2008-02-15, 13:08 | #1651 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: Dda
Cytat:
wedlug Ciebie mam mu zakazywac wychodzic, sila w domu trzymac i zabraniac? bez przesady, kazdy potrzebuje troche wolnosci. co zlego w tym ze raz w tygodniu (niekoniecznie w piatek) TZ sobie wychodzi z kolegami a ja z kolezankami (ja tez chodze na piwo,a co). i to nie zawsze konczy sie piciem.
__________________
|
|
2008-02-15, 19:04 | #1652 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 95
|
Dot.: Dda
sanetka, nie mówię, że masz go przywiązać do kaloryfera. Po porostu uważam, że jeśli ktoś sam widzi, że ma problem z alkoholem, to popijanie co tydzień, to stanowczo za często. Przepraszam jeśli cię uraziłam. Ale tak właśnie zabrzmiał twój post. Jeszcze raz przepraszam
|
2008-02-16, 09:29 | #1653 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Dda
Cytat:
Mój ojciec obecnie nie pije, ale wiem ze to nie moze trwac wiecznie...Chociaz nie pil wogole przez rok, pozniej znow zaczal, teraz znow nie pije od 3 miesiecy. Zrozumialam ze trzeba zyc wlasnym zyciem. Jestem inteligentna, to wiem Wiem, ze stac mnie na to, zeby dostac sie na studia. Wiem, ze potrafie - i to się liczy!
__________________
Wymianka kosmeyczna: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072 _________________________ __________________ |
|
2008-02-16, 10:54 | #1654 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Dda
Cytat:
|
|
2008-02-17, 13:48 | #1655 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Dda
Oj
Własnie słucham piosenki "pokolenie" i becze, bo zastanawiam sie czemu wlasciwie zerwalam z moim chlopakiem... smutnoo
__________________
Wymianka kosmeyczna: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072 _________________________ __________________ |
2008-02-17, 15:00 | #1656 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 140
|
Dot.: Dda
Czytam ten wontek codziennie szukam ratunku ale na próżno..... Kiedyś pisałam ale nie ni8e było zainteresowania moim postem a już nie mogę ....chcę się zabić ale nie wiem jak jestem poprostu tchórzem..... Mam rodziców alkoholików i tak jak każdej historii w mojej jest tak samo.....rodzice piją i to w dużych ilościach ja już nie mogę wytrzymać tego widoku zalanych rodziców odkąd pamiętam zawsze tak było....kiedy nie piją są w miarę dobrzy niczego mi nie brakuje ale to tylko czasami.... nie wiem jak mam z nimi rozmawiać jak są trzeźwi bo ... niemogę i tyle złość mi przechodzi..... ale już nie mogę wytrzymać staram się nie okazywać mojej słabości ale nie wytrzymuję tych obelg w moim kierunku...moja psychika jest totalnie rozwalona co ja mam robić żebyt przestali... nie chciałabym się uciekać do tego żeby się zabić bo by wyszło że to ja jestem wariatem .....jak nie to więc co???? Pomóżcie!!!!!
|
2008-02-17, 15:10 | #1657 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Dda
Alexanda wyprowadź się. Uciekaj. Ja wiem, że to są rodzice, ale nie wygrasz tej ''bitwy''.
Nie wiem ile masz lat. W każdym razie spróbuj się uwolnić. Jeśli jeszcze nie jesteś w stanie sama się utrzymać to może jakaś dalsza rodzina. Opowiedz o problemie, a ktoś na pewno rękę wyciągnie. A śmierć? Hmm, życzę tego alkoholikom, ale nie sobie, nie tym którzy tak naprawdę nic nie zawinili, nie mieli na nic wpływu. Życie jest piękne Mówi to osoba, która przeżywa podobny koszmar. Nie wiem czy jestem tak obłudna w tym wszystkim, czy po prostu już to olewam i staram się skupiać tylko na pozytywach. Tobie też tak radzę |
2008-02-17, 15:14 | #1658 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 140
|
Dot.: Dda
Cytat:
|
|
2008-02-17, 16:28 | #1659 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Dda
Alexandra- bardzo mi przykro, czytając Twój post wyobraziłam sobie mojego ojca pomnożonego przez 2 , nawet nie chcę myśleć co by się wtedy działo. MAsz prawo czuć się tak jak się czujesz! Jesteś bardzo silna że wytrzymałaś tyle lat w takim domu!
Również uważam że powinnaś jak najszybciej stamtąd uciekać! Może dałoby się załatwić szkołę z inernatem? Tytko to mi przychodzi do głowy. Jedyna rada to odseparować się od nich, bo nie masz ( i nikt z nas nie ma) takiej mocy żeby ich zmusić do leczenia. Pogadaj z pedagogiem szkolnym, on powinien dać Ci namiary na psyhologa - darmowego oczywiście. Potrzebujesz wsparcia!!! Najważniejesze żebyś zaczęła najłatwiej od pedagoga , a potem na terapię DDA. Są grupy specjalnie dla dzieci i młodzieży, gdzie takie osoby jak Ty dostają pomoc i wsparcie.Mogą porozmawiać terapeutą i innymi dzieciakami z takimi samymi problemami. Zanim zrobisz coś głupiego, proszę zawalcz o siebie!!! WIem że masz wszystkiego dość i pewnie nie masz siły ale musisz zrobić - niestety sama- ten pierwszy krok. Gwarantuję CI że Twoje życie się zmieni! A może masz jakiegoś zaufanego dorosłego? Może on mógłby pomóc CI załatwić terapię czy chociaż pogadać , wysłuchać? MOżna też kombinować z odebraniem lub ograniczeniem władzy rodzicielskiej ale nie wiem czy chciałabyś tego. Aha powiedz z jakiego jesteś miasta to może znajdziemy CI jakiś ośrodek z terapią? Mogę osobiście się dowiedzieć, zadzwonić , ustalić |
2008-02-17, 16:42 | #1660 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 140
|
Dot.: Dda
Wstydzę się iść do psychologa bo zaraz sprawa by się rozniosła a tego nie chcę chyba muszę sobie poradzić sama z tym ....internat odpada każde wyjście nie wchodzi w grę już sama nie wiem wytrzymam jeszcze trochę a później zobaczymy .....
|
2008-02-17, 18:17 | #1661 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Dda
Cytat:
Dlaczego uważasz że sprawa by się rozniosła? Psycholog jest po to żeby pomagać ludziom, szczególnie w tak cięzkich sytuacjach jak Twoja, a poza tym ma obowiązek zachować w tajemnicy wszystko co od Ciebie usłyszy. NIe ma się czego wstydzić! |
|
2008-02-18, 09:09 | #1662 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 2
|
Dot.: Dda
|
2008-02-18, 09:50 | #1663 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Dda
Cytat:
A czy Ty wiesz na czym polega idea forum Jesteś nowa, dlatego radzę sie zapoznać z zasadami. Niczego odkrywczego tu nie napisałaś. Autorka wątku w ten sposób go rozpoczęła, a dyskusja toczy się obecnie na ostatnich stronach wątku i raczej do tego należy się odnieść. |
|
2008-02-18, 09:57 | #1664 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: JG/Dusseldorf
Wiadomości: 219
|
Dot.: Dda
Hej.Ja też jestem DDA tyle że niewiem czy można powiedzieć ze dorosła :P 17 lat.Najgorsze ze ojciec nie długo wraca z Irlandii.I znowu wszystko na nowo się zacznie
__________________
~*~Is there any love in your heart?~*~ IT IS TIME FOR A LOVE REVOLUTION |
2008-02-18, 10:50 | #1665 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Dda
Alexandra777 Jasne. Najlepiej się poddać i dać satysfakcje rodzicom. Dziewczyno---przed Tobą całe życie!!! Jeszcze wiele wspaniałych chwil Cię czeka...Życie to nie jest tylko słodki poemat szczęśliwych chwil, życie to też te gorsze chwile, które musisz jeszcze przez jakiś czas znosić. -> przez jakis czas tzn za niedługo usamodzielnisz się i będziesz mogła żyć jak na człowieka przystało.
Jest Ci ciężko, wiem,bo teraz jak przypuszczam, jest najtrudniejszy okres w Twoim życiu. Masz dopiero 16 lat. uwierz w siebie - do podstawa!
__________________
Wymianka kosmeyczna: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072 _________________________ __________________ |
2008-02-18, 10:54 | #1666 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Dda
Alexandra777 Jasne. Najlepiej się poddać i dać satysfakcje rodzicom. Dziewczyno---przed Tobą całe życie!!! Jeszcze wiele wspaniałych chwil Cię czeka...Życie to nie jest tylko słodki poemat szczęśliwych chwil, życie to też te gorsze chwile, które musisz jeszcze przez jakiś czas znosić. -> przez jakis czas tzn za niedługo usamodzielnisz się i będziesz mogła żyć jak na człowieka przystało.
Jest Ci ciężko, wiem,bo teraz jak przypuszczam, jest jest najtrudniejszy okres w Twoim życiu. Masz dopiero 16 lat. uwierz w siebie - do podstawa!
__________________
Wymianka kosmeyczna: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072 _________________________ __________________ |
2008-02-18, 11:00 | #1667 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: Dda
Cytat:
po prostu czuje sie bezsilna i czasem mam wszystkiego dosc. terapia...oboje jestesmy na tak tylko problem z ta praca. jak TZ zacznie za duzo opuszczac to moga go zwolnic a wiecie jaki wstyd. mielismy wino z wesela, wczoraj przyszlismy do mnie na obiad, mama je wyciaga do obiadu...a tu rozcienczone. ojciec musial wypic. nie pierwszy raz zreszta. kiedys byli goscie, mama wyciaga wino zeby poczestowac a tak resztka na dnie,nawet na jeden kieliszek nie bylo. albo zostalo troche wodki, chciala wykorzystac do faworkow, bierze a tam...woda
__________________
Edytowane przez sanetka Czas edycji: 2008-02-18 o 11:35 |
|
2008-02-18, 11:45 | #1668 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Dda
Cytat:
Nie jesteś sama kiedyś poleciał nawet mój spirytus salicylowy..heh
__________________
Wymianka kosmeyczna: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072 _________________________ __________________ |
|
2008-02-18, 17:27 | #1669 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: JG/Dusseldorf
Wiadomości: 219
|
Dot.: Dda
Ehh... przez te wszystkie przeżycia z piciem mojego ojca ciągle mam wstręt do alkoholu... a jak ja wypije (żadko mi sie do zdarza) to i do samej siebie wstręt sie pojawia. Masakra... ;/
__________________
~*~Is there any love in your heart?~*~ IT IS TIME FOR A LOVE REVOLUTION |
2008-02-18, 18:38 | #1670 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Opole/Wrocław
Wiadomości: 325
|
Dot.: Dda
Witam Wizażanki.Również jestem DDA.
Mój ojciec doszedł już do takiej fazy,że pije niemalże codziennie,chociaż obiecuje,że zrobi kilka dni przerwy. Mimo jego złudnych obietnic codziennie przychodzi ze sklepu,a w kurtce znajduje małą wódkę. Czasami nalewa wody-dla zmyłki-żeby stworzyć pozory,że niby nie wypił tak dużo.On nie widzi problemu,jest na wysokim stanowisku-a picie to forma odstresowania się....
__________________
|
2008-02-18, 18:39 | #1671 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 140
|
Dot.: Dda
Cytat:
|
|
2008-02-18, 19:17 | #1672 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 2
|
Dot.: Dda
cześć nie bój się prosic o pomoc byłam w podobnej sytuacji ci ty. to właśnie w szkole otrzymałam pomoc od psychologa który okazał sie również terapeutą w poradni Monar. to tam otzrymałam pomoc. byłam na skraju załamania i bardzo chciałm odebrać sobie życie. Ale isłyszałam tam że jestem ważna i że moje życie ma sens i muszę o nie walczyć wiem też jakie to trudne. do tej pory utzymuję kontakt z terapeutką gdy jest mi źle dobrze jest miec osoobe z którą mozna pogadac, wypłakać się . Walcz.
|
2008-02-18, 20:10 | #1673 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Dda
Cytat:
Poczekaj, czas wszystko ułoży. Uwierz w życie. Bo ja wierzę w Ciebie
__________________
Wymianka kosmeyczna: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072 _________________________ __________________ |
|
2008-02-19, 12:14 | #1674 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
|
Dot.: Dda
wiecie co Wam powiem...przez ta wyprowadzke cyba moje relacje z ojcem sie poprawia.
jasne nadal sie martwie ze moze jest pijany, a mama sama z nim siedzi i musi go znosic. ale...wyprowadzilam sie prawie 3 tyg temu. jak jeszcze tam siedzialam to wiecznie sie z nim klocilam (nawet jak byl trzezwy), wyzwiska itp. a teraz...wpadne do domu raz-2 na tydzien-jak wiem ze jest trzezwy. a on nie od poznania. rozmawia normalnie ze mna, zapyta co slychac, jak w szkole. nadskakuje tzn. a to herbaty sam z siebie zrobi, a to cos do jedzenia. az dziwne sie z tym czuje
__________________
|
2008-02-19, 12:20 | #1675 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: JG/Dusseldorf
Wiadomości: 219
|
Dot.: Dda
sanetka dobrze ze wam sie układa,może twój ojciec teraz bedzie się starał mieć dobry kontakt od kiedy nie mieszkasz juz w domu.
Ojj... jak ja bym się chciała wyprowadzić z domu... noo ale zostawić mame samą z "nim" nie wyobrażam sobie tego :/
__________________
~*~Is there any love in your heart?~*~ IT IS TIME FOR A LOVE REVOLUTION |
2008-02-20, 12:42 | #1676 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 95
|
Dot.: Dda
Alexandra777 chyba każdy z nas ma za sobą taki okres, w którym wydaje mu się, że już na nic nie mamy siły. Wiek, w którym teraz jesteś dla mnie też był czymś okropnym. Tak jak ty myślałam, że to sytuacja bez wyjścia. Ale jakoś to przetrwałam. Wbrew pozorom jesteśmy silnymi osobami. Wiem, że nie chcesz bezczynnie czekać aż staniesz się samodzielną, dorosłą kobietą, ale to chyba najlepsze rozwiązanie -przeczekać. Uzbroić się w cierpliwość i zbierać energię na okres w którym się usamodzielnisz. Dziewczyny mają rację, powinnaś zgłosić się po pomoc. Jeśli boisz się iść do szkolnego pedagoga, zawsze możesz iść do najbliższego AA. Ty też uzyskasz tam wsparcie od psychologa. Oni wiedzą, że alkoholizm rodziców dotknął również Ciebie. Nie bój się, każdego psychologa obowiązuje tajemnica zawodowa. życzę siły i odwagi.
|
2008-02-20, 12:53 | #1677 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Natasia - tez miałam takie same obawy. Te same watpliwosci czy zostawiac mame czy nie. Zdecydowałam się wyprowadzić, na studia idę do innego miasta. Nie mozna myslec w ten sposob, że się zostawi kogoś, bo to piętno będzie się za nami ciągnęło cały czas.
__________________
życiowy parkiet bywa śliski |
2008-02-20, 13:27 | #1678 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
|
Dot.: Dda
Cytat:
ALe po pierwsze chociaż to dziwne to rodzic niepijący - jako dorosły i odpowiedzialny za siebie sam sobie wybrał i co dnia wybiera taki los. A po 2 - i tak nie jesteśmy w stanie pomóc. Owszem lubimy pomagać i umiemy zażegnywać sytuacje stresowe ale na dłuższą metę nie ma szans. Dopóki alkoholik będzie pił dopóty los naszej rodziny się nie zmieni. Jedyne co możemy zrobić i co winni jesteśmy sami sobie to zajęcie się własnym życiem, a nie stanie w miejscu i zamartwianie rzeczami na które tak naprawdę nie mamy wpływu. Skrajne przypadki są takie że kobiety nie kładają sobie własnego życia tylko ciągle mieszkają z rodzicami, bronią mamy, albo doglądają taty. Są przez to sfrustrowane i mają w sobie nieograniczone pokłady złości na rodziców za to , że swoim zachowaniem spowodowali to że nie mogły się wyrwać, zając sobą. Żadnych z tego na dłuższą metę korzyści a coraz większe straty. |
|
2008-02-21, 13:27 | #1679 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: JG/Dusseldorf
Wiadomości: 219
|
Dot.: Dda
musicman: Dzięki może to i prawda :/ Szczeżę to nie zdawałam sobie sprawy z tego że jestem współuzależniona.Teraz myśle że to może miało wpływ na moje zachowanie w przeszłych związkach.
__________________
~*~Is there any love in your heart?~*~ IT IS TIME FOR A LOVE REVOLUTION |
2008-02-22, 10:50 | #1680 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 171
|
Dot.: Dda
Zgłasza się kolejne DDA . Czasami sił już brak... Czytając wybrane posty łzy płynęły po policzkach. Nie potrafię nad tym zapanować, nie potrafię o tym spokojnie myśleć, rozmawiać dlatego staram się nie myśleć, ale tkwiąc w środku tego wszystkiego tak się nie da . Nie rozumiem jak 1 osoba może być tak dwulicowa? Czasem dobry ojciec, a czasem kawał bydlaka traktujący wszystkich, jak największych wrogów. I to poczucie bezradności, niewiara w siebie zaszczepiona przez niego, próby usprawiedliwiania i zrozumienia. Wszystko naraz tworzy jeden wielki chaos, a żyć jakoś trzeba... Sytuacja nie do rozwiązania? Pewnie nie, ale na to trzeba mieć siłę... Wiem, że to kolejny taki post, że inni mają gorzej, ale są też tacy, którzy mają dużo lepiej. Zazdroszczę im... Tylko, że oni nie potrafią tego zrozumieć...
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:22.