Biżuteryjny wątek plotkowy VI

[rusa1ka]

Napisane przez Aga em

a ja z troche innej beczki

chciałam sobie wykupić skrytke pocztową- zeby z awizo wiecznie nie biegac [...]

a ja wypełniłam mały druczek, dzięki któremu wszystkie paczki (no dobra, te które się mieszczą) lądują od razu w mojej skrzynce - musi być ta nowsza z większym otworem - tak wiec wczoraj otwieram moją skrzyneczkę, a tam trzy paczuszki leżą i czekają i zazwyczaj żadnego latania po paczki na pocztę nie ma ale niestety jest latanie na pocztę z paczkami

[poppppy]

Napisane przez Aga em

a ja z troche innej beczki

chciałam sobie wykupić skrytke pocztową- zeby z awizo wiecznie nie biegac. poszlam na poczte zeby sie doinformowac i okazało się, wyobraźcie sobie, że za skrytkę pocztową płaci się tylko raz. 20 złotych. i nie ma żadnych dodatkowych opłat. na mojej poczcie nie ma dostępnych skrytek, bo (jak mówi pani kierownik) opłaa jest mała, to ludzie nie rezygnują)- a w praktyce wygląda to tak, że skrytkę, jak juz sie ma farta i się jakąś dorwie, można mieć dłużej niż dożywotnio.
bo skoro opłata jest z góry, a najemcy się zejdzie, to kto się pofatyguje, żeby powiadomić poczte???

[spytałam nawet Panią na poczcie, czy mają jakąś metodę weryfikowania, czy najemca używa skrytki, czy w ogóle jeszcze o niej pamięta i się dowiedziałam, że zasadniczo, to nie.
Kto wie- w takiej sytuacji ostatnia skrytka pocztowa mogła zostać wynajęta jeszcze w lata siedemdziesiątych....

no i nie będę miała skrytki, ot co.

Żeby nie biegać z awizo na pocztę - możesz podpisać też zgodę na pozostawianie listów poleconych w skrzynce...Ja korzystam z takiej opcji i bardzo sobie chwalę

Ooo widze ze Rusałka mnie ubiegła

[anika7]

A ja może i jestem zacofana ale bałabym się podpisać taka zgodę... a może to nie jest kwestia zacofania a braku wiary w ludzi biorac pod uwagę te magiczne zniknięcia przesyłek na poczcie? Hmmmm.... najzwyczajniej bym się bała, że taka wartościowa paczuszka mogłaby do tej skrzynki nie trafić.
Jak wtedy z reklamacją jak mają Twoją zgodę? Wie ktoś?

[poppppy]

Napisane przez anika7

A ja może i jestem zacofana ale bałabym się podpisać taka zgodę... a może to nie jest kwestia zacofania a braku wiary w ludzi biorac pod uwagę te magiczne zniknięcia przesyłek na poczcie? Hmmmm.... najzwyczajniej bym się bała, że taka wartościowa paczuszka mogłaby do tej skrzynki nie trafić.
Jak wtedy z reklamacją jak mają Twoją zgodę? Wie ktoś?

Przesyłki z zadeklarowaną wartościa nie są zostawiane w skrzynce - nawet jak się podpisze taką zgodę - są zostawiane tylko normalne przesyłki listowe polecone.....wszelkie ubezpieczone czy też za potwierdzeniem odbioru zawsze są do rąk własnych.

[anika7]

He, he... wartościowa w sensie, że sporo mnie kosztowała ale nie wysłana jako wartościowa
Ktoś miał przypadek zaginięcia takowej (w sumie najczęściej wysyłanej ze sklepów związanych z biżutkowaniem) gdy podpisał by mu zostawiać w skrzynce? No bo na logikę, to poczta chyba wtedy umywa ręce?

[Ruda Emilka]

Ja też miałam podpisać ten papierek, ale pech chciał że przez kilka tygodni mieliśmy zepsuty zamek w skrzynce i opanowałam do perfekcji wyjmowanie całej zawartości owej zamkniętej skrzynki Pomyślałam sobie, że nie tylko ja takie rzeczy potrafię i jednak wolę przejść się czasem na pocztę.

PS. Nie wiecie czy ta zgoda jest na konkretny adres czy na nazwisko? Bo do nas przychodzą listy na 7 nazwisk Część to byli współlokatorzy, a jednego np. ściga sąd...

[poppppy]

Napisane przez Ruda Emilka

Ja też miałam podpisać ten papierek, ale pech chciał że przez kilka tygodni mieliśmy zepsuty zamek w skrzynce i opanowałam do perfekcji wyjmowanie całej zawartości owej zamkniętej skrzynki Pomyślałam sobie, że nie tylko ja takie rzeczy potrafię i jednak wolę przejść się czasem na pocztę.

PS. Nie wiecie czy ta zgoda jest na konkretny adres czy na nazwisko? Bo do nas przychodzą listy na 7 nazwisk Część to byli współlokatorzy, a jednego np. ściga sąd...

http://blog.poczta-polska.pl/wp-cont...o_skrzynki.pdf
Na druczku mozesz podac wiecej nazwisk - tylko od Was zalezy jakich nazwisk
Aniu u mnie poczta akurat chodzi jak w zegarku, więc nie wiem co jeśli coś wsiąknie

[Beacia87]

Ja takiej zgody na zostawianie listów w skrzynce nie podpisywałam, ale mam nieoficjalną umowę z moim listonoszem, że do skrzynki mi wrzuca. Jak ktoś jest na zastępstwie, to już tego nie robi.

Biedak tak się mojego psa boi, że woli list do skrzynki wrzucić niż narażać się na spotkanie z nim:P

[marisella]

Napisane przez anika7

Ktoś miał przypadek zaginięcia takowej (w sumie najczęściej wysyłanej ze sklepów związanych z biżutkowaniem) gdy podpisał by mu zostawiać w skrzynce? No bo na logikę, to poczta chyba wtedy umywa ręce?

Ja miałam, ale od drugiej strony - zginął biżut, a Klientka miała podpisaną zgodę. Oczywiście z odszkodowania nici, bo poczta przesyłkę dostarczyła. Inna sprawa, że mogła rzeczywiście dostarczyć, a ktoś sobie przesyłkę ze skrzynki wyjął, żadna filozofia

Napisane przez Beacia87

Ja takiej zgody na zostawianie listów w skrzynce nie podpisywałam, ale mam nieoficjalną umowę z moim listonoszem, że do skrzynki mi wrzuca. Jak ktoś jest na zastępstwie, to już tego nie robi.

Biedak tak się mojego psa boi, że woli list do skrzynki wrzucić niż narażać się na spotkanie z nim:P

Ciekawa jestem kto mu wtedy podpisuje odbiór. Fałszowanie podpisów, piękna sprawa

[Aga em]

ja ten druczek podpisuje wszedzie gdzie się da (nie widze w nim nic strasznego- poczta moze zagubic list polecony ,wiec czemu nie wlozyc go do skrzynki. polecone z potwierdzeniem odbioru nie kwalifikuja sie do wrzucenia do skrzynkii- zawsze bedzie awizo. Mój problempolega na tym ze tu gdzie mieszkam listonosz większych listów nigdy ze sobą w trase nie zabiera, wiec jest awizo z urzędu, a po drugie, w przypadku listów z US i inych temu podobnych- czesto boją sie wrzucać do skrzynki, wiec zostawiają awizo.

zasadniczo chodzilo mi o fakt, ze poczta polska świadczy usługi, których w zaden sposób nie kontroluje. uważam to za relatywnie śmieszny stan rzeczy. relatywnie, bo nie mialabym nic przeciwko dorwaniu skrytki pocztowej na wieki wieków za jedyne 20 zlotych na początku wspolpracy...

[clementinne]

Napisane przez Aga em

ja ten druczek podpisuje wszedzie gdzie się da (nie widze w nim nic strasznego- poczta moze zagubic list polecony ,wiec czemu nie wlozyc go do skrzynki. polecone z potwierdzeniem odbioru nie kwalifikuja sie do wrzucenia do skrzynkii- zawsze bedzie awizo.

A ja widzę. To, co już tu kilka osób napisało: jak dany polecony zaginie, a masz podpisany druczek, to się żegnasz z jakimkolwiek odszkodowaniem (przypominam: do 110zł).

Nigdy nie dostałam np. zamówionej biżuterii wysłanej listem poleconym za potwierdzeniem odbioru. Standardem jest zwykły polecony, i przesyłane są nimi nawet wartościowe rzeczy. I proszę, nie piszcie, że jak wartościowe to wartościowym - ubezpieczać przesyłek do 110zł się nie opłaca. Nie dość, że zapłacisz za ubezpieczenie więcej, to dostaniesz tylko tyle, na ile ubezpieczyłaś (np. 35zł), a za zwykły polecony zapłacisz mniej i dostaniesz 110zł.....ja tam wolę 110zł

Aha, i Poczta właściwie nie dyskutuje z tym, ile odszkodowania zażądasz (o ile jest mniej niż 110zł), rzadko kiedy. Po prostu nie ma tego jak sprawdzić. A ja wychodze z prostego założenia: jak zgubili, to niech płacą. Nawet jeśli w przesyłce była kartka o wartości 20 groszy. Wsio

[Srebrna]

Ja bym tego druczka w zyciu nie podpisala (raz mi panie na poczcie probowaly wpierac, ze go podpisalam i dlatego nie moga znalezc fizycznie mojego listu, ale pogonilam nieco i znalazly )

1. Bo listonosze, mimo bycia "urzednikami", tez kradna. Nie ma sie co oklamywac, jak w kazdym zawodzie sa lepsi i gorsi i ci gorsi powoduja, ze nie mam do poczty GRAMA zaufania.
2. Bo listy potrafia zginac w sortowni, wypasc z worka, zaginac po drodze, zniszczyc sie, cokolwiek. Jak poczta zniszczy, a miala dostarczyc - placi. Jezeli podpiszesz papierek - moga nawet wrzucac Twoje listy do Wisły, a i tak będa uznane za dostarczone.
3. Różne ważne urzedowe listy (np. PIN do karty, karta, umowy) przychodzą poleconym i ja chcę je dostawać, albo niech nadawca dostanie info, że ich nie odebrałam (np. bo nie ma mnie 2 tygodnie), ale niech one NIE GINĄ gdzieś w mojej skrzynce/otchłani poczty.

Numery wykręcane przez naszych lokalnych pocztowników, z wpisywaniem dwóch różnych dat awiza (to juz wiem, że jak się znów trafi, to szybciutko pisemną skargę wysyłać), z nieprzynoszeniem pierwszego awiza, z dziwnym oznakowaniem "ciężkich" i "dużych" powodują, że danie im swobody w decydowaniu, co się stanie z moim zamówieniem z magrafu, PINem do karty, listem od ubezpieczyciela albo przesyłką wymiankową NIE JEST OPCJĄ.

Przepraszam, za rant, ale za dużo różnych rzeczy przychodzi do mnie pocztą i ile razy jest opóźnienie z Allegro albo jakiejs pasmanterii, to mam wizję pań "z okienka" owijających się moimi koralikami...

[Aga em]

no to ja zdecydowanie nie mam doświadczeń chociaż w połowie takich jak wy (Clementinne i Srebrna )

Nie znoszę chodzić na pocztę i czekać w milowych kolejkach godzinami. Jeszcze mi się nie zdażyło żeby cokolwiek mi zginęło.
wszystkie przesyłki albo dochodzą bezbłędnie, albo wracają do nadawcy (raz się zdazyło, że nadawca wysłał na zły adres). szkód żadnych nie zanotowałam (odpukać w niemalowane)

zgadzam się z Clementinne- wszystkie koraliki są wysyłane zwykłym poleconym. to standard- prawda, nie da się tego dyskutować

natomiast jeśli zamówie srebro z silvexu- to zawsze jest kurier i problem z poleconym całkowicie odpada.

ja zasadniczo nie znoszę wystawania w kolejkach aby odebrać list z US albo ZUS albo takich innych, które mają mój telefonu, telefon do księgowej i email zgłoszony jako oficjalne kanały komunikacji, ale mimo to wysyła listy polecone (papierologia rządzi w urzędach), po które muszę jeździć na drugi koniec miasta 5 środkami lokomocji, bo nie wydadzą listu mojej mamie, a kiedy chcę dać mamie upoważnienie do odbierania takich przesyłek, to mnie próbują przekonać żebym lepiej nie wydawała pieniędzy, że przecież listonosz jak przyjdzie do domu to mamie zostawi (a przecież jak zostawi awizo, to już na pocztę osobiście się muszę wlec, bo bez pocztowego upoważnienia nikt nie wyda) i tak jeżdżę 2 godziny na pocztę po list, po czym 2 godziny aby wrócić (nie wliczam tu czasu straconego na stanie w kolejkach, a na mojej poczcie są kolejki zawsze- serio po to aby w liście przeczytać że pani Ania czy Zosia proszą o kontakt telefoniczny w celu wyjaśnienia takiej to a takiej sprawy.
ale sprawa listów od oficjeli różnych to kwestia zupełnie nie związana z tematyką oryginalnie poruszonej sprawy skrytki pocztowej.

Ja w Poczte Polską jakby nie było ciągle wierzę (w terminowość nie w 100% ale w uczciwość jeszcze tak- mam nadzieję że nie przyjdzie mi żałować tego stwierdzenia

[KarmazynowyKamyk]

Ja też nigdy nie podpisałabym takiego papierka, bo o ile zaufanie do swojej listonoszki ma,m to ona niestety czasem chodzi na urlop...
Zresztą mam nieocenioną Panią Sąsiadkę, która jest zawsze w domu i dla mnie odbiera przesyłki
Poza tym odkąd wróciłam do pracy, to sobie mogę tutaj zamówić, przynajmniej TŻ nie będzie świadomy ile wydaję...
Szczególnie, że o ile do biżuteryjnych rzeczy jest przyzwyczajony, to scrappowe go doprowadzają do furii

[substytut]

Ja to jednak mam pecha...
Czekalam az dotra do mnie skórzane rzemienie - listonosz wlasnie przyniosl. I wszystko swietnie, szkoda tylko ze maja jakas plesn/grzyb na sobie

[KarmazynowyKamyk]

Napisane przez substytut

Ja to jednak mam pecha...
Czekalam az dotra do mnie skórzane rzemienie - listonosz wlasnie przyniosl. I wszystko swietnie, szkoda tylko ze maja jakas plesn/grzyb na sobie

O fuj... Jak ktoś mógł wysłać coś takiego...

[naila]

Sub, może to tylko trochę kurzu?

[dwaslonca]

Dziewczyny, potrzebuje pomocy w napisaniu kilku zdan po angielsku. Dostalam maila wiem o co kaman, ale nie potrafie odpisac <rumieniec>. Zeby nie przynudzac, szczegóły przekazalabym na priv.

[substytut]

Naila, no wlasnie nie - z bliska widac jak to ponarastalo a tam gdzie bylo wiecej powchodzilo w rzemien i odbarwilo
Ehh

[M0N1K4]

Napisane przez substytut

Naila, no wlasnie nie - z bliska widac jak to ponarastalo a tam gdzie bylo wiecej powchodzilo w rzemien i odbarwilo
Ehh

Mój post będzie baaardzo "yntelignety" ale powiem tylko tyle "bleeeeee" jak można coś takiego spakować komuś ;/ ohyda.....

[nagaLy]

Osz! Zdradź skąd, to będziemy wiedzieć który sklep omijać :/

[naila]

Napisane przez substytut

Naila, no wlasnie nie - z bliska widac jak to ponarastalo a tam gdzie bylo wiecej powchodzilo w rzemien i odbarwilo
Ehh

Jeśli to nie kurz, to koniecznie złóż reklamację. Wiadomo co za czort na tym siedzi? I napisz, kto to taki Ci wysłał.. normalnie brak słów..

[Aga em]

Napisane przez dwaslonca

Dziewczyny, potrzebuje pomocy w napisaniu kilku zdan po angielsku. Dostalam maila wiem o co kaman, ale nie potrafie odpisac <rumieniec>. Zeby nie przynudzac, szczegóły przekazalabym na priv.

jesli nikt sie jeszcze nie zgłosił, to ja mogę pomóc, lub spróbować (nie wiem jaka tematyka, więc się nie wyrywam, bo to może fizyka jądrowa, a takiego słownictwa nie znam )

pisz na Priv jakby to było jeszcze aktualne

[nagaLy]

Baby, mam zadanie.
Na imieniny od rodziców dostałam prezent: "kup sobie narzędzia najlepszej jakości". No to się wiele nie zastanawiałam... poszukuję porządnej jakości szczypców:
- płaskich zaciskających
- bocianów (najlepiej z jak najcieńszą końcówką)

Od 5 lat używam niezniszczalnych narzędzi zakupionych w qnszcie.. ale nie ma co ukrywać...postrzępione brzegi szczypców płaskich i brak blaszek to nie jest komfort najwyżej jakości. Bociany natomiast lubią się wyginać na bok jeśli drut jest zbyt twardy. Zatem "niezniszczalne" w sensie, że nie dają się definitywnie dobić.
Za to złażące i okręcające się podczas silnego zaciskania - "powłoczki" trzymadeł, to moja obecna lekka zmora.

Polecicie coś, co zakupiłyście i jest na prawdę super solidne? W teorii cena nie gra roli, ale.. tak myślę, że okolica 200 zł za obie pary szczypiec to taka plus minus górna granica cenowa. Nie zawsze co drogie jest dobre, stąd pytanie o Wasze doświadczenia na tym polu. Aha, fajnie, gdyby zamiast blaszek przy rączkach miały sprężynkę i żeby powłoka rączek nie schodziła / nie okręcała się.

Może być sklep internetowy, Allegro lub E-bay (czy Etsy, jeśli tam w ogóle szczypce znajdę, bo nie szukałam).

[anika7]

Rolls Roycem w Stanach wśród kleszczy jest Lindstrom http://www.lindstromtools.com/tools_..._rx_assort.htm
Z takich co u nas są dostępne i z których korzystam... wydaje mi się, że są bardzo dobrej jakości (aczkolwiek bez "odpychaczy") to niemieckie kleszcze Antilope http://allegro.pl/listing.php/search...8365&country=1 mocne i precyzyjne. Wydaje mi się, że są troszkę tańsze jednak np w Adkomed.pl niż na allegro.... trzeba by poszperać.

[clementinne]

Napisane przez anika7

Rolls Roycem w Stanach wśród kleszczy jest Lindstrom http://www.lindstromtools.com/tools_..._rx_assort.htm
Z takich co u nas są dostępne i z których korzystam... wydaje mi się, że są bardzo dobrej jakości (aczkolwiek bez "odpychaczy") to niemieckie kleszcze Antilope http://allegro.pl/listing.php/search...8365&country=1 mocne i precyzyjne. Wydaje mi się, że są troszkę tańsze jednak np w Adkomed.pl niż na allegro.... trzeba by poszperać.

O Antilope też słyszałam jako o dobrych, i sama się do nich przymierzam (problem ze szczypcami z qnsztu mam podobny - zbyt trwałe ;P )

[nagaLy]

Aniko, dziękuję, poszperam i popatrzę na jedne i na drugie
----
Już przejrzane, okazuje się, że mam szczypce tnące Lindstrom (i nie jestem z nich zadowolona, tak się złożyło ). Cenowo droższe od Antilope i właśnie wybrałam sobie 3 rodzaje szczypiec Antilope, z których kupię 2 tylko nie mogę się zdecydować, czy wziąć bociany dłuższe, czy krótsze, Chyba dłuższe wezmę...

[dwaslonca]

Napisane przez Aga em

jesli nikt sie jeszcze nie zgłosił, to ja mogę pomóc, lub spróbować (nie wiem jaka tematyka, więc się nie wyrywam, bo to może fizyka jądrowa, a takiego słownictwa nie znam )

pisz na Priv jakby to było jeszcze aktualne

Dzięki, Dark już pomogła

[sasilla]

nagaLy, ja mam Antilopki i bardzo je lubie: http://www.adkomed.pl/narzedzia-jubi...i-c-95_97.html W wiekszosci nie maja blaszek, ale bardzo dobrze mi sie nimi pracuje. Okragle maja naprawde malenka koncowke -loopik wychodzi tak z 1,5mm. Guma siedzi bardzo scisle, nic sie nie kreci.
Ja mam okragle, plaskie zbiezne (130mm) i cazki tnace (115mm, z blaszkami odbijajacymi). Uzywam pol roku i z wszystkich jestem bardzo zadowolona - okraglymi da sie zrobic koleczko nawet na drucie pamieciowym, bez wyginania; cazki tna lekko i rowno, z malym skosem.
Najlepiej kupowac je na gieldzie, bo bywaja i o 10-20zl tansze.

Co do dlugie czy krotkie - stanowczo krotkie! Im dluzsze koncowki tym wieksze prawdopodobienstwo, ze przy grubym drucie beda sie wyginac.

[ggagatka]

Witam po tygodniowej nieobecności i braku internetu Strasznie dużo popisałyście w tym czasie, więc nawet nie chce mi się nadrabiać wszystkich zaległości
A nie było mnie bo przez tydzień pływałam sobie kanadyjką po Rospudzie, a potem kajaczkiem po Czarnej Hańczy. Urlop wyśmienity, choć chwilami męczący fizycznie.