Czego się pozbyłyście?

[burn-it-up]

Pozbyłam się Amor Amor Sunshine,Miracle Forever i Hypnose

[Kasiulka22]

Pozbyłam się lub właśnie się pozbywam następujących pozycji:

Diesel Plus Plus
Splendor
Pleasures
Femme do MontBlanc
Sonia Rykiel Woman
Envy me 2
Wish
Contradiction
Cerrutti Image
Beyond Paradise
True Star Gold
Essential Schlesser

I bardzo mi z tym dobrze, oj zdecydowanie za daleko było mi z tymi zapachami

[Margot45]

Celine, Celine Oriental Summer, Sensi, Fleurs d`Oranger.
Przyszła pora na nowe miłości

[joasiak1]

Cholera, a ja nie mam się czego pozbyć

Czystkę w kolorówce już zrobiłam, a jeśli chodzi o perfumy, to rozważam kwestię we wszystkie strony i za każdym razem wychodzi mi, że używam wszystkiego, co mam i nie ma mowy o pozbyciu się czegokolwiek.
A nowe fascynacje niezmiennie kuszą

Jedyna moja pociecha jest taka, że mimo wszystko udaje mi się coś zużyć i tak na wykończeniu są Roma, Dune i HC EDP, które zrobią miejsce dla kolejnych flakonów.
Ale to też chyba bardziej w teorii, bo za Dune i Romą już tęsknię

Jedyne, co mogłabym oddać, to troszkę Obsession na dnie dużej flaszki - ale kto zechce Obsession

[kropka75]

Po długich namysłach pozbyłam się Desnudy. O dziwo, poszła sobie już po 24 godzinach od wystawienia. Mam nadzieję, że w nowym domku będzie jej dobrze, bo mnie zmęczyła jej alkoholowa nuta.

No i mam miejsce na nową pozycję.

[aaguś]

Jakiś czas temu pozbyłam sie Gucci edp II. Wychodziły na mnie mocne, ziołowe nuty, a słodkość gdzieś ulatywała

[hecate]

Za kilka dni pozbede sie Paris Hilton Just me - tzn wlasciwie to juz ich nie ma, leza zapakowane w torbe z prezentami. Mysle, ze mojej 16 letniej siostrze bardziej podejda anizeli mi podeszly.

Dalam kilka szans, ale kiedy muchy zaczely mi nad glowa kolowac dnia pewnego kilka godzin (jut to na Perfumach gdzies wspominalam) to doroslam do decyzji o oddaniu w lepsze rece.

Dalej waza sie losy Pink Diamond Wish.
Narazie w kartoniku lezy w ciemnej szufladzie, nie testuje narazie wcale.
Mysle, ze jesli nic sie nie zmieni to w grudniu bedzie prezent albo opchne to gdzies.

[Mendosita]

A ja robię porządki w średniopółkowcach i zamieniłam resztkę Roses and More P. Presley i jakiegoś Adidasa na Gabrielę Sabatini, niestety nie wiem którą

[Basia39]

A ja znów niestety musiałam zaktualizować swoją listę w poście #25

http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...2&postcount=25

[mamamichałka]

U mnie trochę było tych pozycji-które powędrowały w świat-perfumy również szybko mnie nudzą lub cięzko jest się nam ,,porozumieć''
Ostatnio wydałam:
Ckin2u
Boss Femme
Verbenę L'occitane
Addict Diora (ten kocham z całego serca-ale chcę zrobić sobie przerwę)
Aktualnie chcę pozbyc się
Foliflory AA
no i 2 męskich CKIN2U HIM i nowego Lacoste Elegance (tak to jest jak TŻ kupi sobie perfumy bez porozumienia ze mną

[dooo]

W świat poleciały ostatnimi czasy Chic Herrery, Rush2, a w kolejce czekają : Deci-Dela i Love in Paris N. Ricci. Biję się z myślami czy oddać Crystal Chic Herrery - ma taki cudny flakon i Omnię - chociaż ostatnio znajomy skomentował ze Omnia pachnie seksem ( to może zostawię ). Trzeba zrobić miejsce na nowe jesienne zakupy

[dominikaha]

Ja jak do tej pory pozbyłam się:

Extraordinary Avon
Puma Limited Edition
Eau de Gucci
Paris YSL
Opium YSL
Nina Nina Ricci
Scent Gloss CN

[kropka75]

Z ostatniej chwili... Wczoraj pozbyłam się Euphorii, a przed chwilą Jette by Night. Jakoś tak poczułam, że dość, że wystarczy.

[golgie]

Dziś poleciało w świat Sensi, a w zamian przyfrunie Wish Pink Diamond

[Mendosita]

Pozbyłam się niedawno Very Irresistible- wielkiej miłości nigdy między nami nie było, nie było sensu dłużej ciągnąć tego związku
Teraz chyba nie kupię nic na jego miejsce, bo zamarzyło mi sie ostatnio wykończyć jakiś jeden flakonik. Jak mi się to uda, to w nagrodę kupię sobie Black XS albo Amour.
Nie mam zbyt wielu zapachów w mojej kolekcji, ale jakoś żaden z nich nie chce się skończyć

[bluegirl]

Napisane przez kropka75

Z ostatniej chwili... Wczoraj pozbyłam się Euphorii, a przed chwilą Jette by Night. Jakoś tak poczułam, że dość, że wystarczy.

Dzięki temu, moja mama zyskała Euphorię na zapas


Ciekawi mnie czy nigdy nie żałujecie że czegoś się pozbyłyście, czy taka decyzja o pozbyciu się kilku zapachów poprzedzona jest długimi rozmyślaniami, czy przychodzi Wam to z łatwością? Do puszczenia w świat są zapachy których dawno nie używałyście? Czy jest to trodna dla Was decyzja?

[pieńkowa_dama]

Ja żegnam się ze Scent'em. Jego miejsce zajmuje wersja Intense.
I kolejny raz żegnam się z Anglomanią. Doceniam tą niesamowitą kompozycję, ale nie jestem w stanie jej nosić.

[kropka75]

Napisane przez bluegirl

Dzięki temu, moja mama zyskała Euphorię na zapas

A takie buty... Niech się więc mamie dobrze nosi.

Napisane przez bluegirl

Ciekawi mnie czy nigdy nie żałujecie że czegoś się pozbyłyście, czy taka decyzja o pozbyciu się kilku zapachów poprzedzona jest długimi rozmyślaniami, czy przychodzi Wam to z łatwością? Do puszczenia w świat są zapachy których dawno nie używałyście? Czy jest to trodna dla Was decyzja?

Ja na razie nie żałuję, ale moje pożegnania zwykle są mocno przedumane. Nie kupuję zapachów ot tak i ot tak nie sprzedaję. Wszystko co oddałam oddałam z jakiejś przyczyny, np: Gabrysię bo naprawdę zaczęła mi przypominać Aliena po komentarzach dziewczyn ; Pure Woman BB, bo kupiłam go po jednym teście (okazja) i okazało się, że za szybko, itd. itd.
Euphorię wystawiłam, bo coś się stało z moją skórą lub nosem i nagle po pół roku odbieram ją inaczej, poza tym wcześniej super trwała zaczęła uciekać ze mnie w 3 godziny...

Mam nadzieję, że tych decyzji nigdy nie pożałuję.

[joasiak1]

Napisane przez pieńkowa_dama

Ja żegnam się ze Scent'em. Jego miejsce zajmuje wersja Intense.
I kolejny raz żegnam się z Anglomanią. Doceniam tą niesamowitą kompozycję, ale nie jestem w stanie jej nosić.

Damo, a co przeszkadza Ci nosić Anglomańkę...?

[pieńkowa_dama]

Napisane przez joasiak1

Damo, a co przeszkadza Ci nosić Anglomańkę...?

Joasiu, niestety na mojej skórze po pewnym czasie wanilia dominuje nad całą kompozycją. W połączeniu z różą staje się to dla mnie nie do zniesienia. Ponadto zapach ten przyniósł mi pecha, więc nie żałuję, że się rozstajemy.

[joasiak1]

Napisane przez pieńkowa_dama

Joasiu, niestety na mojej skórze po pewnym czasie wanilia dominuje nad całą kompozycją. W połączeniu z różą staje się to dla mnie nie do zniesienia. Ponadto zapach ten przyniósł mi pecha, więc nie żałuję, że się rozstajemy.

O, to faktycznie lepiej posłać ją w świat.

Mnie Anglomania fascynuje, jest niesamowicie oryginalna i jedyna w swoim rodzaju - urzeka mnie połączenie róży z kardamonem i zieloną herbatą (wanilię lubię), ale też zauważyłam, że jakoś rzadko mam na nią nastrój.

[Kattarina]

Napisane przez bluegirl

Dzięki temu, moja mama zyskała Euphorię na zapas


Ciekawi mnie czy nigdy nie żałujecie że czegoś się pozbyłyście, czy taka decyzja o pozbyciu się kilku zapachów poprzedzona jest długimi rozmyślaniami, czy przychodzi Wam to z łatwością? Do puszczenia w świat są zapachy których dawno nie używałyście? Czy jest to trodna dla Was decyzja?

Kiedys juz sie przyznalam- perfumy, ktorych sie pozbywam, to najczescie nietrafione prezenty i strzaly w ciemno
Chociaz istanieja tez inne powody rozstania.
Od kilku lat tocze boje z wlasnymi hormonami, ktore bardzo wplywaja zarowno na odbior zapachow jak i na ewolucje perfum na mojej skorze. Dlatego teraz rozmyslam nad oddaniem 24F i czarnej Manki, ktore ostatnio strasznie sie biesza
Takie zmiany maja tez pozytywna strone; polubilam kilka zapachow, ktore kiedys wydawaly mi sie zabojcze, np. Classique EdT i Poeme.


Jeszcze ich nie wyprawilam w swiat, ale dojrzewam do tego by oddac w dobre rece nastepujace perfumy:
wspomniane wyzej: 24 Faubourg EdP i EdT, Hot R.L., S.Rykiel- pomaranczowy sweterek,, Meteoryty Guerlain, Shalimar EdT i Light, Lolita EdT i chyba takze czarna Mania.......

[burn-it-up]

Postanowiłam oddać w dobre ręce:
-Eclat d'Arpege
-Shalimar EDP (ale to tylko chwilowo,w sprzyjającym czasie kupię znowu,ale w mniejszej pojemności i może EDT.75ml to zdecydowanie za duża pojemność jak na zapach tego rodzaju)
-C-Thru Aqua Marine
ostatnio oddałam też Darling EDP

Co do żałowanie decyzji to żałuję troche Halloween i Amor Amor(ale w tym wypadku wiem,że i tak bym nie używała- EDT za szybko ze mnie znikaja a EDP Elixir to już niestety nie to samo).Poza tymi nie żałuję narazie żandego flakonika puszczonego w świat.Zazwyczaj nad pożegnaniem rozmyślam dłuższy czas.

[d'ou vient le vent]

Pozbylam sie Fever, Celine Magic, Casmir....
Pozbywam sie
Cerutti imge
Clinique Simply
Flower Kenzo (TZ sie zgodzil... )
rozwazam wywalenie The Parfum....

Ech musze odchudzic i siebie i swoja kolekcje... za duzo tego...

Nat

[your Angel]

W moim przypadku z tym pozbywaniem się, to sprawa jest ... powiedziałabym ... rozbudowana A powody są różne Zebrało mi się na wspominki i rozliczenia z przeszłością tak więc oto moje podsumowanie

Oddałam:

- Plus, Plus Diesel - przy dłuższym stosowaniu zaczął mnie irytować
- Green, Diesel - bo jestem głupia
- Miss Me, Stella Cadente - bo jestem głupia
- Sui Dreams, Anna Sui - bo jestem głupia
- Sui Love, Anna Sui - bo "zielony"
- Gloria, Cacharel - sprzedane w kryzysowym momencie . Na szczęście już je "odkupiłam"
- Amor Amor, Cacharel - bo nie "mój"
- Amor Amor Elixir, Cacharel - bo potrzebowałam pieniążków Planuję kupić znowu
- Gucci II - bo jestem głupia. Planuję kupić znowu
- Lolita Midnight, Lolita Lempicka - lubiłam je bardzo, ale wymieniłam na ukochane Mitsouko dla mamy Do dziś pamiętam moment kiedy je dawałam mamie na urodziny i jak bardzo się cieszyła z tego majtkowego śmierdziucha
- Lolita EDP, Lolita Lempicka - oddawałam ją nawet razy 3 Ledwo napoczęte 20, 30 i 75ml Bardzo chciałam je polubić, ale od tej wersji dostaję cholernych migren.
- J'adore, Dior - oddałam siostrze, bo dla mnie nudny i nijaki do bólu
- Miss Dior Cherie, Dior - dwa flakony z połówką z 50ml, bo dostałam pełną setę i nie chciałam chomikować
- Hypnose, Lancome - wymieniony na ślicznego Aliena
- Ralph Hot, Ralph Lauren - bo jestem głupia. Ale już "odkupiony"
- Love Frills Ruby Perlage, La Perla - oddałam przyjaciółce. To przepiękny zapach, ale to pezpaczulowy klon Miss Dior Cherie, której mam ogromną flachę
- Heiress, Paris Hilton - oddałam siotrze, bo bardzo jej się spodobał. Ale już żałuję
- Just Me, Paris Hilton - oddałam siostrze, bo to klon nielbianego przeze mnie Miracle
- Jette, Joop - ładny, ale na mnie nietrwały
- Jette by Night, Joop - oddałam w zamian za dużą torbę, która na zdjęciu wyglądała zabójczo a w rzeczywistości jak tanie bazarkowe byleco
- Love Love de Toi, Morgan - piękne, ale uciekały ze mnie w trymiga
- Apparition, Ungaro - piękne, ale kojarzą mi się ze związkiem, o którym chcę zapomnieć. Za dużo bólu kosztują mnie wspomnienia, które wywołują te perfumy.
- Emotion, Pierre Cardin - oddałam przyjaciółce, bo dla mnie za nudne
- London, Burberry - oddałam siostrze, bo do niej lepiej pasują
- Wish, Chopard - oddałam przyjaciółce, bo bardzo jej się spodobały
- L'instant EDP, Guerlain - u mamy, bo lepiej do niej pasują
- L'instant EDT, Guerlain - sprzedane w kryzysowym momencie
- L'instant EDT, Fleur Mandarine, Guerlain - piękne, ale zbyt ulotne
- Code, Armani - bo jestem głupia
- Remix, Armani - bo zbyt ulotne
- Midnight Charm, Dior - bo "zielone"
- The One, D&G - bo jestem głupia. Na szczęście już "odkupione"
- Insolence, Guerlain - bo jestem głupia
- Still, JLo - oddane siostrze. Nie lubię pachnieć herbatą. To bez sensu
- I Love Me, Chupa Chups - oddane, bo nijakie
- Elixir, Miss Sixty - bo jestem głupia
- Theorema, Fendi - sprzedane w kryzysie finansowym. Na szczęście w początkowych nutach wychodziło na mnie coś kwaśnego.
- Cinema EDP, YSL - bo nie moje
- Baby Doll, YSL - bo ulotne
- Pleasures, Estee Lauder - oddałam siostrze
- Pleasures Summer Waters, Estee Lauder - oddałam siostrze
- Brit Gold, Burberry - wespół w zespół z Live Luxe oddane za Classique dla mamy
- Live Luxe, JLo - wespół w zespół z Brit Gold oddane za Classique dla mamy
- Magnetism, Escada - oddałam dwa razy, pomimo że bardzo lubię. Raz wymieniłam na pryzmy, które bardzo-bardzo chciałam, ale nie miałam pieniędzy, żeby je sobie kupić. Drugi raz wymieniłam na Organzę dla mamy. Mama była wtedy w szpitalu na drugim końcu Polski na cały miesiąc więc ja z siostrą byłyśmy praktycznie same - a ja w dodatku przeżywałam ciężki okres i na dokładkę był okres matur. Tęskniłam za mamą jak cholera i ryczałam jej w słuchawkę (co było oczywiście piramidalnie głupie, bo tylko ją tym denerwowałam). Mamie i nam było wtedy ciężko więc chciałam ją trochę rozweselić i posłałam jej do szpitala paczkę z perfumami Organza Givenchy i ślicznym podkładem Givenchy. Pamiętam, że do paczki wrzuciłam jeszcze pasek do spodni, bo schudła i jej spadały
- Magnetic Beat, Escada - wymienione na podkład Givenchy dla mamy - to ta historia wyżej
- Flowing, Puma - bo ulotne
- Be Kissable, Avon, oddałam przyjaciółce, bo mi się znudziły
- Red Jeans, Versace - bo nijakie
- Lily Angel, Mugler - kryzys finansowy. Teraz sobie odbiłam i mam pełną setę.
- Angel Mugler - połóweczka z 50ml wymieniona na coś fajnego. Tylko dlatego, że miałam zapas.


oraz miniaturki - J'adore, Sui Dreams, Miss Dior Cherie, Shalimar, Ghost, Deep Night, Very Sexy, Voile d'Ambre, Alien, Angel - dlatego że nie lubię miniatur.

[Contax]

Aniolku , prawdziwy rachunek sumienia

Ja tylko poprzestawialam flaszki w szafkach, letnie schowalam,
a wyjelam jesienno - zimowe.

Aha, i odstawilam do oddania Anais, Anais.

[homyk]

W świat poleciały już wszystkie flakony z mojej "poprzedniej" kolekcji.
Odczułam wreszcie ulgę

[your Angel]

Napisane przez Contax

Aniolku , prawdziwy rachunek sumienia

Rzadko mi się to zdarza

Ja tylko poprzestawialam flaszki w szafkach, letnie schowalam,
a wyjelam jesienno - zimowe.

To chyba dobrze - świadczy o tym, że dokonujesz mądrych i roztropnych wyborów


Homyczku, tak mnie zawsze ciekawi ... Co to za perfumy o składzie z Twojego podpisu? A może ulubione składniki?

[homyk]

Napisane przez your Angel

Homyczku, tak mnie zawsze ciekawi ... Co to za perfumy o składzie z Twojego podpisu? A może ulubione składniki?

Angelku, melodię z mojego podpisu wygrywa Statkus

[joasiak1]

Napisane przez homyk

W świat poleciały już wszystkie flakony z mojej "poprzedniej" kolekcji.
Odczułam wreszcie ulgę

Homyku, a jaki jest skład Twojej nowej kolekcji...?

Ja ostatnio posłałam w świat Pamplelune - lubię ten zapach w dalszym ciągu, ale zachciało mi się czegoś nowego i nadarzyła się okazja wymiany na Cologne Muglera. Jeśli jakiś zapach mogę poświęci, to wolę nabycie czegoś nowego drogą wymiany niż kupna, bo rozrastajaca się niedamiernie kolekcja mnie przeraża.