Moda, która Cię ''rozwala''.

[mimi_77]

Napisane przez vendettka

niby dlaczego?
Mnie osobiście podoba się takie mieszanie i przełamywanie stylu,sama tak noszę.
Wydaje mi się,że w tym nie ma nic złego...Ale niektórzy tak też noszą z takich powodów jak wypisała chromonikielnia..

tak zgadzam sie. ale mi chodzi przede wszystkim o takie małe torebki czarne, imitacja skóry tak naprawde. jakis czas temu były takie modne [2,3 lata temu]. dziewczyny w wieku 12-16 lat takie noszą zazwyczaj. i drażni mnie takie cos.

[narcy]

Napisane przez vendettka

niby dlaczego?
Mnie osobiście podoba się takie mieszanie i przełamywanie stylu,sama tak noszę.
Wydaje mi się,że w tym nie ma nic złego...Ale niektórzy tak też noszą z takich powodów jak wypisała chromonikielnia..

Weronika powtarzasz się,wręcz afiszujesz swoją wiedzą o R. i swoim stylu,co jest trochę denerwujące.Ale to tylko moja sugestia ( jeśli uraziłam,srr).

bo w większości przypadków nie wygląda to jak efekt zamierzony.

[margaritaa]

denerwują mnie te satynowe marszczone rybaczki z gumką
uuuu
i sukienki w kratkę bardzo mi się nie podobają

[mimi_77]

Napisane przez margaritaa

denerwują mnie te satynowe marszczone rybaczki z gumką
uuuu

[Oliffka]

Napisane przez margaritaa

denerwują mnie te satynowe marszczone rybaczki z

ooooojj taaaak. są okropne

[mala94]

Napisane przez Oliffka

ooooojj taaaak. są okropne

Ja mam takie ale nie z satyny. Dobre do chodzenia po domu XD

[Oliffka]

ale satynowe to dla mnie po prosu maskara

[kitsh]

w jednym się zgodzimy:
skarpetki do sandałów odpadają

[2018070520180950]

Napisane przez margaritaa

denerwują mnie te satynowe marszczone rybaczki z gumką
uuuu
i sukienki w kratkę bardzo mi się nie podobają

noooo normalnie TaTu mi na mysl przychodzi jak kratke widze ;/

[żurawinka]

Jeszcze rok temu założenie żółtej bluzki( b.lubię ten kolor) było dla wszystkich fe i be, a teraz mnóstwo dziewczyn rzuciło się na zółty bo jest modny. Podobnie zielony - wchodzę ostatnio do toalety w centrum handl. a tam wszystkie cztery babeczki ubrane na zielono (łącznie ze mną! )

[chromonikielnia]

Napisane przez Kachaaa

noooo normalnie TaTu mi na mysl przychodzi jak kratke widze ;/

No mi też, ale tylko w takich mundurkowych spódniczkach mini jak widzę kratkę. Bo w innych to mi się kratka podoba
Np. bardzo mi się podobała sukienka Amy Lee w teledysku do Call Me Whem You're Sober

O taka o:

[Koffee]

@up:

fajna ta 'sukienka'

a ja kratke lubię, nawet na "szkolnych" spódniczkach; to taki jesienny look

[ziaaa]

co do kratki to mam niebieska ogrodniczkę w kratkę własnie

co do balerinek to w balerinkach zazwyczaj chodze boso

marszczone rybaczki-czarne- kupilam w tamtym roku i... nadaja sie tylko do chodzenia po domu, bo niesttey ta gumkach baaardzo poszerza a ja mam 92cm w biodrach wiec juz poszerzanie mi sie nie przyda:P

co mnie rozwala? dodatkowo... były u mnie ostatnio dni miasta i... laska mnie po prostu rozbroila... chlopak chyba slepy:P wlosy długie (pół sztuczne) pokrecone, cała na różowo, i zjarana po solarce masakrycznie... dodatkowo odradzałabym jej opalanie twarzy, bo ja bym na jej miejscu założyła torebke na głowe i dopiero wyszła z domu. Twarz bardzo zniszczona- domyślacie się jak wygląda twarz po zbyt częstym uczęszczaniu do solarium? dziury, wypryski, plamy... ble!

[Papiszynka]

Napisane przez żurawinka

Jeszcze rok temu założenie żółtej bluzki( b.lubię ten kolor) było dla wszystkich fe i be, a teraz mnóstwo dziewczyn rzuciło się na zółty bo jest modny. Podobnie zielony - wchodzę ostatnio do toalety w centrum handl. a tam wszystkie cztery babeczki ubrane na zielono (łącznie ze mną! )

Chyba w jakims zbitym dechmai pćmiu dolnym ja kocham kolor zolty od 4 lat, i zawsze kupowalam na lato kolorowe bluzki i nie bylo to nic dziwnego, od zawsze na lato modne sa zywe kolory. Tyle ze w tym sezonie to objelo kurtki, plaszcze i buty...

[L_V]

Napisane przez margaritaa

denerwują mnie te satynowe marszczone rybaczki z gumką
uuuu
i sukienki w kratkę bardzo mi się nie podobają

Napisane przez Oliffka

ooooojj taaaak. są okropne

Napisane przez Oliffka

ale satynowe to dla mnie po prosu maskara

Dodatkowo, do satyny trzeba byc bardzo szczypłym, bo "optycznie" dodaje nam kilogramów.
TO samo się tyczy satynowych koszul - nie dla pań o dużym biuście.

[caroline678]

Napisane przez margaritaa

denerwują mnie te satynowe marszczone rybaczki z gumką
uuuu

Jak je widze to aż dreszcze mam. Okropne są.

[mala94]

Napisane przez L_V

TO samo się tyczy satynowych koszul - nie dla pań o dużym biuście.

Oj tak, ja w tym roku miałam problem ze znalezieniem koszulowej bluzki na zakończenie roku szkolnego - wszystkie były satynowe... Natura mi biustu nie poskąpiła więc nic nie kupiłam [z powodu satyny jak i z tego powodu iż jej nie lubię] za to musiałam iść na długi rękaw. Ale przeżyłam. :P

[L_V]

Napisane przez mala94

Oj tak, ja w tym roku miałam problem ze znalezieniem koszulowej bluzki na zakończenie roku szkolnego - wszystkie były satynowe... Natura mi biustu nie poskąpiła więc nic nie kupiłam [z powodu satyny jak i z tego powodu iż jej nie lubię] za to musiałam iść na długi rękaw. Ale przeżyłam. :P

Ale to już duży plus, że bezkrytycznie nie wciskałas się s satynową bluzkę. To już połowa sukcesu, kiedy wiemy że coś do nas nie pasuje.

Szkoda, że panny o rozmiarze 42 wciskające sie w rurki 38 o tym nie wiedzą.

[201704051255]

Bol, bo ja satyne lubie mam jedna czerwona spodniczke, za bardzo mi sie podobała, zeby jej nie kupic (jest luzna, wiec nie wygladam jak w swiecacym flaczku), ale o bluzce nie ma mowy, w ogole nie umiem dobrac bluzeczki na guziki, bo nie chce worka, a kazda bardziej przylegajaca rozlazi sie na zapieciu na biuscie i niewazne czy ma elasthan czy nie.

[mala94]

Napisane przez L_V

Ale to już duży plus, że bezkrytycznie nie wciskałas się s satynową bluzkę. To już połowa sukcesu, kiedy wiemy że coś do nas nie pasuje.

Szkoda, że panny o rozmiarze 42 wciskające sie w rurki 38 o tym nie wiedzą.

Patrzę w lustro i widzę to co jest, nie to co chce zobaczyć. : )

38? Ja to nawet panienkę chyba w 34 widziałam. Miałam z nią akurat wf. W szatni zostałam ja, czekałam na koleżankę i ta panienka. Położyła się na ławeczkach i zapięła spodnie. Nałożyła obcisłą tuniczkę i poooooszła...

[WhiteCherry]

Zabijcie mnie, dziś popełnię największy faux-pas w historii.
uwaga, UWAGA!
Ubieram najczęściej krytykowane tu ... RAJSTOPY !

Z konieczności

mam prawie każdy palec na każdej stopie ;P obtarty, w klapeczkach i z zaklejonym prawie każdym palcem się nie pokażę, w dodatku przy moczeniu wodą każda rana mnie masakrycznie szczypie, więc i kompleksowa pielęgnacja stóp przed wyjściem odpada :P ubieram więc balerinki, ale że na gołą stope odpada, bo będzie się przód ocierał o palce, to muszę mieć jeszcze rajstopy.


Zapewne ktoś widząc mnie w nich może akurat wypowie się na tym wątku, jak w tych przez Was znienawidzonych rajstopach w sezonie letnim wyglądałam

[hihi]

Napisane przez WhiteCherry

Ubieram najczęściej krytykowane tu ... RAJSTOPY !
ubieram więc balerinki, ale że na gołą stope odpada, bo będzie się przód ocierał o palce, to muszę mieć jeszcze rajstopy.

Nakładać rajstopy, czy popdkolanówki do zakrytych butów, to nie grzech, ale do sandałów? Do peep toe, gdzie zamiast ładnego pazurka widać zwiniętą końcówke rajstopki/podkolanówki? Chyba to nas radzi bardziej

[WhiteCherry]

Napisane przez hihi

Nakładać rajstopy, czy popdkolanówki do zakrytych butów, to nie grzech, ale do sandałów? Do peep toe, gdzie zamiast ładnego pazurka widać zwiniętą końcówke rajstopki/podkolanówki? Chyba to nas radzi bardziej

Nie wiem, w sumie krytykowane były ogółem rajstopy [przewijał się temat o dress code :P] lub do krótkich spodenek [a wtedy nikt nie wyklucza, że i balerinki można ubrać].

co nie zmienia sprawy, że nie wyobrażam sobie rajstop do sandałów lub klapek

[sweetpoison1991]

Napisane przez WhiteCherry

Nie wiem, w sumie krytykowane były ogółem rajstopy [przewijał się temat o dress code :P] lub do krótkich spodenek [a wtedy nikt nie wyklucza, że i balerinki można ubrać].

co nie zmienia sprawy, że nie wyobrażam sobie rajstop do sandałów lub klapek

Ja też jesli chodzi o rajstopy do balerinek i np.do dzinsow to czesto tak chodze bo mnie obcieraja balerinki i mysle ze jak niewidac ''przodu'' rajtek w bucie to jest ok

[narcy]

a dla mnie rajstopy w upał to po prostu dziwne połączenie, i tyle. w ogóle jak mam wybór "ubrać rajstopy czy nie" to wybieram drugą opcję nie wiem totalnie, co kieruje kobietami, kiedy ubierają rajstopy w lato.

[DJADKJGU]

moze temperatura? ja mowie po sobie, bo zmarzluch jestem, np. dzisiaj laza dziewczyny w topach i golych nogach a ja w t-shircie wyszlam i praie bym zamarzla :P
ale ogolnie staram sie nie nosic sukienek zwlaszcza letnich z rajstopami. jak juz na jakas impreze, po cimku nie widac ze sa, a w nocy zimno jest.

[WhiteCherry]

Napisane przez narcy

a dla mnie rajstopy w upał to po prostu dziwne połączenie, i tyle. w ogóle jak mam wybór "ubrać rajstopy czy nie" to wybieram drugą opcję nie wiem totalnie, co kieruje kobietami, kiedy ubierają rajstopy w lato.

może mają podobny problem do mojego obecnie?
może mają nieładną skórę na nogach - pajączki, naczynka, blizny? chcą pokazać nogi, bo kształt ładny, szczupłe, ale są pewne defekty ?

[WaywordLady]

Napisane przez WhiteCherry

Zabijcie mnie, dziś popełnię największy faux-pas w historii.
uwaga, UWAGA!
Ubieram najczęściej krytykowane tu ... RAJSTOPY !

Z konieczności

mam prawie każdy palec na każdej stopie ;P obtarty, w klapeczkach i z zaklejonym prawie każdym palcem się nie pokażę, w dodatku przy moczeniu wodą każda rana mnie masakrycznie szczypie, więc i kompleksowa pielęgnacja stóp przed wyjściem odpada :P ubieram więc balerinki, ale że na gołą stope odpada, bo będzie się przód ocierał o palce, to muszę mieć jeszcze rajstopy.


Zapewne ktoś widząc mnie w nich może akurat wypowie się na tym wątku, jak w tych przez Was znienawidzonych rajstopach w sezonie letnim wyglądałam

oj cos o tym wiem..ja mam takie przebarwienia na stopach z umilowania do butow jak mi sie podoba to i tak bede chodzic moje piety sa bordowe od tylu pecherzy ile na nich mialam juz nie wspomne o strupach i innych tego typu sprawach staram sie o nie dbac i w ogole ale naprawde pienke nie sa.. istnieja rajstopki <no nie do klapek i sandalkow> ktore nie maja szwa z przodu i tego 'zaciemnienia' jest od razu lepiej.. no i maja np po 7den.. poza tym lubie rajstopy poniewaz maskuja drobne niedoskonalosci nog.. ale to juz inny watek przyznam sie bez bicia ze do slabo wycietych peep toe zdarza mi sie je nosic wygodniej jest nooo..

a tak poza tym zgadzam sie co do marszczonych rybaczek..koszmarne sa..szczegolnie rozowe w ktorych wyglada sie jak w wacie cukrowej..denerwuja mnie rowniez okulary przeciwsloneczne w ktorych chodzi sie np o 21 po centrum handlowym..dla mnie to co najmniej dziwne..

[hihi]

Napisane przez WhiteCherry

Nie wiem, w sumie krytykowane były ogółem rajstopy [przewijał się temat o dress code :P] lub do krótkich spodenek [a wtedy nikt nie wyklucza, że i balerinki można ubrać].

No jak dla mnie nie noszenie rajstop np. na obronę (broniłam póki co licencjat) tylkop przyjście w spódnicy i gołych nogach jest faux pas i koniec Gołe nogi to ja moge sobie mieć w domu albo w znajomych Tak samo na ważny egzamin, rozmowe kwalifikacyjną, czy cokolwiek nie poszłabym z gołymi nogami

Ale ja jesli już, to pończochy, a to zupełnie inny temat

[WhiteCherry]

Ja potrafię się przyznać, że : mam szczupłe nogi, w miarę długie, do kształtu nie mam żadnych zastrzeżeń, ale chociażby na udach mam skupiska popękanych naczynek [skłonności genetyczne ], na laser mnie nie stać, natomiast na rajstopki tak. Wtedy przynajmniej mam pewność, że nogi są jednolite kolorystycznie. Tak, czuję się z tym lepiej, tak samo jak makijażem ukrywamy przebarwienia na twarzy.


a, i nogi mi się ciężko opalają, poza tym przy skłonności do pękających naczynek opalanko teoretycznie odpada.


oczywiście pomijam sytuacje, gdy jestem w japonkach/sandałkach, wtedy oczywiście rajstop brak