JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem!

[NoFood]

widze ze sporo dziewczyn ma taki problem jak ja;/ to niszczy od srodka a i na zewnatrz widac zmiany, bede do was zagladlac to moze w koncu mi sie uda, bo dzisiaj tez poległam 3majcie sie

[881a135baa34e075ff271ac6ad77e43317518c11]

ja najbardziej nie moge powstrzymac sie od jedzenia slodyczy czekolada, batony itp., ostatnio mialam jakies napady na jedzenie wszystkiego, duzo i pozno az mnie brzuch bolal a pozniej co; wyrzuty - jak zwykle ja codziennie mam wyrzuty ze nie potrafie sie kontrolowac raz jem wszystko a raz nic to trwa od tamtych wakacji:/, ale teraz mam spokojny okres tzn. malo jem, chce udowodnic sobie ze moge siebie kontrolowac, bo moge.....chce wkoncu schudnac i czuc sie dobrze sama ze soba.....

[NoFood]

tez chce znowu nauczyc sie kontrolowac sama siebie bo wlasnie mecze sie z tym od tamtych wakacji kiedy tak super wygladalam i chce tak znowu!! i wiem ze mi sie w koncu uda i ze naucze sie jesc tylko ile potrzeba a nie z nudow itd

[andziuchna]

na pewno zeby sie udalo trzeba duuuuuuuzo zamozaparcia (odkrywcze, wiem) ja teraz np robie tak ze jak juz mam ochote sie nazrec chamsko poprostu wychodze z domu... niewazne ktora to godzina i chodze na okolo bloku... zobaczymy na jak dlugo pomoze- mam nadzieje ze na zawsze
glowy do gory na pewno sie uda

[nothingirl]

Ja już nie mam siłydzisia j mialam napad tak wielki ,że nie mam sily sie ruszac do tej porynie chce mi sie zyc poprostu stracilam nadzieje na wszystko.Nażarłam sie tak duzo napewno z 10000kcal bylo jak nie wiecej nie zlicze nawet tego co zjadłamposzlo dosłownie wszystkoja niewiem co robic ..

[iza_wiosenna]

a powiedz mi, co czułaś przed napadem? może następnym razem, kiedy TO poczujesz, postarasz się wyjść z domu, zająć się czymś innym?? wiem że łatwo powiedzieć, ale innej rady nie ma a co jadłaś w ciągu dnia?

[nothingirl]

Napisane przez iza_wiosenna

a powiedz mi, co czułaś przed napadem? może następnym razem, kiedy TO poczujesz, postarasz się wyjść z domu, zająć się czymś innym?? wiem że łatwo powiedzieć, ale innej rady nie ma a co jadłaś w ciągu dnia?

Nic..czulam obrzydzenie i nienawisc do siebie..nic w sobie nie lubie nie mam na nic ochotytyle zjadłam,że poprostu juz nawet nie mam nadzieji że kiedys sie uda żadnej..w ciągu dnia jadłam normalnie..przytylam juz 5 kg i nie mieszcze sie w zadne ciuchyco mam robic ja juz nieweim

[NoFood]

Jak czytam to, to jakbym czytala o sobie. To jest bardzo trudne wiem! Dzisiaj pierwszy raz od bardzo dawna udalo mi sie zjesc to co postanowilam wczesniej, utrzymalam diete. I wierze ze jutro tez mi sie uda. Ja spisuje sobie rano lub dzien wczesniej co bede jadla danego dnia, to tez pomaga.

[andziuchna]

Napisane przez nothingirl

Nic..czulam obrzydzenie i nienawisc do siebie..nic w sobie nie lubie nie mam na nic ochotytyle zjadłam,że poprostu juz nawet nie mam nadzieji że kiedys sie uda żadnej..w ciągu dnia jadłam normalnie..przytylam juz 5 kg i nie mieszcze sie w zadne ciuchyco mam robic ja juz nieweim

wiem ze to male pocieszenie ale tez wiele razy sie tak czulam, ze nie moglam patrzec w lusterko a dalej jadlam i jadlam i jadlam... jutro tez jest dzien i jutro zaczniesz znowu walczyc (wiem wiem ze juz sto razy probowalas ale moze za sto pierwszym sie uda????) zobaczysz dasz rade tylko uwierz w siebie... ja dzien 2 bez

Napisane przez NoFood

Jak czytam to, to jakbym czytala o sobie. To jest bardzo trudne wiem! Dzisiaj pierwszy raz od bardzo dawna udalo mi sie zjesc to co postanowilam wczesniej, utrzymalam diete. I wierze ze jutro tez mi sie uda. Ja spisuje sobie rano lub dzien wczesniej co bede jadla danego dnia, to tez pomaga.

tez tak robilam z tym spisywaniem ale mi jakos niespecjalnie pomagalo tzn bylo ok do napadu, potem kreslilam zaczynalam od nowa i tak w kolko ale wiadomo na kazdego dziala co innego wiec wierze ze Ci sie uda

[nothingirl]

Hej..jak wam idzie dziewczyny?Mi jak narazie ok..nie zapeszam ale przynajmniej nie mam napadów no i jakoś bez słodyczy wytrzymuje a to naważniejszechcialabym schudnąc jakies 4 kg ale jakos narazie probuje poprostu utrzymac jako tako diete i wyjsc na prostą a w wakacje pewnie zajmne się taką dosłowną R i popracuje nad sylwetkąjade w koncu na oboz fitness wiec mam nadzieje że bedzie ok
Trzymajcie sie

[andziuchna]

Napisane przez nothingirl

Hej..jak wam idzie dziewczyny?Mi jak narazie ok..nie zapeszam ale przynajmniej nie mam napadów no i jakoś bez słodyczy wytrzymuje a to naważniejszechcialabym schudnąc jakies 4 kg ale jakos narazie probuje poprostu utrzymac jako tako diete i wyjsc na prostą a w wakacje pewnie zajmne się taką dosłowną R i popracuje nad sylwetkąjade w koncu na oboz fitness wiec mam nadzieje że bedzie ok
Trzymajcie sie

no nareszcie optymistycznie a u mnie raz lepiej raz gorzej ... dzis akurat lepiej mam nadzieje ze w koncu sie uda

[NoFood]

Wszyscy mówią do nas: "to nie kg są twoim problem to siedzi w twojej głowie". Ja jednak wiem, że byłabym niestety szczęśliwsza gdybym schudła te kilka kg NAPRAWDE!! Która z was też tak uważa i w obecnym stanie nie potrafi siebie zaakceptować. I nie może na siebie patrzeć, kiedy po kilku dniach diety znowu skusi się na coś i ... dieta od nowa. Mnie to męczy, a jednak nie umiem się poddać, chcę walczyć o tą wymarzoną wagę.

[Ludowa]

Napisane przez NoFood

Wszyscy mówią do nas: "to nie kg są twoim problem to siedzi w twojej głowie". Ja jednak wiem, że byłabym niestety szczęśliwsza gdybym schudła te kilka kg NAPRAWDE!!

A powiedz mi, co w Twoim życiu zmieniłoby się na lepsze, gdybyś była szczuplejsza o kilka kilogramów? Konkretnie.

[NoFood]

Nie akceptuje siebie i tyle! Mam tego juz dosyc. Mecze sie z tymi kilkoma kg juz od roku.

[andziuchna]

ja mam tak ze tylko po napadzie nienawidze siebie i nie moge patrzec w lusterko- poza tym wlasciwie zaakceptowalam siebie... wiadomo moglabym byc szczuplejsza ale tak samo moglabym miec mniejszy nos wieksze usta itp... a ze to siedzi w glowie i wydaje nam sie ze 2 kg mniej rozwiaze wszystkie problemy to niestety tak juz jest... jakos trzeba z tym walczyc ...

[NoFood]

No wlasnie napady =// Dziewczyny, jak czesto je macie?? Jak zapobiegacie?? Może udalo sie komus z tego wyleczyc?? Bo ja mam tego dosyc. POMOCY!!!

[andziuchna]

jak czesto? praktycznie codziennie- zazwyczaj wieczorem... kilka razy zdarzylo sie popoludniu jak wiedzialam ze nie bedzie mnie wieczorem w domu... dni bez napadow to najczesciej takie w ktorych mam mase zajec albo jestem z tz... pomaga jak wychodze na spacer ale zadko.. chyba trzeba zmienic nastawienie psychiczne bo im bardziej chce sie tego pozbyc tym czesciej o tym mysle i tym czesciej mam napady jednak caly czas mam nadzieje ze mi sie uda...

[NoFood]

Ojejku = ( to strasznie czesto !!!

[andziuchna]

Napisane przez NoFood

Ojejku = ( to strasznie czesto !!!

czesto czesto.... sama nie wiem jakim cudem tak wygladam (w sensie nie jestem strasznie gruba)... najgorsze jest to ze po napadach jak juz dalam rade sie ruszac cwiczylam zeby "spalic" ale wiadomo ze to tak nie dziala... jak narazie kilka ostatnich dni bez napadow... tylko mysle ze to dlatego ze malo jestem w domu i nie mam czasu myslec o tym... mam nadzieje ze bedzie tak dalej
a Ty jak czesto masz napady? i w ogole jak Ci idzie?

[NoFood]

W weekendy=// i ostatnio szło mi bardzo dobrze ale teraz okres i wszystko przepadlo. Znowu nie moge na siebie patrzec i znowu wszystko od nowa. . . znowu znowu znowu przegralam = ( Trzymam kciuki !!!

[blau]

Dokładnie, to leży w psychice...ja zajadam brak wiary w siebie, niska samoocenę, samotność i tęsknotę za TŻ...żal zaczynam czuć obrzydzenie do siebie...

[iza_wiosenna]

Napisane przez NoFood

W weekendy=// i ostatnio szło mi bardzo dobrze ale teraz okres i wszystko przepadlo. Znowu nie moge na siebie patrzec i znowu wszystko od nowa. . . znowu znowu znowu przegralam = ( Trzymam kciuki !!!

hmmm sskoro piszesz, że w weekendy, to może to nie są napady tylko zwyczajnie więcej jesz - jak każdy wtedy?

[NoFood]

Niestety sa to napady;/ szkoda gadac....

[andziuchna]

Napisane przez NoFood

W weekendy=// i ostatnio szło mi bardzo dobrze ale teraz okres i wszystko przepadlo. Znowu nie moge na siebie patrzec i znowu wszystko od nowa. . . znowu znowu znowu przegralam = ( Trzymam kciuki !!!

dzieki.. kolejny dzien na plus moze zjadlam ciut wiecej niz planowalam ale nie byl to taki napad tylko poprostu kanapke wiecej [;

a w weekendy hmm ja bym chciala "tylko" tak miec.. domyslam sie ze dla Ciebie to i tak duzy problem ale pomysl o tym ze uda Ci sie to pokonac i planuj sobie weekendy tak zebys nie miala dostepu do lodowki (mi tudno codziennie przebywac poza domem czy cos bo mam sesje i jestem skazana na pokoj i ksiazki :/ ) powodzenia i sie nie zniechecaj na pewno dasz rade

[andziuchna]

Napisane przez blau

Dokładnie, to leży w psychice...ja zajadam brak wiary w siebie, niska samoocenę, samotność i tęsknotę za TŻ...żal zaczynam czuć obrzydzenie do siebie...

u mnie sie tak wlasnie zaczelo... ale obzeralam sie raz na jakis czas... sama nie wiem kiedy zaczelam robic to codziennie i jak w ogole moglam do tego dopuscic wiec wez sie w garsc i spojrz na siebie innym okiem bo na pewno masz duzo zalet ktorych sama nie dostrzegasz!

[blau]

Napisane przez andziuchna

u mnie sie tak wlasnie zaczelo... ale obzeralam sie raz na jakis czas... sama nie wiem kiedy zaczelam robic to codziennie i jak w ogole moglam do tego dopuscic wiec wez sie w garsc i spojrz na siebie innym okiem bo na pewno masz duzo zalet ktorych sama nie dostrzegasz!

Wiem, mam dużo innych zalet, ogólnie jestem ładna, nie narzekam na brak zainteresowania, ale sama sie ze soba źle czuje, czuje sie tak nieatrakcyjna, że szkoda gadac...myslę że gdybym schudła nabrałabym więcej pewności siebie i zaakceptowała się...dzięki za wsparcie

[k0chana]

Napisane przez blau

Wiem, mam dużo innych zalet, ogólnie jestem ładna, nie narzekam na brak zainteresowania, ale sama sie ze soba źle czuje, czuje sie tak nieatrakcyjna, że szkoda gadac...myslę że gdybym schudła nabrałabym więcej pewności siebie i zaakceptowała się...dzięki za wsparcie

To ja jestem juz w totalnie beznadziejnej sytuacji, bo wiem, że nawet to, że schudne mi nie pomoże...i nie doda wiary w siebie. I tak bede beznadziejna...;/

Właśnie się obzarłam;( Czyję się podle...
Wkurzyłam się na siebie, bo znowu dzisiaj gadałam na okrągło mojemu facetowi o mojej figurze!! a obiecałam sobie, że już nie będe mu naokrągło o tym mówić i siebie krytykować...ale nie potrafie...;/ to jakaś obsesja, zezłościłam sie na siebie samą...i miało się skończyć na jednej kromce....:| Ale i tak bywało gorzej...tak dużo nie zjadłam, nie mogłam przy ojcu... Ja już nie wiem, czemu ja ciagle o tym myśle, gadam!! Moja rodzina ma już tego dość, mój TŻ pewnie tez,patrzy na mnie coraz dziwniej...;/
No i co z tego, że staram się jakoś ograniczyć moje łakmstwo kiedy teraz to poszło na marne! obżarłam sie za dwa dni i to na noc

[andziuchna]

Napisane przez k0chana

To ja jestem juz w totalnie beznadziejnej sytuacji, bo wiem, że nawet to, że schudne mi nie pomoże...i nie doda wiary w siebie. I tak bede beznadziejna...;/

Właśnie się obzarłam;( Czyję się podle...
Wkurzyłam się na siebie, bo znowu dzisiaj gadałam na okrągło mojemu facetowi o mojej figurze!! a obiecałam sobie, że już nie będe mu naokrągło o tym mówić i siebie krytykować...ale nie potrafie...;/ to jakaś obsesja, zezłościłam sie na siebie samą...i miało się skończyć na jednej kromce....:| Ale i tak bywało gorzej...tak dużo nie zjadłam, nie mogłam przy ojcu... Ja już nie wiem, czemu ja ciagle o tym myśle, gadam!! Moja rodzina ma już tego dość, mój TŻ pewnie tez,patrzy na mnie coraz dziwniej...;/
No i co z tego, że staram się jakoś ograniczyć moje łakmstwo kiedy teraz to poszło na marne! obżarłam sie za dwa dni i to na noc

z tego co piszesz Twoja sytuacja wyglada tak jakbys sobie sama z tym nie poradzila... moze sproboj pojsc do psychologa... ?

[Ludowa]

Napisane przez andziuchna

moze sproboj pojsc do psychologa... ?

popieram... I to nie tylko w odniesieniu do k0chanej. Dziewczyny, jeśli walczycie z TYM przez długi czas i nie dajecie sobie rady, to taka terapia może Wam bardzo pomóc.

[NoFood]

Już mnie nic nie napada ;PP Przeszłam na dietę 1000kcal czyli jem więcej niż wcześniej. Już sie nie głodze!! Mam dużo energii i dużo ćwiczę. Trzeba zmieniac złe nawyki