Nasze dzieci świat poznają, a mamusiom spać nie dają. III-IV 2012 cz.(X)V

[madziuuula]

Napisane przez hania811

Moja też mięcho kocha...i jajo też. Najlepiej jej wchodzi samo- ugotowane na twardo

Może u Twojego synka to chwilowy foszek na jajo- tak jak u mojej na banana właśnie

Mandarynki np. je już od 1,5 miesiąca- a można niby po roku dopiero.

Wiele rzeczy dałam jej wcześniej- pomidory, paprykę, ogórka, kiwi..ostatnio nawet grejpfruta jadła. Daje mało i obserwuję jak nic jej nie jest podaję normalnie.

No mam nadzieję, że chwilowe i przejdzie . . . W ogóle żadnych warzyw teraz nie chce no prócz ziemniaków

Napisane przez desia888

Moja Viki miala tak samo - po 3 dniach manny w ilosci 2-3 gram miala takie wzdecia ze szok i tak mi lwasnie plakala
Lekarka kazala sie wstrzymac do ukonczenia 9 m-ca i sprobowac znowu, wiec teraz od 3 tygodni dostaje kilka okruszkow buleczki rano i jest jak arazie dobrze! Jak skonczy 10 to juz bedzie m-c z glutenem i zaczne troszke wiecej.
Ja mialam Adasia uczulonego na gluten, straszna sprawa! Ale wyrosl
Jednak wiekszosc dzieci, ktore przestrzegaja diety bezglutenowej wyrsata z tego na szczescie

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------


A probowalas zoltko zmiksowac i przemycic z deserkiem?

Ojej z tym glutenem ale jeśli bułeczka nie szkodzi to może dobrze już jest

Problem w tym że Olaf już nic nie chce z łyżeczki on musi sam rączką więc deserków nie miksuje tylko kawałki owoców daje
Ale w sumie wieczorem kaszkę zjada może tam wtrynie mu to żółtko

Napisane przez desia888

Viki uwielbia zoltko tez, rozduszam z maselkiem i troszke wody i cale mi zje wtedy. Jakbym nie dala calego to by byl dym

Próbowała to pluł :p

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ja daje cale jajko na patelni scinam bez masla, natke dodaje

Tak też próbowaliśmy, kilka razy jadł albo w formie jajecznicy a teraz już nie chce :p

Dziś próbowałam ścięte ze szpinakiem bo kiedyś pałaszował szpinak aż miło a teraz fuj
Trochę wcisnęłam mu szpinaku z tym żółtkiem do makaronu rurki, bo makaron zje

Napisane przez agunieszka

Ja też smażę na patelni, z tym, że białko zcinam, a żółtko zostawiam "na miękko" i Kacper zjada tylko żółtko. Uwielbia Natomiast białka mu nie daję, bo dostaje po nim wysypki.
Ostatnio jadł ku mojemu zdumieniu sam szczypiorek. Posiekałam go do sałatki i kiedy mały zobaczył ewidentnie się domagał, więc trochę mu pozwoliłam wziąć i był zachwycony. Dla mnie sam szczypiorek - fuj

Ja zawsze ścinam do końca młodemu bo nie wiem jak z surowym żółtkiem


Chciałabym żeby młody popołudniu sobie odpoczął nawet nie drzemką a spokojną zabawą, bo drzemki mamy tylko rano i wieczorem padnięty i prawie zasypia na piersi ale nie idzie mi, książeczki nie chce czytać, w łóżeczku nie posiedzi, tylko lata i broi, ziewając. . .

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez desia888

To cale szczescie ze lepiej! A co z kupkami bo gdzies pisalas ze byly luzne?

Ja z calym jajkiem pewnie z m-c jeszcze poczekam, chce najpierw miec jasna sytuacje z tym glutenem
No ale my dopiero 10 m-cy za tydzien konczymy, wiec mamy czas.

caly czas luzne lekarka mowi ze to pewnie po antybotyku i mam dawac do konca tygodnia acidolac
za kazdym razem musze go myc pod prysznicem i jest taka histeria ze nie wiem wylewa sie wszystko bokiem

[gosia261282]

Napisane przez karolca

Przeczytałam artykuł i jest tak samo na wyrost jak ten o salmonelli (teoria, że może znajdować się w słoiczkach, ale bez przykładów).
Jakbyśmy tak mieli panikować, to bakterie jadu kiełbasianego są wszędzie i dziecko (jak i dorosły) może się zarazić i umrzeć (bo choroba jest bardzo śmiertelna).
Poza tym aby bakteria znalazła się w glebie musi być jakieś źródło zanieczyszczenia a Stany Zjednoczone to Stany Zjednoczone.

O salmonelli w sloiczkach ja nie slyszalam,a o miodzie trabia wszedzie. Powiem tak: ja wole nie ryzykowac z tak powazna sprawa. Przyjdzie czas to bedzie jadl miodek.

[karolca]

Ja też nie ryzykuję i na razie nei mam potrzeby podawania miodu. Ma tyle innych ciekawych smaków do poznawania, że na miód przyjdzie czas.
O salmonelli czytałam w jednym z artykułów, być może było to napisane na wyrost.

[joanaros]

Ja o miodzie nie wiedziałam i posmarowałam 2 razy trochę małej usta bo pękały. Wystraszyłyście mnie tym jadem

[gosiaizbyszek]

Cześć!
Czy można się przyłączyć?
Mam na imię Gosia i jestem mamą dwóch facecików: 4,5 letniego Adasia i 10 miesięcznego Piotrusia. Od jakiegoś czasu Was podczytywałam ale jakoś nie miałam weny żeby coś napisać.
Doszłam do wniosku jednak, że wypadałoby się ujawnić skoro i tak podczytuję to forum
Trochę o nas. Adaś jest bardzo żywiołowym i energicznym dzieckiem, jest przedszkolakiem pełną gębą, małym zazdrośnikiem a poza tym baaardzo mądrym i bystrym chłopcem.
Piotruś to moje małe kochanie, wiecznie zadowolony i uśmiechnięty, z wieeelkim apetytem na wszystko co znajdzie się w zasięgu małych rączek, zaczyna już coś kombinować z chodzeniem, stoi sam, potrafi sam wstać na środku pokoju, trzymany za dwie rączki śmiga jak mały samochodzik wiecznie rozgadany (podobnie jak Adaś)
Ja pracuję na cały etat już od października, Adasia wożę do przedszkola przed pracą i odbieram po pracy a z Piotrusiem siedzi babcia (teściowa). Jakoś dajemy sobie radę, niedawno przeprowadziliśmy się do nowego domku i jeszcze go "kończymy".
Tyle o nas, mam nadzieję że nie będziecie miały nic przeciwko jeśli od czasu do czasu coś napiszę i będę podczytywać. Szczerze mówiąc już zapomniałam wiele rzeczy np. o żywieniu malucha i z chęcią coś od Was podpatrzę
Miłego dnia!

[nowaken]

Hej

ja już właściwie dzisiaj się napracowałam pobudka 5.40 wyszykowałam dzieciaki zawiozłam Anię do babci Antka odporowadziłam do przedszkola i padam na twarz a nocka nie zaciekawa Ania prawie całą noc popłakiwała jeszcze o 17 muszę załogę pozbierać do domu i chyba nic więcej nie dam zrobić

Napisane przez gosiaizbyszek

Cześć!
Czy można się przyłączyć?
Mam na imię Gosia i jestem mamą dwóch facecików: 4,5 letniego Adasia i 10 miesięcznego Piotrusia. Od jakiegoś czasu Was podczytywałam ale jakoś nie miałam weny żeby coś napisać.
Doszłam do wniosku jednak, że wypadałoby się ujawnić skoro i tak podczytuję to forum
Trochę o nas. Adaś jest bardzo żywiołowym i energicznym dzieckiem, jest przedszkolakiem pełną gębą, małym zazdrośnikiem a poza tym baaardzo mądrym i bystrym chłopcem.
Piotruś to moje małe kochanie, wiecznie zadowolony i uśmiechnięty, z wieeelkim apetytem na wszystko co znajdzie się w zasięgu małych rączek, zaczyna już coś kombinować z chodzeniem, stoi sam, potrafi sam wstać na środku pokoju, trzymany za dwie rączki śmiga jak mały samochodzik wiecznie rozgadany (podobnie jak Adaś)
Ja pracuję na cały etat już od października, Adasia wożę do przedszkola przed pracą i odbieram po pracy a z Piotrusiem siedzi babcia (teściowa). Jakoś dajemy sobie radę, niedawno przeprowadziliśmy się do nowego domku i jeszcze go "kończymy".
Tyle o nas, mam nadzieję że nie będziecie miały nic przeciwko jeśli od czasu do czasu coś napiszę i będę podczytywać. Szczerze mówiąc już zapomniałam wiele rzeczy np. o żywieniu malucha i z chęcią coś od Was podpatrzę
Miłego dnia!

cześć Gosia mamy dzieci w tym samym wieku

[desia888]

Napisane przez joanaros

Ja o miodzie nie wiedziałam i posmarowałam 2 razy trochę małej usta bo pękały. Wystraszyłyście mnie tym jadem

Nie boj sie, jak nic sie nie stalo to juz sie nie stanie! Prawdopodobientwo jest minimalne, wiec glowa do gory!

Napisane przez gosiaizbyszek

Cześć!
Czy można się przyłączyć?
Mam na imię Gosia i jestem mamą dwóch facecików: 4,5 letniego Adasia i 10 miesięcznego Piotrusia. Od jakiegoś czasu Was podczytywałam ale jakoś nie miałam weny żeby coś napisać.
Doszłam do wniosku jednak, że wypadałoby się ujawnić skoro i tak podczytuję to forum
Trochę o nas. Adaś jest bardzo żywiołowym i energicznym dzieckiem, jest przedszkolakiem pełną gębą, małym zazdrośnikiem a poza tym baaardzo mądrym i bystrym chłopcem.
Piotruś to moje małe kochanie, wiecznie zadowolony i uśmiechnięty, z wieeelkim apetytem na wszystko co znajdzie się w zasięgu małych rączek, zaczyna już coś kombinować z chodzeniem, stoi sam, potrafi sam wstać na środku pokoju, trzymany za dwie rączki śmiga jak mały samochodzik wiecznie rozgadany (podobnie jak Adaś)
Ja pracuję na cały etat już od października, Adasia wożę do przedszkola przed pracą i odbieram po pracy a z Piotrusiem siedzi babcia (teściowa). Jakoś dajemy sobie radę, niedawno przeprowadziliśmy się do nowego domku i jeszcze go "kończymy".
Tyle o nas, mam nadzieję że nie będziecie miały nic przeciwko jeśli od czasu do czasu coś napiszę i będę podczytywać. Szczerze mówiąc już zapomniałam wiele rzeczy np. o żywieniu malucha i z chęcią coś od Was podpatrzę
Miłego dnia!

Witaj!
Kiedy rodzilas, Viki za tydzien konczy 10 m-cy

Napisane przez nowaken

Hej

ja już właściwie dzisiaj się napracowałam pobudka 5.40 wyszykowałam dzieciaki zawiozłam Anię do babci Antka odporowadziłam do przedszkola i padam na twarz a nocka nie zaciekawa Ania prawie całą noc popłakiwała jeszcze o 17 muszę załogę pozbierać do domu i chyba nic więcej nie dam zrobić



cześć Gosia mamy dzieci w tym samym wieku

Normalnie Twoje opisy sa zabojcze, znowu mnie zmeczylas
A tak powaznie to gratuluje sil z rana

[agator74]

Napisane przez nowaken

Hej

ja już właściwie dzisiaj się napracowałam pobudka 5.40 wyszykowałam dzieciaki zawiozłam Anię do babci Antka odporowadziłam do przedszkola i padam na twarz a nocka nie zaciekawa Ania prawie całą noc popłakiwała jeszcze o 17 muszę załogę pozbierać do domu i chyba nic więcej nie dam zrobić

U nas podobnie nie wiem juz czy tak poplakiwal ze go cos bolało ostatnio budził się raz lub dwa.
Od jakichs 6 tygodni Kubus ma takie zaczerwienione szorstkie policzki. Raz ma bardziej raz mniej. Pokazywałam to pediatrze. To kazała odczekac i zobaczyc (bo podejrzewalam jogurty ale minely juz wtedy 3 tygodnie a objawy nie ustapily a powiedziala ze po 3 juz powinny) no nic. Powiedzialam ze moze alergia na mleko, ale w sumie od wrzesnia pije i nic mu nie bylo, to mowie zeby moze przejsc na HA to ona mowi ze mozna, i ze jak chcemy to nam da skierowanie do alergologa ale i tak pewnie nic nie zdziala bo badania sie robi w wieku 3 lat. To mowie to po co nam daje skierowanie- a moze sie dowiemy czegos ciekawego No załamuje mnie ta kobieta, jest baaardzo malo konkretna i tylko co chwila inne leki by przepisywała.
A z ta reakcja to juz sama nie wiem. Niby jadl juz wszystko. I teraz mu powoli eliminuje rozne produkty ale czasem je wkolko to samo i jednego dnia ma czerwone, az takie rumiane policzki, a na drugi dzien mu mija i
Miałyście cos podobnego z dzieciaczkami? Jakos obawiam sie ze bedzie to skaza białkowa
No to się wyzaliłam,
A i jakby któras miała namiary na dobrego pediatre alergologa w okolicach warszawy to byłabym wdzieczna, Ja mieszkam w Otwocku

[desia888]

Napisane przez agator74

U nas podobnie nie wiem juz czy tak poplakiwal ze go cos bolało ostatnio budził się raz lub dwa.
Od jakichs 6 tygodni Kubus ma takie zaczerwienione szorstkie policzki. Raz ma bardziej raz mniej. Pokazywałam to pediatrze. To kazała odczekac i zobaczyc (bo podejrzewalam jogurty ale minely juz wtedy 3 tygodnie a objawy nie ustapily a powiedziala ze po 3 juz powinny) no nic. Powiedzialam ze moze alergia na mleko, ale w sumie od wrzesnia pije i nic mu nie bylo, to mowie zeby moze przejsc na HA to ona mowi ze mozna, i ze jak chcemy to nam da skierowanie do alergologa ale i tak pewnie nic nie zdziala bo badania sie robi w wieku 3 lat. To mowie to po co nam daje skierowanie- a moze sie dowiemy czegos ciekawego No załamuje mnie ta kobieta, jest baaardzo malo konkretna i tylko co chwila inne leki by przepisywała.
A z ta reakcja to juz sama nie wiem. Niby jadl juz wszystko. I teraz mu powoli eliminuje rozne produkty ale czasem je wkolko to samo i jednego dnia ma czerwone, az takie rumiane policzki, a na drugi dzien mu mija i
Miałyście cos podobnego z dzieciaczkami? Jakos obawiam sie ze bedzie to skaza białkowa
No to się wyzaliłam,
A i jakby któras miała namiary na dobrego pediatre alergologa w okolicach warszawy to byłabym wdzieczna, Ja mieszkam w Otwocku

Jest kilka mamus, ktorych dzieciaczki maja wlasnie szorstkie policzki. Moze byc alergia, ale rownie dobrze np suche powietrze w domu.
A dlaczego testy mozna po 3 roku zycia? Z krwi mozna juz spokojnie, a skorne to niektorzy alergolodzy wiem ze tez robia takim maluszkom, to jest tylko mini naklucie.
Ja bym poszla do alergologa, moze wystarczy jakis krem tylko? Zawsze warto uslyszec co powie

[nowaken]

Napisane przez desia888

Nie boj sie, jak nic sie nie stalo to juz sie nie stanie! Prawdopodobientwo jest minimalne, wiec glowa do gory!

Witaj!
Kiedy rodzilas, Viki za tydzien konczy 10 m-cy

Normalnie Twoje opisy sa zabojcze, znowu mnie zmeczylas
A tak powaznie to gratuluje sil z rana

Czym ja Cie zmęczyłam? musiałabyś mnie widzieć rano ale koleżanka wsiadając do mnie do auta mówi "brawo matka ogarnęłaś wszystko bo nawet makijaż zdążyłaś zrobić"

[desia888]

Napisane przez nowaken

Czym ja Cie zmęczyłam? musiałabyś mnie widzieć rano ale koleżanka wsiadając do mnie do auta mówi "brawo matka ogarnęłaś wszystko bo nawet makijaż zdążyłaś zrobić"

A wyobrazilam sobie mnie robiaca to samo rano i wizja mnie zmeczyla
Ja Cie podziwiam!

[Nikii89]

Napisane przez gosiaizbyszek

Cześć!
Czy można się przyłączyć?
Mam na imię Gosia i jestem mamą dwóch facecików: 4,5 letniego Adasia i 10 miesięcznego Piotrusia. Od jakiegoś czasu Was podczytywałam ale jakoś nie miałam weny żeby coś napisać.
Doszłam do wniosku jednak, że wypadałoby się ujawnić skoro i tak podczytuję to forum
Trochę o nas. Adaś jest bardzo żywiołowym i energicznym dzieckiem, jest przedszkolakiem pełną gębą, małym zazdrośnikiem a poza tym baaardzo mądrym i bystrym chłopcem.
Piotruś to moje małe kochanie, wiecznie zadowolony i uśmiechnięty, z wieeelkim apetytem na wszystko co znajdzie się w zasięgu małych rączek, zaczyna już coś kombinować z chodzeniem, stoi sam, potrafi sam wstać na środku pokoju, trzymany za dwie rączki śmiga jak mały samochodzik wiecznie rozgadany (podobnie jak Adaś)
Ja pracuję na cały etat już od października, Adasia wożę do przedszkola przed pracą i odbieram po pracy a z Piotrusiem siedzi babcia (teściowa). Jakoś dajemy sobie radę, niedawno przeprowadziliśmy się do nowego domku i jeszcze go "kończymy".
Tyle o nas, mam nadzieję że nie będziecie miały nic przeciwko jeśli od czasu do czasu coś napiszę i będę podczytywać. Szczerze mówiąc już zapomniałam wiele rzeczy np. o żywieniu malucha i z chęcią coś od Was podpatrzę
Miłego dnia!

WitajSuper że jednak postanowiłaś się ujawnić

Oskar nie chciał dziś normalnie zupki jeść tylko musiałam zblenderować co dawno juz nie robię

[madziuuula]

Napisane przez gosiaizbyszek

Cześć!
Czy można się przyłączyć?

Witaj

Napisane przez nowaken

Hej

ja już właściwie dzisiaj się napracowałam pobudka 5.40 wyszykowałam dzieciaki zawiozłam Anię do babci Antka odporowadziłam do przedszkola i padam na twarz a nocka nie zaciekawa Ania prawie całą noc popłakiwała jeszcze o 17 muszę załogę pozbierać do domu i chyba nic więcej nie dam zrobić

Napisane przez agator74

U nas podobnie nie wiem juz czy tak poplakiwal ze go cos bolało ostatnio budził się raz lub dwa.

Ojej u nas to samo od kilku dni, też się przebudza popłakuje niby śpi niby marudzi To może ten wiek? albo jaka pełnia księżyca Nie no takie noce nie są ciekawe


Walczę z Olafem o jogurta, rozgniotłam niemal na miazgę bananka i maliny to i tak spryciul przez zęby przecedza owoce

[nowaken]

Napisane przez desia888

A wyobrazilam sobie mnie robiaca to samo rano i wizja mnie zmeczyla
Ja Cie podziwiam!

mam nadzieję że juz teraz długo tz nie pojedzie do warszawy

Napisane przez madziuuula

Witaj





Ojej u nas to samo od kilku dni, też się przebudza popłakuje niby śpi niby marudzi To może ten wiek? albo jaka pełnia księżyca Nie no takie noce nie są ciekawe


Walczę z Olafem o jogurta, rozgniotłam niemal na miazgę bananka i maliny to i tak spryciul przez zęby przecedza owoce

ja mam chytry plan chyba przeniosę Anię do Antka do pokoju i może wtedy się wyśpię to jest oczywiście żart jakiś dziwny nastrój mnie dopadł chyba się przepracowałam

[desia888]

Napisane przez nowaken

mam nadzieję że juz teraz długo tz nie pojedzie do warszawy





ja mam chytry plan chyba przeniosę Anię do Antka do pokoju i może wtedy się wyśpię to jest oczywiście żart jakiś dziwny nastrój mnie dopadł chyba się przepracowałam

Czyzby?

[nowaken]

Napisane przez desia888

Czyzby?

oj dzisiaj dostałam w tyłek

[madziuuula]

Napisane przez nowaken

ja mam chytry plan chyba przeniosę Anię do Antka do pokoju i może wtedy się wyśpię to jest oczywiście żart jakiś dziwny nastrój mnie dopadł chyba się przepracowałam

W sumie to niezły plan, niech się dzieciaczki bawią w nocy razem

Moja mama wymyśliła mi teorię, że jak dziecko czegoś nie chce jeść i pluje tym, tzn że jest na to uczulone i jego organizm się broni a jak młody jadł tynk z podłogito twierdziła że brakuje mu wapnia
Ja rozumiem te teorie do kobiet w ciąży ale w przypadku dzieci to chyba tak nie działa

[gosia261282]

Napisane przez gosiaizbyszek

Cześć!
Czy można się przyłączyć?
Mam na imię Gosia i jestem mamą dwóch facecików: 4,5 letniego Adasia i 10 miesięcznego Piotrusia. Od jakiegoś czasu Was podczytywałam ale jakoś nie miałam weny żeby coś napisać.
Doszłam do wniosku jednak, że wypadałoby się ujawnić skoro i tak podczytuję to forum
Trochę o nas. Adaś jest bardzo żywiołowym i energicznym dzieckiem, jest przedszkolakiem pełną gębą, małym zazdrośnikiem a poza tym baaardzo mądrym i bystrym chłopcem.
Piotruś to moje małe kochanie, wiecznie zadowolony i uśmiechnięty, z wieeelkim apetytem na wszystko co znajdzie się w zasięgu małych rączek, zaczyna już coś kombinować z chodzeniem, stoi sam, potrafi sam wstać na środku pokoju, trzymany za dwie rączki śmiga jak mały samochodzik wiecznie rozgadany (podobnie jak Adaś)
Ja pracuję na cały etat już od października, Adasia wożę do przedszkola przed pracą i odbieram po pracy a z Piotrusiem siedzi babcia (teściowa). Jakoś dajemy sobie radę, niedawno przeprowadziliśmy się do nowego domku i jeszcze go "kończymy".
Tyle o nas, mam nadzieję że nie będziecie miały nic przeciwko jeśli od czasu do czasu coś napiszę i będę podczytywać. Szczerze mówiąc już zapomniałam wiele rzeczy np. o żywieniu malucha i z chęcią coś od Was podpatrzę
Miłego dnia!

Witaj! Fajnie,ze dolaczylas

[nowaken]

Napisane przez madziuuula

W sumie to niezły plan, niech się dzieciaczki bawią w nocy razem

Moja mama wymyśliła mi teorię, że jak dziecko czegoś nie chce jeść i pluje tym, tzn że jest na to uczulone i jego organizm się broni a jak młody jadł tynk z podłogito twierdziła że brakuje mu wapnia
Ja rozumiem te teorie do kobiet w ciąży ale w przypadku dzieci to chyba tak nie działa

[madziuuula]

Napisane przez nowaken

Ciekawe czy jak młody próbuje dobrać się do kabli tzn że brakuje mu energii

Uwielbiam jak Oliś słodko macha mi z łóżeczka papa i sam zasypia

[emigra]

Napisane przez madziuuula

Ciekawe czy jak młody próbuje dobrać się do kabli tzn że brakuje mu energii

Uwielbiam jak Oliś słodko macha mi z łóżeczka papa i sam zasypia

Wspolczuje Wam nocek .. u nas ostatnio tez tak bylo, okazalo sie ze zeby - mamy 4 do wyjscia, dwie dolne 4 i dwie gorne jedynki ...

[karolca]

Napisane przez madziuuula

Ciekawe czy jak młody próbuje dobrać się do kabli tzn że brakuje mu energii

Ewelina ciągle biega z jakimś kablem ale na brak energii narzekać nie może

[Cytrynka_Wawa]

co z dzien mowie wam, wyszlam o 11 a wrocilam o 18, bylam u kolezanki co ma synka 2 tyg mlodszego od wiktora chlopaki ladnie sie bawili a my robilysmy biszkopty domowej roboty miam nawet poszli spac w tym samym czasie

[Agnes18]

Napisane przez gosiaizbyszek

Cześć!
(...)

Witaj Ja tu też jestem od niedawna
Dziewczyny jak Wy macie dobrze, że wasze dzieci jedzą banany i inne owoce. Moja Córcia to tylko jabłuszko zje i to nie z jakimś wielkim zapałem.

[gosiaizbyszek]

Dzięki za miłe przyjęcie

Nowaken i jak dajesz sobie z radę z dwójką? bo u mnie to czasem mam ochotę udusić obu ale ogólnie jest fajnie, czekam tylko do wiosny żeby można było normalnie na spacery wychodzić bez ubierania tych wszystkich kombinezonów, czapek, rękawiczek. Nie muszę dodawać że młodsze dziecię nie znosi się ubierać więc jak wychodzimy to jest niezłe zamieszanie :/

Któraś dziewczyna pytała kiedy rodziłam. Piątego kwietnia, ogólnie było ekspresowo, urodziłąm jakieś pół godziny od przyjazdu do szpitala położne ostrzegały żeby przy trzecim dziecku () od razu jechać bo mogę nie zdążyć

Ależ dzisiaj pochmurno, kolejny dzień będziemy się kisić w domu. Piotrek trochę katarzy więc przy takiej pogodzie nie będę ryzykować. Wogóle on od grudnia prawie non stop przeziębiony. W grudniu obaj chorowali na ospę, potem na grypę, potem Piotrek na zapalenie oskrzeli i dwa razy miał konkretny katar z kaszlem. Na szczęście w wypadku tych katarów inhalacje i syropki pomogły. Ogólnie mam już dość tej zimy.
Co dziwne Adaś jakoś się trzyma i dzielnie chodzi do przedszkola, oczywiście smarkaty ale chodzi

Agnes mój Piotrek je wszystko co mu dam, banana, jabłko, mandarynki. Większych problemów nie ma z jedzeniem.
Jedyny kłopot to taki że powoli odstawia butelkę, tak naprawdę to chętnie wypija flachę tylko w nocy ok. 160 ml. a w dzień najwyżej 100 ml. resztę mleka zagęszczam kleikiem i daję łyżeczką. Wtedy zje chętnie. Kaszki, zupki, deserki uwielbia.

[karolca]

uprzejmie sie chwale ze Ewelinka skonczyla dzis 11 miesiecy
za 4 tygodnie impreza roczkowa
wczoraj przyszla ksiega zyczen, dzis powinny przyjsc zaproszenia.
jeszcze msze zamowic dekoracje do pokoju na szczescie moge zrezygnowac z balonow.nie wiem dlaczego ale mloda zaczela sie ich panicznie bac.

[Nikii89]

Napisane przez Agnes18

Witaj Ja tu też jestem od niedawna
Dziewczyny jak Wy macie dobrze, że wasze dzieci jedzą banany i inne owoce. Moja Córcia to tylko jabłuszko zje i to nie z jakimś wielkim zapałem.

U Nas Oskar ładnie jadł owoce - jabłka, banany. Ale kilka razy teściowa lub TŻ dali mu czekoladę (co potępiam ale oczywiście mnie nie słuchają ) i owoce są bee. Ale i tak mu daję jak nie tak to w słoiczkach i wtedy zje.

Napisane przez karolca

uprzejmie sie chwale ze Ewelinka skonczyla dzis 11 miesiecy
za 4 tygodnie impreza roczkowa
wczoraj przyszla ksiega zyczen, dzis powinny przyjsc zaproszenia.
jeszcze msze zamowic dekoracje do pokoju na szczescie moge zrezygnowac z balonow.nie wiem dlaczego ale mloda zaczela sie ich panicznie bac.

Najlepszego dla Ewelinki
Księgę zamawiałaś na allegro?? jak tak to podasz linka

Nie umiem uwieżyć że jeszcze niecałe 2 miesiące i mój synek skończy roczek strasznie szybko to zleciało

[karolca]

zamawialam na varieti.pl
niestety do polowy marca nie sa przyjmowane zamowienia na ksiegi dzieciece wiec wzielam ksiege z kolekcjo retro.

[nowaken]

Hej

dzisiaj kolejna nocka z pobudkami to dziewczę mnie wykończy

Napisane przez madziuuula

Ciekawe czy jak młody próbuje dobrać się do kabli tzn że brakuje mu energii

Uwielbiam jak Oliś słodko macha mi z łóżeczka papa i sam zasypia

czy któremuś dziecku kidyś brakowało energii co jabym dała żeby mieć jej tyle co oni

Napisane przez emigra

Wspolczuje Wam nocek .. u nas ostatnio tez tak bylo, okazalo sie ze zeby - mamy 4 do wyjscia, dwie dolne 4 i dwie gorne jedynki ...

A my nocki przechlapane a zębów jak nie ma tak nie ma już ostatnio nawet Antek sprawdzał czy Ani zęby nie wyszły

Napisane przez Cytrynka_Wawa

co z dzien mowie wam, wyszlam o 11 a wrocilam o 18, bylam u kolezanki co ma synka 2 tyg mlodszego od wiktora chlopaki ladnie sie bawili a my robilysmy biszkopty domowej roboty miam nawet poszli spac w tym samym czasie

fajnie spędziłaś dzień

Napisane przez karolca

uprzejmie sie chwale ze Ewelinka skonczyla dzis 11 miesiecy
za 4 tygodnie impreza roczkowa
wczoraj przyszla ksiega zyczen, dzis powinny przyjsc zaproszenia.
jeszcze msze zamowic dekoracje do pokoju na szczescie moge zrezygnowac z balonow.nie wiem dlaczego ale mloda zaczela sie ich panicznie bac.

dla Ewelinki