Walka z sadełkiem i dużym brzuszkiem

[ma.ko]

Ale lepiej krecic codziennie po 15 minut niz raz cyz dwa razy w tygodniu po godzinie. wedlug mnie wtedy beda wieksze rezultaty ja skacze 1min na skakance a poznije krece po 10 min na kazda strone i po poltora tygodnia tez widze ze sadelko mi sie zmniejsza i wciecie w talii robi sie ladniejsze

[effulla]

Napisane przez Malinss

Hej Dziewczyny!
Moze to troche nie na temat, ale myśle ze warto poczytać.
Swego czasu byłam bardzo tłuściutka (największa moja waga sięgała aż 66 kilogramów), lecz w odpowiednim momencie postanowiłam wziąć sie za siebie i zaczełam się odchudzać. Wprowadziłam w swoje życie kilka zelaznych zasad:
- 0 kolacji, najpóźniejszy posiłek przed 18
- 0 białego pieczywa,(nie zrezygnowałam z pieczywa w ogóle tylko przerzuciłam sie na ciemne pieczywko, bo sama nie potrafie sobie wyobrazic jak miała bym sie najeśc kawałkiem serka albo wedlinki bez niczego to jest dla mnie obłed)
- dużo chodziłam, czasem nawet wbiegałam po schodach (mieszkam na 10-tym pietrze), jeździłam na rowerku przynajmniej 2 razy w tygodniu, troche brzuszków i skakanki.
- dużo piłam głownie woda mineralna (od czasu do czasu wypiłam herbatke wspomagającą odchudzanie bo mam problemy z przemianą materii)
Efekt po jakiś 3 miesiącach kuracji bym rewelacyjny zrzuciłam około 10-ciu kilo. Wcale nie musiałam sie głodzic, nie wiadomo jak sie zamęczac, wystarczy ze przestrzegałam kilku zasad i nadal się ich trzymam.. Więc dziewczyny myśle ze są inne sposoby na fajny wygląd a nie kromka wassy z kawałkiem serka hhihi pozdrawiam!!!!!!

Gratulacje :P

[effulla]

Napisane przez NasteCzka

Effullu$ właśnie wykrakałaś i nie zaczęłam ćwiczyć , ach Ty wredotko hehe no ale już ćwicze TERAZ nie JUTRO

Ja...(?) wredotka...(?) ależ skąd

[NasteCzka]

Ma. ko poważnie ???!!!!:ekk: po poltora tygodnia juz widac?? to ja zaczne tez skakac na skakance hehe bo ja nadal nie zaczełam nic robić.. cicho nie bić!!!! ale ja zaraz pójde i bede .... na prawde.... Buziaki

[effulla]

Napisane przez NasteCzka

Ma. ko poważnie ???!!!!:ekk: po poltora tygodnia juz widac?? to ja zaczne tez skakac na skakance hehe bo ja nadal nie zaczełam nic robić.. cicho nie bić!!!! ale ja zaraz pójde i bede .... na prawde.... Buziaki

[Nati02]

Ja na skakance skacze sobie juz 3 tygodnie po 15 minut oczywiscie nie codziennie, ale co 2-3 dzien by dac odpoczac miesniom i efekty sa a ja zaraz biore sie za brzuszki bo dawno nie robilam, az wstyd sie przyznac

[ma.ko]

Napisane przez NasteCzka

Ma. ko poważnie ???!!!!:ekk: po poltora tygodnia juz widac?? to ja zaczne tez skakac na skakance hehe bo ja nadal nie zaczełam nic robić.. cicho nie bić!!!! ale ja zaraz pójde i bede .... na prawde.... Buziaki

Powaznie, powaznie. skacze tylko po 10 minut dziennie i do tego jakies 20minut na hula hop(czasem tylko 10 zalezy ile mi sie chce a dzisiaj krecilam chyba z godizne ale z malymi przerwami)
I nie zaraz tyko juz :Rózga:

[Malinss]

Napisane przez NasteCzka

Hmm ale Ty chyba nas nie zrozumiałaś , bo tu chyba<?> nikt nie napisał o tym aby się głodzić , tylko właśnie staramy się mniej jeść i robić to z umiarem no i dochodzą do tego ćwiczonka.... typu brzuszki , hula hop itp. itd. wiec nie rozumiem twojej wypowiedzi... ale muszę przyznać że podziwam Cię za to że wytrzymałaś bez jedzenia od godz. 18 ... tylko o której kładałaś się spać?? bo to tez jest b.ważne, no i zgadzam się z Tobą że te wszystkie metody na schudnięcie są dobre .... Pozdrawiam.

A jak miałam zrozumieć np to zdanko cyt. --> " np: śniadanie - ja jadałam kromke chleba razowego lub 2 kromki wassy niewiem chyba tak sie pisze... i do tego albo bardzo bardzo cienko masło alboo wogóle... plus np biały ser chudy czy plasterek jakiej chudej wędliny..." bo ja sobie nie wyobrazam dnia na kromce wassy hihi ale jeżeli któraś z was ma tak silną wole to gratuluje

A co do tej kolacji to kłade sie spać nie wcześniej niz o godzinie 23, ja juz sobie nie wyobrażam jakbym miała jeść kolacje poprostu odzwyczaiłam sie pozdrawiam i życze podowdzenia w kręceniu hula hopem

[Nati02]

Napisane przez Malinss

A jak miałam zrozumieć np to zdanko cyt. --> " np: śniadanie - ja jadałam kromke chleba razowego lub 2 kromki wassy niewiem chyba tak sie pisze... i do tego albo bardzo bardzo cienko masło alboo wogóle... plus np biały ser chudy czy plasterek jakiej chudej wędliny..." bo ja sobie nie wyobrazam dnia na kromce wassy hihi ale jeżeli któraś z was ma tak silną wole to gratuluje

Malinass ja na śniadanie dziś zjadłam: o godzinie 7 rano 300g kefiru, a przed chwila kromeczke chleba razowego z papryczka. Na obiad zjem zapewne jakies 2 pomidorki, marchewke, gruszke i 3-4 śliwki. Na podwieczorek też dziubne jakis owoc czy warzywo, a kolacja dla mnie nie istnieje- choc czasem zjem wtedy znow jakis owoc bądź warzywo, albo napije sie mleczka badź zjem jogurt. I ja tak moge cały czas- w ogóle nie jestem głodna, a cały czas jestem w ruchu i ćwicze. Energii mi nie brakuje. Witaminy i inne składniki odżywcze, których mogłoby mi brakować uzupełniam witaminkami w kapsułce, a 2-3 razy w tygodniu zjem "normalny" obiad, ale oczywiscie gdy mama nie gotuje tłusto, a niskokalorycznie. Tak wiec jak widzisz wszystko zalezy od potrzeb naszego organizmu

A jedzenie tak mało to nie jest już kwestia silnej woli (choć tez) ale w szczególności kwestia przyzwyczajenia ( ja jem juz tak 3 tygodnie i dobrze mi z tym )

Pozdrawiam

[ma.ko]

Masz racje to kwestia przyzwyczajenia. Wystarczy tak jesc kilka dni to pozniej juz sie nie chce wiecej jesc bo nawet po malym posilku jestesmy najedzone. ja na sniadanie zjadlam kromeczke bialego chleba(z tego wzgledu, ze bylam glodna a nic innego nie bylo) z chuda szyneczka i do tego herbatke, a teraz wcinam pyszne soczyste jablko A zaraz lece do misata musze sobie kupic jakies ciuszki wiec troche spale hehe i zjem zupke jarzynowa na obiad a na kolacje pewie jogurcik

[inch]

Nati02 to własnie jest kwestia woli, bo dla osoby uprawiającej sport (a piszesz że cały czas ćwiczysz i się ruszasz) to własnie kwestią woli jest nie jedzenie nic więcej. skad bierzesz energie? I gdzie bialko? Cos tu nie gra.

[Malinss]

Napisane przez ma.ko

Masz racje to kwestia przyzwyczajenia. Wystarczy tak jesc kilka dni to pozniej juz sie nie chce wiecej jesc bo nawet po malym posilku jestesmy najedzone. ja na sniadanie zjadlam kromeczke bialego chleba(z tego wzgledu, ze bylam glodna a nic innego nie bylo) z chuda szyneczka i do tego herbatke, a teraz wcinam pyszne soczyste jablko A zaraz lece do misata musze sobie kupic jakies ciuszki wiec troche spale hehe i zjem zupke jarzynowa na obiad a na kolacje pewie jogurcik

Hmm kilka dni ? i już jesteś przyzwyczajona do spozywania tak małej ilości jedzonka? wydaje mi się, że aby naprawde nazwać to przyzwyczajeniem to trwa to troche dłużej.. no, ale każdy jest inny. Ja wole dobrze się odżywiać, ale również nie ograniczac sie do jednej kromki z chudą wędlinką.. pozdrawiam i trzymam kciuki!

[Nati02]

Napisane przez ma.ko

Masz racje to kwestia przyzwyczajenia. Wystarczy tak jesc kilka dni to pozniej juz sie nie chce wiecej jesc bo nawet po malym posilku jestesmy najedzone. ja na sniadanie zjadlam kromeczke bialego chleba(z tego wzgledu, ze bylam glodna a nic innego nie bylo) z chuda szyneczka i do tego herbatke, a teraz wcinam pyszne soczyste jablko A zaraz lece do misata musze sobie kupic jakies ciuszki wiec troche spale hehe i zjem zupke jarzynowa na obiad a na kolacje pewie jogurcik

Udanych zakupow Ma.Ko

[Nati02]

Napisane przez inch

Nati02 to własnie jest kwestia woli, bo dla osoby uprawiającej sport (a piszesz że cały czas ćwiczysz i się ruszasz) to własnie kwestią woli jest nie jedzenie nic więcej. skad bierzesz energie? I gdzie bialko? Cos tu nie gra.

Jem białko. Każdego dnia coś, co je zawiera. Jest to mleko, inne przetrory mleczne (dzis np. kefir), grzyby (bo lubie nazbierac sobie na sniadanko ), jajka, ser (plasterek, bo duzo tłuszczu, ale kocham sery), mięso (1-2 raz w tygodniu). Tak więc białka w mojej diecie nie brakuje to samo tyczy sie wapnia, fosforu, tłuszczów, żelaza oraz witamin.

Co do kwestii woli to mogłabym zjesc cos jeszcze, ale nie czuje głodu to po co mam jesc? Gdy jestem głodna to jem, nie patrze na kalorie.

[effulla]

Ja na skakance niestety nie mogę skakać bo sąsiedzi przyjdą i dup*a

[Nati02]

Effulla to na podwórko ze skakanko

[Sweetly]

a ja zacznę wchodzić (wbiegiwać? ) po schodach trzeba wreszcie wykorzystać to, że mieszka się na 10 piętrze

[effulla]

Napisane przez Nati02

Effulla to na podwórko ze skakanko

Siara...

[Tuchajbej]

Napisane przez Nati02

Malinass ja na śniadanie dziś zjadłam: o godzinie 7 rano 300g kefiru, a przed chwila kromeczke chleba razowego z papryczka. Na obiad zjem zapewne jakies 2 pomidorki, marchewke, gruszke i 3-4 śliwki. Na podwieczorek też dziubne jakis owoc czy warzywo, a kolacja dla mnie nie istnieje- choc czasem zjem wtedy znow jakis owoc bądź warzywo, albo napije sie mleczka badź zjem jogurt. I ja tak moge cały czas- w ogóle nie jestem głodna, a cały czas jestem w ruchu i ćwicze. Energii mi nie brakuje. Witaminy i inne składniki odżywcze, których mogłoby mi brakować uzupełniam witaminkami w kapsułce, a 2-3 razy w tygodniu zjem "normalny" obiad, ale oczywiscie gdy mama nie gotuje tłusto, a niskokalorycznie. Tak wiec jak widzisz wszystko zalezy od potrzeb naszego organizmu

A jedzenie tak mało to nie jest już kwestia silnej woli (choć tez) ale w szczególności kwestia przyzwyczajenia ( ja jem juz tak 3 tygodnie i dobrze mi z tym )

Pozdrawiam

Jejku w zyciu bym nie wytrzymala na czyms takim ,ciagla monotonia ja tam musze codziennie zjesc cos innego a ruszam sie niemalo

[Nati02]

Napisane przez effulla

Siara...

To zawsze mozesz na rower wsiąść, skakanke do plecaka i zatrzymac sie gdzies w lasku czy na polanie i tam skakac. Ja skacze na podwórku, pod altana wiec nawet jak pada to mi nie przeszkadza.

[Nati02]

Napisane przez Tuchajbej

Jejku w zyciu bym nie wytrzymala na czyms takim ,ciagla monotonia ja tam musze codziennie zjesc cos innego a ruszam sie niemalo

W połowie masz racje. Jest to monotomia bo jem ciągle owoce, warzywa, nabiał i rzadko kiedy co innego, ale z drugiej strony jest tyle sposobow na przygotowywanie tego, ze czasem zwykly pomidor smakuje "niepomidorowo", a kombinacje owocow i warzyw rowniez robia swoje

[Sunniva]

Ja też jem ciągle owoce i warzywa oraz nabiał i jeszcze mi sie nie znudziło. Naprawde jest wiele sposobów na urozmaicenie dań. Teraz jest sporo owoców więc jest w czym przebierać, jogurtów też jest dużo, do wyboru do koloru.

[effulla]

Napisane przez Nati02

To zawsze mozesz na rower wsiąść, skakanke do plecaka i zatrzymac sie gdzies w lasku czy na polanie i tam skakac. Ja skacze na podwórku, pod altana wiec nawet jak pada to mi nie przeszkadza.

Tylko ze najbliższy las mam troche daleko

[Malinss]

Napisane przez Tuchajbej

Jejku w zyciu bym nie wytrzymala na czyms takim ,ciagla monotonia ja tam musze codziennie zjesc cos innego a ruszam sie niemalo

Popieram Ja tez duzo sie ruszam (m.in do szkółki mam jakieś 50 minut drogi i sobie tak śmigam, a później jeszcze w ciagu dnia dłuuugie spacerki ) I jakoś nie mam ochoty wracając do domku rozkoszować się pomidorciem pozdrawiam

[Nati02]

Jak bedzie z moim pożywieniem w czasie zajęć to jeszcze nie wiem ale znając siebie to dalej bede jesc owoce i warzywa ale tylko do czasu kiedy nie stana sie one zbyt drogie

[NasteCzka]

UUUuuu jak tu się nazbierało komentarzy .... A ja musze się pochwalić .. wczoraj UWAGA UWAGA zaczęłam ćwiczyć i kręciłam się 15min na hula hop ( z przerwami kiedy musiałam je podnosić hihi ) ale czasem mi się udało zakręcić .... dziś też będę , wieczorem 6 Weidera i hula hop . A tak poza tym to się troszkę załamałam... podniosłam bluzeczkę... spojrzałam w lustro... i takie gały jak mogłam dopuścic do takiego stanu jakieś mi też "boczki" się porobiły ...straszne ... ech ... załamka ... mam w w grudniu urodzinki 6GRUDNIA -ZAPISAĆ!!! <mikołajki> i chcem sobie sprawić prezent.... DO TEGO CZASU CHCEM MIEĆ PŁASKI BRZUSZEK BEZ ŻADNYCH ODSTAJĄCYCH BOCZKÓW I OPONEK!!! dam rade???

---- Dla tych którzy wierzą we mnie i moją cierpliwość do kółeczka Dziękuję

[ma.ko]

MAsz racje NAti02. narazie wcinajmy owoce i warzywa bo poznije to pewnie sporadycznie bo beda za drogie . ja jestem troszke glodna ale nie chce mi sie jesc hehe ide spac a jutro jak wstane to zjem musli a poznije pomysle c dalejhehe. ad zisiaj krecilam hula hop i brzuszki a skakac mi sie nie chcialo :rozga: pozdrowka. nasteczka nie martw sie. cwicz regularnie a faldek nie bedzie szybciej niz w grudniu moje tez sie chyza powoli zmniejszajahihi.

[Nati02]

Nasteczka bedzie dobrze! W grudniu bedziesz miala juz ladny brzuszek jesli bedziesz regularnie cwiczyc ja dzis zrobilam tylko 130 brzszkow, troche cwiczen na posladki i uda i spacerowalam z godzine...alez ze mnie len
Ma.Ko tez jestem nieco głodna ale do rana wytrzymam (choc jakas godzinke temu zjadłam troche surowego kalafiora-mniam )

[NasteCzka]

Chciałabym aby znikły szybciej a jescze bardziej chciałabym abym była uzalezniona od cwiczen tak jak od tego forum hehe Buziaki

[HulaGirl]

Przeczytałam caaaały wątek i co stwierdziłam... że muszę do Was dołączyć!!!! Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie MOim problemem jest właśnie brzuch. Ogółnie jestem szczupła, ale mój brzuch... ehhhh... szkoda gadać. Mam takie brzydkie fałdki Mam nadzieje, że z Wami będzie mi sie łatwiej ich pozbywać!!!!