2009-10-31, 02:11 | #121 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 25
|
Dot.: Kolczyk w języku- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy (cz.II)
Cytat:
Dobrze pamiętam swoje pierwsze przekłucie myślałam ze tam zemdleje z nerwów:P Ale nie było źlePozdro ---------- Dopisano o 03:07 ---------- Poprzedni post napisano o 02:59 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 03:11 ---------- Poprzedni post napisano o 03:07 ---------- Cytat:
|
|||
2009-10-31, 02:30 | #122 |
BAN stały
|
Dot.: Kolczyk w języku- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy (cz.II)
a ja dzis o malo co bym nie polknela kulki xD i to tak na lezaco wiec myslalam ze cos mnie dusi... nie wiem jak ona sie odkrecila ;] Cwaniara
|
2009-10-31, 15:19 | #123 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 57
|
Dot.: Kolczyk w języku- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy (cz.II)
oj ja już nie raz mało nie połknęłam kulki XD a dziś do mej "kolekcji" kolczyków doszedł w wardze XD
|
2009-11-15, 10:25 | #124 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 2
|
Dot.: Kolczyk w języku- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy (cz.II)
Witam wszystkich,
przekłuwałam język 10.11.2009r . Cały czas mnie dość boli, jest spuchnięty, jeszcze troche seplenię. A martwię się bo mam żółtawy nalot na języku. Czy może to być spowodowane tym, że jadłam jogurty?? Piercer nic mi nie powiedział że nie mogę a dopiero na forum to przeczytałam .... Płuczę usta rumiankiem, ssam go w kostkach no i chyba zaraz skoczę po DENTOSEPT bo dość często się przewijał... |
2009-11-15, 12:30 | #125 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: bielsko
Wiadomości: 3 607
|
Dot.: Kolczyk w języku- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy (cz.II)
piercer powinien ci powiedziec że ziołowe płukanki przebarwiają nalot na języku na zółtawo,brązowawo lub zielonkawo-nie usuwaj tego osadu
__________________
MISS VENFLON PORTFOLIO |
2009-11-15, 13:26 | #126 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 14 974
|
Dot.: Kolczyk w języku- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy (cz.II)
poczytałam troche Waszych postów i muszę przyznać, że ze mnie szczęściara przebijałam język ponad 2lata temu i profesjonalnym studio piercingu. Samo przebijanie odczułam jak ugryzienie komara. Język spuchł mi na... 3 dni! a potem wszystko wróciło do norma, więc wydaje mi się, że szybko się zagoiło przez te 2 lata nie miałam żadnych problemów z kolczykiem, nic nie puchło, nic nie bolało. Tylko raz odkręciła mi się kuleczka ale nie połknęłam jej
Wiem, że to nie ten temat ale muszę nawiązując do mojego szybkiego gojenia się takich ran dodać, że w pępku zagoiło mi się w 1.5miesiąca! Kiedy to niektórym kumpelą goiło się ponad pół roku. I też robiłam ten kolczyk w tym samym studio piercingu |
2009-11-15, 14:35 | #127 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 2
|
Dot.: Kolczyk w języku- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy (cz.II)
Cytat:
---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ---------- A co do jogurtów to mogły one jakoś ujemnie wpłynąć na okres opuchlizny czy bólu ?? |
|
2009-11-15, 19:57 | #128 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 32
|
Dot.: Kolczyk w języku- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy (cz.II)
Cześć Domyślam się, że zostanę zbrukana za to, o co zapytam, ale mimo to zapytam xD Zastanawiam się nad przekłuciem języka (lub wargi, ale to nie do końca ten wątek ) w ramach prezentu dla siebie na moje osiemnaste urodziny. Jestem zbyt skąpa na salon, ale mam koleżankę, która ma całe osprzętowanie do tego potrzebne i robiła już wiele takich przekłuć. Poza tym to ona "drutowała" mi pępek . Mój organizm dobrze znosi takie rzeczy i zazwyczaj nic szczególnego się nie dzieje po przekłuciu. Jedyny mój mankament to to, że łatwo mnie przestraszyć i nie wiem co robić. Jak wam się wydaje? Język to chyba jednak poważniejsza rzecz niż pępek. I czy w takiej sytuacji nie jest rzeczą bezpieczniejszą zrobić kolczyka w wardze ?
|
2009-11-23, 22:37 | #129 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 265
|
Dot.: Kolczyk w języku- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy (cz.II)
Żadnych kolczyków nie wykonuje się samemu. Kropka.
Ja swój kolczyk z języka wyjęłam jakiś czas temu, bo pomyślałam, że tak będzie lepiej dla zębów. Ale zaczynam za nim tęsknić i zastanawiam się, czy włożyć go z powrotem, wymienić pręcik i kulki. Oczywiście kanał mam w połowie zarośnięty. Mogę w salonie przebić go powtórnie, a raczej "dobić"? W tym samym miejscu? |
2009-11-25, 11:53 | #130 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 16
|
pytanie co do kolczyka w języku
od jakiegoś czasu chodzi za mną zrobienie kolczyka w języku... znam rózne plusy i minusy.. wiem że może wielokrotnie ten temat był już poruszany ale mimo wszystko chciałam znów o coś zapytać...
a wiec wiem że powoduje zmianę ph w ustach i trzeba bardizej dbać o ząbki... jedno czego sie obawiam to szukodzenia mechaniczne.. że jednak może coś sie stać i źle mi przekłują i coś mi sie stanie (wiem panikara ze mnie) 1) a dugie zastanawiam sie czy można potem w język włożyć kolczyk z bioplastu.... nie jest to już metal i nie obija sie o zęby wiec mniej niszczy... ale czy ktoś wie czy można taki kolczyk włożyć? 2) i ile sie goi rana w języku = chodzi mi o to ile trzeba nosić ten sam kolczyk, kiedy mozna wymienić na inny.... 3)no i ile za to zapłaciłyście (pytam tych które mają takowy kolczyk) 4) aha jeszcze pytanie do osób z łodzi. gdzie można dobrze sobie taki zanieg zrobić.. tak by mi na pewno nie spartolili roboty (sorki za słownictwo) i nie ogołocili z wszystkich pieniędzy z góry dzieki za odp
__________________
Trinitarianis Edytowane przez trinitarianis Czas edycji: 2009-11-25 o 11:57 |
2009-11-25, 13:00 | #131 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 11 650
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
Jest wątek zbiorczy dot. kolczyka w języku.
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...8#post13927458 |
2009-11-25, 16:36 | #132 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 5
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
witam ja mam kolczyk w jezyku od wrzesnia 2006 , dłuuugo mi zajęło podjecie decyzji a z pię c lat , zawsze mi sie podobał kolczyk , mało osób miało,
co do samego zabiegu , to jest on bardziej nieprzyjemny niz bolesny , bo ten kto to robi ma takie szczypczyki do przytrzymania jezyka , język tez trzyma gazikiem i przebija ,jakby wenflonem,ja to tak teraz kojarze, i zaraz zakłada wlasnie kolczyk taki z tworzywa, płaciłam wtedy 100zł , po 2 tygodniach wymiana juz na kolczyk normalny ,wiadomo ze na poczatku sa dłuzsze ,ale potem wierz mi kupuje sie coraz krótsze, (jak widze dodę jak śpiewa to mam wrazenie ze ona nosi ten pierwszy kolczyk zaraz po przebiciu , jest on taki długi) ja robiłam to w Katowicach i uwazam ze kolczyk zawsze można wyją w kazdej chwili, a tatuaz zostaje na całe zycie............. aha i człowiek sie przyzwyczja bardzo do tego , jak czyszcze kolczyk w alkoholu i go zdejmuje na pare minut ...to strasznie mi czegos brakuje, mnie sie zagoiło szybko, i to nieprawda tez ze sie nie da nic jesc, hehe dieta to piwo i lody heheh pozdrawiam |
2009-11-25, 17:41 | #133 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 14
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
Ja przestrzegam przed przypadkowymi kosmetyczkami, bo mój znajomy prawie się zadławił, bo coś mu tam naruszyli .
|
2009-11-25, 18:34 | #134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
ja zaplacilam 50zl ( promocja swiateczna )
przeklucie nie boli ale dopiero potem..brr spuchniety jezyk mialam chyba 2 tygodnie ale nie pamietam bo dawno go robilam nie ma sie czego bac o ile robi sie to u specjalisty a nie tak jak moe kolezanki na wlasna reke .. |
2009-11-25, 19:45 | #135 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 5
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
jak mozna przekłuc sobie samemu język, to trzeba by niezłym masochistą, sadystą i w ogóle, ucho to jeszcze zrozumiem,ale język, masakra niezła
|
2009-11-26, 11:04 | #136 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 16
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
ale ponawiam pytanie do dziewczyn z łodzi... gdzie dobrze można przekłóć?
__________________
Trinitarianis |
2009-11-26, 11:37 | #137 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 408
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
mam kolczyk juz dosyc dlugo i jak go wyjme to sie czuje jakbym jezyka nie miala po przekluciu spuchl mi tylko troche,jeszcze tego samego dnia zjadlam cieply posilek,po 3 dniach opuchlizna znikla kapletnie,kolczyk sie nie obija o zeby a mam taki zwykly.Wazne zeby Ci przekul profesionalista wybierz dobry salon,gdzie masz pewnosc,ze sie na tym naprawde znaja i maja sterylne przyrzady,popytaj znajomych moze Ci cos poleca
__________________
Wystepek jest malowniczy, cnota - jakze bezbarwna... |
2009-11-26, 11:43 | #138 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 14
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
|
2009-11-26, 13:36 | #139 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 16
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
no i jeszcze pytanie czy lepiej iść do studia tatuażu i percingu czy do salonu kosmetycznego?
przykład takeigo salonuhttp://www.sol-lar.pl/
__________________
Trinitarianis |
2009-11-26, 13:41 | #140 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
Nie polecam salonu kosmetycznego.
Ja nie mam zaufania do kosmetyczek,ktore zajmuja sie przekluwaniem.Zazwyczaja sa po jednodniowym kursie.Malo praktyki.I jakos mi to nie podchodzi. |
2009-11-27, 10:33 | #141 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 14
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
Chyba już wybrałabym profesjonalny salon z duuuuużym doświadczeniem
|
2009-11-27, 11:52 | #142 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 16
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
a który salon byście wybrały. ZOOL czy od świtu do zmierzchu bo sie wacham a chce w srode tam jechać.. i czy trzeba sie jakoś umawiać na termin czy można pojechać i przekłóć
__________________
Trinitarianis |
2009-11-27, 11:57 | #143 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Kolczyk w języku- wątek zbiorczy- przekłuwanie, wrażenia, problemy (cz.II)
Nie robi się kolczyków w miejscu blizny, ale kawałek dalej pewnie bez problemu Ci zrobią nowy.
Dołączę się do dyskusji z moim doświadczeniem kolczykowym. Miałam kolczyk ponad pół roku, po przekłuciu zagoił się szybko (chociaż wtedy wydawało mi się to wiecznością). Wyjęłam jakiś tydzień temu, bo było mi niewygodnie. Cały czas czułam, że mam coś w ustach, praktycznie przez większość czasu ruszałam językiem. Zmienił mi się sposób mówienia, minimalnie, jednak dla mnie było to odczuwalne. Nie pasował mi generalnie, ale szkoda było mi go wyjąć W końcu przełamałam się i poczułam sporą ulgę. Możliwe, że kolczyk był zrobiony zbyt blisko czubka języka, mam za długie wędzidełko, ale piercer powiedział, że to nie jest problem. Kolczyk miałam zrobiony pod sporym kątem, zamiast z boku wędzidełka na spodzie języka wchodził on przed wędzidełkiem a wychodził nie "w miarę"pionowo, ale dalej z tyłu niż dolna kulka. Sory za pokrętność;> Przez to pręt był stosunkowo dłuższy, niż mógłby być (nosiłam chyba 14, a przy moim cienkim języku myślę, że mogłaby to być 12...nawet ta nieszczęsna 14 odciskała się przez całe pół roku na górze). Może stąd niewygoda...Wiem jednak, że drugi raz nie zrobiłabym kolczyka w języku. Trzeba naprawdę tego chcieć, żeby męczyć się pierwsze trzy dni, bo powiedzmy sobie wprost - przyjemność to to nie jest. Być może są osoby, które "zaraz po przebiciu jadły pizzę" -ja po przebiciu też jadłam w miarę normalnie, ale na drugi dzień już przestałam I dwa dni skubałam ryż. Trzeciego dnia był już mcDonald, ale to instynkt mnie tam zaprowadził, przyjemność z jedzenia taka sobie. Więcej bym tego nie zrobiła, ale jeśli ktoś o tym marzy, to pewnie będzie zadowolony. Dla fajnego efektu warto wytrzymać nawet tydzień, ale tylko pod warunkiem, że dla kogoś taka ozdoba jest na prawdę ważna. Pozdrawiam |
2009-11-27, 14:59 | #144 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
|
2009-11-27, 20:39 | #145 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 9
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
|
2009-11-27, 21:16 | #146 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 16
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
ludzie dzeiwczyny przestańcie gadać głupoty typu anegdotka że ktoś coś zrobił a druga że Boże jak oni mogli i jeszcze typu nie rozumiem jak można dać sie tak okaleczać...
konkrety.... tego typu teksty już były...
__________________
Trinitarianis |
2009-11-27, 21:41 | #147 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 9
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
Więc konkrety ?! mam kolczyk tydzień . juz jest normalny, robiła mi go kolezanka, oczywiście koleżanka po kursie . Samo przebicie nieboli, czuć jak igła wchodzi w język, ale niejest to wielki ból, potem zakładanie kolczyka i juz. po czasie puchnie, jeść mozna letnie, zimne potrawy, dbac o higiene jamy ustnej, tzn myć ząbki i płukac płynem. Kolczyki TYLKO w salonie, bo kosmetyczki raczej wieksze prawdopodobienstwo ze ci coś spieprzą. Co do skutków niedbania, itp: cóż za krotki kolczyk moze zbic się w język i usuwany będzie hilurgicznie, jest kilka rodzai przekłóc, moze wdać sie zakarzenie, co do straty smaku, na jęzku znajduje sie b. duzo kubków smakowych podczas kłocia traci sie tylko kilka, dlategpo nie straci się zupełnie smakuraczej, chyba ze wda się zakarzenie, to co innego, nastepna trzezcz to uczulenie, oczywiscie kolczyki niezawierajace niklu. To Tyle, jesli cos niejasnego lub dopytac sie to . . pytać .
|
2009-11-28, 09:46 | #148 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 16
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
czytałam tez o obniżaniu sie dziąseł.. ale dla mnie to wątpliwa sprawa. rozumiem przy kolczyku w brodzie.. tam cały czas kolczyk dotyka dziąsła i "szoruje"o nie... ale kolczyk w języku? niech wypowie sie ktoś kto sie na tym troche zna... bo jęsli dochodzi do tego obniżenia dziąsła to dlaczego....
i czy to prawda z tą zmianą ph w ustach bo z tym tez mi coś sie wydaje że to bujda?
__________________
Trinitarianis |
2009-11-28, 10:48 | #149 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
mrau, chyba nie "w brodzie", tylko pod wargą, bo w brodzie to już hardcore:brzydal : wydaje mi sie, że kazde "ciało obce" w ustach cos powoduje, u mnie właśnie osunęło się dziąsło, bo kolczyk ciągle obija się o zęby, mam labreta
|
2009-11-28, 10:54 | #150 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 9
|
Dot.: pytanie co do kolczyka w języku
Cóż, co do zmiany ph nic mi niewiadomo, aczkolwiek zapytaj Miss wenflon, ona sie na tym zna b.dobrze . Co do szkliwa to noiszcza je koolczyki z np. stali chilurgicznej , natomiast np. bioplast nieniszczy szkliwa. Słyszałam o obnizaniu się dziąseł, ale to po dłuzszym czasie, np kilka lat, rózniez niewiem co ma kolczyk w języku do dziąseł, ale to juz miss . . )
---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ---------- Nieczepiaj sie jej, wiadomo ze chodziło jej o labreta . Natomiast on na pewno powoduje obniżanie dziąseł. |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:06.