25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. II wątku niewyciskania

[Sigilo]

1/25

Trądzik grudkowo-krostkowy nawrót po odstawieniu po 2 latach Novynette

Pytanie do dziewczyn, które wytrzymały: czy skóra uspokoiła się?

[cytrynkkaaa]

0/25

[bozyciesamosieuklada]

Napisane przez Sigilo

1/25

Trądzik grudkowo-krostkowy nawrót po odstawieniu po 2 latach Novynette

Pytanie do dziewczyn, które wytrzymały: czy skóra uspokoiła się?

9/25

ja jak narazie zaczynam 3 opakowanie. nie jadłam słodyczy, nie piłam zadnych gazowanych napojów to trochę mi się uspokoiło, ale trochę rzeczy wyległo szczerze mówiąc.
biorę syndi35 ale chcę brać maksymalnie 6 miesięcy, brałam Diane i nie zadziałała zbyt dobrze na moje ciało :/

[Wespe]

4/25

[windbag]

heh u mnie 0. Znów się urządziłam

[losbimbos]

A ja znowu 0/25
Czytam cały czas o trądziku, metodach leczenia, staram się dbać i pielęgnować. Ale niestety jak widzę lustro to staje się silniejsze ode mnie. Będę nadal walczyć!

[bozyciesamosieuklada]

10/25 nadal walczę. chociaż od dwóch dni zauważyłam, że wewnętrzne krosty mi wyszło i nie wiem czy to dobry znak.... ;/

[Muffka_]

2/25...

[Konwalia11]

Ok, no to.... 1/25

[AssiaXD]

Jak wszyscy, to wszyscy. Przyłączam się. 1/25. Jestem ciekawa czy zauważę rezultaty. Stosuję Isotrexin, czekam na przesyłkę z nowym peelingiem. Nigdy nie umiałam się powstrzymać od wyciskania. Mam nadzieję, że teraz się uda będę się pilnować XD

[cytrynkkaaa]

1/25

[Wespe]

5/25 i w tym tygodniu wreszcie do dermatologa...

[bozyciesamosieuklada]

a liczy się jak jedenwągr mi praktycznie wyszedł i pomogłam mu pensetą? i drugiemu obok też :P

[Muffka_]

3/25

[Konwalia11]

Ponownie 1/25
Cel: sliczna buzka na 13.12.2011

[shopka_]

Powracam jak syn marnotrawny. Od ostatniego postu zmasakrowałam sobie twarz przynajmniej tyle razy ile dni minęło. Tak, tak... Wstydziłam się przyznać, że przegrywam z tym okropnym uzależnieniem.
Jako, że mam problem z syfami nie tylko na twarzy wyobrażałam sobie plażę i siebie w możliwie jak najbardziej zakrywającym stroju kąpielowym który mnie pogrubia, ale liczy się dla mnie tylko to, aby zakrył moje utrapienia. Dostałam olśnienia! Moja babcia czyta różne kolorowe pismaki, więc gdy jestem u niej często również je przeglądam i tam wyczytałam list od kobiety która pisała o maseczce cebulowej! Jej córka użyła jej i były cudowne efekty. Bingo! Mój entuzjazm opadł gdy pomyślałam, że zapach cebuli jest równie trwały co zapaszek czosnku, ale czego się nie robi dla urody.
Najpierw poczytałam wątek o waszych wpadkach na poprawę humoru, a potem zaczęłam szukać. Znalazłam od razu. Jako, że potrzebuję do tego maseczki z zielonej glinki muszę się wstrzymać z wcieleniem planu w życie. Zaraz spiszę wszystko na karteczkę i przy najbliższej okazji wypróbuję to śmierdzące i szczypiące cudo.
Muszę też poszukać moich okularów do pływania, mając cebulową maseczkę na twarzy oczy dostają nieźle w kość. (tak, tak - w kość )

Rozpisałam się, wiem. :p

Wracam do was kochane! 0/25

PS Jakby któraś chciała to mogę co nieco streścić. Najważniejsze rzeczy, np. o wodzie itd.

[nulka30]

Napisane przez shopka_

Powracam jak syn marnotrawny. Od ostatniego postu zmasakrowałam sobie twarz przynajmniej tyle razy ile dni minęło. Tak, tak... Wstydziłam się przyznać, że przegrywam z tym okropnym uzależnieniem.
Jako, że mam problem z syfami nie tylko na twarzy wyobrażałam sobie plażę i siebie w możliwie jak najbardziej zakrywającym stroju kąpielowym który mnie pogrubia, ale liczy się dla mnie tylko to, aby zakrył moje utrapienia. Dostałam olśnienia! Moja babcia czyta różne kolorowe pismaki, więc gdy jestem u niej często również je przeglądam i tam wyczytałam list od kobiety która pisała o maseczce cebulowej! Jej córka użyła jej i były cudowne efekty. Bingo! Mój entuzjazm opadł gdy pomyślałam, że zapach cebuli jest równie trwały co zapaszek czosnku, ale czego się nie robi dla urody.
Najpierw poczytałam wątek o waszych wpadkach na poprawę humoru, a potem zaczęłam szukać. Znalazłam od razu. Jako, że potrzebuję do tego maseczki z zielonej glinki muszę się wstrzymać z wcieleniem planu w życie. Zaraz spiszę wszystko na karteczkę i przy najbliższej okazji wypróbuję to śmierdzące i szczypiące cudo.
Muszę też poszukać moich okularów do pływania, mając cebulową maseczkę na twarzy oczy dostają nieźle w kość. (tak, tak - w kość )

Rozpisałam się, wiem. :p

Wracam do was kochane! 0/25

PS Jakby któraś chciała to mogę co nieco streścić. Najważniejsze rzeczy, np. o wodzie itd.

ja jestem baardzo ciekawa, także jeśli możesz, to poopowiadaj

[mart29a]

Witam Wizażanki ! Własnie postanowiłam ze od jutra przyłącze się do Was! Dzis nie moge bo złamalam juz zasade Będzie to dla mnie ogromne wyzwanie, ponieważ wyciskanie to moj nałóg:/. Potrafię nawet godzinę siedziec przed lusterkiem... efekty sa bardzo widoczne, ponieważ mam juz wiele blizn, dziur i tych syfów pod skóra :// Pora sie wziac za siebie, mam nadzieję, że podołam wyzwaniu )))

[bozyciesamosieuklada]

a któraś ma zaskórniaki? bo pojawiły mi się podskórne pryszcze i nie zniknają mi dopóki ich nie wycisnę... :/ a goi mi się wsyzstko przynajmniej pół roku :/
zaczynam od nowa! 0/25!

[DMkAnia]

Napisane przez shopka_

Powracam jak syn marnotrawny.
PS Jakby któraś chciała to mogę co nieco streścić. Najważniejsze rzeczy, np. o wodzie itd.

Mi się też nie udało jestem słaba, znaczy się...
Koniecznie napisz co i jak! Jeśli to mogłoby nam pomóc...

Napisane przez nulka30

ja jestem baardzo ciekawa, także jeśli możesz, to poopowiadaj

Czekamy!

[Konwalia11]

2/25.
shopka - no jasne, pisz dziewczyno. Tez slyszalam o pozytywnym dzialaniu cebuli. Kupilam sobie nawet krem Cepan, ktory zawiera wyciag z cebuli, ale go nie uzywam wlasnie ze wzgledu na zapaszek... No, oczy powinnas chronic, wiem, ze ta czerwona odmiana cebuli jest lagodniejsza, ale moze mniej skuteczna?
mart29a - witaj Te czasy mam za soba, wole sobie o nich nie przypominac Teraz wyciskam sporadycznie, ale wyciskam nadal. Na zasadzie: tu jednego, tam drugiego, niby nie sa to masakry, ale twarzy nie sluza i tak. Postanowilam dotrwac do 13.12 bez dotykania twarzy, bo to z pewnych wzgledow bardzo wazna data dla mnie
bozyciesamosieuklada - tak, ja mam wlasnie typowy tradzik zaskornikowy. Jedyne, co moje zaskorniki trzyma w ryzach to Skinoren. Ale tez nie zawsze. Prawda jest taka, ze lepszy zaskornik niz to co zostaje po wycisnieciu: pryszcz, rana, strup, blizna. Ja to nawet mam oromnego siniaka na szczece! Normalnie wygladam jakby mnie ktos pobil, a zrobil sie wlasnie od intensywnego wyciskania malego zaskorniczka
DMkAnia - nie poddawaj sie i zaczynaj od poczatku...

[windbag]

3/25

[Muffka_]

shopka ja znam wersje tej maseczki z maka ziemniaczana
bozyciesamosieuklada ja tez mam wlasnie typowo zaskornikowy tradzik i juz mam dosc...normalnhy pryszcz to chociaz wyjdzie i za jakis czas zejdzie, a tego dziadostwa jak nie wyciskaniem to niczym nie ruszysz
1/25

[losbimbos]

Znowu, znowu, znowu zero 0/25 a już tak ładnie szło (cały drugi dzień miałam odhaczyć)!

Shopka, moja siostra zrobiła sobie kiedyś maseczkę cebulową, może i pomogła ale zapach na jej skórze utrzymywał się przez kilka kolejnych dni :/

[shopka_]

Przepis jest lekko zmodyfikowany, ale po przekopaniu kilku jest najlepszy. Glinka łagodzi.

-małą cebulę potrzeć na tarce na papkę do miseczki,
-dodać saszetkę maseczki z zielonej glinki,
-dodać trochę zwykłej mąki - mieszając dosypać mąkę, aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji - żeby maseczka nie spływała z twarzy (mniej więcej 1 łyżkę - w zależności od tego, jak soczysta była cebula).
Gotowe. Teraz trzeba nałożyć na twarz i zostawić na 20-30 minut. Oczy szczypią strasznie przy nakładaniu i przy trzymaniu tej mikstury na twarzy, więc można założyć okulary pływackie.
Potem spłukać twarz wodą, ale nie z kranu tylko butelkowaną, albo ze studni, albo chociaż filtrowaną. Wytrzeć chusteczkami jednorazowymi, żeby było bardziej higienicznie. Potem przetrzeć twarz wacikiem zamoczonym w mleku.
Powtarzać 2 razy w tygodniu.

Powyższa maseczka ma same pozytywne (nawet bardzo) opinie.
O zapachu znalazłam tylko jedną uwagę i to wszystko, a mianowicie:
"...Przez kilka godzin czuć na twarzy leciutki zapach cebuli. Jest bardzo słabo wyczuwalny, ale kiedy zbliży się nos do naszej twarzy to da się wyczuć zapach cebuli..." i nic więcej.

Wiele dziewczyn pisało, że po pierwszym razie już są efekty.

Z postów dowiedziałam się parę uwag od stosujących:

Na noc krem Bambino - ten w różowym pudełku dla dzieci. Mimo tłustej konsystencji nie powoduje przetłuszczania się skóry. Do przemywania skóry twarzy rano i wieczorem stosuję zwykłe mleko - z kartonu lub z woreczka, bez różnicy. Nasączam nim wacik i przecieram twarz. Jeżeli wacik po tym jest brudny - biorę jeszcze jeden. Poza tym nie myję skóry niczym. I wcale nie jest brudna mimo, że robię to już od dłuższego czasu. Jeżeli czuję potrzebę umycia buzi (na przykład po sprzątaniu mieszkania, kiedy mocno się zakurzy) myję ją mlekiem.

W miejscach bardziej problematycznych (np. tam, gdzie jest pryszcz) skóra robi się zaczerwieniona przez kilka godzin. Zwykle robię maseczkę wieczorem i wtedy widać na twarzy lekkie zaczerwienienia, takie kropeczki. Rano nie ma już po nich śladu.

Po posmarowaniu twarzy wacikiem nasączonym mlekiem zostanie na skórze cienka warstewka tego mleka (zależnie od tego jak bardzo nasączysz wacik). Jezeli nie nałożysz na twarz grubej warstwy mleka (o ile to wogóle jest możliwe ), to po wyschnięciu będzie ono niewidoczne. Wyschnie i bardzo ładnie zmatowi skórę. Spróbuj i sama zobaczysz. W każdym razie to mleko ma pozytywny wpływ na skórę, im go więcej zostawisz do wyschnięcia tym lepiej. Ja rano wyciskam mocno wacik, tak żeby nie widać było mleka na skórze, a wieczorem wręcz odwrotnie, staram się zostawić jak najwięcej mleka na twarzy. Jeżeli nie masz ochoty zostawiać mleka na twarzy, to po prostu umyj czy przemyj nim skórę, poczekaj aż wyschnie z 10 minut a potem zmyj wodą. Ale moim zdaniem zostawienie mleka na skórze daje dobry efekt. Lekko rozjaśnia skórę i matuje ją.

Ja dla lepszego efektu codziennie przecieram twarz przeciętą cebulą, a po pewnym czasie mlekiem.


W sumie to każdy może kuracje dostosować dla siebie.


Rozpisałam się, ale nie chciałam niepotrzebnie spamować, bo to jest tak jakby forum konkurencyjne.

[cytrynkkaaa]

wczoraj zrobiłam masakrę, dziś wycisnęłam 3 ale i tak jest już lepiej na szczęście... 0/25

[Wespe]

1/25 a zaczyna się od 'tylko ten jeden wągier tutaj, bo przeszkadza, przecież nie mogę go tak zostawić...', a potem lecą 3 następne...

[losbimbos]

Ba, żeby tylko trzy!
Shopka, ciekawa sprawa z tym mlekiem, ale sojowe chyba by się nie nadawało, prawda? A mleka używasz takiego zwykłego z kartonu czy prosto od krowy?

Trzymam za was wszystkich kciuki, bo wieczory dla naszych twarzy są najgorsze!

[Aria93]

0/25, zaczynam od dziś!
Moim problemem jest to, że staram się wyciskać czarne wągry przez co miejsce wyciskania, męczenia, dręczenia itd, staje się czerwony i zostają mi blizny .
Liczę na to, że wątek zmotywuje mnie do zostawienia mojej twarzyczki tak jak jest!
Gdyby nie moje palce-grzebalce miałabym ładną buźkę już dawno....

[NoisyGhost]

52.