki P/R?, angielski R, wos R

nie oddali nam probnych, dopiero po feriach bo ja mam ferie wlasnie

a studniowke dopiero 20 lutego! Chyba juz pozniej sie nie dało

[soulone]

No i o co ja narobiłam... Ubrałam się we wszystkie te pierdoły, żeby zobaczyć jak będę wyglądała i mi się sukienka przestała podobać... Ech... życie...

[Nikogo Słoneczko]

jaką masz sukienkę soulone?

[dziuniaa]

Napisane przez soulone

Ja mam studniówkę 25 stycznia. Na maturze zdaję polski, angielski, historię, geografię i WOS- wszystko na poziomie rozszerzonym. Dzisiaj dostałam wynik z WOS'u- 52 %. W sumie uczyłam się tego przedmiotu tylko rok no i nie powtarzałam za dużo do matury także jestem zadowolona.

A jak u Ciebie? Jak wyniki?

polski, ang podst, wos i his rozszerzona.

Z wosu dostalam wyniki takie ogolne, bo pracy nie widzialam, ok 50%, ang 98%, z polskiego nie wiem A wosu ucze sie teraz 2rok z tym ze jak inne szkoly skonczyly dzial prawo juz daaawno to my go dopiero zaczynamy [tyly straszne].

Napisane przez Nikogo Słoneczko

a ja zdaję polski P, niemiecki P/R?, angielski R, wos R

nie oddali nam probnych, dopiero po feriach bo ja mam ferie wlasnie

a studniowke dopiero 20 lutego! Chyba juz pozniej sie nie dało

O a ja mam ferie dopiero od 1 lutego ;(

I co do studniowki, dalo sie pozniej 21 lutego mam ;]

[zielona87]

Napisane przez soulone

No i o co ja narobiłam... Ubrałam się we wszystkie te pierdoły, żeby zobaczyć jak będę wyglądała i mi się sukienka przestała podobać... Ech... życie...

Dawaj zdjęcie, mozesz obciąc twarz jak się wstydzisz

[Asieńka_86]

I stało się mój 6 letni związek właśnie się rozpadł... wmawiam sobie, że jestem silna i nie płacze - chociaż łzy same cisną się do oczu tak będzie lepiej...

[dziuniaa]

Napisane przez Asieńka_86

I stało się mój 6 letni związek właśnie się rozpadł... wmawiam sobie, że jestem silna i nie płacze - chociaż łzy same cisną się do oczu tak będzie lepiej...

Jestes silna... Trzymaj sie i nie poddawaj

[Słodkaaa]

Napisane przez Asieńka_86

I stało się mój 6 letni związek właśnie się rozpadł... wmawiam sobie, że jestem silna i nie płacze - chociaż łzy same cisną się do oczu tak będzie lepiej...

oj biedna...

bedzie dobrze, zobaczysz

ja od soboty jestem sama

a dzisiaj na popraw humoru poszlam na zakupki, kupilam buciki zimowe z przeceny, ksiazke dla dziecka kolezanki i opanowalam sephore

ulzylo mi, troche...

zobaczymy jak bedzie w nocy....