Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XIII

[Rabone]

Ja się przyznam, że podczas jazdy poprawiłam sobie lusterko. Nie wiem dlaczego, nie wiem jak, ale jakoś tak beznadziejnie ustawiłam sobie to po prawej stronie, że żeby być pewną jakichś manewrów to musiałam zapuszczać takiego delikatnego żurawia, co było bardzo niekomfortowe dla mnie. I właśnie zastanawiałam się, czy mam to poprawić, czy może lepiej zostawić. Gdy stanęliśmy na światłach, które akurat zmieniły się gdy podjechałam to pomyślałam "Kurna, no nie, zmienię sobie, bezpieczeństwo w ruchu ponad wszystkim". Na całe szczęście miałam elektryczne, więc zerkając to na sygnalizację, to na lusterko poprawiłam sobie. Egzaminator pewnie zauważył (nic nie umyka ich uwadze ), ale w żaden sposób nie zareagował - nic nie powiedział i nie zaznaczył jako błędu. Jeżeli ktoś kiedyś za to oblał - uff, muszę przyznać, że miałam dziś farta.

[201710231223]

Jutro idę na teorie, obym zdała


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[_kasias]

Napisane przez laza

Zaczęłam czytac opinie, kierowałamsię pozytywnymi ale okazuje się, że wszystkie pozytywne dotyczą jednego instruktora-właściciela i są wysyłane z jednego adresu a sporo jest negatywnych w których piszą że instruktor się spóźniał, nie zwracał uwagi na błędy, których potem się czepiał na wewnętrznych no i generalnie opinie, że wyłudzanie na wewnętrznych, niektórzy zdawali po 5 razy i jeszcze kazali im dokupywac wiele godzin doszkalających. Kierowałam się tym, że ta szkola byla blisko mnie i miala dobre opinie ale jak sie zczelam wglebiac to oni sami sobie nabijaja te dobre a sporo jest zlych od ludzi, ktorzy maja te same problemy. Wszyscy mi radza zebym uciekala do innej szkoly. Czy ktoras z was sie przenosila? jak to przebiega? Ile jazd w nowej szkole musialyscie dokupic?

Musisz poczytać swoją umowę, w każdej mogą być inne zapisy. Sama nie wiem co Ci poradzić, jeżeli czujesz, ze wyłudzają te wewnętrzne i nie mają na myśli Twojego dobra, to zmień szkołę. Już lepiej wydać kasę, na dodatkowe jazdy w innej szkole niż dawać zarobić naciągaczom.

Napisane przez Addicted To Pain

Ta trzynastka to jest na prawdę jakaś szczęśliwa bo ja też zdałam !

Super, gratulację. Fajnie już mieć to za sobą, co? Ja we wtorek mam egzamin z teorii

Napisane przez lifeismusic

Jutro idę na teorie, obym zdała

zdasz

Napisane przez Rabone

Ja się przyznam, że podczas jazdy poprawiłam sobie lusterko. Nie wiem dlaczego, nie wiem jak, ale jakoś tak beznadziejnie ustawiłam sobie to po prawej stronie, że żeby być pewną jakichś manewrów to musiałam zapuszczać takiego delikatnego żurawia, co było bardzo niekomfortowe dla mnie. I właśnie zastanawiałam się, czy mam to poprawić, czy może lepiej zostawić. Gdy stanęliśmy na światłach, które akurat zmieniły się gdy podjechałam to pomyślałam "Kurna, no nie, zmienię sobie, bezpieczeństwo w ruchu ponad wszystkim". Na całe szczęście miałam elektryczne, więc zerkając to na sygnalizację, to na lusterko poprawiłam sobie. Egzaminator pewnie zauważył (nic nie umyka ich uwadze ), ale w żaden sposób nie zareagował - nic nie powiedział i nie zaznaczył jako błędu. Jeżeli ktoś kiedyś za to oblał - uff, muszę przyznać, że miałam dziś farta.

Gratulacje, fajnie, że trafiłaś na dobrego egzaminatora. Cieszę się , że zdałaś

[Keisha]

Napisane przez Addicted To Pain

Ta trzynastka to jest na prawdę jakaś szczęśliwa bo ja też zdałam !

Jaaaa, aż normalnie się ucieszyłam do monitora na tą wiadomość . Najszczersze gratulacje!.

Dzisiaj to chyba miałam więcej szczęścia niż rozumu bo trafiłam na całkiem dobre auto, egzaminator nie oblał mnie chociaż mógł. Ale to co tam

Szczęście też potrzebne, a i egzaminator "normalny" też jak najbardziej wskazany. Tak po prawdzie, to jakby egzaminator chciał oblać kogoś, to zawsze by znalazł jakiś pretekst i "pierdołę" do której można się przyczepić... Na szczęście trafiłaś na wyrozumiałego pana i bardzo dobrze! .

W końcu koniec egzaminu i gada co swoje : że za wolno, kierunki mi się myliły i to parkowanie na placu i Jego słowa " Z wielkim bólem ale ma Pani egzamin pozytywny"

Taaaa, to napięcie i chwila wyczekiwania, co on tam wpisze na tym papierku... niepewność pomieszana z nadzieją . Trzeba to przyznać egzaminatorom - umieją potęgować napięcie .

Napisane przez Quadesha

Lusterek nie można ustawiać dwa razy. Można tylko raz podczas przygotowania do jazdy. Wsiadasz, ustawiasz wszystko i robisz łuk. Nie ma czegoś takiego jak "lusterka na łuk dam niżej, a potem na miasto wyżej", więc może dobrze, ze ich nie zmienilas bo słyszałam, że ktoś za to oblał.

Ja ustawiałam dwa razy i w sumie nie tylko lusterka, ale i fotel kierowcy, bo coś mi nie pasowało, jakoś za nisko było i źle mi by się jeździło . Na początku niby ustawiłam dobrze, zrobiłam łuk i górkę (po dwa razy, bo poprawki), później zjechałam do krawężnika, bo jakieś instrukcje co na mieście mnie czeka i tak coś mi nie pasowało za bardzo. Biłam się chwilę z myślami, czy poprawić jakby nigdy nic ustawienia fotela/lusterek czy to będzie błąd, ale w końcu po prostu zapytałam, czy mogę i pan się zgodził bez żadnego "ale". Także to chyba zależy na kogo się trafi .

Napisane przez laza

Znowu oblałam ten wewnętrzny [ciach]. Nie wiem co mam teraz zrobić, mój instruktor mówił, że dobrze jeżdżę i co się ze mną stało że tyle błędów. Niestety nie jestem w stanie przejechać 2 h perfekcyjnie

Kurcze, szkoda, ale na kolejnym musi się już udać!
Ja nie rozumiem trochę tego nacisku na wewnętrzne egzaminy, zwłaszcza jak wewnętrzny przeprowadza ten instruktor, z którym się przecież jeździ tyle godzin i widzi, kto jak sobie radzi. No ale co szkoła, to inaczej podchodzą do tego... Trochę długo 2 godziny i jeszcze bezbłędnie żeby jechać.
Ja też wewnętrzny miałam, sporo błędów było, a w Wordzie za pierwszym razem zdałam, więc wydaje mi się, że to trochę takie wyciąganie kasy jest. Jak masz możliwość, to bym się rozeznała i może w innym ośrodku nie cisną aż tak na tym wewnętrznym. Tylko ja nie wiem, jak to jest z przenoszeniem się...

A co do przerwy, to ja osobiście chyba bym nie robiła sobie takiej długiej i jak masz możliwość, to jednak zdawać teraz. Ewentualnie jak można się przenieść, to może w innym mieście po prostu zdawaj - tak trochę po wariacku.

Napisane przez lifeismusic

Jutro idę na teorie, obym zdała

Trzymam kciuki!

[serialomaniaczka]

Napisane przez laza

ale mam jeszcze pyt. odnośnie testu, ktoś mi wytłumaczy dlaczego odp. nie? wydawało mi sie, że jakis czas temu zaostrzono ten przepis i jezeli pieszy jest w poblizu przejscia to musze ustapic?

nie musisz, o tym było głośno, bo mieli zamiar taki przepis wprowadzić, pamiętam bo sama rozmawiałam o tym z instruktorem podczas jednej z jazd pierwsze co znalazłam na ten temat: http://www.gloswielkopolski.pl/artyk....html?cookie=1 więc nic póki co nie ma i mam nadzieję, że nie będzie

[Carousel]

Napisane przez laza

Dzięki Keisha
Znowu oblałam ten wewnętrzny jak na złość co chwila albo ktoś na mnie wymuszał albo się pojawiali piesi, starałam się reagować szybko ale wszędzie poparkowane auta przez co słaba widoczność i raz mi jakaś Pani szybko wlazła i to chyba był taki błąd dyskwalifikujący bo oprócz tego jakieś tam mniejsze błędy typu kierunkowskazy itp. Nie wiem co mam teraz zrobić, mój instruktor mówił, że dobrze jeżdżę i co się ze mną stało że tyle błędów. Niestety nie jestem w stanie przejechać 2 h perfekcyjnie, nie wiem czy to dlatego, że chcą zarobić więcej $$ i karzą mi wykupić 6 h + kolejny wewnętrzny, czy dla mojego dobra, żeby się przemęczyć i potem niby zdać za pierwszym, podejrzewam, że chodzi też o rankingi bo niby są wysoko a jak pójdę i nie zdam kilka razy to spadną. Teraz jestem w kropce bo od przyszłego tygodnia do połowy sierpnia nie ma mnie w tym mieście. Zostaje mi ten tydzień i ewentualnie 1 dzień w przyszłym tyg, no i te kilka sobót w lipcu. Mam możliwość przyjechania tu tylko nie wiem co mam teraz zrobić, wyjścia:
a) zapisać się na wewnętrzny jakoś teraz i zdać go, a potem w soboty przyjeżdżać i zdawać na raty najpierw teorie a potem w inna sobotę jazdę(przed praktycznym wykupić jazdę, żeby nie było dużej przerwy)
b) odpuścić sobie i we wrześniu wyjeździć te 6 h + wewętrzny i zdawaćegzamin
Nie wiem czy taka długa przerwa od jazdy jest dobra, co myslicie?

Zaczęłam czytac opinie, kierowałamsię pozytywnymi ale okazuje się, że wszystkie pozytywne dotyczą jednego instruktora-właściciela i są wysyłane z jednego adresu a sporo jest negatywnych w których piszą że instruktor się spóźniał, nie zwracał uwagi na błędy, których potem się czepiał na wewnętrznych no i generalnie opinie, że wyłudzanie na wewnętrznych, niektórzy zdawali po 5 razy i jeszcze kazali im dokupywac wiele godzin doszkalających. Kierowałam się tym, że ta szkola byla blisko mnie i miala dobre opinie ale jak sie zczelam wglebiac to oni sami sobie nabijaja te dobre a sporo jest zlych od ludzi, ktorzy maja te same problemy. Wszyscy mi radza zebym uciekala do innej szkoly. Czy ktoras z was sie przenosila? jak to przebiega? Ile jazd w nowej szkole musialyscie dokupic?

Ja uważam, że to, co się dzieje w Twoim OSK, to po prostu do bólu pretensjonalna i jawna próba wyłudzenia pieniędzy. Na upartego to taki wewnętrzny możesz zdawać do usranej śmierci (albo aż się dostatecznie nachapią i stwierdzą, że już wystarczająco dużo kasy in zostawiłaś). Moim zdaniem wewnętrzny to powinna być formalność. W końcu instruktor dobrze wie, kto sobie jak radzi i jest przede wszystkim po to, żeby nauczyć, wytłumaczyć, wskazać błędy i pomóc znaleźć sposób, by one zniknęły. To egzaminator jest od egzaminowania, nie instruktor, jak zresztą sama nazwa wskazuje. Płacisz za kurs i w tym masz mieć 30 godzin, nikt nie może Cię zmusić, żebyś dokupywała kolejne. To Twoja kasa i Twoja sprawa, co z nią zrobisz. Jasne, te 30 godzin to malutko i może się zdarzyć tak, że ktoś po tej ilości nie będzie jeszcze dobrze przygotowany i do egzaminu, i do samodzielnej jazdy, a instruktor, owszem, może powiedzieć, jak to widzi, zasugerować, że np. przydałyby się jeszcze 2-4 godzinki, żeby coś tam doszlifować, ale nie może wywierać na nikim presji, że ma dokupić jazdy i to akurat u niego, bo ostatecznie egzamin i późniejsza jazda kursanta - czyli w tym przypadku Ciebie - to nie jest to sprawa instruktora. Nie on będzie płacił za Twoje egzaminy, a Ty. Nie on będzie odpowiadał za to, że mając już prawko, uszkodzisz swój bądź czyjś samochód, spowodujesz wypadek albo cokolwiek innego, tylko właśnie Ty. I dlatego właśnie TY masz prawdo zdecydować, czy i gdzie chcesz dokupić jazdy.
Tak, tak - rankingi. Rozumiem, że instruktorzy chcą dbać o 'dobre imię' swojej szkoły jazdy, ale nawet, jeśli dokupisz 15 godzin i oblejesz wewnętrzny 5 razy, zanim wreszcie łaskawie dopuszczą Cię to egzaminu, i tak nie jest powiedziane, że zdasz za pierwszym. Egzamin jest specyficzny, często jego wynik nie do końca jest współmierny ani do umiejętności kursanta, ani do realnych warunków na drodze. Nawiasem mówiąc, na kursie się prawdziwej jazdy (albo przynajmniej wszystkich jej 'odsłon') nie nauczysz. Zresztą, nie tylko Ty, po prostu żaden kursant. Bo system jest, jaki jest i trzeba, niestety, się do niego dostosować. Ale to już nieco inny temat.

Napisane przez Quadesha

Lusterek nie można ustawiać dwa razy. Można tylko raz podczas przygotowania do jazdy. Wsiadasz, ustawiasz wszystko i robisz łuk. Nie ma czegoś takiego jak "lusterka na łuk dam niżej, a potem na miasto wyżej", więc może dobrze, ze ich nie zmienilas bo słyszałam, że ktoś za to oblał. Kiedyś było tak, że były grupki. I najpierw np. 10 osób robiło łuk, a potem Ci co zdali jechali na miasto, więc automatycznie musieli wszystko ustawiac dwa razy i wtedy z tymi lusterkami przechodziło.

Napisane przez Keisha

Ja ustawiałam dwa razy i w sumie nie tylko lusterka, ale i fotel kierowcy, bo coś mi nie pasowało, jakoś za nisko było i źle mi by się jeździło . Na początku niby ustawiłam dobrze, zrobiłam łuk i górkę (po dwa razy, bo poprawki), później zjechałam do krawężnika, bo jakieś instrukcje co na mieście mnie czeka i tak coś mi nie pasowało za bardzo. Biłam się chwilę z myślami, czy poprawić jakby nigdy nic ustawienia fotela/lusterek czy to będzie błąd, ale w końcu po prostu zapytałam, czy mogę i pan się zgodził bez żadnego "ale". Także to chyba zależy na kogo się trafi .

Nie słyszałam o przepisie, który by tego zabraniał - chociaż o tym, że takie coś jest dopuszczalne też nie. Z jednej strony, to jest podobnie jak z poprawieniem innych błędów, np. parkowania czy czegoś. Zrobisz źle, masz drugą szansę, więc dlaczego miałoby to nie działać z lusterkami? Ale z drugiej to to jednak trochę inna sytuacja, bo tu jeszcze istnieje opcja 'nadużycia', w sensie ustawienia lusterek na łuk niżej, żeby lepiej było widać linie itp, a to już jest działanie z premedytacją, ale chyba takie perfidnie skierowane lusterka na dół egzaminator by jednak zobaczył. A czasem faktycznie wydaje się, że jest ok, a potem się okazuje, że jednak przydałoby się te lusterka ustawić ciut inaczej. Wydaje mi się, że tu wiele zależy właśnie od dobrej (bądź złej) woli egzaminatora.

[Addicted To Pain]

Napisane przez _kasias

Super, gratulację. Fajnie już mieć to za sobą, co? Ja we wtorek mam egzamin z teorii.

Dziękuję ! Pewnie, że fajnie. Chociaż z jednej strony to tak trochę smutno, że już nie pojeżdżę sobie elką z moim instruktorem

Napisane przez Keisha

Jaaaa, aż normalnie się ucieszyłam do monitora na tą wiadomość . Najszczersze gratulacje!.


Taaaa, to napięcie i chwila wyczekiwania, co on tam wpisze na tym papierku... niepewność pomieszana z nadzieją . Trzeba to przyznać egzaminatorom - umieją potęgować napięcie .

Dzięki ! W sumie to już przed wjazdem na plac tak sobie przypadkiem spojrzałam na tą karteczkę i już miał wpisany wynik I chyba z tej radości mi się na tym parkowaniu wszystko pomieszało Z jednej strony egzaminator marudził strasznie ale z drugiej strony był wyrozumiały i przymknął oko na jakieś małe błędy


Powodzenia wszystkim zdającym ! Trzymam kciuki

[201710231223]

Nie zdałam brakło 1 pkt. Mam juz dosyć serio mam ochotę sie poddać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[_kasias]

Nie poddawaj się
Popełniłaś błędy na jakiś nieznanych pytaniach, czy po prostu takich, których nie pamiętałaś? Eh, gdyby jeszcze człowiek nie umiał i by zdał, powiedzmy na 55 ptk, to można mieć pretensje do siebie tylko, ale gdy braknie jeden punkt... stres jednak robi swoje

[Karlie69]

Gratuluję dziewczynom, które zdały! Ładnie rozpoczynacie wątek.

Ja kiedyś na jeździe poprawiłam sobie siedzenie w momencie, kiedy stałam na drodze podporządkowanej, to instruktorka tak mnie zbeształa, że odechciało mi się poprawiania tego fotela. Powiedziała mi potem, że za poprawianie lusterek czy siedzenia podczas egzaminu mogę zostać oblana.

lifeismusic, trzymaj się! Jeszcze trochę poczytasz i następnym razem będzie lepiej, zobaczysz!

[zakrecona_pomarancza]

Byłam wczoraj na wykładzie i zaproponowali nam jedno z dwóch książek. Jedna to podręcznik SPS, a druga to "Teoria w domu" - koszt tej książki to 100zł (podobno w niej są oficjalne pytania). Co myślicie?

[_kasias]

Tej drugiej raczej sie nie opłaca. Nawet jeżeli jest z płyta. To już taniej wyjdzie jakis zwykły podręcznik lub e- kurs plus kupno dostępu do pytań. No, ale nie widziałam tej książki na oczy.

[zakrecona_pomarancza]

Napisane przez _kasias

Tej drugiej raczej sie nie opłaca. Nawet jeżeli jest z płyta. To już taniej wyjdzie jakis zwykły podręcznik lub e- kurs plus kupno dostępu do pytań. No, ale nie widziałam tej książki na oczy.

Tak to jest podręcznik z płytą, gdzie są testy. Płyta ma kod ważny 3 miesiące.

[201710231223]

Dzięki dziewczyny. Po przyjeździe z rehabilitacji zapisze sie na teorie. Nie poddam sie. Mam czas do końca roku.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Keisha]

Napisane przez zakrecona_pomarancza

Byłam wczoraj na wykładzie i zaproponowali nam jedno z dwóch książek. Jedna to podręcznik SPS, a druga to "Teoria w domu" - koszt tej książki to 100zł (podobno w niej są oficjalne pytania). Co myślicie?

U mnie na kursie dostaliśmy za darmo płytę z testami, oczywiście jeszcze wtedy z niekompletną bazą pytań. Ja się uczyłam z tej płyty i też kupowałam sobie jednodniowe dostępy do testów ze zdamyto. Nie miałam żadnej książki, dużo za to zadawałam pytań na kursie tego, co nie rozumiałam... a i potem męczyłam pytaniami jeszcze instruktora. Także ja uważam, że trochę przesada tyle płacić, zwłaszcza że nie wiesz, czy jest tam płyta z całą już bazą pytań. A jak chcesz jakąś książkę z przepisami itp. takimi do nauki, to warto poszukać w księgarniach - z pewnością taniej kupisz.

[_kasias]

Napisane przez Keisha

U mnie na kursie dostaliśmy za darmo płytę z testami, oczywiście jeszcze wtedy z niekompletną bazą pytań. Ja się uczyłam z tej płyty i też kupowałam sobie jednodniowe dostępy do testów ze zdamyto. Nie miałam żadnej książki, dużo za to zadawałam pytań na kursie tego, co nie rozumiałam... a i potem męczyłam pytaniami jeszcze instruktora. Także ja uważam, że trochę przesada tyle płacić, zwłaszcza że nie wiesz, czy jest tam płyta z całą już bazą pytań. A jak chcesz jakąś książkę z przepisami itp. takimi do nauki, to warto poszukać w księgarniach - z pewnością taniej kupisz.

Moim zdaniem też właśnie 100 zł to dużo... I również miałam za darmo na kursie książkę z płytą - ksiązka fajna, płyta słaba. Dla mnie osobiście czytanie książki dużo dało, starałam się ją czytać na równi z wykładami i ta wiedza jednak mi została w głowie, więc mówiąc w skrócie : Jestem za książką/podręcznikiem, ale nie za 100 zł

[zakrecona_pomarancza]

To może kupię sobie jakiś podręcznik i do tego wykupię na zdamyto dostęp do testów. Co o tym myślicie?

[mala_g0sia]

Ja mam egzaminy z gazet z podręcznika i dodatkowo dostałam z mojej szkoly płytkę narazie mi wystarczy

[Keisha]

Napisane przez zakrecona_pomarancza

To może kupię sobie jakiś podręcznik i do tego wykupię na zdamyto dostęp do testów. Co o tym myślicie?

Ja bym tak chyba zrobiła. Najważniejsze, to nie uczyć się na pamięć tylko ze zrozumieniem. Ja mimo, że uczyłam się z płyty i zdamyto, to na egzaminie miałam tylko kilka pytań takich samych, a reszta to inaczej skonstruowane pytania, albo inne obrazki/filmiki i można się przejechać na tym, jak ktoś na pamięć się uczy. Ale jak pouczysz się ze zrozumieniem, to każde pytanie jest potem do przebrnięcia. A jak masz z czymś jakiś szczególny problem to warto pytać na kursie czy instruktora, bo od tego są by to wytłumaczyć tak, by człowiek zrozumiał.

[Quadesha]

Napisane przez zakrecona_pomarancza

To może kupię sobie jakiś podręcznik i do tego wykupię na zdamyto dostęp do testów. Co o tym myślicie?

Moim zdaniem to najlepsze rozwiązanie

[zakrecona_pomarancza]

Napisane przez Keisha

Ja bym tak chyba zrobiła. Najważniejsze, to nie uczyć się na pamięć tylko ze zrozumieniem. Ja mimo, że uczyłam się z płyty i zdamyto, to na egzaminie miałam tylko kilka pytań takich samych, a reszta to inaczej skonstruowane pytania, albo inne obrazki/filmiki i można się przejechać na tym, jak ktoś na pamięć się uczy. Ale jak pouczysz się ze zrozumieniem, to każde pytanie jest potem do przebrnięcia. A jak masz z czymś jakiś szczególny problem to warto pytać na kursie czy instruktora, bo od tego są by to wytłumaczyć tak, by człowiek zrozumiał.

Wiem, staram się uczyć ze zrozumieniem, żeby później mnie nic nie zaskoczyło

Jutro kolejny wykład i dostanę numer to instruktora, nie mogę się doczekać

[Rabone]

Pomóżcie mi proszę, bo jestem zamotana. xD

Urząd wydający prawo jazdy otrzymał informację o zakończeniu procesu egzaminowania. Przed rozpoczęciem procesu zamówienia i produkcji prawa jazdy , należy uiścić opłatę za wydanie dokumentu. Opłaty można dokonać na poczcie, w banku lub za pośrednictwem np. aplikacji ”Info-car”.

Rozumiem, że abym mogła odebrać dokument muszę jeszcze za niego zapłacić? Można to zrobić w Urzędzie Miasta, gdzie składało się wniosek o PKK? Bo "poczta, bank" raczej niewiele mi mówią. :<

[Addicted To Pain]

Mi się wydaje, że można to zrobić albo w Urzędzie Miasta albo na poczcie albo w banku.

[Quadesha]

Napisane przez Rabone

Pomóżcie mi proszę, bo jestem zamotana. xD



Rozumiem, że abym mogła odebrać dokument muszę jeszcze za niego zapłacić? Można to zrobić w Urzędzie Miasta, gdzie składało się wniosek o PKK? Bo "poczta, bank" raczej niewiele mi mówią. :<

Urząd Miasta - Wydział komunikacji, czyli tam gdzie wyrabiałaś PKK Idziesz, dajesz dowód i u mnie dali jakiś światek, z tym do kasy, która była obok i powrot do okienka z potwierdzeniem zapłaty

[Keisha]

Napisane przez Rabone

Pomóżcie mi proszę, bo jestem zamotana. xD
Rozumiem, że abym mogła odebrać dokument muszę jeszcze za niego zapłacić? Można to zrobić w Urzędzie Miasta, gdzie składało się wniosek o PKK? Bo "poczta, bank" raczej niewiele mi mówią. :<

Można w urzędzie, tam gdzie zakładało się PKK.
Ja płaciłam przelewem internetowym, bo ja zameldowana jestem w ogóle na drugim końcu PL niż mieszkam , ale papiery tam musiałam składać wszystkie. Zadzwoniłam do wydziału komunikacji i tel. dostałam nr. konta i dane do przelewu.
Nie wiem, czy wszędzie tak jest, ale ja płaciłam: 100zł50gr

[_kasias]

Zdałam teorię

Powiem Wam, że współczuję ludziom, którzy nie zdali i muszą tam siedzieć i czekać, aż każdy skończy. Mi to ciężko było tam wysiedzieć, a miałam pozytywny. No, ale z drugiej strony, wtedy każdy ma spokój a takie szuranie też przeszkadza.

[201612060923]

Napisane przez _kasias

Zdałam teorię

No to połowa sukcesu.

Dzisiaj jechałam z tatą samochodem i akurat jechaliśmy po paliwo. Droga do stacji benzynowej prowadzi też do WORDu(dwukierunkowa, żeby nie było) i akurat widzieliśmy jak na główną próbował wyjechać egzamin. Za kierownicą młoda dziewczyna i chyba egzaminator był już wkurzony(bo i ciężko jest tam znaleźć dogodny moment, aby wyjechać) tym czekaniem i zaczął ją poszturchiwać, aby się ruszyła. Ruszyła, z piskiem opon, ale wyjechała. Potem ją widziałam w tej eLce na mieście, siedziała za kierownicą.
Ale żeby egzaminator ją tak poszturchiwał?

Strasznie współczuję teraz tym co zdają teraz w moim mieście, jest remont mostu, objazdy, korki, ogólnie sajgon i chaos. A do tego ten skwar.

[Keisha]

Napisane przez _kasias

Zdałam teorię

Gratulacje!
I powodzenia na praktyce! Kiedy zdajesz?

[mansikkaa]

Napisane przez _kasias

Zdałam teorię

Powiem Wam, że współczuję ludziom, którzy nie zdali i muszą tam siedzieć i czekać, aż każdy skończy. Mi to ciężko było tam wysiedzieć, a miałam pozytywny. No, ale z drugiej strony, wtedy każdy ma spokój a takie szuranie też przeszkadza.

U mnie można było wyjść.
Po 12 biorę 2 lekcje u siebie w mieście aby pocwiczyc parkowanie plus łuk i znowu zapisuje się na egzamin

[_kasias]

Dziękuje

Dzisiaj ide się zapisać na stan z 7:30 to są miejsca na jutro, więc może jak pójdę dzisiaj o 17, to będzie coś na pojutrze... Zobaczymy tylko, że mi pasuje po pracy, ale na szczęście latem jeżdżą do 22.

Trochę się boje, bo kolega, który wczoraj na mnie czekal mówił, że chyba nikt nie zdał praktycznego :p ale dobra, jakby co to, niedługo mam urlop, więc będzie czas na dodatkowe jazdy, ale na razie licze, że zdam