..::Dieta Plaż Południowych - część IX ::..

[Patryka]

Beoneself, co konkretnie trenujesz? Próbowałaś może treningu interwałowego? Podobno to bardzo dobry "spalacz", lepszy niż aeroby (bieganie)

[beoneself]

Napisane przez Patryka

Beoneself, co konkretnie trenujesz? Próbowałaś może treningu interwałowego? Podobno to bardzo dobry "spalacz", lepszy niż aeroby (bieganie)

No, biegam. Póki co pracuję nad wytrzymałością i kondycją... później może zabiorę się właśnie za jakieś bieganiowe interwały. Chyba poległabym gdzieś w środku lasu, gdybym miała teraz biegać zmiennym tempem


Dzień dobry
U mnie dzisiaj obiadu nie będzie Wracam do domu dopiero wieczorem, całe jedzenie muszę zabrać ze sobą

[dygotka8]

Napisane przez karton

Beo, podziwiam Cię i tyle!
Za wszystko, począwszy od apetycznych jadłospisów (z priva - tej oszczędnej wersji SB u Ciebie wcale nie widzę! ), przez treningi aż po wytrwałość i to "byleby sobie nie odpuścić"

zgadzam się i już Ci chyba o tym pisałam

miłego dnia

[ninaad]

Napisane przez dygotka8

ninaad-a jak upiec takie placki tortilla:confus ed: bo ja nie umiem-próbowałam,ale nie wyszło

PRZEPIS
robiłam z różnej mąki. Tak, żeby było SB to chyba najlepiej z orkiszowej albo ew. pszennej pp. Ciasto ma mieć mniej więcej konsystencję dobrze ugniecionej plasteliny. I tak jak w przepisie- podpiekać tylko trochę, bo inaczej można sobie na nich zęby połamać. Po upieczeniu najlepiej położyć na talerz i przykryć drugim, ew. zawinąć w folię aluminiową/wilgotną ściereczkę.

Napisane przez beoneself

Czuję się niestety, jakbym zupełnie nie zasługiwała na takie słowa, bo ja ciągle jestem z siebie niezadowolona ...
Czy my, kobiety, naprawdę musimy tak mieć?

chyba tak

Napisane przez Tusiaczek86

Witam wszystkich,
jestem nowa na wizażu i dopiero zaczynam moją przygodę z Dietą SB. Mam nadzieje, że to forum da mi siłę na wytrwanie w moim zamiarze. Od wczoraj czytam książkę, następny krok to oczywiście I faza i systematyczne ćwiczenia, trzymajcie kciuki!

<trzyma kciuki>

Miłego dnia

[karton]

Napisane przez beoneself

Czuję się niestety, jakbym zupełnie nie zasługiwała na takie słowa, bo ja ciągle jestem z siebie niezadowolona ...
Czy my, kobiety, naprawdę musimy tak mieć?

chyba musimy... jak sobie przypomnę czasy kiedy byłam chuda (powiedzmy, że tak do marca 2008) to nie wydaje mi się bym czuła się wspaniale... tzn nigdy nie pomyślałabym "jestem gruba" albo "muszę przejść na dietę"ale też nie uważałam się za żaden cud natury, patrząc z perspektywy czasu i przez wzgląd na stan obecny - kurde, powinnam była

Asiu Dukanujesz?
Podjęłaś już jakąś decyzję?


Dzisiaj pierwszy dzień, miał być wczoraj i nawet był ale tylko w kwestii śniadania zobaczymy jak się potoczą kartonowe losy dalej.

.

[Inesis]

u mnie w miare jedynie na minus spora ilosc orzechów, zbyt kaloryczne kolacje i troche malo wody, orzechy ogranicze wode bede pilnowac , postaram sie aby kolacje byly lepsze i bedzie ok dzis 8 dzien powrotu do dietki i odstawienia slodyczy na wadze nie duzo bo zaledwie jakies 1 kg w dól a w obwodach polecialo w tali, brzuchu, biodrach i udzie po 1 cm. w sumie jestem zadowolona najbardziej z tego ze ciagi na slodkie minely zjadlam tylko kawalek pity przedwczoraj i ciagne jedynke jednak do nocy z czwartku na pt pózniej faza przejsciowa na przemianporcja wegli zlozonych i owoc do wt póxniej 1+1 a co dalej to nie planuje jeszcze za daleko.

ninaad a ty na I dalej czy na II?

[saming]

U mnie jest dobrze, ciągów na słodkie nie mam, za to na węgle To naleśniki mi się marzą, to pierogi, to kluski z serem, to tosty z serem, to porządnych kilka kanapek...
I dzisiaj pomimo, że ładnie, to wszamałam 3 porcje węgli
A na minus - za mało warzyw.
Dzisiaj dodatkowo na minus - mało płynów.

[Tusiaczek86]

Ja dziewczynki mam jeszcze jedno pytanko. Chodzi właściwie o moją lekturę, mianowicie ja teraz studiuję sobie "Dietę SB", ale tutaj polecacie książeczkę o SB Turbo.. Czy jest między nimi jakaś straszna różnica, która powodowałaby, że muszę kupić Turbo wersję?

[Inesis]

Napisane przez Tusiaczek86

Ja dziewczynki mam jeszcze jedno pytanko. Chodzi właściwie o moją lekturę, mianowicie ja teraz studiuję sobie "Dietę SB", ale tutaj polecacie książeczkę o SB Turbo.. Czy jest między nimi jakaś straszna różnica, która powodowałaby, że muszę kupić Turbo wersję?

ciezko mi odpowiedzieć bo nie mialam pierwszej czesci ksiażki ale z tego co wiem sa zmiany , jest poszerzona lista dozwolonych produktów które moża jesc na 1 fazie, zestaw ćwiczen, jadlospisy przykladowe na 1 i 2 faze, przepisy na dania i deserki moim zdaniem warto kupic a moze uda ci sie od kogosc e-booka dostać? ja neistety nie posiadam

oficjalnie zaczyma dzis a6w ktoś sie przylaczy? w tamtym roku zrobilam 2 x oba ukonczone niestety nie podtrzymalam efektów bo mi sie juz ne chcialo nic ćwiczyć ćwiczenia mega nudne ale moim zdaniem skuteczne

[Tusiaczek86]

Napisane przez Inesis

ciezko mi odpowiedzieć bo nie mialam pierwszej czesci ksiażki ale z tego co wiem sa zmiany , jest poszerzona lista dozwolonych produktów które moża jesc na 1 fazie, zestaw ćwiczen, jadlospisy przykladowe na 1 i 2 faze, przepisy na dania i deserki moim zdaniem warto kupic a moze uda ci sie od kogosc e-booka dostać? ja neistety nie posiadam

W 1szej części też znalazły się przepisy na dania i desery, może w wersji Turbo jest ich więcej... Ale ćwiczeń na pewno nie było, więc teraz szukać bedę jeszcze e-booka, gdyby ktoś drogie wizażanki posiadał proszę o kontakt na priv

W ogólne myslałam, że Turbo to może być chwyt marketingowy jedynie, albo jakaś bardziej ekstremalna forma diety i kilogramy uciekają szybciej ;-)

[beoneself]

Ja już w domu - wcześniej niż myślałam

Dzisiejszy jadłospis...
ś: owsianka jak zwykle - ze sporą ilością twarogu, malinami i słonecznikiem
p: kromka pumpernikla z trójkącikiem fit i 1 jajkiem, 1/2 pomidora i kawałek papryki
IIś/o: tortilla pełnoziarnista z piersią z kurczaka, sałatą, ogórkiem i majonezem
p: 1 jajo, ogórek i kawałek papryki
k: wędzony łosoś, pomidor

Karton, Dygotko - dziękuję Wam za miłe słowa

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Napisane przez Inesis

u mnie w miare jedynie na minus spora ilosc orzechów, zbyt kaloryczne kolacje i troche malo wody, orzechy ogranicze wode bede pilnowac , postaram sie aby kolacje byly lepsze i bedzie ok dzis 8 dzien powrotu do dietki i odstawienia slodyczy na wadze nie duzo bo zaledwie jakies 1 kg w dól a w obwodach polecialo w tali, brzuchu, biodrach i udzie po 1 cm. w sumie jestem zadowolona najbardziej z tego ze ciagi na slodkie minely zjadlam tylko kawalek pity przedwczoraj i ciagne jedynke jednak do nocy z czwartku na pt pózniej faza przejsciowa na przemianporcja wegli zlozonych i owoc do wt póxniej 1+1 a co dalej to nie planuje jeszcze za daleko.

ninaad a ty na I dalej czy na II?

Ciesze się, że tak się trzymasz
I tak w pełni świadomie Oby tak dalej, 3mam kciuki

Napisane przez saming

U mnie jest dobrze, ciągów na słodkie nie mam, za to na węgle To naleśniki mi się marzą, to pierogi, to kluski z serem, to tosty z serem, to porządnych kilka kanapek...
I dzisiaj pomimo, że ładnie, to wszamałam 3 porcje węgli
A na minus - za mało warzyw.
Dzisiaj dodatkowo na minus - mało płynów.

Ja z kolei mam nadzieję, że trochę dzisiaj nadrobiłam z warzywami Z wodą nigdy problemów nie mam.

Napisane przez Inesis

ciezko mi odpowiedzieć bo nie mialam pierwszej czesci ksiażki ale z tego co wiem sa zmiany , jest poszerzona lista dozwolonych produktów które moża jesc na 1 fazie, zestaw ćwiczen, jadlospisy przykladowe na 1 i 2 faze, przepisy na dania i deserki moim zdaniem warto kupic a moze uda ci sie od kogosc e-booka dostać? ja neistety nie posiadam

oficjalnie zaczyma dzis a6w ktoś sie przylaczy? w tamtym roku zrobilam 2 x oba ukonczone niestety nie podtrzymalam efektów bo mi sie juz ne chcialo nic ćwiczyć ćwiczenia mega nudne ale moim zdaniem skuteczne

Chętnie przyłączyłabym się do ćwiczenia brzucha, ale nie do a6w, bo nie cierpię!
Co byś powiedziała na http:// ************/cwiczenia_na_plaski_brzuc h.html??? (musisz usunąć spację z linka).

[saming]

beo, ja robiłam 2x te ćwiczenia w zeszłym roku, zawsze dochodziłam do jakiś 2 tygodni i przestawałam - ale efekty i tak były i wolę te ćwiczenia niż a6w, która jest nudna,nudna,nudna!!
A te ćwiczenia też może zacznę, coś trzeba zrobić ze swoim ciałkiem...

[dygotka8]

Napisane przez ninaad

PRZEPIS
robiłam z różnej mąki. Tak, żeby było SB to chyba najlepiej z orkiszowej albo ew. pszennej pp. Ciasto ma mieć mniej więcej konsystencję dobrze ugniecionej plasteliny. I tak jak w przepisie- podpiekać tylko trochę, bo inaczej można sobie na nich zęby połamać. Po upieczeniu najlepiej położyć na talerz i przykryć drugim, ew. zawinąć w folię aluminiową/wilgotną ściereczkę.

dziękuję Ci pięknie
a ja myślałam,że ciasto ma mieć konsystencję ciasta naleśnikowego...to pewnie dlatego mi nie wyszły: brzydal:
heheee
dziś kupiłąm gotowe w carrefourze,ale na pewno wypróbuje ptrzepis
dziękuję

dziś grzeszny dzień ze względu na kiepski dzień-obawiam się,że jutro będzie ciąg dalszy ehh
pozdrawiam

[polapp]

Napisane przez dygotka8

dziękuję Ci pięknie
a ja myślałam,że ciasto ma mieć konsystencję ciasta naleśnikowego...to pewnie dlatego mi nie wyszły: brzydal:
heheee
dziś kupiłąm gotowe w carrefourze,ale na pewno wypróbuje ptrzepis
dziękuję

dziś grzeszny dzień ze względu na kiepski dzień-obawiam się,że jutro będzie ciąg dalszy ehh
pozdrawiam

Napisane przez Inesis

ciezko mi odpowiedzieć bo nie mialam pierwszej czesci ksiażki ale z tego co wiem sa zmiany , jest poszerzona lista dozwolonych produktów które moża jesc na 1 fazie, zestaw ćwiczen, jadlospisy przykladowe na 1 i 2 faze, przepisy na dania i deserki moim zdaniem warto kupic a moze uda ci sie od kogosc e-booka dostać? ja neistety nie posiadam
Ja również mam SB turbo ale jeszcze nie zdążyłam jej przeczytać i tak naprawdę dopiero czytając forum doszłam do wniosku że nie mam pojęcia o sb (ogólne zasady to tak ale nic więcej).

oficjalnie zaczyma dzis a6w ktoś sie przylaczy? w tamtym roku zrobilam 2 x oba ukonczone niestety nie podtrzymalam efektów bo mi sie juz ne chcialo nic ćwiczyć ćwiczenia mega nudne ale moim zdaniem skuteczne

Ja z chęcią się przyłącze, podobno w grupie raźniej

Cześć dziewczyny

W końcu znalazłam trochę czasu żeby zajrzeć na plażę.
W zeszłym tygodniu miałam urwanie głowy i jedną wielką masakrę, ale w tym tygodniu jest zdecydowanie lepiej. Jeżeli chodzi o weekend to było trochę imprezowo tz miał urodziny. Jedzenie z małymi grzeszkami, ale niestety alkohol się lał strumieniami .

Życze wszystkim dobrej nocki

[odila]

hej
dzis na wadze wybiło 69,5 czyli o 3 i 0,5 kg mniej ale nienawidze siebie za ten moj glupi rozum ktory sobie mysli ze jak juz schudl to mozna troszke podjesc... nei wiem czy tylko ja tak mam ... juz mowie czym zgrzeszylam i bardzo bardzo mi wstyd i wiem ze zle bardzo zrobilam . trzymalam sie calutki dzien sniadanko tunczyk +ogórek + pomidor + jajo i troche fety... przekaska migdały... obiad: fasola czerwona z cukinia duszona w sosie pomidorowym... migdałów kilka... puszka tunczykowej salatki gotowej ... no i sie zaczelo ;/
odwiedzialm siostre kolo 18 i miala pyszny przepyszny makaron z pomidorami i zjadlam lyzke pozniej 2 kostki czekolady bo byla jakas nowa ktorej jeszcze nie jadlam i nalesnik z serem jak mi z tym tera zle to nawet nie wiecie ;/
jutro obiecuje wam a tym samym sobie ze zero slodyczy i podjadania i tylko scisla faza 1 !!!!! trzymajcie kicuki prosze

jeszcze napisze planowany jadlospis
S: omlet 2 jajka, papryka cebula oliwa
p: wiesniak
o: postaram sie placuszki z czerwonej fasoli w siemieniu lnianym zobacyzmy czy wyjda ;p
p: jajo z pomidorem i ogorkiem i musztarda

myslicie ze jest ok ?
kisses girls from the south beach

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

a zapomnialam piszecie o tej ksiazce turbo... u mnie cienkawo z kasa obecnie wiec bede mega mega wdzieczna jesli ktoras z was ma ebooka i moze mi go podeslac na maila odila@interia.pl

bardzo dziekuje z gory

[karton]

Czy to nie będzie aby trochę dziwne jak będę pisać tu o zmaganiach z Dukanem? Tak czy owak tu zostanę bo Dukanowe forum jest strasznie chaotyczne, dziewczyn tam od groma i twoja prośba czy pytanie zazwyczaj tonie w morzu postów... Nie ma żadnego "cytuj", nicków pogrubionych - jeśli komuś odpowiadasz.
U nas to co innego, jak na kawce z kumpelami Od kwietnia zdążyłam się nieźle przywiązać i nie opuszczę Was nawet jeśli będę piękna, szczupła i powabna ().

Także póki co czuję się jak jeden wielki twaróg. Pewnie niedługo zblednę od nadmiaru białka, ha ha ha... taaaa
Śniadanie jadłam dopiero koło 15 (w ostatnich dniach prowadzę dziwny tryb życia, później nie mogę zasnąć do 5 rano a jak zasypiam to śpię do 14, trzeba się odregulować!). Mama kupiła filety, zrobiła dla siebie i taty a trzeciego podwójnego zostawiła na talerzu. Niestety nasz niegrzeczny łakomy labrador imieniem Wafel je zwinął i karton został bez mięcha
Także dziś: 250g twarogu + kawałek niedawno drugiego opakowania, 2 jaja, 1/2 puszki tuńczyka, wieśniak lekki. Istna rozpusta, co? Póki co się trzymam. Dzień pierwszy odhaczony. Jeszcze dwa a potem 5 dni protein i warzywek, to prawie nasza Jedynka

ps. motywacja czasem pojawia się nie wiadomo skąd, wstajesz w nocy (bo nie możesz spać), wrzucasz na ruszt miseczkę lodów a następnego dnia postanawiasz coś sobie i jesz same proteiny

buziam, dobranoc!

[beoneself]

Cześć Twarożku
Cieszę się, że decyzja już podjęta - cieszę się nawet mimo to, że Dukan Zresztą kto wie, może i ja spędzę z Dukanem kilka dni, jak się wścieknę na SB i moją wagę A metabolizm to się przez to nie zwalnia? Bo bardzo bym tego nie chciała, staram się go przyśpieszyć na maksa (od paru dni próbuję jeść więcej białka - z różnym skutkiem ). Jem sporo, ale liczę na to że i tak (w końcu) schudnę. W końcu redukcję najlepiej zaczynać (ach, gdzie tam moje początki) od jak najwyższej liczby kalorii.
A wieczorem czeka mnie długi bieg i już się na niego cieszę

[ninaad]

Inesis ja na II . I faza była chyba tylko przez 4 dni, potem węgle 1+1, dziś będzie 2+1 i zobaczymy. Oczywiście chciałabym schudnąć, ale przede wszystkim zależało mi, żeby jakoś okiełznać mojego "głoda/łakomczucha" . Póki co jest chyba ok

Napisane przez saming

U mnie jest dobrze, ciągów na słodkie nie mam, za to na węgle To naleśniki mi się marzą, to pierogi, to kluski z serem, to tosty z serem, to porządnych kilka kanapek...
I dzisiaj pomimo, że ładnie, to wszamałam 3 porcje węgli
A na minus - za mało warzyw.
Dzisiaj dodatkowo na minus - mało płynów.

A może za mało jesz i stąd ta ochota na węgle? Za mało warzyw? Ja jak jem sporo warzyw, michy sałatek to wogóle zapominam, że jest coś takiego jak chleb, pierogi, naleśniki. Choć nie powiem- na dzisiaj zrobiłam naleśniki (ale to zaplanowane zwiększanie porcji węgli)

Napisane przez Inesis

oficjalnie zaczyma dzis a6w ktoś sie przylaczy? w tamtym roku zrobilam 2 x oba ukonczone niestety nie podtrzymalam efektów bo mi sie juz ne chcialo nic ćwiczyć ćwiczenia mega nudne ale moim zdaniem skuteczne

ano skuteczny, tyle, że w moim przypadku zupełnie się nie sprawdza -krzywy kręgosłup daje o sobie ostro znać podczas "brzuszków".

Napisane przez dygotka8

dziękuję Ci pięknie
a ja myślałam,że ciasto ma mieć konsystencję ciasta naleśnikowego...to pewnie dlatego mi nie wyszły: brzydal:
heheee

oj pewnie tak. Ciasto trzeba oczywiście rozwałkować
I życzę lepszego dnia dzisiaj

Napisane przez odila

hej
dzis na wadze wybiło 69,5 czyli o 3 i 0,5 kg mniej
gratulacje
ale nienawidze siebie za ten moj glupi rozum ktory sobie mysli ze jak juz schudl to mozna troszke podjesc... nei wiem czy tylko ja tak mam ...
nie tylko ty
juz mowie czym zgrzeszylam i bardzo bardzo mi wstyd i wiem ze zle bardzo zrobilam . trzymalam sie calutki dzien sniadanko tunczyk +ogórek + pomidor + jajo i troche fety... przekaska migdały... obiad: fasola czerwona z cukinia duszona w sosie pomidorowym... migdałów kilka... puszka tunczykowej salatki gotowej ... no i sie zaczelo ;/
odwiedzialm siostre kolo 18 i miala pyszny przepyszny makaron z pomidorami i zjadlam lyzke pozniej 2 kostki czekolady bo byla jakas nowa ktorej jeszcze nie jadlam i nalesnik z serem jak mi z tym tera zle to nawet nie wiecie ;/
jutro obiecuje wam a tym samym sobie ze zero slodyczy i podjadania i tylko scisla faza 1 !!!!! trzymajcie kicuki prosze

jeszcze napisze planowany jadlospis
S: omlet 2 jajka, papryka cebula oliwa
p: wiesniak brak warzyw
o: postaram sie placuszki z czerwonej fasoli w siemieniu lnianym zobacyzmy czy wyjda ;p +micha warzyw
p: jajo z pomidorem i ogorkiem i musztarda
a kolacja?
myslicie ze jest ok ?
kisses girls from the south beach


bardzo dziekuje z gory

jak dla mnie to za mało tu białka i warzyw. Nie jadasz mięsa? To w takim razie chociaż soja albo więcej jeszcze coś ze strączkowych- bo tych placuszków z fasolą pewnie nie będzie za dużo. Można też kupić białko sojowe albo np serwatkowe w proszku i dodawać po 1-2 łyżki np do sosów, koktajli itp

Napisane przez karton

Także póki co czuję się jak jeden wielki twaróg. Pewnie niedługo zblednę od nadmiaru białka, ha ha ha... taaaa

Śniadanie jadłam dopiero koło 15 (w ostatnich dniach prowadzę dziwny tryb życia, później nie mogę zasnąć do 5 rano a jak zasypiam to śpię do 14, trzeba się odregulować!). Mama kupiła filety, zrobiła dla siebie i taty a trzeciego podwójnego zostawiła na talerzu. Niestety nasz niegrzeczny łakomy labrador imieniem Wafel je zwinął i karton został bez mięcha
Także dziś: 250g twarogu + kawałek niedawno drugiego opakowania, 2 jaja, 1/2 puszki tuńczyka, wieśniak lekki. Istna rozpusta, co? Póki co się trzymam. Dzień pierwszy odhaczony. Jeszcze dwa a potem 5 dni protein i warzywek, to prawie nasza Jedynka
ta...prawie. I będziesz wyglądać jak twaróg z pomidorem.
A tak poważnie to powodzenia życzę Asiu
ps. motywacja czasem pojawia się nie wiadomo skąd, wstajesz w nocy (bo nie możesz spać), wrzucasz na ruszt miseczkę lodów a następnego dnia postanawiasz coś sobie i jesz same proteiny

buziam, dobranoc!

dzień dobry

[Bob_Budowniczy_20]

Cześć dziewczyny, dawno mnie nie było i miałam pewne zaległości w czytaniu ale dobrnęłam do końca U mnie narazie jakoś leci, powiedzmy że bez większych grzeszków, tylko że niestety znowu waga stanęła... Jem niby normalnie, tak jak do tej pory, ćwiczę też codziennie ok 60 min i ... STOP... martwi mnie to ale się nie poddaję, jak do was dołączyłam to wtedy też było...STOP... a potem jakoś się podkreciło wiec mam nadzieje ze tak bedzie i tym razem

[Inesis]

Napisane przez beoneself

Chętnie przyłączyłabym się do ćwiczenia brzucha, ale nie do a6w, bo nie cierpię!
Co byś powiedziała na http:// ************/cwiczenia_na_plaski_brzuc h.html??? (musisz usunąć spację z linka).

kurcze fajne te cwiczenia z tego co przeczytalam to alternatywa do a6w i na dolne partie brzucha czyli teoretycznie z tym czym ja mam problem. tylko jest jedno ale a6w wiem dokladnie jak wykonywac a tych po 1 musialabym sie nauczyc a po 2 niestety zajmuja wiecej czasu niz a6w a u mnie niestety z czasem kiepsko w dni które pracuje .wiec bede musiala nauczyc sie go lepiej organizować to co zaczynamy od dziś ok?

samig ty tez sie przylacz bedziesz podpowiadac jak je robic bo niektórych nie kumam wole jak sa przedstawione wizualnie zaraz bede szukać na youtube czy nie ma ich gdzieś

Napisane przez polapp

Ja z chęcią się przyłącze, podobno w grupie raźniej

Cześć dziewczyny

no to super bedzie nas wiecej od dzis najlepiej zaczac od dzis

Napisane przez odila

hej
dzis na wadze wybiło 69,5 czyli o 3 i 0,5 kg mniej ale nienawidze siebie za ten moj glupi rozum ktory sobie mysli ze jak juz schudl to mozna troszke podjesc... nei wiem czy tylko ja tak mam ...

GRATULACJE PIEKNY WYNIK
i nie nie tylko ty tak masz

Asiu przeciez wiesz że możesz tu pisac na jakiejkolwiek diecie nie bedziesz wprawdzie na ewentualne pytania ja ci nie odpowiem bo nie mam zielonego pojecia o tej diecie ale masz racje to forum to jak z koleżankami przy kawce - gdzie zawsze jestes mile widziana i ja tez życze powodzenia

Napisane przez ninaad

Inesis ja na II . I faza była chyba tylko przez 4 dni, potem węgle 1+1, dziś będzie 2+1 i zobaczymy. Oczywiście chciałabym schudnąć, ale przede wszystkim zależało mi, żeby jakoś okiełznać mojego "głoda/łakomczucha" . Póki co jest chyba ok

a ja myslalam ze ty chcesz cale 2 tyg super że te 4 dni wystarczyly ja mialam jeszcze po 4 ciagi na slodkie ale teraz narazie jest super i oby juz tak zostalo w glowie plan jest na najlbizsze 2 tyg - zobaczymy jak pójdzie z realizacja . a ja nigdy nie wiem czy ty masz jeszcze cos do zrzucenia czy poprostu pilujesz sobie wagi i napadów?


doszlam dzis do wniosku że to co mi sie we mnie nie podoba to musze wycwiczyc bo sama dieta to nie zejdzie < cellulit i wystajacy brzuch> gdyby nie to to mysle że nawet w tej wadze w jakiej jestem teraz bym sie sobie podobala i zmienilam cel nie chce 55 ale 57 tak wygladam lepiej i juz w 55 mialam uwydatnione jeszcze bardziej kosci miednicy a to brzydko wyglada ze wzg na moja budowe ciala sporo rzeczy zmienić nie moge - musze sie nauczyc je akceptowac a zmieniac to co zmienić moge, OD DZIS INTENSYWNA WALKA Z BRZUCHEM I NIECHCIANA SKÓRKA

milego dnia , bezgrzesznego i pelnego slonca i zadowolenia z samego siebie

[Origa]

Napisane przez odila

hej


jeszcze napisze planowany jadlospis
S: omlet 2 jajka, papryka cebula oliwa pamiętaj, że warzyw pół szklanki
p: wiesniak mało, brak warzyw albo choć pestek
o: postaram sie placuszki z czerwonej fasoli w siemieniu lnianym zobacyzmy czy wyjda ;p ok pod warunkiem, że placków sporo
p: jajo z pomidorem i ogorkiem i musztarda
brak kolacji

myslicie ze jest ok ? ogólnie za mało
kisses girls from the south beach

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

Cześć dziewczynki.
Jedzeniowo u mnie wszystko ok, gdyby nie dziwna namiętność do Reddsów ostatnimi czasy. Nigdy nie lubiłam takich wynalazków, piwo uznawałam tylko porządnie gorzkie, ewentualnie portera, a tu od jakiegoś tygodnia te reddsy mi się plączą wieczorami

Kartonie powodzenia, choć ja osobiście jestem Dunkanowi przeciwna, głównie ze względu na dzienny bilans składników odżywczych w poszczególnych dniach.
Beo ja dziś zanotowałam na wadze 75,5 więc niby coś tam powoli rusza, ale spójrz po jakim czasie. No i ja jednak jestem na systemie 1w + 1o, rzadko mi się zdarza więcej węgli (jak będzie choćby dziś), staram się tego raczej pilnować, bo z ruchu mam tylko marsz do i z pracy (aż do wyników z tomografii wszelka inna aktywność zabroniona). Ty dużo ćwiczysz, jesteś bardzo aktywna, a mięśnie naprawdę dużo ważą i musisz brać na to poprawkę.

Znalazłam ostatnio fajną stronkę poświęconą błonnikowi pokarmowemu: spójrzcie jak znajdziecie chwilę, bo myślę, że warto. Szczególnie na dół, gdzie jest tabela z zawartością błonnika w poszczególnych produktach. Początkujące plażowiczki znajdą tam też odpowiedź na pytanie, dlaczego często na początku mają problemy z toaletą
http://_blonnikpokarmowy_.fm_.interia_.pl/ (pousuwajcie spacje).

Jadłospis na dziś:

• sałatka: 2 pomidory, pół papryki, pół cebuli, ogórek, 4 rzodkiewki, 2 plastry szynki, jajko, pół kubeczka jog. nat. i pół łyżki majo., bułka ze słonecznikiem
• sałatka: pół woreczka ryżu brązowego, pół papryki, pół cebuli, pomidor, pół puszki soczewicy, 1/4 puszki fasolki czerwonej, jog. nat. z majonezem
• kefir, nektarynka
• mięso z kurczaka z piekarnika (nie wiem co to dokładnie, z domu przywiezione), jakaś sałatka

No to miłego dzionka.

[saming]

A może za mało jesz i stąd ta ochota na węgle? Za mało warzyw? Ja jak jem sporo warzyw, michy sałatek to wogóle zapominam, że jest coś takiego jak chleb, pierogi, naleśniki. Choć nie powiem- na dzisiaj zrobiłam naleśniki (ale to zaplanowane zwiększanie porcji węgli)

Za mało to raczej nie jem. Na SB mam ciągłe wrażenie, że jem strasznie dużo. Po prostu lubię słodycz (stąd albo ciągła ochota na 'coś' słodkiego), owoce, jak i produkty mączne - obojętne czy to biała mąka czy jakaś inna - ale kluski, naleśniki, placki ziemniaczane, pierogi - to to, co uwielbiam, i od kilku lat głównie na tym żyłam - i o dziwo, wcale przez to nie tyłam. Lubię jedzenie na SB, smakuje mi, poza tym przekonuje mnie nie tylko do zdrowego odżywiania, ale w ogóle... zdrowego podejścia do dbania o siebie - tylko mi po prostu brakuje smaku takich rzeczy.
Warzyw ostatnio też było mało - ale kilka dni temu chyba za dużo ich zjadłam i się przejadłam po prostu, dlatego teraz miałam takie 2 dni, z trochę mniejszą ilością. Dzisiaj będzie już grzecznie


Inesis, kiedyś widziałam chyba te ćw. na yt, chyba nie razem co prawda, ale pojedynczo można je było spotkać. Przyznam, że sama nie wszystkie wiedziałam jak robić i sprawiały mi niektóre problem, więc je sobie ulepszałam i robiłam tak, żeby zrobić Ale postaram się pomóc

[Inesis]

ja wlasnie zaliczylam dzisiejszy dzien treningu przyznam że sprawil mi sporo trudnosci wczoraj robilam a6w jedna serie a tak poaztym to ostatnio brzuszki robilam jakiś mc temu później zaczely sie problemy , w sumie dalej nie mam wyników ale juz nie moge patrzyc na ten brzuchol. tak czy tak spróbuje . 1 dzien zaliczony. czekam na was z utesknieniem . ogólnie mi sie podobaja zrobilam krócitka rozgrzewke a po rozciaganie tak jak instruktor zaleca narazie odpuszcze inne ćwiczenia bo nie chce sie zbytnio forsowac szczególnieże jestem z mala iloscia wegli wiec nie chce sie zniechecic przemeczaniem sie po tych 4 tygodniach <jak dotrwam > znajde inne zestawy cwiczen na inne parie ciala a brzuszek tak aby podtrzymac rezultaty które napewno bede

ps na youtube nie znalazlam ale jakos do nich doszlam jak sie robi i mam nadzieje ze robie je poprawnie przeczytalam pare razy kilka dni minie aby sie miesnie wzmocnily ale damy rade

[Patryka]

Napisane przez beoneself

No, biegam. Póki co pracuję nad wytrzymałością i kondycją... później może zabiorę się właśnie za jakieś bieganiowe interwały. Chyba poległabym gdzieś w środku lasu, gdybym miała teraz biegać zmiennym tempem

racja, chociaż... ja biegałam od marca do niedawna (po pół godziny), a kiedy spróbowałam interwałów, myślałam, że umrę
niektórzy narzekają, że "normalne" bieganie jest nudne itd, ale ja lubilam sobie wybiec do lasu i mieć wszystko w d*

[kakafoniaa]

Napisane przez Inesis

doszlam dzis do wniosku że to co mi sie we mnie nie podoba to musze wycwiczyc bo sama dieta to nie zejdzie < cellulit i wystajacy brzuch> gdyby nie to to mysle że nawet w tej wadze w jakiej jestem teraz bym sie sobie podobala i zmienilam cel nie chce 55 ale 57 tak wygladam lepiej i juz w 55 mialam uwydatnione jeszcze bardziej kosci miednicy a to brzydko wyglada ze wzg na moja budowe ciala sporo rzeczy zmienić nie moge - musze sie nauczyc je akceptowac a zmieniac to co zmienić moge, OD DZIS INTENSYWNA WALKA Z BRZUCHEM I NIECHCIANA SKÓRKA

milego dnia , bezgrzesznego i pelnego slonca i zadowolenia z samego siebie

podpisuję się zwłaszcza pod tym zdaniem podkreślonym caps lockiem Ja dodatkowo jeszcze postanowiłam zadbać o plecy i ręce i jestem szczęśliwą posiadaczką 2kg-owych hantelków I tak się nakręciłam na te ćwiczenia, że mogłabym 3 razy dziennie i ćwiczyć. No ale bez przesady, nie mogę być pakerem

co do diety to moja jest nie wiadomo czym. Ale staram się, staram. Dziś miałam na obiad (który przed chwilą skonsumowałam) sałatkę z brązowego ryżu i tuńczyka to chyba nawet Twojego przepisu Inesis o ile dobrze pamiętam

to ja pozdrawiam i również życzę wspaniałego dnia

[ninaad]

Napisane przez Inesis

a ja myslalam ze ty chcesz cale 2 tyg super że te 4 dni wystarczyly ja mialam jeszcze po 4 ciagi na slodkie ale teraz narazie jest super i oby juz tak zostalo w glowie plan jest na najlbizsze 2 tyg - zobaczymy jak pójdzie z realizacja . a ja nigdy nie wiem czy ty masz jeszcze cos do zrzucenia czy poprostu pilujesz sobie wagi i napadów?

chciałabym jeszcze kilka kg zrzucić (patrz podpis) ale w sumie aż takiego parcia nie mam, bo nie wyglądam źle. Fakt, dobrze by było trochę mieć mniej w udach np, ale to raczej kwestia ćwiczeń niż diety

Napisane przez saming

Za mało to raczej nie jem. Na SB mam ciągłe wrażenie, że jem strasznie dużo. Po prostu lubię słodycz (stąd albo ciągła ochota na 'coś' słodkiego), owoce, jak i produkty mączne - obojętne czy to biała mąka czy jakaś inna - ale kluski, naleśniki, placki ziemniaczane, pierogi - to to, co uwielbiam, i od kilku lat głównie na tym żyłam - i o dziwo, wcale przez to nie tyłam. Lubię jedzenie na SB, smakuje mi, poza tym przekonuje mnie nie tylko do zdrowego odżywiania, ale w ogóle... zdrowego podejścia do dbania o siebie - tylko mi po prostu brakuje smaku takich rzeczy.
Warzyw ostatnio też było mało - ale kilka dni temu chyba za dużo ich zjadłam i się przejadłam po prostu, dlatego teraz miałam takie 2 dni, z trochę mniejszą ilością. Dzisiaj będzie już grzecznie

no ale przecież nikt nie broni jeść takich rzeczy na SB, trzeba tylko zwracać uwagę na ilość i jakość (produkty pp).

PS. Moje naleśniki - z mąki gryczanej, z farszem z czerwonej soczewicy i fety były pyszne

[saming]

Mi więcej trudności sprawiała a6w, dlatego szukałam innego zestawu ćwiczeń Ale wcale łatwy nie jest, a ćwiczenia są w sumie przyjemne

Dzisiejszy jadłospis:
ś: wieśniak z dużym ogórkiem
p1: orzechy laskowe + pół dużej nektarynki + trochę wieśniaka
IIś: 2 jajka sadzone na wędlinie, do tego pomidor + papryka
o: smażone kawałki cycka kuraka, pomidor, papryka, ogórek + sos czosnkowy + odrobina keczupu, zawinięte w placek = tortilla do tego trochę fasolki szparagowej
k: pasta jajeczno-paprykowa zawinięta w plasterki sera żółtego

ninaad - no właśnie chodzi o ilość Ja mogę pochłaniać całe tony takich rzeczy, poza tym w obecnych warunkach (mieszkam w akademiku) nie bardzo mogę sobie pozwolić na niewiadomo jakie gotowanie (pierogi, kluski czy coś własnej roboty). Wiem, że to jest dozwolone - ale wiem że przy takim odżywianiu nie schudnę, a raczej utrzymam wagę (schudłabym gdybym ćwiczyła, ale to druga sprawa, przy takim odżywianiu jaki np. ma beo i jej treningach, to już dawno ważyłabym te 55kg albo i mniej, ale mi brakuje samozaparcia do ćwiczeń, najpierw muszę się pozbyć kompleksów.), a ja najpierw chcę schudnąć, a potem utrzymać wagę

[kakafoniaa]

Napisane przez saming

ninaad - no właśnie chodzi o ilość Ja mogę pochłaniać całe tony takich rzeczy, poza tym w obecnych warunkach (mieszkam w akademiku) nie bardzo mogę sobie pozwolić na niewiadomo jakie gotowanie (pierogi, kluski czy coś własnej roboty). Wiem, że to jest dozwolone - ale wiem że przy takim odżywianiu nie schudnę, a raczej utrzymam wagę (schudłabym gdybym ćwiczyła, ale to druga sprawa, przy takim odżywianiu jaki np. ma beo i jej treningach, to już dawno ważyłabym te 55kg albo i mniej, ale mi brakuje samozaparcia do ćwiczeń, najpierw muszę się pozbyć kompleksów.), a ja najpierw chcę schudnąć, a potem utrzymać wagę

musisz znaleźć takie ćwiczenia, które Ci się spodobają tak jak te moje hantelki ;D i za każdym razem sobie powtarzać jaka powabna chcesz być i takim sposobem się zaprzesz i będziesz wykonywała te ćwiczenia a raz i drugi się zmusisz i wejdzie w krew. Takie moje zdanie. Chociaż ja na brzuch ćwiczę co drugi dzień a z hantlami codziennie.

[saming]

Ćwiczę hantelkami na ręce, bo mam grube Ale co drugi dzień, bo nie chcę sobie krzywdy zrobić.
Z moimi ćwiczeniami jest tak - że jak byłam szczupła, to ćwiczyłam i wcinałam wszystko i było ok. Przestałam ćwiczyć, zapychałam się słodyczami, i przytyłam. Wpadłam w jakieś kompleksy i nie potrafię się zmusić do tych ćwiczeń - lubię pływać, biegać, jeździć na rowerze - ale na chwilę obecną nie wiem co mam w głowie, ale nie potrafię się przemóc i 'wyjść na ulicę poćwiczyć'. Najpierw chcę jeszcze schudnąć, a potem powrócę na mój basen...

[karton]

Wasze jadłospisy źle na mnie działają Nie, na poważnie, jadę dalej dzielnie. Chyba sama muszę się wybrać na dłuższy spacer do marketu bo rodzicielstwo mnie olewa - źli bo śpię cały czas (dzisiaj chciałam się odregulować i starać się dobrnąć do ranka a potem dzień jakoś przetrwać i położyć się zmęczona wcześnie... a co? o 6:30 rano zasnęłam skutki takie jak zwykle...).

Origa, wiesz, South Beach było moim pierwszym kontaktem z dietetyką, składnikami odżywczymi i tak dalej. Bardzo dużo mi dało - począwszy z końcem myślenia "ale to kaloryczne", potem dochodzi gotowanie i większa świadomość kulinarna, znajomość co jest zdrowe a co niekoniecznie. Sama dobrze widzę, że niektóre rzeczy w Dukanie dla Plażowiczki są co najmniej dziwne. Ale ostatnie miesiące - czerwiec, lipiec, sierpień i trochę września - to obżarstwo na maxa, czasem w ogóle bez warzyw, byleby tylko zjeść dużo wszystkiego co BE... Nie będę teraz się oburzać "ta dieta jest niezdrowa", bo wszystko co ostatnio jadłam było 10 razy bardziej niezdrowe niż ona. Trudno, wytrzymam

ps. i zapomniałabym kochane Plażowiczki - dziękuję bardzo za wsparcie!
podpisano: zdrajca Twarożek

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez saming

Wpadłam w jakieś kompleksy i nie potrafię się zmusić do tych ćwiczeń - lubię pływać, biegać, jeździć na rowerze - ale na chwilę obecną nie wiem co mam w głowie, ale nie potrafię się przemóc i 'wyjść na ulicę poćwiczyć'. Najpierw chcę jeszcze schudnąć, a potem powrócę na mój basen...

Przybijam piątkę Nie mam tu za bardzo gdzie biegać, ale nawet jak bym miała tuż pod domem - to zaraz włącza mi się czerwona lampka. Na przykład - duży biust, biegnę a on biegnie ze mną. Dlatego jak próbowałam biegać w HHN to zawsze w bluzie, czy 30stopni czy 20. Głupia! Mój tata chodzi prawie codziennie bardzo wcześnie rano na basen... Miałam jeździć z nim, ale też muszę najpierw chociaż trochę zrzucić bo przecież litości! Fakt, że koło 6/7 rano nie ma na pływalni za wielu osób...