Biżuteryjny wątek plotkowy VI

[tyska04]

Przepraszam, zmienię temat troszkę Moi rodzice mają niedługo okrągłą rocznicę (20) ślubu i kompletnie nie mam pojęcie co mogłabym dla nich przygotować;/ Macie jakieś pomysły?

[ollccia]

Album Właśnie taki pamiątkowy album zamawiałam u Rudlis na Wieczór Panieński kumpeli Wyszperałyśmy nasze różne babskie, zapomniane zdjęcia z czasów radosnej młodości, troszkę je w PS przerobiłam i album wyszedł rewelacyjny W załączniku taki mały fragmencik

Załącznik 3285995 Załącznik 3285993 Załącznik 3285994

[sasilla]

Dokladnie to samo chcialam napisac - zebrac zdjecia z czasow malzenstwa i zrobic lub zamowic album z wszelkimi waznymi, charakterystycznymi wydarzeniami. Do tego zostawic miejsce gdzie wpisza zyczenia bliscy/goscie z 20-rocznicowej imprezy .

[KarmazynowyKamyk]

Taaaa...
U mnie się zaczęło od zamówienia albumu u Rudlis, a teraz już chyba 10 zamówienie scrapowe schodzi... A jeden album na tapecie...
To niebezpieczne jest...

[Sol89]

Zmieniając temat Pojechałam dziś do Empika, po awaryjne koraliki, bo mi zabrakło. Starannie przeliczyłam dostępną gotówkę (34zł + na bilety), co dawało możliwość kupienia 6 pudełeczek. Przeglądam sobie zadowolona te koraliki i jaki w końcu był efekt? Wzięłam 2 opakowania koloru, którego potrzebowałam i książkę Kinga (i oczywiście w funduszach się nie zmieściłam, a obiecywałam sobie, że z konta nie ruszę)
Innym razem pojechałam do Saturna po płytę (tego dnia miała być premiera). Okazało się, że premiera została przesunięta, bo firma fonograficzna nawaliła. Wkurzona poszłam do Empika i... No oczywiście wyszłam z książką
Tak się teraz zastanawiam i nie mogę sobie przypomnieć sytuacji kiedy poszłam do tego przeklętego Empika i wyszłam bez powieści pod pachą. Mogę nie mieć kasy, albo mieć przeznaczoną na coś zupełnie innego, a i tak zawsze coś się znajdzie

Chyba jestem uzależniona

[Maqda]

Sol - a myślałam, że tylko ja tak mam Bez książki bardzo rzadko wychodzę z Empika, no chyba że wcześniej zdążyłam się spłukać na buty

[kulkam]

A ja jestem skąpa i od chyba marca, gdy wyczaiłam promocję -25% w Matrasie, kupuję tylko tam (przez 2 mies. obowiązywała również w sklepach stacjonarnych, teraz tylko w necie, ale odbiera się za darmo w wybranej księgarni). I nie ukrywam, że od tego czasu przepuściłam tam już kilka stówek :/

[MadiSilk]

Sol - mam to samo Dlatego teraz omijam empik dużym łukiem bo pieniążki potrzebne na coś innego

[heurek]

Ja umiem sobie odmówić książki pod warunkiem, że nie jest to King właśnie to szaleństwo potrwa bo jeszcze kilku mi brakuje Sol, Ty też dziecię jego?

[viktorej]

O matko! Widzę, że sporo tu fanek Kinga . Ja też do nich należę . Mam prawie wszystkie jego książki, i też ciągle dokupuję do kolekcji. A on baaaardzo produktywny jest .

[naila]

Napisane przez M0N1K4

Łeeee... ja nie dostałam takiej wiadomości

Chcesz, to mogę Ci wysłać

A propos książek - bez nowej Chmielewskiej nie wychodzę. Żałuję, że nie mogę kupić tylu książek, ile bym chciała, ale z prozaicznego powodu - po prostu nie mam gdzie ich trzymać A piwnica to wg mnie nie miejsce na książki.... a tylko tam jest nieco miejsca.. odkąd powyrzucaliśmy co nieco ostatnio..

[ollccia]

Mi King akurat nie podchodzi, ale o Chmielewskiej dwa razy wspominać nie trzeba... Ja nie wiem, co ta kobieta ma w sobie takiego, ale każda jej książka jest genialna... Ostatnio "Byczki w pomidorach" wchłonęłam - zdarzały jej się lepsze powieści, ale humor i dowcip słowny wciąż na tym samym poziomie Uwielbiam ją za to

[Sol89]

Miło wiedzieć, że nie tylko ja tak mam

Napisane przez heurek

Ja umiem sobie odmówić książki pod warunkiem, że nie jest to King właśnie to szaleństwo potrwa bo jeszcze kilku mi brakuje Sol, Ty też dziecię jego?

Kupuję głównie Kinga i Koontza, jeszcze czasem Cobena, ale akurat jego większość mam, a tak szybko nowych nie naprodukuje

Napisane przez viktorej

O matko! Widzę, że sporo tu fanek Kinga . Ja też do nich należę . Mam prawie wszystkie jego książki, i też ciągle dokupuję do kolekcji. A on baaaardzo produktywny jest .

A jakie ładne jest to nowe wydanie Prószyńskiego
Do niedawna miałam każdą jego książkę z innej bajki, ale teraz dziennie zbieram wszystkie z tej serii (jestem gdzieś dopiero w połowie co prawda)

Napisane przez naila

Żałuję, że nie mogę kupić tylu książek, ile bym chciała, ale z prozaicznego powodu - po prostu nie mam gdzie ich trzymać A piwnica to wg mnie nie miejsce na książki.... a tylko tam jest nieco miejsca.. odkąd powyrzucaliśmy co nieco ostatnio..

Mam ten sam problem Posiadam tylko wąski przeszklony regał, taką 'połówkę'. Ostatnio zakupione książki kładę albo na stolik, albo na drzwiczki od barku, ale przecież długo tak nie można Muszę się w końcu rozejrzeć za jakąś szafką albo półką, grzech, żeby książki się tak kurzyły :/

[Srebrna]

Taa... Po powrocie z ostatniego konwentu doszłam do wniosku, że mam o pół metra półek za mało. Dokładnie o te pół metra książek kupione na konwencie.
Na razie siedzą poupychane gdzie bądź, ale stan mieszkania jest taki, że trzeba bedzie wziąć w łapę miarkę i wiertarkę i wywiercić nowe dziury w scianach pod szyny.
Nie byłam przekonana do tego rozwiązania, ale się sprawdza - nad biurkami mamy 4 półki po 3,2 m (trzy z nich z książkami, jedna z segregatorami i albumami) i swietnie sie trzymają. Teraz czas na ścianę obok - wejdą 4 półki po 2m, akurat będę miała gdzie wstawic farby, kleje, lakiery (poza zasięg małego potworka) i książki, które oczywiście przez ten czas się namnożyły.
Potem będzie czas na 2 półeczki nad drzwiami, potem na wnękę nad drzwiami kuchennymi (akurat miejsce na 2x80 cm półki, na książki kucharskie)...

Powoli zabudowujemy mieszkanie książkami i końca wciąż nie widać ) stan obecny: 3 regały Billy (80x210), 24 metry półek innych. I pudlo książek, magazynów i albumów, których nie ma gdzie upchnąć. A przede mną kolejny konwent, tym razem międzynarodowy, ja naprawdę nie wiem, gdzie upchnę te zakupy...

[101Milka]

Napisane przez Sol89

Mam ten sam problem Posiadam tylko wąski przeszklony regał, taką 'połówkę'. Ostatnio zakupione książki kładę albo na stolik, albo na drzwiczki od barku, ale przecież długo tak nie można Muszę się w końcu rozejrzeć za jakąś szafką albo półką, grzech, żeby książki się tak kurzyły :/

To prawda - moje kilkaset a raczej ponad tysiąc książek stoi i się koncertowo pokrywa kurzem, bo nie mam ani jednej zamkniętej półki

[KarmazynowyKamyk]

Moja mama już od lat nie kupuje książek, tylko chodzi do biblioteki.
Ja od niej podbieram, ale ostatnio kiepsko mi idzie czytanie.
Paulina, powrót do pracy, biżuteria, scrapbooking, gotowanie, sprzątanie to za dużo... A jeszcze spać trzeba...

[ResurrectionOfHappiness]

Sorki za nagłą zmianę tematu , ale mam pilne pytanie. Miałam dziś wysłać paczuszkę z zamówioną biżuterią no i trafiłam na powiedzmy niezbyt życzliwą "panią" w DHLu, która nie przyjęła paczki, ponieważ jak wiadomo nie przesyłają biżu... No i zamierzam jutro wysłać Pocztexem, ale jakoś nie mam do nich zaufania... Tyle, że oni chyba jako jedyni nie zastrzegli w regulaminie że nie przyjmują biżuterii, no chyba że coś przegapiłam.... Macie jakieś doświadczenia z Pocztexem?

[M0N1K4]

Napisane przez ResurrectionOfHappiness

Sorki za nagłą zmianę tematu , ale mam pilne pytanie. Miałam dziś wysłać paczuszkę z zamówioną biżuterią no i trafiłam na powiedzmy niezbyt życzliwą "panią" w DHLu, która nie przyjęła paczki, ponieważ jak wiadomo nie przesyłają biżu... No i zamierzam jutro wysłać Pocztexem, ale jakoś nie mam do nich zaufania... Tyle, że oni chyba jako jedyni nie zastrzegli w regulaminie że nie przyjmują biżuterii, no chyba że coś przegapiłam.... Macie jakieś doświadczenia z Pocztexem?

Wysyłam tylko pocztexem ( jeśli chodzi o kurierów) ;] Z DHLem miałam podobne przejścia dlatego więcej się tam nie zjawiłam. Zawsze wszystko było ok, nigdy się nie zawiodłam.

[ResurrectionOfHappiness]

A tak a propos książek to ja większość oddaję po przeczytaniu do biblioteki, żeby służyły też innym. Dzięki temu nie kurzą się na półkach i mają swoje "drugie życie" .
No ale ja nigdy nie wracam do przeczytanych książek (prawie nigdy) a poza tym nieeeeznooooszę ścierać kurzu .

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Dzięki M0N1K4 To wysyłam.

[clementinne]

Napisane przez ResurrectionOfHappiness

Sorki za nagłą zmianę tematu , ale mam pilne pytanie. Miałam dziś wysłać paczuszkę z zamówioną biżuterią no i trafiłam na powiedzmy niezbyt życzliwą "panią" w DHLu, która nie przyjęła paczki, ponieważ jak wiadomo nie przesyłają biżu... No i zamierzam jutro wysłać Pocztexem, ale jakoś nie mam do nich zaufania... Tyle, że oni chyba jako jedyni nie zastrzegli w regulaminie że nie przyjmują biżuterii, no chyba że coś przegapiłam.... Macie jakieś doświadczenia z Pocztexem?

Pocztex zawsze się sprawdza. Mimo, że pocztowy

A propos zawartości przesyłki - zwykle wysyłam UPS, i nigdy mnie nikt o zawartość nie pytał. A jak pyta - powiedz cokolwiek, byle by nie brzmiało "biżuteria" Nic im do tego. Tutaj chodzi o to, że biżu to wartościowe, więc się nie podejmują....no to nazwijmy to inaczej, ubezpieczmy przesyłkę i problem z głowy.

[ResurrectionOfHappiness]

Próbowałam, powiedziałam, że to elementy dekoracyjne, ale kazano mi otworzyć pudełko. Widocznie trafiłam na tzw. służbistkę , ech szkoda, że nie trafiłam na faceta, oni są mniej domyślni .

[AmazeMe]

Napisane przez ResurrectionOfHappiness

A tak a propos książek to ja większość oddaję po przeczytaniu do biblioteki, żeby służyły też innym. Dzięki temu nie kurzą się na półkach i mają swoje "drugie życie" .
No ale ja nigdy nie wracam do przeczytanych książek (prawie nigdy) a poza tym nieeeeznooooszę ścierać kurzu .

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Dzięki M0N1K4 To wysyłam.

Dziewczyny lubiące czytać, może któraś się skusi? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=453342

[ggagatka]

Dziewczyny z Lublina!
Mam zamiar przejechać sie na Jarmark jagielloński w celach obserwacyjnych a ponieważ przy okazji sa tam organizowane jakieś warsztaty, to zastanawiałam się czy nie skorzystać i że może być ciekawie. Na stronie jednak prawie nic na ten temat nie jest napisane. Jest to nazwane "Otwarte warsztaty rzemiosła ludowego", w sobotę i niedzielę, ssą to warsztaty w różnych dziedzinach i napisane jest że zapisy na warsztaty prowadzone są w punkcie informacyjnym na Rynku Starego Miasta. I teraz nie mam pojęcia ile to kosztuje, ile trwa, czy jak przyjadę w sobotę to się w ogóle załapię, czy trzeba o wiele wcześniej się zapisywać. A nie chce mi się jeździć do Lublina tylko po to żeby się zapisać, tym bardziej, że jak już będę u Babci to będę miała 30km do pokonania, bo obecnie mam ok. 100 :/
Czy ktoś się w ogóle orientuje w tym temacie?
A może ktoś się wybiera?
A może ktoś z biżuteryjek ma przy okazji ochotę na spotkanie biżuteryjne?
Tak rzucam sobie wolne hasła, bo zawsze jestem chętna na poznawanie nowych ludzi, choć nie mogę nic zorganizować, bo praktycznie nie znam Lublina, oprócz tego, że kojarzę jak wygląda stary rynek i że z PKP jest się trudno gdziekolwiek dostać jak się nie zna miasta ;P

[iguana_night]

Ja planowałam wybrać się na ten jarmark, ale do warsztatów jestem trochę sceptyczna. Bo idąc za informacjami na ich stronie dotyczą one głównie garncarstwa, wyplatania z wikliny i przędzenia na kołowrotku W ogóle to nie jestem w stanie Ci za bardzo pomóc, bo sama wiem tyle co mi google rzuciły..

A co do spotkania biżuteryjnego, to ja jestem chętna

[ggagatka]

Napisane przez iguana_night

Ja planowałam wybrać się na ten jarmark, ale do warsztatów jestem trochę sceptyczna. Bo idąc za informacjami na ich stronie dotyczą one głównie garncarstwa, wyplatania z wikliny i przędzenia na kołowrotku W ogóle to nie jestem w stanie Ci za bardzo pomóc, bo sama wiem tyle co mi google rzuciły..

A co do spotkania biżuteryjnego, to ja jestem chętna

Ja zawsze chciałam spróbować kręcić garnki na kole
Prawdopodobnie będę w Lublinie w sobotę, chociaż zdaję sobie sprawę że ponieważ jest to już weekend to będzie masę ludzi, ale też w sobotę chyba jest najwięcej atrakcji towarzyszących, a mam ochotę porobić zdjęcia.

Jakby się kilka z nas biżuteryjek znalazło na spotkanie zapoznawcze to byłoby bardzo fajnie. Mogę nawet wziąć jakieś kamyczki, których nie używam, jeśli ktoś chciałby się zamienić, bo będę mieć warsztat u babci.

[krutko]

Napisane przez ggagatka

Ja zawsze chciałam spróbować kręcić garnki na kole

Bardzo fajna sprawa, tylko dość brudząca
Ehh, gdybym miała bliżej to bym z chęcią tam poszła...

[lunamin]

Napisane przez ollccia

Album Właśnie taki pamiątkowy album zamawiałam u Rudlis na Wieczór Panieński kumpeli Wyszperałyśmy nasze różne babskie, zapomniane zdjęcia z czasów radosnej młodości, troszkę je w PS przerobiłam i album wyszedł rewelacyjny W załączniku taki mały fragmencik

Załącznik 3285995 Załącznik 3285993 Załącznik 3285994

Ach, super! Widzę, że udało ci się fotki wydobyć...
No i jeszcze fankami Chmielewskiej jesteśmy! U mnie cała długa połka stoi! Tylko lepsze to starsze... u mnie the best jest "Całe zdanie nieboszczyka".

[Admira07]

Witaj w klubie.
Mam prawie wszystkie jej książki. Ostatnich nie mam, bo jakoś nie zgadzają mi się z wcześniejszym klimatem, a ja jestem z tych, co do książek wielokrotnie wracają. Dlatego dla mnie zdecydowanie lepsze są starsze.
Popieram wybór "Całego zdania...", ja bym dodała jeszcze "Lesia".
A w ogóle to "Złota mucha" Chmielewskiej jest o bursztynie - dodaję, żeby było jakieś powiązanie wątku biżuteryjnego z czytelnią

[ollccia]

Lunamin - do fotek łapkę przyszły Pan Młody przyłożył i wydobył je z czeluści zapomnianych albumów
A co do Chmielewskiej, to też jakoś stare książki mi bardziej pasowały - szczególnie "Klin", mimo, że czytałam go w wersji scenariusza, jako "Lekarstwo na miłość" Bardzo dobrze wspominam też bardziej młodzieżowe pozycje - o przygodach Chabra i dzieciaków A najstarszą książką (w sensie wiekowym) na półce u moich rodziców jest chyba "Upiorny legat" - ledwo trzyma się kupy od zaczytania

[mamahania]

To ja sie do fanklubu Chmielewskiej dolaczam Moja ulubiona to ''Wszyscy jestesmy podejrzani'' i ''Wszystko czerwnone'' .Cala polka jej ksiazek u moich rodzicoe stoi a ja w swojej biblioteczce mam tez niezly zbior.Szkoda tylko,ze taki kiepski dostep do Polskich ksiazek mam.Wlasnie z przymusu 6raz ''Wladce Pierscieni ''przerabiam(z przymusu bo juz cala reszte ksiazek przemaglowalam a ''Wladca''to jedna z nielicznych ksiazek,do ktorych sie wraca)