Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

[alonka00]

i ty z testem jeszcze wytrzymałaś?? siknij no!

[Pusiolinka]

Napisane przez alonka00

i ty z testem jeszcze wytrzymałaś?? siknij no!

wytrzymalam w pierwszej ciazy pierwsze dwa testy wyszly mi negatywne dlatego mam uraz

boje sie zrobic test.......

[Linka1984]

Napisane przez alonka00

byliśmy wczoraj na badaniu nasienia i jesteśmy kolejnym dowodem na to, że suplementy poprawiają parametry nasienia ilość prawidłowych plemników poprawiła się o 100% (jest 6%), pozbyliśmy się aglutynacji!!! (0%), leukocytospermii też już nie ma, nasienie szybciej upłynnia się, liczba plemników zmalała o 1mln(24,7), ale za to ogólna liczba poprawiła się o 10mln (93,8) ruchliwość chyba ciut pogorszyła się nie jest super, ale ważne że witaminy działają i nasienie jest lepsze niż ostatnio

Jakie suplementy jeśli mogę zapytać??

[alonka00]

wcześniej brał androvit ale znaleźliśmy tańszy odpowiednik który dodatkowo ma w składzie l-karnitynę : vita miner energia, do tego vitamina a+e, witamina c rozpuszczalna i magne B6

[mala77]

Messuah podziwiam za cierpliwość iście anielską.
Ja już bym po becie dawno była.
Trzymam kciuki
Ziębulko za Ciebie i mini lokatora też wszystkie łapki zaciśnięte
Scarlet mam nadzieję, że okaże się, że poprzednie badania i 'wyniki' to było wydumane cos.

[Matitka87]

Napisane przez Pusiolinka

wytrzymalam w pierwszej ciazy pierwsze dwa testy wyszly mi negatywne dlatego mam uraz

boje sie zrobic test.......

Trzymam Mocno kciuki

[noadia]

Dziewczyny a znacie jakiś magiczny sposób na wydłużenie drugiej fazy cyklu - lutealnej. progesteron, prolaktynę i wszystkie inne hormony mam ok. Faza lutealna jest jednak za krótka ok. 9 dni i jeszcze dochodzą plamienia przed okresem

[alonka00]

hmm plamienia to bym powiedziała że są przez niedomogę lutealną, może twój organizm więcej progesteronu potrzebuje, niż ma zwykle duphaston na fl dostaje się...

[Matitka87]

Napisane przez noadia

Dziewczyny a znacie jakiś magiczny sposób na wydłużenie drugiej fazy cyklu - lutealnej. progesteron, prolaktynę i wszystkie inne hormony mam ok. Faza lutealna jest jednak za krótka ok. 9 dni i jeszcze dochodzą plamienia przed okresem

Ja tez prawdopodobnie na to Cierpie, ale nie mam jeszcze konkretnej diagnozy od lekarza Od kiedy mierzę temp sumiennie dopiero to zauważyłam, wczesniej nie miałam pojęcia. Moja fl trwała 8 dni. Z tym, ze ja biore już 4 cykl Clo i wlasnie w 1 cyklu fl miala 8 dni, w 2 cyklu przeszlam ciaze biochemiczna, a w 3 cyklu 11 dni fl. Wiele osob twierdzi, że 11 dni to też ciut mało. Ja czytałam, że na fl to przepisują Duhaston lub Luteine. Jezeli chodzi o naturalne sposoby to witamina b6(200mg dziennie) oraz mg(500mg dziennie). Po zatym te suplementy rowniez wplywaja na jakosć sluzu i PMS. Ja już łykam 3 m-ce i narazie nie pomagają. Co lekarz Ci powiedział na krótka fl? Ile dni trwają twoje plamienia przed @???
Dziewczyny ma któraś z Was sposób na bolesne miesiaczkowanie. Ja co miesiąc mam takie bóle, że zwariować idzie Zawsze na bóle brałam Diclofenac, ale na ulotce jest napisne, ze moze wpłynac na rozrodczość kobiety. Także obecuje sobie każdego m-ca ze postaram sie wytrzymac i biore 2x apapp, no-spe...ale to nie pomagaW zeszłym m-cu znów wzielam Diclofenaca w tym-m-cu wziełam aż 2 x Nimesil(co tez na ulotce jest napisane, ze wplywa na rozrodczosc kobiety). Bolesne miesiaczkowanie kest podobno nastepstwem PMS, wiec łykam MG i B6 już 3 m-ac, jednak nic nie wplywa na zmniejszenie bólu.
Czy poradzi mi któras jak mam poradzić sobie z bólem?

[scarlett26]

Napisane przez Matitka87

Ja tez prawdopodobnie na to Cierpie, ale nie mam jeszcze konkretnej diagnozy od lekarza Od kiedy mierzę temp sumiennie dopiero to zauważyłam, wczesniej nie miałam pojęcia. Moja fl trwała 8 dni. Z tym, ze ja biore już 4 cykl Clo i wlasnie w 1 cyklu fl miala 8 dni, w 2 cyklu przeszlam ciaze biochemiczna, a w 3 cyklu 11 dni fl. Wiele osob twierdzi, że 11 dni to też ciut mało. Ja czytałam, że na fl to przepisują Duhaston lub Luteine. Jezeli chodzi o naturalne sposoby to witamina b6(200mg dziennie) oraz mg(500mg dziennie). Po zatym te suplementy rowniez wplywaja na jakosć sluzu i PMS. Ja już łykam 3 m-ce i narazie nie pomagają. Co lekarz Ci powiedział na krótka fl? Ile dni trwają twoje plamienia przed @???
Dziewczyny ma któraś z Was sposób na bolesne miesiaczkowanie. Ja co miesiąc mam takie bóle, że zwariować idzie Zawsze na bóle brałam Diclofenac, ale na ulotce jest napisne, ze moze wpłynac na rozrodczość kobiety. Także obecuje sobie każdego m-ca ze postaram sie wytrzymac i biore 2x apapp, no-spe...ale to nie pomagaW zeszłym m-cu znów wzielam Diclofenaca w tym-m-cu wziełam aż 2 x Nimesil(co tez na ulotce jest napisane, ze wplywa na rozrodczosc kobiety). Bolesne miesiaczkowanie kest podobno nastepstwem PMS, wiec łykam MG i B6 już 3 m-ac, jednak nic nie wplywa na zmniejszenie bólu.
Czy poradzi mi któras jak mam poradzić sobie z bólem?

Mi najlepiej pomagał zestaw ibuprom 2x + nospa 2x i tak co 6h. Kiedyś tez trochę pomógł mi Castagnus, ale to tak dopiero po 3 miesiącach brania. A co do jakości śluzu to mi bardzo pomógł wiesiołek - brałam jeszcze jak nie planowałam ciąży, a obserwowałam cykl, a z obserwacją śluzu było trudno bo miałam go baaaardzo mało.

[alonka00]

przed # miałam silne bóle na @, więc wiem co biedna przeżywasz ciepły prysznic pomaga, apap możesz brać jak najbardziej, z tego co kiedyś czynałam na wikipedii chyba, to max 6 tabl dziennie, jednorazowo 2 tabl, do tego no-spa forte, albo 2xno-spa zwykła
wcześniej na te duże bóle leżenie mi pomagało i zero napinania brzucha, biedna ty!
nie wiem w sumie dlaczego po # nie mam już takich bóli albo bardziej odporna jestem...

aha i niby leków z ibuprofenem nie powinno się brać przy staraniach, ale tu opinie podzielone są, ja zrezygnowałam z niego

[mala77]

Ibuprofen może zaburzać owulację.
Na bolesne @ najlepiej niestety u mnie działał nurofen/ibum. Po odstawieniu brałam zwykły paracetamol i nie wiem czy to autosugestia, ale działał Teraz od ponad roku @ nie mam i to jest super uczucie

[Matitka87]

Napisane przez mala77

Ibuprofen może zaburzać owulację.
Na bolesne @ najlepiej niestety u mnie działał nurofen/ibum. Po odstawieniu brałam zwykły paracetamol i nie wiem czy to autosugestia, ale działał Teraz od ponad roku @ nie mam i to jest super uczucie

Alez Ci zazdroszcez, ponad rok bez @. Mega super

Napisane przez alonka00

przed # miałam silne bóle na @, więc wiem co biedna przeżywasz ciepły prysznic pomaga, apap możesz brać jak najbardziej, z tego co kiedyś czynałam na wikipedii chyba, to max 6 tabl dziennie, jednorazowo 2 tabl, do tego no-spa forte, albo 2xno-spa zwykła
wcześniej na te duże bóle leżenie mi pomagało i zero napinania brzucha, biedna ty!
nie wiem w sumie dlaczego po # nie mam już takich bóli albo bardziej odporna jestem...

aha i niby leków z ibuprofenem nie powinno się brać przy staraniach, ale tu opinie podzielone są, ja zrezygnowałam z niego

No właśnie....te mega mocne bóle z wymiotami i omdleniami mam rzadko, zdarzyly mi się w przeciagu 2 lat ze 5 razy. Może wtedy za każdym razem była biochemW zeszłym m-cu mialam tak samo i byla wlasnie biochem. Pozatym podczas @ boli, ale da sie wytrzymac i nie wymiotuje ani nie mdleje.
O ibufronienie to samo czytalam i odstawilam juz dawno.

Napisane przez scarlett26

Mi najlepiej pomagał zestaw ibuprom 2x + nospa 2x i tak co 6h. Kiedyś tez trochę pomógł mi Castagnus, ale to tak dopiero po 3 miesiącach brania. A co do jakości śluzu to mi bardzo pomógł wiesiołek - brałam jeszcze jak nie planowałam ciąży, a obserwowałam cykl, a z obserwacją śluzu było trudno bo miałam go baaaardzo mało.

Brałam 1x nospe i 2xparacetamol i nie pomogło. Ibuprofen odstawiłam. Co do śluzu to raczej problemu nie mam; bialko jaja kurzego widzę i jego jest najwiecej, wodnisty równiez jest, a w fl mam duzo białego. Wotamine B6 biore na PMS.

[Linka1984]

Napisane przez noadia

Dziewczyny a znacie jakiś magiczny sposób na wydłużenie drugiej fazy cyklu - lutealnej. progesteron, prolaktynę i wszystkie inne hormony mam ok. Faza lutealna jest jednak za krótka ok. 9 dni i jeszcze dochodzą plamienia przed okresem

Napisane przez alonka00

hmm plamienia to bym powiedziała że są przez niedomogę lutealną, może twój organizm więcej progesteronu potrzebuje, niż ma zwykle duphaston na fl dostaje się...

Napisane przez Matitka87

Ja tez prawdopodobnie na to Cierpie, ale nie mam jeszcze konkretnej diagnozy od lekarza Od kiedy mierzę temp sumiennie dopiero to zauważyłam, wczesniej nie miałam pojęcia. Moja fl trwała 8 dni. Z tym, ze ja biore już 4 cykl Clo i wlasnie w 1 cyklu fl miala 8 dni, w 2 cyklu przeszlam ciaze biochemiczna, a w 3 cyklu 11 dni fl. Wiele osob twierdzi, że 11 dni to też ciut mało. Ja czytałam, że na fl to przepisują Duhaston lub Luteine. Jezeli chodzi o naturalne sposoby to witamina b6(200mg dziennie) oraz mg(500mg dziennie). Po zatym te suplementy rowniez wplywaja na jakosć sluzu i PMS. Ja już łykam 3 m-ce i narazie nie pomagają. Co lekarz Ci powiedział na krótka fl? Ile dni trwają twoje plamienia przed @???
Dziewczyny ma któraś z Was sposób na bolesne miesiaczkowanie. Ja co miesiąc mam takie bóle, że zwariować idzie Zawsze na bóle brałam Diclofenac, ale na ulotce jest napisne, ze moze wpłynac na rozrodczość kobiety. Także obecuje sobie każdego m-ca ze postaram sie wytrzymac i biore 2x apapp, no-spe...ale to nie pomagaW zeszłym m-cu znów wzielam Diclofenaca w tym-m-cu wziełam aż 2 x Nimesil(co tez na ulotce jest napisane, ze wplywa na rozrodczosc kobiety). Bolesne miesiaczkowanie kest podobno nastepstwem PMS, wiec łykam MG i B6 już 3 m-ac, jednak nic nie wplywa na zmniejszenie bólu.
Czy poradzi mi któras jak mam poradzić sobie z bólem?

Z tymi plamieniami i nidomogą to nie dokońca może być to. Ja też mam plamienia , co prawda coraz krótsze ale są. Rok temu były po 3-8 dni przed @ a teraz są 1-2 dni przed @ . Bralam dość duże dawki progesteronu w postaci lutka albo dupka ( od 16 dnia na początku a potem od 12 dc do 26dc) + bromergon i plamienia zelżały ale nie znikneły. Teraz mam niby dobrze wszystko dobrane,według badań hormonów jest wszystko idealnie. Teoretycznie wiecej progestronu dpstawac nie powinnam a jednak 1-1,5 dni plamieniń ( raczej brudzeń) mam i lekarze już nie bardzo mogą znaleźć rozsądne rozwiązanie. O dziecko staramy się teraz 3 cykl , jestem dziś w 21dc i powiem szczerze ze z góry czekam na te cholerne plamienie i kolejny @....


Kiedyś mdlałam przy @ i powiem Wam ze na mnie działa najlepiej ibuprom 1-2 tab + nospa + magnez - co 4-5 godzin..ostatnio nie biore bo wiem ze naduzywane utrudniają zajście w ciąże

[Pusiolinka]

Messuah dzisiaj rano tak mnie brzuch rozbolał, ze aż musialam do łózka wrócić i się połozyć nie wiem co to było ale dostalam @

4 dni spoznienia jak nigdy, prowadze zapiski od trzech lat i zawsze mialam @ w 27-28 dc

ale ból niesamowity takie skurcze dostałam, że aż mi się niedobrze zrobiło a jak już dostałam @ to jak ręką odjął wszystko dobrze ze moglam isc biegac nawet

[mala77]

Messuah ja bym mimo wszystko poszła na betę. Może to mikroporonienie.

[Matitka87]

Napisane przez Pusiolinka

Messuah dzisiaj rano tak mnie brzuch rozbolał, ze aż musialam do łózka wrócić i się połozyć nie wiem co to było ale dostalam @
4 dni spoznienia jak nigdy, prowadze zapiski od trzech lat i zawsze mialam @ w 27-28 dc,ale ból niesamowity takie skurcze dostałam, że aż mi się niedobrze zrobiło a jak już dostałam @ to jak ręką odjął wszystko dobrze ze moglam isc biegac nawet

Jak Ci się spóźnił to mozliwe, że mikroporonienie. Ja m-ac temu przeszlam biochemiczna ciażę. 28dc zrobilam test/pozytywny;31dc zrobilam drugi test i już był negatywny, a tego samego dnia bylam na becie i wynosiła 11...potem dostalam @. Także mi sie nawet @ nie spóźnił, bo mam cykle 28-34, ale ciaża biochemiczna była. A mialam takie skurcze, że masakra....

Napisane przez mala77

Messuah ja bym mimo wszystko poszła na betę. Może to mikroporonienie.

Mozliwe, że to mikroporonienie. Beta jeszcze wyjdzie jak juz dostała@?

[scarlett26]

Napisane przez Matitka87

Jak Ci się spóźnił to mozliwe, że mikroporonienie. Ja m-ac temu przeszlam biochemiczna ciażę. 28dc zrobilam test/pozytywny;31dc zrobilam drugi test i już był negatywny, a tego samego dnia bylam na becie i wynosiła 11...potem dostalam @. Także mi sie nawet @ nie spóźnił, bo mam cykle 28-34, ale ciaża biochemiczna była. A mialam takie skurcze, że masakra....

Mozliwe, że to mikroporonienie. Beta jeszcze wyjdzie jak juz dostała@?

Mi wyszła jak już krwawiłam, ale przed też wyszła - i spadała przez tydzień do zera. Gin mi kazał kontrolować aż spadnie do zera i jeszcze na usg przyjść, czy nie trzeba łyżeczkować. Miesiączki miałam zawsze bardzo bolesne, ale tu i krwawienie obfitsze i ból większy...

[Matitka87]

Napisane przez scarlett26

Mi wyszła jak już krwawiłam, ale przed też wyszła - i spadała przez tydzień do zera. Gin mi kazał kontrolować aż spadnie do zera i jeszcze na usg przyjść, czy nie trzeba łyżeczkować. Miesiączki miałam zawsze bardzo bolesne, ale tu i krwawienie obfitsze i ból większy...

W którym tg poroniłaś? U Mnie nie było zaleceń co do sprawdzania bety przez tydzień. Po 2 dniach od poprzedniej bety która wynosiła 11 lekarz kazał sprawdzić i wyszło 2<. Także chyba ok, bo nic nie mówił. Ja znów długosc krwawienia mialam taka jak zwykle z tym ze plamiłam 1dzień....a nigdy wczesniej jak miałam @ to nie plamiłam, tylko ból, skurcze i juz normalne krwrwienie. Pozatym wydalałam skrzepy i dziwne czastki tkanek....jak nigdyno i ból był 3 x mocniejszy.

[scarlett26]

Napisane przez Matitka87

W którym tg poroniłaś? U Mnie nie było zaleceń co do sprawdzania bety przez tydzień. Po 2 dniach od poprzedniej bety która wynosiła 11 lekarz kazał sprawdzić i wyszło 2<. Także chyba ok, bo nic nie mówił. Ja znów długosc krwawienia mialam taka jak zwykle z tym ze plamiłam 1dzień....a nigdy wczesniej jak miałam @ to nie plamiłam, tylko ból, skurcze i juz normalne krwrwienie. Pozatym wydalałam skrzepy i dziwne czastki tkanek....jak nigdyno i ból był 3 x mocniejszy.

ja zrobiłam betę praktycznie dzień po terminie miesiączki - w 5 t.c. - testy sikane miałam ujemne - ale i w tej i w poprzedniej ciąży wymiotowałam praktycznie 2 dni po owulacji... żałuję, że nie pomyślałam o tym wcześniej, ale miałam tak jeszcze 2x wcześniej - ale robiłam tylko testy sikane, bety nie.... no i się zastanawiam w związku z tym ile mam za sobą poronień 1 czy 3...

[Matitka87]

Napisane przez scarlett26

ja zrobiłam betę praktycznie dzień po terminie miesiączki - w 5 t.c. - testy sikane miałam ujemne - ale i w tej i w poprzedniej ciąży wymiotowałam praktycznie 2 dni po owulacji... żałuję, że nie pomyślałam o tym wcześniej, ale miałam tak jeszcze 2x wcześniej - ale robiłam tylko testy sikane, bety nie.... no i się zastanawiam w związku z tym ile mam za sobą poronień 1 czy 3...

jejku...2 dni po owulacji juz ciaża dawala Ci się we zanaki? To normalne? O obecnej ciazy rowniez dowiedziałas się z bety czy test już wyszedł?

[noadia]

Matitka87 robiłaś badania na endometriozę. Mój lekarz prowadzący od razu jak wspomniałam o bolesnych miesiączkach i problemie ze staraniami to snuł przypuszczenia o endometriozie. jednak gdy mnie wyoglądał stwierdził że nic nie widać, choć endometrioza może się ukryć na różnych narządach wewnętrznych kobiety. Nie tylko w macicy. Proponowałabym to sprawdzić.
A co do moich krótkich faz lutealnych to brałam przez 4 miesiące luteinę i plamienia nie ustały a faza lutealna trwała ok 11 dni, później zamieniłam na duphaston i plamienia ustały ale II faza trwała ok 8-10 dni (raz nawet 5 dni). Po 8 miesiącach zażywania progesteronu i braku ciąży lekarz stwierdził żebym zbadała progesteron i jeśli wyjdzie w normie to przestanie mi go przepisywać. Tak się stało. progesteron w normie, prolaktyna również, faza lutealna krótka i plamienia nawet 5 dni przed okresem Już sama nie wiem co jeszcze z tym zrobić.
PS. Zażywałam B6 z magnezem i nie pomogło.

[Matitka87]

Napisane przez noadia

Matitka87 robiłaś badania na endometriozę. Mój lekarz prowadzący od razu jak wspomniałam o bolesnych miesiączkach i problemie ze staraniami to snuł przypuszczenia o endometriozie. jednak gdy mnie wyoglądał stwierdził że nic nie widać, choć endometrioza może się ukryć na różnych narządach wewnętrznych kobiety. Nie tylko w macicy. Proponowałabym to sprawdzić.
A co do moich krótkich faz lutealnych to brałam przez 4 miesiące luteinę i plamienia nie ustały a faza lutealna trwała ok 11 dni, później zamieniłam na duphaston i plamienia ustały ale II faza trwała ok 8-10 dni (raz nawet 5 dni). Po 8 miesiącach zażywania progesteronu i braku ciąży lekarz stwierdził żebym zbadała progesteron i jeśli wyjdzie w normie to przestanie mi go przepisywać. Tak się stało. progesteron w normie, prolaktyna również, faza lutealna krótka i plamienia nawet 5 dni przed okresem Już sama nie wiem co jeszcze z tym zrobić.
PS. Zażywałam B6 z magnezem i nie pomogło.

No nie wiem...zaden lekarz do tej pory nie wspominał o podejrzeniu endometriozy. Miałam badanie HSG...ale niew iem czy sie wykrywa za jego pomoca endometrioze. W styczniu ide na laparoskopie, takze zobaczymy.
Co do krótkiej fazy lutealnej....przeraziło Mnie to ze zazywanie progesteronu nie przyniosło rezultatów. I co teraz?

[scarlett26]

Napisane przez Matitka87

jejku...2 dni po owulacji juz ciaża dawala Ci się we zanaki? To normalne? O obecnej ciazy rowniez dowiedziałas się z bety czy test już wyszedł?

Nie wiem czy to można w kategoriach normalności czy niemormalności rozważać - ja chyba po prostu bardzo reaguję na niewielki nawet wzrost progesteronu ponad taki co w zwykłym cyklu. Kiedyś chciałam przesunąć termin miesiączki, bo miałam baaaardzo bolesne, a akurat wypadał mi bardzo ważny egzamin - dostałam od ginki luteinę, po której rzygałam jak kot. Teraz już 21 tydzień, a ja nadal wymiotuję - rzadziej niż na początku, ale jednak. Teraz test mi wyszedł ledwo widoczny i pojechałam zrobić betę, która była już w okolicy 200 bodajże. Kiedyś czytałam jakiś artykuł, że ta podjednostka beta u części kobit może mieć jakąś inną konformację niż u ogółu i w tych testach sikanych nie wychodzi, albo wychodzi b blado. Moja koleżanka zrobiła nie wiem ile testów, miała już widoczny płód z bijącym sercem w usg i jakoś w 10 tygodniu gdzie beta wciąż rośnie strzeliła se test bo chciała mieć na pamiątkę - i dooopa ujemny...

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez Matitka87

No nie wiem...zaden lekarz do tej pory nie wspominał o podejrzeniu endometriozy. Miałam badanie HSG...ale niew iem czy sie wykrywa za jego pomoca endometrioze. W styczniu ide na laparoskopie, takze zobaczymy.
Co do krótkiej fazy lutealnej....przeraziło Mnie to ze zazywanie progesteronu nie przyniosło rezultatów. I co teraz?

HSG nie wykrywa endometriozy, tylko drożność jajowodów, ew. wady budowy macicy. Endometriozę z całą pewnością potwierdza lub wyklucza laparoskopia.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Matitka87

jejku...2 dni po owulacji juz ciaża dawala Ci się we zanaki? To normalne? O obecnej ciazy rowniez dowiedziałas się z bety czy test już wyszedł?

2 dni po owulacji to jeszcze nie ma mowy o ciąży przecież

Napisane przez Matitka87

No nie wiem...zaden lekarz do tej pory nie wspominał o podejrzeniu endometriozy. Miałam badanie HSG...ale niew iem czy sie wykrywa za jego pomoca endometrioze. W styczniu ide na laparoskopie, takze zobaczymy.

Po laparoskopii wszystko będziesz wiedziała, bo m.in. po to się ją robi, żeby wykluczyć endometriozę.

[mala77]

Matitko zależy jak bardzo beta zdążyła urosnąć. Ale powinna się pokazać.
Z tym sprawdzaniem bety przez tydzień to nie do końca tak jest. Jeśli już po dwóch dniach spadnie do 0 to nie ma po co sprawdzać dalej. Ale jeśli była wysoka /u mnie spadała z poziomu 1300/ to trzeba spadek monitorować dłużej. Bo rzadko, ale zdarza się, że 'ciąża' przekształca się w zaśniad

[Linka1984]

czy któraś tu bierze dupka ??? ja biore 16-25 dzien cyklu a cykle mam ok 29-30 dniowe , ten cykl mi sie cały pokiełbasił chyba bo mam dziś 23dc i mi sie zaczyna właśnie @ , czy mam dojeść te 3 tabletki dupka teraz czy odstawić i zacząc jakby nowy cykl??? kurcze sama nie wiem , moj lekarz jest w piątek dopiero dostępny a to musze wiedzięc dziś

[Matitka87]

Napisane przez Linka1984

czy któraś tu bierze dupka ??? ja biore 16-25 dzien cyklu a cykle mam ok 29-30 dniowe , ten cykl mi sie cały pokiełbasił chyba bo mam dziś 23dc i mi sie zaczyna właśnie @ , czy mam dojeść te 3 tabletki dupka teraz czy odstawić i zacząc jakby nowy cykl??? kurcze sama nie wiem , moj lekarz jest w piątek dopiero dostępny a to musze wiedzięc dziś

Ja bym brała. Zależy jaki @. Ja jak plamiłam to gin kazał brać Dupka, ale jak tylko zaczne krwawić to odstawić Dupka.

Napisane przez mala77

Matitko zależy jak bardzo beta zdążyła urosnąć. Ale powinna się pokazać.
Z tym sprawdzaniem bety przez tydzień to nie do końca tak jest. Jeśli już po dwóch dniach spadnie do 0 to nie ma po co sprawdzać dalej. Ale jeśli była wysoka /u mnie spadała z poziomu 1300/ to trzeba spadek monitorować dłużej. Bo rzadko, ale zdarza się, że 'ciąża' przekształca się w zaśniad

A jak dajmy na to przez tydzień beta nie spadnie do 0 to co wtedy? Ja ostatnia bete po poronieniu miałam oznaczoną <2 to chyba dobrze, nie???
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;37864334] Po laparoskopii wszystko będziesz wiedziała, bo m.in. po to się ją robi, żeby wykluczyć endometriozę.[/QUOTE]
Ja to wczoraj się nasłuchałam zdania od mojej mamy na temat laparoskopi. Generalnie mama nie wie, ze aż 2 lata się staramy o ciaże, wie że po slubie zaczelismy(5 m-cy) no i wie że 2 razy poroniłam. Twierdzi, zebym dała sobie czas i w żadnym wypadku nie poddawała się żadnym zabiegom, ani laparoskopi bo jeszcze mi cos uszkodzą. Przykre, ze mama nie rozumie mojejgo bólu co do 2 poronieniach, ale nigdy nie miałam kontaktu ze swoja mamą w takich sprawach. Czasmi aż Mnie dusi w środku, ze nie mogę się wyżalic i porozmawiać o moim problemie, poradzić się kogoś, oprócz męża. dziękuje Bogu, ze męza mam takiego który jest ze Mna w tej całej sytuacji, wysłucha, pocieszy....ale juz powoli tez ma dośc i sie coraz częściej denerwuje jak zaczynam ten temat. Widze, ze ta sytuacja równiez go boli, jest bardzo wrazliwy i tak mu sie uaktywnił instyky tacierzyński, ze masakra.
napisz mi mrowinko jak z ta laparoskopia jest? Mam się czego bać? U Ciebie cos podejrzewali na USG lub HSG zanim zrobili laparoskopie? Bo U mnie nic nie widac niepokojacego, wszystko jest w porzadku, a mimo tego chca na laproskopie wyslac. czy jak sie okaze ze cos nie tak przy laparoskopi to co z tym robią, wycinają czy co? Czy to bepieczne? Poradź mi proszę....

Napisane przez scarlett26

Nie wiem czy to można w kategoriach normalności czy niemormalności rozważać - ja chyba po prostu bardzo reaguję na niewielki nawet wzrost progesteronu ponad taki co w zwykłym cyklu. Kiedyś chciałam przesunąć termin miesiączki, bo miałam baaaardzo bolesne, a akurat wypadał mi bardzo ważny egzamin - dostałam od ginki luteinę, po której rzygałam jak kot. Teraz już 21 tydzień, a ja nadal wymiotuję - rzadziej niż na początku, ale jednak. Teraz test mi wyszedł ledwo widoczny i pojechałam zrobić betę, która była już w okolicy 200 bodajże. Kiedyś czytałam jakiś artykuł, że ta podjednostka beta u części kobit może mieć jakąś inną konformację niż u ogółu i w tych testach sikanych nie wychodzi, albo wychodzi b blado. Moja koleżanka zrobiła nie wiem ile testów, miała już widoczny płód z bijącym sercem w usg i jakoś w 10 tygodniu gdzie beta wciąż rośnie strzeliła se test bo chciała mieć na pamiątkę - i dooopa ujemny...

ooo.....jakie jaja. To co z tymi testami?

[mala77]

Napisałam do 0, ale w sumie chodzi o to, żeby spadała. I nie musi w tydzień. Może dłużej. I jak miałaś wynik 'nie ciąża' tzn, że spadła dobrze

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Matitka87

Ja to wczoraj się nasłuchałam zdania od mojej mamy na temat laparoskopi. Generalnie mama nie wie, ze aż 2 lata się staramy o ciaże, wie że po slubie zaczelismy(5 m-cy) no i wie że 2 razy poroniłam. Twierdzi, zebym dała sobie czas i w żadnym wypadku nie poddawała się żadnym zabiegom, ani laparoskopi bo jeszcze mi cos uszkodzą.
napisz mi mrowinko jak z ta laparoskopia jest? Mam się czego bać? U Ciebie cos podejrzewali na USG lub HSG zanim zrobili laparoskopie? Bo U mnie nic nie widac niepokojacego, wszystko jest w porzadku, a mimo tego chca na laproskopie wyslac. czy jak sie okaze ze cos nie tak przy laparoskopi to co z tym robią, wycinają czy co? Czy to bepieczne? Poradź mi proszę....

Matitko, ja też się obawiałam laparoskopii i długo się wahałam. Dostałam skierowanie w maju, a dopiero w sierpniu miałam zabieg. Lekarka mnie skierowała, chociaż na usg wszystko było ok (HSG wcześniej nie miałam). Ale stwierdziła, że tylko w taki sposób możemy się dowiedzieć, czy rzeczywiście jest wszystko w porządku: czy nie ma zrostów, ognisk endometriozy, czy jajowody są drożne. Więc jednak się przekonałam i poszłam. Na szczęście niczego u mnie nie wykryli. Miałam tylko sporo zrostów w jamie brzusznej po zabiegu usunięcia wyrostka. Przy okazji je usunięto. Tak więc jeśli coś wykryją, to pewnie od razu będą działać.
A czy to bezpieczne? Powikłania można mieć po każdym, nawet najdrobniejszym zabiegu. Ale ogólnie laparoskopia uważana jest za bezpieczny zabieg.