Atopowe Zapalenie Skóry - zbiorczy

[fioleciasto]

dziewczyny, a mam takie pytanie może będziecie wiedziały jak ta sprawa wygląda.

Przed tym jak zaczęło mnie dotyczyć azs oddawałam krew, potem powychodziły mi takie stany na rękach, że przestałam, bo nie wiem jak by na to zareagowali i jakoś tak w ogóle.

Ale chciałabym dalej oddawać krew i zastanawiam się czy aby na pewno mogę, czy nikomu nie zaszkodzę że tak powiem
Wiem głupie pytanie, ale po prostu mam wątpliwości jak to wygląda.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

poczytałam na stronie krwiodawstwa i znalazłam tylko, że czasowo dyskwalifikuje:

- choroby zapalne i uczuleniowe skóry, ostre stany uczuleniowe i okres odczulania, zaostrzenie przewlekłej choroby alergicznej

Jak to rozumieć?

[Margot45]

Napisane przez fioleciasto

poczytałam na stronie krwiodawstwa i znalazłam tylko, że czasowo dyskwalifikuje:

- choroby zapalne i uczuleniowe skóry, ostre stany uczuleniowe i okres odczulania, zaostrzenie przewlekłej choroby alergicznej

Jak to rozumieć?

Moim zdaniem chodzi o to, że jeśli masz akurat nasilenie AZS i bierzesz antyhistaminy to wpływa na ilość przeciwciał we krwi i być moze z tego względu dyskwalifikuje?

Ja bym podeszła do najbliższego punktu krwiodawstwa i tam spytała osobiście - nie wiem, czy telefonicznie jest mozliwość uzyskania takiej informacji, ale tak chyba najpewniej?

[fioleciasto]

Napisane przez Margot45

Moim zdaniem chodzi o to, że jeśli masz akurat nasilenie AZS i bierzesz antyhistaminy to wpływa na ilość przeciwciał we krwi i być moze z tego względu dyskwalifikuje?

Ja bym podeszła do najbliższego punktu krwiodawstwa i tam spytała osobiście - nie wiem, czy telefonicznie jest mozliwość uzyskania takiej informacji, ale tak chyba najpewniej?

Dzięki za odpowiedź Będę musiała się zorientować Trochę poczytałam jeszcze i większość pisze, że oddaje bez problemu, ale leki antyhistaminowe odstawić na tydzień przed.

[Magdzia94]

Napisane przez fioleciasto

dziewczyny, a mam takie pytanie może będziecie wiedziały jak ta sprawa wygląda.

Przed tym jak zaczęło mnie dotyczyć azs oddawałam krew, potem powychodziły mi takie stany na rękach, że przestałam, bo nie wiem jak by na to zareagowali i jakoś tak w ogóle.

Ale chciałabym dalej oddawać krew i zastanawiam się czy aby na pewno mogę, czy nikomu nie zaszkodzę że tak powiem
Wiem głupie pytanie, ale po prostu mam wątpliwości jak to wygląda.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

poczytałam na stronie krwiodawstwa i znalazłam tylko, że czasowo dyskwalifikuje:

- choroby zapalne i uczuleniowe skóry, ostre stany uczuleniowe i okres odczulania, zaostrzenie przewlekłej choroby alergicznej

Jak to rozumieć?

Przy AZS nie wolno oddawać krwi Wiem bo sama chciałamn to zrobić jakieś 3 tygodnie temu i mi nie pozwolono. Potem sobie jeszcze sprawdziałm to i rzeczywiście przy AZS nie można Bez wzgledu na aktualny stan skóry.

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Dodam ze skórę wtedy miałam w ładnym stanie.

[Margot45]

Napisane przez Magdzia94

Przy AZS nie wolno oddawać krwi Wiem bo sama chciałamn to zrobić jakieś 3 tygodnie temu i mi nie pozwolono. Potem sobie jeszcze sprawdziałm to i rzeczywiście przy AZS nie można Bez wzgledu na aktualny stan skóry.

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Dodam ze skórę wtedy miałam w ładnym stanie.

Ale uzasadnili to jakoś, czy po prostu "nie wolno" i tyle?

[fioleciasto]

Napisane przez Magdzia94

Przy AZS nie wolno oddawać krwi Wiem bo sama chciałamn to zrobić jakieś 3 tygodnie temu i mi nie pozwolono. Potem sobie jeszcze sprawdziałm to i rzeczywiście przy AZS nie można Bez wzgledu na aktualny stan skóry.

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Dodam ze skórę wtedy miałam w ładnym stanie.

Hmm.. no ja znalazłam wiele wypowiedzi osób, które mają azs, nie kryją tego i oddają. I w co tu wierzyć.

[Magdzia94]

Napisane przez Margot45

Ale uzasadnili to jakoś, czy po prostu "nie wolno" i tyle?

Napisane przez fioleciasto

Hmm.. no ja znalazłam wiele wypowiedzi osób, które mają azs, nie kryją tego i oddają. I w co tu wierzyć.

Mnie powiedziano że nie wolno ponieważ osoba chora na AZS ma coś nie tak w pewnym stopniu z układem immunologicznym , więc to musi być krew od 100% czystej osoby.

[Tottie1984]

Witam Czytałam kilkanaście ostatnich postów z tego wątkui zauważyłam że temat dotyczy głównie osób dorosłych. U mnie problem atopowej skóry pojawił się u synka gdy miał 3 m-ce (teraz ma 5,5)
Na brzuszku, przedramieniach, nogach pojawia sie u Niego wysypka, zaczerwienienia a czasami jakieś dziwne wielkie krosty. Wygląda to strasznie na ciele tak małego dziecka. Nie znam przyczyny i nie wiem z czym mam walczyć. Oddałam w dobre ręce zwierzęta, częsciej sprzątam, uważam na to co jem (Maluch jest na piersi), często wietrzę mieszkanie a problem niestety wciąż się powraca Na te wielkie krosty za dnia stosuję krem przepisany przez dermatologa (z mocznikiem), nocą jakiś białawy płyn który wysusza skórę. Suchą skórę nawilżam Oillanem, Oilatum lub Balneum. Maluch jak tylko ma okazję to mocno się drapie... boje się że latem nie będzie mógł nosić krótkich spodenek i bluzeczek z krótkim rękawem.
Możecie mi jakoś doradzić z czym i jak walczyć? jak zapobiegać?
Może jest tu jakaś mamusia atopowca?

[malina166]

Ja juz dorosła a tez stosuje emolianty prawie do dziś ubrania piorę w kuli piorącej bez detergentów bo po kazdym proszku miałam straszne swędzenie - bardzo polecam mamie maluszka , no i stosuję kosmetyki z morza martwego - głównie skoncentrowaną wodę - dodaje sobie do balsamów i do kąpieli po trochu i naprawdę pomaga , od długiego czasu nie mam problemów - ani wysypek, ani swędzenia - ja używam tych kosmetyków z firmy betterware , kupuje u siostry bo to tylko w sprzedaży bezpośredniej jest dostepne ale mogę dać namiary bo mozna sie tam zapisac i samemu kupowac

[Margot45]

Tottie, zakładaj maluszkowi bawełniane rękawiczki, żeby się nie drapał - znam ten patent, jak przyjaciółki synek mial atopię od urodzenia co do preparatów to nie doradzę, jednak dorosła skóra inaczej reaguje na wszelkie mazidła niż u takiego maluszka....

[Jennah]

Każda skóra reaguje inaczej na różne kosmetyki. U mnie np. odpadają wszelkie olejki, podrażniają skórę niesamowicie.
Albo mi się wydaje, albo AZS się przemieszcza :/ Jeszcze w styczniu miałam straszne zmiany na twarzy - suche, czerwone, jakby poparzone plamy (podejrzewam, że to od szampana sylwestrowego, nie mogę pić bąbelków). Dwa tygodnie z tego wychodziłam. I do dzisiaj nie mam żadnych zmian na twarzy. Za to pogorszyła mi się kondycja skóry na szyi. Jest czerwona, jakby "zmęczona". Czuję, jakby AZS przeszło z twarzy na szyję. Paranoja.

Byłam ostatnio u dermatolog prywatnie i dowiedziałam się, że przy AZS negatywnie na skórę wpływa też wilgoć. Dlatego należy wychodzić na słonko i ogrzewać skórę jak najczęściej. Dodatkowo - dla wszystkich, którzy panicznie boją się sterydów - pani doktor poinformowała mnie, że sterydy to jedyne, co może tak naprawdę dogłębnie poradzić sobie ze zmianami i nie ma się czego bać. Używanie sterydów powiedzmy raz na tydzień miejscowo w razie potrzeby i tylko przy nasileniu zmian nie powoduje żadnych szkód, jedynie pomaga. Przepisała mi nowy steryd "na zaś", znacznie słabszy od poprzedniego (wcześniej miałam Pimafucort) - nie pamiętam nazwy, bo użyłam tylko dwa razy na szyję. Dodam, że dermatolog bardzo uznawany z profesjonalnej kliniki.
Co mogę Wam jeszcze polecić to okłady z siemienia lnianego. Jeżeli chcecie, mogę podać przepis na przygotowanie i stosowanie Jest bardzo prosty.

Do codziennej pielęgnacji stosuję:
woda + Emolium (emulsja do mycia) - całe ciało + twarz
najtańszy szampon pokrzywowy do włosów (nie obciąża, jest delikatny, w sam raz do codziennego mycia), a co trzeci dzień Bioderma Node DS+ (niby dla ŁZS, ale na suchą i swędzącą skórę głowy i częste przetłuszczanie się włosów jest idealny )

Jeżeli występują u Was podrażnienia na różnych częściach ciała (u mnie na dekolcie) to proponuję zmienić proszek do prania. Teraz stosuję Dzidziusia i jest świetny - ładnie pachnie (nieintensywnie) i w ogóle nie podrażnia.

Do dłoni polecam Wam Alantan Plus w kremie. Moja koleżanka ma straszne kłopoty z dłońmi (nie ma AZS), poleciłam jej, bo sama stosuję do suchej skóry twarzy i pozbyła się tego dziadostwa z rąk

Jeżeli chodzi o makijaż to używam podkładu w musie z Rimmela Dream Matte (o ile się nie mylę, bo czasami miesza mi się z tym z Maybeline), tylko boję się, że już go wycofali na rzecz podkładu w żelu (?) w pudełku z niebieskimi napisami. A tamten jest taki świetny

Mogę polecić Wam bazę z Lirene dla alergików (czerwone opakowanie), choć nie powiem, żeby silikon dobrze robił dla skóry z AZS. Używam raczej okazjonalnie.

[Kamila_Blondi]

Napisane przez Tottie1984

Witam Czytałam kilkanaście ostatnich postów z tego wątkui zauważyłam że temat dotyczy głównie osób dorosłych. U mnie problem atopowej skóry pojawił się u synka gdy miał 3 m-ce (teraz ma 5,5)
Na brzuszku, przedramieniach, nogach pojawia sie u Niego wysypka, zaczerwienienia a czasami jakieś dziwne wielkie krosty. Wygląda to strasznie na ciele tak małego dziecka. Nie znam przyczyny i nie wiem z czym mam walczyć. Oddałam w dobre ręce zwierzęta, częsciej sprzątam, uważam na to co jem (Maluch jest na piersi), często wietrzę mieszkanie a problem niestety wciąż się powraca Na te wielkie krosty za dnia stosuję krem przepisany przez dermatologa (z mocznikiem), nocą jakiś białawy płyn który wysusza skórę. Suchą skórę nawilżam Oillanem, Oilatum lub Balneum. Maluch jak tylko ma okazję to mocno się drapie... boje się że latem nie będzie mógł nosić krótkich spodenek i bluzeczek z krótkim rękawem.
Możecie mi jakoś doradzić z czym i jak walczyć? jak zapobiegać?
Może jest tu jakaś mamusia atopowca?

Mam dwoje dzieci. Egzemę mają od 2-3 miesiąca życia. Starszy ma już prawie 4 latka. U niego zawsze stan skóry pogarsza się w okresie jesienno - zimowym. W tą zimę byliśmy zmuszeni użyć maści z sterydami (Betnovate Oitment), a trafiliśmy na bardzo dobre kosmetyki Dermol (nie wiem czy są dostępne w PL, dostajemy je na receptę) lotion oraz emolient do kąpieli. Młodszy synek (w lipcu skończy 2 latka) używa Oilatum cream i emolient do kąpieli. Lekarz polecił nam też smarować Sudocremem bardzo suche miejsca (u synka były to policzki i dłonie). Do mycia włosków szampon (na razie Johnson's, ale mam zamiar kupić Weleda, bo jest delikatniejszy, bez detergentów(SLS, SLeS), które mogą podrażniać) i żadnych płynów do kąpieli, dodatków, bąbelków, bo podrażniały skórę. Szampon dobrze zmienić na Hipp lub Babydream z Rossmana (na KWC mają bardzo dobre recenzje). Do prania Ariel Actilift w żelowych tabletkach i płyn do płukania Comfort. W Pl używaliśmy Loveli lub płatków mydlanych. Ogólnie takich łagodnych, dla niemowląt i ubranka były prane osobno, nie z naszymi. Warto od czasu do czasu maluszkowi zrobić kapiel w mące ziemniaczanej (krochmalu).
Koniecznie radzę przyjrzeć się diecie. Może coś w niej dziecku nieodpowiada? Ja karmiłam piersią przez 11 miesięcy. Przez pół roku prawie zrezygnowałam z nabiału, bo myślałam, że to przyczyna, ale poprawy nie było. Jak zaczęłam jeść wszystko normalnie to problemy skórne się uspkoiły. Wynika z tego, że uboga dieta mamy karmiącej także ma wpływ na stan skóry maluszka. Przy drugim dziecku unikałam tylko potraw ciężkostrawnych i wdymających. Pilnowałam by moja dieta była urozmicona i dodatkowo brałam suplementy. Tutaj na Wyspach większość dzieci cierpi na agzemę, azs z powodu chlorowanej wody. Czasem zaleca się używanie do kąpieli wody przegotowanej lub po prostu butelkowej.

[miszeel]

Również mam AZS
już kolejny dermatolog powiedział mi, że bardzo dobre jest przebywanie na słońcu. oczywiście nie spalić się na raczka, ale starać się dużo korzystać z kąpieli słonecznych.

Poza tym dostałam recepte na maść robioną z mocznikiem. Na razie zużyłam jakies pół opakowania, ale szczegolnych efektów nie widze. Czy Wy też stosujecie / stosowaliście coś z mocznikiem?

[Lavi92]

Nie wiem dlaczego, ale po kąpieli wyskakują mi takie kropki na dekolcie... i obrzydliwie swędzą mnie ramiona i łopatki. Niezależnie czy myje się zwykłym żelem czy specjalistycznym. To wina wody?

[Jennah]

Moja mama i ja mamy identycznie.
Podejrzewam, że to wina wody, bo niby czego innego?

[Lavi92]

Dobrze, że chociaż znikają po jakimś czasie. Czyli wychodzi na to, że muszę ograniczyć prysznic od pasa w górę do góra 5 min. Świetnie.

[Kamila_Blondi]

Napisane przez Lavi92

Nie wiem dlaczego, ale po kąpieli wyskakują mi takie kropki na dekolcie... i obrzydliwie swędzą mnie ramiona i łopatki. Niezależnie czy myje się zwykłym żelem czy specjalistycznym. To wina wody?

może spróbuj szarego mydła?

[Lavi92]

Napisane przez Kamila_Blondi

może spróbuj szarego mydła?

A szare mydło nie wysuszy jeszcze bardziej?

[201703170938]

W końcu znalazłam dla siebie fluid idealny!
Jest to Pharmaceris, podkład nawilżający z sylimaryną. Używam koloru 02.
Bardzo przyjemny, w ogóle nie podkreśla suchych skórek (wręcz je kryje), nawilża na cały dzień, nie ciemnieje, w przystępnej cenie. Co najważniejsze - w ogóle nie widać na twarzy zaczerwienienia, a efekt jest bardzo naturalny

[Kamila_Blondi]

Napisane przez Lavi92

A szare mydło nie wysuszy jeszcze bardziej?

Może wysuszyć. Po kąpieli trzeba dobrze nawilżyć skórę np oliwką czy balsamem. Mam suchą skórę, ale jest to spowodowane chlorowaną wodą. Zaczęło się 3 lata temu jak wyjechałam za granicę.

[Tottie1984]

Napisane przez miszeel

Poza tym dostałam recepte na maść robioną z mocznikiem. Na razie zużyłam jakies pół opakowania, ale szczegolnych efektów nie widze. Czy Wy też stosujecie / stosowaliście coś z mocznikiem?

Mój synek dostał od dermatologa recepte na maść z mocznikiem. Nie smaruję Go całego ale tylko miejsca z ruminiem i krostami. W dzień Go nawilżam tą maścią a na noc stosuję jakąś zawiesinę (też na receptę) która wysusza skórę. Efekty są widoczne po kilku dniach.
Teraz jesteśmy na wsi (na majówce) i Szkrab dużo czasu spędza na świeżym powietrzu i skóra znacznie się poprawiła!!!

Napisane przez Margot45

Tottie, zakładaj maluszkowi bawełniane rękawiczki, żeby się nie drapał - znam ten patent, jak przyjaciółki synek mial atopię od urodzenia co do preparatów to nie doradzę, jednak dorosła skóra inaczej reaguje na wszelkie mazidła niż u takiego maluszka....

Zakładam łapki niedrapki na czas kąpieli.
Mam wrażenie że mój Smykuś przez to całe AZS ma nawyk drapania się i wszystkiego w koło. Jak trzymam Go na rękach to drapie mnie po ramieniu. Poza tym Mały wyczuł że nie wolno mu się drapać i jak tylko ściągam z Niego ciuszki to z takimi iskierkami psotnika w oku patrzy się na mnie i z usmieszkiem na ustach stara się drapać po brzuszku....

[Kubuuu]

Przeczytałem kilka ostatnich stron tego wątku.
Zastanawia mnie czy jest ktoś kto mógłby potwierdzić a pro po twardej wody/chlorowanej/zanieczyszczonej - czy po zastosowaniu filtrów/centralnych zmiękczaczy wody stan skóry poprawił się? Bardzo mnie to ciekawi, jest to niestety dość poważna inwestycja (na taki dość dobry zmiękczacz na cały dom/mieszkanie trzeba liczyć około 2000 zł)
Również choruję na AZS jak na razie o nieznanym podłożu. Szukam ciągle przyczyny powstawania zmian,testuje różne terapie. Chętnie wymienię się spostrzeżeniami i wskazówkami jakimi dysponuję.

[201703170938]

Jaki robicie makijaż na co dzień? Używacie eyelinerów, cieni, bazy pod makijaż, różu bronzera?
Zauważyłam, jako że mam teraz zapalenie czerwieni wargowej głównie. Co więcej, lubię mieć szminkę na ustach, by zyskały jakiś pełniejszy odcień. Ale nawet te z Diora czy Essence, wysuszają usta i wydaje mi się, że uczulają. Macie do polecenia jakieś dobre, nieuczulające, a wręcz pielęgnujące kosmetyki do ust? Widziałam, że La Roche Posay ma w swojej ofercie szminki dla wrażliwych ust, używał ktoś?

[Lavi92]

Ja aktualnie używam kremu do twarzy Isana Med, Tragescrame 5% Urea
Nawilża rewelacyjnie, w końcu pozbyłam się przesuszonego miejsca między brwiami. Na którym zawsze podkład czy korektor wyglądał okropnie i podkreślał suche skórki.
Teraz mogę sobie pozwolić na podkład, bronzer, cienie i bazę pod cienie.
Z pomadek mogę polecić od siebie Chapstick All Natural.

[loss_lauri]

Napisane przez green_cherry

Jaki robicie makijaż na co dzień? Używacie eyelinerów, cieni, bazy pod makijaż, różu bronzera?
Zauważyłam, jako że mam teraz zapalenie czerwieni wargowej głównie. Co więcej, lubię mieć szminkę na ustach, by zyskały jakiś pełniejszy odcień. Ale nawet te z Diora czy Essence, wysuszają usta i wydaje mi się, że uczulają. Macie do polecenia jakieś dobre, nieuczulające, a wręcz pielęgnujące kosmetyki do ust? Widziałam, że La Roche Posay ma w swojej ofercie szminki dla wrażliwych ust, używał ktoś?

ja kilku już lat używam tuszu do rzęs Respectissime LRP - tylko nim mogę malować oczy, inne powodują łżawienie, ich kredki do oczu, miałam też błyszczyk LRP, więc wydaje mi się, że mogłabyś spróbować z pomadką.
ale uzywam też zwykłych kosmetyków, które nie robią mi krzywdy - np brązowego eyelinera miss sporty, kredek do oczu kobo i my secret. mam też cień do oczu z kobo. jednakże co do kosmetyków do makijażu to trzeba uważać - nie zawsze to, co bezpieczne dla innych nie zrobi tobie krzywdy. czasami też kosmetyki reklamowane jako hipoalergiczne wywołują podrażnienia. używam też podkładu w kompakcie lumene do maskowania zaczerwienień, ale niestety podkreśla on suche skórki:/
zwykle nakładam na twarz tylko filtr ducray melascreen 50+ i matuję go samorobionym pudrem (skrobia, puder perłowy, jedwab w proszku) - niestety u mnie słońce potęguje odczyn zapalny bo mam fotoalergię:/

[Lavi92]

Napisane przez loss_lauri

ja kilku już lat używam tuszu do rzęs Respectissime LRP - tylko nim mogę malować oczy, inne powodują łżawienie, ich kredki do oczu, miałam też błyszczyk LRP, więc wydaje mi się, że mogłabyś spróbować z pomadką.
ale uzywam też zwykłych kosmetyków, które nie robią mi krzywdy - np brązowego eyelinera miss sporty, kredek do oczu kobo i my secret. mam też cień do oczu z kobo. jednakże co do kosmetyków do makijażu to trzeba uważać - nie zawsze to, co bezpieczne dla innych nie zrobi tobie krzywdy. czasami też kosmetyki reklamowane jako hipoalergiczne wywołują podrażnienia. używam też podkładu w kompakcie lumene do maskowania zaczerwienień, ale niestety podkreśla on suche skórki:/
zwykle nakładam na twarz tylko filtr ducray melascreen 50+ i matuję go samorobionym pudrem (skrobia, puder perłowy, jedwab w proszku) - niestety u mnie słońce potęguje odczyn zapalny bo mam fotoalergię:/

Oj tak, to niestety prawda.
Najlepiej czytać składy i unikać tego co nasza skóra nie toleruje.

[yasuole]

Napisane przez Lavi92

Oj tak, to niestety prawda.
Najlepiej czytać składy i unikać tego co nasza skóra nie toleruje.

Ja zawsze czytam skład, jednak to czytanie idzie na marne bo nic z tego nie rozumiem. Tzn nie wiem co ze skłądu moze zaszkodzić, a co nie.. I w efekcie wychodzi na to jakbym go nie czytała. Istny paradoks

[Lavi92]

Napisane przez yasuole

Ja zawsze czytam skład, jednak to czytanie idzie na marne bo nic z tego nie rozumiem. Tzn nie wiem co ze skłądu moze zaszkodzić, a co nie.. I w efekcie wychodzi na to jakbym go nie czytała. Istny paradoks

W takim razie polecam https://wizaz.pl/chemia/allentries.php najlepiej jest zrobić listę czego się oczekuję od kosmetyku i potem szukać. A nie patrzeć na to co złe bo czasem może być potrzebne. No i wiadomo, że jak coś jest na końcu składu to ilości są niewielkie

[martyyn]

.

[yasuole]

Napisane przez Lavi92

W takim razie polecam https://wizaz.pl/chemia/allentries.php najlepiej jest zrobić listę czego się oczekuję od kosmetyku i potem szukać. A nie patrzeć na to co złe bo czasem może być potrzebne. No i wiadomo, że jak coś jest na końcu składu to ilości są niewielkie

Ojojoj bardzo duzo tego :P No ale nic, na pewno wyczerpująco Dziękuje

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez martyyn

ja jestem ciężką alergiczką pokarmową (soja, gluten, wszystkie możliwe konserwanty, co właściwie wyklucza mi kupowanie jakiegokolwiek gotowego jedzenia), a jeśli zjem coś z konserwantami (jak wczoraj na przykład...), natychmiast dostaję czegoś na kształt AZS - zwłaszcza czoło, jest praktycznie spalone, napięte, łuszczące się, czerwone, czasami sączy się z niego osocze, zapalenie obejmuje też skraj włosów, wygląda to dosłownie jak trąd. pani dermatolog przepisała mi lata temu Diprogentę, ale to jest ciężki steryd i obawiam się, że nic łagodniejszego już by nie podziałało.

Sterydy niekoniecznie są szkodliwe. Jeżeli nic innego nie jest w stanie pomóc, one okazują się wybawieniem. Należy jednak pamiętać aby stosować je z rozsądkiem i tylko wtedy kiedy jest ostateczna konieczność, a wszystko będzie OK. Nic nadto