Czy pomógł wam tabex? - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-10-11, 08:40   #151
annnniiiia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Wtrącę swoje pięć groszy o rzucaniu palenia i Tabex-ie

O Tabex-ie dowiedziałam się w 2006 roku. Kosztował wtedy 28zł. (czyli około 6 paczek papierosów). Miałam wtedy 30 lat, paliłam regularnie od 14 lat, więc prawie połowę swojego życia. Wcześniejsze próby rzucenia palenia nie powiodły się. Próbowałam sama rzucić palenie, dwukrotnie poddawałam się zabiegom z miedzianymi płytkami. Efekty były takie, że cały czas myślałam o papierosach, po nocach mi się śniły. Każda próba wiązała się z ogromnym stresem i nerwami. Najdłuższy okres, kiedy podczas tych prób nie paliłam to były 3 tygodnie. Postanowiłam, więc spróbować tabletek. No i tak w moje ręce wpadł Tabex. Stosowałam go zgodnie z ulotką. Ostatniego papierosa wypaliłam piątego dnia zażywania tabletek (był to ostatni papieros z paczki). I co? Jak się okazuje był to ostatni papieros w moim życiu. W wakacje minęło 6 lat jak nie palę. Kilka razy zdarzyło mi się (gdy przebywałam w towarzystwie palaczy), że poczułam piękny zapach papierosów, ale do dnia dzisiejszego nie wypaliłam ani jednego, nie ciągnie mnie w ogóle do nich.

Tym którzy rzucili palenie gratuluję, tym którzy są na etapie rzucania życzę wytrwałości, a tym co zamierzają życzę powodzenia.

Pozdrawiam
Ania

P.S.
Jako takich skutków ubocznych podczas stosowania Tabex-u w moim przypadku nie było. Chociaż o ile dobrze pamiętam po kilku dniach stosowania (największa ilość stosowanych tabletek dziennie) wystąpił lekki ból brzucha. Trwał max 2 dni. Nic więcej się nie działo
annnniiiia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 16:08   #152
jatomam90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 176
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Witam

Zakupiłam dziś tabex. Zapłaciłam 70 zł

Nie wiem tylko jak zacząć... rano? po śniadaniu? jaką ilością wody popijać?

POMOCY :pro si:
__________________
Romeo take me somewhere we can be alone
I'll be waiting all there's left to do is run
You'll be the prince and I'll be the princess
It's a love story baby just say yes
jatomam90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 18:50   #153
matylda987
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 40
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Jatomam90. Uważam, że najlepiej zacząć z rana. Jak wiadomo w pierwszych kilku dniach można palić. Będziesz więc miała obraz ile danego dnia (o ile będziesz palić) spaliłaś. Jest też strona - Tabex rzuć palenie w 25 dni - gdzie można uzyskać wyjaśnienia na wszelkie wątpliwości. Co prawda nie zarejestrowałam się tam jeszcze, ale oferują przewodnika wirtualnego w czasie rzucania palenia.
matylda987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-15, 21:04   #154
paula120304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 21
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Ok. Czas na mnie. Czytałam wiele opinii, wypowiedzi , śledziłam różne fora. Cel? RZUCIĆ PALENIE!!! Hm. łatwo powiedzieć. Mam 40 lat i pale od 20-stu - z przerwami na ciąże i okres karmienia.Mój mąż rzucił 8 m-cy temu (przyczyny zdrowotne) i teraz ględzi mi za uszami. Ale to nie tylko to przemawia za tym, ze tu jestem i mam taka chęć. Wiem,że to okropny nałóg. Tylko, ze te dymek wieczorny - do tego piwko- sprawia, ze świat nie jest już taki straszny, ze problemy choć na chwile wydają się mniejsze.

Dziś zamówiłam Tabex. Pocieszcie mnie, ze to mi pomoże uwolnić się od nałogu palenia - a może i piwka wieczorkiem (ponoć nie powinno się pic wtedy alkoholu). Wydałam na te tabletki prawie ostatnie swoje zaskórniaki - więc :mam się łudzić ???Wiem, wiem - SILNA WOLA. No i tu jest problem, bo jej nie mam.Czy determinacja wystarczy?Liczę, że logując się tutaj znajdę jakieś duchowe wsparcie. Na bliskich nie mam co liczyć: mąż:" Przestań się oszukiwać i po prostu nie pal" a i tak nie ma go prawie wcale w domu, wiec tyle jego wsparcia.
Boję się, ze będę za bardzo nerwowa (a i bez tego jestem), ze oberwie się niewinnym np. dzieciom. Więc pytanie: czy pijąc tabex nerwy szły u kogoś z was w górę czy może odwrotnie?
Liczę na to forum i na wasze wsparcie. Jak tylko dostane Tabex i zacznę zażywać (mam nadzieje , że nie stchórzę) - napisze .
paula120304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-16, 13:45   #155
annnniiiia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 2
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Do paula120304
Tabex w swoim składzie ma cytyzyne, która ma podobne działanie jak nikotyna, więc jego zażycie daje taki sam efekt. Ja nie pamiętam żebym była bardziej poddenerwowana.
Jeśli będziesz miała jakieś pytania możesz pisać na gg: 3712270
Pozdrawiam
Ania
annnniiiia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-18, 14:08   #156
matylda987
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 40
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Paula odpowiem pytaniem. Czy jesteś rzeczywiście zdeterminowana, żeby rzucić palenie? W Twojej wypowiedzi jest wiele argumentów, które przemawiają za tym, że jesteś niezdecydowana. Żaden nawet najcudowniejszy środek nie skończy za Ciebie palenia. Warunek podstawowy to chcieć. Kuracja z tabexem jak ktoś tu wspomniał to góra 25 dni. Przecież to nie wieczność. A warto spróbować aby resztę życia przeżyć wolnym od nałogu.
matylda987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-18, 14:48   #157
paula120304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 21
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Czy jestem zdeterminowana? Czasem wydaje mi się , że bardzo. Czasem mam wątpliwości czy dam radę. Czytam więc różne fora, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że rzucanie da się przeżyć a potem jest super. Chce to zrobić dla siebie i dla dzieci- nie chcę być dla nich złym przykładem, nie chcę przytulac sie do nich śmierdząca dymem.
Dziś dostałam przesyłkę z Tabexem. Postanowiłam, że kurację zacznę w sobotę rano, dlatego że gdybym źle się czuła to będę w domu. Może tak nie będzie, ale sporo osób pisze o skutkach ubocznych w pierwszych dniach. Choć rzucanie w sobotę też nie będzie łatwe, tym bardziej gdy kroi się impreza z piwem.
Zastanawiam się czy częstotliwość brania tabletek (początkowo co 2 godz.)tak samo działa na osoby szczupłe i grubsze. Ja ważę 54 kg przy wzroście 163. I czy muszą być to dokładne odstępy co do minuty te 2 godz. Czy mogą być dłuższe?
Dziekuję za wsparcie!
paula120304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-10-18, 15:26   #158
jatomam90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 176
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

powiem tak... rzuciłam tabex po 3 dniach. Straszne kłócie serca i płuc a do tego usypiałam wszędzie. Bezsenność (w nocy) też dała o sobie znać. Narazie czytam książę Allena Carra i już wiem że nie będzie to takie trudne.
__________________
Romeo take me somewhere we can be alone
I'll be waiting all there's left to do is run
You'll be the prince and I'll be the princess
It's a love story baby just say yes
jatomam90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-18, 15:28   #159
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

To i ja się wypowiem

Zero efektów ubocznych, jeśli nie liczyć nadwrażliwości i szybkiej irytacji.
Dość "lekkie" rzucanie w porównaniu z poprzednimi próbami - mam nadzieję, że będzie tym razem skuteczne.
Nie palę ok. 4 tygodni.

Ale zaraz po zakupie tabexu zrobiłam ze słoika skarbonkę, pomalowałam go po swojemu i wrzucam pieniądze, które przeznaczyłabym normalnie na fajki. Jak się widzi kwoty, które puszcza się z dymem to się odechciewa palenia (tym bardziej, że TŻ też rzuca i odkłada swoją część).

Ostatnio w ramach nagrody, byliśmy w SPA i na 2 wykwintnych kolacjach - wszystko sponsorowała skarbonka papierosowa.

Polecam - tabex pomoże z głodem nikotynowym a skarbonka z głupotą.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-18, 15:41   #160
jatomam90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 176
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

hm no mi jakoś pragnienia nie ugasił. Wręcz przeciwnie. Ale faktem jest że fajki smakują gorzej. Moim zdaniem... kwestia wiary czyli placebo. Ale na każdego działa inaczej jak widzę. W moim przypadku powodował że czułam się strasznie. Jak ktoś chce to mam całe opakowanie ( bez jednego listka) :P
__________________
Romeo take me somewhere we can be alone
I'll be waiting all there's left to do is run
You'll be the prince and I'll be the princess
It's a love story baby just say yes
jatomam90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-18, 21:30   #161
Ita23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 78
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

paula120304- jeśli zdecydowałaś się rzucić to jesteś na najlepszej drodze i pewnie Ci się to uda. Nie potrzeba do tego silnej woli, też mi się wydawało, że jej nie mam. PRzeczytaj książkę "Jak skutecznie rzucić palenie", tam jest wyjaśnione, że rzucanie metodą "silnej woli" sprawia tylko, że się męczysz, a są inne metody, np.uświadomienie sobie, czym jest i jak działa nałóg i dlaczego tak naprawdę palisz. Mi to pomogło, rzuciłam 2 miesiące temu z tabexem, nie znam osoby, która przeprowadziłaby całą kurację (ale całą i prawidłowo) i by nie zadziałała. Nie ciągnie mnie już od dawna, a w życiu nie byłam bardziej spokojna, to palacze są najbardziej nerwowymi ludźmi na świecie, nie niepalący, więc po rzuceniu na pewno się uspokoisz. Świat też nagle nie wydał mi się gorszy, czy mniej przyjemny, wręcz przeciwnie. Poza tym zyskałam nową wielką radość: sport..w końcu mogę się nim cieszyć i oddycha pełna piersią. Alkohol też smakuje i nic mi się nie dzieje, kac za to mniejszy następnego dnia , chodzę normalnie na imprezy, ale nie muszę wyłazić co chwilę "na dymka", zwłaszcza, jeśli na dworze nieprzyjemnie, ale jeśli jestem w towarzystwie palaczy, to wychodzę m potowarzyszyć i nie robi to na mnie wrażenia (no chyba, że ktoś mi trzyma faję pod nosem to mnie cofa:P). Niczego mi nie brakuje, a wręcz bardzo wiele zyskałam. Ładniejsza cera, ładniej pachnę, więcej pieniędzy na drobne przyjemności i najważniejsze- odzyskałam spokój i nauczyłam się relaksować. Stresy będziesz mieć całe życie, każdy je ma, ale papieros nie sprawia, że są one mniejsze, jest odwrotnie uwierz, tylko dostarczają Ci kolejnych utrapień. Ja dosyć ciężko przechodziłam kurację, zwłaszcza na początku, ale fakt, że piłam alkohol, potem przestałam pić, bo tabex tak się dawał we znaki. Mimo wszystko warto było. Życzę wytrwałości, podjęłaś dobrą decyzję uda się, strach przed nieznanym ma wielkie oczy, ale tylu ludziom się to udało, więc czemu Tobie miałoby się nie udać? , nie myśl, że nie masz silnej woli, nałóg będzie walczł z początku, dlatego tak będziesz myśleć, ale z każdym dniem bez ostatniej fajki będzie coraz łatwiej, a na początku musisz zagryźć zęby i te kilka dni troszkę się powkurzać :P ale to do przeżycia
Ita23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-19, 10:38   #162
paula120304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 21
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Ita23- DZIĘKUJE CI BARDZO!!!
Naprawdę bardzo mnie pocieszyłaś. Boje się okropnie, ale podchodzę do tego jak do "wrzodu", którego trzeba wreszcie usunąć, będzie bolało , ale w końcu trzeba się go pozbyć. Dodatkowym argumentem jest dla mnie kasa.Ostatnio u mnie z nią wybitnie krucho Życie takie drogie a ja marnuje pieniądze. Dziś planuję taki "wieczór kawalerski" z ostatnią fajką i piwkiem. Książki nie mam- szkoda- bo lubię czytać i z pewnością by mi pomogła. Mam jednak nadzieje, że tabex pomoże mi z tymi śmierdzielami.

Trzymajcie za mnie kciuki! Wiem, ze pewnie będę mieć chwile słabości - jutro pewnie największe, wiec będę zaglądać na to forum. Napiszę jak mi idzie.
paula120304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-19, 13:49   #163
jatomam90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 176
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

kochana książka jest w internecie w formie pdf. nie trudno ją znaleźć Mam nadzieję że nie będziesz miała takich skutków ubocznych jak ja i że wytrzymasz Jak najbardziej życzę powodzenia. Może sama za jakiś czas wróce jeszcze raz do tabexu...
__________________
Romeo take me somewhere we can be alone
I'll be waiting all there's left to do is run
You'll be the prince and I'll be the princess
It's a love story baby just say yes
jatomam90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-19, 17:11   #164
paula120304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 21
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

jatomam90 - dziękuję Ci bardzo. Właśnie ściągnęłam tę książkę na laptopa. Będę czytać, jak tylko znajdę wolną chwilkę. Uzbrajam sie wiec do walki z nałogiem na wszystkie możliwe sposoby. Mam fajki jeszcze tylko na dziś. Jutro zaczynam z Tabexem, ale nie będę mieć już papierosów. Zastanawiam się czy wytrzymam tak nagle bez czy tez lepiej kupić na te pierwsze 5 dni.
paula120304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-19, 23:00   #165
Ita23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 78
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

paula120304- nie ma za co , od kiedy nie palę, to mam "zboczenie", aby pomagać wszystkim, którzy się zdecydowali. Być może dlatego, że ja rzucając byłam z tym prawie sama, sporo imprezowałam, były wakacje, a wszyscy naokoło pili i palili. W domu ojciec rzucał, więc tu miałam jakieś wsparcie (ojcu też się udało )
Ja bym na Twoim miejscu jeszcze paliła i nie panikowała. Ja przez pierwsze dni z tabexem paliłam ile wlezie :P (chyba na zapas). Książkę należy czytać paląc, a i biorąc tabex do 5 dnia można palić, stopniowo ograniczając, więc akurat ten czas spokojnie Ci starczy na jej przeczytanie, bo nie jest długa ..nie powinno być źle, na miejsce nikotyny wskakuje pomału cytyzyna, która działa identycznie jak nikotyna, tylko potrzebuje trochę czasu, żeby się "wkręcić"(u mnie to było kilka dni). Na początku miałąm wrażenie, że to chyba nie działa, gdzieś w połowi kuracji już było na maxa, zobaczysz, że z czasem będziesz się czułą jakbyś paliła 3paczki dziennie,. Masz taki przesyt od nikotyny, że nie możesz patrzeć ani na fajki, ani na ten tabex ..i to wcale nie jest miłe :P chociaż o to w tym chodzi. Na każdego tabex pewnie działa trochę inaczej , ale jeśli mogę, to taka wskazówka ode mnie, żeby ostatniej tabletki nie brać zbyt późno (czyli cykl zacząć możliwi najwcześniej rano), bo ja miałam problemy z bezsennością przez jakiś czas.
Jeśli chodzi o kasę, to przy okazji się pochwalę, że nie puściłam z dymem już 800zł , a nie palę dokladnie 70 dni. Wiadomo,że drobne rozchodzą się po kościach, ale bezcenny jest brak tego uczucia paniki, jak nie masz kasy, a tu zostały 2 fajki i co teraz? Stres na całego...albo jak sobie przypomnę, że w środku nocy potrafiłam się ubrać i zasuwać po fajki...lepiej obrócić się na drugi boczek i spać spokojnie
Aaa...i przygotuj się na nowe doznania smakowo-węchowe, jak już przestaniesz się owijać z każdej strony tym dymem
pozdrawiam i dawaj znać jak idzie, trzymam kciuki

Edytowane przez Ita23
Czas edycji: 2012-10-19 o 23:12
Ita23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-20, 16:45   #166
paula120304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 21
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Dziś rano o 8 -mej wypaliłam ostatniego papierosa. Nie mam ani jednej sztuki i chyba nie kupię. O 9 zażyłam pierwszy tabex. Do tej pory (17.30) wzięłam 4 tabletki. Na razie fizycznie czuję się spoko. Tylko ciągle myślę o papierosach i o rzucaniu palenia .Wczoraj zaczęłam tez czytać książkę Allana Carr- jestem na 108 stronie. Książka fajna, mam nadzieje, że zmieni mój sposób patrzenia na nałóg i też pomoże w wyjściu z niego. Trzymajcie za mnie kciuki!
paula120304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-21, 10:56   #167
paula120304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 21
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Hej ! Drugi dzień bez papierosa. Ciągnie mnie jednak okropnie! Wczoraj wieczorem miałam bardzo nerwowa sytuację , gdybym miała fajki to pewnie wypaliłabym cała paczkę naraz. Jednak nie mam i to mnie uratowało . Fakt, że tabex na pewno coś działa - mnie uspokaja - narazie. Nie mam też dotychczas żadnych skutków ubocznych. Książkę prawie przeczytałam i powiem , że tez dużo mi dała. Warunkiem jest jednak , żeby czytać ją i coś z tego brać do głowy. Gdy osiągałam taki szczyt kryzysu to wczoraj brałam tabex (oczywiście zgodnie z ulotką) i zaczynałam czytać. I powtarzałam sobie znane stwierdzenie , że głód nikotynowy trwa tylko 10 min i trzeba to przeczekać z zaciśniętymi zębami. Mam nadzieje, że wczorajszy papieros był moim ostatnim w życiu. Powtarzam sobie to co chwile.
paula120304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-21, 13:56   #168
matylda987
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 40
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Cytat:
Napisane przez paula120304 Pokaż wiadomość
Czy jestem zdeterminowana? Czasem wydaje mi się , że bardzo. Czasem mam wątpliwości czy dam radę. Czytam więc różne fora, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że rzucanie da się przeżyć a potem jest super.
Myślę że to dobra metoda. Czasem odnoszę wrażenie, że sami palący straszą siebie, że rzucenie jest takie trudne i bolesne. Ci którym to się udało po jakimś czasie twierdzą że rzucenia palenia jest równie proste jak samo palenie.
matylda987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-21, 15:58   #169
jatomam90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 176
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

mi zostało do przeczytania ok. 30 stron. Boję się tego zrobić trochę -.-

Myślicie że jak ok. tydzien nie biore tabexu to moge brac spowrotem ?
__________________
Romeo take me somewhere we can be alone
I'll be waiting all there's left to do is run
You'll be the prince and I'll be the princess
It's a love story baby just say yes
jatomam90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-21, 19:51   #170
paula120304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 21
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Cytat z książki: "Kiedy palacz przestaje palić, to euforia z tym związana i uwaga, jaką otrzymuje od przyjaciół i znajomych, mogą mu bardzo pomóc w tym zadaniu. Jednakże ludzie zazwyczaj szybko zapominają, zatem zrób wszystko, by to poparcie trwało." W związku z powyższym cieszę sie, ze możemy się tu jakoś wspierać.

jatomam90- z tego co piszesz to rozumiem, że palisz nadal. Odwlekasz skończenie książki, bo to zobowiązywałoby Cie do rzucenia papierochów. A byłaś taka pełna nadziei! Co się stało ?Ja na twoim miejscu spróbowałabym najpierw rzucić dzięki książce. Ale tak wiesz- kończysz czytać i gasisz OSTATNIEGO papierosa w swoim życiu!!! Jak to nic nie da, to może warto pomóż sobie Tabexem, tylko może wcześniej skonsultować to z lekarzem, skoro miałaś jakieś skutki uboczne.

Nie wiem, czy dobrze robię : od wczoraj zażywam Tabex ale jednocześnie nie zapaliłam ani jednego papierosa. Nie mam ich i nie chce ich już nigdy kupować! Teraz - jak to pisze - to aż mnie skręca , żeby zapalić i gdybym miała papierosy to już bym kopciła.Przeczekam. Satysfakcja będzie wielka.
paula120304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-21, 20:00   #171
jatomam90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 176
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Kochana to pal nadal do 5 dnia jaraj ile wlezie :P

Mam jeszcze jednego fajka wiec ide zaraz z psem i wracam konczyć książke :P Boję się troche. Jestem bardzo zdeterminowana ale wszystko o czym pisze Pan Allen jest we mnie. Pranie mózgu usunięte ale jednak zostaje strach. :P Powiem jutro jak poszło xD
__________________
Romeo take me somewhere we can be alone
I'll be waiting all there's left to do is run
You'll be the prince and I'll be the princess
It's a love story baby just say yes
jatomam90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-22, 11:16   #172
paula120304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 21
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

jatomam90 - jak Ci poszło z ostatnim papierosem? Wiem co czujesz- ja sama nadal mam panikę w oczach, choć wydaje mi się, że coraz mniejszą.Nadal nie pale (od soboty -ZERO fajki), biorę tabex i zaciskam zęby. Książka wydaje mi się, że zrobiła trochę prania mojego mózgu, w chwilach słabości zerkam na wybrane fragmenty. Dziś w nocy być może po Tabexie gorzej mi się spało: budziłam się co chwila, głowa mnie teraz boli. A może dlatego miałam problem ze snem, że obawiałam się jak to będzie bez papierosa od poniedziałku - trzeba zmienić tyle przyzwyczajeń ? Chociaż przyznam, że miałam refleksje rano, kiedy zamiast marznąć w pidżamie z papierosem na balkonie - obudziłam dzieci buziakiem - bez obawy , że mamusia im śmierdzi jak popielniczka. Wtedy pomyślałam :Warto.
paula120304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-22, 17:31   #173
jatomam90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 176
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

jeszcze nie skończyłam. :P
Boli Cię głowa od TABEXU... miałam dokładnie to samo między innymi. Ale jeśli myślisz że warto to na pewno tak jest ^^
__________________
Romeo take me somewhere we can be alone
I'll be waiting all there's left to do is run
You'll be the prince and I'll be the princess
It's a love story baby just say yes
jatomam90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-22, 20:48   #174
paula120304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 21
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Wszystkim powiem : WARTO! WARTO! WARTO! Wiem :"Nie chwal dnia przed zachodem słońca", ale czuje i wiem, że mi się uda.. Czuję się coraz lepiej psychicznie, zaczynam nabierać szacunku do samej siebie - wcześniej często myślałam o sobie jako o tej gorszej, bo palącej. Coraz rzadziej nachodzi mnie ochota na papierosa, choć jak przyjdzie to jest mega wielka, ale daje rade. Dziś wzięłam tylko 4 tabletki tabexu ze względu na ból głowy. Przede mna noc, mam nadzieje ,że lepiej ją prześpię.
paula120304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-22, 23:25   #175
Ita23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 78
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

paula120304 jeśli już rzuciłaś, to nie pal, w ulotce jest wyraźnie zaznaczone, z tego co pamiętam, że osoby, które palą, mają rzucić NAJPÓŹNIEJ 5 dnia, a jeśli ktoś rzucił to niech już nie wraca, nawet do tego 5 dnia Polecam brać wg zaleceń, choć przyznam, że mi z 3-4x zdarzyło się brać trochę inaczej, jednego dnia nie wzięłam aż 3 tabletek, a innymi razy zdarzało mi się, że nie pamiętałam jż sama, czy wzięłam tą tabletkę czy nie, bo nigdzie tego nie zapisywałam, ani żadnego alarmu nie nastawiałam, po prostu o tym ciągle pamiętałam. Może tego nie powinnam też pisać, ale moja babcia jak rzucała z tabexem paliła przez pierwsze 2 tygodnie, czy coś koło tego, bo nie była przekonana co do działania tych tabletek, ojciec jej kupił, to brała ,a i tak udało jej się rzucić, a to już z 5 lat, jak nie pali.
jatomam90- niby w razie odstawienia trzeba zrobić kilka miesięcy przerwy, ale jeśli ja bym była na Twoim miejscu to mimo kilku dni pewnie bym wróciła do kuracji. I tak twierdzę, że nie ma nic bardziej szkodliwego niż codzienne zatruwanie się tyloma fajkami, 40 000 szkodliwych substancji, które rujnują Twoje narządy wew.,skórę, zęby, włosy..wszystko, więc dla mnie ten tabex to i tak mniejsze zło, nawet jeśli jest w jakims tam stopniu szkodliwy. Jeśli poczujesz, że chcesz rzucić i zrozumiesz, ile odbierają Ci papierosy, to zaczniesz pragnąć rzucić to w pierony, jak niczego na świecie, każdym kosztem, nawet złgo samopoczucia, ale na początku palacz będzie i tak minimalizować to zło, bo nałóg wcale nie chce pozwolić Ci rzucić i zrobi wszystko, żebyś znalazł jakiekolwiek, nawet absurdalne powody, żeby nie rzucić (nie mam silnej woli, będę nerwow, przytuję, nie potrafie, lubię palić, wszyscy palą, palę mało itp itd, wszyscy to znamy), wszystko po to, żeby mały potworek dalej mgół się żywić, a my pomału umierać za nasze własne pieniądze, w smrodzie i stresie
Trzymam kciuki, za miesiąc już będzie całkiem po sprawie i poczujecie się jakbyście nigdy nie paliły
...wiem, że niektórzy nie odczuwają skutków ubocznych, znajoma właśnie kończy kurację i bez większego bólu się podobno obeszło, ale jeśli chodzi o mnie, to mój organizm strasznie to znosił, po pierwszych kilku tabletkach czułam się, jakbym był naćpana, a potem były dni, że myślałam, że umrę :P, a noce niektóre nieprzespane. Po prostu się czułam, jakbym paliła fajkę za fajką i miałam tego serdecznie dość, totalnie zatruty organizm. Nikogo nie chcę straszyć, bo i tak uważam, że warto i przeszłabym przez to jeszcze raz, gdyby trzeba było :P

Edytowane przez Ita23
Czas edycji: 2012-10-22 o 23:34
Ita23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-23, 14:50   #176
paula120304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 21
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Dziś czwarty dzień bez papierosa i czwarty z Tabexem. Niestety "potworek" jeszcze we mnie siedzi i kusi niesamowicie. . W nocy miałam dziwne , bardzo wyraźne sny, budziłam się kilka razy. Podobno to się zdarza podczas kuracji Tabexem. Dziś mam chyba jakiś gorszy dzień walki z nałogiem, może wpływ ma również pogoda nie napawająca optymizmem. Dobrze, ze nie mam już papierosów! Niestety zaczęłam podjadać - a tak się cieszyłam, że apetyt mi nie wzrasta i być może nie zgrubne. Choć moi bliscy uważają, że by mi się to przydało. Nie będę się jednak martwic na zapas. na razie muszę skupić się na walce z nałogiem, później będę się zastanawiać co zrobić z kilogramami.
Piszcie jak Wam idzie w Waszej "walce" i jak po tabexie.
paula120304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-23, 17:47   #177
Ita23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 78
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Też miałam bardzo barwne, ale i chore sny.
Spróbuj może jakieś ćwiczenia, rowerek stacjonarny, fitness albo coś, może ciężko się zmobilizować na początku do ćwiczeń, ale nic tak nie dodaje energii i pozytywnego kopa, przecież uwalniają się hormony szczęścia podczas wysiłku, na taką pogodę nie ma nic lepszego, do tego się rozładujesz, jeśli nerwy Ci zaczną siadać. Ja nie jestem choleryczką akurat i bardzo rzadko się denerwuję, to i podczas rzucania też jakoś specjalnie mnie nie nosiło, jak już to bywałam poirytowana. Ćwiczenia też dobre na skutki podjadania i samoocenę, więc polecam ) . Ja się dopiero od początku tego miesiąca wzięłam, bo też rzucając gdzieś miałam kg i z 3-4 przybyło, a teraz chcę być w dobrej formie, zwłaszcza, jak już nie palę i mogę głęboko oddychać i ćwiczę codziennie godzinę rano, a czasem też wieczorem, zdrowo się odżywiam i zrezygnowałam z kolejnej używki: picie kawy w nadmiarze, narazie z 3-4 zeszłam do jednej dziennie, rano, a potem zielona herbata albo zbożowa kawa-smakuje podobnie, więc da się oszukać. Alkohol też piję ok 2x w miesiącu, co dla mnie spore ograniczenie, bo b.często piłam piwo. Mam nadzieję, że to wszystko wyjdzie mi na dobre , warto dbać o siebie. Pozdrawiam
Ita23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-25, 12:35   #178
matylda987
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 40
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Cytat:
Napisane przez paula120304 Pokaż wiadomość
Dziś czwarty dzień bez papierosa i czwarty z Tabexem. Niestety "potworek" jeszcze we mnie siedzi i kusi niesamowicie. . W nocy miałam dziwne , bardzo wyraźne sny, budziłam się kilka razy. Podobno to się zdarza podczas kuracji Tabexem. Dziś mam chyba jakiś gorszy dzień walki z nałogiem, może wpływ ma również pogoda nie napawająca optymizmem.
Piszesz o ciężkich snach. Tak się zastanawiam czy to wina tabexu? Czytałam o objawach odstawienia. A więc rozdrażnienie, brak koncentracji i jeszcze kilka innych. Sny mogą być spowodowane tym, że papieros jeszcze tkwi w Twojej psychice. Za nic nie chcesz wrócić do palenia a to powoduje że bojąc się tego ciągle, nawet podświadomie, kontrolujesz się i myślisz o tym potworku. Jest to moja prywatna opinia i nie ma nic wspólnego z jakimś naukowym uzasadnieniem.
matylda987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-25, 19:13   #179
paula120304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 21
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

Hej! Dziś szósty dzień bez papierosa i z Tabexem. Czasem wydaje mi się , że już zapominam o nałogu, ale wieczorkiem jest mi ciężko: jeszcze "czegoś" brakuje do wyluzowania po całym dniu. Być może zrobiłam źle odstawiając całkiem papierosy pierwszego dnia zażywania Tabexu. Zrobiłam to tez pod wpływem książki Allana Carr. Nie wiem jak duży "głód" nikotynowy odczuwałabym, gdybym nie zażywała tabletek. Moim zdaniem byłby WIELKI. Nie mam na razie żadnych skutków ubocznych, nawet piwko sobie wypiłam i spoko.
Co do snów, to są bardzo dziwne, wyraźne. Tylko, że ja na to nie narzekam. Ponoć śnimy o tym czego pragniemy albo czego się boimy. A mnie śni się moja Mama, która odeszła niedawno, a za którą tak bardzo tęsknie. I wspominajac ze łzami w oczach- powiem Wam, że przeklinam ten wstrętny nałóg jeszcze z jednego powodu: gdy moja Mama była bardzo chora, gdy cierpiała - to tak bardzo chciałam się do niej przytulić ALE bałam się , że wyczuje ode mnie papierochy (zawsze się czaiłam przed nią, bo wiedziałam, że to by ją zmartwiło) I TEGO NIE ROBIŁAM - PRZYNAJMNIEJ NIE TAK CZĘSTO JAK CHCIAŁAM!!! Gdy teraz o tym sobie przypomnę, to chce mi się wyć z rozpaczy! Ależ byłam głupia! Nie chce już nigdy powtórzyć podobnego błędu. I Wy też - którzy palicie - o tym pomyślcie.
Dziękuje za wszystkie miłe słowa.
paula120304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-26, 12:07   #180
Ita23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 78
Dot.: Czy pomógł wam tabex?

paula120304- gratulacje już prawie najgorsze za Tobą. Nie zrobiłaś źle..co za różnica 4 dni w tą, czy w tą.
Ja śniłam też o moich bliskich, zazwyczaj, że umierają albo że wariują :| bardzo wyraźne były te sny.
Może nie powinnam tak pisać, ale u mnie dosyć mocnym motywatorem była właśnie matka, która zostawiła naszą rodzinę 20 lat temu. Pamiętam ją, paliła dużo fajek, widziałam ją jeszcze kilka lat temu, jak strasznie się zestarzała, wygląda dużo starzej, niż mój ojciec. Generalnie nie odnoszę się do niej emocjonalnie, ale pomyślałam wtedy, że nie chcę wyglądać tak jak ona, a podobno kobiety starzeją się identycznie, jak ich matki. Ona w wieku 40 paru lat była pomarszczona i w ogóle :/. Wiem, że to straszne, ale chęć, żeby nie być i nie wyglądać w tym wieku tak jak ona jakoś mnie napędzała :/
Ita23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-05-16 20:18:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:37.