2009-11-07, 17:14 | #151 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: On jest zajęty
Cytat:
Moim zdaniem, powinno się zmienić przysięgę, a nie pajacować. I slubuję ci milosc, wiernosc, i uczciwosc malzenska, oraz ze cie nie opuszcze az do dnia w ktorym cie jednak opuszcze. :-D Skoro juz szydzę, to co, długi kawałek życia spędzilaś z daną osobą, nim się z nią rozwiodłaś? Czy też może Twój eks zafundował Ci 2kę dzieci ale pierscionka (i deklaracji..?) jednak nie chciał, i stąd ten lekki mistycyzm ;-) jeśli chodzi o kwestie formalne? Cytat:
Ty oczywiście jesteś miła, dobra, no ale wybacz, że gdy np. laska wkłada szpilki to żebym pomyslała, że wbija się w buty do biegania. Tak na marginesie, użylam wcześniej okreslenia przeciętny, bo różne są związki, prawdaż. Jedni się słingują, inni lubią popatrzeć, jak jeszcze ktoś przelatuje ich tz, jeszcze inni nie robią hajki o mały numerek na boku from tajm tu tajm. ---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ---------- O. Grosz do grosza i będzie kokosza. Tu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=379439 Ci koleżanki pomogą, przyjaciela juz masz, teraz pora, by upiec z tej mąki swoje ciasto. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-11-07 o 17:20 |
||
2009-11-07, 18:26 | #152 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: On jest zajęty
Cytat:
Z takim podejsciem jak Twoje, kompletnie nie ma sensu sie kimkolwiek wiązac A tak swoją drogą Ty z Twoimi poglądami odliczasz juz czas do rozstania, czy jeszcze sie łudziszi pajacujesz. |
|
2009-11-07, 21:22 | #153 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: On jest zajęty
Gwiazdeczko, a mnie dziwi Twoje podejście do tego tematu.
__________________
|
2009-11-07, 22:05 | #154 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: On jest zajęty
och, dławić; wygląda, jakby ktoś się zezłościł.
napisalabym Ci, że gdyby nie istniało coś takiego jak mozliwość rozwiedzenia uważałabym instytucję malżeństwa za mega frajeryzm (nie zakrztuś się ), ale podobnie jak Ty piszę (...) tyle ile chcę i zamierzam. Się staram przynajmniej. ;-) |
2009-11-07, 22:12 | #155 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
|
Dot.: On jest zajęty
Mamy krystalicznie czyste społeczeństwo. Każda zerwałaby kontakt z facetem, który się podoba i ma inną. Aż nie wierzę, normalnie znalazłam utopię. Każda by się martwiła o tamtą dziewczynę, istni altruiści. A w rzeczywistości każdy walczy o swoje. Mniej lub bardziej uczciwie. Piękna hasła także miał komunizm, a jaki był w rzeczywistości to każdy wie. W realnym świecie większość kobiet nie zrywa kontaktu. Część z nich jedzie po bandzie, idzie z zajętym do łóżka, a część jest uczciwa i spotyka się na stopie towarzyskiej. Ile jest związków, które rozpadły się, bo facet rozmawiał z koleżanką, która nie czuła do niego mięty. Ona nim zainteresowana nie była, a mimo to nieświadomie przyczyniłą się do rozpadu związku. Czucie mięty nie jest gwarantem rozbicia związku, tak samo jak jej nieczucie nie gwarantuje nam, że przyjaźn nie przerodzi się w nic więcej. Zatem należałoby profilaktycznie trzymać TŻtów z dala od kobiet.
Zgadzam sie z Gwiazdą, że rozbijanie związków, gdzie są dzieci jest czym innym od rozbijania związków bezdzietnych. Dzieci nie są niczemu winne, a narażane są na cierpienie i często utratę jednego z rodziców, bo nie każdy ojciec kwapi się do utrzymywania kontaktu ze swoimi pociechami. A rozmowy o polityce to podstawa flirtu. Rozmowa o Tusku i kwestiach reform to istne zaproszenie do łóżka. Chyba muszę zmienić swe nawyki flirciarskie i odtąd wyrywać facetów na Tuska i Kaczyńskiego. |
2009-11-07, 22:26 | #156 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: On jest zajęty
Z całym szacunkiem, kolejna, ktora nie rozumie tego, co zostało napisane. Wskaż mi proszę, gdzie stoi, że my, ludzie, jesteśmy tacy świetni? (I kolejnej mam ochotę zaproponowac tabletkę z żenszeniem, może wylapie ironię tam, gdzie ona się akuratnie znajduje. Bo, że autorka np. kompletnie tej nie jarzy, albo tylko stara się za taką uchodzić, to widzę już czas jakiś ).
Przecież laska jest dorosła, robi co zechce, nieprawdaż. Rzecz idzie (przynajmniej mnie) głównie o to, że trudno moim skromnym zdaniem wyciągac puszkę groszku z piramidy w biedronce i udawać przy tym, że wiatr zawiał. A Wasze rozkminki w kategoriach dzieci nie dzieci są nieco żałosne, własnie mowicie ludziom, ktorzy dzieci nie mają, że ich związki są bezwartościowe i można nie traktować ich poważnie. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-11-07 o 22:29 |
2009-11-07, 22:32 | #157 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: On jest zajęty
Cytat:
Założyła dziewczyna wątek to uzyskała odpowiedzi co wypadałoby w takim przypadku zrobić, a jak ona postąpi to jej sprawa.
__________________
|
|
2009-11-07, 22:38 | #158 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
|
Dot.: On jest zajęty
Nie, każdy związek ma pewną wartość. Przy czym związek z dziećmi to zupełnie co innego niż związek bez dzieci. Ojciec ma pewne obowiązki wobec swoich pociech i one nigdy nie ustaną w przeciwieństwie tych do żony, partnerki. Z kobietą można się rozwieść/rozstać, ale nie z dziećmi. I osoba, która wiąże się z dzieciatym facetem musi się liczyć z tym, że on zawsze będzie utrzymywał kontakt z matką swoich dzieci, z nią ustalał terminy spotkań. Musi się pogodzić z myślą, ze będzie musiała dzielić się partnerem z jego dziećmi. No i musi się liczyć z tym, że cierpią jeszcze dodatkowe osoby. No i decyzję o rozstaniu, gdy są dzieci, trudniej podjąć niż taką w sytuacji, gdy jest sama partnerka, na dodatek nie żona. Wiąże się to ze zwykłym wygodnictwem. Partnerkę można zostawić w jedną popołudnie, a z żoną trzeba latać po sądach, zostawić jej połowę dobytku, no i jak są dzieci to trzeba nań płacić alimenty.
Nie musisz pisać:"jestem święta", by ton Twojej wypowiedzi brzmiał jak kazanie w niedzielę, gdzie padają piękne opisy własciwych zachowań, które tak pasują do rzeczywistości jak pięść do nosa. |
2009-11-07, 22:39 | #159 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: On jest zajęty
Cytat:
|
|
2009-11-07, 22:43 | #160 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: On jest zajęty
Hultaj,tyś jakaś niekapliwa dziewczyna przecież pisze ze jak spotyka się z nim to zawsze jest w swetrze .O,jakby była w mini to ale tak jest u-spra-wie-dli-wio-na.
No i takie tam a dla mnie perełka tego wątku to : Ja mam zasady, ale do czasu. Edytowane przez 201710120930 Czas edycji: 2009-11-07 o 22:44 |
2009-11-07, 22:43 | #161 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
|
Dot.: On jest zajęty
No jeżeli rozmowy z zajętymi facetami o kinie i polityce to ciemna strona mocy, to ja i reszta moich znajomych po ciemnej stronie mocy stoimy, bo gadając z nimi, uniemożliwiamy im wypolerowanie kibla i budowanie domowego ogniska z partnerką. Co ciekawe, sama piszesz, jakim strasznym marnotrawieniem czasu są rozmowy na GG, gdy ma się partnera, a sama nieustannie dogryzasz autorce na Wizażu, a że to ją "psiocha swędzi" etc. Nie interesuje mnie, co robisz ze swoim czasem, wskazuję tylko na niekonsekwencję.
|
2009-11-07, 22:44 | #162 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: On jest zajęty
Cytat:
Twoja teoria sobie, a życie sobie... często i gęsto bywa tak, że facet drzwiami za sobą trzaśnie i tyle go obchodzi żona i dzieci
__________________
|
|
2009-11-07, 22:47 | #163 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
|
Dot.: On jest zajęty
Czasem trzaśnie, ale jak wie, że będzie musiał oddać żonie np. połowę domu i samochód i jeszcze płacić na nią alimenty, jak jej sytuacja materialna nagle się pogorszy, to sobie to wykalkuluje i dla niego korzystniej będzie mieć kochankę i żonę jednocześnie. Zależy jak kto jest przywiązany do dóbr materialnych.
|
2009-11-07, 22:49 | #164 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: On jest zajęty
Cytat:
__________________
|
|
2009-11-07, 22:52 | #165 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: On jest zajęty
Cytat:
Z zajętymi facetami do których czuje się miętę ,obserwuje się oczywiście z daleka co tam w jego związku.Mając nadzieją że źle.Jak to między przyjaciółmi A rozmawia się oczywiście o 'Tusku' i innych tylko nie o jego dziewczynie. Jakoś to temat tabu Edytowane przez 201710120930 Czas edycji: 2009-11-07 o 22:53 |
|
2009-11-07, 22:53 | #166 | ||||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: On jest zajęty
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wiesz, a tak na marginesie tzw. zostawianie komuś połowy dobytku gdy się miało wspólnotę majątkową, żadna łaska. po coś się pobierało, prawda? Np. po to, by po 10 latach malzenstwa przesiedzianych w domu z dziecmi jasnie hrabiego nie musieć słyszeć tyrad, jak to się oskubało faceta żadając polowy m-czegoś. Konkubiny i konkubenci nie regulując takich kwestii (gdy zostaje potem tylko szybkie pakuj sie i spiehdalaj) sporo ryzykuja i nic poza tym, ich sprawa. Bo jak dla mnie samo w sobie konczenie związku raczej jest klopotliwe, kwestie prawne to tylko 1 drobiazg więcej. Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-11-07 o 23:32 |
||||||
2009-11-07, 22:57 | #167 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 888
|
Dot.: On jest zajęty
Osobom empatycznym zależy na dobru dzieci, a bardziej materialistycznym wygodnickim na kasie. Dlatego żonę trudniej zostawić od partnerki nieformalnej. Kochanka żonatego faceta raczej nie doczeka się jego rozwodu, ale kobieta zakochana w zajętym facecie może się doczekać jego rozstania i uczciwej postawy z jego strony.
Poza tym więcej osób zrezygnuje z zajętego dzieciatego niż z zajętego bezdzietnego, bo część zakochanych kobiet myśli o dobru dzieci i nie chce mieć ich cierpienia na sumieniu. O ile w przypadku trójkąta: Ona, On i jego partnerka, zawsze cierpi przynajmniej jedna osoba, o tyle tam gdzie są dzieci, cierpi więcej osób. |
2009-11-07, 23:01 | #168 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: On jest zajęty
Cytat:
---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:58 ---------- gdzie są te empatyczne osoby, skoro walnęłaś swoje małe kazanko o tym, wsród jakich ludzi faktycznie żyjemy? ---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ---------- Cytat:
Cytat:
|
|||
2009-11-08, 07:58 | #169 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: On jest zajęty
Cytat:
Fresa, nie powinnas sie dziwic.Napisałam, ze uwazam, ze dziewczyna nic złego nie robi poki co. To, ze sobie wewnatrz cos czuje, no cóz, trudno, ukrywa to. NIe wskakuje facetowi do łzoka, nie uwodzi, przyjazni sie. Takie moje zdanie w tym temacie na dzien dzisiejszy i na obecną sytuacje. ---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ---------- Cytat:
A Ty Hultaj to chyba troche trollujesz w tym wątku. ---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ---------- Cytat:
A co do podkreslonego, tak, ja tez nieswiadoma byłam własciwosci magnetycznych rozmów o Tusku. Nie no, zasłona opadła, teraz tylko tak bede uwodzic [QUOTE=Hultaj;15148496]Z całym szacunkiem, kolejna, ktora nie rozumie tego, co zostało napisane. Wskaż mi proszę, gdzie stoi, że my, ludzie, jesteśmy tacy świetni? (I kolejnej mam ochotę zaproponowac tabletkę z żenszeniem, może wylapie ironię tam, gdzie ona się akuratnie znajduje. Bo, że autorka np. kompletnie tej nie jarzy, albo tylko stara się za taką uchodzić, to widzę już czas jakiś ). Przecież laska jest dorosła, robi co zechce, nieprawdaż. Rzecz idzie (przynajmniej mnie) głównie o to, że trudno moim skromnym zdaniem wyciągac puszkę groszku z piramidy w biedronce i udawać przy tym, że wiatr zawiał. A Wasze rozkminki w kategoriach dzieci nie dzieci są nieco żałosne, własnie mowicie ludziom, ktorzy dzieci nie mają, że ich związki są bezwartościowe i można nie traktować ich poważnie.[/QUOTE] Ktos tak napisał? Sorry, ale kłania sie woje 1 zdanie. Zwiazki sa rozne. Tak samo powazny uwazasz 2 msczny zwiazek 16 latki z kolega z klasy jak małzenstwo kilkuletnie z dziecmi? Przypomina sobie za to kiedy musi zapłacic polowe pensji na alimenty. Kwestia finansowa tez jest wazna, dziewczyna łaczac sie z facetem obciazonym potomstwem z poprzedniego związku musi przyjąc do wiadomosci, ze po opłaceniu wszelkich opłat, rat, czy alimentów, byc moze bedzie musiała mu jeszcze dołozyc(oczywiscie nie mówie o bardzo zamoznych osobach) |
|||
2009-11-08, 08:46 | #170 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: On jest zajęty
Napisz to w wątku "jestem z żonatym mężczyzną" plissss
Cytat:
Nadal nie rozumiem, dlaczego tak łatwo przychodzi Ci tłumaczenie autorki wątku? Sorry, ale moja empatia jest po stronie dziewczyny tego chłopaka a nie autorki tego wątku. Dyskutuje (z czego ja się bardzo cieszę, bo ostatnio coś mało się Hultajka odzywała) Cytat:
Zresztą, jak się jakaś zakocha w dzieciatym to żadne widmo alimentów jej nie straszne
__________________
|
||
2009-11-08, 09:10 | #171 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: On jest zajęty
Cytat:
Tia, raczej szydzi, to nie to samo, co dyskusja. Jak nie płaci, to komornik go sciga. Poza tym zakochana moze nie zauwazyc, ze skoro wzieła nieuczciwego, to tak samo nieuczciwie moze potraktowac ją. |
|
2009-11-08, 10:29 | #172 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: On jest zajęty
może szyderstwo, może tylko lekka kpina. Podalaś konkretny w tym temacie przyklad ze swojego życia, napisalam Ci zatem co sądzę o takim stawianiu sprawy, prosto i bez podtekstów. Pretensje do kochanki, że skonkretyzowała działania, i rozbiła rodzinę przy jednoczesnym ''wspieraniu'' dziewczyny, która facetowi w życie się glanami nie ładuje, za to tylko milcząco obserwuje, co tam się rozwinie i nie żałuje mu tych kilku godzin dziennie na rozmowy. Co by mu oczywiście NIE pomagać podjąć decyzji o potencjalnym porzuceniu poprzedniej.
No i uważaj sobie, że nic złego nie robi, czy ja gdzieś powiedziałam, że nalezy ludzi zamykac za to, co sobie pod czaszkami kombinuja i o czymś marzą, co to ma być, Raport Mniejszości..?? 43 raz. Nie ma dla mnie żadnej róznicy, gdy laska ma ochotę na żonatego kolesia co się w dodatku rozmnozył, a takiego co jest w związku nieformalnym. (Na temat samego związku omawianego w tym temacie nie wiemy nic, zakladam sobie zatem, że jest sobie jakaś młoda kobieta, która powiedzmy, traktuje dość poważnie uklad w którym się znajduje. Inaczej ta rozmowa bylaby zbędna już na wstępie, prawda). Ja też nie widzę niczego zlego w posiadaniu koleżanek, za to coś bardziej złego widzę w zaślepieniu na głupotę. Gdybym to ja przypadkiem dowiedziała się, że mój facet po parę godzin dziennie nawija o obojętnie czym z jakąś panna, to oczywisty oczywizm, że ja miałabym konkretny problem z konkretnym mężczyzną i co w związku z powyzszym, natomiast gdyby mi nagle cudem boskim taka laska odezwała sie i usilowała wpoić, że słuchaj, nic do niego nie mam, swietnie nam się gada to chyba bym nawet nie spojrzała na nią, bo na jej wciskanie kitów. Sorry, niech taka panna nie oczekuje ode mnie naiwności, nie jesteśmy podlotkami (autorka podkreśla), kiedy to się analizowalo przez pół dnia, co Przemek miał na mysli. Za to jak się nudzi i ma w sobie tyle ciepła dla drugiego człowieka czemu nie pójdzie pomagać do hospicjum, tu akurat prawie nie kpię; jest sporo miejsc (o - tu nie kpię), a w nich sporo potrzebujących wsparcia, pomocy fizycznej, życzliwości czy tylko ciepłego słowa ludzi, nie musi ''pomagać'' iść przez zycie facetowi, który jest w związku. Bo teoretycznie ów ten związek po coś założył. Chyba, że zakłada mały harem, ta od rznięcia, ta od gotowania, a ta od dyskusji o żuczkach gnojarkach. Kazdy facet Ci powie: ideał kobiety. I autorce w tych wszystkich słowach i moich wywodach nie zarzucam, że miala czelność się zabujać i że wisi przy chłopie, co by go chciała, ale zwykła hipokryzję. Do rzeczy, tamto już było. No więc, Ty swoimi odpowiedziami bynajmniej mnie nie przekonałaś, wciąż uważam to, co wcześniej. I tylko obserwuję, jak nie dając się sprowokowac jednocześnie nieco podnosi Ci się ciśnienie; głupoty piszę (dla Twojej skromnej informacji, podpowiedź by koleżanka zadzwoniła była czystą ironią, to jest oczywizm, że autorka by tego nie zrobiła i bynajmniej nie brak nr uważałabym tu za przeszkodę..., ale rozumiem, że chodziło Ci o całoksztalt), czy ja coś łykam, dławić ciekawością. Nawet się nie umiesz wysilić na tzw. lodowatą uprzejmość. Teraz wyskakujesz z trollowaniem. Sorry, trudno wypadać z armatą na komara i trudno i aby mnie grzały Twoje przytyki, ale skoro juz się bawisz w takie duperele, to w końcu z całym szacunkiem, za duzo sobie zaczynasz pozwalac. Jak Ci się temat nie podoba, to są setki innych, mnie podoba się ten i do niego sobie wpadam. A Sondrina okazała się słabą koleżanka w rozmowie, i nic poza tym, żadna to klasa? (jakie to drobnomieszczanskie) bawić się w rozmowy z kimś, kto, hm, już mi się nie chce dalej pisać. Pozdrawiam. Szczerze sorry, że nie umiem ;-) pisać krótko i tym samym przynudzam. Jakoś tak wychodzi mi zawsze;-), taki już styl widocznie czy coś, wbrew pozorom nie trzeba się może bardzo martwić o moje spędzenie tu czasu, bo taka czcza pisanina nie zabiera go bardzo wiele, juz bardziej kłopotliwe są edycje. Gdyby to oczywiście kogolowiek miało zainteresować. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-11-08 o 10:34 |
2009-11-08, 10:49 | #173 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: On jest zajęty
Cytat:
Masz prawo i nic mi do tego. Szczerze powiedziawszy to niewiele mnie to obchodzi. Masz racje, nie dałam sie sprowokowac, choc wyraznie mnie prowokowałas, dlatego nazwałam Twoje zachowanie trollowaniem. Kpisz z cudzego zycia, popatrz na własne. Nie no, w zyciu bym nie zauwazyła Za to Twoje zwroty w kierunku autorki były zdecydowanie uprzejme Zwłaszcza ten, ze "psiocha swędzi", czy "miłego piepszenia(...)" Tu sie zgodze Edytowane przez Gwiazdeczka1978 Czas edycji: 2009-11-08 o 10:58 |
|
2009-11-08, 14:12 | #174 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: On jest zajęty
No jednak chyba tak średnio wyławiasz sarkazm. Po pierwsze i ostatnie podpuszczam ludzi, jeśli mam na to ochotę, gdy wiem, że do czegoś bardziej konstruktywnego może to doprowadzić, zazwyczaj daruję sobie pogrywanie z osobami, które nie potrafią z różnic zdań wychodzić obronna reką, czytaj - bez punktów karnych albo konieczności oficjalnego udawania, że nie widzą, gdy się do nich coś mówi. Tu był paradoks, dorosły człowiek umie konkretnie się do czegoś ustosunkować ;-) a nie udawać, że mu jak woda ze psa, bo wychodzi wtedy, że chyba jednak nie bardzo. Zarzuciłam Ci dwulicowość, odniesienia do Ciebie były bardzo konkretne, długo je pomijałaś, i miałaś prawo;-), właśnie problem polegal na tym, że nie musialam Cię prowokować, abys prowokowaną się poczuła. To jest np. jedna z zasadniczych róznic między Tobą a mną, czy mną a autorką;-), bo odnośnie tej drugiej, gdybym to ja w cichosci serduszka dybala na to, aż wyczajonemu przeze mnie facetowi rozwali się relacja z laską i być może uda mi się dzieki temu wskoczyć na jej miejsce, serdecznie by mi waliło od samego początku, co ktoś inny by mi o tym powiedział. Na forum w internecie. Właśnie dlatego, że też znam zasady, naginania ich nie nazywam tworzeniem nowych.
To, że nie udawałabym przed sobą jaką to leliją jestem to już moja rzecz, ale szukanie fanklubu dla swoich działań (czy nikt nie widzi poza mną, że jestem cacy?) owszem, jest całkiem śmiesznawe. Ale, i, rzeczywiście, chyba faktycznie mam w sobie coś z trolla, możesz się ucieszyć, bo przeglądanie forum, problemów, z jakimi ludzie tu przychodzą, równiez nakreśla mi pewien obraz spoleczeństwa, i nie zawsze jest to obraz tęczowy. Z tym, że ja akurat zdaje sobie sprawę z tego, że częścią tego społeczeństwa jestem i co w związku z tym, ale w koncu nie o tym. A z życia ludzkiego zazwyczaj nie kpię, co najwyżej z głupoty, a i to w stopniu umiarkowanym, bo podobno każdy ma swojego mola co go szmola..., czyż nie. Chociaż właściwie czemu by nie kpić, podobno życie jest komedią dla tych co myślą, tragedią dla tych, co czują, niektorzy nigdy nie przestają drwić i nawet mają rzesze wyznawców. ;-) Jak taki dr House, np. Co do przynudzania to i tak się martwię, bo wiem, że przynajmniej w tym temacie przeczytasz wszystko, co napiszę. Kolorowa czcionka na koncu postu tylko mi to potwierdzi. Czuje się zatem wyróżniona. Tak jak Ty możesz się poczuc tym, że poświęcam swoją cenną uwagę tym skromnym rozważaniom pomiędzy nami. Bardziej teraz niż wcześniej bo przekonanie, jakoby Twoja osoba frapowała mnie na tyle, by chciec ją jakoś szczególniej podpuszczać, jak wolisz, prokować, to zwykłe tuczenie wlasnego ego. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-11-08 o 14:18 |
2009-11-08, 14:22 | #175 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: On jest zajęty
Owszem, nadal mysle, ze celowo mnie prowokowałas, sama to napisałas wyzej, wiec myslenie znalazło potwierdzenie. Podobnie jak autorke tematu, zreszta zauwazyłam to juz wczesniej. Miło sie dyskutowało.
|
2009-11-08, 14:31 | #176 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: On jest zajęty
no przecież mówisz, że widzisz ironię. Podpowiem Ci, ta emota "" do czegos się przydaje. Co do prowokowania autorki, bez urazy, ale weź mnie obrażaj.
I vice Wersal. (Nie ma ironii). Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-11-08 o 14:36 |
2009-11-17, 10:13 | #177 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: On jest zajęty
Kochom Cie Hultaju i podziwiam za umiejetnosci wyrazania slowem pisanym swych mysli
A teraz a propos watku. skoro kolezanka nie robi nic zlego to po ten temat I dlaczego ma tytul taki a nie inny |
2009-11-17, 10:58 | #178 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: kujawsko pomorskie
Wiadomości: 39
|
Dot.: On jest zajęty
wedlug mnie to chodzi mu o jedno jezeli nadal jest ze swoja dziewczyna to bedzie z nia dalej, hmm szuka wrazen?
__________________
Jestem mamusia od 04.12.2009!:l ove: |
2009-11-17, 12:53 | #179 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: On jest zajęty
Cytat:
Nie ma co, moralność "do czasu" i dążenie do celu po trupach... Bo przecież WSZYSCY tak robią. taaa jasne ---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ---------- dobre pytanie |
|
2009-11-19, 10:59 | #180 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 17
|
Dot.: On jest zajęty
Przede wszystkim z nim porozmawiaj i wyjaśnijcie sobie jasno czego od siebie oczekujecie! Bo potem może być za późno... a jeśli będzie coś kręcił, to odpuść sobie zanim się zaangażujesz. Życzę powodzenia!
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:54.