Teen Mom – polska edycja

[PaniPedagog]

Napisane przez maacieek

W technikum z racji już dorosłości poruszane były także i te bardziej inne tematy homoseksualizm, aborcja, eutanazja itp. nauczycielka miała zrobione 2 fakultety jeden jako nauczyciel rosyjskiego bodajże i drugi właśnie taki że miała wiedzę i mogła nauczać WDŻ ale jak taki kierunek się nazywa to nie wiem.

przeważnie półroczny kurs kwalifikacyjny

I to kolejna głupota moim zdaniem bo dlaczego facet ma nie wiedzieć co się dzieje z dziewczynami w czasie ciązy, miesiączki i odwrotnie? Może nie muszą mieć od razu całego wykładu ale od podstaw nikt nie umrze.

to jest w podstawówkach oddzielnie, żeby się dziewczynki/chłopcy nie krępowali zadawać pytań. 11 latka i tak będzie mieć problem z zadaniem pytania na forum, a przy 11 letnich chłopcach już z pewnością tego nie zrobi. A takie podstawy, nie o tym jak wkładać tampon są na przyrodzie.


Nie chcę tutaj wyjść na takiego czy innego ale katachetka czy ksiądz takich rzeczy nie powinien nauczać z racji że on ma swoje poglądy a nie każdy musi się zgadzać z nimi. Mogę dać przykład mojego księdza gdzie zwykła rozmowa o WOŚP kończyła się kłótnią między nim a połową klasy. Takie zajęcia to powinna uczyć osoba która ma "otwarty" nie narzucając swoich poglądów czy umiejąca zaakceptować inne zdania.

seksuolog

Swoją drogą oglądałem w końcu te 2 pierwsze odcinki pod rząs i jakieś takie mieszane uczucia, niby w jakimśstopniu pokazane są polskie realia - starania o mieszkanie gdzie wc jest na dworze, gdzie się kłócą, czy jedna mieszka w domu matki jednak myślałem że będzie pokazany tak jak w AM wersji cały proces prowadzenia [?] ciąży gdzie w finale rodzi i ciąg dalszy jest. Może się to jeszcze rozkręci bo póki co to troszkę przynudnawe.

moje zdanie w poscie

[malootka]

to tydzień temu wyjątkowo były dwa odcinki pod rząd?

[maacieek]

Napisane przez Lady in Blue

To było w programie "16 and pregnant", a dalsze losy dziewczyn były w Teen Mom

Teraz to powiem że nie wiedziałem myślałem że to było jako jedno gdzie w polsce tłumaczone było właśnie jako "nastoletnie matki", trochę temu już to było.

przeważnie półroczny kurs kwalifikacyjny

Tylko pół roku takie kursy trwają? Myślałem że ciut dłużej aczkolwiek na moją panią z technikum nie mogę narzekać bo wiedzę miała i umiała przekazać w normalny sposób.

to jest w podstawówkach oddzielnie, żeby się dziewczynki/chłopcy nie krępowali zadawać pytań. 11 latka i tak będzie mieć problem z zadaniem pytania na forum, a przy 11 letnich chłopcach już z pewnością tego nie zrobi. A takie podstawy, nie o tym jak wkładać tampon są na przyrodzie.

No tutaj trzeba się zgodzić że w tej 4 czy 6 klasie takie rozdzielenie ma sens ale w późniejszym etapie edukacji myślę że niekoniecznie. Oczywiście piszę to jak ja widzę i tak jak było u mnie, pomijając kwestie zachowania ludzi w gimnazjach.

seksuolog

O seksuologu jakoś nie pomyślałem tutaj brakło mi słowa ale tak taka osoba ma największą wiedzę i jest bezstronna w jakimś stopniu.

[PaniPedagog]

Napisane przez maacieek

Tylko pół roku takie kursy trwają? Myślałem że ciut dłużej aczkolwiek na moją panią z technikum nie mogę narzekać bo wiedzę miała i umiała przekazać w normalny sposób.

Kurs WDŻR pół roku No, a z wiedzą i przekazywaniem wiedzy - wszystko zależy od człowieka. Każdy coś tam wie sam z siebie i nie trzeba do tego kursów, żeby temat wyjaśnić

[Drift]

Napisane przez PaniPedagog

W szkołach rzadko mówią o zabezpieczeniach to raz. Dwa w małych miejscowościach, zaściankowych spróbuj mieć 14 lat i iść i do kiosku do Pani Helenki po gumki - fakt, niektóre dziewczyny można określić jako "same sobie winne", ale akurat w programie masz pokazane przykłady dziewczyn z trudnych środowisk - to ine jest ich wina, że nie miały ikogo bliskiego, kto by ich uświadlomił w niektórych kwestiach

szkoła za moich czasów kompletnie nie podołała sprawie. Pani katechetka na religii objaśnia mi, że współżyć mogę jedynie z pomocą kalendarzyka małżeńskiego, bo ona stosuje go od X lat i w ciążę nieplanowaną nigdy nie zaszła. Pytam się, gdzie takich ludzi robią. Nastolatkom które nie mają bladego pojęcia na czym polega systematyczne mierzenie temperatur, albo zagłębianie się w konsystencje (wybaczcie) swoich wydzielin śluzowych, ba z racji swoich nieregularnych często jeszcze cyklów - mających małe szanse na "obliczenie" dni, dnia płodnego.

[PaniPedagog]

Napisane przez Drift

szkoła za moich czasów kompletnie nie podołała sprawie. Pani katechetka na religii objaśnia mi, że współżyć mogę jedynie z pomocą kalendarzyka małżeńskiego, bo ona stosuje go od X lat i w ciążę nieplanowaną nigdy nie zaszła. Pytam się, gdzie takich ludzi robią. Nastolatkom które nie mają bladego pojęcia na czym polega systematyczne mierzenie temperatur, albo zagłębianie się w konsystencje (wybaczcie) swoich wydzielin śluzowych, ba z racji swoich nieregularnych często jeszcze cyklów - mających małe szanse na "obliczenie" dni, dnia płodnego.

Szkoła dalej nie daje rady. Sad but true.

O wklepywaniu religijnych formułek gimnazjalistom się wypowiadać nie będę bo uważam je za kompletną głupotę porównywalną do teorii od masturbacji staje się bezpłodnym

[Drift]

Tylko, że to już nawet nie chodzi tylko o zabezpieczenie przed ciążą, bo czasem mam wrażenie, że to koszmar z ulicy Wiązów dla nastolatek. Choroby weneryczne przykre w skutkach kompletnie nie były brane pod uwagę kiedy moja siostra miała zajęcia WDŻ w szkole.

Siostra opowiada mi sytuację: koleżanka z klasy jest w ciąży, kontakty pozostały bez zmian, dziewczyny jej nie szykanują, nie wytykają palcem. Miesiąc później okazuje się, że kolejna dziewczyna będzie miała dziecko. Lekka panika w klasie, no bo co jak kolejna przyjdzie. 3 to już niedopuszczalna liczba. Każda zarzeka się na grób, że nie w głowie jej takie rzeczy, że teraz nauka i matura są najważniejsze, że życia marnować nie będą. Dwa tygodnie temu okazało się, że kolega z klasy zostanie ojcem. Dziewczyna ma 16 lat.

[PaniPedagog]

Napisane przez Drift

Tylko, że to już nawet nie chodzi tylko o zabezpieczenie przed ciążą, bo czasem mam wrażenie, że to koszmar z ulicy Wiązów dla nastolatek. Choroby weneryczne przykre w skutkach kompletnie nie były brane pod uwagę kiedy moja siostra miała zajęcia WDŻ w szkole.

Siostra opowiada mi sytuację: koleżanka z klasy jest w ciąży, kontakty pozostały bez zmian, dziewczyny jej nie szykanują, nie wytykają palcem. Miesiąc później okazuje się, że kolejna dziewczyna będzie miała dziecko. Lekka panika w klasie, no bo co jak kolejna przyjdzie. 3 to już niedopuszczalna liczba. Każda zarzeka się na grób, że nie w głowie jej takie rzeczy, że teraz nauka i matura są najważniejsze, że życia marnować nie będą. Dwa tygodnie temu okazało się, że kolega z klasy zostanie ojcem. Dziewczyna ma 16 lat.

Jak chodzi o choroby weneryczne i objawy to większość studentów nawet nie ma pojęcia. Tutaj wchodzi już w grę kompletna ignorancja dorosłych Tego chyba nawet nie ma w programie, ale ręki nie dam sobie uciąć. Nie prowadziłam takich zajęć

[rnb]

Dobra, obczaiłam pierwsze odcinki mimo Waszego odradzania i wg mnie wcale nie są takie fatalne jak pisaliście. :/ Tak jak pisałam, myślę, że ta fundacja jest poważna i nie podpisałaby się imieniem pod byle jakim show. Program jest w fajnej konwencji, taki jakby dokument, ale w przystępnej formie (dobrze dobrana muzyka i ujęcia). Nie widzę w tym żadnej kontrowersji i nie sądzę, by pokazanie ciężkiego życia młodej matki miało zachęcić nastolatki do robienia dzieci (co to za logika?).

[Pantegram]

Nie obejrzę i raczej nie mam zamiaru...

Napisane przez aer

Weszłam na oficjalny profil MTV na facebooku i czego się dowiedziałam? Że urodzić dziecko w wieku nastoletnim to przykład bohaterstwa i odwagi...
Człowiek uczy się całe życie

Napisane przez PaniPedagog

Mnie najbardziej apropo polskiej wersji wkurza hasło jakim ją reklamują :/

...właśnie z powodu hasła.
„Gdy życie wzywa superbohatera… zjawiają się one. 4 niezwykłe dziewczyny”. Lol, "niezwykłe dziewczyny"? Chyba "puszczalskie gówniary"... nie dziwię się, że wiele osób w komentarzach właśnie tak je nazywa.
Od kiedy lekkomyślność, nieodpowiedzialność i/lub zwykła głupota to superbohaterstwo? Przecież te dziewczyny tylko i wyłącznie rozłożyły nogi, nie zastanawiając się nawet, przed kim, po co i co może z tego wyniknąć. A to, że urodziły? Przecież aborcja jest u nas nielegalna... nic dziwnego, że urodziły, przecież na aborcję musiałyby mieć kasę i umiejętność kombinowania... A to, że nie oddały do adopcji? Podejrzewam, że rodzice tych dziewczyn prędzej by je zjedli żywcem niż oddali wnuka do żłobka, bo to jeszcze większy "wstyd przed sąsiadami"... Poza tym, kwestia tego, co zrobić z dzieckiem po porodzie, wymaga chociaż chwili refleksji i odrobiny wysiłku, a skoro one nie potrafiły się na to zdobyć już na etapie seksu... to po porodzie nie spodziewam się cudu po takich osobach.

Napisane przez maacieek

Może wyjdę na nieczułego chama ale mi osobiście jakoś nie jest ich żal, nikt im nie kazał uprawiać seksu a tym bardziej bez jakiegoś zabezpieczenia. Najwidoczniej nie są na tyle rozważni i dorośli aby mogli go uprawiać tym bardziej że w szkołach coś tam się mówi o zabezpieczeniach itp.

Mam dokładnie takie samo zdanie

Napisane przez PaniPedagog

fakt, niektóre dziewczyny można określić jako "same sobie winne", ale akurat w programie masz pokazane przykłady dziewczyn z trudnych środowisk - to ine jest ich wina, że nie miały ikogo bliskiego, kto by ich uświadlomił w niektórych kwestiach

Sorry, a w kwestii tego, że można uprawiać seks i jak to zrobić to już było komu uświadomić? Wbrew pozorom to nie jest takie oczywiste (wiedzieć o seksie, co i jak). Źródła teraz nie podam, ale czytałam gdzieś, że aż 1 na 200 par nie udaje się odbyć pierwszego razu*... za pierwszym razem, oczywiście Gdzie indziej czytałam natomiast, że w czasach przed rewolucją seksualną do lekarza z problemem bezpłodności potrafiły się zgłosić pary... które sądziły, że do zajścia w ciążę wystarczy sypiać razem w łóżeczku, trzymając się za rączkę

Tak więc argument kompletnie nietrafiony, bo jak już ktoś się edukuje w temacie tego, co można robić z własnym chłopem w łóżku (choćby od koleżanek), to niejako "z automatu" czy też "w pakiecie" dostaje również informację o tym, że z tego się biorą dzieci... Problemem jest jedynie nie przyjęcie do wiadomości tej informacji - tak samo kierowcy siadający za kierownicą pod wpływem alkoholu nie przyjmują do wiadomości, że mogą przez to spowodować wypadek.

*ze względu na brak doświadczenia i stres partnerów w samym momencie penetracji cały romantyzm może szlag trafić i wówczas mamy dodatkowe utrudnienie wynikające z braku podniecenia w trakcie...

O, _Marta_M_, widzę, że masz to samo zdanie i nawet ten sam przykład podałaś

---------- Dopisano o 01:15 ---------- Poprzedni post napisano o 01:14 ----------

Napisane przez Fleur_D

Ciekawe, czy znajdzie się wśród nich jakaś dziewczyna, która się uczy, wzorowo zajmuje dzieckiem i nie ma leniwego i przygłupiego chłopaka? Czy jak zwykle sama patologia, mniej lub bardziej zakamuflowana.

Sorry, a jak inaczej nazwiesz chłopaka, któremu nie chce się założyć gumki przed seksem z dziewczyną (i to nie dziewczyną - "przyszłą żoną" tylko taką "do przeorania")? Albo takiego, który twierdzi, że nie włożył, bo "do najbliższej stacji benzynowej było za daleko"? Gdyby taki kolo miał trochę oleju w głowie albo nie był skrajnie leniwy, nie zrobiłby sobie dzidzi z pierwszą lepszą, więc odpowiadając na Twoje pytanie - nie, nie ma najmniejszych szans

Napisane przez drabineczka

dziecko zostalo znalezione w mieszkaniu pełnego odchodów[...]

tutaj macie zdjęcia z pomieszczeń w których zyli, gdy zapukała opieka społeczna <link>

Gdzie te odchody? Jestem zawiedziona

Napisane przez PaniPedagog

Oj uwierz, że to też musi być poruszane w szkołach. Nawet nie wiesz ile jest dziewczyn, które dostają okres i nie wiedzą co to jest i co się z nimi dzieje. Pomijając już fakt przeciętnych rodziców, którzy nie wpadli na to, że dzieci dojrzewają szybciej i myślą, że mają czas, to jest gro ludzi, których należy podziwiać, że dziecko się przy nich załatwiać do toalety nauczyło

Święte słowa

[Drift]

Napisane przez Pantegram

Sorry, a jak inaczej nazwiesz chłopaka, któremu nie chce się założyć gumki przed seksem z dziewczyną (i to nie dziewczyną - "przyszłą żoną" tylko taką "do przeorania")? Albo takiego, który twierdzi, że nie włożył, bo "do najbliższej stacji benzynowej było za daleko"? Gdyby taki kolo miał trochę oleju w głowie albo nie był skrajnie leniwy, nie zrobiłby sobie dzidzi z pierwszą lepszą, więc odpowiadając na Twoje pytanie - nie, nie ma najmniejszych szans

Bo to ograniczone rozumowanie w stylu kumplom się udało to i mnie się uda. Tamten mówiąc brzydko poru.chał i nie wpadł to może i mi się upiecze. Standardowe - mnie ten problem nie dotyczy... do czasu oczywiście.

[Pantegram]

Napisane przez Drift

Bo to ograniczone rozumowanie w stylu kumplom się udało to i mnie się uda. Tamten mówiąc brzydko poru.chał i nie wpadł to może i mi się upiecze. Standardowe - mnie ten problem nie dotyczy... do czasu oczywiście.

Ano dokładnie

[Rareza]

Ja uważam, że program jest dobrze zrealizowany. Całkiem niezły dokument. I dziwię się, że ktoś ocenia, a nie obejrzał nawet jednego odcinka. WTF

No i sądzę, że ktoś tu się zapędza w swoich opiniach. Zgadzam się, że zrobienie sobie dziecka w wieku powiedzmy 15 lat to skrajna nieodpowiedzialność i głupota. Wszędzie, w necie, w tv, w gazetach trąbią o antykoncepcji i chyba każdy wie do czego służy gumka. Ale mówienie, że to były dziewczyny na raz, "pierwsze lepsze", "do przeorania" to już chamstwo.