Kocham mojego Mężczyznę :)

[Magnolia_83]

Napisane przez Jeanne90

Wolę czytać taki 'szczęśliwy wątek' niż kolejny z serii: "On mnie oszukał/zdradził/rzucił". Ale taka mentalność Polaków - w większości interesuje nas to, co smutne, co wzbudza współczucie i żal. Np. w "Wiadomościach" z chęcią słuchamy o kolejnym wypadku czy napadzie, ale kiedy zaczyna się jakiś wesoły temat, że komuś się coś udało - zmieniamy kanał. Może nie lubimy dowiadywać się, że ktoś jest szczęśliwy, bo może się okazać, że jest szczęśliwszy od nas? A smutna czy przykra sytuacja daje nam szansę pokazania, jacy jesteśmy pełni współczucia i empatii. Cały nasz naród to grupa psychologów, która zna się na cudzym nieszczęściu i uzurpuje sobie prawo do dawania rad. Ale nie potrafimy rozmawiać o szczęściu, czego przykład dało tutaj kilka osób.

A może mimo tego że sama jestem w szczęśliwym związku to nie chcę się z tym obnosić przed osobami którym życie poskąpiło szczęśliwej miłości.

Zwykła wrażliwość na innych ludzi się tutaj kłania.

[Magnolia_83]

Napisane przez lexie

Najłatwiej wszędzie się dopatrywać zazdrości, tak naprawdę nie wiedząc nic o życiu osoby, która nie widzi sensu w takim wątku Możliwe, że ktoś faktycznie kieruje się zazdrością, ale czemu wrzucać wszystkich do jednego worka?
To tak, jakby napisać, że taki wątek zakłada ktoś, kto chce zazdrość wzbudzić. Może tak, może nie, nie wiadomo.

Do do "wnoszenia słońca" w smutne życie itp, to nie wiem jak to sobie wyobrażacie, bo nie sądzę, żeby faktycznie jakąś kobietę cierpiącą przez faceta ucieszył ten wątek, wniósł jej słońce, bo niby czemu miałby? Zresztą sama piszesz, że "Miło się to czyta jak samemu nie ma się problemów na głowie, typu kłótnia czy samotność.", więc tym bardziej nie rozumiem w jaki sposób ten wątek ma podnieść na duchu kobiety, które właśnie jakieś problemy przeżywają i piszą o nich tutaj.

Oooooo to właśnie chodzi

[Kocurasek]

Napisane przez Magnolia_83

A może mimo tego że sama jestem w szczęśliwym związku to nie chcę się z tym obnosić przed osobami którym życie poskąpiło szczęśliwej miłości.

Zwykła wrażliwość na innych ludzi się tutaj kłania.

Widzę że forum intymnie powinno zapraszać takimi słowami
"o zdradach, nieszczęściach - dlaczego wciąż z nim jestem?"
Zamiast "Intymne myśli, chwile prywatności, spotkania..."

A z tym że komuś poskąpio miłości to wybacz - pisałam już tutaj. Byłam nieszczęśliwa i zmieniłam to - jak się ktoś boi zmian i uważa że nic nie może lepszego od życia dostać prócz buca który bije, pije i zdradza i nie pracuje to nie moja wina. A wrażliwa owszem jestem co nie wyklucza tego że przeogromnie szczęśliwa i dobrze mi z tym.

[eyo]

Ale afera..

obnosić na publicznym forum ze swoimi problemami to się można, to jest fajne i w porządku. W tym nie ma nic a nic dziwnego, że ktos publicznie napisze, że jej facet nie dochodzi ale że ją facet pobił. To jest zupełnie ok i w porządku do chwalenia się tym na takim forum.

Napisać, że mi dobrze to już zbrodnia. Zaraz jakies pdoejrzenia o złe intecje, chęć dogryzienia samotnym i pokrzywdzonym... ludzie optymizmu w życiu trochę życze. Dobrze wiedziec, ze wkolo są nie tylko smutni i pokrzywdzeni ludzie... Ja jestem w związku 4,5 roku nie zawsze jest różowo, czasem się kłócimy.. ale i tak kochamy się jak nastolatki po tygodniu związku Jakoś tak "głupio", zabawnie.. dziecinnie i naiwnie. Może dlatego, ze dla nas obojga to taki first love.. ale ja ciągle mam motylki w brzusiu jak go widzę - to zbrodnia, że po takim czasie nie znudziła sie, nie przyzywczaiłam ??

Ten swiat byłby weselszy jakby każdy dzielił się z innymi swoim szczesciem i Ci inni nie szukali w tym oszustwa, nie doszukiwali się klopotow ( o co pytanie od razu - dlugo ze soba jestescie, komentarze - na poczatku to tak jest). Wy jestescie jacys uczuleni na szczescie ? Ja bym sie cieszyla gdybym mogla mijac na ulicy tylko ludzi szczesliwych i usmiechajacych sie, takich ktorzy mowia mile slowa.. jak przyjemnie by bylo isc na spacer i ogladac taki swiat.


To smutek i zło powinno się tępić a nie szczęscie...

[Jeanne90]

Napisane przez eyo

Ale afera..

obnosić na publicznym forum ze swoimi problemami to się można, to jest fajne i w porządku. W tym nie ma nic a nic dziwnego, że ktos publicznie napisze, że jej facet nie dochodzi ale że ją facet pobił. To jest zupełnie ok i w porządku do chwalenia się tym na takim forum.
(...)
Ten swiat byłby weselszy jakby każdy dzielił się z innymi swoim szczesciem i Ci inni nie szukali w tym oszustwa, nie doszukiwali się klopotow ( o co pytanie od razu - dlugo ze soba jestescie, komentarze - na poczatku to tak jest). Wy jestescie jacys uczuleni na szczescie ? Ja bym sie cieszyla gdybym mogla mijac na ulicy tylko ludzi szczesliwych i usmiechajacych sie, takich ktorzy mowia mile slowa.. jak przyjemnie by bylo isc na spacer i ogladac taki swiat.


To smutek i zło powinno się tępić a nie szczęscie...

Popieram Twoje zdanie w 100%. A podsumowanie doskonałe.

[ZapachNocy]

Napisane przez Kocurasek

Kocham go i chce Wam o tym powiedziec. Moglabym calemu swiatu to wykrzyczec Kocham go bo jest moim przyjacielem, nie stwarza toksycznego zwiazku w ktorym w jakis sposob czulabym sie zle, ze mnie rozumie zawsze a jak nie rozumie to sie stara mnie zrozumiec. Nie narzuca mi swojego zdania i liczy sie z moim. Jest to partnerski zwiazek - nikt nikim nie rzadzi. Jest bardzo przystojny i dobrze nam w lozku. Zawsze o kims takim marzylam. Wczesniej mialam zupelne przeciwienstwo i odeszlam. I zostalo mi to wynagrodzone
ZYCZE WAM TEGO SAMEGO

i tak Ci dopomóż Bóg

[atka83]

Napisane przez eyo

Ale afera..

obnosić na publicznym forum ze swoimi problemami to się można, to jest fajne i w porządku. W tym nie ma nic a nic dziwnego, że ktos publicznie napisze, że jej facet nie dochodzi ale że ją facet pobił. To jest zupełnie ok i w porządku do chwalenia się tym na takim forum.

Wybacz,ale to jest śmieszne co napisałaś bo wątpie aby jakaś wizażanka obnosiła się swoim problemem czy też chwaliła. No bo jak można chwalić się problemem. Wizażanki piszą tu oi swoich problemach kiedy im źle i potrzebują wsparcia,a nie aby się tym problemem pochwalić.

[Jeanne90]

Napisane przez atka83

Wybacz,ale to jest śmieszne co napisałaś bo wątpie aby jakaś wizażanka obnosiła się swoim problemem czy też chwaliła. No bo jak można chwalić się problemem. Wizażanki piszą tu oi swoich problemach kiedy im źle i potrzebują wsparcia,a nie aby się tym problemem pochwalić.

Przepraszam Cię bardzo, ale napisałaś tego posta tylko dlatego, żeby uczepić się jednego słówka? Eyo najwyraźniej tylko się pomyliła, pisząc o 'chwaleniu się problemem', bo miała na myśli to, iż pisanie o czymś smutnym nadaje się na forum, ale dzielenie się radością już nie.

[koKOro]

czasem gdy czytam dyskusje na wątkach, w tym również, zauważam jak my kobiety potrafimy robić z igły widły

współczuje mojemu TŻ czasem, bo faktycznie zdarza mi się marudzić i wymyślać

I'm sorry TŻ

[atka83]

Napisane przez Jeanne90

Przepraszam Cię bardzo, ale napisałaś tego posta tylko dlatego, żeby uczepić się jednego słówka? Eyo najwyraźniej tylko się pomyliła, pisząc o 'chwaleniu się problemem', bo miała na myśli to, iż pisanie o czymś smutnym nadaje się na forum, ale dzielenie się radością już nie.

Odpowiedz brzmi nie dlatego napisałam posta,zresztą moge udzielać gdzie chce i co chce.Na forum raczej nie tylko słodzenie jest wskazane. Jesli tak jest jak piszesz i to autorka tamtego postu miała na mysli to ok,rozumiem.

Ps.Mam tż-ta,jestem w szczęśliwym związku,to tak dla wiadomości żeby nie było że zazdroszcze czy cuś.

[Jeanne90]

Napisane przez atka83

Odpowiedz brzmi nie dlatego napisałam posta,zresztą moge udzielać gdzie chce i co chce.Na forum raczej nie tylko słodzenie jest wskazane. Jesli tak jest jak piszesz i to autorka tamtego postu miała na mysli to ok,rozumiem.

Ps.Mam tż-ta,jestem w szczęśliwym związku,to tak dla wiadomości żeby nie było że zazdroszcze czy cuś.

Podoba mi się to, że nie jesteś konfliktowa i nie skoczyłaś mi od razu do gardła - kurka, taka miła odmiana po ostatnich moich przeżyciach na wizażu Oczywiście że masz prawo pisać co chcesz i gdzie chcesz, jak każda z nas

P.S.: Również mam TŻ-ta, jestem w szczęśliwym związku, to tak dla wiadomości żeby nie było że jestem zgorzkniała czy cuś

[atka83]

Spoko,aż taka zła to chyba zła nie jestem,no chyba że mam zły dzien. Napisałam,tak bo jej post tak dziwnie?zabrzmiał.A ja się obawiałam,że odbierzesz mój post jako atak.Uff,ulżyło mi,że nie.


I zgadzam się z tym,że potrzebny jest taki choć jeden optymistyczny wątek.Chociaż jest jeszcze jeden-a mi się udało po rozstaniu. Choć rozumiem,że gdybym była samotna lub gdyby nie układało mi się z tz-tem bo byłoby mi smutno czytając ten wątek.

[Jeanne90]

Napisane przez atka83

Spoko,aż taka zła to chyba zła nie jestem,no chyba że mam zły dzien. Napisałam,tak bo jej post tak dziwnie?zabrzmiał.A ja się obawiałam,że odbierzesz mój post jako atak.Uff,ulżyło mi,że nie.


I zgadzam się z tym,że potrzebny jest taki choć jeden optymistyczny wątek.Chociaż jest jeszcze jeden-a mi się udało po rozstaniu. Choć rozumiem,że gdybym była samotna lub gdyby nie układało mi się z tz-tem bo byłoby mi smutno czytając ten wątek.

Zła to i ja potrafię być, a nawet bardzo... wystarczy, że jestem podkurzona, a ktoś mnie wkurzy jeszcze bardziej Ale wtedy staram się nikogo sama nie zaczepiać. A post Eyo mógł zabrzmieć dziwnie, właśnie przez tą (jak mniemam) słowną pomyłkę. Jednak nie ma co roztrząsać
Lubię optymistyczne wątki, zawsze podnoszą człowieka na duchu (no chyba że - tak, jak wspomniałaś - człowiek sam jest zdołowany, to nie ma ochoty słuchać jak innym jest fajnie, dobrze i miło). Zawsze lepiej śmiać się, niż płakać.

[eyo]

To "chwalenie się" to taki odnośnik do "chwalenia się" autorki wątku - bo gdzie ona napisała, ze się chwali ? Mównie o szczęsciu to nie chwalenie się tak samo jak mówienie o problemach. Dziewczyna nie unosi się ponad nas.. życzym nam także szczęscia, daje nadzieję na to, że nawet jeżeli są prbolemy to i tak kiedyś sie rozwiążą, nadzieję na to że dla każdej z nas jest tam gdzieś wymarzony książe. To nie chwalenie się. Ot taka mała ironia.

Gdybym ja była samotna, gdybym cierpiała w związku to czytając ten post widziałabym dla siebie światełko w tunelu. Widziałabym, że komus się udało - myślałabym wtedy, że i dla mnie jest wyjscie.

Poza tym ja też mam problemy a moim to kocham. Nie podchodzę tylko do tego posta tytułowego bezkrtycznie - oczywiscie jest napisane o cudownej miłosci ale wszystko ma swoje cienie. Najważniejsze, że te cienie są na tyle niewielkie, że całe światło je rozjaśnia. I to jest ważne.
Podobnie mogłabym się obrażać na siebie - kiedy pokłocę się z TZ obrazić się na siebie za to, że napisałam kilka dni wcześniej w pamietniku, że on jest najwspanialszym facetem na świecie. No bo przecież moze mi sie zrobic przykro jak to przeczytam. To, ze jest źle nie znaczy, że człowiek jest zły. Ważne żeby myślec pozytywnie

[Jeanne90]

Eyo - masz rację, każda miłość ma swoje cienie i blaski. I nie rozumiem, czemu niektóre osoby tutaj uważają, że należy rozmawiać tylko o cieniach, a blaski pomijać

Lecę spać, bo już z lekka majaczę Dobranoc