2014-02-10, 09:44 | #121 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Jeśli rodzice mają ratę kredytu w wysokości tysiąca złotych, to raczej nie zarabiają 1600 lub 2000 łącznie, żeby alimenty miały być niższe niż 200 złotych. No, chyba że tę ratę mają w prowidencie. Rata na samochód za stówę w prowidencie mogłaby wszakże ostro sąd rozśmieszyć. Niezależnie wszakże od wysokości alimentów, sam fakt ich zasądzenia może być później przydatny - gdyby Autorka chciała ubiegać się na przykład o stypendium socjalne (albo kredyt studencki), przedstawia wysokość alimentów, a nie zarobki rodziców dzielone na trzy. Dlatego, nawet gdyby alimenty miałyby być śmiesznej wysokości, lepiej ten papier mieć niż nie mieć. |
|
2014-02-10, 09:52 | #122 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Uczy się do maja. A co potem? Wątpię aby do maja udało się przeprowadzić sprawę o alimenty. Alimenty będa jej bezwzględnie przysługiwały, jesli zdecyduje się na naukę na studiach dziennych, w innym wypadku będzie musiała udowodnić, że żyje w niedostatku. A sąd i tak sprawdzi czy nie marnuje czasem okazji do zarobkowania.
Cytat:
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2014-02-10, 09:53 | #123 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Deszczowa kraina :D
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Prace jak radzili wyżej znajdź na cały okres wakacji. Lepiej na tym wyjdziesz. Porozmawiaj z siostrą. Może mogłaby Ci pomóc w znalezieniu pracy, taniego pokoju itp? Spytaj czy w sądzie poprze Twoje zeznania. Cytat:
Wysłane z tapatalka. Przepraszam za błędy. |
||
2014-02-10, 09:57 | #124 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
z alimentami jest tak, że jak nie idziesz na studia dzienne to wcale nie przysługują. Bo się nie uczysz to możesz pracować i nie ma co nawet składać papierów do sądu.
I na pewno nie dostanie mniej niż 200 zł. To zalezy od dochodu rodziców i może mieć przyznane różnie ale jeśli nie będą płacić to z MOPS-u dostanie 500 zł miesięcznie a z nich ściągnie komornik te 500 miesięcznie i ta kwota jest stała nawet jak będzie zasądzone 1000 zł to gwarantowane jest 500 przy niepłaceniu przez rodziców. |
2014-02-10, 09:58 | #125 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
I jeszcze jedno - ten papier o alimentach umożliwi jej staranie się o stypendium socjalne czy kredyt studencki. Edytowane przez rembertowa Czas edycji: 2014-02-10 o 09:59 |
|
2014-02-10, 10:01 | #126 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Ja nie twierdzę, że autoka ma zrezygnować z alimentów, ale uważam, że występowanie o nie teraz jest bez sensu, tym bardziej, że konczy już szkołę i nie wiadomo na jakie studia idzie (czy idzie) Po prostu uważam, że należałoby się wyprowadzić po maturze i pomysleć co się najbardziej będzie autorce "opłacało". Składanie o alimenty w tym momencie jest dla niej, mimo wszystko, nieopłacalne. ---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ---------- Cytat:
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
||
2014-02-10, 10:04 | #127 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 400
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Kocham to wyliczanie na wizazu. "ciesz sie" z 200 zł, ja mialam 1,50 zł i przezylam! "tez bym chciala miec tyyyle hajsu" No faktycznie, skoro wy żylyście w biedzie, to i reszta moze tak przezyc. nie ma co ciągnc autorki w dól i sprowadzac do swojej rownie patologicznej sytuacji(no bo coz, bieda to patologia )
Tak, ja rozumiem, ze rodzina moze byc biedna, bo zla sytuacja zyciowa, bo cos tam. Ale rodzice autorki biedni nie sa i powinni jej zapewnić taki sam standard zycia jak sobie. Nie kumam, jak mozna mowic, ze to kasa rodzicow i dzieciakowi nic do tego. Ona sama na swiat sobie nie przyszła. Zwykła przemoc finansowa. Ale nic ze swoimi patologicznymi rodzicami nie zrobisz. Także, ja bym rowniez starala sie o alimenty. Jesli nie.. szukacj pracy po maturze, wyprowadzka, no i ja bym urwała kontakt z rodzicami, calkowicie. Niech sobie zyja sami, skoro im tak dobrze. Edytowane przez blaskskonca Czas edycji: 2014-02-10 o 10:05 |
2014-02-10, 10:12 | #128 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: LbN
Wiadomości: 3 875
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Cytat:
Nie wiem czy chodzi Ci o teraz czy o studia. Jeśli o teraz to 50zł na tydzień czyli te 200zł miesięcznie plus korki choćby raz w tygodniu za 20zł albo rozniesienie ulotek, praca jako hostessa to już dodatkowa kasa. Cytat:
Cytat:
Powiem tak. W moim przypadku osoba patrząca z zewnątrz też może powiedzieć że pochodzę z "dzianej" rodziny. Samochodu nigdy nie mieliśmy bo mamuśka nie ma prawka, ale mieszkałam w dużym domu, w porównaniu do innych "ponad standard", również na wsi. Początkowo kieszonkowego nie dostawałam w ogóle, a później dostawałam 50zł na miesiąc "na przehulanie". Owszem, nie płaciłam za książki, jedzenie w domu, bilet do miasta (bo do ogólniaka dojeżdżałam), lekarstwa. Jeśli chodzi o wyżywienie poza domem to miałam wybór - kanapki z domu lub drożdżówka ze sklepu ale już z własnej kasy - więc proste że wolałam zrobić sobie kanapki lub czasem upiec jakieś pierożki, drożdżówki w domu i zaoszczędzić. Jeśli chodzi o kosmetyki to podczas gdy koleżanka kupowałam tusze Maybellina czy Rimmela ja brałam tusz Bell (wtedy jeszcze) za 6-7zł, podobnie z podkładem, pudrem, no i taki wydatek zdarzał się raz na 3-4 miesiące, więc na pewno nie co miesiąc. Do kina nie chodziłam - czasem kupowałam jakiś film z gazetą, czasem coś leciało w TV i wtedy umawiałam się z chłopakiem lub koleżankami, że tego i tego dnia oglądamy np. Pamiętnik na Polsacie Jeśli chodzi o ciuchy to fakt, nie kupowałam tych najpotrzebniejszych, np. kurtki na zimę, ale nie oczekiwałam też że taka kurtka należy mi się co sezon, albo że powinnam dostawać na bluzkę czy spodnie co miesiąc. W kurtce latałam przez co najmniej 2 lata (w gimnazjum czy w szkole średniej rosłam, więc jednak dłużej już czasem się nie dało), a resztę kupowałam średnio raz na pół roku - dbałam o ciuchy, dbam i teraz, więc nawet po 2-3 latach były/są jak nowe. Od zawsze kupowałam na bazarach, później na All, więc nie płaciłam "za metki" - spodnie z galerii to koszt 100zł, a z bazaru 50. Teraz, mimo iż zarówno ja, jak i mój maż mamy stałą pracę i dochody wyższe niż wiele rodzin, nie zmieniłam nawyków wyniesionych z domu. Wcześniej pracowaliśmy w UK, żyliśmy bardzo oszczędnie i zarobiliśmy na mieszkanie. Później w czasie studiów udzielałam korków, pisałam prace maturalne i jakoś się żyło. Oboje ubieramy się na targu, spożywkę kupujemy w Biedronie, jedzenie do pracy przyrządzamy w domu, wprawdzie zainwestowaliśmy w duży TV i zestaw kina domowego w ramach zachcianki, ale nie chodzimy już do kina, tylko kupujemy popcorn za 2zł i oglądamy filmy w domu. Mój mąż to genialny kucharz, więc nawet nie myśle o jedzeniu na mieście - stołujemy się w domu. Dzięki takiemu życiu przez parę ostatnich lat już udało nam się uzbierać kasę na działkę, a teraz zbieramy na budowę domu. Nie jestem po stronie Twoich rodziców - nie umieją gospodarować kasą to raz, a dwa - z tego co piszesz wynika że nie zaspokajają Twoich podstawowych potrzeb (choć momentami mijasz się z prawdą - raz piszesz jedno, a raz drugie). Ale skoro już jesteś w takiej sytuacji powinnaś po prostu zacisnąć zęby, przeczekać póki nie wyprowadzisz się z domu i nauczyć się żyć oszczędniej, bo uważam że masz zbyt wygórowane potrzeby skoro nawet dodatkowa kasa z pracy dorywczej Cię nie satsfakcjonuje Nawet z hobby da się na jakiś czas zrezygnować, a później do tego wrócić gdy trochę się odkujesz Ale Ty póki co uważasz że bez rozrywki "poza domem", hobby, jakiegoś sprzętu (masz kompa, Internet, telefon - czego więcej Ci trzeba) nie da się przeżyć Dla Twoich rodziców to może już za późno by nauczyć się gospodarowac kasą, ale dla Ciebie możliwe że nie.
__________________
Jestem Paula, a mój nick jest stary jak świat
Edytowane przez dzaga1989 Czas edycji: 2014-02-10 o 10:24 |
||||
2014-02-10, 10:16 | #129 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2014-02-10, 10:25 | #130 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;45072539]Szczerze mówiąc zgadzam się częściowo z twoim postem .. Autorka mogła nie rozrzucać 6000 tyś zł na pierdoły tylko utrzymywać się z nich
przez te pół roku i obciążyć rodziców finansowo dałaby radę ? Pewnie tak . Mogłaby nie kupować jedzenie z sklepiku szkolnego gdzie zwykła bułka kosztuje ponad 3 zł dałaby radę? Pewnie tak. Mogłaby jeść te sery ,jajka ,mleko które zawsze jest w domu mimo że jest na to uczulona ..zapewnę by od tego nie umarła ,tylko spuchła . Potrafiłaby? Myślę że tak. Ja również nie powinnam jeść nabiału ,ale od pizzy czy frytek jeszcze zawału serce nie dostałam jak widzisz. ,więc nie wiem skąd wzięłaś taką informacje że nie można tego jeść. Mogłaby na studniówkę kupić sobie najskromniejszą sukienkę i buty ,nie iść do fryzjera i kosmetyczki ..i oszczędzić te pieniądze zamiast wydać 1000 wydałaby 500 .Dałaby radę ? Również myślę że tak. Mogłaby studiować i pracować ,łapać się każdej roboty i żyć z dnia na dzień. Można tak? Pewnie wszystko się da jak się chce. Tylko w taki sposób można żyć gdy rodzina faktycznie przymiera głodem gdy rodzice nie mają na tyle pieniędzy żeby pomóc dziecku , gdy nie są w stanie finansowo podołać nad swoją rodziną. Gdy jest na tyle ciężko że trzeba spiąć poślady i jakoś dać radę.Wymieniasz wszystko co Autorka mogłaby w swoim życiu zmienić ,żeby polepszyć swoją sytuacje. Tylko że to co ty napisałaś `jest bardzo trudne, wymaga wiele wysiłku i samozaparcia ,samodyscypliny ,skromnego życia i ograniczania się przez następne kilka lat życia tej dziewczyny. A z tego co wiemy jej rodzice dobrze się prowadzę ,mają duże możliwość finansowe i sobie również niczego nie żałują. Mogliby pomóc Autorce nie dlatego że jest leniem i obibokiem ale po to żeby było jej łatwiej iść przez życie. Moim zdaniem tak się zachowują kochający rodzice ,takie mam odczucia. U mnie w domu też były chwilę że się nie przelewało, wiedziałam że muszę poradzić sobie sama i nie miałam do nich żalu. Ale gdyby moja matka jadła na obiad schabowe a mi nie dała nawet kawałka ,albo wydzieliła mi półkę w lodówce..to bym się centralnie na miejscu poryczała.[/QUOTE] Nie, nie mogę kupić bułki w sklepiku, bo jest z masłem i serem i to pewnie jeszcze najgorszej jakości. Nie zamierzam jeść jak szczur z kanału. Boże, dziewczyno, opamiętaj się. Nie mierz wszystkich swoją miarą. "Najwyżej by spuchła"? Oprócz tego, że jestem na to uczulona, to jeszcze mam odruch wymiotny na sam zapach, włożenie tego do ust to byłoby jak uczenie się wymiotowania na własne życzenie. Sam wstęp na studniówkę kosztował 500 zł, tak wyszło, do tego fotograf, sukienka, buty, fryzjer. Oczywiście, że mogłam nawet w ogóle nie pójść, ale to nie o to chodzi, skoro miałam pieniądze i mogłam je wydać Zresztą spożytkowałam je dobrze, część mam odłożoną na anstępny wyjazd, część na prawko, część poszła na drobne przyjemności i nikt nie będzie mnie z tego rozliczał mpt - taki jest sens, że w lipcu jestem w stanie zarobić 6-10 tysięcy, zależy od sezonu, a za pracę od czerwca do października w Polsce tyle nie wyciągnę. A jeśli wyciągnę to przez 5 miesięcy pracy, a tam pracuję 25 plus minus dni. Jest różnica ;] Shanaya - byłam trochę poturbowana po tym wypadku, dlatego pojechałam do szpitala samochodem i mam gdzieś takie rady, że mogłam wsiąść w autobus, bo tak się składa, że ostatni odjechał mi 5 godzin wcześniej ;] i nie widzę sensu roztrząsania ciagle tego czy wystarczy, czy nie wystarczy, czy może jednak autorka coś koloryzuje, a może tego by mogła nie jeść, a może zamiast sojowego mleka ziemniaki z ketchupem. Boże. Ludzie. Ogarnijcie się. dzaga - owszem, da się żyć. Mogę siedzieć z moimi rodzicami alkoholikami cały dzień w domu, cudowna opcja. Słuchać kłótni, obrażania mnie, po prostu ja zła i niedobra hobby sobie znalazłam, żeby nie siedzieć z nimi Ech i jak zawsze skończyło się. Piszę o problemie emocjonalnym, głónie emocjonalnym, z któym sobie nie radzę, rzuciłam kwotą 200 złotych i od razu 90%rozkłada na czynniki pierwsze moje wydatki. Czy się da, czy się nie da. Udowadniacie, że Wy za dychę tygodniowo żyłyście i opływałyście w luksusy. Ale przykładowo teraz nie dostaję nic, wiec w tym miesiącu wychodzę na 50 zł, bo luty krótki. I co? Od dwóch tygodni jem na śniadanie jakiś syf, bo nie stać mnie na zakupy. Nie wychodzę nigdzie, ferie spędzam w domu. Och, straszne, prawda? No straszne, bo ja też chciałabym gdziekolwiek wyskoczyć... CO do użytkowania auta. Jeżdżę nim, jeśli sobie wleję, czy to tak trudno doczytać? Wiec jest to mniej więcej raz na 2,3 miesiące, gdy właśnie taka sytuacja się zdarzy jak ze szpitalem. W tamtym miesiącu musiałam wziąć kota do weterynarza i zostałam z niczym. I co? Gdzie Wasze 200 zł które jest tak przoegromną kwotą? no gdzie? W każdym miesiacu zdarzy się coś takiego: jakieś kserówki, jakaś składka na coś, do czego muszę się dołożyć, jakiś wypad gdzieś,z któego mogłabym oczywiście zrezygnować i siedzieć z moimi rodzicami w domku Ale nie chcę ;] Kocham to wizażowe ocenianie. Edytowane przez forsvinn Czas edycji: 2014-02-10 o 10:26 |
2014-02-10, 10:32 | #131 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Zarobiła kilka tysięcy - tysiaka, a więc ok. 1/6 wywaliła w studniówkę. To jest zachcianka. Ma komputer (komunikuje się przecież ze światem) - kłóci się o tableta. To jest zachcianka. Jeśli 200 zł jej nie wystarcza na życie to za co płaciłaby raty? O płaceniu rachunku za internet nie wspomniała Nie wiem jak trzeba "dbać" o garderobę aby co miesiąc/sezon wymieniać. Poważnie, dziwi mnie ta dziecinność. Za swoje zrobiła prawko, ok, fajnie. Nie każdy ma tą możliwość, nie każdemu rodzice dadzą. Ale kurka - żal, bo trzeba zatankować? Błagam, idź Autorko do roboty, zarób, zatankuj i nie marudź, że z 200 zł musisz płacić za paliwo, które wykorzystujesz przecież na własny użytek. Kup bilet i korzystaj z komunikacji miejskiej a różnicę odczujesz. Masz żal do rodziców, że płacą 1000 zł raty a Tobie nic nie skapnie. Laska, wywaliłaś tą samą kwotę na jedną noc. Rodzicom zostanie auto, a Tobie co zostało po imprezie, poza wspomnieniem? |
|
2014-02-10, 10:33 | #132 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Piszesz o problemie finansowym więc i o finanse opiera się ten wątek.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
|
2014-02-10, 10:38 | #133 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: LbN
Wiadomości: 3 875
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Jeśli chodzi o bułkę ze sklepu/sklepiku - skoro masz w ogóle opcję kupna takiej bułki to nie wierzę że nie możesz kupić sobie czegoś w markecie co Ci nie zaszkodzi i zrobić sobie szamę w domu. Cytat:
Cytat:
__________________
Jestem Paula, a mój nick jest stary jak świat
Edytowane przez dzaga1989 Czas edycji: 2014-02-10 o 10:43 |
|||
2014-02-10, 10:46 | #134 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
ferie jako dziecko spedzalam u babci, pozniej domu. Nawet nie wpadlam na pomysl ze moge prosic rodzicow o pieniadze na jakis wyjazd w gory czy cos
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2014-02-10, 10:56 | #135 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
|
|
2014-02-10, 11:09 | #136 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
jesteś strasznie oderwana od rzeczywistości. jak się zna chore podejście rodziców to się nie rzuca grubą kasą na prawo i lewo. nie wszyscy mają idealnych rodziców, ale czasem wystarczy trochę pomyśleć, znając ich podejście. zachowujesz się podobnie jak oni - takie życie ponad stan, kiepski przykład ci dali. jak się nie ma kasy to na studiach idzie się do akademika, żeby zaoszczędzić, a nie szuka mieszkania. nie wydaje się tysiaka na studniówkę, prawo jazdy, telefon, kurtkę i płaszcz na zimę. jak nie ma kasy to i na wyjściach się oszczędza. mpt dobrze radzi ze znalezieniem pracy na kilka miesięcy, a nie bujaniem się na miesiąc do pracy. same korzyści. strasznie się rzucasz w tym wątku i źle się ciebie odbiera. w zasadzie nie wiem, czego oczekujesz po tym wątku. najpierw pisałaś o żarciu ze sklepiku szkolnego, że wydajesz na to kasę, a później teksty o rzyganiu. tutaj rodzice nie pozwalają na kota, ale do weterynarza jedziesz z kotem. gdzie tu sens i logika? na początek możesz postraszyć rodziców pozwaniem o alimenty albo zrobieniem siary we wsi, może ich to ruszy, skoro się boją o swoje posadki.
__________________
-27,9 kg |
|
2014-02-10, 11:14 | #137 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Spokojnie ,spokojnie . Zacytowałam tylko punkt wiedzenia Mijanou również uważam że nie powinnaś w ten sposób żyć . Chyba źle odebrałaś mój post ,miałam na myśli że mogłabyś w ten sposób się zachowywać jak ona opisała ,ale jak najbardziej uważam że to chore. |
|
2014-02-10, 11:23 | #138 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
A czy ja napisałam, że to mój kot? Wracałam do domu i jakiś śmieć przejechał mi kota pod domem, jeszcze żył, wiec wzięłam go do auta i pojechałam. Teraz go u mnie nie ma, bo starzy wydrapali by mi oczy za dodatkową mordę do wykarmienia z ich marnych pensyjek. Ludzie, nie jestem trollem, chociaż mam ferie. Ciągle szukacie jakichś sprzeczności... Napisałam, jak jest, że trudno uwierzyć w to - co ja poradzę? Dowiedziałam się tylko, że jestem bezczelna i powinnam sama sobie pracować i nie rozwalać kasy. Ale ja ją rozwaliłam. Może to był mój błąd? Może nie. Ale jej nie ma i po co dalej o tym gadać, roztrząsać, co mogłam z nią zrobić, SKORO JEJ NIE MA JUŻ? Takie gadanie pod tytułem gdyby babka wąsy miała to by dziadkiem była. Może powinnam była zachować część kasy, może trochę uderzyło mi do głowy, może w końcu raz od kilku lat poczułam się wolna i olałam ciepłym moczem rodziców kasę? Może miałam radość z tego, że wychodziłam i nikt nie miał prawa mnie rozliczać z tego gdzie i z czym wracam?
Ta praca za barem to kusząca opcja. Pewnie i tak nigdzie mnie nie przyjmą, ale będę próbować. Wiecie, duże miasto, ale studentów na pęczki, na pewno mają tam 10 osób chętnych na jedną posadę. Ale będę próbować. Do tego korki i jakoś bym pociągnęła ten wagonik. Niestety z pracą jest tak, że już dokumenty wysłane do urzędu w tym kraju, miejsce załatwione, bilety niektóre porezerwowane, z ludźmi jestem poumawiana na dojazdy, nie mogę tego odkręcić. Do tej pracy wszystko się załatwia w grudniu. A po 1. roku akademickim pomyślę o wyjeździe na 3 miesiące gdzież za posrednictwem agencji. PS w tym miesiącu oprócz typowej raty 1000 zł za auto, dochodzi 600 za przegląd, 800 ubezpiecznia jakieś i dalej nie widzę różnicy w domu. Rodzice dalej się wożą, kupują, ja już nie wiem ile oni muszą zarabiać, że wydali 2000 na ubezpieczenia/przeglądy i dalej jest jak było xD Edytowane przez forsvinn Czas edycji: 2014-02-10 o 11:26 |
2014-02-10, 11:28 | #139 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
A do kredytu studenckiego to nikogo nie obchodzą alimenty, tylko dwie osoby, które nie mają tego samego zameldowania i nazwiska muszą podżyrować ten kredyt nie piernicz jak nie wiesz. ---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ---------- Cytat:
|
||
2014-02-10, 11:36 | #140 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
zamiast martwić się, że "się umawiałaś na dojazd" to powinnaś się bardziej pomartwić o swój tyłek. czyli w tym momencie o pracę na 4 miesiące, a nie jeden.
__________________
-27,9 kg |
2014-02-10, 11:42 | #141 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: LbN
Wiadomości: 3 875
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Gdy jednak koloryzujesz, starzy lubią od czasu do czasu wypić ze znajomymi (są dorośli, wolno im, alkohol często napędza też sprawy biznesowe, choć sama tego nie popieram), a w domu jednak jedzenie jest, a syfu i meliny nie ma to mają prawo kupić sobie i auto i pier.doły do auta i inne futra czy biżuterię - zapracowali na to i im się należy. Nie wiem...może byłam tak wychowana, ale nie miałam pretensji do mamy, że chodzi w jesionkach za ponad 500zł które kupuje częściej niż mi kurtkę - uważałam że skoro pracuje, to jej się należy, a gdy ja skończę studia i dostanę kiedyś pracę to też sobie kupię gdy będzie mnie stać na to. Ostatecznie jest mnie stać, lecz i tak nie korzystam z tej sposobności... To już wina Twoich rodziców, że może początkowo dali Ci poczuć smak życia za "więcej niż 50 zł kieszonkowego na tydzień" a teraz im się odwidziało. Przyszło Ci za to na swój sposób cierpieć - sorry bardzo - ale skoro już jest jak jest to przestań im w końcu zaglądać w paragony, weź się w garść i przestaw się na oszczędny tryb życia. Świat Ci się nie zawali bez paru imprez, tableta czy wyjazdu na ferie A gdy martwisz się że przez to możesz stracić paczkę przyjaciół bo nie będziesz mogła robić tego co oni - cóż..gdyby oni nie zrozumieli Twojej sytuacji to ja nie chciałabym wtedy mieć takich przyjaciół.
__________________
Jestem Paula, a mój nick jest stary jak świat
|
|
2014-02-10, 11:49 | #142 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Nie wiem czy wiesz, ale dorośli ludzie zdają sobie sprawę z dużych jednorazowych wydatków i mają na ten cel przeznaczone pieniądze. Moi rodzice nie spią na pieniądzach a ubezpieczenie samochodu, mieszkania, przegląd itp tez ich dotyczą
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2014-02-10, 11:51 | #143 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 525
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Mijanou - przepraszam, że nie zacytuję Twojego postu, ale nie chcę rozciągać mojej wypowiedzi. Mi nie chodziło o wytykanie nieracjonalnych wydatków, bo te oczywiście są (kto miał tego autorkę nauczyć?), ani ogólnie rozumianą krytykę. Tylko posty typu "hahaha, błąd w zeznaniach, napewno troll" i takich jest mnóstwo na wizażu.
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;45072539] Mogłaby jeść te sery ,jajka ,mleko które zawsze jest w domu mimo że jest na to uczulona ..zapewnę by od tego nie umarła ,tylko spuchła . Potrafiłaby? Myślę że tak. Ja również nie powinnam jeść nabiału ,ale od pizzy czy frytek jeszcze zawału serce nie dostałam jak widzisz. ,więc nie wiem skąd wzięłaś taką informacje że nie można tego jeść.[/QUOTE] Super, że Ty mimo uczulenia jesz co chcesz, ale nie wyrokuj, że skoro Ty możesz to inni też. Nie wiem jakie są objawy alergii u autorki, ale ja jak napiję się mleka leżę potem kilka godzin zwijając się z bólu, albo wymiotuję. A mam tylko nietolerancję laktozy. Mam też uczulenia na niektóre pokarmy, jak za dużo ich jem bo objawów nie widzę, to w krótkim czasie się pogarszają. Np. jabłka, trudno kupić sok bez jabłek wieloowocowy, więc jem czasem. W ostatnim miesiącu mi gardło już puchnąć zaczęło. Cytat:
|
|
2014-02-10, 12:40 | #144 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Dla mnie sugestie, że uczulona autorka ma żreć mleko i sery, bo najwyżej "tylko spuchnie" są chore. To po prostu patologia. W normalnej rodzinie potrzeby jej członków są, w miarę możliwości, zaspokajane. Psia kość, chomik powinien być traktowany milion razy lepiej niż autorka jest traktowana przez własnych rodziców. Oni sobie pracowicie zapracowali na to, żeby ona ich nienawidziła. Najgorsze jest to, że jak widać, społeczeństwo legitymizuje ich przemoc, ich dysfunkcje, zamiast wesprzeć dziewczynę.
---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ---------- I ja w liceum mieszkałam z mamą, która, cóż, nie jadła za wiele w domu, a więc zakupów nie robiła. ALE ja miałam właściwie nielimitowany dostęp do gotówki, bo ja robiłam zakupy oraz gotowałam sobie obiady (które mama czasem zjadała). Moja mama wyjeżdżała prawie co weekend służbowo i znów - zawsze miałam gotówkę. Jak pies zachorował, miałam za co podejść do weterynarza. Wiedziałam, gdzie w razie czego jest większy zapas kasy i wiecie co? NIGDY nie podebrałam rodzicom pieniędzy, NIGDY ich nie oszukałam, za to czułam, że przy całej dysfunkcji moich rodziców naprawdę mimo wszystko jakoś starali się o mnie dbać. I to jest dla mnie, także emocjonalnie, ważnie. Mój ojciec miał zasądzone alimenty 1000 zł przy bardzo wysokich zarobkach i dla mnie ma znaczenie, że z własnej woli posłał mnie do prywatnej szkoły, w której samo czesne było wyższe niż to 1000 zł i że chciał to robić. Mimo tego, że ogólnie był fatalnym ojcem, a moja mama kiepską matką, to ja wiem, że gdzieś tam w środku ich pokręconej duszy oboje chcieli/chcą, żebym żyła dobrze, szczęśliwie. Przynajmniej to zapewnili, a ja nie czułam, że robią mi łaskę, bo piorę swoje ubrania i jem. I noszę podpaski i tampony. I buty zimowe. I czasami mi się zrobi atak atopii i potrzebuję kosmetyków leczniczych. I że leki na przeziębienie muszę wykupić.
__________________
27.08.2016 |
2014-02-10, 12:51 | #145 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Mogłabym być tam 2 miesiące, ale jest to uzależnione od osoby, która ma tylko 26 dni urlopu, a sama nie wrócę potem, bo nikt mnie na lotnisko nie odwiezie i nikt mnie do pracy dowoził nie będzie, jeśli mój kierowca pojedzie do domu. Niestety. Jeśli chodzi o te wyjazdy... Wy chyba myślicie o nartach w Austrii. Ja mówie o piwie z koleżanką czy wyjeździe na łyżwy raz na miesiąc, dwa. Tyle. Mam potrzebę wychodzenia do ludzi, nie lubię siedzieć w domu, ale teraz jest tak, że nie mam za co dojechać nawet do miasta, gdzie się uczę, to i siedzę, bo miesięcznego na ferie nie ma.
BARDZO BYM CHCIAŁA mieć pacę na pozostałe miesiące, ale jak? Nikt mnie nie przyjmie od 10 maja, a wtedy kończą mi się matury. Może być tak, że już końcem czerwca będę musiała jechać za granicę, to nie ode mnie zależy, muszę się przporządkować i co powiem? SOrry, nie dorobię nawet jednego miesiąca? najprawdopodobniej wrócę 10-15 sierpień, więc ten miesiąc też odpada i jedynie wrzesień, ale wtedy chciałam sie zająć porządkowaniem życia na studia. Głupio rozwalone to jest, ale to nie moja wina. Nie mogę nikogo za siebie podmienić, muszę jechać ja, bo już koszta tego nawet poniosłam, nie zamierzam oddać 500 zł zaliczki za nic -.- |
2014-02-10, 12:57 | #146 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Poza tym zgadzam się, autorka nie powinva być tak traktowana ale jest. Dlatego, jak myslę, taki tu nacisk na to, żeby oszczędziła i żyła za swoje, najlepiej jak najdalej od domu. Bo w normalnej sytuacji uważam, ze dziecko uczące się nie powinno pracować, chyba, ze chce a wtedy może sobie te pieniądze "przewalić" na co chce. Autorko, rodzice na tle finansów zawsze "tak mieli"? Jak to wyglądało jak byłaś młodsza i od kiedy zaczęło się dziać tak jak teraz?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
2014-02-10, 13:01 | #147 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Deszczowa kraina :D
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Na ulotki przyjmują czasami na 1-2 dni więc spokojnie mogłabyś dorobić nawet po maturach. Trzeba tylko chcieć
Wysłane z tapatalka. Przepraszam za błędy. |
2014-02-10, 13:01 | #148 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 400
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Moze i autorka mowi pogardliwie o rodzicach, ale to nic nie zmienia. Ludzie ktorzy sobie nie zasluzyli na szacunek, nie muszą go miec nawet od własnej córki. Haha i znowu widze, ze pojawil sie temat wyjsc, to jedna z druga "ja nie wychodzilam i zyje" A czy ktos potrafi pojąć, ze zycie polega wlasnie na malych przyjemnosciach ? a rodzice autorki maja gdzies jakie bedzie zycie ich wlasnej corki? Drugi raz tak samo mloda nie bedzie.. W normalnej rodzinie gdzie nie brakuje pieniedzy normalne sa wyjscia, drozsze jedzenie, wycieczki, kina, teatry etc. A rodzice nie robią łaski, ze dadza 15 zl na bilet, czy musza zaplacic 500 zl za chorego psa. |
|
2014-02-10, 13:05 | #149 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 273
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Z potow autorki bije jedno wielkie zadanie
Widac jej daja tyle,ile moga,a nie daja malo,jedni dostaja mniej jedni wiecej. Moze ona po prostu na tyle zasluguje... |
2014-02-10, 13:07 | #150 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: LbN
Wiadomości: 3 875
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Natomiast ferie to 2 tyg. - jeśli nie masz koleżanek w swojej wsi, to chyba te 2 tygodnie też jakoś wytrzymasz. Masz kompa i net - możecie pogadać przez Skype. Fajnie natomiast gdy masz koleżankę w swojej wsi - wtedy przecież wychodzisz do ludzi, ale kosztów nie ponosisz. Łyżwy lub wypad na piwo to też jakiś koszt. Absolutnie nie mówię że to jakaś fanaberia, ale nawet głupie piwo poza domem to dojazd + piwo - no nie wiem...koszt 15-20zł. Podobnie z kawą/pizzą/hot dogiem z Orlenu Teraz jest Ci ciężko bo nie masz kasy, a masz potrzeby. Ale tak jak pisałam - odkujesz się to i na przyjemności znajdzie się kasa. Na książki masz, na dojazd do szkoły masz, jedzenie starzy kupują, a jak kupują rzeczy na które masz uczulenie to sobie to i owo dokup, jedzenie do szkoły bierz z domu i odpuść na pewien czas przyjemności. A jak już zarobisz to nie wydawaj tym razem wszystkiego, tylko pomyśl przyszłościowo Teraz też chyba piszesz że masz odłożoną kasę na jakiś wyjazd - nie wiem o jaki wyjazd chodzi, ale jeśli o jakiś "turystyczny/rekreacyjny" to po prostu ja bym nie jechała, gdybym miała do wyboru: wyjazd vs. jedzenie. Co do pracy - gdy mnie mocno kasowo przycisnęło, a miałam tylko 2 miechy na wyjazd do UK (gdzie często chcą żeby pracownik poświęcił im co najmniej rok) to po prostu powiedziałam że zostaję rok, ale zrezygnowałam po 2 miesiącach. Chociaż było to trochę nieetyczne to jakoś wybrnęłam, trochę kasy zarobiłam, a oni na pewno szybko znaleźli kogoś nowego więc i wilk był syty i owca cała.
__________________
Jestem Paula, a mój nick jest stary jak świat
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:04.